„Nie było paniki” – Maciusiak o inauguracji Grand Prix w Courchevel

  • 2025-08-15 12:20

Wisła to najbliższe wyzwanie dla Macieja Maciusiaka i jego podopiecznych w ramach Letniego Grand Prix 2025. Choć w Courchevel polscy skoczkowie nie odegrali pierwszoplanowych ról, nie da się nie zauważyć postępu wykonanego od mizernych kwalifikacji w sobotni poranek do niedzielnych zawodów, które Piotr Żyła i Kamil Stoch zakończyli w czołowej „10”. Dzień wcześniej dziewiąty był Dawid Kubacki.

– To pokazało charakter całej grupy. Jesteśmy i pracujemy razem. Nie było paniki, choć pierwsze kwalifikacje zapadną w pamięci wszystkim. To pokazuje, że ciężka praca, analizy i zadaniowe podejście zawodników do skoków przynoszą efekty. Znaleźliśmy przyczynę, dlaczego tak się wydarzyło. Chciałbym ją jednak zostawić dla siebie. Część pewnie skreślała nas już po tych kwalifikacjach. Sami w to nie dowierzaliśmy. Dzień wcześniej, a także podczas mistrzostw Polski, widzieliśmy, na co stać zawodników. Przyszedł jednak lekki stres, do tego trudny piątek nie zostaje bez znaczenia. Rano aktywacja, później kontrola sprzętu FIS. Zestresowało to zawodników, ale przeszliśmy ją w komplecie – powiedział nam Maciej Maciusiak po niedzielnych zawodach we Francji.

– Chciałoby się walczyć o podium i zwycięstwa, ale miniony weekend pokazał, że wystarczą dobre skoki, by rywalizować z najlepszymi. Chłopaków na to stać, wykonany postęp bardzo cieszy. Opuszczamy Francję mocniejsi o te doświadczenia. Sobotnie kwalifikacje były trudne do zrozumienia, wręcz niewytłumaczalne w niektórych aspektach. Skakaliśmy o dwadzieścia metrów za krótko, jeśli nie więcej. W niedzielę sobie to jednak odbiliśmy. Ostatni dzień był bardzo pozytywny. W sobotę Dawid, a w niedzielę Kamil i Piotrek kończyli w czołowej „10” – dodał szkoleniowiec kadry A.

Najsłabszym punktem polskiej ekipy we Francji okazał się ubiegłoroczny lider Biało-Czerwonych. Paweł Wąsek zdobył tylko sześć punktów.

– Paweł Wąsek boryka się z dyspozycją, ale nawet przy średnim skoku potrafi zdobyć punkty. Mamy świadomość, że przy pełnej obsadzie Pucharu Świata by ich nie było, ale zrobił małe postępy. Pojechał do Courchevel, by przejść kontrolę kombinezonu i spróbować budować formę podczas zawodów. Nie do końca się to udało, ale jego pierwszy skok w niedzielnych zawodach był bardzo solidny. Widać, że jest trochę niecierpliwy. Chciałby zrobić trzy kroki naprzód, ale musimy to budować powoli. Mamy sporo czasu do zimy i Paweł na pewno zdąży – zapewnia nowy szkoleniowiec reprezentacji Polski.

W niedzielnym konkursie w Courchevel kolejny upadek tego lata zaliczył Kamil Stoch.

– Przede wszystkim gratulacje dla Kamila, że pozbierał się po sobocie. Wtedy napięcia było zdecydowanie za dużo. W niedzielę wszystkie trzy skoki były normalne. Finalnie był dziewiąty. Upadki? Zdarza się. Widzieliśmy to również w Wiśle, podczas mistrzostw Polski. To typ walczaka, który stara się do samego końca. To był błąd zawodnika. Spadł z trochę większej wysokości, odpięło się tylne wiązanie. Trochę się poobijał, ale wszystko jest w porządku. Wszystko zostało sprawdzone, w następnej serii skoczył w tym samym sprzęcie i wylądował normalnie. Grunt, że nic się nie stało – zaznacza Maciusiak.

W Wiśle ponownie przetestowany zostanie grupowy format rywalizacji, nazywany High Five.

– W tym wszystkim i tak liczy się oddawanie jak najlepszych skoków, trzeba pchać nogą – ucina 43-letni szkoleniowiec.

Dla Maciusiaka będzie to debiut w roli głównego trenera Biało-Czerwonych przed polską publicznością, podczas zawodów najwyższej rangi.

– Mamy najlepszych kibiców na świecie, którzy wspierają nas na dobre i na złe. W Wiśle zawsze panuje fajna atmosfera. Chłopacy po to trenują, by brać udział w takich wydarzeniach. Zrobimy wszystko, by dać radość wszystkim kibicom. Będziemy walczyć, żeby wyjeżdżać z Wisły z poczuciem zadowolenia – podkreśla.

Do sobotnich kwalifikacji w Wiśle przystąpi dziewięciu polskich skoczków. Będą to Klemens Joniak, Maciej Kot, Dawid Kubacki, Andrzej Stękała, Kamil Stoch, Paweł Wąsek, Jakub Wolny, Aleksander Zniszczoł i Piotr Żyła.


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4881) komentarze: (22)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Lataj profesor

    Nie było paniki. A czemu ma być? W Courchevel po sobocie się jako tako pozbierali. Mamy tylko początek lata, okres testowania nowego sprzętu, a można zacząć panikować w październiku, jak coś pójdzie nie tak. Jak jeszcze skakał Małysz, zdarzało się, że lato jest gorsze od zimy. Teraz też tak nie musi być, ale w dwie ostatnie zimy były jednak zgrzyty. Nadchodząca wcale nie musi być gorsza od tych dwóch, bądźmy dobrej myśli. Jeśli chodzi o Zniszczoła, to zwłaszcza jemu zmiana trenera może przynieść poprawę, bo już stawał na podium PŚ, a przed pożegnaniem TuTu były nieporozumienia. Wąsek też kiepsko rok temu skakał w Courchevel. Odczuwa teraz zmęczenie poprzednią zimą, ale nie bez powodu. Weterani? Niewiadoma na ten moment, ale Stoch może być też lepszy i niech to będzie jego udany last dance. Wolny zeszłej zimy znacznie się poprawił wobec sezonu spędzonego z Jiroutkiem, a to może też jeszcze nie być koniec, ale jemu, jak i Aleksowi mogą zaszkodzić zmiany w kombinezonach, bo one mają promować wysokość wybicia.

  • atalanta weteran
    @Arturion

    Można wystawić dowolnych. Limit nie jest imienny.

  • Klimov doświadczony
    @fraki

    Sytuacja w Norwegii jest niejasna, więc twierdzenie, że są cztery kwoty, jest naiwne. Lindvik i Forfang mogą zostać zawieszeni.

  • sledzik16 profesor

    Bardzo jestem ciekawy co do zimy zbuduje Maciusiak. Czy po raz kolejny ekipę przeciętna czy coś więcej.

  • fraki doświadczony
    @Klimov

    Akurat krajem z 4 zawodnikami w tym momencie jest Norwegia, Lovro Kos i Sakutaro Kobayashi walczą jednak bardzo aktywnie i prawie dościgają Wolnego.

  • Klimov doświadczony
    @Arturion

    Oczywiście, że nie. Tylko te kraje, które mają więcej niż 4 sportowców w pierwszej 25 rankingu, mogą wybierać. Taki kraj jest tylko jeden i jest nim Austria.

  • Klimov doświadczony
    @Arturion

    Jeśli dobrze rozumiem, aby mieć 4 sportowców, trzeba znaleźć się w pierwszej 25-tce rankingu, tak aby wszyscy 4 sportowcy się tam znaleźli i aby kraj miał limit 4 sportowców.
    akimi krajami są Słowenia, Niemcy i Austria. Nie ma tam problemu z czterema zawodnikami. Norwegia najprawdopodobniej będzie miała trzech zawodników, panuje tam bałagan, a w pierwszej 25-tce jest trzech liderów.
    Japonia i Polska walczą o czterech sportowców. Oznacza to, że muszą znaleźć się w pierwszej 25-tce z całą czwórką sportowców, a następnie czterech z nich pojedzie na igrzyska olimpijskie.
    Przybliżone kwoty dla poszczególnych krajów.
    Austria (4) + Niemcy (4) + Słowenia (4) + Polska (3,4) + Japonia (3,4) + Norwegia (3) + USA (3) + Szwajcaria (3) + Finlandia (3) + Włochy (3) + Francja (2) + Turcja (2) + Ukraina (2) + Kazachstan (2) + Estonia (2) + Czechy (1) + Bułgaria (1) + Chiny (2) + Słowacja (1). Jest tu około 50 sportowców, ale potrzeba 50 sportowców.
    W związku z tym najgorsi sportowcy w rankingu zostaną po prostu wyeliminowani i to wszystko. Najpierw obejrzą Puchar Świata i Letnie Grand Prix, a potem Puchar Kontynentalny.
    Kapustik był już zadowolony z zakwalifikowania się na igrzyska olimpijskie, czyli dla niektórych krajów liczy się po prostu zdobycie punktów w Letnim Grand Prix i Pucharze Świata, albo uzyskanie mniej lub bardziej solidnego występu w Pucharze Kontynentalnym. Teraz jest to łatwe do osiągnięcia.

  • Arturion profesor
    @Arturion

    Czy mogłoby być tak, że awans wywalczy np. Wąsek, a np. Stoch nie, a na IO pojedzie np. Stoch zamiast np. Wąska? :-)

  • Arturion profesor
    @Klimov

    Chodzi mi o to, czy mogą wystawić dowolnych, czy tylko tych, którzy zdobyli limit?

  • Klimov doświadczony
    @Arturion

    Igrzyska olimpijskie są najważniejszym wydarzeniem zarówno dla kraju, jak i sportowców.
    O ile wiem, w Polsce jest najpopularniejszy sport zimowy – skoki narciarskie. Może się mylę, ale tak to widzę. Dlatego maksymalna liczba miejsc jest koniecznością.
    Oczywiście, można wysłać jednego zawodnika, który zdobędzie 2 złote medale, ale prawdopodobieństwo takiego zdarzenia jest niezwykle niskie. Poza tym, masowy udział jest nadal ważny i pojawi się wiele pytań, jeśli Polska nie zdobędzie maksymalnego limitu w skokach narciarskich.
    Myślę, że Polska wystawi czterech sportowców na igrzyskach olimpijskich. Zobaczymy, jak będzie w rzeczywistości. Pożądane byłoby przeprowadzenie procesu selekcji na wzór Austrii, Niemiec i Słowenii, gdzie nie byłoby presji na liderów. Polska nie może sobie na to pozwolić. Japonia może zrobić połowę, a szczerze mówiąc, nie wiem, jak będzie z Norwegią.

  • Arturion profesor
    @Klimov

    Czy miejsca na IO są imienne, czy dla kraju?

  • Klimov doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Letnie Grand Prix jest bardzo ważne dla Polski.
    Dlaczego tak jest? Letnie Grand Prix i Puchar Świata są selekcją na Igrzyska Olimpijskie.
    A Polska ma Wáseka, który prawie zapewnił sobie kwalifikację na Igrzyska Olimpijskie. Ale pozostali jeszcze jej nie zapewnili i muszą zdobyć punkty w Letnim Grand Prix. Co więcej, Wásek nie jest w formie, więc albo ją odzyska, albo potrzebują czterech Polaków, którzy zakwalifikują się na Igrzyska Olimpijskie bez Wáseka.
    Sytuacja z innymi drużynami jest znacznie lepsza, mówimy o Niemczech, Austrii i Słowenii. Ale z Norwegią nie jest jasne, jak i co. Japonia również zazwyczaj wystawia skład bez Reyu Kobayashiego i Nikaido, pozwalając innym uczestnikom zdobywać punkty.
    Polska naprawdę zapędziła się w kozi róg, w zeszłym sezonie trzeba było zdobywać punkty. Dlatego wielu Polaków musi osiągnąć szczyt formy latem, bo liczenie na zdobycie punktów na Mistrzostwach Świata jest naiwne.

  • TheDriger weteran
    @King

    Niestety, wtedy trzeba było zatrudnić Pointnera na ostatnie lata wielkiej trójki. Może wypadł na trochę z obiegu, ale na pewno wiedział jak prowadzić tak klasowych zawodników, a oni by go słuchali wpatrzeni jak w obrazek. TuTu mógł być jego asystentem ewentualnie i pracować z Wąskami

  • King profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Podejrzewam, że odbiór Maciusiaka u ogółu aktualnie byłby lepszy gdyby nie te huczne zapowiedzi jaka to teraz nie jest świetna atmosfera, więc wyniki będą :)

    Aktualnie okres jest bez znaczenia niech sobie realizują w spokoju plan treningowy. Oceniać na tak wczesnym etapie nie będę w przeciwieństwie do np. Kolosa i jego oczywistych podwójnych standardów :) Rok temu krytyka TT, w tym roku chwalenie Maciusiaka i to wszystko miało miejsce już po jednym weekendzie LGP, gdzie jednocześnie krytykował kogoś za szybkie wnioski nt. pracy TT w Niemczech XD

    PS. Na YT Eurosportu tak w ogóle pojawiła się godzinna rozmowa z Maciusiakiem. Co ciekawe sam wspomniał tam jeszcze nawiązując do okresu jak był TT, że jak nie ma zaufania do trenera to choćby dawał dobre rady nic to nie da. I tu w sumie wracamy do tego, że w mojej opinii podstawowym błędem z perspektywy czasu było dać trenować TT trójkę weteranów.

  • Filigranowy_japonczyk profesor
    @fraki

    Ta, a Polska będzie przegrywać w Pucharze Narodów z Zografskim. 🤦

  • Filigranowy_japonczyk profesor

    "Nie było paniki"
    I bardzo dobrze, że nie było a sztab zachowuje spokój. Mamy sierpień więc te wyniki nie mają w kontekście zimy żadnego znaczenia. Przypominam, że Słoweńcy zawsze latem skaczą słabo a zimą są mocni. Tymczasem niektórzy już twierdzą, że zima będzie fatalna, oczywiście nie jest jakoś super póki co, a przed naszymi dużo pracy (szczególnie Wąsek wygląda bardzo słabo) ale dalej twierdzę, że ten sezon będzie lepszy niż dwa ostatnie.

    Swoją drogą, rok temu Polacy zaliczyli podobny start lata co teraz (może minimalnie lepszy) a nie przypominam sobie, żeby TT był tak krytykowany, ale wiadomo, Maciusiak nie jest Austriakiem.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Piotrek luzuj majty, póki co mamy jakieś ruchy o 15 miejsc w jakimś LGP w obsadzie z mchu i paproci ;) Co gorsza podopieczny TuTu zeżarł całą polską kadrę na obiad ;) Poczekajmy na zimę z ocenami ;)

  • Kolos profesor

    I widać jak dobrą decyzją było zwolnienie Thurnbichlera. U niego jak nieszło to nieszło i cały sezon nie było wiadomo dlaczego. Maciusiakowi wystarczyły 24 godziny i mamy od razu diametralną poprawę.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @robertmateja12

    Czego wy oczekujecie? xD
    Panika to już jest od tamtego sezonu, gadają tak z racji pr-u i żeby nie niszczyć ostatków popularnosci skoków w Polsce. Tyle lat już siedzicie w tym sporcie i dalej nie ogarniacie pewnych kwestii.

  • robertmateja12 bywalec

    A szkoda, może panika by się przydała

  • Xander1 profesor
    @fraki

    Panika to bedzie juz w grudniu XD

  • fraki doświadczony

    Jasne, że nie teraz, panika będzie dokładnie 05.02 po treningach w Predazzo na IO.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl