Maciej Kot na fali wznoszącej. "Warto mi zaufać"

  • 2023-10-22 22:46

Maciej Kot zdecydowanie zaliczy Letnie Mistrzostwa Polski 2023 w Szczyrku do udanych. 32-latek najpierw zajął czwarte miejsce indywidualnie, a dzień później zdobył brązowy krążek w rywalizacji drużynowej.

Niewiele brakowało, a reprezentant Polski cieszyłby się nie z jednego, a dwóch brązowych medali krajowego czempionatu. Zaledwie 0,1 punktu zadecydowało o tym, że Maciej Kot wylądował tuż za podium, choć nie zamierzał na tę sytuację narzekać. 

– Czwarte jest lepsze niż piąte. Wiadomo, często się mówi, że to czwarte jest najgorsze dla sportowca. Ale staram się podchodzić do wielu rzeczy jak najbardziej logicznie. I wydaje mi się, że czwarte jest lepsze niż piąte, dziesiąte, trzydzieste i tak dalej. Wiadomo, że tak naprawdę detale zadecydowały o tym kto zdobędzie ten brązowy medal. Nie walczyłem też z byle kim tylko z Kamilem Stochem – podkreślił. – Myślę, że ta walka była bardzo fajna do samego końca. I przede wszystkim cieszą mnie dobre skoki, bo o to tutaj chodziło. Mimo że zabrakło niewiele do podium, to jestem zadowolony – dodał drużynowy mistrz świata z 2017 roku. 

Zadowolenie ze swoich prób miało szczególnie duże znaczenie po październikowym Pucharze Kontynentalnym w Lake Placid. Chociaż Kot uplasował się wtedy w pierwszej dziesiątce, nie zdobył wystarczającej ilości punktów, by wywalczyć dla Polski dodatkowe miejsce startowe na konkursy Pucharu Świata w Ruce, Lillehammer, Klingenthal i Engelbergu. 

– Istotne było dla mnie, by jak najszybciej zostawić taką sportową złość po nie wykonaniu misji i wrócić na te dobre tory, na których w sumie cały czas byłem. Myślę, że tę gorycz porażki zostawiłem na drugim kontynencie za oceanem. Tam wszystko przeanalizowałem. Wróciłem do Polski i od razu wziąłem się do pracy, do treningów – komentował 32-latek. 

Zauważył także, że mistrzostwa były idealnym sposobem na powrót do działania i porzucenie rozmyślań o przeszłości. – Te zawody potwierdzają, że droga i kierunek jest dobry. To, że czasami niewiele brakuje do osiągnięcia celu, nie powinno powodować zawracania z tej drogi i szukania skrótów czy objazdów. To, że pojawiają się błędy, jest normalne. Ważne, żeby wyciągnąć z nich wnioski i tych samych błędów nie popełniać. I z taką pewnością do siebie i całego procesu dalej ciężko pracować – mówił pod szczyrkowskim obiektem. 

Reprezentant Biało-Czerwonych nie ukrywał także, że nie zamierza żegnać się z rozgrywkami Pucharu Świata. – Myślę, że ten bilet cały czas jest na stole. Skład nie jest jeszcze podany, choć wiadomo, że pewnych nazwisk można się domyślać. Natomiast myślę, że od pierwszego dnia treningów robię wszystko, żeby na ten Puchar Świata pojechać – stwierdził – Swoimi wynikami też daję sygnał trenerowi, że warto mi zaufać i warto na mnie postawić – dodał.


Kinga Marchela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11810) komentarze: (120)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @konrad95

    Te limity naprawdę namieszały. I jeszcze namieszają.

  • konrad95 doświadczony
    @Avengers123456msciciel

    To jest bez sensu. Pomijając dodatkowe koszty dojazdu i zakwaterowania to ciężko budować morale w zespole jak zawodnik nr 6 i 7 w hierarchii będą czekali aż ich kolega zawali konkurs, bo tylko dzięki temu będą mogli dostać szansę w kolejnym konkursie. Skoro już bezsensownie zmniejszono limity to należy wywalczyć sobie dodatkowe miejsce poprzez PK.
    Jesteśmy obecnie za mocną drużyną żeby móc pozwolić sobie na starty juniorów w PŚ dla zdobywania doświadczenia.
    Ponad 10 lat temu mieliśmy mniej zawodników będących w stanie punktować w PŚ dlatego trenerzy mogli dawać więcej szans juniorom.

  • Arturion profesor
    @Man_of_the_Day

    "Wspomniany wiek 12-16 lat to chyba szkolenie na poziomie klubowym, nie mylę się? Bo nawet kadra juniorska to zawodnicy z reguły o kilka lat starsi."
    Może nawet i szkolnym. Nie bez kozery Thurn zażądał zmiany całego systemu szkolenia w Polsce. I dzieje się to podobno. Słowa Jiroutka potwierdzają, że wykańczane są dzieci i młodzicy. A mamy akurat zdolnych.
    Czyli "polska myśl szkoleniowa" od lat nie ma sensu.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    ...

    Wywiad udzielony przez Jiroutka można streścić klasycznym cytatem: "Ale to panu ktoś spier*olił".

    Wszyscy trenerzy potrafią przedstawić siebie jako wyjątkowych fachowców. I większość z nich musi dzielnie stawiać czoła "obiektywnym trudnościom", które są efektem "okresu błędów i wypaczeń".
    Analizując bolączki wymienione przez trenera Kadry B, można zauważyć, że głównym i palącym problemem nie jest aspekt czysto szkoleniowy (w tej materii Czech wyszczególnił jedynie pozycję w locie Kuby Wolnego). Wszystko, co złe, sprowadza się do kwestii kontuzji, sprzętu, wagi i motywacji. Pachnie asekuranctwem?

    Biorąc słowa Jiroutka za dobrą monetę, zwróciłbym uwagę na dwie rzeczy:
    1. "Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co złego dzieje się w ich treningu w wieku 12-16 lat, skoro wychodzą takie problemy, gdy mają lat 18".
    Wspomniany wiek 12-16 lat to chyba szkolenie na poziomie klubowym, nie mylę się? Bo nawet kadra juniorska to zawodnicy z reguły o kilka lat starsi.
    2. Trener wyszedł z założenia, że nasi skoczkowie mają problemy z wagą, ponieważ demotywuje ich obecność w Kadrze B i generalnie sytuacja na zapleczu. A może jest odwrotnie? Może ci zawodnicy znaleźli się tam właśnie dlatego, że brakuje im determinacji i samodyscypliny charakteryzującej dobrych sportowców?

  • Janekx1 weteran
    @Pavel

    Uważam że Kruczek pracował z tą kadrą zdecydowanie za długo. Oczywiście, można mu od biedy przypisywać dwa złota olimpijskie Stocha ale tak poza tym?

    Żyła życiowy sezon zaliczył w wieku 30 lat już po odejściu Kruczka i swoje osiągnięcia przez 6 lat regularnie poprawiał i dzisiaj jest podwójnym złotym medalistą indywidualnie na normalnej skoczni, Kubacki dopiero w sezonie 2016/17 skakał na przyzwoitym a momentami bardzo dobrym poziomie co było preludium do kolejnych lat w których pojawiać zaczęły się sukcesy (pierwszy taki sukces to MŚ w wieku 29 lat). Potem doszedł medal olimpijski indywidualnie oraz zwycięstwa w konkursach PŚ, wygrany w kapitalnym stylu Turniej Czterech Skoczni i strasznie szkoda tej choroby żony przez którą musiał się wycofać i stracił w ten sposób szansę na podium generalki. Co się odwlecze to nie uciecze i wierzę że te nieszczęścia Dawid sobie powetuje i wręcz będzie dążył do bycia najlepszym tym bardziej że latem się bardziej oszczędzał i skupiał na treningach a forma przyszła dopiero na samą końcówkę LGP. To świetnie wróży.


    Można więc wysnuć morał że Kruczek po prostu zabijał potencjał zawodników którzy rozwinęli się dopiero po jego odejściu będąc już doświadczonymi zawodnikami i dzisiaj śmiało można nazywać ich najbardziej utytułowanymi polskimi skoczkami po Małyszu i Stochu.

    Zaś zawodnicy z rocznika 1994 i tychże roczników 90 stali się po prostu ofiarami nieudaczników którzy latami nie umieli ich wyszkolić.

  • Avengers123456msciciel weteran

    Jaki problem wziąć na pierwszy konkurs siedmiu zawodników i tak nie ma wtedy żadnych zawodów, ostatnie dwójka najsłabszych zawodników zostaje wymienionych, jak ktoś np. nie przejdzie kwalifikacji, lub do drugiej serii.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Kruczek ze swoim żałosnym sezonem był tu przywołany tylko po to, aby zarysować ramy czasowe, ostatniego i chyba najlepszego sezonu zaplecza gdzie w większości startowało ono w PŚ zamiast ekipy Kruczka.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Degrengolada kadry A w ostatnim sezonie pracy Kruczka nijak sie ma do najlepszych w historii czasów kadry B. Kadra B przezywała swoj najlepszy okres nie tylko w ostatnim sezonie pracy Kruczka ale także przez kilka sezonów wcześniej.
    W tamtym czasie mieliśmy kilku solidnych kontynentalowców, nie byli to jacyś szczególnie utalentowni skoczkowie tacy na miarę czołówki kadry A czy tylko regularne punktowanie w PŚ, ale w PK dobrze sobie radzili. Wywalczali te ekstra miejscówki dosyć często i byli stałymi gośćmi czołówki periodów czy tez górnej polówki konkursów PK. Inna sprawa, że po wywalczeniu takiej ekstra miejscówki czy awansie do kadry A w PŚ najczęściej już sobie nie radzili.

  • Arturion profesor
    @Mucha125

    O młodszych, tzn, juniorach, lub rok wyżej od wieku juniorskiego, w PŚ w zdecydowanie możemy zapomnieć. Zmienił się kształt dyscypliny i jeszcze te limity. Cóż, najsilniejsi przetrwają. Niekoniecznie to znaczy, że najbardziej utalentowani. Jak słusznie zauważył Jiroutek - sukces to składowa wielowektorowa.

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Nie zdziwię się jak nawet trener zabierze 6 zawodników i będzie nimi rotować w czasie weekendu. Głupota to co FIS wymyślił z tymi limitami. Każda duża nacja będzie miała problem by młodszych dawać do PŚ

  • Mucha125 profesor
    @Pavel

    Muranka ma chore plecy plus inne kontuzje za nim cała karierą się ciągnęły, Wolny po ciężkiej kontuzji zerwanych więzadeł, Juroszek także miał kontuzje pleców. Nie wiem jak z młodymi jak Pilch, czy Habdas. Ale za pewne coś się działo z Pilchem, bo przecież nie raz dziwnie pauzował.
    To nie są kontuzje co są aż tak widoczne jak zerwane więzadła ale utrudniają trening, bo muszą pracować z innym obciążeniem. Dodatkowo Muranka kiedyś próbował wspominać(ale mu nie dali dopowiedzieć w wywiadzie)że za mało trenuje kadra B. Więc Czech nie może w całości kłamać a mówić przynajmniej częściowa prawdę przez fakty z różnych wywiadów zawodników czy trenera głównego.
    PS najważniejsze czy sobie poradzi i czy zawodników wyciągnie z przepaści. Dopiero wtedy będzie można rozliczać go.
    Dodatkowo trzeba pamiętać że się trener kadry B opiekuje także juniorami kiedy oni startują w PK jak Joniak ostatnio, więc wie jak wygląda sytuacja z juniorami

  • Janusz11 doświadczony

    Wywiad z Jiroutkiem, o którym wspomniano wcześniej, jest dość interesujący. Do umywania rąk i usprawiedliwiania przez szkoleniowców słabych wyników kadry B należy podchodzić z pewną dozą sceptycyzmu, jak już inni forumowicze zauważyli, Czech byłby bardziej wiarygodny, gdyby mówił o problemach w czerwcu, a nie tuż przed rozpoczęciem sezonu zimowego.

    Niemniej jednak pada tu kilka ciekawych stwierdzeń. Wygląda na to, że co najmniej połowa kadry B ma problemy z utrzymaniem prawidłowej wagi. Gdy wcześniej padały stwierdzenia o problemach z motywacją u niektórych skoczków, myślałem, że chodzi o zapalonego gamera Stękałę, ale okazuje się, że w przypadku Andrzeja trener zwraca uwagę bardziej na problemy zdrowotne, a stwierdzenia na temat motywacji dotyczyły Habdasa.

    Z zaciekawieniem przeczytałem słowa na temat Jana, który według Czecha ma najwięcej pracy do wykonania. Z jednej strony niepokojące są problemy z motywacją - oby nie skończyło się to powtórką z historii Byrta. Z drugiej strony nasuwa się na myśl, że skoro Habdas zdobył kilkadziesiąt punktów PŚ, wywalczył medal indywidualny na MŚJ i solidnie prezentował się w PK dysponując jedynie atutem w postaci siły i mając nadal wielkie rezerwy i miejsce do poprawy w innych aspektach sportowych, to znaczy, że to faktycznie talent z wielkim potencjałem. Dobrze by było, by odnalazł motywację do dawania z siebie wszystkiego, by ten duży talent wykorzystał.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Warto zadać sobie pytanie co się wydarzyło w tym przełomowym czasie, ostatni dobry sezon kadry B to samodzielna praca Maciusiaka w kontrze do degrengolady kadry Kruczka. Następnie mamy degradacje Maciusiaka do jakiejś kadry młodzieżowej czy innego cuda, już nie pamiętam, a jego miejsce zajmuje Mateja, który po sezonie zostaje zwolniony i zastępuje go nieśmiertelny ZIDEK, co w połączeniu z eksperymentem "wspólnego planu szkoleniowego kadry A i B) wykończyło całe zaplecze.

  • dervish profesor

    Porównując osiągnięcia, ekstra miejscówki itp. na drugoligowym froncie to swoje "złote czasy" kadra B miała bardzo dawno temu bo za czasów kiedy kadrę A trenował Kruczek. I jeszcze poślizgiem 1 sezon na początku ery Horna kiedy w kadrze B był Ziobro. Chwile później zaplecze dosłownie z dnia na dzień zapadło się w muł i trwa w nim do dzisiaj czasami głębiej czasami płycej. Najgorzej było chyba pod koniec panowania Horniego.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Zgadzam się, dlatego wcale nie mówię, że diagnoza pana Czecha jest błędna, ale czas ogłoszenia tych rewelacji jest beznadziejny. Co gorsza 100% winy zwala na zawodników (brak motywacji) i poprzedników (przeciążenia), a pan Czech i Thurnbichler łapki czyste. Już tych bezbłędnych kołczów mieliśmy całą masę dlatego jestem mocno uczulony tego typu stwierdzenia.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Tyle że poprzednicy na stanowisku trenera kadry B ostatnimi laty też nie mieli czym sie pochwalić. Kadra B od lat prezentuje poziom poniżej mułu. Był czas że było gorzej niz obecnie.

    P.S.
    Czyli Pilch też się kwalifikuje do tej zajechanej młodzieży. Do wieku weterana brakuje mu jeszcze ze 4-5 lat.

  • Pavel profesor
    @King

    To kolejna bajka, gość pisze, że taki stan rzeczy by nie zdziwił u zawodnika 27-letnie czy tam 28 podczas gdy jego kadra to:

    - Stekała - 28 lat
    - Muranka 29 lat
    - Wolny 28 lat
    - Pilch 23 lata
    - Niżnik 21
    - Habdas 20

    Ma z młodszych jedynie Habdasa i Niżnika po kontuzji, reszta to zawodnicy już dawno wiek juniorski mający za sobą.

  • Kibic_2001 bywalec
    @King

    Może dotyczyło to późniejszych pokoleń.

  • Kibic_2001 bywalec

    Wnioski: Stękała przez zmianę sprzętu skacze źle, Wolny i Murańka głównie problemy wagowe, Habdas i myślę, że Pilch to brak motywacji. O Adamie nic nie wspominał, ale on według mnie jak na siebie aż tak źle się nie prezentuje. U niego chyba występują również problemy o ile dobrze pamiętam z plecami. Dlatego jest, jak jest.

  • King profesor
    @Pavel

    No w każdym razie sytuacja ciekawa nie jest. Ta kadra B aż za bardzo przypomina mi naszą reprezentację w nożnej. Pytanie czy i na ile można będzie to wszystko odkręcić o czym wspominał.
    Tylko zastanawia mnie jedno. Skoro, jak wskazuje na to wypowiedź Czecha, naszym problemem jest szkolenie w przedziale wiekowym 12-18 lat to jakim cudem w takim razie Stochowi, Żyle, Kubackiemu się udało? W sumie można jeszcze do tego grona dodać Hulę i Kota i Ziobro. Wtedy było lepiej pod tym względem czy właśnie wszystko to co osiągnęli to m.in ich ogromna motywacja?

  • Pavel profesor
    @King

    Nie w lipcu tylko koło września, jak już było widać dno ;) Wyszło to fatalnie i ciężko z tym polemizować, teraz niech coś z tego rzeźbi, albo wraca do domu. Ocenimy pod koniec zimy.

  • King profesor
    @Pavel

    O braku motywacji to akurat wspominał chyba w lipcu w wypowiedzi, którą sam jakiś czas temu przytaczałem. Fakt, że nie mówił szczegółów nt. innych zawodników, ale może nie chciał wypowiadać się na wyrost kiedy jego wiedza w tamtym czasie pewnie była mniejsza niż obecnie.

  • Pavel profesor
    @King

    Jakby mi to powiedział w czerwcu po zapoznaniu się z problemem, to bym przyjął do wiadomosci na zasadzie: "spoko chłopie pracuj, ważne że postawił diagnozę dlaczego zaplecze od zawsze jest na dnie", ale jak to mówi w końcówce października to brzmi to tak "no żesmy z panem Thurnbichlerem wdrożyli nowe metody, jest padaka, będzie imba, trzeba coś powiedzieć i najlepiej zrzucić na poprzednika". Tyle, albo jesteś szczery od początku, albo bierzesz ewentualne niepowodzenia na siebie, a tak mamy "panie ja nie winny to zawodnikom brak motywacji, a w ogole to ich zajechali rok temu".

  • King profesor
    @Pavel

    Tylko tutaj nawet nie ma za bardzo wydźwięku w słowach Jiroutka, że nie da rady. Jak się okaże, że jakimś cudem ta kadra ruszy do przodu (jeśli problemy są dokładnie takie jak opisuje to raczej w tym sezonie nie będzie dobrych wyników przynajmniej na początku) to wtedy prawdopodobnie miał w 100% rację.
    Zresztą nadal podtrzymuję czy tutaj można oczekiwać wyników, jeśli część zawodników ma problemy z motywacją, bo im "wystarcza" bycie członkiem kadry B? Wolny jak widać ambicje ma, ale chyba póki co przypomina Kota, który przepadł kilka lat temu, więc poskładanie go też może zająć jakiś czas...

  • Pavel profesor
    @kibicsportu

    Ludzie kochają opowiadać przeróżne bajki w wywiadach byle śmierdziucha jak najdalej od siebie odsunąć. Co ci poradzę, że ten wywiad tak ewidentnie wygląda jak wybielanie swojej osoby po spieprzonej robocie kosztem poprzedników, że aż zęby bolą. Nawet nie ma tu większego znaczenia czy pan Czech mówi prawdę czy nie, bo tego nie zweryfikujemy z kanapy, ale jakoś z góry jestem negatywnie nastawiony do ludzi, którzy po pół roku pracy wychodzą i mówią "od razu wiedziałem, że poprzednik spieprzył robotę, ja z tego nic nie ukręcę, będzie lipa". To jak majster kończący robotę by mi powiedział "panie to malowanie to wyszło mi do dvpy, bo ten kto to wcześniej szpachlował tak to spierdzielił, że szok". Kurde nie po to cię zatrudniałem żebyś mi tu bajki opowiadał tylko wykonał robotę, jak nie byłeś w stanie trzeba było się nie podejmować tego.

  • kibicsportu profesor
    @Pavel

    Ty to zawsze jesteś pesymistycznie do wszystkiego nastawiony?
    Mam wrażenie, że ty zawsze każde słowa odbierasz negatywnie. Wszędzie jak piszesz jakieś komentarze, to już jesteś negatywnie nastawiony do wszystkiego.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Jakby postawił taką diagnozę w czerwcu to bym mu uwierzył, przyszedł, zobaczył zdiagnozował problem, nic nie obiecuje, ale spróbuje poprawić sytuację, wszak sam mówił że już na stracie to wiedział. Takie słowa na miesiąc przed startem sezonu śmierdzą tanim usprawiedliwieniem, bo już chyba się zorientował się będzie klapa na starcie.

  • dervish profesor
    @Pavel

    A czy to co mówi Jiroutek to ściema i usprawiedliwianie się czy może ponura rzeczywistość tego dzisiaj nie jesteśmy w stanie rozstrzygnąć. I pewnie w tym sezonie nie da się tego ocenić. Trzeba dłuższego czasu bo naprawa tych uszkodzonych może potrwać. Moze trzeba poczekać aż do kadry B trafi nowe pokolenie które jeszcze nie zostało fizycznie nadpsute.

  • dervish profesor
    @Pavel

    No bo to nie są kontuzje wykluczające ze startów tylko przeszkadzajki.
    Zresztą w tym wywiadzie nie padają oskarżenia pod adresem konkretnych trenerów. Oskarżany jest dotychczasowy system czyli tzw "polska szkoła trenerska". A może nie tylko polska? Może Horniowa po częsci także? Wszak tam gdzie zagoscił Horni zawsze duzo kontuzji. To że nasze asy przetrwały Horniego bez wiekszego uszczerbku to zapewne efekt dobrego prowadzenia w młodości.

  • Pavel profesor
    @dervish

    No dobra, tylko rodzi się takie pytanie skoro nasza kadra jest tak straszliwie zajechana, że pan Czech aż się łapie za głowę, to dlaczego w naszej ekipie jest najmniej kontuzji ze wszystkich czołowych nacji? ;) Jakoś śmierdzi mi to spierdzieleniem roboty i minimalizacją strat jeszcze przed rozpoczęciem sezonu, nie lubię takiej gadki ;)

  • dervish profesor
    @kibicsportu

    Wywiad delikatnie sugeruje, że MM jako długoletni trener zaplecza może być jednym z odpowiedzialnych za fizyczne zajechanie kadry B.

  • Xenkus profesor
    @dervish

    A nie można wyleczyć tej kostki u Stękały?

  • kibicsportu profesor
    @King

    Być może Maciusiak był bardzo dobrym trenerem, ale właśnie to w większości przypadków wina zawodników, że brakowało motywacji i dlatego zawodnicy Maciusiaka nie mogli zrobić kroku do przodu. Cieszę się, że Jiroutek to wszystko widzi i mówi jak jest, bo to też daje nam pewien obraz Kadry B.

  • dervish profesor
    @dervish

    Jest w tym wywiadzie poruszonych więcej kwestii, miedzy innymi neurocoaching. Kto ma dużo czasu powinien przeczytać wywiad w całości.

  • dervish profesor
    @dervish

    Z kim ma pan jeszcze najwięcej pracy, komu najwięcej brakuje?
    - Janowi Habdasowi. Dla wszystkich to wielki talent, chłopak, który ma ogromną siłę. Ale siła w skokach to nie wszystko. To bardziej mozaika: koordynacja, waga, odpowiednie pchanie na progu, umiejętności w powietrzu, odwaga, walka z własnymi problemami i tymi, które się pojawiają, a do tego nie tylko przekładanie formy z treningu na zawody, ale także napędzanie się, żeby w konkursie skakać jeszcze lepiej. Habdas ma siłę, jednak tylko jeden element. Musi ją nadal odpowiednio wykorzystywać, ale do tego zrzucić kilogramy, być bardziej mobilny. Ma wiele do zniwelowania, jemu brakuje najwięcej. Ale to powód do dalszej pracy, a nie tego, żeby tracić motywację.

    Reszta? Pewne kłopoty z wagą ma też Klemens Murańka. Skacze dobrze, poprawnie, potrafił nawet wygrywać w FIS Cupie, czy być wysoko w Letnim Grand Prix, ale nie jest w stanie utrzymać tego poziomu przez dłuższy czas. U Kuby Wolnego na początku poprawiliśmy pozycję najazdową i tam to wygląda całkiem dobrze. Ma spore ambicje, chce skakać regularnie w Pucharze Świata. Wyniki latem były niezłe, ale do bycia najlepszym, wskoczenia na poziom, którego od siebie wymaga, jeszcze sporo brakuje. Dużo rezerw ma w konkretnym elemencie: pozycji w locie. Niedawno oddawał najlepsze skoki tego lata na treningach, ale teraz na pewno popracujemy jeszcze dużo nad techniką podczas obozu w Zakopanem.

  • dervish profesor
    @dervish

    Z czego to się wzięło, czemu teraz Polacy mają kłopoty właśnie z wagą?
    - Nie wszyscy Polacy, bo zobaczcie, że np. Kamil Stoch, Dawid Kubacki, czy Piotr Żyła nie mają problemów z wagą. Natomiast w kadrze B zaczyna się od tego, że skoczek w siebie nie wierzy. A gdy nie wierzy, to inaczej podchodzi do sportu, nie pilnuje się tak bardzo. I kilogramów przybywa. Powoli, powoli, ale w końcu jest dużo więcej od innych. Różnica jest widoczna.

    Pierwsze dwa miesiące były dla nas ciężkie, teraz jest lepiej, ale zawodników trzeba motywować. To niełatwe, choć za zapleczem polskiej kadry jest przecież sporo utalentowanych juniorów. Oni będą chcieli wejść z FIS Cupu na poziom Pucharu Kontynentalnego, a gdy będą się robić starsi, to przyjdzie czas wyboru pomiędzy nimi i tymi starszymi zawodnikami. Zrobi się konkurencja i to będzie ostatnia szansa na zmotywowanie tych, którzy poczują się zagrożeni. To, że niektórym motywacji na razie może brakować, to także efekt tego, że przez długi czas nikt tu na nikogo nie naciskał. Nie było rywalizacji, ani zbyt wielu zawodników wchodzących zza pleców tych, którzy stanowią kadrę B. Dla nich zrobiło się aż za wygodnie, a przez to nie starczało im motywacji, żeby regularnie ktoś wskakiwał do Pucharu Świata i zmieniał zawodników kadry narodowej.

  • dervish profesor
    @dervish

    Czyli teraz.
    - Tak. Widzimy, że są z tym problemy, to jasne. Jeśli ktoś kwestionuje to, że waga ma spory wpływ na skoczka, to przytoczę anegdotę słynnego fińskiego trenera Hannu Lepistoe. Siedzieliśmy z nim kiedyś na górze skoczni, w pomieszczeniu dla zawodników w towarzystwie kilku skoczków i chyba Roberto Cecon, który wówczas z nim współpracował, spytał się o wpływ wagi na długość nart: "Hannu, a myślisz, że co jest lepsze: krótkie narty i mniej kilogramów, czy dłuższe narty, ale więcej kilogramów?". Hannu często milczy jak grób, w ogóle się nie odzywa do zawodników, ale dobrze umie spuentować i obrazowo porównywać. Na stole leżała bułka zawinięta w serwetkę. Wziął bułkę w jedną, a serwetkę w drugą dłoń, nieco uniósł i puścił. Bułka spadła na podłogę w mgnieniu oka, a serwetka spokojnie opadała. Hannu rzucił tylko: "I co myślisz?". Z krótkimi nartami nawet błąd na progu jesteś w stanie nadrobić już w powietrzu, gdy jesteś w formie. Z kilkoma kilogramami więcej i dłuższymi nartami to trudniejsze, czasem nie do wykonania.

  • King profesor
    @kibicsportu

    Teraz na pewno też potrzeba czasu tylko czy z tej mąki będzie chleb? W przypadku Stękały nie sądziłem, że aż tak ogromną wagę w jego przypadku może mieć sprzęt, który utrudnia mu obecnie dobre skakanie. Habdas ma duże braki wnioskując po tym wywiadzie. Wydaje mi się, że Jiroutek będzie najbardziej skupiać się na Wolnym, Murańce i Habdasie. Reszta albo nie pokazuje potencjału, albo ma problemy zdrowotne (Stękała). A była wcześniej mowa, że na kilku zawodnikach będą musieli się skupić w kadrze B bardziej.

  • dervish profesor
    @dervish

    Trochę szybciej od niego do wszystkiego dostosował się Jakub Wolny. On nie miał większych problemów ze sprzętem, za to musi zejść jeszcze niżej z kilogramami. To problem wszystkich, całej grupy. Z każdym zawodnikiem praca wygląda tu tak samo: najpierw wyprowadzasz go ze strefy komfortu, potem motywujesz, on musi ci zaufać, a po tym wszystko może już pójść szybko, bo pojawia się automatyzm. Proces zdobywania zaufania jest jednak długi i trudny. Jeszcze ciężej jest z zawodnikiem, któremu nikt tutaj nie powiedział, że musi zejść z wagi, być trzy kilogramy chudszym. Jak popatrzy się na Austriaków i Norwegów, to oni schodzą jeszcze niżej, a to nasza konkurencja.

    Waga to największy problem?
    - Kilogram więcej to trzy metry mniej, tak wynika z badań przedstawionych przez FIS. Ale to tylko suche dane, a chodzi o lepszą mobilność, dynamikę w powietrzu, czy składanie się do konkretnej pozycji najazdowej. Na to wszystko wpływa waga. Jeśli schudniesz szybko, na długo przed zimą, to ciało potrzebuje mniej czasu, żeby się przystosować. W innym wypadku będzie problem z "pchaniem" nogą na progu, z techniką lotu i miesiąc przed początkiem sezonu dobrze byłoby mieć to dopracowane.

  • dervish profesor
    @dervish

    Latem narzekał pan też mocno na zmiany wprowadzane przez FIS: te sprzętowe, w przypadku butów i kombinezonów, jak i te dotyczące kwot startowych, które w większości utrudniają życie zawodnikom spoza kadr narodowych, czy juniorom. Jak dużo problemów już wam sprawiły?
    - W Polsce nie można narzekać na sprzęt, jest na naprawdę wysokim poziomie, a do tego macie od niego świetnego eksperta, Mathiasa Hafele. Wie, co zrobić, żeby wszystko było poukładane. A tu przychodzi FIS i wywraca wszystko do góry nogami. Niestety, nawet jeśli komuś coś nie odpowiada, to zazwyczaj w przypadku zmian sprzętowych wszyscy siedzą cicho. Zresztą są i tacy, którym te zmiany pasują.
    Największe kadry poradzą sobie z każdą zmianą, bo mają ludzi, którzy za to odpowiadają. Ale pomyślcie o kadrach, które nie mogą sobie na to pozwolić. Skaczą cały sezon w słabym sprzęcie, a jeśli załatwią go sobie z opóźnieniem, to zanim się do niego przyzwyczają i zrozumieją, jak z nim skakać, przyjdą kolejne zmiany przepisów. Zawsze trwa wyścig, kto najszybciej zrozumie, jak dostosowywać swoją technikę do tego, jak zmienił się sprzęt. Słabsi nie mają w nim żadnych szans, my staramy się nadążać za najlepszymi albo sami znaleźć jakiś szczegół najszybciej.

    Podam przykład: Andrzej Stękała to świetny skoczek, fantastyczny w powietrzu. Ma jednak problemy z kostką, ona nie jest elastyczna. Zmiany związane z wkładkami i butami eliminują 50 procent jego potencjału, bo sprawiają, że nie może się czuć komfortowo i odpowiednio układać kostki. Chodzi o to, że przez nowy sprzęt zmieniasz pozycję najazdową, a to duże ryzyko. Andrzej nie chciał tego robić od początku, ale coraz bardziej nam ufał i wypracowaliśmy zmiany. Tylko, że w zawodach pojawia się dodatkowa presja, a on przez brak komfortu w sprzęcie, wykonuje stary błąd. Musi go wykonać, to odruch, tak działa jego ciało. W taki sposób psuje cały skok. Teraz jest już z tym trochę lepiej, ale cały czas się zdarza i niewiele można na to poradzić.

  • kibicsportu profesor
    @dervish

    Miałem właśnie wspomnieć o tym wywiadzie.
    Być może Jiroutek zobrazował nam problem dlaczego zawodnicy kadry B nie mogą zrobić tego kroku do czołówki PŚ.
    W zasadzie to co mówił Thurnbichler to pokrywa sie z tym co mówił Jiroutek o braku motywacji.

    ,,Z kim ma pan jeszcze najwięcej pracy, komu najwięcej brakuje?
    - Janowi Habdasowi. Dla wszystkich to wielki talent, chłopak, który ma ogromną siłę. Ale siła w skokach to nie wszystko. To bardziej mozaika: koordynacja, waga, odpowiednie pchanie na progu, umiejętności w powietrzu, odwaga, walka z własnymi problemami i tymi, które się pojawiają, a do tego nie tylko przekładanie formy z treningu na zawody, ale także napędzanie się, żeby w konkursie skakać jeszcze lepiej. Habdas ma siłę, jednak tylko jeden element. Musi ją nadal odpowiednio wykorzystywać, ale do tego zrzucić kilogramy, być bardziej mobilny. Ma wiele do zniwelowania, jemu brakuje najwięcej. Ale to powód do dalszej pracy, a nie tego, żeby tracić motywację.''

    Mam wrażenie, że jest to odpowiedni trener w odpowiednim miejscu. Widać, że wie jakie są problemy i dlaczego zawodnicy mają problem z osiąganiem sukcesów.

  • dervish profesor

    Fragmenty wspomnianego wywiadu z Davidem Juriutkiem:

    "Co zobaczył pan, gdy przyjechał pan do Polski i poznał zawodników?

    We Włoszech wszyscy też mieli takie nastawienie. I choć nie byli na najwyższym poziomie, to chcieli się rozwijać. W Polsce pierwsze wrażenie miałem zupełnie inne. Widziałem, że w zawodnikach jest o wiele mniej wiary, entuzjazmu i zaparcia do osiągania lepszych rezultatów. Zrozumiałem, jak wiele ich ogranicza: słaba motywacja, wysoka waga, kontuzje.

    Gdy zaczęliśmy pracę, to przypominali kadrę wyprutych weteranów. Przeciążone kolana, plecy, z którymi nie można przesadzać i wiele innych urazów, także takich, które ciągle wracają. A to wszystko u młodych zawodników. Jak pracowałem w Czechach z Jakubem Jandą, Romanem Koudelką, Borkiem Sedlakiem czy Lukasem Hlavą, to wiedziałem, że kontuzje i walka z nimi są normą, bo to zestaw starszych, doświadczonych skoczków, którzy mają za sobą lata skakania. A i tak tych wszystkich kontuzji było niewiele, na pewno nie tyle co w polskiej kadrze B. Tu zawodnicy dopiero zaczynający karierę, wchodzący na wyższy poziom, nie mogą dźwigać ciężarów na plecach, albo przychodzi junior, który nie może zrobić ćwiczenia, bo się boi o kolano. Od razu było widać, że mieliście błąd w systemie, który wywołał te kontuzje wcześniej. Rozumiem, gdy uraz ma 28-letni zawodnik, bo przez całą karierę dźwiga ciężar dwa razy większy od swojego, obciąża kolana setkami lądowań, ale trudno mi pojąć, gdy coś takiego zgłasza ktoś początkujący. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co złego dzieje się w ich treningu w wieku 12-16 lat, skoro wychodzą takie problemy, gdy mają lat 18. Tu musiał być jakiś problem, błąd."

  • dervish profesor

    Ukazał się wywiad rzeeeeka (naprawdę obszerny) z Jiroutkiem. Bardzo ciekawy.
    Łatwo go znaleźć. W szukajce wpisać "To on ma odmienić polskie skoki". Myślę, że rzuca sporo światła na sytuację w kadrze B.

  • Adam90 profesor
    @sorantor250

    I tak nie będzie następców nie wiem po co te oczekiwania. Jeszcze się dziwie ze 3 w ogóle wygrywa, bo jakby nie wygrywali. Ale by było jakby 3 nie wygrywala.

  • sorantor250 profesor
    @Kolos

    pisałem w 2019 roku, że absurdem i ironią losu byłoby, gdyby za 5 lat dalej o sile kadry stanowiła ta sama trójka, bo to znaczyłoby, że nie ma żadnych godnych następców. ten scenariusz jest bardzo bliski ziszczenia się.

  • dervish profesor
    @Pavel

    W sumie gdyby okazało się, że nie mamy nikogo lepszego to taki Juroszek mógłby być jak to mówią "obwożony" nawet mimo braku wyników. Wszak ma status A kadrowicza (taki trochę na krzywy ryjek czy jak kto woli na zasadzie dzikiej karty bo to kontuzja albo prawo trenera do jednej takiej nominacji a nie zasługi zadecydowały o jego przynależności do kadry A) a taki status w przypadku braku realnej alternatywy daje pierwszeństwo przy nominacjach.

    Oby jednak egoizm czyli skądinąd naturalne pragnienie każdego trenera by za wszelką cenę, mieć swoje własne "odkrycie" czy tez przypisanego sobie wychowanka nie wzięły góry nad rozsądkiem, fair play i duchem sportu.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Pożyjemy zobaczymy. TT ma słabość do Juroszka, może widzi coś więcej, rozliczymy na koniec sezonu.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Zabawne przynajmniej dla mnie to by były zachwyty zwolenników kultu młodości, że na PŚ jeździłby młodzian który co najwyżej jest ewentualnie numerem 7 w PL zamiast wyraźnie od niego lepszych numerów 5-6. W tym przypadku pewnie nie krzyczeliby o obwożeniu "nielota". Najważniejsze, ze przyszłość polskich skoków pokazywałaby się PŚ.
    Ja też jestem za tym żeby przyszłość polskich skoków pokazywała sie w PS ale niech ta przyszłość na to zasłuży a nie dostaje to w prezencie na tacy kosztem lepszych.

    Zresztą na razie nie panikujmy. Kto wie jak wyglądać będzie hierarchia w naszej kadrze za kilka tygodni. Moze na mitycznych treningach taki Juroszek akurat wybije się na numer 5 i udowodni to na zawodach w Skandynawii.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    W sumie co ma zrobić Thurnbichler? Po za triem weteranów nie ma nikogo sensownego, nie udało się z zaklinanie rzeczywistości jak to w wielkiej formie jest Wąsek, to teraz nagle Juroszek niesamowicie obiecujący juniorem bo oddał dwa dobre skoki na MP :)

    No cóż fakt, faktem Thurnbichler jest dość elokwentny potrafi się wytłumaczyć w każdych okolicznościach :) Pytanie jak długo tak się da...

  • Pavel profesor
    @dervish

    W zasadzie wpisywałoby się to w zabawne powołania TT, zabranie najbardziej drewnianego i nielotnego zawodnika na jedną z najbardziej lotnych skoczni dużych ;)

  • dervish profesor

    Podobno wysokie notowania u TT ma Juroszek. Czyli dla kogoś z aktualnego top 5 w hierarchii tutejszych typowań może zabraknąć miejsca na inauguracji PŚ.

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    W tym sezonie letnim też statystyki Kota w LPK (jedyne podium) poprawiły niezbyt licznie obsadzone zawody w Lake Placid.
    MP trudno brać pod uwagę. W gruncie rzeczy miejsce 12 czy 4 różnicy nie robi.

    Ale fakt jeszcze do niedawna miał ten problem ze skrętem w locie, na dziś nie ma. I to tle dobrego co można na razie powiedzieć o Macieju Kocie.

  • Xenkus profesor
    @Stinger

    Jestem jakoś dziwnie pewny, że Stoch w PŚ na dużych skoczniach będzie dużo lepszy od Kota

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    Piotrek...z tym Kraftem to Cie wybiło na orbite, dalej niż zwykle. Dlatego większego maksa ma Granerud a Kubacki był na remis z obecnym Kraftem. Popatrz na ostatnie wyniki Krafta mniej wiecej od Lake Placid. Ciągle czub, większośc konkursów w top 3, bez wpadek typu Graneruda w Lahti czy Kubackiego w Szczyrku (tak porażki z Villumstadami, Rothami, Kotami obniżają ranking, bo w rankingu liczy się kogo pokonałeś i z kim przegrałeś i na tej podstawie jest wyliczany)

  • Kolos profesor
    @Bernat__Sola

    Ja się nawet zastanawiam, czy ten ranking celowo nie został skonstruowany tak, żeby Kraft wyszedł na pierwszym miejscu. Oczywiście niezależnie od sposobu liczenia byłby wysoko, ale czy na pierwszym miejscu?

    No i niezmiennie twierdzę, że w bardzo dużym niedoszacowaniu starych mistrzów jest coś nie tak. Tschofening ze swoim sezonem 2023 gdzie nawet konkursu PŚ nie wygrał, na poziomie Nykaena z rekordowym sezonem 1988. To jednak zgrzyta.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Tylko, że specyfika szachów i tamtejszych zawodów jest zupełnie inna niż skoków narciarskich. Nieporównywalna.

    Już nie mówiąc, że w szachach ten ranking jest raczej statystyczną ciekawostką aniżeli konkretnym wyznacznikiem poziomu.

  • Bernat__Sola profesor
    @King

    No tak, najlepsi mają wyższe Elo, bo pokonali poprzednich "najlepszych", co na przestrzeni lat prowadzi do wzrostu Elo (jeśli dobrze rozumiem). Szczerze mówiąc, o ile czasami sprawdzam sobie rankingi Elo piłkarskie czy tenisowe, to nigdy nie myślałem o tym, że porównywanie samych wartości Elo wszystkich zawodników/zespołów na przestrzeni lat to rozwiązanie dalekie od idealnego. Dopiero ostatnio częściowo zdałem sobie z tego sprawę, gdy DBAbsur wrzucił listę klubów z najlepszymi rankingami Elo, z którymi polskie zespoły wygrały w pucharach, która wzbudziła pewne kontrowersje i o ile początkowo byłem raczej po stronie naczelnego sportowego statystyka Twittera, to po chwili zrozumiałem, że to chyba nie jest do końca porównywalne - dziś rozgrywa się więcej meczów (w przypadku skoków więcej zawodów), a ponadto rzeczywiście z upływem czasu te rankingi są coraz wyższe.

    A Kraft mnie akurat nie dziwi - w 2017 też niemalże nie schodził z podium, a do tego więcej wygrywał.

  • Bernat__Sola profesor
    @StaryEmil

    Tylko ski_excel (jeden z autorów tej strony) parę miesięcy przed jej stworzeniem, gdy powstawała w ogóle ta koncepcja, pisał, że taka metoda nie działa satysfakcjonująco:
    https://twitter.com/ski_excel/status/1542081748548345857

    Jaka ostatecznie się wyklarowała, to nie wiem, czy zostało do końca wytłumaczone.

  • dervish profesor
    @King

    No bo przy takim wycinku mamy właśnie coś w rodzaju rankingu jak to nazwał Emil "tu i teraz" dla tamtych czasów (Nykaenena).
    Mnie się ten ranking jak najbardziej podoba gdy chodzi o bieżąca ocenę siły poszczególnych sportowców. Nie wiem jak dokładnie jest to wszystko przeliczane przez autora ale gratuluje mu wytrwałości. Efekt jego pracy jest jak dla mnie bardzo interesujący. Do tego stopnia, że zrobiłem sobie w przeglądarce stały link do strony z tym rankingiem. :)
    Domyślam się, że zasady są bardzo zbliżone do analogicznego rankingu obowiązującego w świecie szachów. Jeżeli zasady rankingu ELO wymyślił ktoś na potrzeby szachów i szachy ten ranking przyjęły to znaczy, że zasady są sensowne. Wszak tamte środowisko to najtęższe umysły na planecie. :)

    Zgadzam się z Emilem, że ten ranking dosyć dobrze odwzorowuje bieżący rozkład sił. Wysoka pozycja Tschofeniga która kogoś tu zaskoczyła mnie nie zaskakuje. Pisałem już wcześniej, że dla mnie na tę chwilę Tscho jest jednym z 5 głównych kandydatów do powalczenia w tym sezonie nawet o KK.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Nikt tutaj nie wierzy w żaden geniusz/cudotwórstwo/jakkolwiek to chcesz nazwać Thurnbichlera. To jedynie chochoł, z którym bohatersko walczysz.

    P.S. Do redakcji - moją odpowiedź do Kinga nt. braku podmianki po Ruce można skasować - nie zauważyłem, że napisał o tym później sam King.

  • Bernat__Sola profesor
    @Pavel

    Czy na regularne, to nie wiem, ale te skoki z niedzieli niemal na pewno były na punkty PŚ. Ledwie 9,5 pkt straty do Kubackiego - no chyba że porównanie z Hinzenbach już nie obowiązuje i Dawid jednak nie ma formy nawet na top 20 ;).

    Twierdzisz, że Villumstad w drugim konkursie był "daleko" - otóż był na 16. miejscu z minimalnymi stratami do Żyły, Laniška czy Hörla. Austriackie zaplecze w ostatnich sezonach w PŚ nie ma problemów z punktami (sam Aigner to już w ogóle), a Paschke jest od samego Kota starszy niewiele (rówieśnik Kubackiego).

  • Bernat__Sola profesor
    @Xander1

    Tak szybko spoglądając:
    W 2019 rzeczywiście zjechał z formą, choć wydawał się ją mieć nawet pod koniec lata. 2018 nieźle na LGP, na mistrzostwach już było 7. miejsce (a to był dopiero początek kryzysu, wtedy był uważany za wciąż jednego z naszych liderów), 2020 słabo na LGP, słabo na LPK, a na mistrzostwach nieco odżył (co ostatecznie nic nie dało).
    2021 i 2022 to sukcesy na festynach, a następnie tragedia we wrześniu i październiku.

    Oczywiście może się powtórzyć scenariusz z 2019, ale jednak nie co roku sytuacja Maćka wyglądała tak jak teraz.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    "w LGP miał wyniki zbliżone do zeszłorocznych" Celowo pomijasz to, że te "wyniki" to lipiec i sierpień, bo później i rok temu, i teraz już nie startował. I to, że rok temu na wrześniowych LPK miał problemy z punktowaniem, na chwilę poprawił się w Ameryce, a na koniec zajął na MP 12. miejsce. No rzeczywiście, porównywalna sytuacja. I jeszcze pieprzenie o "jednym udanym konkursie". Ale u Ciebie manipulacja to niestety standard.

  • Bernat__Sola profesor
    @King

    Na Interii (we wstępie do wywiadu z Kotem) napisali, że skład na Rukę i Lillehammer ma być ten sam. Więc, stety czy nie, takiego scenariusza nie zobaczymy.

  • King profesor
    @dervish

    No tak. Z drugiej strony jakby wyjąć z takiego rankingu współczesnych zawodników i zostawić tych powiedzmy z lat 80-90 to układ sił z tamtych czasów też będzie w miarę dobrze zachowany.
    Co ciekawe taki Kraft w tym rankingu nadal swój rekordowy współczynnik ma z 2017 roku, mimo tak świetnej w jego wykonaniu końcówki sezonu 2022/23.
    Z kolei rekordowy współczynnik Stocha z okresu LGP 2018 też jak najbardziej dobrze obrazuje całość. Kamil był jeszcze latem na początku w świetnej formie.
    A to, że Kraft ostatecznie w 2017 roku miał wyższy ranking niż Stoch w 2018 to pewnie efekt tego, że wtedy był wielokrotnie lepszy od Stocha i Petera Prevca, którzy również ten ranking w tamtym okresie mieli wysoki.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Karpow rzeczywiście wiele lat dominował, ale żaden miłośnik szachów nie powie, że był większym mistrzem niż Fischer czy Kasparow. A nawet wręcz przeciwnie. Z tym, że tu się ceni, na dłuższą metę, nie punkty w karierze, a błyskotliwość opisaną w fachowych książkach. W skrócie: fachowcy wiedzą, kto naprawdę był i jest najlepszy. ;-)
    Podobnie przecież w skokach - Nykanen. :-)
    (a w szachach - Fischer)

  • dervish profesor
    @King

    Bo ranking ELO zdaje się, jest dobry i moze być przydatny w danej chwili która obejmuje zawodników aktywnych w ostatnim roku czy dwóch a nie do podsumowań wszech czasów.

  • King profesor
    @Kolos

    No ale ranking ELO tak działa. Czemu chcesz porównywać w nim Nykaenena z aktualnymi zawodnikami? Jakbyś nie zauważył to z zawodników z lat 90 tylko Funaki miał wyższy współczynnik od Fina, ale też ustanowił go 11 lat później (1999 rok). Z kolei z lat 80 Nykaenen jest nad wszystkimi tak jak być powinno. Ten ranking ogólny to bardziej jako ciekawostka, ale jeśli spojrzeć na aktualny to jak najbardziej można się nim sugerować, bo to po prostu bieżący układ sił w skokach.

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    A Kasparow w jakich latach był najlepszy? A Fisher? Bo ten Karpow to wydaje się być lekko przereklamowany. Niby wieloletni mistrz świata, ale mało kto umieszcza go na szczycie rankingów najwybitniejszych czy najbłyskotliwszych. Karpow najbardziej jest znany z tych jego maratonów przeciwko Kasparowowi kiedy bili się o tytuł mistrzowski. Zresztą co ja wiem? Dysponuję wiedzą laika. Trzeba by jakiegoś szachisty zapytać.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    Anatolij Karpow w latach 1975-1985 najlepszy szachista świata, ma dopiero 22 najwyższy OFICJALNY ranking ze wszystkich zawodników, a z top 10 najwyższych wyników w historii aż 8 zrobiło w ciągu ostatnich 10 lat. Po prostu ten ranking tak działa i służy do porównywania zawodników obecnych tu i teraz.

  • Kolos profesor
    @King

    Nie ma w tym nic dziwnego, że Freund przed Kubackim. Dziwne jest to, że obaj są tak wysoko.

    Inny "kwiatek," to dopiero 40 lokata Nykaenena z rekordowym sezonem 1988 (wg. rankingu) i tylko minimalnie wyprzedza Tschofeninga z jego wynikami za sezon 2023....

  • PauloXaver doświadczony

    Kolos@ Chłopie, zacznij skakać, zanim zaczniesz krytykować. Nie lubię głupców.

  • PauloXaver doświadczony
    Stinglery

    Stinglery! Co znaczy ewentualnie Stochem? Lepszych nie ma? Przecierz Stoch jest najlepszy, a może nie masz pojęcia o skokach narciarskich? To, co Kamil Stoch osiągnął i co osiągnie, jest po Małyszu największym osiągnięciem w polskim sporcie. Po pani Irenie Szewinskiej naturalnie.

  • Farek doświadczony
    @Kolos

    Akurat ranking sprawdza się bardzo porządnie. Na Twitterze (Iksie) Adama Kobyłki jest lista rankingowa uczestników MP, większość wyników przewidział naprawdę solidnie, zwłaszcza jak na tak losową dyscyplinę jak skoki

  • Stinger profesor

    Chciałbym Maćka Kota na inaugurację PŚ w Ruce. Wiem, że do pierwszych startów jeszcze miesiąc ale mam nadzieję, że Kot jeszcze poprawi swoją formę i zobaczymy go w tym sezonie w PŚ już na samym początku, a czy to się okaże dobre dla polskich skoków to się zobaczy, na pewno Kot dał sygnał, że nie warto go skreślać tym bardziej, że poza Kubackim i Żyłą (ew. Stochem) lepszych nie ma.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    Wlicza wszelkie możliwe zawody. Mistrzostwa są wszystkich krajów, nawet Estonii czy Chin, i zawody krajowe w tym choćby Orlen Cupy.

  • King profesor
    @Kolos

    No bo to jest ranking ELO, dlatego aktualnie skaczący zawodnicy mają znacznie wyższy niż ci co skakali kiedyś.

    I co takiego dziwnego w tym, że Freund jest wyżej od Kubackiego? Przecież ten ranking uwzględnia najlepszy moment danego zawodnika.

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Jeszcze widzę jakby szansę wożenia 6 szczególnie kiedy są skocznie normalne. By Juroszek mógł poskakać na normalnym obiekcie.

  • Kolos profesor
    @StaryEmil

    Czyli bubel. Wliczania mistrzostw krajowych (ciekawe czy tylko Austrii, czy inne też) nawet nie skomentuję...

    Ten drugi rang wygląda już lepiej, ale nadal jest przechyły w stronę współczesnych, szczególnie wciąż aktywnych zawodników - Freund (on zakończył karierę nie dawno) piątym a Kubackim czwartym najlepszym skoczkiem w historii to wygląda źle.

  • StaryEmil stały bywalec
    @Kolos

    Wynik Tschofeniga na podstawie lata. Trzy konkursy w czołówce LGP, czołówka igrzysk europejskich, dwa mistrzostwa Austrii. Dawni mistrzowie niedoszacowani ponieważ ten akurat ranking uwzględnia zawody praktycznie każdej możliwej rangi, i im większa baza zawodników tym więcej punktów można zdobyć. https://serwer2209903.home.pl/?s=1.%20Lato%202023 tutaj masz ranking co uwzględnia tylko PŚ, LGP imprezy mistrzowskie.

  • dejw profesor

    O ile co do realnego poziomu Kota w trakcie wrześniowego i październikowe CoC można było mieć spore wątpliwości (zresztą jak do wszystkich tam startujących, łącznie z dwójką Niemców i austriackich Clemensów), o tyle już całkiem obojętne przejście obok wyników z MP jest dla niego krzywdzące. Jeśli punktem odniesienia jest Kubacki, czyli 2gi zawodnik finału GP, który sam mówi że forma na ten moment jest jak najbardziej w porządku i nie bardzo widać powodów, by się z tym nie zgodzić, to straty rzędu 17 pkt z soboty i niecałych 10ciu z wczoraj (oraz jedna wygrana seria konkursowa) to wynik co najmniej pozytywny.
    Jak to ktoś podsumował wczoraj - gdyby PŚ zaczynał się w następny weekend, to obecność Kota byłaby nie do podważenia. Ale nie zaczyna się w następny weekend, czeka nas jeszcze ostatni, decydujący o całym cyklu przygotowaniach miesiąc. I mimo iż chciałbym, aby mister 5 miejsce zmieścił się w składzie na Rukę, to moim zdaniem Thurn postawi na swoich podopiecznych - co w zasadzie już sam też przemycił między wierszami, w wypowiedziach po zakończeniu krajowego czempionatu.

  • Kolos profesor
    @StaryEmil

    Ten ranking to bubel. Skąd taki wysoki ranking np. Tschofeninga? I dlaczego jego ranking punktowy zdecydowanie przebija rekordowy ranking np. Adama Małysza? Ewidetnie dawni, już nieaktywni mistrzowie (ogólnie dawni skoczkowie) są mocno niedoszacowani w tym rankingu.

  • StaryEmil stały bywalec
    @dervish

    O szczegóły pytać @borek99 :) Ale w skrócie, po każdym konkursie robi się pary z każdym i na podstawie przewidywanych wyników przed zawodami, zawodnik może stracić lub zyskać punkty.

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    Fajna rzecz, zwłaszcza wykresy. A zasady punktacji ELO ? Masz jakiś link?

  • Julixx05 weteran

    Naprawdę nie spodziewałam się, że Maciek będzie tak dobrze skakać. Myślałam, że chyli się ku końcu kariery i będzie na poziomie kadry B. Zdecydowanie największe zaskoczenie na plus w polskiej kadrze. Powinien się znaleźć się w kadrze na PŚ, bo nie jest dużo gorszy od najlepszej trójki

  • StaryEmil stały bywalec

    https://serwer2209903.home.pl/?s=69.%20All%20Flat Wiadomo że tego typu rankingi mają swoje niedoskonałości, ale nie da się zrobić idealnego. Wg mnie dobrze oddają hierarchię.

  • dervish profesor

    Co do podmian i rotacji to bez sensu jest robienie zmian po jednym weekendzie. Takie podejście wytwarza niepotrzebny stres u zawodnika. A skoki to konkurencja mocno loteryjna. Skoczek musi dostać kilka szans na różnych obiektach zanim podejmie się decyzje o ewentualnej rotacji.

    W ogóle teraz po obcięciu kwot rotacje w trakcie periodu będą należały raczej do rzadkości. W każdym razie spodziewam się, że dochodzić będzie do nich dużo rzadziej niż w przeszłości. Powinna powrócić zdrowa zasada polegająca na ewentualnych rotacjach dopiero po podsumowaniu periodu. Dziś walka o ekstra miejscówkę nie pozwoli lekka ręką powołać lidera zaplecza w środku periodu by startował w PŚ i walczył tam o jakiś ewentualny punkcik w jednym czy dwóch weekendach porzucając istniejącą szansę na wywalczenie ekstra miejscówki na cały period.
    Oczywiście jakieś wielkie kryzysy (odpukać) w kadrze na PŚ zawsze będą sprzyjały rotacjom w dowolnym czasie, ponieważ w trakcie totalnego kryzysu walka o zwiększenie kwoty przestaje mieć znaczenie no bo jak nie ma kim zapełnić nawet kwoty podstawowej to nie ma powodu by napinać się na ekstra miejscówkę.

    P.S.
    Zgadzam się, że na początku sezonu jest pewna przestrzeń na rotacje w trakcie periodu. Ta przestrzeń to 2 tyg. opóźnienie startu cyklu PK względem PŚ. Po Lillehammer jeżeli ktoś będzie bardzo zawodził można zrobić jakąś korektę w składzie.

  • Pavel profesor
    @King

    A w drugim był daleko, taka to forma Norwega. Miejscówka była na wyciągnięcie ręki, trzeba było tylko pokonać ogony austriackie, starego Paschke czy rozchwianego Norwega. Nie był to wyczyn ponad siły.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Oczywiście, że pan Czech jest tylko wykonawcą, ale ja z osądem ich pracy czekam do zimy, nigdzie mi się nie śpieszy.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Czech tu nie ma żadnego planu ani wpływu, on jest tylko wykonawcą planu Thurnbichlera. A, że kadra B wygląda raczej blado (mówiąc delikatnie), a z kadry A sensownie wygląda tylko trio a właściwie 2/3 tria to wnioski są oczywiste...

  • King profesor
    @Pavel

    Czy ja wiem czy taki przeciętny? W 1 konkursie w Hinzenbach stracił tylko kilka punktów do podium i był lepszy od Żyły zajmując 9 miejsce. Wszystko w sumie pokrywa się z tym, że Kot też nie traci zbyt wiele do Żyły i Kubackiego. Na podstawie wyników z PK podejrzewałem, że Kot może być mniej więcej w tym miejscu i MP pokazały, że się nie pomyliłem.
    Tak jak to pisałem wcześniej w kontekście miejsca na PŚ zadecydował ten jednoseryjny konkurs, który Villumstad wygrał. Zimą pewnie Norweg nie pokaże nic specjalnego w PŚ jak to zwykle bywa.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    "Ja osobiście liczę, że jednak plan Thurnbichlera i pana Czecha okaże się coś wart "

  • Pavel profesor
    @dervish

    To jest akurat bez znaczenia, period był długi, a miejscówkę zagarnął bardzo przeciętny Villumstadt, nie najlepiej to świadczy o dyspozycji Kota.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Niemożliwe, przestałeś wierzyć w geniusz Thurnbichlera? :)

    No ale zobaczymy. Jak Kubacki zgarnie KK to będzie można mu wybaczyć brak jakiegokolwiek sensownego wyniku z kimkolwiek po za trio wetersnów

  • dervish profesor
    @Pavel

    W Kocie też porażka w walce o ekstra miejscówkę nie wzbudza entuzjazmu, tylko sportową złość na siebie, że spartolił tę szansę nie robiąc tego na co było go wtedy zdecydowanie stać.

  • King profesor
    @Tomek88

    Jednak nie będzie podmiany, bo nasi po Ruce nie wrócą do kraju.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To oczywiście prawda.

    Trzeba jednak oddać Kotowi, że przynajmniej na razie - ogarnął tę kwestię skrętu w locie co go męczyło kilka lat. Więc niewykluczone, że jednak tych parę solidnych startów w PŚ zaliczy.

  • Pavel profesor
    @kibicsportu

    Zobaczymy zimą, jak dla mnie brak wywalczonego limitu w sytuacji gdy przeciwnicy przewracali się o własne nogi nie wzbudza we mnie jakiegoś wielkiego optymizmu.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Ja osobiście liczę, że jednak plan Thurnbichlera i pana Czecha okaże się coś wart i ich młodsi zawodnicy wejdą na poziom punktowania w PŚ. Jak w bezpośrednim starciu pokona ich Kot to trzeba będzie myśleć o zmianie sztabu bo Maciek nie ma formy na regularne punktowanie.

  • kibicsportu profesor
    @Pavel

    Skończ już te głupoty pisać. Te skoki Kota są na spokojne punktowanie w PŚ.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Zgadza się średnia wieku >30 lat może wyglądać groteskowo. Ale co zrobić?. Albo obowiązywać powinno jedyne zgodne z duchem sportu kryterium czyli - startują najlepsi albo kryterium poprawności politycznej czy jakieś inne kryterialne dziwadło które nakazuje dla ściemy wpakować do kadry przynajmniej jednego młodziaka najlepiej o orientacji homo i jakimś nieindoeuropejskim odcieniu skóry. ;)

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Brawo Maciek walcz o swoje!

  • Xander1 profesor
    @Kolos

    Rzadko się z tobą zgadzam, ale tutaj przyznam ci racje. Kompletnie nie rozumiem zachwytów nad Kotem i wychwalania jego letnich startów. No kurde miał zadanie wywalczyć limit na PŚ i to mu się nie udało... Gdzie rywale nic specjalnego nie pokazywali. Ogólnie jego letnia forma nie różni się prawie niczym od poprzednich lat. Jedyna różnica jest taka że jego młodsi koledzy skaczą większą kaszanę i jemu udało się wkręcić do naszej narodowej czołówki. Ale czy to oznacza coś dużego. Sorry ale ciężko mi w to uwierzyć. W poprzednich latach Hula czy Murańka też potrafili stać na podium MP i skakać na zbliżonym poziomie do naszych najlepszych, a zima szybko weryfikowała. Jakby wygrał MP i pokonał Kubackiego to sam bym przyklasnął, ale na ten moment według mnie Kot będzie miał problem z punktowaniem w PŚ, tym bardziej że przeniesiemy się na duże i lotne skocznie

  • alo profesor

    Zawsze szansę można dać

  • Pavel profesor
    @Kolos

    To nie wiara w Kota, a słabość jego kolegów powoduje, że stał się kandydatem do startu w PŚ.

  • Kolos profesor

    Dziwi mnie ta irracjonalna wiara w Kota. Ile to już razy Kot był już prawie na fali po jednym udanym konkursie? A w MP Kot był jednak czwarty a nie pierwszy, w LGP miał wyniki zbliżone do zeszłorocznych. W LPK też żadne brylowanie chociaż solidne starty.
    To jest na dziś poziom który nie da punktów PŚ.

  • andbal profesor
    Kot

    Pod wynikami MP jak i tu pojawiają się wątpliwości. Przecież Kot na MP był lepszy od Stocha (na indywidualnych na równi a na drużynowych lepszy). Pisanie że kosztem kogoś to przesada. On na występ zasługuje nie, jak piszecie ciężką pracą, lecz wynikami. Wyniki w MP to trzeci skoczek. Zatem czwórka jest wiadoma: Kubacki, Żyła, Kot i Stoch. Co do piątego można się zastanawiać lecz na MP Wąsek dwukrotnie był lepszy od Zniszczoła. Wyniki powinny być przepustką a nie inne kwestie.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Na starcie może wyglądać to trochę groteskowo i strasznie dla zawodników poniżej 30 roku życia bo może się okazać, że przez te lata od złota ekipy Horngachera zrobili progres żaden.

  • sorantor250 profesor

    śmiałbym się jakby nasza "żelazna" czwórka w tym sezonie była taka sama, jak ta zdobywająca medal w 2013 roku. to byłoby niespotykane. średnia wieku 34 lata.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Jak w treningach nie przepadnie (pomijam celowo pewien przymiotnik), powinien być w drużynie. Niech będzie najstarsza, ale zarazem najzwycieżcza! :-)

    PS. A tam niżej chodziło oczywiście o posypywanie "popiołem" ;-)

  • dervish profesor

    Po kilku sezonach w niebycie chyba większość kibiców nie wyłączając mnie a także... Doleżala, Maciusiaka i może jeszcze kogoś - przestała wierzyć, że z Kota jeszcze będzie jakiś pożytek w PŚ. ;) Najwięksi spece trenerscy połamali sobie zęby na próbach naprawienia skoczka i wyeliminowania błędu skręcania w locie.
    A tu nagle tego lata i na jesieni zonk!. Ambitny skoczek zaskoczył wszystkich, może nawet siebie samego. Najpierw wybił się na lidera zaplecza, a później okazało się, że radzi sobie także w towarzystwie elity z kadry A. Can the can można by rzec. :)

    Jeszcze nie wiadomo, czy uda mu się powrót do PŚ ale jest na dobrej drodze by to uczynić. Praktycznie na ostatniej prostej jest na premiowanej pozycji. Teraz tylko musi przełożyć dyspozycje i pozycję w letniej hierarchii ugruntowaną na skoczni normalnej podczas LMP na warunki zimowe i duże skocznie.

  • Arturion profesor
    @Avengers123456msciciel

    Nie wierzyłem, ale przywrócił mi wiarę! :-)
    Niewiele trzeba, bym skoczka zaczął znów szanować - wystarczy, by zaczął lepiej skakać. ;-)
    Zwłaszcza po beznadziejnych sezonach... Jak tego dokona Stękała (czy Wolny), to też posypię głowę piaskiem.
    Ale na razie Kocisko tylko się pręży do skoku... :-)

  • Tomek88 profesor
    @King

    A tak masz rację. I nawet tak powinno być, w razie słabszej formy kogoś w Ruce powinny następować zmiany już na Lillehammer. Ta rotacja powinna być czymś oczywistym.

  • King profesor
    @Tomek88

    Warto tutaj zaznaczyć, że PK startuje dopiero 9 grudnia. Jak ktoś się nie sprawdzi w Ruce zawsze mogą zrobić podmiankę na Lillehammer. A skoro teraz mamy tylko 5 miejsc, a kandydatów na ten moment sześciu (a może i siódmy doskoczy poziomem przez miesiąc) to warto rotować.

  • Tomek88 profesor

    Gdybym miał dzisiaj wybierać to bym zaryzykował i zabrał Kota do Kuusamo. Ale do początku sezonu jeszcze miesiąc i wiele może się przez ten czas zmienić. Niemniej szacunek dla Maćka bo to lato jest dla niego świetne. Widać, że dalej chce i ciężko pracuje aby wrócić na wysoki poziom.

    Reasumując dzisiaj zabrałbym Kota ale jeśli trenerzy zdecydują inaczej to niech Maciek walczy w PK o wyjazd na TCS. Ja dalej w niego wierzę i chciałbym żeby wrócił do regularnego punktowania w Pucharze Świata, chociaż na poziomie 2-3 dziesiątki.

  • znawca_francuskiego weteran

    Forma Kota poszła w górę. Widać że się nie poddał i naprawdę chce wrócić do rywalizacji w PŚ. Ja mu tego życzę choć będzie trudniej się tam dostać bo niestety mamy obniżone limity....

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Gdyby PŚ miał zacząć się za tydzień to Kot zdecydowanie zasługiwałby na miejsce w składzie, ale do PŚ jeszcze 5 tygodni, a przez ten okres czasu może się dużo zmienić. Osobiście Maćkowi życzę, żeby co najmniej utrzymał swoją dyspozycję, a jakby uległa ona jeszcze poprawie to już w ogóle by było dobrze.

  • Avengers123456msciciel weteran
    @Arturion

    Sam go już nie wierzyłeś.

  • Arturion profesor
    @Oreo

    Zgadzam się w zupełności. Kot to nie jest byle kto, co udowodnił w przeszłości. No i - jak sam powiedział - też nie przegrał medalu MP z "byle kim" (swoją drogą, ciekawe, co by odpowiedział, gdyby go spytano, który ze skoczków to "byle kto"?).
    Ale jest jeszcze miesiąc treningów, nim się skład na Rukę wyłoni ostatecznie. Ja bym, go w tym składzie widział, kosztem Wąska i Juroszka. A niech mamy największą przeciętną wieku! Liczą się wyniki.

  • Oreo profesor

    Kot do PŚ - zasłużył ciężką pracą na powrót - w przeszłości niejeden buloklep jeździł na zawody bez formy, a Kot ma predyspozycje, ciężko pracuje i może znowu wszystko u niego zagra.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl