Dwaj Słoweńcy zakończyli karierę

  • 2025-07-12 20:35

Jan Bombek i Mark Hafnar definitywnie pożegnali się ze skokami narciarskimi. Z realizacji marzeń związanych z tą dyscypliną sportu nie zrezygnował z kolei Jernej Presecnik, który w ostatnich miesiącach zmagał się z kontuzją kolana.

Mark HafnarMark Hafnar
fot. Dominik Formela

W miniony czwartek informowaliśmy, iż czterech skoczków wypadło ze słoweńskich kadr narodowych po sezonie 2024/25. Są to Jan Bombek, Mark Hafnar, Jernej Presecnik i Patrik Vitez. Jak ustaliliśmy, dwóch z nich zakończyło sportową karierę, następny ma za sobą wielomiesięczną rehabilitację, a ostatni – związany z Polską – nie składa broni i tego lata startował już w krajowych sprawdzianach.

Przeczytaj także: Nowa twarz w kadrze Roberta Hrgoty

Niespełna 24-letni Jan Bombek i 23-letni Mark Hafnar przekazali nam, że poprzedni sezon był ostatnim w obu przypadkach. Największym sukcesem było dla nich drużynowe mistrzostwo świata juniorów, które zdobyli wspólnie w 2020 roku w Oberwiesenthal. Ponadto Hafnar mógł pochwalić się indywidualnym brązem tej imprezy, kiedy przegrał w Saksonii tylko z Peterem Resingerem z Austrii oraz Sanderem Vossanem Eriksenem z Norwegii. Hafnar był też młodzieżowym wicemistrzem olimpijskim z 2020 roku, uznając wyższość Marco Woergoettera z Austrii. 

Bombek i Hafnar obiecujących wyników na polu juniorskim nie przenieśli na dorosłe wydanie skoków narciarskich. Żaden z nich nigdy nie wystartował w zawodach rangi Pucharu Świata. Obaj zaliczyli po jednym podejściu do kwalifikacji na Letalnicy, które kończyło się fiaskiem. Bombek w zawodach najwyższej rangi zabłysnął latem 2020 roku, kiedy zajął 15. miejsce w Letnim Grand Prix w Wiśle. Hafnar dał o sobie znać w 2023 roku – finiszując na piątej pozycji w Rasnovie, również latem. Każdemu z nich zdarzało się wskoczyć na podium Pucharu Kontynentalnego. Bombkowi dwukrotnie, a Hafnarowi raz. Obaj zakończyli kariery latem ubiegłego roku, po nieudanym występie podczas Grand Prix w Courchevel.

Jernej Presecnik to kolejny z drużynowych mistrzów świata juniorów sprzed pięciu lat, którego od wielu miesięcy nie widzieliśmy na starcie żadnych zawodów. Jak wyjaśnił nam 23-latek, jego absencja przez większość ubiegłej zimy jest spowodowana niefortunną wywrotką poza skocznią.

– Zamierzam kontynuować karierę z miłości do sportu i dlatego, że wciąż jestem studentem. Miałem wypadek na nartach w Austrii podczas weekendowego wyjazdu z okazji urodzin mojego taty. Złamałem kłykieć piszczelowy i teraz mam śruby oraz tytanową płytkę w lewym kolanie. Rehabilitacja przebiega całkiem sprawnie. Odzyskałem całą masę mięśniową w ostatnich miesiącach. Teraz mam tylko trochę problemów z elastycznością i muszę jeszcze popracować nad siłą. Zobaczycie mnie pod koniec lata i zimą – zapowiedział nam Presecnik, zdobywca trzech punktów do klasyfikacji generalnej Pucharu Świata w sezonie 2020/21.

Miejsce w słoweńskiej kadrze B stracił też Patrik Vitez. 27-letni Słoweniec o polskich korzeniach stracił całą zimę 2023/24 z powodu zerwanych więzadeł w prawym kolanie, a do rywalizacji wrócił latem ubiegłego roku. Cały sezon spędził w cyklu FIS Cup, dostając szansę sporadycznych startów. Jego najlepszy wynik to 14. miejsce w Villach, jeszcze w okresie letnim.

Tego lata Vitez próbował swoich sił w krajowych konkursach w Słowenii – w Mislinji oraz Kranju, zajmując kolejno drugie i czwarte miejsce.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (45245) komentarze: (30)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Arturion profesor
    @Kolos

    Tak, że obaj kosztują PZN mniej. I jeszcze są dość młodzi. Tylko czy stanie im (i Gruszce) talentu, żeby naprawdę "odpalić"?
    Na razie pełnią rolę zapełniacza dziury pokoleniowej. ;-)

  • Kolos profesor

    Tak w ogóle Jojko i Krzak nadal skaczą bo skorzystali z możliwości jaką zorganizował PZN i są na etacie bodaj policyjnym czy wojskowym. Bodaj tyko oni dwaj skorzystali z takiej oferty...

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tak samo Austriacy, Niemcy czy Słoweńcy nie wierzą w sukces 80% swoich kadrowiczów, szczególnie tych z poza kadry głównej. A mimo to mają w centralnych szkoleniach po kilkudziesięciu zawodników, bo wiedzą, że lepiej wybierać z większej grupy niż mniejszej i zawsze ktoś może odpalić z tych 30 czy 40 zawodników... No i jest jakaś rywalizacja o miejsca w kadrze.

  • CzarnyOrzel doświadczony

    Szkoda Bombka a szczególnie Hafnara to byli naprawdę obiecujący juniorzy ale jak widać jeden na 10 skacze potem w PŚ a " karierę" robi kolejny jeden na 20 skaczących w PŚ

  • sledzik16 profesor
    @dejw

    A był postrzegany jako niebotyczny talent i pewien następca Małysza i Stocha.

  • dejw profesor
    @Mucha125

    Jeżeli porównujesz Viteza do Bombka i szczególnie Hafnara, twierdząc, że miał z tej trójki największy potencjał, to znaczy że chrzanisz farmazony.

  • dejw profesor
    @FLAFU

    Cienciała nie zakończył kariery, bo nie da się zakończyć czegoś, czego się nie miało; za to definitywnie przestał być medialną wydmuszką, wykreowaną przez własne otoczenie, na bazie golenia zawodów, którego nikogo nie interesowały, nawet z tej bardziej fanatycznej części maleńkiej skokowej bańki.

    @sheef
    Jak już chcesz być dokładny, to na liście brakuje ci jednego Japończyka.

  • marro profesor

    Mark Hafnar skończył ale Mark Hafner dalej skacze:)

  • sledzik16 profesor
    @Klimov

    Trzeba brać pod uwagę że w tym sporcie szanse na mistrza świata to ma 1 na 100. Reszta tylko może coś robić w tym kierunku ale bez żadnych rezultatów.

  • Arturion profesor
    @Klimov

    Młodzi maja szanse jak będą utalentowani, wytrwali i bogaci (bądź długo finansowani przez związek).
    A Stękała ciągle skacze i nawet dwie osoby typują go na Mistrza Polski. Tak wynika z sondy. ;-)

  • Klimov doświadczony
    @sledzik16

    W Polsce też jest historia.
    Jest też 7 skoczków, którzy są wyraźnie silniejsi od pozostałych + byli Muranka i Stekała. Czyli młody skoczek zdaje sobie sprawę, że nie ma prawie żadnych szans na dostanie się do kadry narodowejKiedy czujesz, że nie ma szans na awans do Mistrzostw Świata i masz co najwyżej 2-3 szanse w grupie narodowej, to tracisz motywację. W rezultacie żaden młody człowiek nie dorósł, a wszyscy inni się zestarzeli.
    .To nie jest piłka nożna, kiedy w mistrzostwach jest 14-20 klubów, w których można grać. Wiele odchodzi warunkowo i dla awansu. A w skokach narciarskich limity na Puchar Świata są ograniczone i młodym skoczkom, nawet tym utalentowanym, trudno tam wystartować.
    Teraz zwycięzcom Mistrzostw Świata Juniorów przydzielana jest kwota.
    Polska nie otrzymuje kwoty. Austriacy wygrywają tam głównie. Amerykanie mają dwóch utalentowanych skoczków. Pokazał się też Niemiec.
    To znaczy, kwota jest mała w porównaniu do Mistrzostw Świata Juniorów. W rezultacie młodzi zawodnicy nie mają praktycznie żadnych szans.

  • Pavel profesor
    @ms_

    Ja tam Pękale szanuję, uczciwie doszedł do wniosku, że skoczkiem nie będzie, skacze sobie na mamutach, płacą mu za to, świetnie sobie poradził w tej branży biorąc pod uwagę jego marne wyniki.

  • ms_ profesor
    @Pavel

    A teraz mamy jeszcze kolejny wspaniały duet, czyli FickoWęgrzynkiewicze. Jedynie biedny Pekala nadal poza kadrą, ale może w kolejnym roku się uda dostać do kadry w ramach nagrody za jakieś 10 miejsce w klasyfikacji Orlen Cup ;)

  • sledzik16 profesor
    @Klimov

    To podobny problem mamy i niestety my. U nas też młodzież nie przechodzi płynnie w seniorskie skakanie.

  • Klimov doświadczony

    W Słowenii jest problem z przejściem ze skoków juniorskich i młodzieżowych do skoków dorosłych.
    Ponadto w Słowenii było wielu skoczków, takich jak Tepes, Semenic, Pavlovcik, Cene i Peter Prevci, Bartol. Ci sportowcy byli generalnie stabilni i awansowali do Pucharu Świata, ale potem niektórzy z nich zaczęli się poddawać, niektórzy po prostu postanowili zakończyć karierę, a niektórzy przybrali na wadze.
    Ostatecznie ci skoczkowie zakończyli swoje kariery. A młodzi zawodnicy, tacy jak Hafnar i Bombek, nie mogli nawet dostać się do reprezentacji Słowenii na Mistrzostwa Świata z powodu konkurencji. Ostatecznie zajęli kilka miejsc w pucharze kontynentalnym, ale w zasadzie zdawali sobie sprawę, że w podstawowym składzie nie będą mieli żadnych szans.
    W rezultacie, kiedy odeszli słoweńscy sportowcy, wydawało się, że Hafnar i Bombek mają szansę, ale nie potrafili jej wykorzystać. W rezultacie całe pokolenie skoczków w Słowenii przepadło.
    Teraz jest czterech dobrych skoczków + Mogel i dają szansę Jancarowi.
    Niestety, skoki narciarskie to sport, w którym nie daje się szansy, jeśli ma się słaby rok. Powrót jest bardzo trudny, ponieważ finansowanie tych sportowców jest ograniczane. W rezultacie Słowenia straciła wielu skoczków. Szczerze mówiąc, Słowenia ma nadzieję tylko na Jančára i Šimnicia, i najprawdopodobniej to wszystko.
    Ale nie wierzę w Masle, Oblak, Mogel. W ogóle nie robią postępów. Zdobywają trochę punktów i nic więcej. A w Pucharze Świata startują w wakacje. W Pucharze Świata na Kontynencie, za Austrią, Norwegią (tam sytuacja jest teraz niejasna), Niemcami (kilku zawodników również zakończyło tam kariery). Dlatego nie wiadomo, co czeka Słoweńców z Grupy 2.
    Mam nadzieję co do Simnicha i Jancara, ale mam duże wątpliwości co do pozostałych.

  • FLAFU doświadczony
    @sheef

    az nie do uwierzenia że u nas gdzie jest tylu weteranów to karierę zakonczyl Cieńciała 16 latek. Polska to stan umysłu, my nie wiemy kiedy skonczyc. Jojko, Krzak, Pilch dalej rozumiem będą ciągneli? o Kocie nie wspominam bo on juz nie powinien skakac pare lat ale skoro go cieszy ciułanie 28 miejsc w pucharze swiata to prosze bardzo. A przepraszam on dalej wierzy że będzie wygtywał jak Stoch. Ale cos czuje że Małysz za tym stoi ze oni wszyscy dalej beda skakac, on ich przekonuje do tego

  • Pavel profesor
    @ms_

    U nas starczy fajna ksywka, to podstawa. Nikt mi nie wmówi, że ktokolwiek wierzy w jakikolwiek wynik Jojkokrzaków ;) Po prostu szkoda pozbywać się tak memicznego duetu ;)

  • ms_ profesor

    Wgl miała powstać w Słowenii ta kadra C, a jednak nie powstała. Jest jedynie ta kadra juniorska oprócz kadry A i B. Pewnie zabrakło pieniędzy na utworzenie zapowiadanej kadry C, ktoś może wie coś więcej na ten temat?

  • ms_ profesor
    @Pavel

    Ale z kadry na pewno by nie wypadł i nie miałoby tu znaczenia jego śmieszne nazwisko ;) u nas takie sukcesy jakie miał w wieku juniorskim ceni się dożywotnio xd

  • Pavel profesor
    @ms_

    Jojkokrzaki są w kadrach tylko dlatego, że mają zajebistą ksywkę, nikt nie oczekuje od nich "odpalania" ;) Dlatego pisałem niżej, że i Bombek zrobiłby u nas karierę ;)

  • ms_ profesor
    @Skokownik

    No właśnie dałem mu plusa bo zgadzam się co do tego, że to zmarnowane pokolenie, ale z tym, że Vitez ma jakieś szanse to mocno powątpiewam. To już prędzej Presecnik bo jednak jest trochę młodszy od Viteza i w przeszłości osiągnął więcej od niego. Może autor komentarza się pomylił i chciał napisać o Presecniku bo szansa, że Vitez odpadli jest mniej więcej taka sama, że nagle odpali Krzak albo inny Jojko.

  • sledzik16 profesor
    @Kolos

    No jak by to było gdyby Słoweńcy nie polecieli ponad 200 metrow 😃

  • Kolos profesor

    Dodam, że rekord życiowy Jana Bombka to 210 m a Marka Hafnara pokaźne 236 metrów.

    Także Presecnik i Vitez mają życiówki ponad 200-metrowe - odpowiednio 200,5 m i 218 m.

  • sledzik16 profesor

    🇸🇮Jan Bombek nawet nie chciał się podzielić, że skończył karierę, a trzeba go godnie pożegnać i przypomnieć, że w 2020 na MŚJ został okradziony przez sztab z ind. medalu, bo nie wystawili go indywidualne a w dwóch druż. był najlepszy. Gorzej, że to był szczyt jego kariery.

  • Skokownik profesor
    @Mucha125

    Vitez, który w dwóch ostatnich sezonach nie punktował w PK, nigdy nie przebrnął kwalifikacji PŚ, w dwóch ostatnich sezonach zdobył 53pkt FC, a ma już 27 lat?

    A co do Jana i Marka, którzy skończyli kariery, to szkoda, że im się nie udało. Potencjał mieli - Bombek dał się poznać na LGP w Wiśle pięć lat temu jako bardzo młody skoczek, o czym wspomniał Kolos. Wydawało się, że może zrobić sporą karierę, ale gdzieś przepadł. Hafnar z kolei zdobył indywidualny medal MŚJ, młodzieżowych IO, stawał na podium zawodów niższej rangi i ładnie latał na Letalnicy jako młody chłopak. Miał parę wyskoków Też zdawało się, że może zrobić dużą karierę, ale nie podniósł prezentowanego poziomu młodzieżowego, że tak to nazwę. Cóż, nie wyszło. Presecnik to również duży talent, ale kontuzje mu napsuły kariery. Dobrze, że się nie poddaje, ale łatwo nie będzie choćby wrócić do tego, co było w czasach pandemii.

  • sheef profesor
    Skoczkowie, którzy zakończyli przygodę ze skokami (aktualizacja)

    Lista skoczków, którzy postanowili zakończyć przygodę ze skokami w trakcie lub po zakończeniu sezonu zimowego 2024/2025 (stan na 12 lipca 2025):

    1. Michael Hayboeck (Austria),
    2. Andre Fussenegger (Austria),
    3. Markus Eisenbichler (Niemcy),
    4. Stephan Leyhe (Niemcy),
    5. Simon Steinbeisser (Niemcy),
    6. Camillo Hauke (Niemcy/Czechy),
    7. Tymoteusz Cienciała (Polska),
    8. Andrea Campregher (Włochy),
    9. Marcel Strzinar (Słowenia),
    10. Jan Bombek (Słowenia),
    11. Mark Hafnar (Słowenia),
    12. Sondre Ringen (Norwegia),
    13. Robert Johansson (Norwegia),
    14. Tomoki Kamoda (Japonia),
    15. Ryuki Kusaka (Japonia),
    16. Taro Yamakawa (Japonia),
    17. Alan Gobozowi (Gruzja)*.

    Jak dotąd narty na kołku zdecydowało się odstawić czterech Niemców, trzech Japończyków, trzech Słoweńców, dwóch Austriaków, dwóch Norwegów, jeden Polak, jeden Włoch oraz jeden Gruzin.

    *Niejasna przyszłość Gruzina

  • Kolos profesor

    Szkoda, Jan Bombek miał swoje 5 minut podczas LGP 2020 w Wiśle :) Fajne ma nazwisko, szkoda, że nie zrobił większej kariery...

  • janbombek doświadczony

    Teraz będę się udzielał na skijumping.pl, tak łatwo się mnie nie pozbędziecie.

  • Pavel profesor

    Jan Bombek ma zajebiste nazwisko i i został bezczelnie oszukany na MŚJ. U nas tyle by starczyło, aby być w kadrach do końca życie ;)

  • Mucha125 profesor

    Zmarnowane młode pokolenie. Jedynie Vitez według mnie ma szansę. Zerwane więzadło i po za kadrami to słabe połączenie

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl