FC w Falun: Wohlgenannt najlepszy, Niżnik siódmy

  • 2024-01-06 15:32

Ulrich Wohlgenannt został zwycięzcą sobotniego konkursu cyklu FIS Cup na skoczni Lugnet (HS100) w Falun. Reprezentant Austrii triumfował po dwóch skokach na odległość 98 metrów. Siódme miejsce zajmął Adam Niżnik. Awans do finału wywalczyło czterech Polaków.

Po pierwszej serii na prowadzeniu znajduje się Ulrich Wohlegannt. Austriak wylądował na 98 metrze i wyprzedza o 5,4 punktu Adriana Tittela (99,5 m) oraz o 7,8 pkt. Markusa Rupitscha (95,5 m). Czwarty jest Jannik Faisst (96 m), zaś piąty Johannes Poelz (94,5 m).

Na szóstej pozycji sklasyfikowany jest najlepszy z Polaków, Adam Niżnik (93,5 m), który wyprzedza Timona-Pascala Kahofera (93 m), Andre Fusseneggera (93 m) i Raffaela Zimmermanna (93 m). Czołową dziesiątkę zamyka Łukasz Łukaszczyk (93,5 m).

Awans do finału wywalczyli również dwudziesty trzeci Klemens Joniak (89,5 m) i trzydziesty Tymoteusz Amilkiewicz (87 m).

Wiktor Szozda z wynikiem 86 metrów zakończył sobotni konkurs na trzydziestej drugiej pozycji. Trzydziesty ósmy był Jarosław Krzak (84 m), a czterdziesty trzeci Szymon Jojko (83,5 m).

Pierwszą serię konkursową rozegrano z 17. belki startowej.

W finale Ulrich Wohlgenannt powtórzył lot na 98 metr i ostatecznie zwyciężył na skoczni Lugnet z przewagą 7 punktów nad Adrianem Tittelem (97,5 m). Na najniższym stopniu podium stanął Markus Rupitsch (96 m), który wyprzedził Jannika Faissta (96,5 m), Johannesa Poelza (96,5 m) i Timona-Pascala Kahofera (96 m).

Najlepszy z Polaków, Adam Niżnik po skoku na odległość 94,5 metra ostatecznie zajął siódme miejsce, przed Simonem Spiewokiem (96 m) i Raffaelem Zimmermannem (94 m). Pierwszą dziesiątkę konkursową zamknął Elias Medwed (94 m).

Łukasz Łukaszczyk (89 m) ostatecznie zakończył zawody na siedemnastej pozycji. Dwudziesty piąty był Klemens Joniak (88 m), natomiast dwudziesty ósmy Tymoteusz Amilkiewicz (85,5 m).

Rundę finałową przeprowadzono z 17. platformy. Adrian Tittel jako jedyny oddał swój skok z 16. belki.

W klasyfikacji generalnej cyklu FIS Cup prowadzi Stefan Rainer (824 pkt.) przed Francisco Moerthem (759 pkt.) i Timonem-Pascalem Kahoferem (390 pkt.). Czwarty jest sobotni triumfator, Ulrich Wohlgenannt (347 pkt.), a piąty - Adam Niżnik (312 pkt.)

Początek niedzielnego konkursu w Falun zaplanowano na 12:30. O 11:45 rozpocznie się seria próbna.

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną FIS Cup 2023/24 >>>
Zobacz aktualną klasyfikację 4. periodu FIS Cup 2023/24 >>>


Adam Bucholz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (7078) komentarze: (19)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Palosaari straszny regres zaliczył - z mistrza świata juniorów na 15 miejsce w Fis Cupie

  • Avengers123456msciciel doświadczony

    Mają ferie, czy MŚJ.

  • Avengers123456msciciel doświadczony

    Fis Cup dlaczego jest teraz dopiero w lutym.

  • Labrador_Retriever weteran
    @znawca_francuskiego

    Skarka i Buchar jakieś tam nadzieje dają. Rzecz w tym, że Czesi byli w stanie zmarnować nawet Poláška. A jakim talentem wydawał się Holik swojego czasu :) Zobaczymy, niczego nie można przesądzać.

  • znawca_francuskiego weteran

    Młodziutki Buchar debiutuje i odrazu zdobywa punkty FC. Może chociaż z niego coś będzie w przyszłości...

  • Fan_Gruszki profesor

    Tittel udany powrót po kontuzji.

  • sheef profesor
    Statystyki konkursu

    5 zwycięstwo Wohlgenannta (13 podium w karierze),
    2 podium w karierze Tittela,
    14 podium w karierze Rupitscha.

  • Labrador_Retriever weteran
    @Xander1

    No niestety, wygląda na to, że ten pomysł totalnie nie wypalił. Przynajmniej obecne rezultaty wskazują na regres u juniorów. A funkcjonowało to przecież całkiem nieźle, zresztą chyba dość niespodziewanie dla, jak się zdaje, wielu z nas, dość sceptycznych wobec mianowania trenerem Kwiatkowskiego.

  • Xander1 profesor
    @Bernat__Sola

    Tam z juniorami tak namieszali, że słaba forma w tym roku była niemal pewna. Coś nieźle się kręciło to Małysz wymyślił że Kwiatkowski nie będzie trenerem tylko kimś w stylu selekcjonera...

  • Bernat__Sola profesor
    @Janusz11

    Kwiatkowskiemu należy się przywrócenie kadry juniorów, bo trenerem był nadspodziewanie dobrym, a w tej chwili on ponoć nie ma wpływu właściwie na nic.

  • Lataj profesor

    Amilkiewicz na plus może sobie zapisać chyba to, że skończył z więcej niż 1 punktem, ale takie skakanie to też nie jest wysoki poziom jak na taką obsadę. Joniak w I serii średnio, ale skoro spadł, to występ ostatecznie słaby. W przypadku Łukaszczyka też spadek, ale solidny. W top 10 ostatecznie tylko Niżnik, a reszta Polaków też słabiutko.

    Myhre tak postraszył, że był na tyle pewien swojej niesamowitości, że drugi trening sobie odpuścił. W konkursie jednak już nie tak dobrze. Wohlgenannt oczekiwanie wygrał, Kahofer słabo, bo tylko tuż za top 5, ale podołał Rupitsch, a Poelz świetnie. Dla Tittela dobry powrót, a jeszcze bardziej zaskoczył Faisst. Wydawałoby się, że to dziwne, że Olaussen jest w takich odmętach skoków, a jednak słusznie. Finalnie Palosaari i Ahonen też, ale po treningach były apetyty na więcej. Słoweńcy zaprezentowali większą bryndzę niż my, a zwłaszcza Hafnar, którego brak w top 30 to jakaś aberracja.

  • Mucha125 profesor

    Mimo średnich wyników jak na razie nam przysługuje 7 miejsce na PK. Jeszcze tylko jutro i będzie pewna miejscówka

  • Mucha125 profesor
    @Robert Johansson252

    Rosną, zmiana budowy ciała muszą się do tego dostosować bo przepadną jak Czyż

  • Robert Johansson252 profesor

    Co to się dzieje, że utalentowani Amilkiewicz, Szozda i Joniak skaczą taki piach...

  • Janusz11 stały bywalec

    Nieźle Łukaszczyk i Niżnik, niespodziewanie przy solidnej obsadzie są w grze o miejscówkę na PK, ten pierwszy to jedyny junior z PL z wyraźnym progresem względem poprzedniego sezonu, choć jest jeszcze nierówny. Obaj powinni się sprawdzić w PK w Innsbrucku, będzie ciężko o punkty, ale ile można obwozić Pilcha, zresztą w Austrii będzie możliwość porównania w bezpośrednim pojedynku, a nuż wygryzą go i po YOG będziemy oglądać dwóch reprezentantów PL na tej imprezie regularnie w CoC.

    Krzaka i Jojkę zostawmy, bo i tak spodziewanie się po nich dużego progresu nie jest zbyt racjonalne, gdyby jakiś trener zrobił z nich skoczków nawet na mocne punkty PK, to mógłby sobie wpisywać to w CV tak jak Maciusiak Stękałę.

    Poza Łukaszem jedynym juniorem, który nie rozczarowuje, jest Tomasiak, który skacze mniej więcej średnio na podobnym poziomie, co rok temu, nie każdy rok można zakończyć dużym postępem, często odbywa się to skokowo, taki skok zaliczył Kacper rok temu.

    Z zeszłorocznej ekipy na MŚJ aż 4 skoczków rozczarowuje (oprócz juniorów jeszcze świeżo upieczony senior Habdas), srebrny medalista EYOF Joniak wygląda przeciętnie w AC i FC i klepie bulę w PK, Wróbel 4 razu bez punktów FC, a żeby brązowy medalista EYOF Szozda, który rok temu wywalczył małe punkciki PK, klepał bulę w FC, to już jest przesada.

    Trenerzy w SMS powinni się srogo tłumaczyć z tych wyników, podobnie zresztą jak głównodowodzący Thurnbichler - ostatnio wspomniał w wywiadzie chwaląc Tomasiaka i Łukaszczyka i oceniając ich niedawne wyniki w FC i AC pozytywnie, to niech teraz wypowie się o pozostałych juniorach i dlaczego indywidualnym medalistom z EYOF bliżej obecnie do Froiera, który na tej imprezie był poza trzydziestką, niż do takiego Steinbergera, którego wtedy pokonali. No i dobrym pytaniem jest, dlaczego nie ma żadnej kadry juniorów, skoro zmiana systemu jest na wzór austriacki, a tam mają swoją kadrę C przeznaczoną właśnie dla młodych.

  • Xander1 profesor

    No jest lepiej w konkursie. Adam i Łukasz skoczyli swoje, No ale pozostali brak słów... Nasi dwaj podstawowi juniorzy słabi (do tego Wróbel chyba tak słaby że nawet nie było sensu go tu ciągnąć). Amilkiewicz tez słabiutko.
    A o popisach dwóch skoczków bazowych nawet nie ma co gadać...

  • Vainamoinen stały bywalec

    "Boski" Magnus daleko, znaczy wysoki poziom.

  • Lataj profesor

    Tragiczne popisy naszych w FC, hmm? Niżnik szósty, Łukaszczyk dziesiąty, ale dla pierwszego to też nie lokata marzeń. Amilkiewicz miał szczęście, że jest w "30", ale Szoździe się nie udało. Co do dwóch naszych starszych skoczków, zgoda, że tragedia. Chociaż może być i taka opcja, że profil skoczni im nie leży.

  • Vainamoinen stały bywalec

    Całkiem przyzwoicie jak na to co w seriach przedkonkursowych. Brawo.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl