Peier w składzie na Titisee-Neustadt, Ammann wróci w Engelbergu?

  • 2022-12-07 18:42

Simon Ammann przygotowania do swojego 24. sezonu Pucharu Świata rozpoczął wyjątkowo późno, bo dopiero jesienią. Czterokrotny mistrz olimpijski ogłosił już wcześniej, że celuje tym razem w drugą część sezonu. Niemniej organizatorzy Pucharu Świata w Engelbergu liczą po cichu, że 41-letni weteran pojawi się podczas przedświątecznych zawodów na Gross-Titlis-Schanze. 

W tej chwili najwyższy priorytet w życiu Ammanna mają studia ekonomiczne, wybitny skoczek nie potrafi jednak nadal zrezygnować ze skakania na nartach i podjął się przygotowań do kolejnej zimy. Głównym celem Szwajcara są mistrzostwa świata w Planicy oraz loty na koniec sezonu rozgrywane na Letalnicy. Helweci liczą mimo wszystko po cichu, że zdobywca Kryształowej Kuli za sezon 2009/10 stanie na starcie zawodów w Engelbergu, gdzie w przeszłości trzykrotnie zwyciężał, a aż osiem razy stawał na podium.

- Simon trenuje w tej chwili indywidualnie w Einsiedeln. Ciężko określić na jakim jest poziomie, to trudne do oceny, nie ma porównania z żadną konkurencją. Jego obecne możliwości mógłby pokazać dopiero ewentualny występ w Engelbergu - wyjaśnia trener reprezentacji Szwajcarii Ronny Hornshuch, dodając, że  doświadczenie i rutyna będą stały po jego stronie, ale braki wynikające z letniej przerwy na tym etapie sezonu na pewno będą mocno widoczne.

- Simon dobrze wie, kiedy powinien podjąć właściwe kroki. Mając na koncie tyle sukcesów, nie będzie okłamywał samego siebie. Ale jest nam potrzebny. To byłoby wzmocnienie naszego zespołu. Mógłby podnieść nasze morale i nakręcić do walki nas i siebie - uważa Gregor Deschwanden, kolega Ammanna z reprezentacji. Po czterech konkursach nowego sezonu szwajcarscy skoczkowie nie posiadają choćby punktu w klasyfikacji generalnej. W Pucharze Narodów przegrywają nawet z Estonią, Kazachstanem i Turcją.

Dobrą wiadomością dla Szwajcarów jest powrót Kiliana Peiera do Pucharu Świata. Brązowy medalista mistrzostw świata z 2019 roku borykał się w ostatnich miesiącach z kontuzją kolana, wczoraj jednak na swoim profilu na portalu Instagram poinformował, że stanie na starcie zawodów w Titisee-Neustadt, które czekają nas już w najbliższy weekend. Według wstępnych zgłoszeń anonsowanych przez szwajcarską federację w Szwarcwaldzie towarzyszyć mu będą Gregor Deschwanden i Dominik Peter. 

Oglądaj sporty zimowe (i nie tylko!) w kanałach Eurosportu >>>

 


Adrian Dworakowski, źródło: Blick.ch
oglądalność: (3522) komentarze: (5)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Lataj

    Oczywiście, że Simi niczego nie musi udowadniać, podobnie Kamil. Z tym, że Simi niczego już nie osiągnie, a Kamil jeszcze coś może. A Simi niech skacze, ile chce. Szwajcarom jeszcze jest przydatny.

  • Lataj profesor

    A już się baliśmy, że na pewno go nie będzie. W Engelbergu bardzo by go brakowało. A więc może jednak?

    "Simon dobrze wie, kiedy powinien podjąć właściwe kroki."
    Jeszcze ktoś by powiedział, że właściwym krokiem dla niego byłoby zakończenie kariery, a jednak tego kroku dalej nie podjął. Ja zaś uważam, że niech skacze, póki to go cieszy i jest w stanie.

  • Arturion profesor
    @Skokownik

    Na punkty Peiera tu nie liczę. Lepiej niech się Deschwanden ogarnie, bo to on teraz jest liderem Szwajcarów.

  • Skokownik weteran

    Bardzo dobrą wiadomością jest powrót Peiera. Mógłby zdobyć pierwsze punkty dla Szwajcarów, bo na razie Deschwanden i Peter są bez formy. Miło byłoby zobaczyć Simona Ammanna w Engelbergu, oby w jak najlepszej dyspozycji.

  • Mappant początkujący

    Dobrze, że wróci Peier. Może Szwajcarii w tym sezonie wreszcie zacznie się powodzić...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl