„Znakomity wynik” – Tomasiak o piątym miejscu w Wiśle

  • 2025-12-08 14:39

Kacper Tomasiak podbił serca kibiców podczas niedzielnych zmagań na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle. Rewelacyjny 18-latek wywalczył najlepszy wynik w dotychczasowej karierze, finiszując na piątej pozycji po skokach mierzących 129,5 oraz 125 metrów. Dla reprezentacji Polski jest to najlepszy rezultat w tym sezonie.

– Myślę, że jest to znakomity wynik, jak na tę chwilę. Jestem bardzo zadowolony, że w niedzielę udało się poprawić te skoki w odniesieniu do sobotnich. Udało mi się swobodnie dojechać do progu i odbić się z luzem, jak potrafię najlepiej. Tutaj wszystko się udało. Na pewno odbicie jest moim atutem. Potrafię wykorzystać to, co mam w nogach, bez utraty energii. Dobrze czuję się w tym aspekcie – podkreśla skoczek, który do sezonu zimowego przygotowywał się pod okiem Wojciecha Topora w kadrze narodowej B.

Dla Tomasiaka był to pierwszy występ w elicie na ojczystej ziemi, przed tak wieloma kibicami oraz dziennikarzami.

– Przygotowałem się na to, że będzie bardzo duże zainteresowanie. Dało się dostrzec w mediach, ilu kibiców pojawi się podczas weekendu w Wiśle. Czuję się dobrze. Trzeba jednak poczekać do wieczora, aż adrenalina i wszystkie emocje opadną – mówił nam bezpośrednio po osiągnięciu życiowego sukcesu. – W Wiśle pojawiło się więcej zmęczenia psychicznego, ale w trakcie samych zawodów udawało mi się od tego odcinać i oddawać dobre skoki. Nie powinno być problemu z regeneracją przed następnym weekendem. Myślę, że tam dalej będę w stanie dawać z siebie wszystko – uzupełnia.

Junior na półmetku zajmował 5. pozycję, którą utrzymał do końca zawodów. Nigdy wcześniej nie plasował się tak wysoko na półmetku zawodów z cyklu Pucharu Świata.

– Nie pamiętam swoich wszystkich skoków, ale ta próba była jedną z bardziej stresujących. Nerwy odczuwałem bardziej przed skokiem, ale po wejściu na belkę startową udało się od tego odciąć i skoncentrować. Po skoku zazwyczaj nie mam już siły się cieszyć, bo jestem tym wszystkim mocno wymęczony, ale to bardzo fajny i zadowalający wynik – zaznacza.

Juniorowi do premierowego podium zabrakło 6,5 pkt.

– Jest blisko, więc miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie w końcu uda się to osiągnąć – komentuje, sugerując delikatny niedosyt.

Tomasiak w debiutanckim sezonie Pucharu Świata nie wypadł jeszcze z czołowej „30”, jako jedyny Polak tej zimy. Po zawodach w Lillehammer, Falun, Ruce i Wiśle ma na swoim koncie 124 punkty, co daje mu 14. miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu. Teraz czeka go wyprawa do Klingenthal, gdzie jesienią przypieczętował triumf w Letnim Pucharze Kontynentalnym i udanie zadebiutował w Letnim Grand Prix.

– Zawsze kolejny przyjazd nawet na bardzo znany obiekt wiąże się z tym, że coś może nie zadziałać, więc jestem spokojnie nastawiony na wejście w kolejny weekend i oddawanie najlepszych skoków w zawodach – kończy.

Korespondencja z Wisły, Dominik Formela


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6201) komentarze: (85)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • TheDriger weteran

    Brawo Kacper

  • Seba Aka Krzychu profesor

    Tomasiak to wielki talent, zająć 5. miejsce w swoim debiutanckim sezonie w wieku 18 lat to nie byle co, a przecież to dopiero początek sezonu, kto wie może w dalszej części kampanii wpadnie jakieś podium. Tego mu życzę z całego serca. Możemy mieć naprawdę dużo pociechy z tego chłopaka, miejmy nadzieję, że będzie coraz to lepszy.

  • Arturion profesor
    @rybolow1

    Łukaszczyk jakby powoli się zbierał do kupy.

  • rybolow1 profesor
    @King

    szkoda, że Amilkiewicz i Łukaszczyk na tę chwilę są strasznie posypani

  • Sigmusiaxd doświadczony
    @Korowod

    Tak. Najlepiej mieć gdzieś jego zdanie. Jego celem jest skakanie w PŚ. Sam Małysz zaznaczył w 1 z wywiadów, że nie wyobraża sobie na ten moment IO bez Stocha i Tomasiaka.

  • Sigmusiaxd doświadczony

    Zdolny, ambitny chłopak. Mam nadzieję, że jest wstyd osobom, które pisały, że z niego nic nie będzie.

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Otóż to haha :D

  • Arturion profesor
    @kunegundek

    Lecz i siła nie zawadzi,
    gdy się człek dobrze prowadzi. ;-)

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Dokładnie! ;)
    I jak to się mówi, nie siła, a technika, zrobi z Ciebie zawodnika. :p

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Są abecadłem, ale jednak nasi skoczkowie często popełniają w tym błędy i nie tylko nasi - bo to nie jest tak trywialne jak jazda na rowerze. :) To jest podstawa i baza, ale na nia głównie ma wpływ układ nerwowy.
    A czy nie osiągnąłby tego? To zalezy i tu możemy gdybać, gdyby miał doskonałą technikę i odpowiednią psychikę, ale mniejszą moc, to osiągnąłby i więcej, w końcu Piotrek nie jest najbardziej utytułowanym skoczkiem w historii.
    Ale na pewno w jego stanie daje mu to benefity, to jasne, ale jest jeden warunek - nie zepsuć technicznie skoku.
    I znowu wracamy do punktu, że zgadzam się, że jego moc jest dużym atutem i dzięki niej pewnie w Planic awansował z 13 miejsca na 1 po drugiej serii, ale gdyby wtedy zepsuł skok technicznie, tak jak ten pierwszy, to nie byłoby to możliwe. Jego moc to duży atut, który niestety jest w stanie rzadko wykorzystywać, o to mi chodzi. ;)

  • Arturion profesor
    @kunegundek

    Nie da się WSZYSTKIEGO wygrać tylko siłą fizyczną.
    Nie dokonał tego nawet Herkules...
    (przy stajni Augiasza musiał zdobyć się na pomyślunek) ;-)

  • dervish profesor
    @kunegundek

    Mówię, że Żyła bez swoich fenomenalnych predyspozycji fizycznych prawdopodobnie by w tym sporcie niewiele zdziałał. Nie pomogłyby mu ani zmiany pozycji najazdowej, ani inne elementy takie jak opanowanie prawidłowej techniki skoku które są abecadłem dla każdego uprawiającego profesjonalnie tę dyscyplinę sportu.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    A Dawid może i mocne odbicie ma, ale to co go też ce[***]e, to kierunek odbicia, a szczególnie teraz. Coś co często trenerzy mówią w wywiadach i coś co w analizach nawet w studiu było pokazywane, czyli zaczynanie ruchu od klatki, "otwieranie się" - wynosi to mocno do góry, ale nie daje rotacji, a tym samym leci na sztorc i wytraca prędkość. Skoki narciarskie to coś bliżej rzutu skośnego w aerodynamice, a nie pionowego, dlatego samo wysokie odbicie i sama moc nic nie daje bez techniki. Z resztą też skoczkowi różnie się odbijają i w różny sposób przechodzą do lotu, a tym samym wysokość samego lotu inaczej wygląda - Kraft, Domen, Olek (nawet w swojej lepszej wersji) bardziej agresywne odbicie, "do przodu", Hoerl, Kubacki, itd. - nieco bardziej "w górę" odbicie, ale wciąż jak nie jest przesadzone, to daje rotacje i ostatecznie daje dobry efekt.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Piotrek to jest wyjątkowo specyficzny człowiek i on musi być w swoim flow, ale nawet będąc w swoim flow gdyby technicznie nie skakał dobrze, to nigdy nie wygrałby żadnego konkursu, choćby z miejsca skakał 250 cm a nie 170 cm.
    Może 40-50 lat temu dynamika była o wiele ważniejsza, jak sprzęt nie był na takim poziomie, ale i technika również nie była szlifowana do perfekcji, ale teraz to są inne skoki i nawet mając genialną moc, aerodynamiki nie oszukasz.
    Swoją drogą, dlaczego nawiązałeś do Żyły? Chodziło Ci o mój komentarz o tym co wpływa na technikę, czy o coś innego, bo się pogubiłem w naszych komentarzach. :p

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    I Ty myślisz, że Piotrek z tym potężnym odbiciem pomimo słabej techniki i niepoukładanej głowy osiągnąłby jakiekolwiek sukcesy? To teraz wróć do tego jak Horngacher zmusił go do zmiany najazdu, albo jak pracował z osłami, "bo psychika". I spójrz na to, jak on wchodzi w swój stan, w swoje flow, to jest ten aspekt psychiczny, w stanie flow wszystko u niego gra i potrafi się pozbierać nawet z drobnymi błędami i skakać bardzo dobrze, bez stanu flow mocne odbicie nic nie daje.
    Nie wiem co tym komentarzem chciałeś udowodnić, faktem jest, że Piotrek fizycznie jest zdecydowanie genialny, ale bez techniki i bez psychiki nic by nie osiągnął. Przypomnę Ci, że mówisz to o człowieku, który ma tyle samo tytułów mistrza świata, co wygranych w PŚ, a mam wrażenie, że próbujesz powiedzieć swoim komentarzem, że on to wszystko wygrał tylko siłą fizyczną. No nie bardzo.

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Otóż to i dlatego talent ma wielu zawodników w PŚ, ale różna jest ich skala i nie każdy jest w pełni wykorzystywany. :)
    Kacper NA TEN MOMENT (i oby dalej tak to szło), to talent największego formatu, który kto wie jak daleko zajdzie, życzę nam, aby był kolejnym w panteonie legend skoków narciarskich koło Stocha i Małysza, owy talent ma, kwestia tego co będzie dalej.
    Ale tak wielkie talenty to mimo wszystko rzadkość, a mniejszy talent też nie wyklucza osiągania super wyników, nawet lepszych od tych osoby z dużym talentem (jeśli ta się źle prowadziła, nie zagrała na przykład psychika, czy nawet miała pecha i wykończyły kontuzje).
    W teorii Maciek Kot miał większy talent od Kubackiego, ten nawet za talent nie był uznawany, chociaż moim zdaniem musiał być talentem, ale w nieco innych aspektach, a suma sumarum większą karierę zrobił Kubacki. I tak bywa, Kota na lata wyeliminował akurat perfekcjonizm (czytaj wieczne niezadowolenie szczególnie jak w 2013 roku po 5 miejscu był załamany co najmniej jakby nie wszedł do drugiej serii, załamanie po drugim meijscu w drużynówce w zakopanem i wręcz wypalenie przed kamerami niemiłych słów o wyczynie Miętusa), sam też w ten weekend opowiadał o walce ze skrętem tułowia, który chciał wyeliminować i to tez jest perfekcjonizm. Zamiast akceptować lekki skręt, bo może dawać dobre wyniki (zawsze miał lekki skręt), to próbował go wyeliminować i z zawodnika z czołówki poszedł na tułaczkę.
    Swoją drogą, oby po tej Wiśle ustabilizował się na fajnym poziomie, chociaż regularnych punktów, nawet na miejscach miedzy 15-25, to byłoby świetnie. :)

  • dervish profesor
    @kunegundek

    Mówimy o Żyle? Jego atutem są fenomenalne cechy fizyczne a nie psychika. Sukcesy osiąga dzieki przymiotom ciała: niespotykanej u innych sile odbicia i skoczności (dynamice). To te łatwo mierzalne elementy charakteryzują go jako skoczka, nie psychika. Gdyby miał przeciętne warunki fizyczne to, wtedy musiałby polegać na psychice i pracowitości. A tak to może korzystać z darów, jakimi obdarzyła go natura.

    Psychika i pracowitość to decydującą role może odgrywać u Ola który nie dysponuje potęgą odbicia. Dawid z tego co można było usłyszeć takze dysponuje ponadprzeciętnym odbiciem, ale daleko mu do fenomenu kyórym dysponuje Piotrek.

  • King profesor
    @Arturion

    No i tu jeszcze dochodzi inna kwestia. Ktoś bardziej utalentowany może przez to mieć mniejsze zacięcie, motywację i tego talentu nie wykorzysta. Najlepsze efekty są chyba wtedy, gdy talent jest połączony z ciężką pracą, bo potem wychodzi nam taki Kraft, który jakbym miał jakoś odnieść to do skali liczbowej to jego talent to może takie 9/10, ale on to w pełni wykorzystuje według mnie stąd takie wyniki.

  • Arturion profesor
    @kunegundek

    Masz rację. Talent to przede wszystkim predyspozycja, "smykałka".
    Przychodzi paru chłopaków do klubu. Trener z nimi rozmawia, trochę ćwiczą w końcu prowadzi ich na skoczeńkę.
    A tam najlepiej skacze chłopak, który niczym się wcześniej nie wyróżniał, nie skakał najdalej z miejsca itp.
    Co się stało? "Poczuł skocznię" - szybko zrozumiał uwagi i naturalnie się zgrał z obiektem. Po prostu miał największy talent.
    Pozostali z czasem mogą lepiej skakać, jak będą ciężko pracować, nauczą się pozycji najazdowej, trafiania idealnie w próg i będą wieść sportowy tryb życia itp.
    I tak samo jest wszędzie. Zarówno w szewstwie, jak i w pisaniu wierszy.
    Każdy może się nauczyć i być dobry, nawet bardzo dobry, ale niektórzy dostali "pocałunek od Boga".

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Nie wyciągaj na pierwszy plan tej jednej konkretnej rzeczy, chodziło mi, że była to składowa, wpływająca na PSYCHIKĘ / motywację. To, że takie coś nie powinno demotywować, a na pewno nie długofalowo, to jest inna sprawa, ja to wiem, ale tutaj wracamy do punktu "niewykorzystany talent przez aspekty psychiczne". ;-)
    Oczywiście, że samo Sochi nie zmarnowało talentu i nie próbuj tego wyciągać jako mój główny "postulat", proszę. :)
    Co do oczu - zgadza się, dokładnie nie pamiętam, ale czytałem tutaj wywiad z Klemensem, czy też jego trenerm jak poszedł na operację oczu. Podobno wysłali go na siłę na operację, jak zauważyli, że ten nie widzi jak trener macha chorągiewką. Czy to mogło zahamować talent? TAK. Jak ktoś tak słabo widzi, to mocno rzutuje na wszystkie wymienione zdolności pozwalające poprawiać technikę.
    Jeśli tak bardzo upierasz się, że talent może zmarnować ktoś tylko przez kontuzję, to potraktuj ogromne problemu ze wzrokiem Murańki jako kontuzję oczu i wszystko gra. ;) Wpływ nie mniejszy co absencja na skoczni przez wiele miesięcy i rehabilitacja, a może nawet i nieco większy wpływ, tego się nie dowiemy, na pewno nie ma to mniejszego wpływu z racji tego, że skoki to nie sport siłowy, czy wytrzymałościowy, a techniczny. Czy zrobił to na własne życzenie? Tak, z drugiej strony to też kolejna rzecz, która w takich sytuacjach decyduje o sukcesie, jak ukrywał problemy, bo bał się "porażki" w postaci porzucenia skoków, to otrzymał skakanie do 30 roku życia, ale po incydencie z oczami raczej ze średnim skutkiem, z paroma wyjątkami...

  • dervish profesor
    @kunegundek

    Nie no, Soczi zmarnowało talent Murańki? To jest żart tynfa wart. Mógł liczyć na wyjazd tylko dzięki dzikiej karcie od trenera, bo normalnie to nie kwalifikował się do wyjazdu. Czyli pretensje mógł mieć tylko do siebie, bo na dziką kartę z góry nie wolno liczyć no, chyba że jest się najlepszym w kraju i jako taki jest się w kadrze niezastępowalnym bez względu na reguły kwalifikacji A to nie był przypadek Murańki, który na pewno zbawicielem kadry by nie był.
    Zgodzę się, że na przeszkodzie w rozwoju jego kariery stanęła choroba wzroku. Jest to czynnik obiektywny i jeżeli w ogóle ktoś mógł temu zapobiec to tylko sam Klemens gdyby odpowiednio wcześnie zdecydował się na leczenie. Nie znam historii jego choroby, ale wieść niesie, że długo ja ukrywał.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Predyspozycje fizyczne? Bardziej coś na pograniczu psycho fizycznych, może się czepiam, ale w sportach czysto technicznych (a nie oszukujmy się, pomimo potrzebnej mocy skoki są sportem ściśle technicznym), bardziej potrzebna jest głównie koordynacja, stabilność, czucie ciała w przestrzeni, "czucie mięśniowe", które łączy się poniekąd z koordynacją. To te elementy głównie wpływają na to jak dokładnie ktoś jest w stanie korygować technikę i jak łatwo lub trudno to wychodzi. To jest coś na pograniczu zdolności fizycznej i mentalnej (?) gdyż w każdej z tych rzeczy liczy się układ nerwowy, jego plastyczność oraz "wytrenowanie", to tam głównie trzeba szukać predyspozycji, a układ szkieletu, czy moc mięśniowa to tylko dopełnienie.

  • King profesor
    @Janusz11

    Dokładnie. Ja już po październikowych MP 2021 zobaczyłem, że Tomasiak i Łukaszczyk to zawodnicy z dużym potencjałem. W wieku 14 lat stylowo byli lepsi od wielu wyraźnie starszych zawodników, a na tych MP też zajęli dobre miejsca jak na swój wiek. Jak dla mnie sprawa jest prosta. Jeśli zawodnik w młodym wieku prezentuje poziom światowy lub bliski to możemy mówić o sporym talencie.
    Jak weźmiemy takiego Paschke czy Kubackiego nie można powiedzieć, że takim zawodnikom brak talentu, ale skoro tacy zawodnicy w żaden sposób nie wyróżniali się przykładowo w wieku lat 15-18, a na wyższy poziom weszli praktycznie przed 30 rokiem życia, no to tak średnio można mówić o jakimś wielkim talencie.
    Taki Kraft praktycznie od samego początku jak tylko pojawił się w PŚ jest w czołówce i to przez wiele lat. Prócz wielkiego talentu, który posiada (choć i tak nie absolutnie największego według mnie) wykorzystuje swoje możliwości do absolutnego maksimum, bo to zawodnik kompletny gdzie mental też dowozi. Schlierenzauer z kolei to może i zabrzmi to nieco absurdalnie, ale tak dla mnie to zmarnowany talent. Uważam po latach, że był to zawodnik o najwyższym potencjale jakiego miałem możliwość oglądać. Jednak wypalenie + późniejsze kontuje nie pozwoliły mu w pełni wykorzystać możliwości.

  • kunegundek doświadczony
    @Janusz11

    W sumie o to mi chodziło. Jak ktoś skacze w wieku 10 lat już od 7 lat, a druga osoba w wieku 10 lat skacze 2-3 lata, to jednak różnica w poziomie zaawansowania, a tym samym w poziomie skoków i wyników jakie dają nie powinny nikogo dziwić. A Cienciała zaczął skakać w wieku 3 lat, sami jego rodzice w telewizjach śniadaniowych o tym mówili. To mało spotykany wiek na początek ze skokami, ciekawe w jakim wieku zaczął Kacper, ale obstawiam raczej 7-8 lat. W studiu Eurosport gadali o jego 7 letnim (bodajże 7 letnim) bracie, który "już skacze z kanapy", czyli jeszcze na skoczni się nie zjawił, a w tym samym czasie Cienciała był starym wygą z 4 latami stażu na skoczni, dużo. ;)

  • dervish profesor
    @Janusz11

    "Murańka jednak jako dzieciak potrafił błysnąć nawet na poziomie seniorskim, w sezonie 2007/2008 w wieku 13 lat zajmując miejsce w top 10 PK, a chwilę wcześniej zdobywając 2 medale mistrzostw Polski,"

    Tyle ze taki 13 letni dzieciak to dla mnie całkiem inny skoczek niż ten sam organizm w wieku 20 lat. Uważam, ze nie ma sensu łączyć tych dwóch postaci. To są odrębne kariery. Tak jak ktoś już tu napisał, z tego, że ktoś jako dziecko osiągał wyniki nie wynika, ze bedzie je osiągał także jako senior. To są dwa różne organizmy. A jak już wcześniej wspomnieliśmy talent to także a może w dużej mierze predyspozycje fizyczne zwłaszcza w takiej dyscyplinie jak skoki.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Zmarnowane talenty, to nie jest tylko wymysł nas Polaków, a nasze zmarnowane talenty, nie są oceniane jako zmarnowane talenty tylko u nas w Polsce. ;)
    A co do trenerów, masz trochę racji, ale pamiętaj, że w moim przesłaniu nie chodziło o to, że każdy talent psują trenerzy, takich talentów pewnie jest mniej niż więcej, ale jakiś by się znalazł.
    To co na przykład Murańkę zepsuło, to to co wspominaliśmy - duża presja, nakładanie oczekiwań, lekko niesprawiedliwe traktowanie jak chodzi o Sochi i problemy zdrowotne (głównie oczy i to w momencie jak już wydawało się, że puka do szerokiej czołówki powoli, ale też i plecy po jakimś czasie jak się nie mylę doskwierały). Suma sumarum talent czysto fizyczny pewnie i miał, odpowiednią plastyczność jak chodzi o czucie mięśniowe również miał, przynajmniej do tak 2015/2016, a wtedy już nie był juniorem i już też był po na prawdę solidnych sezonach, które zapowiadały go bardzo dobrze, ale dalej "coś nie pykło". A jak masz słabą psychikę, a ta Klemensa raczej była co najwyżej przeciętna pod kątem radzenia sobie z samym sobą i z presją z zewnątrz, to regres i nawarstwiające się problemy tylko sprawiają, że jeszcze bardziej się uwsteczniasz. O to mi chodziło też w jednym z innych komentarzy.
    I moglibyśmy tak w nieskończoność, ale faktem jest, że jesteś raczej jedną z nielicznych osób, które Klemensa uważają za beztalencie, a nie zmarnowany talent i nie mówię tutaj o ludzi z Polski, a z całego skokowego świata. Raczej za granicą nikt go nie hype'ował, bo tęsknił za wąsatym orłem z Polski. ;)

  • Janusz11 doświadczony
    @kunegundek

    Jeśli faktycznie chodziło o Cienciałę, to i ja nie uważałem go za talent. "TCS dzieci", który wygrywał, akurat nie ma żadnego przełożenia na dorosłe skoki, a zwycięstwa wynikają z dłuższego stażu w gronie kilkulatków.

    Jakieś przełożenie mają MŚ dzieci w wieku 12-15 lat, czyli dawne FIS Schuler GP, które jednak od kilku lat już nie jest organizowane. Faktem jest jednak, że choć wielu zwycięzców takich konkursach zostało później mocnymi zawodnikami na poziomie PŚ, to jest też wielu, którzy nigdy nie zaistnieli. Generalnie jeśli skoczek błyszczał tylko w takich zawodach dla dzieciaków, to w zestawieniu "zmarnowanych" nigdy bym go nie umieścił.

    Murańka jednak jako dzieciak potrafił błysnąć nawet na poziomie seniorskim, w sezonie 2007/2008 w wieku 13 lat zajmując miejsce w top 10 PK, a chwilę wcześniej zdobywając 2 medale mistrzostw Polski, ustępując jedynie Małyszowi i Stochowi.

    Właśnie po tamtych MP pierwszy raz stwierdziłem "tak, ten Murańka to jest wielki talent", bo pokonanie kilku zawodników z drobnymi punktami PŚ przez 13-latka to jednak niecodzienny, historyczny wyczyn, wcześniejsze wygrywanie MŚ dzieci nie wzbudziło takiego mojego zainteresowania.

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Masz rację, trochę się rozpędziłem. :) Ale faktem jest, że przesadzili jego rodzice z promowaniem jego, ja pamiętam jak miał 6 lat i po telewizjach śniadaniowych z nim chodzili, no cóż...

  • dervish profesor
    @kunegundek

    Temat rzeka, ale równie dobrze mógłbym napisać ze to ty go spłycasz twierdząc, że na przykład to źli trenerzy zabijają talenty.
    Wczesniej podałem przykład złego trenera który ma pod opieką kadrę B. Ten trener jest tak samo "zły" dla wszystkich w grupie.
    Cała grupa może nie prezentować optymalnej formy albo moze byc w kiepskiej formie ale prawdziwy talent tak czy siak powinien wyróżniac sie na tle mniej utalentowanych kolegów zamiast nosić za nimi czerwoną latarnię. Jezeli mimo wszystko jest liderem to ma duże szanse awansu i trafienia pod skrzydła innego trenera. Taki talent jeżeli trafi pod skrzydła autentycznie kiepskiego trenera to nie trafi tam na wieczność. Taki trener nie majac wyników nie zagrzeje długo miejsca na swoim stanowisku, a jezeli będzie mial jakieś wyniki które ratuja mu skórę to znaczy że nie jest az tak zły. poza tym tak jak wspomniałem taki talent zawsze może uciec spod opieki złego trenera dzięki awansowi- tylko musi być najlepszy w jego grupie. Tak więc zły trener nie może być czynnikiem marnującym talenty.
    Talent w sporcie raczej nie ma definicji. Te wszystkie albo wiekszość zmarnowanych "talentów" to są najczęściej wytwory mediów i spragnionych sukcesów kibiców. W Polsce talentem z miejsca staje się każdy ledwo wyróżniający sie junior. Wystarczy jeden dobry skok na mało poważnej imprezie, jaką są MP i już taki młodzian staje się obiektem kultu. Gdybyśmy mieli wyższy poziom zaplecza na przykład taki jak w Austrii to te nazwiska, które sa tu najczęściej wymieniane jako zmarnowane talenty pewnie byłyby dziś anonimowe.

  • Arturion profesor
    @kunegundek

    Nie współczuj nikomu rodziców, chyba, że to jacyś przestępcy i psychopaci.
    A Cienciała był talentem. Długo wygrywał z rówieśnikami, a nawet nieco starszymi, z całej Europy. A nie tylko pod swoim blokiem. Zapewne popularność go zniszczyła, bo oczekiwano od niego jakichś cudów od razu, skoro wygrał 4x TCS.
    Był jednym z czołowych zawodników swojego rocznika. Prawie zawsze był lepszy od Kiełbasy i porównywalny z Obtułowiczem czy Dyduchem. Ostatni sezon miał trochę słabszy. Właśnie też wchodził w okres intensywnych zmian fizycznych waściwych przy dorastaniu. Może też miał dość docinków w stylu: "I co? Nie poszło mistrzu..."
    Myślę, że tata przesadził z lansowaniem go, bo popularność zyskał nadmierną i - co za tym idzie - wzbudził niechęć. A pewnie też i zawiść.
    Wszystko.
    (chyba że jeszcze zatęskni za skokami) ;-)

  • Vow_Me_Ibrzu weteran
    @Korowod

    Tak, schowajmy go na 5, a jeszcze lepiej 10 lat. Niech się profiluje pod MŚJ, Uniwersjady, konkursy o puchar burmistrza Szczyrku, może jeszcze LGP. Na PŚ i IO będzie miał czasu a czasu koło trzydziestki...

  • kunegundek doświadczony
    @King

    Hehe, niech nam da sezon niczym Prevc 2015/2016, albo Ryoyu 2018/2019, nikt by się nie obraził, a nie dmuchając balonika skala talentu jest ta, tylko ją wykorzystać (hehe). :D

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Tak tylko jeszcze dodam, pewnie mówisz o Tymoteuszu Cienciale - to akurat nie był talent, a efekt rozpoczęcia skoków w wieku 3 lat, kiedy inni najwcześniej zaczynają w wieku 6 lat, a czasem nawet 8-9. Do momentu kiedy przez doświadczenie bił rówieśników, to wygrywał zawody dla dzieci (jak się skacze 7-9 lat, a reszta 2-4 to cóż xd), ale jak reszta zaczeła skakać już trochę dłużej, to czas go zweryfikował. Podałeś słaby przykład. ;) To był "talent", bo prawdopodobnie rodzice od dziecka sami pchali go na skocznie, a zaraz po pierwszych skokach do telewizji śniadaniowych i robili na siłę hype, swoją drogą współczuję mu rodziców...

  • TandeFan23 profesor
    @Arturion

    Co do Żyły mam na myśli głównie sezon 2018/2019 gdy po słynnej pracy z osłami w pierwszej części sezonu był jak na siebie bardzo stonowany i w efekcie nie schodził z podium.Był wiceliderem PS. Na kulę szans nie miał,bo to był sezon gdy ekslodowal Kobayashi.Ale spokojnie mógł zająć nawet drugie miejsce w klasyfikacji generalnej.
    Niestety podczas TCS znów zaczęło mu odbijać i wyniki się od razu pogorszyły, Do końca sezonu zanotował już tylko dwa podia.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    A ja uważam, że się mylisz co do talentów. :) To nie jest tak prosty temat, nawet chwilę temu sam przyznałeś rację komuś innemu, że "są różne typy talentów" i dokładnie tak właśnie jest, a to że ktoś ma talent jak chodzi o bycie "plastycznym" i łatwo wprowadza poprawki w technice, czy też "fizyczny", bo ma odpowiednie warunki fizyczne, jeszcze o niczym nie świadczy.
    Z resztą, kogokolwiek z ekspertów czy to z Polski czy z zagranicy byś nie zapytał, to zapewne raczej wymieni Ci z marszu zmarnowane talenty z różnych powodów.
    A i co do trenerów, to od nich zależy więcej niż Ci się wydaje, kiepski trener może w kluczowym momencie przeładować zawodnika, co pogorszy jego "czucie mięsniowe" i rozreguluje kompletnie technikę, kiepski trener może przekazywać uwagi w zły sposób, przez co zawodnik zamiast wprowadzić je i poprawić swoje skoki zacznie się gubić - tak, nawet utalentowani zawodnicy mogą ucierpieć na relacji z trenerem Januszem tudzież Helmutem, który szkolił się w 1970 roku i od tamtej pory leci na starych metodach, bez nowoczesnego podejścia (sytuacja przekoloryzowana). To nie jest takie proste i im zawodnik jest bardziej zaawansowany tym lepszego trenera potrzebuje, aby móc się rozwijać, nawet mając talent. W szkółce na starcie wystarczy ktoś, kto ogarnia podstawy, ale szczególnie w wieku juniorskim i potem w przejściu z wieku juniorskiego do seniorskiego ważne jest, aby odpowiednio poprowadzić zawodnika. No może w pewnym stopniu jeden zawodnik na tysiąc się "obroni" w gorszej grupie, ale wtedy musielibyśmy nazywać talentem tylko gigantów pokroju Małysza, który w kraju, gdzie zaplecze nie istaniało wystrzelił.
    Z resztą, to jest temat rzeka, ale mnie osobiście bawi takie spłycanie tematu, bo historia i to nie tylko skoków zna wiele przypadków niewykorzystanych talentów (lub niewykorzystanych w pełni). A skoki jako sport, który pod kątem sprzętu i techniki się rozwija, na przestrzeni dwóch ostatnich dekad tym bardziej nie wybacza błędów stąd też coraz częściej wyniki osiągają skoczkowie bliżej 25 roku życia i później, a nie w wieku Kacpra Tomasiaka, trudniej mają kraje bez zaplecza w osiąganiu dobrych wyników, stąd też kadry USA czy Zografski szukają parasola pod krajami, które te zaplecze technologiczne i trenerskie mają.
    Temat rzeka, proszę nie spłycaj go tak bardzo...

  • Arturion profesor
    @TandeFan23

    Też tak uważałem, ale przecież Apollo widział chyba wszystkich polskich skoczków jako starsze dzieci i juniorów, do tego jest z branży, więc chyba zna się lepiej. Choć przypuszczam, że inni trenerzy mogliby wymienić inne nazwiska. Chodzi mi o to, że jednak ktoś potrafił powiedzieć, że Żyła był największym talentem w polskich skokach, a Murańka zaraz po nim. Akurat w talent Stocha nikt nigdy nie wątpił. :-)

  • King profesor
    @dervish

    Ale talent to jedno, a końcowe rezultaty to wypadkowa wszystkiego. Według mnie choćby taki Murańka (pomijając kwestie zdrowotne, które też dawały się we znaki) miał w stosunku do swoich możliwości słabą głowę. Wyłączając kwestie losowe (kontuzja, czy inne problemy zdrowotne) to chyba głowa w głównej mierze decyduje czy zawodnik swój talent wykorzysta.
    Na ten moment Tomasiak wydaje się zawodnikiem kompletnym. Odnoszę wrażenie, że pomimo jego choćby świetnej techniki to jego największym atutem jest głowa coś czego na ogół polskim juniorom brakuje czy ogólnie polskim skoczkom brakuje.

    PS. Tak dzisiaj jeszcze rzuciłem okiem na Tomasiaka i dość często już w przeszłości miał takie weekendy (nieważne czy FC czy PK) gdzie dwukrotnie zajmował te same lub bardzo zbliżone miejsca. Tylko współczuć rywalom jak już kiedyś się dorwie do wiadomego miejsca w PŚ.

  • Janusz11 doświadczony
    @Arturion

    Tajner zapewne rozumie talent głównie jako parametry fizyczne, czyli tak jak wielu trenerów, którzy wymieniają też Kubackiego i Juroszka. Nie zgadzam się do końca z takim podejściem, bardziej podoba mi się tak, jak rozumie Emil w komentarzu niżej, choć samej fizyczności nie można nie uwzględniać.

    Żyła od zawsze słynął z silnego odbicia lub niesamowitych wyników np w skoku w dal z miejsca. W nauce techniki był natomiast dość oporny w przyswajaniu informacji i długo skakał po swojemu (słynny garbik i fajeczka). Dopiero Horngacher dał radę doprowadzić go do optymalnej techniki i wykorzystania potencjału, co kontynuował za Dolezala i w pierwszym sezonie Thurnbichlera.

    Wydaje mi się, że do Żyły bardziej niż wielki talent pasuje określenie fenomen fizjologiczny, które tu kiedyś widziałem.

  • TandeFan23 profesor
    @Arturion

    Żyła nie był tak utalentowany jak Stoch,ale gdyby mniej smieszkowal osiągnąłby więcej niż te dwa MS. Patrząc na jego wyniki w krótkich okresach gdy byl spokojniejszy stać byłoby go nawet na Kulę. Potrafił wtedy skakać daleko i równo.

  • dervish profesor
    @dervish @Janusz11

    cd.
    Tomasiak to moim zdaniem autentyczny talent. Na razie wszystko o tym świadczy. Spełnia wszelkie definicje talentu (jeżeli takie są). Wolny także do czasu kontuzji spełniał wszelkie definicje.
    Dobrze, że nie przytaczasz dziecięcych statystyk Murańki. Nie zwracam na takie statystyki większej uwagi. Niedawno jakiś chłopak osiągający jako dziecko oszałamiające statystyki, którego nazwiska nie pamiętam zakończył kariere, zanim ją na dobre zaczął. Nie pamiętam nazwiska, bo nie chciałem go zapamiętywać. ;) To sie poniekąd wiąże z moją krucjatą antykultystyczną :). Młodych nie chwale za młodość tylko za wyniki, które uznam za obiektywnie wartościowe bez uwzględniania metryki. Taki Tomasiak mimo, że jest juniorem i co także ważne debiutantem - stał się liderem naszej kadry A i przebojem wdarł się do światowej elity.

    Wolny (ten przed kontuzją) zdominował LPK osiagajac w decydujacym periodzie serie 4 zwycięstw z których jedno stracił w wyniku DSQ, wywalczył ekstramiejscówke na PŚ, a przechodząc do LGP takze był jednym z liderów naszej kadry. To były obiektywnie wielkie wyniki nawet dla weterana, a Wolny osiągnął je jeszcze przed debiutem w PŚ. Dlatego uważałem go za autentyczny talent. Tomasiak w odróznieniu od Wolnego juz w tej chwili zrobił kilka kroków dalej czym tylko potwierdza, że jest talentem najczystszej wody.

    Generalnie uważam, ze w takiej dyscyplinie jak skoki narciarskie zawodnik jest jak kot Schroedingera - ma kilka zyć. Dziecko, junior i senior mimo tego samego PESELU są to trzy różne osoby. Osiągnięcia juniora są dla mnie ważnym wskaźnikiem, o ile są wartością również w świecie seniorów. Samo zdobycie MŚJ to powód do radosci, ale nie do euforii, ze mamy kandydata na mistrza lub wielkiego mistrza. Natomiast jeżeli taki junior wchodzi z drzwiami do światowej elity i nie jest to incydent tylko prawidłowośc — tak jak zrobili to Embacher i Tomasiak to już jest inna bajka. Dopiero wtedy daje upust swojej wyobraźni i marzeniom.

  • kunegundek doświadczony
    @Arturion

    Tajner to bajerant niezły, ale faktem jest, że Żyła jest trochę odwrotnością Stocha - Żyła często robi coś z niczego, tylko coś w głowie mu przeskoczy, a potem znowu coś "odskoczy" i skacze znowu na 2 i 3 dziesiątkę, albo nie wchodzi do drugiej serii. xD
    Stoch to typ profesjonalisty i perfekcjonisty, nie jest postrzelony, w przebiegu całej kariery jest o wiele bardziej stabilny (pomijając ostatnie lata), ce[***]e się doskonałą techniką i stylem, ale rzadko kiedy zdarzało się tak, aby coś nagle przeskoczyło i aby nagle losowo skakał o 2 poziomy lepiej, jak to miewał Żyła chociażby wygrywając swoje tytuły MŚ. :D
    Dwa zupełnie inne typy zawodnika, można byłoby mówić, że jakby Żyła miał stabilność Stocha oraz mental stocha z najlepszych lat oraz swoje odbicie i odrobinę szaleństwa (lub na odwrót), to byłby zawodnik idealny, ale z drugiej strony można tak gdybać z każdym innym zawodnikiem. Jedno jest pewne, Żyła ma więcej niż "talent fizyczny" jak chodzi o siłę wybicia, ale też jest on bardzo nieszablonowy jak chodzi o mental i no nie potrafi wejść na swoje najwyższe obroty na stałe, nawet w najwyższej formie jak skakał na ścisłą czołówkę w większości zawodów, to miewał on pewne piki, dni kiedy wyraźnie lepiej, dalej skakał, bo wszedł w swój stan. :D

  • dervish profesor
    @Janusz11

    Twierdzę, że autentyczne talenty zawsze się obronią. Talentu nie da się zmarnować na przykład złym treningiem. Tzn. da się, ale nie trener będzie temu winien (zakładam, ze trener nie będzie prowadził jakiejś osobistej krucjaty przeciwko nielubianemu podopiecznemu) tylko ewentualnie sam zawodnik, który jeszcze pogorszy sytuacje na przykład sabotując trening albo trenując po swojemu.

    Uzasadnienie przypadku gdy autentyczny talent na którymś etapie na przykład będąc w kadrze B trafia na kiepskiego trenera.
    Bez względu na to jak kiepski jest trener (a zazwyczaj trenerzy kadr dobrze znają zwoje rzemiosło więc jakichś ogromnych błędów nie popełniają) to taki talent i tak powinien bez problemu błyszczeć na tle swoich mniej utalentowanych kolegów w grupie. Być jej liderem, a to wcześniej czy późnej umożliwi mu awans do kadry na PŚ gdzie trafi pod skrzydła innego trenera i będzie mógł się dalej rozwijać.

    To czy ktoś jest autentycznym talentem, czy nie często okazuje się po latach kiedy można szerzej ogarnąć jego karierę. Kiedy widzę dorobek takiego niespełnionego talentu który przez całą karierę miał mnóstwo okazji startów w PŚ i miał możliwość pracy z wieloma trenerami i porównuje to z jego osiągnięciami. to mogę sobie wyrobić zdanie na temat jego talentu. Jeżeli dokonania tego zawodnika są mierne to trudno zwalać tu winę na złego trenera. Wszak miał możliwość pracy z różnymi trenerami. Wniosek sam jest sobie winien. Ewentualnie winna jest choroba lub kontuzja, czyli zdarzenia losowe, a nie osoby trzecie.

  • Arturion profesor
    @dervish

    Tajner uważa, że właśnie Żyła jest największym talentem, jaki się polskich skokach objawił. Kiedyś tak powiedział. Na drugim miejscu wymienił Murańkę, a na trzecim Stocha. Mówił o skoczkach, których znał "od dziecka". A było to chyba ok. 2020 r.
    Nie pamiętam. Pamiętam tylko nazwiska, bo trochę mnie zaskoczyły.

  • kunegundek doświadczony
    @Korowod

    Ma jeszcze czas? nie przesadzajmy, jak będzie skakał lepiej od weteranów, to niech jedzie i tyle, Stoch w wieku 18 lat też nie miał problemu skakać na imprezie najwyższej rangi, a to że teraz mamy bardziej zasłużonych skoczków w kadrze niczego nie zmienia, bo nie skacze się za zasługi.
    Z tym, że ma czas, to jest racja jak weźmiemy tylko pod uwagę sytuację, jakby był on na poziomie powiedzmy top 4/5 w Polsce, a mielibyśmy 3-4 miejsca - wtedy ma jeszcze czas i niech robi swoje, ale dopóki jest naszym najlepszym skoczkiem nie ma sensu. Nie wiem tylko jak wyglądają terminy MŚJ i IO, ale jeśli się tego nie ta połączyć, to trudno, jak będzie dobrze skakał, niech w tym roku odpuści MŚJ, będzie miał jeszcze jedną okazję na złoto w tej imprezie. :)
    A co do ograniczania startów, tzn. nie skakania we wszystkich weekendach, to jest akurat spoko pomysł, można mu dać w któryś weekend wolne, aby odsapnął po startach, do TCS i sam TCS niech skacze, potem Zakopane też, a dalej to już do ogarnięcia, może nie będzie sensu go pchać do Sapporo, nie wiadomo jak podróż na niego wpłynie, może inny weekend odpuszczą, ale przestrzeń na to akurat będzie, jak będzie potrzeba

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Z oskakaniem przyznaję, że źle się wyraziłem, nie chodzi mi o takie "oskakanie się" czyli klepanie buli, szczególnie pomimo tego, że zajmuje taki junior miejsce starszym lepszym, a bardziej praca nad obyciem w zawodach, gdzie jest większa presja - to akurat każdy skoczek przyzna, że trzeba się obyć z PŚ, bo stres w elicie jest większy i trzeba być cyborgiem jak nasz Kacper na ten moment, żeby niemalże z marszu robić swoje. :D tylko o to chodzi, a nie o mityczne klepanie buli bez formy, bardziej chodzi o to, aby dojść do momentu, kiedy skoczek przechodząc z PK gdzie skakał dobrze oddawał tak samo dobre skoki w PŚ, co niezwykle rzadko się udaje, a jest to kwestia psychiki i ZAZWYCZAJ z małymi wyjątkami skoczkowie potrzebują trochę się oskakać na wyższym poziomie. Tak czy siak oczywiście, że nie chodzi o wysyłanie skoczków bez formy na PŚ tylko kosztem oskakania się

  • kunegundek doświadczony
    @Janusz11

    Dokładnie. Ja też pamiętam bodajże koniec właśnie sezonu 2011/2012, kiedy to najpierw w Lahti Polska zajeła 3 miejsce w drużynówce mając w składzie dwóch 18 latków (Zniszczoł, Murańka), a na koniec sezonu regularnie poprawiali swoje życiówki w Planicy. O innych dobrych wyskokach też już czy ja, czy Ty pisaliśmy, oni na prawdę mieli dobre momenty, także talentu im odebrać nie można. :) Kacper może mieć talent większy od nich, a na pewno wydaje się, że ten talent jest bardziej wszechstronny (poza dobrą techniką na rozbiegu i progu, duża moc oraz bardzo poukładana, silna psychika mimo dopiero kilku konkursów w PŚ i 18 lat), ale nie odbierajmy do cholewki im tego, że to są zmarnowane talenty. :D

  • kunegundek doświadczony
    @Janusz11

    O, bardzo dobrze powiedziane, właściwie napisałeś wszystko to co ja miałem na myśli, tylko lepiej i jasniej, daję plusa. :) Totalnie się zgadzam, a na prawdę odbieranie Klemensowi talentu, bo "nic nie osiągnął" jest trochę śmieszne. To był bardzo duży talent, ale po prostu nie wszystko się potoczyło, tak jakby miało. Teraz moglibyśmy wymieniać kolejne zmarnowane talenty z zagranicy, które nie zrobiły kariery i co, oni też nie byli talentami?
    Dużo talentów zmarnowanych jest i u nas i za granicą, ale Klemens to akurat najboleśniejszy przypadek. Problemy ze zdrowiem, presja (choć nie dziwne, jak się w wieku 13, powtarzam 13 lat zdobywa srebro na MP, nawet w latach gdzie był tylko Małysz, potem Stoch i dalej długo długo nic to jest giga osiągnięcie dla dziecka), a na dodatek tego jeszcze zapewne nie tylko presja zewnętrzna, ale i wewnętrzna, która potrafi działać bardzo destrukcyjnie sprawiły, że stało się tak a nie inaczej. Jeśli on od dziecka słyszał, że "jest drugim Małyszem", jeśli jako dziecko i junior widział w tym potwierdzenie, że idzie dobrą drogą, a potem trenował, pracował na sukces, ale skutek był średni, to i wpadał w pętlę auto destrukcji (czytaj coś ala spinający się Stoch xd)

  • Janusz11 doświadczony
    @Janusz11

    Swoją drogą Aleksander Zniszczoł również miał swoje momenty, gdzie wyskakiwał jako dzieciak z formą na wysokim poziomie, choćby w sezonie 2011/2012 w Zakopanem, gdzie wskoczył do top 10, ale na następne zawody w PŚ pojechał nie on, tylko niepunktujący Hula, bo ważniejsze były zawody OOM.

    Uważam, że Olek przez lata nie był dobrze prowadzony, a jego wyniki za kadencji Thomasa Thurnbichlera podważają tezę, że nie dysponował talentem - zbliżając się do trzydziestki dołączył na pewien czas do światowej czołówki i zaczął wskakiwać na podium. Jego problemem stało się to, że wmówił sobie, że Austriak nie miał z jego formą nic wspólnego, a wszystko zawdzięcza Maciusiakowi, który co najwyżej wyprowadzał go z największych dołków do poprawnego poziomu, ale nigdy na najwyższy, więc ten szczyt formy długo nie potrwał.

    Generalnie akurat te 10 lat temu młodzi polscy zawodnicy z roczników 1993-1995 potrafili zaliczać fajne wyskoki nawet w PŚ, ale polityka startowa ich tłamsiła (niepowołanie Olka na PŚ po świetnym występie, bo trzeba skakać na OOM, to dobry przykład).

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    No i mniej więcej zgadzam się z tym, że są różne "typy talentu" wystarczy "nie mieć psychy" i mimo genialnego skakania nie osiągniesz sukcesów, szczególnie w dzisiejszych skokach. :) To też mogło spotkać któryś z naszych dawnych talentów, którym się teraz talent odbiera, moim zdaniem niesłusznie.
    A co do Żyły, to moim zdaniem tez nie jest tak do końca, niewątpliwie Piotrek jest ewenementem jak chodzi o moc i co do tego nie ma wątpliwości, ale żeby osiągnąć taki poziom jaki on osiągnął, to sama fizyka i tak nie wystarczy, szczególnie nie w dzisiejszych skokach. ;)
    Z resztą Piotrek to dosyć specyficzny, ale i zabawny przypadek, gdyby on potrafił wejść w swój stan, w który wchodził on w wygrnaych przez siebie konkursach, to nie zastanawialibyśmy się, czy lepszy był Małysz, czy Stoch, a mielibyśmy do wyboru z trójki Małysz, Żyła, Stoch, bo akurat u Piotrka dobre nastawienie zmienia tak dużo, że on w krótkim czasie ze skoków przeciętnych zaczyna oddawać skoki na ścisłą czołówkę, na wygrywanie nawet. xD

  • Janusz11 doświadczony
    @dervish

    Nie wiem, po co uparcie wszystkich przekonujesz, że Murańka, albo inni zawodnicy określani jako "zmarnowane talenty" nimi nie byli. Z tego co piszesz wynika, że jedyne zmarnowane talenty to te, których kariery zostały zahamowane przez kontuzje, czyli ogólnie zmarnowane talenty nie istnieją, bo jakby byli utalentowani, to by coś osiągnęli - masło maślane. Przecież dobre lub słabe szkolenie, trenerzy, prowadzenie się samego zawodnika oraz inne czynniki również mają wpływ na możliwość realizacji talentu.

    Ale skoro wspominasz o formie Wolnego z lata 2014 przed kontuzją jako świadczącej o jego talencie, to i Murańka miał takie momenty. Nie będę wspominał o miażdżeniu rywali w zawodach dzieci, MP i PK w sezonie 2007/2008 czy medalach MŚJ, ale wyskokach na najwyższym poziomie jeszcze w młodości.

    W pierwszej części sezonu 2013/2014 Klemens skakał świetnie. Zaliczył top 10 w Engelbergu, oddał rewelacyjny skok w I serii konkursu TCS w Oberstdorfie, od podium po tej serii był daleko tylko z powodu niskich not po przeskoczeniu skoczni ze zbyt wysoko ustawionej belki. Zaliczył małą zadyszkę podczas austriackiej części TCS i lotów, ale podczas konkursów w Polsce wracał na właściwe tory, choć był nierówny. Mało kto pamięta, że Klimek wygrał wówczas kwalifikacje przed Wisłą, był w top 3 treningu, potem świetnie wypadł w treningach, kwali i konkursie indywidualnym w Zakopanem, gdzie w loterii oddał dobry skok w złych warunkach. Słabiej poszła mu tylko drużynówka, w której skakał również w złych warunkach. Dopiero decyzja o braku nominacji na IO złamała go mentalnie w tamtym roku i już się tak świetnie nie prezentował.

    Forma Murańki w tamtym okresie robiła na mnie mniejsze wrażenie niż obecna forma Tomasiaka, ale na pewno nie mniejsze niż forma Wolnego latem 2014, który, owszem, skakał przed kontuzją nawet na top 10, ale to jednak lato.

    Zresztą Klimek w kolejnym sezonie, po słabym początku (cały sezon był nieudany dla kadry A) znowu prezentował potencjał w końcówce sezonu, w tym na MŚ. Totalnie przepadł z kolei w kolejnym roku, ale to było efektem zawalonych przygotowań w kadrze A.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Klemens? Miał dwa dobre sezony (jak na siebie dobre), w jednym pamiętam, że nawet regularnie wchdoził do 2 dziesiątki, chyba to był 2015/2016. No i tutaj też ogrom potencjału niewykorzystany, w wieku juniorskim zajął 7 miejsce w Engelbergu po dobrym występie w PK, to było w tym sezonie w sumie co Diethart wygrał TCS. Wtedy się wydawało, że na prawdę on może dołączyć do czołówki na najbliższe lata, ale tak się nie stało i pozostały niezłe przebłyski. U niego nie zagrała kombinacja głowy (naciskanie i wieszczenie bycia drugim Małyszem przez lata, do tego skakanie "na ślepo" właśnie jakoś po tym sezonie, gdzie wchodząc z PK do PŚ w Engelbergu zajął 7 miejsce. Miał duży problem ze wzrokiem, praktycznie nic nie widział, ale bał się o tym mówić, bo obawiał się, że to będzie koniec ze skokami. To musiało mieć duży wpływ. A za czasów dziecięcych bił (i to razem z Olkiem xdd) Krafta, potem co nawet ważniejsze, w wieku juniorskim dalej nie było między nimi dużej różnicy, tylko u nich rozwój się z różnych względów zatrzymał, a Kraft jest legendą skoków, bywa. :) Niemniej jednak można mieć talent i można go zmarnować, tak jak ktoś też napisał, posiadanie talentu nie jest gwarancją sukcesów i tyle. No i na pewno ten talent był o wiele wyższy od Ziobry, Kłuska, czy Miętusów, dlatego stawianie ich na równi z Murańką nie jest dobre, bo jeden chociaż pokazywał potencjał, dawał nadzieję i miał przebłyski na prawde bardzo dobrego skakania, gdzie wydawało się, że lada moment może wejść do czołówki, a inni tak naprawdę bazowali głównie na pochwałach trenerów i co najwyżej przeciętnych wynikach, które nie były niczym poparte i to nawet w wieku juniorskim. Oczywiście wyjątkiem jest Ziobro, bo ten miewał wyskoki, z jednym głównym w Engelbergu 2012.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    No może z tym blokowaniem trochę przesadziłem, ale jak chodzi o oskakiwanie, to może źle mnie zrozumiałeś - dużo zależy od zawodnika, a Kacper to po prostu perełka. On ma w czterech literach na ten moment to, że ludzie mają na niego coraz większy hype, ze na niego liczą, on robi co potrafi i jest doskonale, a ilu było skoczków, którzy przed dobrym wynikiem musieli trochę poskakać, bo zwyczajnie psuli skok w zawodach, z resztą zazwyczaj tak jest. :D I tylko o to mi chodziło, o takie oswojenie sie z tym, ale z drugiej strony nie każdy tego potrzebuje, bo wybitnie predysponowane pod kątem psychicznym jednostki i tego nie potrzebują. Masz rację, ktoś na topowym poziomie się obroni.
    Po prostu można mieć talent, ale z różnych względów można go nie wykorzystać, na pewno mieliśmy kilka talentów niewykorzystanych, Klemens Murańka, Kuba Wolny i może Olek Zniszczoł z takich bardziej świeżych przykładów, to są osoby, które nie wykorzystały na pewno pełni potencjału. Kube Wolnego zatrzymała kontuzja, osiągnął w szczycie fajny poziom, ale niestety zabrakło do tego szczytowego, Olek Zniszczoł w wieku juniorskim właściwie pokazywał się również pozytywnie, koło 18 roku życia jak dobrze pamiętam, nawet wskoczył sobie na 9 miejsce w zakopanem, ale potem popadł w marazm aż do poprzednich sezonów.

  • 23haze doświadczony

    Przede wszystkim: trzymajcie tam działacze tego chłopaka jak najdalej od mediów!

  • Korowod początkujący

    Moim zdaniem Tomasiak jeśli skończy się u niego miejscówka to powinien ograniczyć starty pod MŚ juniorów. Nie ma sensu żeby skakał cały sezon. Dla niego najważniejszy to start w MŚ juniorów i pod ten start powinny być podporządkowane jego występy. Na Igrzyska Olimpijskie raczej nie pojedzie, bo to miejsce dla zasłużonych zawodników. Nikt sobie nie wyobraża IO bez Stocha, Kubackiego i Wąska bądź Żyły. Tomasiak ma jeszcze czas na Igrzyska. Po MŚ juniorów, gdzie wywalczy medal i limit dla siebie kolejny może startować w Pucharze Świata omijając oczywiście skocznie mamucie bo na to też przyjdzie jeszcze czas.

  • rybolow1 profesor
    @dervish

    Embacher po początkowych problemach wrócił do skakania na poziomie czołówki i zaliczył już podium. Oby z Tomasiakiem historia była podobna, a na podium to nawet w tym sezonie są szanse

  • dervish profesor
    @StaryEmil

    Słuszna uwaga. Talent to także osobowość i cechy charakteru, pracowitość, umiejętność pokonywania przeszkód, poświęceń i parcia do celu bez tego trudno mówić o autentycznym talencie. Sama wybitna fizjologia (predysponująca do danej dyscypliny sportu) to nie wszystko. Aczkolwiek u Żyły który jest fizjologicznym fenomenem akurat wystarczyła.

  • StaryEmil stały bywalec
    @dervish

    Pytanie co to jest talent. Dla mnie definicja talentu to jest szybkie łapanie nawyków, umiejętność szybkiego wprowadzenia poleceń trenerów, dzięki m.in. bardzo dobrej koordynacji ruchowej. Zupełnie rzecz nie zależna od wyników i sukcesów. Jeden zawodnik z olbrzymim talentem może się szybko podać po pierwszych niepowodzeniach, inny też wielki talent będzie próbował walczyć, ale problemy ze zdrowiem, motywacją, budową ciała, hamują rozwój, a inny z dużo mniejszym talentem, nie będzie miał problemu z motywacją, ze zdrowiem, i osiągnie sukces. Pierwszy przykład cała masa zawodników. Drugi to Murańka. A trzeci to Kubacki. Co przypomnę zdobył pierwsze punkty PŚ po Murańce mimo ponad 4 lat różnicy w wieku.

  • dervish profesor
    @kunegundek

    W ogóle oskakiwanie sie w PŚ czy gdziekolwiek indziej na zasadzie klepania buli to moim zdaniem poroniony pomysł. Dowodów na to mamy pełno. Chociażby przypadek Zniszczoła, który w sezonie 2023/24 zamiast oskakiwania w PŚ został odesłany do PK gdzie błyskawicznie uzyskał odpowiednią (w jego przypadku życiową) dyspozycję. Klepiąc bule w PŚ także mógłby tę formę odzyskać, ale mogłoby to trwać dlużej bo szybko odpadając z konkursów niełatwo byłoby mu poczynić odpowiednie korekty o poprawie mentalu nie wspominając .

    P.S.
    Nawiasem mówiąc, w tamtym czasie uważałem, że Olo został odesłany do PK przedwcześnie. Nie punktował, ale tez nie klepał klasycznych bul. A ten który zajął jego miejsce w PŚ nie był od niego lepszy. Nie zmienia to faktu, ze PK mu nie zaszkodził a raczej wręcz przeciwnie pomógł.

  • Stefan_Kraft_108 bywalec

    Nie wiem, czy ktoś zwrócił uwagę, ale w niedzielnym konkursie lepsze noty sędziowskie niż Tomasiak otrzymał tylko Ryoyu i Tschofenig, co jest naprawdę sporym osiągnięciem patrząc na to że Tomasiak nie ma jeszcze u sędziów wyrobionego nazwiska.

  • dervish profesor
    @kunegundek

    "Murańka miał skalę talentu Tomasiakowa, ale nie poradził sobie z presją, trafił na dobre lata naszej kadry, która nie ułatwiała oskakiwanka się w PŚ, a do tego zdrowie też uprzykrzalo mu rozwój i skończyło się jak się skończyło "

    Powyższa teza nie ma sensu. Dobre a nawet wspaniale lata naszej kadry w niczym nie przeszkodziłyby prawdziwemu talentowi takiemu jak na przyklad Tomasiak czy swego czasu Wolny który w czasie kiedy ulegał kontuzji podczas finału LGP w Klingen był podobnie jak dzis Kacper murowanym kandydatem do startu w PŚ i to nie jako skoczek numer 6/7 (wtedy za jego sprawą mieliśmy kwotę 7) ale jako jeden z naszych liderów, bo podczas LGP plasował sie w naszym top 2-3.
    Poza tym nawet w najlepszych czasach skład naszej kadry na PŚ nie był zabetonowany formą jego czlonków. Owszem mielismy 2,3 a w porywach ale bardzo rzadko 4 mocnych zawodników ale skład ten zawsze był uzupełniany 1,2 albo 3 zawodnikami którzy mieli olbrzymie trudności z punktowaniem w PŚ. Nie przypadkiem przez cale dekady były narzekania, że naszej druzynie brakowało 4 do brydża. Ten czwarty zdarzał sie incydentalnie, a jak juz sie zdarzył to mielismy najsilniejsza druzyne na swiecie. Nie zmienialo to faktu, ze nawet wtedy nasze numery 5 i 6 prezentowaly poziom którego absolutnie nie mozna było uważać za taki który blokuje autentycznym talentom z zaplecza awans do PŚ.

    Taki Murańka absolutnie nie może narzekać na brak możliwości startów w PŚ. Spędził w PS wiele sezonów i patrząc na jego statystyki punktowe obiektywnie niewiele osiągnął. Tomasiak prawdopodobnie jeszcze w tym periodzie pobije wszystkie całosezonowe rekordy Murańki.
    Chyba nie chcesz stawiać tu tezy, że autentyczny talent jakim jest Tomasiak który przebojem wdarł sie do swiatowej elity nie poradziłby sobie w dowolnym z najlepszych dla Polski sezonów?

    Oskakiwanie sie w PŚ to takze mit. Przypadek Kacpra pokazuje, że równie dobrze anawet duzo lepiej można sie oskakiwać i nauczyć się radzić sobie z presją na arenach PK. W PŚ takie mityczne oskakiwanie skoczka który trafił tam z pominięciem dojrzewania w PK najczęściej kończyło się uklepywaniem buli co w żaden sposób nie przyspieszało jego rozwoju. Szybciej rozwinałby się walcząc w tym czasie o podia w PK.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Oby :) nie będzie tak źle, ja w to wierzę, fajnie jakby chociaż 2-3 z aktualnych juniorów skakało na bardzo dobryn poziomie, nawet niech jeden jest na bycie w ścisłej czołówce i dwóch s szerokiej czołówce oo prostu na takie skakanie między miejsca ,5 a 15 (śresnio) i będzie dobrze.
    W zanadrzu na szczęście mamy jeszcze poza tymi najbardziej popularnymi juniorami Konrada Tomasiaka, młodszego brata Kacpra, który podobno jest jeszcze większym talentem (tak słyszałem, czy chociażby Miłosza Malarza, który w wieku 14 lat miał już potężny poziom jak na swój wiek, ale pewnie i on zaczyna mieć powoli problemy młodzieńcze (w końcu nie każdy ma intensywny wzrost w tym samym czasie). Będzie dobrze, byle ich nie zmarnować :)

  • kunegundek doświadczony
    @kunegundek

    A i paradoksalnie zmiany jakie zachodzą w końcówce dojrzewania mogą jeszcze ułatwić niektóre aspekty w skokach, a nie ytrudni , dlatego to o wzroście się mówi tylko jako o winowajcy gubienia techniki, bo zmiana długości poszczególnych segmentów ciała, przesuwa środek ciężkości, a ten jest kluczowy - chociażby to jest powodem problemów na najeździe i odbiciu, bo trenerzy szukają pozycji aktywnej, ale stabilnej, z niestabilnej pozycji i nie wyważonej odpowiednio nie da się oddać dobrego skoku i czasami zwyczajnie jak ktoś mocno urośnie, zmienia się proporcje ciała, to traci totalnie czucie i technikę, bo właściwie pomimo skakania tak wielu lat musi się nauczyć skakać na nowo, co nie każdemu się udaje.

  • dervish profesor

    Kto wie? Być może, regresja, jaką obserwujemy u Amilkiewicza jest spowodowana właśnie zmianami wynikającymi z opisanego poniżej mechanizmu dojrzewania. Jezeli tak jest, to niebawem może już w przyszłym sezonie po dostosowaniu sie do tych przemian możemy mieć do czynienia z powrotem tego skoczka do naszej czołówki kontynentalnej.

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Ale ładny tekst chat gpt wypluł, tylko po polsku cykl skracanie - rozciąganie się określa po prostu jako cykl rozciągnięcie - skurcz. :D
    Oczywiście, bez hejtu, tylko taka uwaga. No i to co jest ważne w kontekście "sztywnienia" i też zmian proporcji we włóknach mięśniowych, zmian w gęstości kości itd. to zwyczajnie rodzaj treningu i to czy w ogóle jest i jak tak, to jak często. U sportowców z krwi i kości nie powinny zająć żadne drastyczne zmiany, które nagle uposledzilyby zawodnika jak chodzi o same mięśnie, ścięgna czy więzadła, bo te są poddawane ciągłym obciążeniom i na bieżąco się adaptują. Na pewno są jakieś zmiany, ale u osoby która trenuje od wielu lat i to nie tylko na skoczni, te zmiany nie powinny być zabójca kariery całe szczęście, chociaż zmiana proporcji kostnych poprzez wzrost ciała oczywiście już tak. Na szczęście raaaczej Kacper nie będzie już dużo rosnąć, rok temu pamiętam, że ktoś uspokajał, że Kacper skacze gorzej przez to, że dużo urósł, także jest szansa, że to już za nim. Z resztą to jest powodem dlaczego w wieku 16 lat był 4 na MŚJ, w wieku 17 lat skakał znacznie gorzej i jak dobrze pamiętam powoli wracał na dobre tory, a teraz stanął zajął 5 miejsce w PŚ mając życiowy wynik.
    Ale oczywiście, może być różnie, byle nie zmarnować talentu, bo niewątpliwie nie każdy "ktoś kto nie miał talentu, tylko to była fanaberia" faktycznie tego talentu nie miał, a stawianie Murańki z Biegunem, Ziobrą czy Kluskiem na równi jest niepoważne. Murańka miał skalę talentu Tomasiakowa, ale nie poradził sobie z presją, trafił na dobre lata naszej kadry, która nie ułatwiała oskakiwanka się w PŚ, a do tego zdrowie też uprzykrzalo mu rozwój i skończyło się jak się skończyło

  • dervish profesor
    @dervish

    cd
    Sztywność Nóg i Ścięgien: Badania pokazują, że u młodych mężczyzn sztywność nóg i ścięgien wzrasta znacząco nawet do 20. roku życia, co poprawia efektywność cyklu skracanie-rozciąganie (SSC) i jest korzystne np. dla sprintu i skoczności.

    Skład Włókien Mięśniowych: U mężczyzn obserwuje się zmniejszenie udziału włókien typu I (wolnokurczliwych) na rzecz dominacji włókien typu II (szybkokurczliwych), co sprzyja zdolnościom do generowania mocy.

    Wydolność tlenowa (VO₂max): Wraz z zakończeniem rozwoju układu sercowo-naczyniowego i oddechowego oraz stabilizacją masy ciała, wydolność tlenowa osiąga swoje szczytowe wartości lub stabilizuje się, choć może być nadal doskonalona treningiem.

    Koordynacja i Równowaga: Po ustabilizowaniu się gwałtownych zmian wzrostowych, które mogły powodować tzw. "niezręczność młodzieńczą", układ nerwowo-mięśniowy lepiej adaptuje się do nowych proporcji ciała, prowadząc do poprawy koordynacji, zwinności i stabilności, co jest kluczowe dla zaawansowanych technik sportowych.

  • dervish profesor
    @Pavel

    Nie tylko wzrost może sie zmienić.
    ---
    W wieku około 18 lat i w okresie bezpośrednio po nim, mogą stabilizować się lub nadal nieznacznie zmieniać następujące parametry:

    Wysokość ciała: Choć większość wzrostu jest już za zawodnikiem, ostateczna wysokość ciała ustala się pod koniec dojrzewania. U niektórych chłopców, wzrost może być jeszcze nieznaczny do około 20. roku życia.

    Masa ciała i skład ciała:

    Beztłuszczowa masa ciała (LBM) / Masa mięśniowa: U młodych mężczyzn często następuje dalszy przyrost masy mięśniowej (głównie pod wpływem testosteronu), co przekłada się na wzrost beztłuszczowej masy ciała. U dziewcząt ten przyrost jest mniej dynamiczny.

    Tkanka tłuszczowa: i mężczyzn ma tendencję do kumulacji w okolicach brzucha (kształt androidalny). Optymalny poziom tkanki tłuszczowej dla danej dyscypliny sportowej ustala się często w tym okresie.

    Proporcje ciała: Zmieniają się proporcje barkowo-biodrowe, co jest różnicowane płciowo (szerszy pas barkowy u mężczyzn, szersze biodra u kobiet), mające wpływ na biomechanikę ruchu.

    Gęstość mineralna kości: Stabilizacja i osiągnięcie szczytowej masy kostnej, która jest wzmacniana przez regularny trening oporowy i obciążeniowy.

    Zmiany w Zdolnościach Motorycznych i Fizjologicznych

    Te zmiany są ściśle powiązane z rozwojem układu nerwowego, mięśniowego i hormonalnego:

    Siła i Moc Mięśniowa: U mężczyzn, dzięki wyższemu poziomowi testosteronu i zakończonemu rozwojowi masy mięśniowej, następuje maksymalizacja zdolności do generowania siły i mocy, zwłaszcza w sportach opartych na szybkości i eksplozywności (np. sprint).

  • kunegundek doświadczony
    @dervish

    Zdaje sie, że Tomasiak rok temu skakał gorzej, bo dużo urósł, także nie wykluczone, że w górę się dużo już nie zmieni. ;)

  • Pavel profesor
    @dervish

    Tomasiak wydaje się być już wysokim chłopakiem, miejmy nadzieję, że to jego max ;)

  • skokwdal stały bywalec

    Kacper jesteś niesamowicie zdolnym młodym skoczkiem, skromnym, ale i wymagającym wobec siebie zawodnikiem. Masz też niesamowicie silną psychikę jak na swój wiek. Gratulacje dla Kacpra za ten świetny występ.
    Abstra[***]ąc od tego to moim skromnym zdaniem Tomasiak stanie na podium w tym sezonie nie raz, patrząc na jego determinację. Wiem że mogę zostać sprowadzony na ziemię, ale fakty są takie że on ma na to talent i szansę. A przede wszystkim on w konkursach oddaje zawsze najlepsze skoki na przestrzeni weekendu. Trzymam kciuki za niego, bo gościu na swój wiek jest niesamowity. Pozdrawiam

  • dervish profesor
    @Adam90

    Tomasiak jest w takim wieku, że jego organizm może nie być jeszcze w pełni ukształtowany. Może rosnąć, może dojrzewać (mężnieć), mogą zmieniać się niektóre istotne dla skoczka parametry. W kolejnym sezonie możemy mieć taką samą historie jak w przypadku Embachera w poprzednim. Sezon może być dużo słabszy od obecnego, bo trzeba będzie na nowo poukładać technikę dostosowując ją do zmienionych parametrów organizmu.

  • Adam90 profesor

    To dopiero jego 1 sezon
    Zobaczymy jak sobie poradzi w przyszłym sezonie.

  • Robert Johansson252 profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Juroszek ma talent. W LGP bardzo dobrze sie zapowiadal kiedys. 9. miejsce w Hinzenbach i potem 7. w kwalifikacjach w Kliengenthal po skoku na chyba 137,5 m. W konkursie trzynasty. W kontynentalu sporo miejsc w top 10,

  • AndiSkacz początkujący

    Jezu, ale ten Tomasiak to talent dlatego, że - Daniel Tschofenig w wieku 19 lat zajął 5 miejsce w [ w słabo osadzonym ] Zakopanym. Kacper Tomasiak w wieku 18 lat zajął 5 miejsce [dobrze osadzonej- tylko z czołówki Krafta nie było, ale nie ważne] Wiśle Tschofenig w 2025 roku wygrał klasfikacje generalną PŚ Tomasiak wygra to w 2027, jeżeli jest większym od Tschofenig [ 2022 roku] talentem?

  • jma profesor
    @Kazimierzz

    Podium będzie w magicznym Engelbergu.

  • 23haze doświadczony

    Największą wygraną tego weekendu jest Wisła. Takiej wiary to nie ma chyba nigdzie na świecie. FIS na pewno to zapamięta.

  • Kazimierzz stały bywalec

    Jedno jest pewnie Tomasiak jedzie do Klingenthal walczyć o podium. Było 5 miejsce, ktore słusznie zatypowałem w przedKonkurowych typach, wiec teraz czas na podium. Obstawiam że będzie trzecie miejsce teraz ;]
    I moje typowanie jak widac się sprawdza, bo to z 5 miejscem Tomasiak to trafiłem znakomicie

  • King profesor
    @Janusz11

    "Lekko mnie irytowało w zeszłym sezonie, gdy po nieudanych występach młodzieży w PK czy MŚJ czytałem czy to na tej stronie w komentarzach, czy na twitterku, że to nie są żadne talenty, nic z nich nie będzie"

    No ja odczuwam swego rodzaju satysfakcję, bo byłem w gronie które widziało w tych młodych zawodnikach i choćby w Tomasiaku "to coś". Także całościowo mnie aż tak jego wyniki nie dziwią, aczkolwiek on i tak mnie zaskoczył tym, że już teraz osiągnął taki poziom. Więc mimo, że byłem optymistą on skacze jeszcze lepiej. Absolutnie wymagań żadnych nie mam niech się po prostu rozwija i nabywa doświadczenia.
    ---
    A tu kilka moich wpisów z przeszłości:
    czwartek, 28 paź 2021, 20:24
    do newsa: LMP w Zakopanem: Wąsek i Żyła wygrywają kwalifikacje
    Tomasiak jak na swój wiek skacze bardzo ładnie stylowo. A u nas w przypadku juniorów nie jest to takie oczywiste.

    sobota, 30 paź 2021, 18:32
    do newsa: Juniorzy podgryzają mistrzów. Trener Doležal zaskoczony
    W perspektywie IO 2026, a na pewno 2030, ci młodsi zawodnicy powinni już stanowić o sile kadry. Jestem bardzo ciekawy jak będzie wyglądać zima w wykonaniu tych zawodników, którzy pokazali się z bardzo dobrej strony podczas tych MP. Oby tylko media nie zrobiły takiego szumu wokół Tomasiaka czy Łukaszczyka tak jak to było z Murańką.

    środa, 1 lut 2023, 00:39
    do newsa: MŚJ w Whistler: Palosaari najlepszy na treningu, Tomasiak w ścisłej czołówce
    Tomasiak jak najbardziej powinien dostać szansę w PK jeśli MŚJ będą dla niego równie udane jak treningi. Czas najwyższy dawać szansę młodym zawodnikom w niższej lidze tym bardziej jeśli zaplecze tak cieniuje.
    ---

    Byłoby pewnie tego więcej, ale to są jedne ze starszych wpisów. I w pewnym sensie wyszło na moje, bo Tomasiak na dobrą sprawę już się obronił swoim poziomem (bo nawet jeśli spadnie mu forma i tak zrobił już w tym sezonie wiele). Ile to razy były dyskusje, że zawodnik musi coś pokazać. Owszem musi. Jednak kiedy inni nic nie pokazują niech młodzi dostają szansę, bo takich o potencjale zbliżonym do Tomasiaka może być więcej i według mnie jest więcej.

  • saliens_fan bywalec
    @Janusz11

    Za chwilę i tak ktoś na ten PŚ będzie jeździł. Kwestia tego czy młodsi zdążą go przeskoczyć.

  • Janusz11 doświadczony
    @Filigranowy_japonczyk

    Ja nie liczyłem na to, że odpali na poziom wygrywania albo nawet obecnego poziomu Tomasiaka, tylko że wywalczy miejsce w składzie i zostawi jakiegoś weterana za plecami, bo w drugiej połowie sezonu PK skakał dobrze - gdyby w tej chwili był w formie na PŚ i miał ok 50 punktów na koncie, te nadzieje byłyby spełnione.

    Okazało się jednak, że dla ogrodnika to zbyt wygórowane oczekiwania. Biorąc pod uwagę jego wiek i konieczność łączenia sportu z pracą obecnie przychylam się do opinii, że mało prawdopodobne jest osiągnięcie nawet poziomu etatowego uczestnika PŚ, nie wspominając o czymkolwiek więcej.

  • Pavel profesor
    @Filigranowy_japonczyk

    Mit idealnych warunków fizycznych dla skoczka co podkreślał chyba każdy trener, który go prowadził. Niestety fizyka to za mało w tak technicznym sporcie i styl lotu pnia dębu zupełnie pozbawił go szans rywalizację na czymś większym.

  • Filigranowy_japonczyk profesor
    @Janusz11

    "Oczywiście musiała się trafić łyżka dziegciu w beczce miodu, bo na pozycji nr 1 umieściłem Juroszka, w przypadku którego wydawało się, że szybciej osiągnie poziom pozwalający na walkę z czołówką krajową."

    Nigdy nie rozumiałem pompowania Juroszka jako wielkiego talentu. Jako junior nie był wyróżniającą się postacią, dodatkowo w wieku 24 lat tylko raz zdobył punkty PŚ i to w najsłabiej obsadzonym konkursie w XXI wieku. PK miał jedno zwycięstwo i tyle. A mimo to co roku jest wciskany do kadry A i robi się z niego wielki talent który zaraz odpali (a jest rok starszy od Tschofeniga). Oczywiście życzę mu żeby jeszcze odpalił, bo dopóki dany zawodnik nie skończy kariery to nie można go skreślać, ale biorąc pod uwagę, że skoki łączy z pracą fizyczną to niestety mało prawdopodobne.

  • Janusz11 doświadczony

    Lekko mnie irytowało w zeszłym sezonie, gdy po nieudanych występach młodzieży w PK czy MŚJ czytałem czy to na tej stronie w komentarzach, czy na twitterku, że to nie są żadne talenty, nic z nich nie będzie i że w roli następców wielkiej trójcy trzeba liczyć na Wolnego, Stękałę czy niewiele młodszego od weteranów Kota. Pięknie się zestarzały te mądrości.

    Wyśmiewałem to i już pod koniec zeszłego sezonu wskazałem Tomasiaka jako kandydata nr 2, który powalczy o wygryzienie kogoś z trójcy składu, i to w krótkim terminie (bo długoterminowo to był już oczywisty typ). Oczywiście musiała się trafić łyżka dziegciu w beczce miodu, bo na pozycji nr 1 umieściłem Juroszka, w przypadku którego wydawało się, że szybciej osiągnie poziom pozwalający na walkę z czołówką krajową, a to już kompromitacja Janusza11 XD. Na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że Juroszek zmylił mnie solidną formą w PK i nie spodziewałem się, że postawi na karierę w branży ogrodniczej.

    Jest trochę młodych zawodników z potencjałem w kraju i choć większość talentów nieuchronnie się zmarnuje, to postęp Kacpra pozwala patrzeć z pewną dozą optymizmu na przyszłość dyscypliny w Polsce, większą niż rok temu. Niby można się załamać, jak się czyta, że Joniak jest zadowolony po 46 miejscu, ale to jeszcze nie przesądza o jego karierze, a obiecujących skoczków w gronie młodszych jest więcej.

  • saliens_fan bywalec

    Gratulacje dla Kacpra

  • Vow_Me_Ibrzu weteran

    Przy okazji przyjemnie się go słucha — mówi sensownie, z flowem, ładnie budując zdania.

  • szczurnik weteran

    Miałem w sobotę wrażenie, że jest lekko przytłumiony, obstawiałem natłok kibiców, rodzinę, kolegów ze szkoły czy skoczni... i sądziłem, że w następny weekend już będzie dobrze - ale już ostatni skok w sobotę zwiastował, że Tomasiak dochodzi do siebie, a niedziela to już luzik na poziomie treningowego LPK.

    Niesamowite. Opanował sytuację w ciągu weekendu, "naprawił się" i poszedł jeszcze dalej.

    Mamy w PŚ takich, którzy się naprawiają już kilka lat i naprawić nie mogą.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl