Deschwanden znów "kryzysowym" liderem Szwajcarów

Takie małe medley

Z błachutami na słuchawkach
Przy włączonym odbiorniku
Aż po blady świt
czekam kiedy wreszcie skończy się
wietrzna loteriada
Jedno oko na AO (Iga gra)
Drugie na berkutschi.com, (przysypiam)

Aż tu nagle On!
Nie jeden raz, nie jeden raz (leć Gregor leeeeć)

Mogłeś naszym być
Kryzysowym autsajderem
Bulę klepać wciąż
Wraz z Ammanem i Peterem
Móglbyś naszym być
nie szwajcarskim, buloklepem
Wraz z Kubackim Niemców bić
Nie jeden raz, nie jeden raz ;)

Mogłeś być już na dnie
A nie jesteś
W dalekim Sapporo
rozwinąłeś się
niczym żagiel na wietrze
Nie jeden raz, nie jeden raz

Mogłeś być już na buli
lecz nie jesteś
Znowu odbiłeś się
hen w nadprzestrzeń
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Nie jeden raz

---

Dzięki Tobie
nawet żartem w rozmowie
o Szwajcarach nikt już nie powie
mniej niż zerooo, mniej niz zerooo
O o o o!

Niech będzie Dżem :-)

Mówią o mnie wszędzie:
Talent spory ma,
z niego coś tam będzie,
Niech ta passa trwa.

Chociaż dosyć krótko skacze,
zdolny z niego człek...
Całkiem ładny uśmiech ma
no i młody, całkiem młody wiek!

Skocznio, ma nadziejo,
pozwól się ujeździć mi,
bo już @JanPapieros
całkiem mocno ze mnie kpi.

Mówią: mamut cię wywyższy,
Paweł, rozpędź się!
Lecz nie wiedzą o tym wcale,
że... Zwyczajnie boję się!

Nie słucham takiej muzyki, ale nie mogę się powstrzymać

Wchodzi Big Halvor
wjeżdża petardą
Kiedy patrzy w lustro, wygląda jak Małysz
A na skoczni wygrał dzisiaj z Austriakami
(...)
Big Halvor! Big Halvor, Big Halvor
Bi bi bigh Halvor, big Halvor, big Halvor,
big skoczek, big skoczek, big skoczek!
big Norweg, big Norweg, big Norweg!

Koniec bezbectwa. A tak na serio, wracając do klasyki:

Pamiętam dobrze ten debiut swój
Tam na skoczni, wiało jak ch(...)
Siódme miejsce, to dla mnie moc!
Lądować nie chciałem, wydłużałem!
Za to jury krytykowało mnie
Za to Sedlak, ud.upiał mnie!
Po tym lądowałem telemarkiem
Na jego ćwiczeniu tak mijał mi dzień

Tylko nocą na skocznię pójść
Trening do rana - tam królował Szturc
To już minęło, te czasy, ten luz
Wspaniałe skoki nie powrócą, nie powrócą już

Szwajcarska w żyłach płynie krew
Kibice, spiker, belka, śpiew
Zasady proste w życiu mam
Nie skaczę tutaj krótko
Zapunktuję dziś sam!

Zielone, belka, najazd, skok
Życie łatwiejsze staje się
Przy wietrze dla mnie metrów dwa
Teraz lot wiecznie może trwać

Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu w nocy będzie wiało
Będzie głośno, miejsce dziesiąte
Znów przetańczymy z belką całą noc

Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu w nocy będzie wiało
Będzie głośno, miejsce dziesiąte
Znów przetańczymy z belką całą noc

Kubacki nie oszczędza sił
Już trochę mu brakuje tchu
Czekajcie do Kulm proszę z tym
Znów na swym pudle będzie stał

Japońskie rytmy, Polska noc!
Znów Kobayashi ma tę moc
I jeszcze jeden malutki w plecy wiatr
I znów na Stocha trafił z Tatr!

Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu w nocy będzie wiało
Będzie głośno, miejsce dziesiąte
Znów przetańczymy z belką całą noc

Będzie! Będzie zabawa!
Będzie się działo!
I znowu w nocy będzie wiało
Będzie głośno, miejsce dziesiąte
Znów przetańczymy z belką całą noc

To może Perfect?

Pająk zasnuł sieć
na tej belce gdzie
każdy siada sam.

Nie ma Ciebie tu
choć jest prawie stu
(z przedskoczkami wraz).

Wszystko mogę znieść,
zresztą mam to gdzieś,
jak kto skacze tu.

Odkąd Ciebie brak,
mogą skakać wspak.
Błagam, Klimek wróć!

No to jeszcze raz Lady Pank

Na Okurayamie
Znów cię widział ktoś,
gdzie na piątej bramie
siedzisz, jak by coś.

Trąbki odtrąbione,
Borek ścisnął pięść,
Zapalił zielone,
Zjeżdżasz na dół gdzieś...

Skacz, Olek, skacz!
Bo warunki już masz,
wiatr prosto z dołu w narty dmie...
Skacz, Olek skacz,
ciągle sportem się baw.
Zabawa, to całe życie twe.

Lecąc dalej Lady Pankiem:

Skok za HS
Kathol zaciska palce
Przy pomiarze
Że aż tracę dech

Wjeżdża dyskwa
Po morderczej walce
Wychodzę i
Wiem, że sprzeciw pójdzie

Fabryka nart
Od Slatnara
Źródło dalekich skoków
Odległych tak, że Pertile
Ni Sedlak nie przeszkodzi

Miliony nart
Butów, kasków zbrojnych
Gotowych do
walk o złoto IO
U Niemców wre
Stan sprzętowej wojny
Zabijać się
To jedyny sport


Fabryka nart
Od Slatnara
Źródło dalekich skoków
Odległych tak, że Pertile
Ni Sedlak nie przeszkodzi

Ja jednak będę się trzymał Lady Pank:

Pogasły światła w domu, espresso szybki łyk
Organizm znów wydaje o sen błagalny krzyk
Wieczorem się ogląda jak skaczą tu czy tam
Lecz gdy Japonia to - scenariusz wciąż ten sam

Z ekranu skoro świt
Okurayama
"To top" a nie "to beat"
Okurayama
Koc, szlafrok, kawa, miś
Okurayama
Bo skoki lecą dziś
Z samego rana

Stoch ziewa, się przeciąga, Kraft z jaśkiem w kącie siadł
Hörl - oczy na zapałkach, Granerud z belki spadł
Zapytałbym z ochotą: "Hej Panie Pertile
Czy zamiast tej Japonii nie może być Chile?"

Z ekranu skoro świt
Okurayama
"To top" a nie "to beat"
Okurayama
Koc, szlafrok, kawa, miś
Okurayama
Bo oglądamy dziś
Z samego rana

tu zamiast wokalizy"oooooo..." powinno być głośne ziewanie ;-)

Okurayama
Okurayama
Okurayama
ciepła piżama

No to teraz mniej smacznie:

Przez twe skoki te skoki dalekie, oszalałem
Teraz jury belkami zabrało, cały blask
A ja serce rekordów spragnione ci oddałem
Tamte skoki te skoki to jednak inny czas

Jesteś idolem
Wielbi Cię tłum
Na każdej skoczni słyszysz
Zdumionych głosów szum
Z banerów reklamowych
Spogląda Twoja twarz
Z Kraftami i Stochami
O Puchar Świata grasz

Zamki na piasku
Gdy pełno w szkle
Przedskoczek gdzieś w FIS Cupie
To życie Twe

Myślisz może że więcej coś znaczysz
Bo masz farta, dwie narty i chęć
Twoje miejsce na liście tłumaczy
Zawyżonych not stylowych pięć

Są tacy - to nie żart
Dla których jesteś wart
Mniej niż Eddie
Mniej niż Eddie
E E E E!

No to sentymentalnie...

W moich snach Zakopane
Pełne ulic, ptaków gór
Ktoś tu bułkę z bananem
Jadł i leciał wśród chmur

Wszystko byłoby inne
Gdyby tam Adam był znów
Nie tak trudne i dziwne
Gdyby tam Adam był znów

Jeśli sukces coś znaczył
To musiał być on
Każdy z nas to zobaczył,
Był silny jak dzwon
I opuścił skocznie
Choć był the best
Musi działać niezwłocznie
Bo prezesem jest.

Myślisz może, że więcej dziś skoczysz
Bo masz buty od Dolezala
Twoje miejsce w tej kadrze tłumaczy
Jedno podium sprzed dziesięciu lat
Są tacy, to nie żart, dla których jesteś wart
Mniej niż Spulber, mniej niż Spulber

Zawodowi macherzy od belek, specjaliści od obniżania
Choćbyś nie chciał i tak znajdą sposób
By wepchnąć na podium Krafta
Choć to fizyce wbrew
Punkt "to beat" cofa się
Mniej niż bula, Mniej niż bula

Mogłeś naszym być
Kryyzysowym liderem
Skakać za HS
Wraz z Peterem i Peierem
Mogłeś naszym być
liderem pucharu świata
Tuż przed Kubackim
W PN Austriaków wyprzedzać
Raz, niejeden raz
Niejeden raz, niejeden raz
Mogliśmy być już na dnie
Nie byliśmy
Nigdy, wierzcie, lub nie
Buli nie klepaliśmy

@Farek

Raczej finlandyzacja. Na kompletny upadek Szwajcarzy sobie nie pozwolą. Stać ich, tylko są oszczędni.

Peier to jeden z największych pechowców ostatnich lat, nienajgorzej rokujący Peter też ma kłopoty ze zdrowiem, chyba teraz Szwajcarów czekają chude lata. Niemniej wydaje mi się że grozi im maksymalnie przejściowa ,,czechizacja", raczej prędko nie znikną jak Szwedzi, mają trochę młodych skoczków na poziomie niewiele gorszym niż japońscy niemieccy, czy nawet polscy juniorzy

Mogłeś zostać znów
Kryzysowym nam liderem
zamiast skakać tu
trochę punktów ponad zerem
Zawsze możesz być
Trochę lepszy od Ammanna
Ale trzeba tu
Jeszcze więcej, proszę pana!
Mogłeś osiągnąć szczyt
Nie osiągnąłeś
Zaraz więc powiem ci
skąd się wziąłeś
Mogłem podziwiać cię
przy włączonym odbiorniku
uderzać w gaz
nie jeden raz
nie jeden raz. ;-)

@Farek

O Boże, a ty rytmu. :-)))

@Fan_Gruszki

Mogłeś moim być
Kryzysowym liderem
Zamiast Ammanna
Z kontuzjowanym Peierem
Mogłeś moim być
Hen gdzieś w dalekim Sapporo
Zanim nastał świt
W dziesiątce uplasować się za nas
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Nie jeden raz
Mogłeś być już na dnie
A nie byłeś
Nigdy nie dowiesz się
Co straciłeś

@Arturion

Zobaczyłem tytuł i nie mogłem się powstrzymać :p