Planica wciąż marzy o rekordzie świata, Cene Prevc przed pożegnalnym skokiem

  • 2023-03-24 12:03

Przed nami weekend z Pucharem Świata w Lahti, niemniej oczy większości kibiców wypatrują już kolejnego weekendu, kiedy to skoczków gościć będzie tradycyjnie największa znów skocznia narciarska na świecie - Letalnica w Planicy.

Letalnica w PlanicyLetalnica w Planicy
fot. Tadeusz Mieczyński

- Rekord musi paść. Ma na to wpływ kilka czynników. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby obiekt był na to gotowy - zapowiadał przed rokiem Aljoha Dolhar, dyrektor zawodów w Planicy. - Naprawdę chcemy tego rekordu. Nie posiadamy go już od dłuższego czasu. Mamy nadzieję, że wróci do Planicy. Wiemy jednak, że bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu i tego będziemy się trzymać - dodawał. -  Rekord świata zostanie pobity w Planicy w sobotę o godzinie 10:15 – twierdził z ogromną pewnością Tomi Trbovc, przedstawiciel komitetu organizacyjnego ds. public relations. 

Z zapowiadanego rekordu nic oczywiście nie wyszło. Choć jego pobicie wciąż zaprząta głowę miejscowym działaczom, to w tym roku zapowiedzi są już dużo bardziej zachowawcze. - Prognoza pogody na przyszły tydzień jest korzystna, przewiduje się pochmurną aurę z niskimi temperaturami. To może nam pomóc w przygotowaniu skoczni, na której w idealnych warunkach można by ustanowić rekord świata. Ale chcemy przede wszystkim bezpiecznych i długich lotów, rekord byłby tylko wisienką na torcie – zaznaczył wspomniany Dolhar.

Słoweniec był delegatem technicznym podczas niedawnego konkursu lotów w Vikersund. Potwierdza to, o czym wiedzą wszyscy. Na Vikersundbakken, po korektach skoczni z ostatnich lat, rekordowe loty są już niemożliwe. - Nie było szans. Odległości, które uzyskiwali zawodnicy były już na granicy. Miałem okazję przyjrzeć się parametrom skoczni, nie da się z powodzeniem lecieć dalej. Jesteśmy za to bardzo zadowoleni z planu wykonanego podczas lotów kobiet. Zrealizowaliśmy go co do joty. Chcieliśmy zacząć bezpiecznie i stopniowo eskalować rozwój sytuacji. Udało nam się to zrobić. Odległości były takie, jak je sobie wyobrażaliśmy przed zawodami - wyjaśnia.

Ale Vikersund to już historia. Teraz wszystko już kręci się wokół jak najlepszego przygotowania do zawodów kolejnego mamuta. - Śniegu na skoczni jest pod dostatkiem, jednak mieliśmy dotąd zbyt wysokie temperatury do pracy z maszyną. Dlatego mamy w gotowości około stu pracowników, którzy przez weekend własnoręcznie przygotują odpowiednią bazę śnieżną. We wtorek po południu, kiedy czeka nas inspekcja delegata technicznego, będziemy gotowi - zapowiada działacz.

Znane są już szczegóły pożegnalnego lotu Cene Prevca, który przed rokiem zakończył karierę sportową, po najlepszym sezonie w życiu. "Środkowy" z braci odepchnie się od belki w sobotę pomiędzy pierwszą a drugą serią konkursu drużynowego. Jak przyznaje, w większym stopniu odczuwa niecierpliwość niż zdenerwowanie. - Oddałem kilka skoków przygotowawczych. Nie chcę tylko skoczyć, chcę skoczyć daleko - zapowiada Słoweniec. 

Czytaj też: "Jestem skokowym antytalentem". Cene Prevc wróci na skocznię w Planicy i pożegna się z kibicami


Adrian Dworakowski, źródło: Sportklub.n1info.si
oglądalność: (19862) komentarze: (32)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Jeśli chodzi o rekord świata, to w tym roku również raczej się to nie wydarzy. Zapowiedzi z zeszłego roku to było wróżenie z fusów i dlatego słusznie podchodzą do kwestii rekordu bardziej zachowawczo.

  • Lataj profesor
    @Janekx1

    Ale jednak nie powinien sie zmuszać do dalszego uprawiania sportu, jeśli niezbyt dobrze się w nim czuje. Poza tym będzie miał gwarancję stabilnego zarobku, czego w skokach by nie miał. Wszystko zależy od ilości startów w PŚ, formy, zdrowia, sponsorów, etc. Niemniej gdyby czuł się w tym sporcie równie dobrze co Peter i Domen, to taka decyzja byłaby głupia.

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @zimowy_komentator

    W LGP Cene nie skakał, pokazał się dopiero na mistrzostwach Słowenii.

  • Raptor202 profesor
    @Mluki

    I po latach muszę stwierdzić, że już wolę wariant z 2015 roku. Obecne wyniki są wypaczone, nawet jeśli ktoś z początku listy skoczy bardzo daleko, to i tak nie ma szans na wysokie miejsce, bo ci z końca startują cztery belki niżej i na starcie odstawiają go o kilkanaście albo więcej punktów.

  • Mluki bywalec
    @Zart

    Żonglowanie belkami z natury jest bez sensu bo powoduje niepotrzebny chaos i zaburza uczciwość rywalizacji. Ilość dodawanych punktów za obniżenie rozbiegu zawsze będzie tylko pewną próbą oszacowania rzeczywistego wpływu takiego zabiegu na jakość skoku. Dlaczego np. 7,4 pkt a nie 8,2 pkt za belkę? Oczywiście - istnieją algorytmy, które to przeliczają, ale zawsze będą one tylko uproszczoną formą matematyczną i będą obarczone pewnym błędem. Dlatego zmiana belki powinna być ostatecznością, a nie rutynowym działaniem.

    Niestety w Vikersund jest bardzo "dziwny" profil skoczni, przede wszystkim wyniesiona i długa bula. Ostatnio któryś ze skoczków powiedział w wywiadzie że w Vikersund po wyjściu z progu czuje się jakby był na skoczni normalnej a nie mamuciej - tak blisko buli się tu leci. Taki profil powoduje, że słabsi zawodnicy sobie z nim nie radzą i gdyby od razu ustawić belkę pod najlepszych, to pierwsza trzydziestka klepałaby na 120 - 140 m, co oczywiście zabijałoby widowisko. Jury zatem stopniowo obniża belkę dla coraz lepszych zawodników, ale to z kolei zabija uczciwość i przejrzystość rywalizacji, o czym wspomniałem na wstępie.
    Czyli tak źle i tak niedobrze.

  • zimowy_komentator profesor
    @Sekretarz

    Tak? Wydawało mi się, że zakończył w Planicy. Ale okej, przeciągnął to zakończenie, skakał w LGP, ale... i tak to niewiele zmienia. Wszyscy już zdążyli się pogodzić z jego nieobecnością na skoczniach.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Sa sporty (w większości zawodowe) w których nie ma rekordów świata.
    Pierwsze z brzegu przykłady: wszystkie sporty walki, wszystkie gry zespołowe, tenis ziemny i stołowy, biegi narciarskie i w ogóle większość dyscyplin zimowych rozgrywanych na śniegu.

    Tak, że sam oceń na ile poważnie należy traktować Twoja opinię, że "bez ustanawiania rekordów sport zawodowy nie ma sensu" XD .
    Aż dziw, ze znaleźli sie ludzie którzy dali ci łapkę za tego rodzaju farmazon.

    A w skokach "rekord świata" należy traktować z dużym przymrużeniem oka. W odróżnieniu od klasycznych rekordów świata np z LA nie jest on rekordem oficjalnym i w ogóle jest sprzeczny z klasyczną definicją rekordu świata bo to jest raczej rekord danego obiektu i o niczym nie stanowi. Mozna go ustanowić podczas treningu w którym nie obowiązują żadne reguły fair play bo nie ma kontroli sprzetu, można go także ustanowić zaliczając podpórkę czyli popełniając podstawowy błąd za który w tej dyscyplinie są poważne kary.
    Nie jest celem rywalizacji i nawet nie gwarantuje zwycięstwa ani nawet wyższego wyniku od skoków krótszych tak jak jest to w wielu innych konkurencjach.

    P.S.
    Skoki to dyscyplina w której liczy sie zwyciestwo. "Rekord" nie jest tu celem sportowca bo nie prowadzi do zwycięstwa. Bardzo czesto wręcz je uniemożliwia.

    Tam gdzie mamy do czynienia z prawdziwymi rekordami czyli na przykład w sportach wyczynowych takich jak lekkoatletyka ukończenie konkurencji z rekordem świata jest równoznaczne ze zwycięstwem. Tam rekordy mają sens. Są wymierne i pozwalają umiejscowić sportowca w historycznej hierarchii najlepszych bo poważne rekordy w odróżnieniu od "rekordów" na niby są ustanawiane w porównywalnych warunkach. W LA w biegach sprinterskich czy w skoku w dal wystarczy, że wiatr przekroczył dopuszczalna wartość i rekord nie jest uznawany. Rekordy świata ale tylko te ustanawiane na serio coś nam mówią o granicy ludzkich możliwości - dlatego są cenne. W skokach narciarskich rekord mówi nam wyłacznie o technicznej granicy danego obiektu. Wybudujesz większa skocznię będziesz miał wyższy rekord.

    "Rekord" może tu pobić każdy wystarczy odpowiednio wysoka belka. ;)

    W skokach narciarskich przeciwnie do LA rekord nie jest zasługą sportowca, zwykle jest pochodną błędu sędziów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i przeprowadzenie zawodów w równych i komfortowych jeżeli chodzi o bezpieczeństwo i rywalizację warunkach - przynajmniej dla najlepszych.

  • Nikt_ważny profesor
    @Kolos

    Ależ owszem, ma sens.
    Skoki to dość specyficzne sport. Rekordowy skok =/= najlepszy skok. A nawet niekoniecznie musi być to w ogóle skok dobry. Nie trzeba wcale dążyć do rekordów odległości. Można śróbować inne... Trochę bardziej wymierne, jak choćby przewaga punktowa.

    Gdyby na skoczniach była tylko jedna belka startowa, a kombinezony nie były by tak czułe na wiatr, to wtedy bym się zgodził, że dalekie skoki to te najlepsze skoki.

  • Adrian AZ profesor
    @sorantor250

    W formie z MŚ może tak. W obecnej formie nie. On z resztą ma i tak naprawdę solidną życiówkę, 248 m.

  • Adrian AZ profesor
    @Nikt_ważny

    Co roku zapowiadają rekord świata, ale i tak w kwestii jego pobicia mają g*wno do gadania, bo belkę ustawiają sędziowie. A nie ustawią jej tak wysoko, by można było pobić rekord świata, bk byłoby to zbyt niebezpieczne. Tym bardziej, że zeskok letalnicy szybko się wypłaszcza i już ustanie tych 254 m może być nie lada wyzwanie, a ustanie >255 m to mission imposible.

  • Janekx1 weteran

    Cene po najlepszym sezonie zakończył karierę i nie jest nawet jakiś stary. Chyba do końca życia tego nie pojmę.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Bez ustanawiania rekordów sport zawodowy nie ma sensu.

  • dervish profesor

    Rekord świata? Absolutnie tego nie chcę. To by oznaczało kolejną w tym sezonie kompromitacje jury i ryzykowanie zdrowia skoczków, a także jeżeli miałoby sie to przydarzyć w serii ocenianej najprawdopodobniej wypaczenie wyników konkursu.

  • Kolos profesor
    @acka

    Trochę tych skoków za 250 metr w Planicy jednak było z tego część ustane
    Np. Kobayashi 252 m ustał bez problemu czy Kraft 251 m.

    Pytanie jak Słoweńcy przygotują obiekt w tym roku. Bo i samym śniegiem można całkiem dużo zrobić w temacie profilu skoczni, kąta nachylenia zeskoku. Itp.

  • sorantor250 weteran
    @cavalierjan19

    Żyła wydaje się jedynym Polakiem, który przy sprzyjających warunkach byłby w stanie pobić rekord, ale on raczej i tak by go nie ustał.

  • Mucha125 profesor
    @Seba Aka Krzychu

    Główne pytanie czy tam się da wylądować w Planicy, jak nie to nawet Kraft nie pomoże pobić rekordu

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Jak ktoś ma pobić rekord świata to chyba tylko Kraft, jest on w świetnej formie i lata nisko nad zeskokiem co może mu pomóc. Fajnie by było, gdyby Planica znowu miała rekord świata, aktualnie jest to bez wątpienia największy obiekt.

  • Mucha125 profesor
    @acka

    To trzeba zainterweniować u FIS. to samo się tyczy w sprawie tych średnich z wiatru oraz by w końcu sędziowie mieli powtórkę na monitorach

  • acka weteran
    @Mucha125

    By wydłużyć zeskok, trzeba znaleźć patent na oszukanie FIS, który robi wszystko, by loty były bliższe 240 metra, a 250 by już nie poleciał nikt. W zeszłym roku przyjrzałem się z bliska zeskokowi - 250 na Letalnicy mógłby jeszcze ktoś ledwo ustać, 255 metrów już chyba nikt. Chyba, że w tym roku coś delikatnie zakombinują....

  • Mucha125 profesor

    Wszyscy mówią o rekordzie, a jak na razie nie zrobili nikt i nic, by przebudować skocznie i zrobić je o 10 m większa. Nie ma szans na zmianę rekordu bez podpórki/ upadku

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl