Stefan Hula kończy karierę

  • 2023-03-12 10:46

Brązowy medalista olimpijski oraz mistrzostw świata w lotach w drużynie, Stefan Hula kończy sportową karierę. Niespełna 37-letni skoczek ze Szczyrku został oficjalnie pożegnany przez pozostałych reprezentantów Polski tuż po swoim ostatnim skoku, oddanym po zakończeniu niedzielnych zawodów Pucharu Kontynentalnego na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Stefan Hula wywodzi się ze sportowej rodziny. Jego ojciec, również Stefan, wywalczył brązowy medal w kombinacji norweskiej na mistrzostwach świata w Falun w 1974 roku.

Pierwszy sukces w karierze 17-letniego wówczas Stefana miał miejsce w 2004 roku. Wówczas na mistrzostwach świata juniorów w Strynie wywalczył srebrny medal w drużynie wspólnie z Mateuszem Rutkowskim, Kamilem Stochem i Piotrem Żyłą.

5 stycznia 2005 roku Stefan Hula po raz pierwszy zaprezentował się w Pucharze Świata. Wówczas nie przeszedł kwalifikacji do finałowych zawodów Turnieju Czterech Skoczni w Bischofshofen. Na pierwszy występ w konkursie indywidualnym PŚ czekał do 4 stycznia 2006 roku, kiedy to w Innsbrucku zajął 47. miejsce. Niespełna miesiąc później wywalczył pierwsze pucharowe punkty na Wielkiej Krokwi w Zakopanem.

Na największe sukcesy w karierze Hula musiał czekać do sezonu 2017/2018. Wówczas reprezentant Polski wywalczył brązowe medale w rywalizacji drużynowej na zimowych igrzyskach olimpijskich w Pjongczangu oraz mistrzostwach świata w lotach narciarskich w Oberstdorfie. Podczas Pucharu Świata w Zakopanem zwyciężył wspólnie z Kamilem Stochem, Dawidem Kubackim i Maciejem Kotem w zawodach drużynowych. W rywalizacji indywidualnej prowadził na półmetku, aby zakończyć konkurs na najwyższym w karierze, czwartym miejscu. W klasyfikacji generalnej sezonu zajął wówczas trzynastą pozycję

Z postacią Stefana Huli nierozerwalnie związany jest konkurs indywidualny na normalnej skoczni podczas XXIII Zimowych Igrzysk Olimpijskich w Pjongczangu. Skoczek ze Szczyrku prowadził po pierwszej serii dzięki próbie na 111 metr. W serii finałowej spadł jednak na piąte miejsce z powodu wysokiej liczby ujemnych punktów za warunki wietrzne w trakcie swojej próby. Według członków sztabu reprezentacji Polski, rekompensacja punktowa miała być jednak nieadekwatna do faktycznych warunków na skoczni.

Po raz ostatni Stefan Hula zaprezentował się w Pucharze Świata 6 stycznia 2023 roku w Bischofshofen, zajmując czterdziestą trzecią lokatę.

Stefan Hula czterokrotnie reprezentował Polskę na zimowych igrzyskach olimpijskich (Turyn 2006, Vancouver 2010, Pjongczang 2018, Pekin 2022), trzykrotnie na mistrzostwach świata (Liberec 2009, Oslo 2011 i Seefeld 2019) oraz pięciokrotnie na MŚ w lotach narciarskich (Bad Mitterndorf 2006, Oberstdorf 2008, Planica 2010, Bad Mitterndorf 2016 i Oberstdorf 2018). Postanowieniem Prezydenta RP Andrzeja Dudy z 29 sierpnia 2019 roku został odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski.


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (36169) komentarze: (142)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    I jeszcze jedna sprawa: zakończenie kariery przez Stefana oznacza, że ostatnim aktywnym (i niewykluczonym) skoczkiem z rocznika 1986 jest Takehiro Nagai.

  • dervish profesor

    "Całe lato i całą zimę miałem problemy z kolanami. Ból był ogromny, na każdym treningu przysiad czy zrobione odbicie albo samo zapinanie i odpinanie nart sprawiało spore problemy. To już była duża męka. Te kolana mam bardzo przeciążone - powiedział skoczek, tłumacząc decyzję o zakończeniu kariery. Wyjaśnił, że nie był zadowolony z oddawanych skoków, więc musiał powiedzieć pas."

  • dervish profesor

    stefek.hula
    Zweryfikowano
    Drogie skoki narciarskie, nasza wspólna podróż trwała 30 lat, nadszedł ten dzień w którym nie jestem w stanie kontynuować treningów, choć serce by chciało. Było nam razem…różnie 😅pot, łzy, zakwasy, urazy, wzruszenia, szczęście, radość, smutek, złość, gniew, ból, wzloty i upadki, frustracja, duma, trema, satysfakcja, adrenalina, wrzenie krwi, ciało obok ducha… nie da się wymienić wszystkich emocji które towarzyszyły nam przez te lata. Mimo wszystko kocham bardzo! Jestem dumny ze mogłem uczestniczyć w tylu pięknych wydarzeniach. Dziś dziękuje za tą przygodę. Chyba mogę powiedzieć że kończę karierę zawodniczą😅z ciekawością patrze w przyszłość, zobaczymy co czas przyniesie. Z ogromną wdzięcznością Steff

    Moja kochana Rodzinko
    Dziękuję za wasze wsparcie które czułem zawsze za wspólne łzy czy to ze szczęścia czy ze smutku.
    Żono dziękuję że zawsze mogłem na Ciebie liczyć mogłem się wyżalić czasami wypłakać! Zawsze mnie wspierałaś i dodawałaś mi sił do dalszej pracy!

    Dziękuję moim kolegom „po fachu”😁dzielenie pasji, wspólne treningi, rywalizację na skoczni, wsparcie psychiczne, wspólne spotkania poza skocznią, przygodę życia!

    Dziękuję wszystkim moim trenerom ( było ich troche;) za ich prace!A przede wszystkim mojemu Tacie który był moim pierwszym trenerem i zaszczepił we mnie miłość do skoków i sportu!

    Dziękuję wszystkim fizjoterapeutom z którymi miałem przyjemność pracować i sprawiali że nogi nie bolały:)

    Dziękuję wszystkim serwismenom za dbanie o mój sprzęt! Narty, buty, wiązania!

    Dziękuje @pzn_oddeskidodeski za wsparcie, możliwość robienia tego co kocham na najwyższym poziomie, nigdy niczego nam nie brakowało.

    Dziękuje klubom, w których mogłem uprawiać skoki.

    Dziękuje @miasto_szczyrk za kibicowanie.

    Dziękuję wszystkim sponsorom związkowym i prywatnym za wsparcie finansowe, w szczególności firmie @real_logistics_official ,w której znalazłem również wsparcie mentalne, poznałem świetnych ludzi i wiem ze jeszcze nie raz się spotkamy:)

    Dziękuję mediom za ich prace, promowanie tej dyscypliny, za wszystkie wywiady.

    Dziękuję wszystkim kibicom, za to że po prostu jesteście, na dobre i na złe. Dzięki Wam miałem motywacje do dalszej pracy.
    DO ZOBACZENIA

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Myślę, że to nie jest ostatnie pożegnanie.
    "no ale i tak ładnie go koledzy uhonorowali."
    Niby tak, Ale nie było tych najważniejszych kolegów. A sądzę, że chcą go też uroczyście pożegnać.

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    A później nadszedł sezon 21/22, kiedy po początkowych jękach, że został powołany na NT i Rukę (bo rzeczywiście był tam beznadziejny, podobnie zresztą jak reszta kadry ;)) w PK okazało się, że i tak jest najlepszym zawodnikiem z zaplecza. 27. miejsce w Zako - co brzmi absurdalnie - dało mu przepustkę na IO, ale prawda jest taka, że lepszych na jego miejsce nie było. Pamiętam, jak niektórzy odgrażali się, że za chwilę Wolny wyskoczy w Titisee i okaże się, że wybór był niesprawiedliwy - cóż, skończyło się na tym, że Kuba osiągnął tam równie "niesamowitą" 29. pozycję. Co więcej, na tych Igrzyskach wygryzł Wąska ze składu na normalną i jeszcze wszedł do "30"! Potem już tak dobrze nie było i przed końcem sezonu spadł do PK.
    Tej zimy znów zasadził kilka ciosów tym, którzy wysyłali go na emeryturę, i sportowo załapał się na swój ostatni TCS, co więcej, wcale nie odstawał w nim od uważanego wtedy za wskrzesiciela narodu Habdasa ;). Dalej terminował już w PK, niektórzy wzywali do wywalenia go na rzecz juniorów, a on znów w Renie udowodnił, że jest od nich lepszy xD. Co więcej, nawet w ostatni weekend swojej kariery i tak ich pokonał - zatem Joniak, Szozda, Tomasiak i Wróbel nie zdążyli go wypchnąć z kadry, ale Stefek już się nad nimi zlitował i dał im szansę na wskoczenie do PK za rok ;).
    2 ostatnie sezony S.H. można więc opisać jako ciągłe wyszydzanie, po którym przeważnie okazywało się, że i tak jest lepszy od konkurentów.
    Hula może nie był zawodnikiem w pełni spełnionym, ale na pewno w tym 2015 przed wystrzałem formy zaakceptowałby taki "stan posiadania" na koniec kariery. Był człowiekiem, który ciężką pracą zdołał się choć na krótką chwilę wspiąć na poziom szerokiej czołówki.
    Stefan, dziękujemy za wszystko i powodzenia w karierze trenerskiej! :)

  • Bernat__Sola profesor
    @Bernat__Sola

    W marnym dla Polaków sezonie 15/16 Hula złapał życiową formę, punktował regularnie, dwukrotnie załapał się do top 10, skakał na MŚwL, pierwszy raz w karierze zakończył sezon w top 30 generalki. Kolejna zima do pewnego momentu zdawała się kontynuacją świetnej formy Stefanka, ale w pewnym momencie coś się zepsuło i przestał punktować - być może stres związany z narodzinami drugiego dziecka.
    No i przyszedł moment chwały Stefana Huli. Olimpijska zima 2017/18. Przez cały sezon należał do szerokiej światowej czołówki, regularnie zajmował miejsca w top 20, a czasem i w top 10. 12. miejsce w TCS. Brąz drużynowy na MŚwL (na tamtych mistrzostwach wskoczył do polskiej drużyny i już z niej nie wypadł do końca sezonu). Prowadzenie po I serii w szalonych zawodach w Zakopanem, a potem spadek na 4. miejsce, po którym pewnie wszyscy czuliśmy ogromny smutek, bo brakło zaledwie 0,3 pkt... Igrzyska w Pjongczangu, niesamowity skok na 111 m na normalnej, ale w II serii niestety loteria odebrała mu to, co dała w I. Mimo wszystko 5. miejsce to i tak była rewelacja w jego przypadku, ale znów, tylko 0,9 do podium... Na dużej 15. pozycja, a potem oczywiście historyczny dla nas drużynowy medal IO. Potem jeszcze 3. miejsce po pierwszym skoku w Lillehammer, za Kamilem i Dawidem - fajnie to wtedy wyglądało, ale wiedziałem, że Huli nie pójdzie w II serii. Z tamtej zimy pamiętam jeszcze, jak był najlepszym Polakiem w słabym dla nas konkursie w Bad Mitterndorf.
    Rok później było już widać, że to nie ten Stefan, choć mimo wszystko jeszcze udawało się punktować (a w Zakopanem, o ile dobrze pamiętam, był w top 10 po I serii), a nawet pojechać na MŚ i wywalić Wolnego z drużynówki w jego życiowym sezonie (a po prawdzie, to i indywidualnie powinien był wystąpić, bo Kuba męczył się na tamtych mistrzostwach niemiłosiernie) - choć sam konkurs, cóż, do zapomnienia ;).
    A dalej? No cóż, po Zakopanem 2020 przeważnie skakał już w PK, na ogół przeciętnie, choć zdarzyły mu się 4 podia i 2 zwycięstwa w tej lidze w zimach 19/20 i 20/21.

  • Bernat__Sola profesor

    Cóż, decyzja była do przewidzenia - Stefan deklarował, że do kolejnych IO nie dociągnie, więc zakończenie musiało przypaść na ten lub może jeszcze następny sezon.
    Ciekawe, że zdecydował się oddać ostatni skok w ramach PK, a nie na jakimś LGP w Wiśle czy może nawet między seriami finału w Planicy - jak pisałem niżej, wolałbym by pożegnał się w taki sposób, no ale i tak ładnie go koledzy uhonorowali.
    Stefan za młodu pokazywał, że ma potencjał. Był członkiem srebrnej drużyny na MŚJ w Strynie z D. Kowalem, M. Rutkowskim i Stochem, a indywidualnie zajął niezłe 13. miejsce.
    Przez całe lata był stałym elementem naszej kadry, jeździł na kolejne IO (Turyn, Vancouver), MŚ (Sapporo - swoją drogą dopiero teraz możemy powiedzieć, że większość naszej kadry na tamte mistrzostwa już nie skacze ;), Liberec, Oslo, Predazzo), MŚwL (Bad Mitterndorf '06, Oberstdorf '08, Planica '10, Vikersund '12), objeżdżał oczywiście kolejne weekendy PŚ, ale przed 2015 rokiem zawsze wydawało się, że brakuje mu tego czegoś. Owszem, miał pojedyncze wyskoki, jak 12. miejsce w sławetnej Ruce 2006, 10. w Sapporo 2009, 7. w Engelbergu 2010 czy 13. w Zakopanem 2011 (+jeśli chodzi o imprezy mistrzowskie, to 19. pozycja na dużej na IO w Vancouver), ale przeważnie nie kwalifikował się do serii finałowej (bądź nawet do konkursu), a jeśli już, to tych punktów zdobywał ledwie kilka. Często mówiono, że był wożony po zawodach najwyższej rangi, choć byli lepsi od niego - i pewnie sporo było w tym prawdy, szczególnie patrząc na wspominany przez @Pavla do dzisiaj sezon 2011/12, w którym na przestrzeni 15 startów nie udało mu się ani razu zapunktować. Co ciekawe, w tym okresie dwukrotnie był najlepszym Polakiem w drużynówce na imprezie mistrzowskiej - na wspominanych przez innych niżej MŚ w Libercu, a także... na MŚwL w Tauplitz w 2006, kiedy nie awansowaliśmy do II serii :P. Był też częścią naszej czwórki z konkursu drużynowego w Planicy 2009, który na poważnie zapoczątkował epokę, w której Polacy zaczęli się w tych zawodach liczyć.
    I kiedy już wydawało się, że Stefan zaczyna hamować, po tym jak w zimach 13/14 i 14/15 skakał przez większość czasu w PK, jedynie okazjonalnie łapiąc się na PŚ, po tym, jak ominęły go IO, MŚwL i MŚ, nagle coś zaskoczyło.

  • dervish profesor
    @ZKuba36

    "Gdyby każdy z nich dostał tyle powołań co Hula, to wielu z nich zdobyłoby jakiś punkcik."

    Gdyby babka miała wasy... :D
    Twoja gdybologia to więcej niż kłamstwo. Chciejstwo, zakłamywanie rzeczywistości i wróżenie z fusów. To jest sport. Tu liczą się wyniki. Sa procedury kwalifikacyjne. Takie bzdety co by było gdyby to sam wiesz komu możesz opowiadać. Osobom najbardziej naiwnym.
    Stefan Hula niejednokrotnie podczas dowolnej konfrontacji na dowolnej skoczni lał tych Twoich ulubieńców którzy według twojej gdybologii podobno mieliby zdobywać punkty w PŚ ale zanim to miałoby nastąpić nie potrafili na skoczni wykazac wyższości nad Stefanem Hulą. Ich wyższość nad nim była wykazana tylko w Twojej imaginacji. Dziękuje za uwagę. ;)

  • vvorm stały bywalec

    Po przeczytaniu wywiadu ze S. Hulą, gdzie powiedział, że hejterzy nareszcie mają spokój, to mi się tak przykro zrobiło...

  • ZKuba36 profesor
    @dervish

    Tylu kłamstw to chyba już dawno nie napisałeś. Przeczytaj tylko swoje pierwsze zdanie.
    Przez prawie cały ubiegły sezon Hula jeździł na zagraniczne wycieczki, z reguły nie przechodząc kwalifikacji do konkursu i zdobywając na tych wycieczkach łącznie 0 (słownie: zero) punktów). Każdy polski skoczek, mający prawo startu w PŚ, nawet bez formy osiągnąłby taki sam wynik. Gdyby każdy z nich dostał tyle powołań co Hula, to wielu z nich zdobyłoby jakiś punkcik. Argumentujesz, że nie było lepszych, co udowodnił w Polsce, zdobywając kilka punkcików. Oceniasz jego formę, na podstawie 1. (słownie: jednego) konkursu, rozgrywanego na skoczni, na której Hula skakał kilka tysięcy razy a jego przeciwnicy po kilkanaście lub kilkadziesiąt razy. Innych konfrontacji nie było.
    Hula skakał w PŚ, pozostali w PK, bo miejsce w PŚ było zarezerwowane dla Huli.
    Gdy w samej końcówce sezonu Hula został w końcu zgłoszony do PK to okazało się, że to nie 5-6, jak piszesz, ale 10. skoczek w Polsce.
    PS. Niech nikt nie cieszy się, że Hula zakończył karierę. Hula tylko pożegnał się z publicznością w Polsce, ale nigdzie nie padło ani jedno słowo, że nie będzie jeździł na zagraniczne wycieczki w ramach limitu na PŚ, PK, lub FC.

  • Kolos profesor
    @qwerty

    Co do Kamila to się zgodzę.

    Co do Piotra Żyły to będzie skakał pewnie do 40-dziestki albo i dłużej.

  • qwerty doświadczony
    Sezon 2015/16

    Większość zapamięta Stefana przede wszystkim z uwagi na olimpijski sezon (i zwłaszcza niewykorzystaną szansę na normalnej skoczni), ale ja będę też pamiętał postawę Huli w edycji 2015/16, gdzie był pozytywnym zaskoczeniem. Przypomnę, wtedy Stoch miał poważny kryzys (najgorsze wyniki w erze pomałyszowej), a Stefanek, choć w PŚ był chyba niżej od Stocha, imponował regularnością, a jego postawa była chyba jedynym plusem tego nędznego sezonu schyłkowej ery Kruczka.

    U Stefanka zaskoczyło też, że swój prime złapał już będąc w wieku prawie 32 lat, czyli takim, w którym skoczkowie już często kończą kariery.
    A teraz zapoczątkował to, co nieuchronne. Złota generacja polskich skoczków urodzona w latach 86-87, która zdobywała medale na MŚ juniorów 2004 i 2005, a potem odnosiła sukcesy w seniorach, już będzie żegnać się ze skoczniami. Pierwszy zrobił to Hula, ale niespełna rok młodsi od niego Żyła i Stoch są następni w kolejce. Śpieszmy się doceniać występy Piotra i Kamila, bo niebawem i oni zakończą kariery...

  • dervish profesor
    @omnibus

    Stefan Hula nigdy nie jeździł po znajomości. Mozna powiedzieć, ze jego nominacje nawet jak forma nie była wystarczająca na PŚ zawsze były uzasadnione i usprawiedliwe bo po prostu lepszych na jego miejsce w polskich skokach nie było.

    To, że przez tyle lat potrafił utrzymywać się w kadrach na PŚ (czyli w top 5-6 polskich skoczków) to jest wielki wyczyn zasługujący na szacunek a nie na drwiny.

    Nie wygrał konkursu jak K. Biegun, nawet na podium PS nie stanął ale gdzie Biegunowi do Stefana? Karier tych dwóch skoczków nie da się porównać. I podobnie jest z całą plejadą polskich jedno czy dwu sezonowych objawień. Wszyscy oni mogą tylko zdjąć czapki z głów w geście szacunku dla dokonań Stefana.

  • omnibus początkujący
    KARIERA P.HULI hahahhahah

    Z całym szacunkiem dla Pana Huli a oglądam skoki od 1998/99 roku o jakiej karierze mówimy przez większość kariery to kibice śpiewali "Hula-bula" i takie są fakty nawet osoby które się tutaj wypowiadają śmiali się z niego oczerniali jego i nie traktowali jego jako skoczka narciarskiego tylko zapchaj dziurę nie raz jechał na zawody po całym świecie nie ze względów sportowych a jak to się mówi po znajomości takie są fakty.Faktem jest to że ma medal olimpijski brązowy z drużyną i brąz z MS w lotach to bym określił jako 2 cuda ale jak na 20 lat skakania to się coś uda.Ale do dzisiaj mnie nurtuje pytanie jakim cudem gość który przez 20 lat kariery który ciężko odnajdywał się w zawodach pucharu świata walczy na IO w Pjongczang w 2018 walczy o złoty medal na skoczni normalnej? (ostatecznie 5 miejsce) to było dla nie pojęte wtedy i dziś się nad tym głowie,nie wiem co się działo za kadencji Horngachera czy używali nowinek technicznych czy niedozwolonych środków ale to tylko pokazuję że skoczek pokroju Huli Bachledy Kruczka Mateji Skupienia Tonio Tajnera i dzisiejszych buloklepców przy dobrym trenerze może osiągać szczyt szczytów w każdych zawodach.

  • Oczy Aignera profesor
    @Julixx05

    Takich niedoświadczonych trenerów nie można wrzucać na głęboką wodę. Można tak stwierdzić na przykładzie Szczepana Kupczaka. Funkcja asystenta 1. trenera to dobra opcja. Kwestia jednak tego, czy nowy szkoleniowiec żeńskiej kadry chciałby pracować ze Stefanem (albo ze Szczepanem).

  • Gerwazy doświadczony

    "Sokół ze Szczyrku" zakończył karierę.

    Taka ciekawostka. Był opublikowany na tym forum wywiad z Hulą bodajże w sezonie 2014/15 który miał kiepski. Mówił on że pracuje teraz nad techniką, na co jeden z użytkowników forum napisał coś w stylu że jak można w tym wieku jeszcze próbować zmieniać technikę, że jest stary no i generalnie Hula się skończył. Tymczasem Stefan zimę później miał sezon życia jak na tamten czas i nieraz był najlepszym z Polaków w konkursie.
    Oprócz zimy 2017/18 i 2015/16 z pozytywnych akcentów sportowych Huli wspomniałbym jeszcze drużynówkę z Liberca 2009, gdzie Hula bodajże miał najlepszą notę z naszych zawodników.

  • Thorgal Aegirsson_1 początkujący
    Kończy się pewna epoka

    Szkoda. Powoli kończy się pewna epoka. Stefan był skoczkiem który zaczynał karierę w latach mojej młodości. Wtedy miałem 19 lat, obecnie mam 36. Szkoda, że ta pewnego rodzaju ciągłość i symbolika się kończy. Jest to coś wspaniałego móc podziwiać sportowców, którzy zaczynali kariery kiedy samemu było się młodym, i którzy po tylu latach nadal są zawodnikami, startującymi w zawodach najwyższego światowego poziomu. Warto sobie wyobrazić co może czuć kibic który dajmy na to oglądał jako nastolatek pierwsze występy Stefana czy Piotrka Żyły wraz z nowo poznaną dziewczyną i wymieniali się razem spostrzeżeniami na temat ich skoków. I teraz po latach, być może ich drogi dawno temu się rozeszły ale mimo to jest jeszcze coś co stanowi pewną nadal mającą ważność cząstkę tamtego czasu – a mianowicie fakt, że ci zawodnicy, których niegdyś wspólnie oglądali (mimo że już teraz jako dorośli ludzie) nadal dokładnie jak przed laty, skaczą w telewizji tak jakby nic się nie zmieniło. Dlatego jest to smutne dla starych kibiców (niezależnie od dyscypliny sportu) kiedy pewne postacie z lat dzieciństwa czy młodości, którzy najdłużej są oddani swojemu sportowi jako aktywni zawodnicy, kończą karierę.
    I Stefan rzeczywiście do końca próbował powrócić do stabilnej wysokiej formy i brawa mu za poświęcenie i trud włożone w dążeniu do celu. Miewał w ostatnich latach przebłyski niezłej formy, ale brakowało stabilności i jednak nie udało się nawiązać do tych najlepszych sezonów. Ten sezon 2017/2018 miał naprawde bardzo dobry. Mistrzostwo Polski, później o włos krążek na IO - były to piękne i emocjonujące momenty. Miło słyszeć, że chce nadal pozostać w skokach.

  • Arturion profesor

    Co do obrażania użytkownika @stivus... Sam jest sobie winien. Choć raczej nie powinno to wyglądać tak drastycznie.

  • Arturion profesor

    "przede wszystkim pokazał, że warto czekać na swój moment w karierze, który zawsze może nadejść."
    Ten cytat polecam naszym zdolnym skoczkom poniżej 30. lat. I Kotu. :-)

    PS. Przepraszam, że nie pamiętam, kto to napisał, ale ktoś z początku dyskusji.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    Jojko? Najpewniej tak.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl