"Skakanie na średnim poziomie mnie nie interesuje" - Kamil Stoch o wycofaniu z Pucharu Świata

  • 2023-02-06 11:02

- To była decyzja sztabu szkoleniowego. W zaistniałej sytuacji uważam, że to będzie najlepsze rozwiązanie, z pewnością wyjdzie mi to na dobre - powiedział nam Kamil Stoch po niedzielnej rywalizacji w Willingen, która zakończyła się dla niego klęską w postaci braku awansu do konkursu. Po weekendzie w Niemczech trener Thomas Thurnbichler postanowił, że 35-latek nie poleci z resztą ekipy do Lake Placid i wróci do spokojnego treningu.

- Wierzę w to, że chwila oddechu da naprawdę pozytywne efekty. Nie jest tak, że zapomniałem, jak się skacze. W ubiegłym sezonie byłem w takim samym położeniu. Szczerze wierzyłem w to, że uniknę już takich sytuacji i nigdy więcej się to nie powtórzy. Wydaje mi się, że to skutek psychicznego przeciążenia. Mam ogrom ambicji i sam nakładam sobie dużo na głowę. Z każdym udanym konkursem trochę sobie dokładam, czasami nawet nieświadomie. Przychodzi moment, kiedy zaczynam osiągać gorsze rezultaty, a skoki nie są tak dobre, jak bym chciał. Podświadomość daje do zrozumienia, że coś jest nie tak, więc trzeba pogonić i zaczyna się błędne koło. Orientuję się, że w nim jestem, kiedy jest już bardzo źle. Teraz chodzi o to, by na chwilę się od tego odłączyć, ale to nie będzie łatwe. Nie potrafię zapomnieć o skokach. Kocham to, co robię, a najbardziej uwielbiam, kiedy robię to dobrze. Postaram się jednak od tego wyłączyć i ruszyć od nowa. Nie całkowicie, bo nie muszę znowu budować dyspozycji i dźwigać ciężarów. Wszytko jest w moim ciele, ale trzeba puścić tamę niedobrych emocji, stresu i blokad. Niech to przepłynie i to powinno odblokować świeżość, radość i dobre skoki - uważa Kamil Stoch. 

Trzykrotny mistrz olimpijski zajął 51. miejsce podczas niedzielnych kwalifikacji, co nie dało prawa startu w zawodach. - Gdybym się zakwalifikował, wówczas miałbym kolejną szansę, żeby zrobić coś dobrze i na tym bym się skoncentrował. Nie chcę, aby zabrzmiało to źle, ale poniekąd czułem, że tak się może wydarzyć… Zastosowaliśmy bardzo ekstremalne rozwiązanie, gdzie ja miałem poczuć się ekstremalnie w pewnym elemencie skoku. To było na zasadzie wóz albo przewóz. Albo zadziała i będzie naprawdę super, albo skończy się tak, jak się skończyło… To było bardzo trudne zadanie i nie byłem w stanie mu sprostać - przyznaje Stoch przed kamerą Skijumping.pl.

W sobotę Stoch wylądował w trzeciej dziesiątce. - Totalnie nie interesuje mnie zamykanie punktowanej „30” Pucharu Świata. Nie interesuje mnie miejsce w „20”. W czołowej „10” fajnie być, ale to też nie jest mój cel. Chcę być najlepszy. Po to haruję, wylewam pot na treningu i podporządkowuję temu całe życie, żeby wygrywać. To mnie cieszy, podobnie jak podnoszenie rąk i euforia po udanym skoku, kiedy mogę radować się z sukcesu. Cały czas poszukuję rozwiązania. W pierwszej połowie sezonu byłem bardzo zapobiegawczy. Musiałem trzymać się w ryzach i blokować, by nie dawać ambicjom pola do popisu. Znam sens tego wszystkiego. Wiem, że muszę skupić się na swoich zadaniach, a potem są ambicje i cele wynikowe, ale nie zawsze się tak da. Bardzo chcę i wydaje mi się, że to pozytywna cecha - twierdzi trzykrotny triumfator Turnieju Czterech Skoczni.

- Kocham skakać na nartach. Chcę to robić, dopóki jestem w stanie skakać na bardzo wysokim poziomie. Skakanie na średnim poziomie kompletnie mnie nie interesuje. Nie będę tego robił, kiedy będę widział, że nie jestem w stanie wykrzesać z siebie więcej, skacząc ledwo do „30”. To nie jest dla mnie… Ktoś może pomyśleć, że teraz skaczę ledwo do „30” i czemu nie kończę? Czuję w sobie, że stać mnie na więcej. Jeszcze dwa tygodnie temu, podczas treningów przed Kulm, skakało mi się super. Potem wydarzyło się coś niedobrego w technice, być może wpłynął na to rozbieg Kulm. To specyficzna skocznia i teraz nie mogę się odnaleźć, ale mam świadomość możliwości walki o najwyższe cele. Staram się pielęgnować w sobie iskierkę podejmowania kolejnych prób, dopóki się we mnie pali - kontynuuje rekordzista Polski w długości skoku.

Dla sztabu Thomasa Thurnbichlera to jedno z większych wyzwań od początku pracy w naszym kraju. - Otworzyłem się na tę współpracę. Dałem trenerom do zrozumienia, że nie chcę niczego próbować, lecz idę w to całym sercem, żeby być najlepszym. Wszyscy to wiedzą. Nie było półśrodków. Powiedziałem, co moim zdaniem nie grało w poprzednich latach, co można udoskonalić i to staramy się robić. Mogę gdybać, ale może rozmawialibyśmy w zupełnie innym tonie, gdybym odpuścił Kulm na rzecz kilku dodatkowych dni w domu - zastanawia się dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

- Sytuacja jest dla mnie bardzo trudna, ale jestem zdrowy i wszystko jest w porządku pod względem fizycznym. Muszę pospawać poprzepalane kable w głowie i przewietrzyć niektóre półki, bo zaległ się tam kurz i brud, a następnie jechać dalej. To absolutnie nie jest koniec sezonu. Przed nami sporo fajnych zawodów i może będzie jeszcze powód, żeby się cieszyć? Mówię to przez zaciśnięty zęby, bo kotłuje się we mnie dużo dziwnych emocji, ale może poniekąd chcę w to wierzyć, co mówię? - kończy mistrz świata z 2013 roku.

Z Kamilem Stochem - w Willingen - rozmawiał Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12314) komentarze: (61)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • pawrycerz bywalec
    @ShinpuTokubetsu2.0.

    Nie było żadnych przecieków, zwykła logika. Dlaczego kłamiesz?

  • wiola4697 profesor

    Powodzenia Kamil! Jesteśmy z Tobą!

  • erytrocyt_ka profesor

    Już dość dużo zostało napisane, więc jakoś tak powtarzać się nie będę. Ale...jedna uwaga. Irytuje mnie i dziwi pisanie w stylu, że Stoch marudzi, wymyśla i wiecznie narzeka. Cóż, nie awansował do konkursu, skoki nie są dobre, więc co ma powiedzieć? Że nic się nie stało? Już widzę co dopiero by się działo - że skoro już nie ambicji, no to już w ogóle niech kończy karierę, bo już w ogóle po nim, gdy akceptuje brak awansu do drugiej serii.
    Szczerze naprawdę tego nie rozumiem...
    Z drugiej strony takie wyluzowanie by się Kamilowi przydało, ale łatwo się mówi. Mi osobiście bardzo szkoda tego czwartego miejsca Stocha w Sapporo. Gdyby wtedy wpadło podium, to myślę, że to by go nakręciło, a przede wszystkim dało takiego luzu.
    Mam nadzieję, że właśnie teraz lekki odpoczynek, nabranie dystansu, spokojny trening na skoczni (oby tylko sensowny) pomogą Kamilowi.

  • Zacny komentator bywalec
    He

    I'm szybciej Smerf maruda zaakceptuje to, że wieku nie przeskoczy tym lepiej dla niego. Coś już się skończyło i z pustego to Salomon nie naleje. 2gi sezon skacze w dniu kratkę bez stabilności. 20ka to jest jego poziom i niech się przyzwyczai bo tylko przypadkowe zwycięstwa są mu pisane, po których będzie 25ty następnego dnia. To cały Stoch od dwóch sezonów..

  • Arturion profesor
    @Grubczescu

    To jak już @Moderacja działasz, to i tego wywal. Od dawna na to pracuje. :-)

  • acka weteran

    Skoro Kamil ma w głowie "trenuję po to, żeby wygrywać", to nawet, jak by się skutecznie nie naprawił technicznie - z myśleniem wyłącznie o zwycięstwie - o zwycięstwo może być trudno. Już Kot robił wrażenie, że po wygranej w Pjongczangu w próbie przedolimpijskiej w myślach powiesił sobie złoto na szyi. Złota nie było, za to jest 5 lat równi pochyłej. Lata robią swoje, oczywiście Kasai jest tu jakimś motywatorem, ale nie wiadomo, czy nie był jedyny w swoim rodzaju. Wiekowo powyżej Kamila z zawodników obecnej czołówki PŚ są tylko Żyła i Fettner - ale oni też nie wygrywają. Czasem staną na podium. Oczywiście, Kamil na pewno chciałby wyznaczyć swoje standardy, ale wygrywać - mając za rywali młodszego o 3 lata Kubackiego, o 5 lat Krafta i młodszych o 9 lat Graneruda i Laniszka, którzy w tym roku zdominowali miejsca na podium - to niemal "mission impossible". Może warto teraz wycelować w MŚ, tam w 2 konkursach indywidualnych zagrać o najwyższą stawkę, a potem zastanowić się co dalej. Kolejny sezon - i z dużych imprez tylko loty, za 2 lata MŚ, za 3 - znów IO, ale wtedy będzie 38 na karku. Chyba, że chodzi jeszcze tylko o zwycięstwa w PŚ - ale wtedy musi nastąpić wybitny splot korzystnych okoliczności. Ot tak po prostu z Granerudem w gazie Kamil nie da rady. Musi 2 razy walnąć w HS, żeby go pokonać. Jak nie będzie myślał ciagle o wygrywaniu - to może chociaż jedno zwycięstwo przyjdzie ot tak, jakby z niczego. Głowa musi być absolutnie czysta, nieskażona myśleniem, by włączył się automatyzm.

  • Julixx05 weteran

    Kamil już prawie był na podium, a tu coś się popsuło. Mam przeczucie, że może skończyć karierę po tym sezonie, ewentualnie może za rok. Teraz by się najbardziej opłacało, bo za rok nie ma ani MŚ ani IO. Stoch chyba się powoli wypala i ten ogień w jego skokach się kończy

  • Introverder profesor

    "Ogólnie ten wywiad taki jak dla Kamila "out of character". Nie wiem nawet dlaczego odniosłam takie wrażenie, ale z psychiką ewidentnie coś nie gra." - A mi się wydaje, że właśnie Kamil bardziej się uzewnętrznił. Powiedział wprost - czarno na białym - na czym mu zależy i co go satysfakcjonuje. Wynika z tego, że jak dłużej nie będzie osiągał wyników, to zakończy karierę - kto wie czy jeśli ten sezon nie zakończyłby się źle, to czy nawet nie po tym sezonie.. Przez wyniki też jasno sprecyzował jakie - zwycięstwa, ew. podia i NIC poniżej tego. Dał do zrozumienia, że miejsca w 10-tce to mogą co najwyzej na krótką chwilę usatysfakcjonować w budowaniu celu, jakim są zwycięstwa i miejsca na podium.

  • King profesor
    @Xenkus

    Czyli jeśli tak było na tych treningach to opcja 2 nad którą się zastanawiałem na szczęście nie wchodziłaby w grę.

  • Xenkus profesor
    @sorantor250

    Stoch na treningach po Sapporo był w najlepszej formie przez całą zimę (mówi się, że był wyraźnie lepszy od Żyły i Kubackiego) i rozsypało się wszystko w Tauplitz więc pewnie tak nie jest. Czyli plan na sezon był dobry. Najwyższa forma przychodzi tuż przed MŚ I na MŚ. I tak to wyglądało I mogłoby tak być gdyby Stoch nie pojechał na tego mamuta.

  • Christian stały bywalec
    @sorantor250

    Dlatego Kamil już prawdopodobnie nie stanie nigdy na podium, a starszy Piotrek stanie, bo dla Piotrka to hehe i się tym bawi.

  • sorantor250 weteran
    @King

    ja uważam tak samo. uważam, że ta jego długa seria tuż za podium, którą miał w styczniu, to była jego TOP, albo prawie TOP forma. on miał wtedy tą regularność, powtarzalność, którą w przeszłości pokazywał tylko wtedy, gdy miał okresy tej swojej dominacji. być może, gdyby był 5 lat młodszy, to byłby kolejny taki czas (okres TCS-Sapporo) że wygrywałby seryjnie z dużą przewagą, ale możliwe, że już motoryka i zmęczenie materiału nie pozwala na to. wydaje mi się, że Kamil gdzieś tam z tyłu głowy ma, że to co pokazywał miesiąc temu to był szczyt jego możliwości i lepiej już nie będzie, dlatego jak te myśli zaczęły do niego dochodzić, to mamy ten niesamowity zjazd i psychiczną załamkę. Problem w tym, że Kamil nie jest w stanie tego przełknąć. On gdyby to zrozumiał i pogodził się, że już nie jest w stanie walczyć o zwycięstwa, to bardzo możliwe, że jeszcze jakieś podium jedno czy dwa po drodze by wpadły, ale przede wszystkim miałby szansę na naprawdę sporo medali w drużynie, IMO byłby w stanie skakać na te top10-15 PŚ jeszcze dobre dwa sezony. ale skoro on ma podejście typu "wszystko albo nic" to boje się, że nie wyjdzie z tego nic dobrego..

  • Kibic_2001 bywalec

    Adam Małysz dla Onetu:
    Nie zapadła ostateczna decyzja, z kim popracuje skoczek z Zębu. Thomas miał się nad tym zastanowić. Jest Zbyszek Klimowski, Krzysiek Biegun... Thomas nie ma problemu z tym, żeby Kamil popracował z trenerem klubowym. Ktoś spojrzy na niego z innej strony i to może pomóc

  • King profesor
    @Bernat__Sola

    Ciężko jest oceniać tą sytuację Stocha. Z jednej strony nawet jak skakał w tym sezonie na TOP6-10 widać było, że są rezerwy w tym jego stylu. Więc biorąc pod uwagę to + jego wypowiedzi i jeszcze to jak skaczą Fettner czy Żyła można powiedzieć, że jakby wszystko zagrało (dobre skoki w połączeniu z chociaż przeciętnymi warunkami czołówki) to podium wygrana wydaje się realna.
    Obserwuję już dłuższy czas te warunki jak skacze Stoch i jak na ironię zauważyłem w ten weekend, że nie miał ich złych. Ale to już kolejny taki przypadek. Kamil w tym sezonie w swoich lepszych konkursach trafiał na najgorsze warunki dla czołówki. W Kulm i Willingen kiedy już forma była nie taka nagle trend się lekko odwrócił to jest aż niesamowite.

    Ale jest jeszcze druga kwestia przecząca temu co napisałem powyżej. Odnoszę wrażenie, że to wszystko u Kamila to trochę dobra mina do złej gry. Jego emocjonalna reakcja na 4 miejsce na IO rok temu była dość wymowna. Wtedy zacząłem się zastanawiać czy do Kamila nie dotarło, że to co wtedy pokazał to był już jego absolutny peak formy. I zdał sobie wtedy sprawę (mimo że oczywiście do kamery tego nie powiedział) że nawet jego najlepsze skoki nie są w stanie już zapewnić mu miejsca na podium w zawodach... Dla mnie właśnie było dziwne, że to 4 miejsce dotknęło go aż tak. Ktoś powie, że Kamil jest ambitny. I sam tak myślałem, ale z perspektywy tego sezonu zaczynam mieć wątpliwości czy to nie był początek tego czego kulminacją był wczorajszy wywiad i ogólnie weekendy w Bad Mitterndorf/Willingen. Kamil może myślał, że z nowym sztabem będzie szansa na jeszcze lepsze wyniki, ale może już zdał sobie sprawę, że jednak nie i nie będzie lepiej niż te miejsca, które już zajmował?

  • Bernat__Sola profesor
    @Dama_Karmelowa

    W styczniu, jak skakał na "10", to chyba na chwilę przestawił się mentalnie - był uśmiechnięty, mówił, że jest dobrze. Ale generalnie to masz rację - Kamil jest wiecznie niezadowolony i zawsze widzi coś do poprawienia, ambicje ma wysokie i zresztą nie ma co mu się dziwić. Pytanie, czy rzeczywiście będzie próbował do momentu aż, powiedzmy, wypadnie z kadry na PŚ (A może jeszcze dłużej?), czy podda się nieco wcześniej.
    Ja niestety, ale nie wierzę, że Kamil jeszcze wróci do regularnych podiów.

  • Christian stały bywalec
    @Dama_Karmelowa

    W punkt!!!! Nigdy nie było momentu, aby Kamil powiedział, że jest idealnie, czy bardzo dobrze. Nawet gdy wygrywał seriami zawsz uważał, że da się lepiej, mocniej, więcej. Że to wciąż kropla w morzu rozwoju u możliwości. No i niestety to go chyba zgubiło. Ambicje przerosły mistrza. Przez ostatnie weekendy próbował się oszukiwać sam siebie - mówić przed kamerami, że jest super, trzeba przyjąć obecną formę taką jaką jest, czerpać przyjemność z obecnych wyników.... [***] prawda. Ten wywiad pokazal, że to była jego wewnętrzna walka aby tak to pokazywac i niestety ją przegrał bo już nie wytrzymał. Kamil potrzebuje radykalnych zmian albo to będzie początek końca. :((

  • Grubczescu początkujący
    @Dama_Karmelowa Z jego psychiką może rzeczywiście być coś nie tak.

    Nie będę tutaj nic pisać o żonie bo to nieeleganckie ale chodzą słuchy że nie zawsze była mu wierna...
    Niech sobie chłop odpocznie tydzień, potem niech zacznie trenować.

  • Dama_Karmelowa profesor

    Mam dziwne wrażenie, że Kamil zawsze będzie czuł, że stać go będzie na więcej i jeszcze wróci do dobrej dyspozycji. Nie wiem jak koszmarne wyniki musiałby osiągać żeby myśleć że jest inaczej. Przecież on nawet jak miał te wspaniałe sezony to zawsze twierdził, że da się lepiej i że może się jeszcze rozwinąć. Będzie w stanie powiedzieć sobie "stary, dosyć, lepiej nie będzie"? Mam wątpliwości.
    Ogólnie ten wywiad taki jak dla Kamila "out of character". Nie wiem nawet dlaczego odniosłam takie wrażenie, ale z psychiką ewidentnie coś nie gra.

  • Bernat__Sola profesor

    No cóż, wcale bym nie wykluczał zakończenia kariery przez Kamila po tym sezonie. Jeśli do końca dalej będzie cieniował (wg swojego własnego punktu widzenia oczywiście), to ta "iskierka" może zgasnąć.

  • Bernat__Sola profesor
    @StochIO2014

    Żyła też jest w takim wieku, skacze we wszystkich konkursach i nie ma problemu. Fettner podobnie. Oczywiście oni też miewają wpadki, ale nie takie, jaką zaliczył Stoch w niedzielę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl