Thomas Aasen Markeng kończy karierę

  • 2024-01-29 16:18

W grudniu 2019 roku Thomas Aasen Markeng notował bardzo dobre występy w Pucharze Świata. Po kilku latach od doznania poważnej kontuzji i wielu próbach powrotu do dawnej formy, były mistrz świata juniorów ogłosił ostateczny rozbrat ze skokami.

Thomas Aasen MarkengThomas Aasen Markeng
fot. Steinar Bjerkmann

Przełomem w karierze 23-latka był sezon 2018/2019. Wówczas Markeng zdobył aż trzy medale mistrzostw świata juniorów w Lahti – złoto indywidualnie oraz dwa srebrne medale w drużynie i rywalizacji mikstów. Młody skoczek otrzymał również tamtej zimy szansę debiutu w zmaganiach seniorów, zajmując 27. lokatę podczas swojego debiutu w zawodach PŚ w Willingen. Na początku marca 2019 roku uczestniczył z kolei w konkursie mistrzostw świata na normalnej skoczni w Seefeld, gdzie był 20.

W sezonie 2019/20 Markeng wszedł przebojem do norweskiej kadry, czego dowodem były m.in. 10. miejsce w Ruce oraz najwyższa w karierze – 5. lokata w Niżnym Tagile. Podczas indywidualnego konkursu w Klingenthal, Norweg zaliczył jednak groźny upadek przy lądowaniu, w wyniku którego zerwał więzadła krzyżowe i uszkodził łąkotkę w lewym kolanie.

Przedstawiciel Lensbygda Sportsklubb powrócił do zawodów najwyższej rangi w styczniu 2021 roku. Udało mu się nawet dwukrotnie zdobyć pucharowe punkty – za 19. miejsce w Lahti oraz 28. lokatę w Klingenthal. Przed drugim konkursem, odbywającym się w połowie lutego w Zakopanem, musiał jednak wycofać się z rywalizacji z powodu urazu kolana. Od tamtej pory Markeng ani razu nie przystąpił już do zmagań na arenie międzynarodowej.

W poniedziałek reprezentant Norwegii poinformował w mediach społecznościowych o zakończeniu swojej kariery sportowej.

– Z mieszanką wdzięczności oraz odrobiny żalu dzielę się z wami tą decyzją. Po wielu latach poświęcenia, ciężkiej pracy oraz niezliczonych wspomnień, zdałem sobie sprawę, że nie mogę być zawodowym sportowcem i odkładam narty skokowe na półkę – czytamy w pierwszych słowach komunikatu Markenga.

Norweg podziękował także wszystkim, którzy wspierali go w jego sportowej drodze. Zaznaczył jednocześnie, że jest im za to dozgonnie wdzięczny.

– Była to podróż wypełniona wieloma wzlotami i upadkami, a także dobrymi wynikami. Jednocześnie było wiele trudnych chwil; wiele krwi, potu i łez. Jednak zawsze będę pamiętał te magiczne chwile, kiedy po raz pierwszy osiągnąłem sukces. Wszystkie te wzloty i upadki ukształtowały mnie jako osobę i uczyniły mnie silniejszym. Chociaż serce i głowa chcą jeszcze trochę skakać, muszę zaakceptować to, że moje ciało nie jest w stanie dalej tego robić. Po niezliczonych wizytach lekarskich, operacjach i godzinach treningu, stało się jasne, że nie mogę powrócić na najwyższy poziom. Mimo tego, że ta decyzja jest gorzka, cieszę się na nowe przygody i wyzwania, które na mnie czekają – kontynuował m.in. norweski skoczek.

Markeng to kolejna postać w norweskich skokach, która w ostatnich miesiącach zdecydowała się zakończyć swoją karierę sportową. W grudniu taką decyzję podjęła m.in. legenda kobiecych skoków oraz trzykrotna zwyciężczyni klasyfikacji PŚ kobiet, Maren Lundby.


Wojciech Skucha, źródło: instagram.com/thomasaamarkeng/
oglądalność: (6859) komentarze: (38)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    "Pałasz nigdy chyba nie ogłaszała końca kariery."
    Powiedziała wyraźnie, że kariera reprezentacyjna jest skończona, bowiem boi się skakać za daleko. Ale na mniejszych skoczniach czasami poskacze.
    To oznacza koniec kariery, jak najbardziej.

  • Tomek88 profesor

    Potencjał miał bardzo duży i zaczynał go udowadniać na początku sezonu 19/20. Niestety upadek w Klingenthal wszystko przekreślił.

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    No pracuje i skacze od lat, być może jeszcze nie zrezygnował, tylko po prostu nie miał czasu. Ja nawet co do Kiety jeszcze nie jestem pewien, pewność uzyskuję po 2 latach bez skoku :P.
    Pałasz nigdy chyba nie ogłaszała końca kariery.
    Rzadko jak rzadko, zdarza się. Np. Zapotoczny czy A. Jojko, z takich świeżych przykładów, wcześniej jeszcze D. Skupień czy Pawłowski.

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Leja jest teraz w Niemczech (i nie po to by rozwijać tam talent), więc można uznać, że skończył.
    Pałasz dawno skończyła, ale amatorsko, na niewielkich skoczniach, ma zamiar skakać, dopóki będzie ją to bawić.
    Gruszka? Nie wiem. Ale zawodnicy tej klasy rzadko ogłaszają "koniec kariery".

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Czy zakończył, to jeszcze nie wiemy, no ale od poprzedniej zimy nigdzie nie wystartował i nie ma wieści, czy jest już "były" czy nie. Podobnie Gruszka albo Pałasz.

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Naprawdę. W tej chwili, gdy Leja zakończył karierę, jemu kibicuję najbardziej, :-)
    Lubię młodych, zdolnych, którym nie wyszło. A jeszcze może wyjść.

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Parafrazując Twój niedawny wpis skierowany do mnie - "Murańka? Naprawdę lubisz tego zawodnika ;)."

  • Arturion profesor
    @Bernat__Sola

    Spokojnie. Murańka w wieku np. 32 lat też może zrobić sezon, o którym Fettner może pomarzyć... Albo zbliżony. :-)

  • Bernat__Sola profesor
    @Tomasz_1982

    Fannemel przecież wrócił, na 2 sezony.

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Fettner w wieku 25 lat zaliczył sezon, o którym Murańka może tylko pomarzyć ;). To nie było tak, że on zupełnie nie miał wyników i nagle wystrzelił. Choć oczywiście po fatalnym sezonie 2019/20 (jeszcze do tego zakończonym przedwcześnie przez bodajże jakąś chorobę - sprawdziłem, mówił, że miał zakażenie żołądkowo-jelitowe w czasie przygotowań), gdzie miał 34 lata, wydawało się, że to już koniec, a ten renesans na niemal życiowym (bo IMO sezon 16/17 to i tak najlepsza forma w karierze Manu) poziomie jest niesamowity.

    Prędzej uwierzę w jakiś renesans Wolnego czy Stękały, bo oni już coś w swojej karierze byli w stanie pokazać. Może też Zniszczoł coś jeszcze ugra, bo on przynajmniej wydaje się czynić jakieś kroki w kierunku zostania drugim Hulą.

  • Bernat__Sola profesor
    @Skokownik

    Tak, Simen i Thomas to bracia.

  • Bernat__Sola profesor
    @Kolos

    Paschke w jego wieku kończył na 21. miejscu w generalce PŚ (a już 2 lata wcześniej był w niej 30., choć to dzięki temu, że Janus nie wystawił Zajca do finału). Zatem nie bardzo widzę, by Murańka miał powtórzyć choćby to, czego dokonał Pius.

  • Bernat__Sola profesor
    @Janusz11

    Z generatora wyskoczył też Jacobsen, który był jednak lepszym skoczkiem niż Velta. Wyskoczył oczywiście w nieco młodszym wieku, ale też na sporo wyższy poziom, a jakiegoś wielkiego talentu to on wcześniej nie przejawiał.

  • Bernat__Sola profesor

    Cóż, wiadomo było już od jakiegoś czasu, że to się tak skończy.
    Bardzo szkoda wielkiego talentu. Pamiętam jego wystrzał, złoto MŚJ, świetny weekend w PK, punkty PŚ i powołanie na MŚ, powtórzenie wyczynu Muminowa z bandą, wysoką pozycję po I serii w Seefeld (Można było rozważać, czy nie powtórzy Ingebrigtsena :P. Nie no, bez przesady.), dobry początek kolejnej zimy z miejscami w "10" i fatalny upadek w Klingenthal (Po drodze trochę się wygłupił z tą wizą w NT, bo nie był to pech, ale jego wina, co on sam przyznawał, ale ostatecznie jakimś cudem udało mu się jeszcze wystąpić i zająć życiowe 5. miejsce). Jego powrót zaczął się jeszcze nie najgorzej, po 19. pozycji w Lahti myślałem, że może jeszcze wróci do lat świetności, ale chwilę później najpierw spadek formy, potem ponowne "odezwanie się" kolan.
    Jego los rzeczywiście bardzo przypominał historię Siegela, co tym bardziej podkreślał fakt, że zdarzyło się to, gdy od upadku Davida nie minął jeszcze rok. Dwaj mistrzowie świata juniorów zerwali więzadła tuż po życiowym 5. miejscu...
    Bardziej szczegółowo może jeszcze napiszę, jak będę miał trochę więcej czasu.

  • Janekx1 weteran

    Losy MŚJ z ostatnich 10 lat:
    2014🇵🇱Wolny - max 3 dziesiątka klas. gen. PŚ, obecnie utknął w PK.
    2015🇸🇯Forfang - Dobry zawodnik, ale poza 🥈 IO nic specjalnego.
    2016🇩🇪Siegel - Kontuzje i koniec kariery
    2017🇨🇿Polasek - Brak rozwoju, koniec kariery
    2018🇧🇻Lindvik - dobry zawodnik z czołówki, jeden wielki sezon ze 🥇 IO
    2019🇧🇻 Markeng - Szereg kontuzji i koniec kariery
    2020🇦🇹Resinger - Niespodziewany MŚJ, obecnie max FIS Cup, głównie zawody w Austrii
    2021🇦🇹Bachlinger - Głównie FIS Cup lub zawody krajowe, 0 pkt w PŚ
    2022🇦🇹 Tschofenig - Zawodnik dobijający do czołówki, z podiami PŚ. Chwilowo jednak skacze bez błysku.
    2023🇫🇮Palosaari - Dwukrotnie w punktach, obecnie problemy z plecami, sporadyczne starty ze słabymi rezultatami.
    2024 - ❓🤔

  • Janekx1 weteran
    @Arturion

    Fettner jednak nawet będąc w cieniu gwiazd Austriaków bywał jednym z dominatorów PK. Murańka zdobył podium w Garmisch które się okazało "podium z kapelusza" bo okradziono Słoweńców ale potem wrócił w przeciętność i już na PK w Willingen skakał słabo.

    Ja już przyszłości Murańki nie widzę, bardziej walczyłbym o rozwinięcie Wąska, Juroszka, Niżnika, Habdasa a w dalszej kolejności Tomasiaka i innych młodzików.

  • Arturion profesor
    @cavalierjan19

    Ani jeden, ani drugi nie są zmarnowani jeszcze. Za 3-4 lata to może i będą.

  • Tomasz_1982 początkujący

    Kibicowałem mu jak pamiętam i Tande wrócił, Lahye, Welinger a Markeng i Fanemel już nie. Byłem przekonany że Markeng szybko wróci bo to młody zawodnik.

  • cavalierjan19 profesor
    @Janusz11

    Z grupy zmarnowanych Polaków relatywnie nieźle prezentuje się Wolny- głównie ze względu na dwa znośne sezony (18/19 i 20/21), które skończył w trzeciej dziesiątce Pucharu Świata. Szkodzi mu niewątpliwie brak żadnego medalu imprezy mistrzowskiej, który ma prezentujący się w toku swojej kariery znacznie gorzej Klemens Murańka.

  • Arturion profesor
    @Kolos także do @Skokownik

    Niby tak. Ale weź pod uwagę, że Fettnerowi bardziej tyka. Na Klemensie krzyżyk postawić może tylko człowiek bez wyobraźni.
    A teraz będą skoki na skoczni, gdzie ON jest rekordzistą i pewnie długo będzie, znając podejście FIS.
    Ale czytuję tu często: Wolny OK, Stękała "lotnik" - dawać szanse!
    Kot? Sam się broni... Fakt, że w tym sezonie nawet bardziej, niż się spodziewałem.
    Klemens, nawet NIE 30-LATEK jest do odratowania. Nawet w tym sezonie.
    Ale jakoś ta opcja nie ma za dużo zwolenników...

  • Skokownik weteran

    Wielki niespełniony talent, zniszczony przez kontuzje. Jedna z bardziej przykrych historii w skokach w ostatnich lat. Pozostaje nam pogratulować sukcesów i życzyć panu Thomasowi zdrowia i wszystkiego dobrego na pozasportowej drodze życia. Wielka szkoda, bo gdy zaczął się wybijać, to kontuzje mu zaorały karierę. Po ludzku szkoda. Kto wie? Może gdyby nie problemy zdrowotne, to mielibyśmy czwartego wielkiego tego sezonu obok Krafta, Wellingera i Kobayashiego? Może też już z sukcesami? Markeng miał wszelkie zasoby by zostać wielkim skoczkiem, zabrakło mu zdrowia. A pecha w rodzinie miał nie tylko on, ale i jego brat Simen, również skoczek - uczestnik IO Młodzieży 2020 - który w 2022 roku uległ groźnemu wypadkowi samochodowemu. Przyznał, że miał dużo szczęścia w nieszczęściu, bo skończyło się "tylko" na złamanym mostku, bólu ramienia(przez uszkodzenie nerwu) i stopy oraz ogólnym poobijaniu. Napisałem "tylko", bo nawet policjanci byli w szoku, że wyszedł cało ze zdarzenia. Do startów w zawodach międzynarodowych jednak po wypadku nie wrócił, na stronie FIS ma status "not active". Jestem niemal pewny że to brat Thomasa, są szalenie podobni.

  • Kolos profesor
    @Arturion

    Myślę,że jednak Murańka jest już stracony. Zegar biologiczny jednak tyka. Za parę mięsiecy skończy 30 lat. W tym wieku trudno już w skoczyć na regularny wysoki poziom na kilka lat. Nawet jeśli byłby w stanie pójść w ślady Piusa Paschke i zaliczyć te kilka miejsc na podium PŚ to i tak trudno byłoby to uznać, za spełnienie jego talentu...

  • INOFUN99 profesor
    Mocne odbicie, ładna technika lotu, Innsbruck 2019, kontuzje

    Thomas był zdolnym, obiecującym zawodnikiem. Pamiętny sezon 2018/2019, kiedy wygrał MŚJ, punktował w PŚ i pojechał na MŚ, gdzie walczył nie tylko w powietrzu, ale też z bandą. Świetne wejście w sezon 2019/2020, kiedy wydawało się, że wykręci nawet TOP 20 PŚ, ale później to nieszczęsne dla niego Klingenthal, które było końcem jego dobrze zapowiadającej się kariery. Później zamiast na skoczni, walczył z kontuzjami. Szkoda Thomasa, bo mógł zrobić świetną karierę. Pamiętam, jak ładnie prezentował się w locie. Powodzenia Thomas.

  • Arturion profesor
    @Janusz11

    A jednak Murańkę bym przeniósł do kategorii "Bez werdyktu". Skacze i ma możliwości. Ostatnio warunki go "skaszaniły". I nikt się o brak punktów nie czepiał, aż się zdziwiłem, przyznam.
    Może dlatego, że zapunktował Krzak, a tu nikt nie uważa go za lepszego skoczka od Klemensa.
    (A gdyby nie DSQ Vagula, to pewnie i Krzak by nie zapunktował)

    Co do meritum: też byłem pewien, że Markeng już zakończył. Wyraźnie jednak wierzył w siebie dłużej, niż jego fani...

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    Jestem ciekaw gdzie by zaszedł gdyby nie kontuzja.

  • Fanskokow12 początkujący

    Myślałem że on już wcześniej zakończył karierę

  • rybolow1 doświadczony
    @Janusz11

    Nie nie, Gangnes nie należy do zmarnowanych ale gdyby nie problemy z kolanem to mógłby dłużej pobyć w czołówce

  • Kolos profesor

    Cóż on zakończył karierę tak naprawdę 3 lata temu.

    Do pecha Markenga można jeszcze dodać problemy z wizą w Rosji w 2019 roku.

  • Janusz11 stały bywalec
    @rybolow1

    Gangnes to rocznik 89, a wziąłem pod uwagę okres 91-00, też świetnie się zapowiadał i gdyby nie kontuzje, mógłby osiągnąć dużo więcej, ale jednak w ten jeden sezon zrobił tak dużo, że nie mógłby się znaleźć w gronie zmarnowanych przy tworzeniu podobnego zestawienia dla wcześniejszej dekady.

  • rybolow1 doświadczony
    @Janusz11

    Jeszcze mistrz 1 sezonu Gangnes co też potem skonczyl przez kontuzję

  • Fan_ekipy_pod_narty doświadczony
    @zimowy_komentator

    Z tym że on skończył jeszcze szybciej...

  • rybolow1 doświadczony

    Szkoda. Kolejny zawodnik z mega potencjałem zniszczony przez kontuzje

  • Janusz11 stały bywalec
    @Filigranowy_japonczyk

    Gdzieś umknął mi ten koniec kariery Eriksena, w takim razie oczywiście też do zmarnowanych.

    Forfang niby miał potencjał na więcej, w młodym wieku top 10 PŚ, a w obecnie chyba optymalnym wieku dla skoczka zjechał do drugiej dziesiątki generalki i tak tam się trzyma od kilku lat, ale jednak uznawanie zawodnika z takimi osiągnięciami za zmarnowanego to byłaby zbyt duża chciwość na sukcesy, mimo gigantycznego talentu takiego Murańki wszyscy polscy kibice i sam Klemens z pocałowaniem ręki pewnie wzięliby taką karierę jak Norwega.

    Zaś wyskok Graneruda na poziom dominowania w PŚ był sensacyjny, ale nie traktuję go jako typowego Norwega z generatora (których najlepszymi reprezentantami byli Velta i przede wszystkim Evensen), bo już jako junior prezentował dobry poziom jak na swój wiek, wystarczający na zwycięstwa i podia w PK, w MŚJ indywidualnie nic nie zwojował, ale mocno przyłożył rękę do dwóch medali drużynowych, więc już jako młody rokował nieźle (choć nie na seryjne wygrywanie).

  • Filigranowy_japonczyk bywalec
    @Janusz11

    Odnośnie Forfanga to owszem osiągnięcia ma spore jednak mam wrażenie że potencjał miał na więcej

    Inaczej wyglądała sytuacja z Granerudem on przed sezonem 20/21 był jak typowy Norweg z generatora i raczej nikt się nie spodziewał że aż tak odpali

  • Filigranowy_japonczyk bywalec
    @Janusz11

    Eriksena też można dać do zmarnowanych zawodników bo już skończył karierę

  • zimowy_komentator profesor

    Markeng miał również przygodę "a'la Muminov" w Insbrucku. Szkoda, ale kadry austriackie, niemieckie i norweskie nie są z gumy. Ileż to utalentowanych chłopaków pokończyło kariery, bo nie widzieli dla siebie przyszłości.

    Norweski David Siegel, też najwyższe "5" miejsce, też późniejsze kontuzje i zakończenie kariery.

  • Janusz11 stały bywalec

    Szkoda potencjalnej dobrej kariery, świetnie zaczął następny sezon w PŚ po zdobyciu MŚJ, gdy przytrafiła się fatalna kontuzja.

    Warto zwrócić uwagę, że jak "marnuje się" talent skoczka z Norwegii, to często przyczyną są zdarzenia wynikające ze specyfiki samej dyscypliny, takie jak kontuzje, a nie błędy szkoleniowe czy kiszenie (choć w Norwegii też wprowadzają młodych powoli), a wprowadzanie młodych na najwyższy poziom idzie im całkiem nieźle. Piszę o tym, bo ostatnio ze zdumieniem przeczytałem, że Norwegowie też marnują talenty, bo niestarzy Tande i Forfang nie skaczą na takim samym poziomie, co kilka lat temu (a przecież nadal to poziom nieosiągalny dla większości ich rówieśników z PL).

    Na szybko z roczników 1991-2000: udane kariery dla takich talentów jak Fannemel, Tande, Forfang, Granerud, Lindvik, zmarnowani Grimsrud, Roee, Berggaard, Sjoeen, Bjoereng, Markeng, bez werdyktu na razie w przypadku Pedersena (chyba wskoczył teraz na dobry poziom po długiej przerwie, zobaczymy, jak długo to utrzyma), Villumstada i Eriksena, wśród zmarnowanych co najmniej 2 przypadki to ciężkie kontuzje (Berggaard, Markeng). Do tego czasem ktoś wyskoczy z norweskiego generatora.

    W Polsce z tego samego okresu udana kariera Kota, jeden wyskok Stękały z polskiego generatora i krótko utrzymany wysoki poziom Ziobry, zmarnowani K. Miętus, Byrt, G.Miętus, Murańka, Wolny, Leja i Jarząbek, bez werdyktu na razie w przypadku Zniszczoła, Wąska i Pilcha (w przypadku pierwszego wydawało się, że nic z niego nie będzie, ale jeśli zrobi jeszcze jakiś krok do przodu i utrzyma poziom, to opuści grono "zmarnowanych"). Murańka i Wolny też mieli kontuzje, ale nie takie wykluczające ze sportu, jak Markeng. Bardzo słabo wygląda to w porównaniu do Norwegów, no chyba, że cała trójka bez werdyktu zrealizuje swój potencjał, ale w Pilcha to już nikt rozsądny chyba nie wierzy.

  • Rawianek weteran

    Szkoda zawodnika. Mógł jeszcze wiele zwojować.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl