Justin Lisso po raz trzeci zerwał więzadło w kolanie!

  • 2025-12-01 14:05

Justin Lisso straci kolejny sezon. Po tym, jak dwa ostatnie lata spędził poza skocznią z powodu dwukrotnego zerwania więzadła krzyżowego w kolanie, teraz opuszcza również sezon olimpijski – z identycznej przyczyny.

25-letni zawodnik, mający w dorobku m.in. złoto mistrzostw świata juniorów z 2018 roku w rywalizacji drużynowej, najlepszą formę prezentował w sezonie 2022/23. Wtedy czterokrotnie punktował w Pucharze Świata, gromadząc łącznie 60 punktów i zajmując 40. miejsce w klasyfikacji generalnej. Ostatni raz w zawodach najwyższej rangi wystąpił 26 marca 2023 roku w Lahti, gdzie w jednoseryjnym konkursie zajął 15. pozycję.

Kilka miesięcy później został wybrany do reprezentacji na Igrzyska Europejskie w Zakopanem, lecz start uniemożliwiła mu kontuzja – zerwanie więzadła krzyżowego, którego doznał w czerwcu 2023 roku podczas obozu treningowego. Po ponad roku przerwy wrócił do skakania, ale krótko po wznowieniu treningów ponownie zerwał więzadło w stawie kolanowym.

Mimo tych przeciwności zawodnik WSV Schmiedefeld nie zrezygnował. W sierpniu znów pojawił się na skoczni w austriackim Saalfelden, rozpoczynając przygotowania do sezonu olimpijskiego w niemieckiej kadrze B prowadzonej od wiosny przez Thomasa Thurnbichlera. W sierpniu wystąpił w zawodach FIS Cup w Hinterzarten, gdzie zajął odległe lokaty, potem pojawił się jeszcze na starcie mistrzostw Niemiec.

Dziś jednak napłynęły kolejne dramatyczne informacje. „To trudne. Justin Lisso znowu doznał urazu prawego kolana – więzadło krzyżowe jest ponownie zerwane. Justin potrzebuje teraz czasu. Jesteśmy z Tobą, życzymy siły, wytrwałości i szybkiego powrotu do zdrowia” – poinformował Niemiecki Związek Narciarski na Instagramie.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (4301) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Luk profesor
    @Bernat__Sola

    Miałem na myśli okres po 2000 roku, czyli czasy Małysza i Stocha.

  • Tomek88 profesor

    Niewyobrażalny pech, oznaczający najprawdopodobniej koniec profesjonalnego skakania. Szkoda miał spory talent, w PŚ zaczął skakać coraz lepiej i akurat niedługo później rozpoczęły się trwające aż do teraz problemy...

  • Sigmusiaxd doświadczony

    Pechowiec. Ale właśnie to pokazuje jak bardzo skoczkowie kochaja skoki narciarskie: zerwałem 2 razy więzadło, ale dalej chce skakać w tej dyscyplinie!

  • Bernat__Sola profesor
    @Arturion

    Ubiegłeś mnie. A przecież kariery Bobaka i Fijasa też skończyły kontuzje.

    P.S. Uczucie oglądania cały czas tego samego sezonu trzeci rok z rzędu, o którym pisał w innym wątku @Pavel, nie dotyczy tylko Polaków. Trzeci raz Lisso zrywa więzadła, trzeci raz Granerud świetnie skacze na LGP w Klingenthal, a zimą zawodzi...

  • Bernat__Sola profesor

    Trzeci raz w kolanie, czwarty raz w ogóle. Z sezonu 2019/20 wykluczyło go zerwanie więzadła piszczelowo-strzałkowego...
    Nie mam słów. Szkoda chłopaka, pamiętam, jak w zimie 2021/22, mimo jego dobrych skoków w Titisee-Neustadt, Horngacher oczywiście i tak na kolejne konkursy musiał zabrać tragicznego Paschke. Sezon później trochę poskakał w PŚ w końcówce, i również wypadał całkiem nieźle. Trafił nawet do kadry SH na następną kampanię, i w tym momencie wszystko się posypało.

    Skakał w złotej drużynie na MŚJ w Kanderstegu z Raimundem i Schmidem. No niestety wygląda na to, że jemu (i Weigelowi, który już odwiesił narty na kołek) taka kariera pisana nie była (Constantin oczywiście aktualnie w kryzysie, ale parę lat w PŚ przeskakał, na podium stanął, może jeszcze się odbuduje).

  • zimowy_komentator profesor
    @Janeman

    Było wielu takich skoczków - patrz: Siegel.

  • Boateng stały bywalec

    Dla własnego zdrowia chyba czas dać sobie spokój.

  • Lataj profesor
    @Maradona

    U Austriaków w ostatnich latach mimo wszystko było więcej przypadków poważnych kontuzji niż w Polsce. Steiner, J. Steinberger, 2x Aschenwald, 2x Huber.

    A tak z zupełnie innej beczki, z ciekawości również sprawdziłem datę urodzin Lisso podczas czytania artykułu, skoro wciąż to 25-latek. Okazuje się, że jeszcze w grudniu będzie miał, a konkretniej dwunastego. Urodziny nie będą już tak szczęśliwe, ale oby były jak najbardziej udane.

  • Maradona profesor

    3 razy zerwane więzadła na przestrzeni 2,5 roku... Psychicznie to musi być potwornie ciężkie. Wracasz i praktycznie od razu zrywasz ponownie. Ja bym chyba już nie wrócił do skoków. Ogólnie to Niemcy mają jakiś problem w tym aspekcie, bo to nie jest przypadek że tylu niemieckich skoczków miało taką kontuzję, a np. u nas tylko Wolny z tych liczących się. U Austriaków też nie było chyba wielu przypadków. A u Niemców Lisso x3, Siegel, Wellinger, Leyhe, Freund x2, Kraus, z tych starszych to Neumayer, Herr.

    Swoją drogą ostatnio widziałem jeszcze gorszy przypadek. Też Niemiec, tyle że piłkarz z FC Koeln, raczej anonimowy. Zerwał 3 razy więzadła w ciągu 1,5 roku! Za każdym razem maksymalnie miesiąc po powrocie to normalnych treningów. To chyba sygnał, że nie masz zdrowia do wyczynowego sportu.

    W Polsce też były takie przypadki w piłce. Bartosz białek 3 razy zerwane więzadła w bardzo młodym wieku. Kiedyś był taki chłopak w Legii uznawany za duży talent - Michał Efir. Zerwał więzadła 4 razy.

  • Arturion profesor
    @Luk

    Odnosili nasi groźne kontuzje wcześniej. Najgroźniejszą chyba śp. Zdzisław Hryniewiecki, najlepszy polski skoczek między Marusarzem a Małyszem. Zdaniem m.in. Wojciecha Fortuny. W jej wyniku do końca życia poruszał się na wózku inwalidzkim.

    A Lisso na razie nie ogłosił rezygnacji, może pójdzie tropem Pinkelnig?
    W każdym razie tego mu życzę.

  • Koczek bywalec

    Szkoda mi go ostatnio mi się przypomniało o nim jak zobaczyłem że dostał kask mannera myślałem że może wróci w tym sezonie do PK a ta informacja to już chyba koniec kariery :(

  • Janeman profesor

    Niestety to już chyba definitywny koniec i to właściwie jeszcze przed prawdziwym "początkiem".

  • Lataj profesor

    Niestety, bo wyglądało, jakby nie chciał się poddawać mimo przeciwności. Ale jednak może być rozstanie ze skokami na dobre.

  • Lataj profesor
    @bobokaktus08

    Ganges chociaż po powrotach po urazach miał szansę dłużej skakać niż choć raz Lisso.

    Do przypadku Kennetha doliczyć należy jeszcze jedyne zwycięstwo w zawodach PŚ, a do tego na NH, które rzadko się pojawiają wyżej niż w FC.

  • Skiflugschanze doświadczony
    @ASJ_212

    O, fajna ciekawostka. Nawet teraz coś kojarzę, że tam było więcej tych "nowych Niemców".

    W każdym razie Lisso na pewno mógłby być w takim miejscu jak teraz Raimund, a może i jeszcze lepiej

  • ASJ_212 weteran
    @Skiflugschanze

    Tak. Wtedy w ten weekend też Raimund zdobył swoje pierwsze punkty PŚ.

  • Skiflugschanze doświadczony

    Strasznie szkoda i wielki pech.
    Tak bez sprawdzania, czy to on wyskoczył chyba w Neustadt w 2022 w ostatnich konkursach Freitaga? Pamiętam, że właśnie wtedy nieźle punktował ostatni raz w karierze Freitag i obok niego jeszcze lepszy młody Niemiec, chyba właśnie Lisso. Miał duży potencjał.

  • Luk profesor

    Z kolei nasza reprezentacja ma wielkie szczęście pod tym względem, bo nie przypominam sobie, żeby któryś z naszych liczących się zawodników odnosił jakieś poważne kontuzje. Chyba tylko Kamil Stoch w 2008 roku (jeszcze przed jego wielką formą) i w 2014 roku (wystąpił dopiero w pierwszym konkursie TCS) oraz Jakub Wolny w 2014 roku (chociaż on akurat nie należy do naszych najlepszych zawodników).

  • Filigranowy_japonczyk profesor

    Niestety to pewnie koniec jego kariery. Ogromna szkoda bo w sezonach 21/22 i 22/23 pokazał, że ma potencjał. Niestety często jest tak, że jak jakiś zawodnik dostanie poważnej kontuzji w młodym wieku to staje się szklanką i urazy mu się odnawiają. Tak było z Gangnesem i tak też jest z Lisso.

  • Rawianek profesor

    Żal mi się robi tego chłopaka bo potencjał nie wątpliwie miał ogromny.

  • Stinger profesor
    @bobokaktus08

    Chyba tak. Co prawda Justin Lisso ma "dopiero" 26 lat więc jeszcze może wrócić ale chyba jest to bardzo wątpliwe - może nie tyle powrót na skocznię co po prostu powrót do jakiejkolwiek formy pozwalającej na coś więcej niż starty w PK.

    Kenneth Gangnes przynajmniej zdążył zrobić jeden TOP sezon. Oczywiście nic dużego nie wygrał ale srebro MŚ w lotach i 3 miejsce w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata to jednak dość duże sukcesy.
    Mimo wszystko gdyby nie te kontuzje to kto wie co mógłby osiągnąć. Norweg miał duże możliwości i wcale nie musiał na tym skończyć.
    Moim zdaniem patrząc na jego historię to był to materiał właśnie na TCS czy Puchar Świata.

  • rybolow1 profesor

    No to koniec kariery

  • bobokaktus08 początkujący

    Chyba jescze wiekszy pechowiec niż Gangnes

  • ASJ_212 weteran

    No to szanse, że jeszcze wróci są chyba równe zeru

  • Mucha125 profesor

    Przykro to koniec dla niego w skokach według mnie. Lub może na jeden sezon wróci

  • Bergisel7 stały bywalec

    Jak mi przykro!

  • Seba2001 początkujący

    Myślałem, że limit pecha wyczerpał, kiedy drugi raz zerwał więzadła. Chyba to już będzie oznaczać koniec kariery.

  • neonek2000 bywalec
    @DomenPrevcFan

    Oby Justin wrócił mocniejszy niż był i niech cierpliwie się leczy a nie na łapu-capu.
    Ale też nie zdziwię się jeśli Lisso powie sobie "koniec" choć tego mu oczywiście nie życzę

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl