LGP w Courchevel: Triumf Fettnera, trzech Polaków z punktami i dwa rekordy skoczni

  • 2022-08-07 18:54

Manuel Fettner został zwycięzcą niedzielnego konkursu Letniego Grand Prix na olimpijskiej skoczni w Courchevel (HS135). Reprezentant Austrii triumfował dzięki skokom na odległość 129 m oraz 128 m. Drugie miejsce zajął Gregor Deschwanden, a trzecie Stefan Kraft. W serii finałowej wystąpiło trzech Polaków, a najwyżej sklasyfikowanym z tego grona został dziesiąty Maciej Kot. Letni rekord obiektu wyrównali Michael Hayboeck i Daniel Tschofenig.

Manuel FettnerManuel Fettner
fot. Tadeusz Mieczyński
Gregor DeschwandenGregor Deschwanden
fot. Tadeusz Mieczyński
Stefan KraftStefan Kraft
fot. Tadeusz Mieczyński

Manuel Fettner znajdował się na prowadzeniu już po pierwszej serii francuskich zawodów. Wicemistrz olimpijski z Pekinu wylądował na 129 metrze i miał 10,6 punktu przewagi nad Maciejem Kotem. Reprezentant Polski uzyskał identyczną odległość, ale z krótszego rozbiegu i w lepszych warunkach atmosferycznych. Na trzecim miejscu, ze stratą 2,4 pkt. do zakopiańczyka, znajdował się Stefan Kraft (122 m).

Najdłuższy lot serii był dziełem Michaela Hayboecka. Austriak lotem na 137 metr wyrównał letni rekord skoczni w Courchevel, należący od 11 lat do Kamila Stocha. Tym samym na półmetku zmagań był czwarty, ex aequo z Junshiro Kobayashim (128 m). Szóste miejsce zajmował Giovanni Bresadola (131 m) przed Gregorem Deschwandenem (134 m), Philippem Raimundem (123,5 m) oraz Naokim Nakamurą (126 m). Czołową dziesiątkę zamykał Jan Hoerl z wynikiem 131 metrów.

Do finału awansowało jeszcze dwóch Polaków. Szesnaste miejsce po pierwszej serii zajmował Jarosław Krzak (123 m), natomiast dwudziesty piąty był Adam Niżnik (114,5 m). Tym samym obaj Biało-Czerwoni wywalczyli dożywotnie prawo startu w zawodach Pucharu Świata i Letniego Grand Prix.

Po udanej serii próbnej, bardzo słabo w konkursie spisali się Stefan Hula (98,5 m) i Klemens Murańka (99,5 m), którzy zakończyli zmagania odpowiednio na trzydziestym siódmym oraz czterdziestym miejscu.

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 18., 17. i 16. belki startowej.

W finale Manuel Fettner wylądował na 128 metrze i został drugim najstarszym w historii zwycięzcą zawodów Letniego Grand Prix, tuż po Noriakim Kasaim. 37-letni Austriak triumfował z przewagą 12,1 punktu nad Szwajcarem, Gregorem Deschwandenem (127 m). Podium uzupełnił trzykrotny indywidualny mistrz świata, Stefan Kraft (129,5 m).

Druga seria przyniosła kolejne wyrównanie rekordu Tremplin du Praz. Tym razem do Kamila Stocha i Michaela Hayboecka dołączył Daniel Tschofenig. 137 metrów pozwoliło Austriakowi zakończyć konkurs na czwartym miejscu, tuż przed Norwegami - Andersem Haare (132 m) i Andersem Fannemelem (135,5 m).

Na kolejnych pozycjach uplasowali się Philipp Raimund (128 m), Giovanni Bresadola (120 m) oraz Junshiro Kobayashi (122 m). Miejsca na podium nie utrzymał Maciej Kot, który po skoku na 120 metr został ostatecznie sklasyfikowany na dziesiątym miejscu.

Jarosław Krzak dzięki finałowej próbie na odległość 133,5 metra awansował na dwunaste miejsce. Dwudziesty trzeci był z kolei Adam Niżnik (115,5 m).

Drugą rundę rozegrano z 18. i 17. platformy. Za nieregulaminowe kombinezony zdyskwalifikowani zostali Słoweniec Jan Bombek i Niemiec Felix Hoffmann.

Konkurs w Courchevel nie wprowadził zmian na czele klasyfikacji generalnej Letniego Grand Prix. Na prowadzeniu pozostali Dawid Kubacki i Kamil Stoch (po 180 pkt.) przed trzecim Jakubem Wolnym (110 pkt.). Zwycięzca zawodów, Manuel Fettner jest czwarty, ex aequo z Karlem Geigerem (po 100 pkt.). W czołowej dziesiątce znajduje się jeszcze dwóch Polaków - szósty Maciej Kot (86 pkt.) i dziesiąty Piotr Żyła (66 pkt.).

W Letnim Pucharze Narodów liderują niezmiennie Polacy (769 pkt.) przed Austriakami (422 pkt.) oraz Niemcami (304 pkt.).

Teraz na skoczków czeka ponad miesięczna przerwa w startach w Letnim Grand Prix. Rywalizacja w najważniejszym cyklu zawodów na igelicie powróci 17-18 września w rumuńskim Rasnovie (HS97). W sobotę zawodnicy przystąpią do rywalizacji indywidualnej, zaś w niedzielę - do mikstu oraz premierowego konkursu duetów.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Grand Prix >>>
Zobacz aktualną klasyfikację Letniego Pucharu Narodów >>>
Zobacz aktualny ranking WRL >>>

FOTORELACJA


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (65590) komentarze: (80)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Uprzywilejowsane nacje w skokach to fakt. I nigdy mnie nie przekonasz, że te chore przeliczniki są ok.

    Nigdy sytacja, że skoczek skaczący 122 m wyprzedza skoczka 130 m nie będzie normalna (po za upadkiem) i koniec kropka.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Sugerujesz, że mu ręcznie dodali, aby wzbogacił swoją kolekcję trofeów jakże cennym miejscem na podium w LGP? ;) Bajkopisarz niezły z ciebie ;)

  • Kolos profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Nie wiemy czy miał. Raczej nie. Ale przelicznik wiatrowy w Courchevel to była przypadkowa liczba losowana przez komputer nie odzwierciedlająca rzeczywistości. Krafta poratowano punktami za wiatr po przeciętnym skoku i tyle.

  • Arturion profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Jeszcze coś mądrego?

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @Kolos

    Kraft miał po prostu trudne warunki i dlatego miał dużo dodanych punktów za wiatr, gdyby któryś z Polaków miał tyle dodanych punktów za wiatr to pewnie byś napisał "Polakowi jak zwykle wiatr w plecy", czy coś w tym stylu.

  • Arturion profesor
    @Pavel

    Krzak, drugi skok! :-)
    Niżnik - obydwa! :-)
    No i Hula z Murańką. :-(

  • Arturion profesor
    @Stajenny_ironiczniie

    A jednak bym ich jeszcze nie przekreślał. Choć muszę przyznać, że przegrać z Batsbym, nawet we Francji to duża sztuka. :-)

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem.

    1. Kot - Wszedł do 50 WRL więc wypełnił swoją rolę. Zrobił to z wielkim trudem (gdyby był 12. to by się nie udało). Wniosek: Musi skakać w Rasnovie aby nie wypaść z 50.
    2. Krzak - Zaskakująco dobry drugi skok i końcowa lokata. Czy załapie się na konkurs LGP?
    3. Niżnik - Zdobył punkty ale w tym sezonie chyba do niczego się nie przydadzą.
    4. Hula - Co on robi w jakiejkolwiek kadrze? Jedyne zadanie dla niego to jeździć na zawody FC i zdobywać 7. miejsce w PK dla juniorów. Wstyd dla niego i protektorów.
    5 Murańka - Najważniejsze jest zdrowie a dopiero później ew. skoki w LPK.
    6. Zniszczoł - Jedyny polski skoczek który może szybko wskoczyć do 50 WRL. Powinien skakać w Rasnovie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Cóż ci powiem Piotrze, skoro 4 pierwsze miejsca niemal w 100% pokrywały się z wynikami treningów, to ciężko mi wierzyć w twoje bajania z kanapy o "losowych wynikach". Tyle, nie wiem co ma ci więcej tłumaczyć. Była loteria, ale najlepsi byli najlepsi, mało kto oddał tu jakiś odbiegający o swojego poziomu skok.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Rozumiem, że Ty na kanapie sprawdziłeś, że były?

    Żeby cię poratować to powiem, że gdyby z transmisji skoków w TV niczego nie dało się wywnioskować (na temat warunków itp.) to byłoby bez sensu to transmitować.

  • Stajenny_ironiczniie bywalec
    @Pavel

    Kolega z magazynu mu powiedział na nocnej zmianie.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Rozumiem, że sprawdziłeś to na kanapie w domu? ;)

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jak przyzwoicie działały jak pokazywały co chciały? To było losowanie przypadkowej liczby a nie odczyt czegokolwiek. Wczoraj po raz kolejny chore przeliczniki się totalnie skompromitowały. Szczytem było wciśnięcie Krafta na 3 miejsce po 1 serii przy skoku na 122 m gdzie dalej skakali skoczkowie sklasyfikowani ostatecznie w trzeciej dziesiątce.

    Oczywiście, nie muszę dodawać, że bez przeliczników te zawody byłyby sprawiedliwsze bo to było oczywiste.

  • Skokownik weteran

    Fettner udowodnił to, że jest tu po prostu najlepszy. Kto wie, czy zimą nie będzie czarnym koniem sezonu? W wieku 37 lat! Co do Polaków, to szkoda drugiej próby Maćka Kota. Fakt, że przewidywania fanów zostały spędzone, ale szansa na podium była. W przeciwieństwie do niego w drugiej kolejce odbił Deschwanden. Na plus pierwsze w karierze punkty w zawodach najwyższej rangi Krzaka i Niżnika. Adam ma całkiem niezłą podstawę techniczną i podoba mi się to, że mimo nie najdłuższych skoków chce mu się zrobić telemark. Jak się okazuje, Jarek Krzak ma całkiem mocny potencjał. Widać, że pomógł mu lepiej zorganizowany trening. Drugi skok zawodnika z miejscowości Las był znakomity.

  • Skokownik weteran
    @sheef

    Co ciekawe oba podia Deschwandena miały miejsce w Courchevel(to pierwsze rok temu).

  • Stajenny_ironiczniie bywalec

    A jednak, Hula i Murańka dokonali niemożliwego. Cieszy postawa pozostałych, zanosi się na to, że mogą razem wzięci przy dobrych wiatrach z 50 punktów w kontynentalu zdobyć zimą.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Akurat wczoraj przyzwoicie przeliczniki działały i to w warunkach bardzo zmiennego wiatru, nie wiem gdzie ty widzisz znowu problem. Wiadomo było kilka rozjechanych odczytów, ale na przestrzeni całej stawki i tak było to lepsza sytuacja niż ich brak.

  • Lataj profesor
    @dejw

    3. Wiadomości o skokach narciarskich z 2032: Fannemel wciąż przedłuża karierę skoczka narciarskiego mimo braku punktów PŚ od 2 lat.

  • Julixx05 weteran

    Mocni Austriacy i podium bez zaskoczeń, no może delikatne Deschwanden. Ale on lubi tu skakać i na tyle stawki jest znaczącą postacią w skokach. Ładnie Bresadola, który pokazał w zeszłym sezonie potencjał w kwalifikacjach. Krzak bardzo dobrze jak na niego. Kot najlepszy z Polaków jak przewidywano, Niżnik niezły debiut. Murańka i Hula totalne rozczarowanie

  • Kolos profesor

    Wczorajsze zawody to była raczej zabawa w losowanie przelicznika za wiatr. Po raz kolejny nie miały one żadnego sensu i wypaczyły konkurs, umożliwiły jednak wciśnięcie na podium Krafta...

    Generalnie wyniki trudno jakkolwiek oceniać. Można tylko same skoki i tak Maciejowi Kotowi nie za bardzo wyszły skoki, za to Jarosław Krzak pokazał, że jeszcze coś z niego może być. Niżnik też lepiej niż można było oczekiwać.

    Za to tragedia to Hula i Murańka. Co prawda Hula miał pecha bo w treningach skakał całkiem sensownie i po prostu mu nie wyszedł skok, to już Murańka oddał tylko jeden niezły skok w serii próbnej a reszta była słaba...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl