Mackenzie Boyd-Clowes
fot. Tadeusz Mieczyński
47-letni były kanadyjski skoczek Gregor Linsig obecnie członek sztabu szkoleniowego reprezentacji Stanów Zjednoczonych w kombinacji norweskiej wystartuje we wrześniu w Mistrzostwach Świata Weteranów w Planicy. Trener Amerykanów nie miał ochoty wracać na skocznię, cała sytuacja jest jednak pokłosiem układu, jaki zawarł przed piętnastoma laty z Mackenziem Boyd-Clowesem.
Mackenzie Boyd-ClowesW 2007 roku Linsig, ówczesny trener Boyd-Clowesa zawarł pakt ze swoim podopiecznym. Obiecał, że jeśli ten stanie kiedykolwiek na podium zawodów Pucharu Świata, mistrzostw świata lub igrzysk olimpijskich, on sam weźmie udział w najbliższych mistrzostwach świata. Tegoroczny brązowy medal Boyd-Clowesa wywalczony w zawodach mieszanych podczas igrzysk w Pekinie był dla Linsiga zarówno radością jak i szokiem.
47-latek rozpoczął już przygotowania do tego, by w dniach 8-10 września wystąpić w Planicy podczas mistrzostw świata weteranów. Jako że jest mocno przejęty nadchodzącym wydarzeniem, swoje wsparcie zaoferowali mu Nick Hendrickson, główny trener kadry USA w kombinacji norweskiej oraz Tomas Matura, szkoleniowiec reprezentacji kobiet. Obaj zapowiedzieli, że wystąpią wraz z nim w konkursie drużynowym na skoczni HS80, który zaplanowano na 9 września.
Jednym z celów całej akcji jest zebranie funduszy na rzecz członków i członkiń kadr amerykańskiego dwuboju. - Większość naszych sportowców pokrywa wszystkie koszty zarówno treningów, jak i wyjazdów na zawody z własnej kieszeni. Pieniądze zgromadzone w ramach tej zbiórki trafią bezpośrednio do drużyn kombinacji norweskiej, aby im pomóc i utrzymać dynamikę rozwoju, którą mamy - powiedział Hendrickson. Zbiórkę można wesprzeć >>>TUTAJ<<<.
Tomas Matura nie skakał na nartach od czterech lat, Hendrickson od ośmiu, a Linsig, jedyny skoczek specjalista w tym gronie, od dwudziestu trzech. Jego kariera nie była imponująca. 1 grudnia 1991 w Thunder bay jedyny raz w karierze wystąpił w zawodach Pucharu Świata, zajmując 61. lokatę w gronie 65 zawodników po skoku na odległość 46,5 metra. Kilkakrotnie punktował w zawodach Pucharu Kontynentalnego. W 1993 roku wystąpił w mistrzostwach świata juniorów w Harrachovie, gdzie zajął 48 miejsce indywidualnie i 11 w zawodach drużynowych.
-
Nojer stały bywalec
@Kolos
Nie wiemy czy chodziło o indywidualny medal czy ogólnie podium Igrzysk. W każdym bądź razie stanął na tym podium i Linsig musi wystartować
-
-
Kolos profesor
@Nojer
W skokach drużynowe medale mają wyraźnie mniejszy prestiż i znaczenie niż indywidualne. Niemniej medal to zawsze medal.
Zapewne Gregor Linsig mógł zawęzić warunki zakładu do medali indywidualnych :) . I zapewne takie miał na myśli w 2007 r. jako, że w drużynówkach Kanadyjczycy raczej nie startowali i nie startują (chociaż wtedy w dobie zbliżających się IO 2010 w Vancouver jednak czasem startowali) a o mikstach jeszcze nikt wtedy nie słyszał. -
-
Adam90 profesor
Ale ten medal się nie liczy, bo to był drużynowy ,ale w sumie wazne ,ze medal.
-
Pavel profesor
@kubilaj2
W tym żałosnym konkursie wystarczyło pokonać półamatorskich Chińczyków i slabiutkich Czechów, aby zainkasować stypendium i to akurat zrobili bez żadnej dsq. W normalnych warunkach byłoby to 8 miejsce.
-
kubilaj2 weteran
@Kolos
No nie wiem... jakie skoki miały Althaus, Takanashi i Iraschko-Stolz w 1szej serii? Takie jakieś zbyt dobre.
-
Rawianek weteran
W sumie bardzo ciekawy pomysł na zakład. Moim zdaniem takie zakłady dają kopa motywacyjnego.
-
Kolos profesor
@kubilaj2
No i nic nie musiała przepychać bo nawet przy bardzo słabych Polkach miejsce w top 8 mieliśmy pewne.
-
Arturion profesor
@kubilaj2
Co za bzdury. Polki były za słabe, byśmy mogli nawet marzyć o medalu. Po prostu dobrze o zgodnie z obowiązującymi przepisami kontrolowała.
-
kubilaj2 weteran
@Arturion
"Najlepszą kontrolerkę" - tylko dlatego, bo chciała przepchnąć Polaków, normalnie byliby gdzieś na 5/6 lokacie.
-
Arturion profesor
@Kolos
"Z drugiej strony taki zakład można by uznać, za rodzaj motywacji dla młodego Mackenzie Boyd - Clowesa".
Niby na zasadzie: - "Tak mówisz? To patrz! Ja ci jeszcze qtasie pokażę!"?
Tak, to można motywować na podwórku i to tylko jednego popołudnia.
Ale liczy się, że Mackenzie dał radę... Też się nie spodziewałem. Mieli dzień konia i najlepszą kontrolerkę świata (to na poważnie). -
Kolos profesor
@Arturion
Powiedziałbym raczej, że trener - realista. Wiadomo jak wyglądają (wyglądały w 2007 r.) skoki w Kanadzie, jak wygląda szkolenie. Nie wiem jak to odebrał Mackenzie Boyd-Clowes. Ale faktycznie trener nie powinien nawet sprawiać wrażenia, że nie wierzy w swojego podopiecznego.
Z drugiej strony taki zakład można by uznać, za rodzaj motywacji dla młodego Mackenzie Boyd - Clowesa. -
Arturion profesor
Ale pominąwszy wszystko: "W 2007 roku Linsig, ówczesny trener Boyd-Clowesa zawarł pakt ze swoim podopiecznym. Obiecał, że jeśli ten stanie kiedykolwiek na podium zawodów Pucharu Świata, mistrzostw świata lub igrzysk olimpijskich, on sam weźmie udział w najbliższych mistrzostwach świata".
Zawarł pakt ze swoim podopiecznym. Pak tej treści oznacza, że nie wierzył w niego wcale, z czym się nawet nie krył.
Możliwe, że Mackenzie od razu wypiął się na takiego trenera. A przynajmniej powinien. Normalnie motywator z górnej półki. -
Arturion profesor
Niezłe dziadki. Szacun, Tak czynią ludzie honoru.
A co do drugiego pytania? Możliwe, że musiałby im skręcić lody. ;-)*
*Nie wiemy - hipoteza. ;-) -
Kolos profesor
Ciekawy zakład :) A jeszcze ciekawsze, że przegrany nie miga się od realizacji zakładu :)
Swoją drogą ciekawe co by musiał zrobić Mackenzie Boyd - Clowes gdyby to on przegrał zakład :).
Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu
Zaloguj się