Efekt Marusiaka. Ukraińska telewizja chce transmitować zawody Pucharu Świata

  • 2023-11-17 20:42

Zima 2022/23 była dzięki wynikom osiąganym przez Jewhena Marusiaka absolutnie najlepszą w historii skoków narciarskich na Ukrainie. Filigranowy skoczek z Krzyworówni za sprawą swoich skoków zainteresował ukraińskich kibiców mało dotąd popularną dyscypliną. W przeddzień nowego sezonu porozmawialiśmy z trenerem Wołodymirem Boszczukiem o przygotowaniach jego podopiecznych do nowej zimy i planach na kolejne miesiące. 

Przypomnijmy najpierw krótko bilans występów Marusiaka zostatniej zimy - rekordowe lokaty w Pucharze Świata, na mistrzostwach świata, rekord normalnej skoczni w Planicy, rekord Ukrainy w długości skoku, zwycięstwo w Pucharze Kontynentalnym. Latem Jewhen mógł do tego dorobku dorzucić podium Letniego Grand Prix w Rasnvie, ale tam zabrakło mu trochę szczęścia.

Ważnym miejscem przygotowań są dla Ukraińców polskie skocznie, na których podczas zgrupowań pojawiają się przynajmniej kilka razy w roku. Nie inaczej było podczas przygotowań do zaczynającego się niebawem sezonu. - W dniach 22 października - 1 listopada odbywaliśmy zgrupowanie w Zakopanem - informuje trener Boszczuk. - Niestety nie udało się nam zrealizować całego zaplanowanego programu, warunki atmosferyczne były trochę niestabilne, wiał dość mocny wiatr. Naszym założeniem było wykonanie jak największej liczby skoków na dużym obiekcie, bo latem ogólnie mieliśmy bardzo mało skakania na takiej skoczni, znacznie częściej trenowaliśmy na normalnych. Koniec końców  w Zakopanem odbyliśmy dwa treningi, tak się złożyło, że mieliśmy okazję skakać razem z reprezentacją Polski. Bardzo nas to ucieszyło, że przed rozpoczęciem sezonu zimowego mogliśmy odnieść nasz poziom do czołowej drużyny świata i zobaczyć gdzie są nasze największe braki i nad czym musimy jeszcze popracować. 

Plan Ukraińców na najbliższą zimę zakłada starty w większości pucharowych zawodów. - Celem dla naszych skoczków jest jak najczęstsze dostawanie się do pierwszej trzydziestki Pucharu Świata i, co z tym związane, praca nad stabilnością. Pominiemy Rukę, sezon zaczniemy od Lillehammer, pojawimy się w Klingenthal, odpuścimy Engelberg. Dalej w planach jest Turniej Czterech Skoczni, turniej w Polsce, mistrzostwach świata na Kulm, Willingen. Nie będzie nas w USA i Japonii, w tym okresie mamy mistrzostwa Ukrainy. Potem chcemy pojawiać się na zawodach do końca sezonu, ewentualnie Lahti stoi pod znakiem zapytania - wyjaśnia szkoleniowiec.

Trudno sobie wyobrazić "Marusiakomanię" za naszą wschodnią granicą, niemniej dobre starty Ukraińca nie pozostały w jego ojczyźnie bez echa. - Popularność skoków na Ukrainie wzrosła, w tej chwili istnieją poważne plany, by nawet transmitować zawody Pucharu Świata w ogólnokrajowej telewizji - mówi opiekun ukraińskich skoczków. - Na razie nie przekłada się to jednak na zainteresowanie ze strony sponsorów, ale zobaczymy, może z czasem się to zmieni. Staramy się jak najlepiej reprezentować naszą ojczyznę, ale wiadomo, że to nie sport sam w sobie jest teraz najważniejszy. Najważniejsze zadanie dla naszego kraju jest zwycięstwo na froncie i pomoc naszym żołnierzom.

Czy jest szansa, że do duetu Marusiak-Kaliniczenko dołączy niebawem nowy zawodnik? - Są u nas młodzi, obiecujący sportowcy, ale na ten moment muszą jeszcze dużo pracować, aby osiągnąć poziom Pucharu Świata, zbierać doświadczenie w zawodach niskiej rangi, próbować osiągnąć stabilizację na odpowiednim poziomie. Mam nadzieję, że już w sezonie przedolimpijskim będziemy mieli szerszy zespół, będziemy nad tym pracować - zakończył Boszczuk. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9569) komentarze: (53)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ms_ doświadczony
    @Bernat__Sola

    Gdyby były w 2024 roku te wybory, to pewnie obecny prezydent Ukrainy by je przegrał.

  • ms_ doświadczony
    @Janekx1

    On nie, ale jego trener może i tak. Prawdopodobnie tutaj względy finansowe były kluczowe, plus ewentualnie trener wraz z zawodnikami uznali, że nie chcą zaczynać sezonu na tak wietrznej skoczni, ale to wszystko to tylko domysły, jak było naprawdę to trzeba by było pytać samych Ukraińców.

  • ms_ doświadczony
    @Janekx1

    Ale coś kojarzę, że Ipcioglu ubolewał nad tym, że tam nie wystartowali i chyba mieli jednak tam wystartować, ale federacja zdecydowała inaczej, a może, to było nie w poprzednim sezonie, tylko w jeszcze wcześniejszym. Czas szybko leci.

  • Bernat__Sola profesor
    @ms_

    Zełenski ostatnio mówił, że nie będzie wyborów, bo miały być rzeczywiście w 2024, ale wg prawa ukraińskiego w czasie wojny nie można ich organizować. U nas też zresztą nie wolno przeprowadzać wyborów w czasie stanu wyjątkowego/wojennego.

  • Janekx1 weteran
    @ms_

    Marusiak który latał na równie niebezpiecznej Kulm czy Letalnicy ma się obawiać Ruki?

  • Janekx1 weteran
    @ms_

    Turcy nie pojechali do Rasnova bo ich kraj nawiedziło trzęsienie ziemi.

  • Arturion profesor
    @Zacny komentator

    Ha ha - sami ze sobą?
    A jak z kim innym, to należy się cieszyć?

    Zacność masz tylko w nicku.
    Bez odbioru.

  • Lataj profesor
    @ms_

    Tymczasem w PŚ warunki wietrzne na złość były dobre. A jak była loteria w 2021, to rówieśnika Habdasa, Sadriejewa, nie bali się zabrać na skocznię, która "zabija" młodych. Jednak ryzyko przyniosło Plechowowi efekty.

    @PabloLS
    Mam nadzieję, że żyje.

  • Arturion profesor
    @PavloLS

    Komunikatu oficjalnego nie było, więc pewnie żyje.

  • PavloLS stały bywalec
    @Lataj

    Vaskul nie żyje?

  • ms_ doświadczony
    @Lataj

    Pewnie trener uznał, że Rukatunturi jest niebezpieczna. Widać, że wielu skoczków jakoś obawia się tej skoczni. Koudelka też sezon zacznie od Lillehammer bo nie chce ryzykować startu w Ruce, no a pewnie wszyscy tu pamiętamy jak swego czasu Habdas nie został zabrany do Ruki, bo trener uznał, że to niebezpieczna i wietrzna skocznia dla takiego młodego zawodnika. Ale w Pucharze Kontynentalnym to już była ok i tam problemu nie było ;)

  • Pavel profesor
    @dejw

    Najśmieszniejsze jest to, że te wszystkie teorie opierają się o to, że trener ukraińskiej kadry wspomniał, że może ichniejsza TV pokaże zawody. Nikt z redakcji nie zweryfikował czy rzeczona TV w ogóle sondowała możliwość zakupu praw, czy w ogóle jest tym zainteresowana czy trener opowiada kocopoły. To takie dziennikarstwo oparte na gdybologii i opinii osoby mającej nikłe pojęcie o temacie, który porusza.

  • dejw profesor
    @Joorny

    Tak, właśnie tak to dla mnie to powinno działać. Jeżeli ktoś z egzotyki ma serio podnieść zainteresowanie w swoim kraju, to musi to być od razu konkretny wyskok na poziomie czołówki, a do tego nie są potrzebne żadne zmniejszone limity. W innym wypadku to ciułactwo nie przełoży się na nic, a jedyne do czego się przyczyni to do uwalenia wcale nie takiej małej ilości przedstawicieli najmocniejszych krajów.

  • Lataj profesor
    @ms_

    Od razu wykluczyli wyjazd na skocznię w Finlandii, która przecież daje lotnikom przewagę. Im większa była skocznia, tym więcej na niej Marusiak zyskiwał.

  • Lataj profesor
    @Bernat__Sola

    Zrezygnował ze skakania na nartach. Janiuka też już nie zobaczymy na skoczni, bo również opuścił ojczyznę. Za to możesz sobie wyobrazić Waskuła, który poległ na polu bitwy w imię pokoju na Ukrainie.

  • ms_ doświadczony
    @Bernat__Sola

    No przyznaję, z Donieckiem się mocno pomyliłem, dzięki za sprostowanie. Jeżeli chodzi o wojnę, to oczywiście ataki zdarzają się również poza wschodnią Ukrainą, natomiast sytuacja na pewno nie wygląda tak źle, jak pokazują to media, a właściwie pokazywały, bo od momentu wybuchu wojny w Izraelu, temat wojny na Ukrainie mocno przycichł. A co do wyborów, to nie wiem dokładnie, kiedy według ich kalendarza wyborczego mają odbyć się następne, ale wydaje mi się, że w przyszłym roku, a start w nich zapowiedział były doradca Zelenskiego, czyli Arestowicz, a sam Zelenski z tego co wiem, nie cieszy się obecnie dużym poparciem wśród Ukraińców.

  • ms_ doświadczony
    @Lataj

    No ja też tego nie rozumiem. Takie planowanie startów na cały sezon jeszcze przed jego rozpoczęciem, jest moim zdaniem zupełnie bez sensu, ale Ukraina to nie np. Austria, czy inna reprezentacja z czołówki, dlatego, na pewno takie planowanie startów z wyprzedzeniem jest związane z finansami. Tak samo jak w tamtym roku mimo dobrej formy Marusiaka Ukraińców zabrakło na Raw Air, a Turcy z Ipcioglu na czele nie pojechali do Rasnova, mimo, że szansa na duże punkty była tam ogromna. Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo, że chodzi o pieniądze.

  • Man_of_the_Day stały bywalec
    @Bernat__Sola

    Tak, ale sukces takiego "egzotycznego" zawodnika zależy od ludzi, którzy mają bezpośredni wpływ na skoki w jego kraju. Istotne jest ich zaangażowanie, ich pomysłowość i determinacja. No i talent samego zainteresowanego. To od nich wszystko zależy - nie od decydentów z międzynarodowej federacji.

  • Bernat__Sola profesor
    @Lataj

    Nie tyle mogliby, co mieli, Waskuł skakał w PŚ w sezonie 2021/22.
    Pod jakim względem Korczuk poszedł w ślady Waskuła? On w momencie inwazji miał 17 lat i opuścił Ukrainę, nie wstąpił do wojska. Chyba że w ostatnich miesiącach były o nim jakieś nowe informacje.
    Największą nadzieją na 3. Ukraińca w PŚ jest w tej chwili chyba Smyk, tylko musiałby pojechać na jakiś słabo obsadzony konkurs (L)PK.

  • Bernat__Sola profesor
    @Man_of_the_Day

    Sam w innym wątku piszesz o cudzie, jaki nam się przytrafił za sprawą tego, że Tajner był dobrym trenerem i unowocześnił szkolenie. Bez odpowiedniego treningu (i także sprzętu, który w dzisiejszych czasach ma jeszcze większe znaczenie) talent ze słabego kraju nie wejdzie do czołówki.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl