Tande wraca na Raw Air, Stoeckl potwierdza propozycję zmiany miejsca pracy

  • 2024-03-06 14:45

Norweski Związek Narciarski przedstawił skład reprezentacji na piątkowe prologi w Oslo, które otworzą Raw Air 2024 – w przypadku kobiet i mężczyzn. W tle nieprzerwanie toczy się dyskusja dotycząca roli Alexandra Stoeckla podczas turnieju, a także w kolejnych miesiącach.

Gospodarze nadchodzącej imprezy w ten weekend po raz drugi tej zimy skorzystają z prawa wystawienia grupy krajowej. Po raz pierwszy Norwegowie zrobili to przy okazji grudniowych zawodów w Lillehammer.

Podstawową szóstkę Skandynawów stworzą Johann Andre Forfang, Halvor Egner Granerud, Marius Lindvik, Kristoffer Eriksen Sundal, Daniel-Andre Tande oraz Fredrik Villumstad, który w lutym wywalczył dla Norwegów dodatkowe miejsce startowe na finałowy okres Pucharu Świata 2023/24. Dla Tandego będzie to pierwszy sprawdzian od nieudanych lotów na Kulm. W ramach kwoty narodowej swoich sił spróbują z kolei Robert Johansson, Sindre Ulven Joergensen, Benjamin Oestvold i Robin Pedersen.

Jeżeli po weekendzie w Oslo w czołowej „50” Raw Air będzie znajdowało się więcej niż sześciu zawodników z Norwegii, wówczas prawo startu w Trondheim i Vikersund otrzyma kolejny zawodnik z klasyfikacji turniejowej, spoza skandynawskiej reprezentacji. W stolicy Norwegii gospodarze będą mogli skorzystać z grupy krajowej tylko raz – w piątek.

Przeczytaj także: Nadchodzi Raw Air 2024 - nowe zasady norweskiego turnieju

W rywalizacji kobiet na Holmenkollbakken zobaczymy z kolei Theę Minyan Bjoerseth, Silje Opseth, Eirin Marię Kvandal, Kjersti Graesli, Ingvild Synnoeve Midtskogen oraz Heidi Dyhre Traaserud.

Głównym tematem w norweskich mediach pozostaje jednak położenie Alexandra Stoeckla. Wieloletni trener Norwegów, który stracił zaufanie swoich zawodników, po raz ostatni był obecny na zawodach podczas światowego czempionatu w lotach narciarskich w Bad Mitterndorf. Podobne pytanie dotyczy Clasa Brede Braathena, ustępującego po tym sezonie dyrektora sportowego. Obaj formalnie nadal zajmują swoje stanowiska.

– Musimy rozwiązać ten problem najlepiej dla wszystkich stron. Zrobimy to, co będzie najlepsze w kontekście uzyskania dobrych wyników – mówi Stoeckl w rozmowie z dagbladet.no. – Moja rola nie jest do końca jasna. Z mojej strony klarowne jest, że nie chcę być już menedżerem zespołu. Dla Alexa sprawa nadal jest niejasna – dodaje Braathen, który złożył rezygnację pod koniec stycznia.

Norwescy skoczkowie, których Stoeckl prowadzi nieprzerwanie od 2011 roku, nie chcą dalszej współpracy z Austriakiem. Zawodnicy mają być niezadowoleni ze sposobu zarządzania grupą przez Tyrolczyka, wysyłając w tej sprawie list do przedstawicieli rodzimej federacji, którzy chcą rozwiązać konflikt wewnętrznie, bez udziału mediów. W tym tygodniu mają odbyć się kolejne spotkania mające na celu wyjaśnienie problemu dotyczącego relacji skoczków ze Stoecklem, który ma ważny kontrakt do 2026 roku, a więc do najbliższych igrzysk olimpijskich.

W tym tygodniu serwis dagbladet.no poinformował także, iż jeden ze związków narciarskich w ostatnim czasie kontaktował się ze Stoecklem w kontekście możliwości podjęcia współpracy.

– Tak, to prawda. Wiem, czego dokonałem i wiem, czego mogę dokonać – potwierdził 50-letni trener, od lat osiągający sukcesy z zawodnikami z północy Europy, którzy teraz chcą wcześniejszego zakończenia kooperacji.

Pod nieobecność Stoeckla zespołem na skoczniach dowodzi jego dotychczasowy asystent, Magnus Brevik. W minioną sobotę Norwegowie – po raz pierwszy od 2021 roku – wygrali konkurs drużynowy. W zwycięskiej ekipy w Lahti znaleźli się Forfang, Granerud, Lindvik i Sundal. Norweskie media spekulują, że skoczkowie chcą, by ich zespół przejął Christian Meyer, a więc trener, który od 2011 roku prowadzi kobiecą reprezentację Norwegii.


Dominik Formela, źródło: skiforbundet.no + dagbladet.no
oglądalność: (32558) komentarze: (62)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony
    @Vanhalen

    Owszem, ta koncepcja nie jest na obecnym etapie transparentna. Nie wiemy, czy chodzi o faktyczne kierowanie, czy kupowanie (w przypadku zaangażowania właśnie Stöckla) sobie spadochronu na wypadek, gdyby TT jednak nie wyszedł w przyszłym sezonie na prostą. Małysz może uznawać, że polisa ubezpieczeniowa w postaci płacenia za niewielką aktywność jest warta wykupienia.

  • Pavel profesor
    @Labrador_Retriever

    Żyjemy w takich czasach że trudniej zrobić prawo jazdy niż wyższe wykształcenie ;) Wyższe szkoły tarcia chrzanu i pchania karuzeli powstają jak grzyby po deszczu ;)

  • Labrador_Retriever weteran
    @Vanhalen

    Tak na marginesie, Żyła też ma wykształcenie wyższe :) W każdym razie Kruczka można cenić lub nie jako trenera, ale sprawia wrażenie inteligentnego, to fakt.

  • Vanhalen stały bywalec
    @Vow_Me_Ibrzu Ale to tylko rebranding

    Zamiast team menago robimy szefa dyscypliny. Wcześniej był koordynator ds czegoś. I przy okazji innym dyscyplinom też szukamy takich szefów

    Wiadomo że chodzi żeby upchać wszystkich którzy zakończyli kariery, mają jakieś papiery, pokończyli jakieś kursy itd. i dać im pracę.
    Nie zawsze zresztą marny skoczek musi stać się słabym trenerem.
    A szef dyscypliny to musi mieć trochę oleju w głowie (Kruczek jest po studiach) , na pewno nie taki Żyła.
    Nie jest to stołek dla trenera.
    Jeśli taki gość miałby kierować z tylnego siedzenia to najbliżej takiej roli byłby Pointner, który mógłby wdrożyć swój plan na całe skoki za pomocą swoich ludzi - raczej figurantów.
    Takim figurantem na tym etapie kariery nie będzie już TT, nie będzie też Rodlauer.
    Jeśli Stoeckl by objął stołek szefa skoków toby znaczyło że przyjeżdża tylko zaksięgować wypłatę za fikcyjną robotę.
    Jeśli niedostępny jest Małysz to dla mnie oczywiste jest, że takim słupem powinien zostać Kruczek

  • Vow_Me_Ibrzu doświadczony

    Kruczek ma chyba od 8 lat tendencję do średniego sprawdzania się w czymkolwiek. Jako o trenerze kadry mówi się o nim bardzo różnie, ale wyniki kadra miała. A później: Włochy — porażka, kadra kobiet — porażka, czyżby teraz kolejna?

  • Vanhalen stały bywalec
    @Kolos Ale cały czas był w gnieździe i cały czas z zawodnikami

    A szef skoków nie będzie mówił trenerowi kadry jak ma trenować.

    Ciekawego dlaczego tym szefem nie może być Kruczek, aż tak podpadł?

  • BartSki90 początkujący

    Wiadomo coś o składach Austrii i Niemiec?

  • Filigranowy_japonczyk bywalec
    @rybolow1

    Z Granerudem też zrobił świetną robotę bo nikt się nie spodziewał że Halvor aż tak odpali jednak na mnie większe wrażenie robią jednak wyniki Bardala dlatego że byl starszy niż Granerud bo tuż przed 30-stką (z tego co pamiętam ze zdobywców KK starszy jest tylko Stoch) i wcześniej przez lata był co najwyżej średniakiem.

  • Arturion profesor
    @Mesq2004

    Kim jest Lewandowski, a kim Forfang...

  • rybolow1 doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    A nie wygrzebanie Graneruda z nicości?

  • Avengers123456msciciel doświadczony
    @Mesq2004

    To nie piłka nożna tylko skoki narciarskie.

  • Mesq2004 bywalec
    @Arturion

    W piłce nożnej Lewandowski też zwalnia selekcjonerów reprezentacji 🙂

  • Kolos profesor
    @Vanhalen

    Właściwie Stoeckl był w Norwegii bardziej selekcjonerem-koordynatorem niż trenerem w sensie strike.

    I to jest problem, bo Stoeckl pracował w określonych uwarunkowaniach i nie jest powiedziane, że w zupełnie innych sobie poradzi.

    Czym innym jest praca na gotowym w Norwegii, a czym innym budowanie niemal od zera w Polsce.

  • Tomek88 profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    To prawda. Z zawodnika, który był mocno przeciętny zrobił kogoś kto przez kilka sezonów był w światowej czołówce i osiągnął naprawdę dużo.

  • Nobody stały bywalec
    @Kolos

    Stoeckl do kadry A, a Thurnbihler wieloletnie zadanie i wyszlifowanie zaplecza, a jak sie mu uda to wtedy tym wyszlifowanym skladem obejmuje kadre A. Ale Thurn sie nie zgodzi byc pewnie na zapleczu teraz, skoro juz sie zachlysnal byciem szefem. No i polskie zaplecze to trzy polki nizej, niz np Austriackie, gdzie by go pewnie chetnie wzieli.

  • Filigranowy_japonczyk bywalec
    @Tomek88

    Właśnie sukcesy Bardala uważam za największe osiągnięcie Stoeckla. Z zawodnika który przez lata był przeciętniakiem i pozostawał w cieniu Jacobsena czy Hilde zrobił
    Zdobywcę PŚ
    Mistrza świata
    Medalistę IO oraz MŚ w lotach i drugiego zawodnika PŚ sezon po tym gdy zdobył KK
    Jednego z najlepszych Norweskich skoczków w historii
    Dodatkowo zdobywcie kuli przez niego było wtedy sporą sensacją (coś jakby za rok KK wygrał np. Leyhe) zwłaszcza że nie udało się wcześniej innym bardzo dobrym Norwegom skaczącym w czasach Kojokoskiego (Ljokelsoej Romoren Jacobsena)

  • Vanhalen stały bywalec
    Stoeckl jest trenerem a nie żadnym urzędasem

    Dyrektorem sportowym może być wielu. Wystarczy jakakolwiek wiedza o skokach i kontakty. Dyrektor sportowy wybiera trenerów i na tym koniec (o ile spodobają się Małyszowi, a właściwie to Małysz będzie wybierał i konsultował z DS który zaaprobuje, żeby Adam nie ponosił jednoosobowej odpowiedzialności za ewentualną wtopę).
    Można stwierdzić, że to w skokach dosyć sztuczny etat i wrzucanie tu jednego z topowych trenerów będzie marnowaniem jego kompetencji.

    Na takie fuchy to nadają się ludzie typu Pola Tajnera, którzy doskonale wiedzą że nie są żadnym trenerami a zdają sobie sprawę że swoich zalet i tacy mogą iść w gabinety.

  • Tomek88 profesor

    A propo Norwegów. 10 lat temu Anders Bardal po raz ostatni wygrał konkurs Pucharu Świata. Kawał czasu.

  • Kolos profesor
    @Janeman

    Niemcy w zasadzie też są w potrzebne. Niby deklarują dozgonną miłość do Horngahera. No ale wyniki mają jakie mają.

    Po za tym Stoeckl to Austriak zawsze może wrócić do siebie pracować, w austriackich strukturach zawsze się znajdzie miejsce.

    Najgorsza opcja jaka mogła by być to zatrudnienie Stoeckla za nazwisko w Polsce na jakimś niejasnym stołku kierowniczo-dyrektorskim.

    Tylko jako trener kadry A miałoby to jakieś ręce nogi a i to ledwo ledwo.

  • KapitanGrawitacja weteran

    Kogoś takiego jak Stoeckl warto byłoby mieć w swoich szeregach i to niezależnie od tego jaką role miałby pełnić w kadrze.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl