Polska przeciwna zmianie kwot, Thurnbichler kwestionuje pomysł FIS

  • 2023-05-08 21:45

Międzynarodowa Federacja Narciarska i Snowboardu (FIS) zatwierdziła, iż od sezonu 2023/24 dojdzie do zmian w kontekście przyznawania kwot startowych w skokach narciarskich. Stracą najlepsi, którzy będą mogli zabrać na konkursy mniejszą liczbę zawodników, a zyskają słabsi, którzy przesuną się w górę tabeli - walcząc o wyższe cele i punktowane lokaty. Ruchu FIS stanowczo nie popiera główny trener reprezentacji Polski - Thomas Thurnbichler, który przedstawił nam swoje stanowisko w omawianej sprawie.

- Decyzja o zmianach w przepisach dotyczących kwot startowych została poparta jednogłośnie podczas spotkania FIS w Dubrowniku - przekazał nam Sandro Pertile, przybliżając korektę przepisów FIS przed nadchodzącym sezonem.

Przeczytaj także: Zmiany w kwotach startowych stają się faktem. "Decyzja poparta jednogłośnie"

- Polska była przeciwko tej zmianie, podobnie jak Austria i Słowenia. Niemcy mieli zastrzeżenie. Byli "za", natomiast zaznaczyli, iż kraje wspierające inne państwa, jak Norwegowie w zeszłym roku, powinny mieć jedno miejsce startowe więcej, mieli inne spojrzenie na sprawę - słyszymy od Thomasa Thurnbichlera o kulisach rozmów FIS z przedstawicielami wszystkich reprezentacji.

- To oczywiste, że mniejsze nacje powiedzą "tak". Dla nas, a także reszty większych ekip, to najgorsze, co mogło się wydarzyć. Jeszcze na początku XXI wieku można było wystawiać ośmiu skoczków, a teraz już tylko pięciu... - mówi nam 33-letni Austriak.

 - Sprawa nie dotyczy tylko reprezentacji Polski, ale generalnie dużych graczy. Tracimy rozwojowe miejsce startowe. Myślałem o tym na przykładzie minionej zimy. Jan Habdas czy Tomasz Pilch nigdy nie dostaliby szansy pokazania swoich umiejętności w Pucharze Świata - kontynuuje Tyrolczyk.

- Moim zdaniem? To zła decyzja dla przyszłości skoków. Obniżamy poziom zawodów. Według mnie głównym powodem są pieniądze, a drugim promocja mniejszych reprezentacji. Spójrzmy w statystyki. W drugiej serii zawodów Pucharu Świata mamy przedstawicieli średnio 7-8 reprezentacji. Na mistrzostwach świata ta liczba w finale wzrasta do 10-11 ekip. Teraz mamy kwotę 5 zawodników, zaś trzy czołowe nacje mogą wywalczyć szóste miejsce w Pucharze Kontynentalnym. I o te limity walczyć będą Austria, Niemcy, Polska, Norwegia, Słowenia, możliwe że i Japonia. W sumie wszystko będzie wyglądać tak samo. Może jeden zespół skorzysta na zmianach... - rozkłada ręce Thurnbichler w rozmowie ze Skijumping.pl.

- Na końcu chodzi o poziom sportowy. Jeżeli słabsze kraje będą pracowały ciężej, wówczas wywalczą sobie swoje miejsce. Mamy swoich skoczków w czołowej "45" światowego rankingu (WRL), więc w pełni zasłużyliśmy na te miejsce startowe. Wykonujemy dobrą robotę, więc mamy więcej miejsc startowych. To tak jakby w piłce nożnej słabsze kraje zdecydowały, że w przyszłości najlepsze kluby będą grały z dziesięcioma graczami na boisku, bo wtedy będzie bardziej sprawiedliwie... Skoki narciarskie to wyczynowy sport na najwyższym poziomie! - podkreśla główny szkoleniowiec Biało-Czerwonych.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12831) komentarze: (95)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Ale Vanessa wydawała mi się jakaś taka... zbyt pretensjonalna. ;)

  • dervish profesor
    @atalanta

    Vanessa to by od razu wyjaśniała temat. :)

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Ramki przy awatarze faktycznie byłyby dobrym pomysłem, jeden kolor dla panów, a a drugi dla pań.
    A tak dla jasności, mój nick to drugi człon nazwy motyla, który jest w moim awatarze. Vanessa atalanta, po polsku rusałka admirał. Z włoskim klubem piłkarskim nie ma nic wspólnego, czysty przypadek. ;)

  • dervish profesor
    @atalanta

    Nick Twój to rzeczywiście nazwa rodzaju żeńskiego tak jak warszawa czy legia. Gdyby to było imię żeńskie albo jakaś inna żeńska forma (feminatyw) to byłoby jednoznaczne określenie płci, a w tym przypadku podobnie jak w przypadku nicku warszawa, czy legia nigdy nie ma pewności.
    Dopiero sposób wypowiedzi pokazuje jak się rzeczy mają. :)

    Co do najwyzszej rangi to rzeczywiście profesorka mogłaby wielu razić sztucznością. Na niektórych forach kobiety mają wyróżnione awatary lub jak kto woli awatary automatycznie są modyfikowane w ten sposób, że odzwierciedlają płeć (robione jest to przy pomocy ramek, kolorów/cieni czcionki lub symboli graficznych).

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    Specjalnie wybrałam nick kończący się na a, który dzięki temu powinien kojarzyć się kobieco. Ale najwyraźniej tylko ja mam takie skojarzenia. ;)
    Jak słusznie zauważył Lataj, z innymi rangami mógłby był problem. Jestem raczej zwolenniczką feminatywów, jednak uważam, że: 1)niektóre z nich nie brzmią dobrze, 2)nie należy ich wciskać wszędzie gdzie się da.

  • kubilaj2 weteran
    @Kolos

    Jest młody zdolny Tschofenig, który może pójść w ślady tych wielkich gwiazd.

  • Lataj profesor
    @dervish

    Tylko jak z najwyższą rangą? Tu byłby mały problem.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Niby wynik się Austriakom zgadza - ale od lat ten wózek ciągnie tylko Kraft. Od bardzo długiego czasu jest w zasadzie jednym Austriakiem który wygrywa i staje w miarę często na podium PŚ. Reszta co najwyżej jakieś pojedyncze wyskoki.

    Owszem to ciągle czołowa drużyna z gigantycznym zapleczem i bardzo wysokim poziomem, ale jednak to nie ta wielkość co za czasów Morgensterna, Schlierenzauera, Koflera itd.

    Nawet patrząc na drużynówki to jednak już nie ta potęgą co dawniej.

  • dervish profesor
    @atalanta

    "To jest ostatnia rzecz, jakiej bym się po nim spodziewała. "

    O! Czyli rozmawiam z kobietą. :)
    Powinna być możliwość wpisywania danych o płci do profilu. Wtedy ranga mogłaby wskazywać na płeć - "doświadczona" zamiast "doświadczony" i byłoby jasne jak się do kogo zwracać. :)

  • atalanta doświadczony
    @dervish

    O tym wszystkim świetnie wiem. Natomiast w przytoczonym cytacie rozbawiła mnie informacja, że Maciusiak sam z siebie zrezygnował. To jest ostatnia rzecz, jakiej bym się po nim spodziewała.

  • dervish profesor
    @atalanta

    Nikt nie ukrywa że Thurn i Maciusiak mieli delikatnie mówiąc różne punkty widzenia na funkcjonowanie kadry B.
    Maciusiak chciał ja prowadzić na własna modłę a Thurn chciał żeby wszystkie kadry realizowały ten sam model szkolenia czyli chciał stworzenia systemu na wzór austriacki. Tego nie dało się pogodzić, więc Maciusiak musiał odejść.

  • Lataj profesor
    @Kolos

    Doprawdy? Mają teraz 2 rok z rzędu PN, zawodnika na 2. miejscu w PŚ, 3 w top 10, a w top 13 jeszcze dwóch. Jeszcze Aigner próbuje ich gonić, a 6 wojowników to i tak sporo. Mniej więcej tylu było w czasach Kocha, Morgensterna i Schlierenzauera.

    A teraz jak jest o jedno miejsce mniej, to jeszcze trudniej będzie się przebić do ekipy na PŚ i przez to jeszcze więcej zawodników zacznie kończyć kariery niż teraz. Zobaczysz.

  • atalanta doświadczony

    "Chcę zdementować informacje o tym, że to PZN zwolnił trenera Macieja Maciusiaka. To nie jest prawda. Szkoleniowiec sam, po rozmowach z Thomas Thurnbichlerem i grupą trenerów, zrezygnował z prowadzenia kadry B - przyznał prezes PZN."
    Dobre, dobre.

  • Kolos profesor
    @Lataj

    Klęska urodzaju w przypadku Austrii to jednak przesada jest. Austriacy kibice chyba wzdychają do czasów z przed kilkunastu lat, wtedy to mieli faktycznie klęskę urodzaju. Teraz nie.

    Ale oczywiście Austriacy mają ogromne zaplecze i przez to dużą konkurencję wewnętrzną. Zresztą nie tylko oni.

    I z tego powodu w Austrii kariery kończyli i kończą zawodnicy którzy gdzie indziej mieliby spore perspektywy, ale tak było zawsze i nic się nie zmieni przy limicie niższym o 1.

    A i Austriacy prawie na pewno przez cały czas będą mieć maksymalny limit. Czyli 6 skoczków.

  • Lataj profesor
    @dervish

    Domyślam się, że Steiner chce kończyć. Jak widać, rozwinięte skokowo kraje mają klęskę urodzaju, zwłaszcza AUT. NOR też ma znakomite zaplecze, ale o biedzie u młodzieży świadczy porażka z Finami na ostatnich MŚJ.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Natomiast sama kwestia zmiany belek jest prosta - skoro przepisy pozwalają na zmiany belek to zmieniamy. Po co tracić czas na analizy, po prostu zarzucimy jakąś tam belkę na konkurs co by widowisko było, a w razie czego sobie obniżymy, bo czemu nie, skoro możemy...

    Efekt jest jeden - czyli psucie widowiska i całej dyscypliny.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    To efekt prób jednoczesnrho ustawiana belki by słabsi skakali dalej, ale najlepsi krócej (tj. nie przekraczali HS).

    To de facto dążenie do tego, żeby wszyscy skakali tyle samo a końcowy wynik ustalał sztuczny przelicznik wiatrowo-belkowy...

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Jedno się wyraźnie zmieniło. Jak liczył ski_excel, za Hofera 64% zmian belek było w dół, a za Boskiego Włocha aż 77%. To jest jakaś niepojęta kombinacja obniżania belek „dla widowiska” i niekompetencji jury, które coraz częściej nie potrafi ustalić prawidłowego rozbiegu po kilku seriach treningowych i próbnych. Chociaż w sumie ta niekompetencja jest właśnie pozorna, bo... zamierzona.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Pertile nie chodzi o to, żeby skakać daleko, bo przecież skoków po za HS boi się on paniczne, ale chodzi o to żeby wszyscy się mieścili między punktem K a HS. Optycznie poziom w ten sposób wzrasta, skoki są średnio dużo dłuższe ale wszyscy skaczą w jedną dziurę, a takich naprawdę długich skoków (powyżej HS) nie ma już prawie wcale.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Pytanie ile takich "randomowych kibiców" jest. O ile na MŚ, TCS czy IO można zauważyć spory przyrost zainteresowania osób na co dzień nie śledzących dyscypliny, to już np PŚ w Polsce unormował na na łącznej widowni (euro+TVN) ok 2-2,5mln. Wychodzę z założenia, że jak ktoś śledzi w miarę regularnie PŚ to można przyjąć, że to zaangażowany kibic i w zasadzie takich randomów wielu nie ma podczas typowego konkursu. Dlatego uważam, że Pertile przeprowadził marny research i zabawę belkami dla widowiska mógłby ograniczyć do lotów i głównych imprez.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl