"Nie mamy na to wpływu" - Leyhe o zawężeniu kwot startowych

  • 2023-05-14 22:42

Stephan Leyhe to jeden z dwóch skoczków, których trener Stefan Horngacher postanowił skreślić z listy zawodników niemieckiej kadry A przed sezonem 2023/24. 31-latek minionej zimy zdobył 231 punktów, ale ani razu nie wskoczył do czołowej "10" zawodów z cyklu Pucharu Świata.

Reprezentant klubu narciarskiego z Willingen do kolejnego sezonu będzie przygotowywał się pod okiem Ronny'ego Hornschuha. 48-letni szkoleniowiec po ośmiu latach pożegnał się z reprezentacją Szwajcarii i wrócił do pracy w Niemieckim Związku Narciarskim, gdzie zbierał doświadczenie na trenerskiej ścieżce zawodowej.

- Ronny był w przeszłości moim trenerem w kadrze B - wspomina Stephan Leyhe w rozmowie z hna.de. Hornschuh - odpowiedzialny za zaplecze kadry Stefana Horngachera - będzie miał w tym sezonie do swojej dyspozycji aż dwunastu zawodników. Wśród nich są między innymi Leyhe, a także Pius Paschke - kolejny ze spadkowiczów z kadry A.

Przeczytaj także: Zmiany! Leyhe i Paschke wypadli z kadry Horngachera

Leyhe zadebiutował w Pucharze Świata w 2014 roku, kiedy zajął 13. miejsce w Engelbergu. Drużynowy mistrz świata z Seefeld ma na swoim koncie jeden pucharowy triumf, co miało miejsce 8 lutego 2020 roku na Muehlenkopfschanze w Willingen. Z powodu kontuzji, której nabawił się ostatniego dnia przerwanego sezonu 2019/20, ominęły go domowe mistrzostwa świata w Oberstdorfie, a także cała edycja Pucharu Świata 2020/21. Niemiec wrócił do walki pośród najlepszych wraz z początkiem zimy 2021/22. Od tego razu nie udało mu się wrócić na podium Pucharu Świata.

- Idę teraz inną drogą - podkreśla Leyhe, który ma już za sobą pierwsze grupowe zajęcia w ramach obecności w kadrze B na sezon 2023/24. Zespół dowodzony przez Hornschuha spotkał się na ogólnorozwojowym obozie treningowym w Oberhofie. Pierwsze skoki zaplanowano na początek czerwca.

Nowe regulacje FIS, które zakładają obcięcie kwot startowych czołowym ekipom, nie ułatwiają zadania skoczkom mającym problemy z przebiciem się na krajowym podwórku czołowych ekip. Mimo tego Leyhe liczy na powrót do Pucharu Świata choćby przy okazji Turnieju Czterech Skoczni, gdzie gospodarze będą dysponowali czteroosobową grupą narodową.

- My, skoczkowie, nie mamy na to wpływu. Musimy to zaakceptować jak widzowie - ucina wątek Leyhe, odnosząc się do nadchodzących zmian przepisów.

Przeczytaj także: Polska przeciwna zmianie kwot, Thurnbichler kwestionuje pomysł FIS


Dominik Formela, źródło: hna.de
oglądalność: (3989) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • cuba libre bywalec

    wszelkie limity tego typu to bzdura. jesli ktos jest zaslaby na PS to jego miejsce w PK.
    Dlaczego w PK tak malo egzotyki?

  • Adam90 profesor
    @Janekx1

    czasem tego nie rozumiem dlaczego u nich tak szybko sie wypalają

  • Janekx1 weteran
    @Adam90

    Niemcy powyżej 30+ to już często wypaleńcy zawodowi. Nie ma co porównywać z Japonią.

  • Adam90 profesor


    Porównując do Kassaiego to wciąż młody zawodnik :)

  • Tomek88 profesor

    Też mnie nie przekonują te zmiany aczkolwiek niemiecka federacja była za tymi zmianami więc Leyhe powinien mieć pretensje tylko do nich.

  • Lataj profesor

    Leyhe, podziękuj teraz włodarzom niemieckiej federacji za poparcie tych zmian.

    Zresztą mogę zrozumieć jego degradację po tym, jak nawet w Rasnovie nie znalazł się w top 10 i w ogóle w tym sezonie nie pokazał nic specjalnego. Do tego to dość stary zawodnik po zerwaniu więzadła krzyżowego, więc lepiej zainwestować w kogoś obiecującego.

  • tomek20 weteran

    Jako skoczkowie może nie, ale jako federacja już tak, a Niemcy z tego co wiadomo byli za zmianami.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl