Kuttin: "Adam Małysz jest teraz lepszy na dużych obiektach"

  • 2006-02-14 12:21
Heinz Kuttin po występie Adama Małysza na średnim obiekcie w Pragelato nie kryje rozczarowania. Szkoleniowiec polskiej kadry jest zdania, że Małysza stać było na wywalczenie złota, ale zepsuł swój drugi skok.

"Od 24 godzin chodzę wściekły, bo Małysz powinien mieć teraz na szyi złoty medal olimpijski. Gdyby wierzył w siebie przed drugim skokiem, wygrałby w niedzielę" - mówi z przekonaniem Heinz Kuttin,

"Przeanalizowaliśmy ten drugi skok, w którym mógł polecieć nawet 104-105 metrów. Popełnił błąd na progu, bo nie wierzył w siebie" - wyjaśnił szkoleniowiec.

"W Polsce pokutuje błędne przekonanie, że Adam stracił swoją jedyną szansę, bo jest zdecydowanie lepszy na średniej skoczni. Nieprawda. Obecnie jego przewaga uwidacznia się na dużym obiekcie. Dlaczego? Bo poprawił prędkość na rozbiegu i odbicie. I nie opowiadajcie, że jest to wyłącznie zasługa profesora Żołądzia. Pracowaliśmy nad tym od wielu miesięcy" - zakończył Heinz Kuttin.

Cała polska kadra już teraz koncentruje się jednak na konkursie olimpijskim na dużej skoczni, który odbędzie się w sobotę, a na piątek zaplanowane są kwalifikacje.

Tadeusz Mieczyński, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (6578) komentarze: (84)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Martin początkujący

    Jakie Kuttin tu glupoty opowiada. My wiemy jak bylo naprawde

  • anonim

    @Polon

    To chyba nie było o mnie z powodu jednego napisanego żartem zdania... Ja ZAWSZE piszę kulturalnie - można sprawdzić wszystkie moje wypowiedzi na tym forum... A Ziemkiewicza bardzo lubię czytać.

    Pozdrawiam i przepraszam, jeżeli Cię uraziłem. Po prostu wg mnie 7. miejsce Małysza jest obiektywnie ŚWIETNE. Ja chciałbym być w czymś 7. na świecie...

  • Barnaba doświadczony
    Z archiwum, jakby zza świata...

    @POLON,
    Nadzwyczaj Sympatyczny Kolego,piszę jakby zza świata,przekazując moje szczególne podziękowanie.
    W niebiosach łatwiej o cuda, których dobrodziejstwa raczej w sobotę nie doświadczymy, chociaż tego pragniemy.Powracając do poza metafizycznych urojeń, naprawdę dziękuję Ci, za osobisty,nadzwyczaj sympatyczny tekst,sprawiłeś mi wiele radości,za co raz jeszcze Ci ogromnie DZIĘKUJĘ.
    Wybacz, nie rozpisuję się z uwagi na inne absorbujące mnie w tej chwili rodzinne układy.
    Ten post wysyłam z "emaila",jeśli złapiesz adres odezwij się,i tak już jestem zdekonspirowany.
    Pozdrawiam.

  • anonim
    nie mozna pękać

    @ Barnaba
    Napisałem długi post, ale go przed chwilą wymazałem. Po puszczeniu go w obieg dowiedziałbym się nie tylko, być może, o swojej słabej pozycji wsród mieszkańców mojego bloku (co zresztą faktycznie ma chyba miejsce i ciekawe skąd "interlokutor" ma tę wiedzę, bo chyba, jako "wybitny psycholog" nie wystudiował tego z treści moich komentarzy), ale pewnie o specyficznym prowadzeniu sie moich przodków, szczególnie po kądzieli. Wolę tych przodków nie narażać i dlatego postanowiłem jak wyżej.
    Ciebie podziwiam za to, że chce Ci się odpierać niektóre absurdalne zarzuty. Ja też to parę razy zrobiłem i stwierdzam, że zupełnie niepotrzebnie.
    Im sensowniej i obszerniej człowiek stara się przekonywać tym gorsze przynosi to chyba efekty. Przynajmniej ja mam takie doświadczenia.
    Jednocześnie nie można pękać. Pozostaje chyba walczyc językiem przeciwnika. Ma to jednak swoje wielkie minusy. Jest parę osób na forum, z których opinią człowiek się liczy i których opinia o człowieku nie jest mu obojętna. Mało, bo mało, ale są. Wchodząc na tory wyznaczone przez np. wielkiego piewcę rodaków słynnych skrzypków, trzeba się liczyć z tym, że wtedy straci się dotychczasową neutralność i tego grona. Chyba, żeby zabawić się w człowieka o dwóch twarzach. Wrócic do starej ksywy i grać na dwa fronty. Nie wiem. Chyba sie starzeję.
    Czytasz Ziemkiewicza? Doskonała lektura. Przyznałbym mu Nobla. Nieważne, czy za fantastykę czy publicystykę. Przynajmniej pierwszy raz od iluś tam lat dostał by ją ktoś, kto ma poglądy. Niestety, facet jest politically incorrect. I dlatego, jak wielu mu podobnych, nie ma szans nawet na kandydowanie.
    Wracając do narciarstwa. Po Kulm tonuję wypowiedzi, jak mogę. Rózne mysli przychodzą do "chorej od urojeń" głowy. Trzeba to będzie po igrzyskach ubrac w całość i, jako P., zakończyć karierę.
    Pozwoliłem sobie na parę prywatnych wersów, ale skoro ktoś nas tam gdzieś w poście połączył, to moze byłem uprawniony? Jeśli nie, to sorry.
    Chciałem tylko powiedzieć, że Twoje towarzystwo mnie nobilituje. Czuję sie zaszczycony. A pękać nie mozna, szczególnie jak krzyczą z błachych w sumie powodów.
    Pozdrawiam serdecznie licząc jednak, jako człowiek wierzący, na sobotni cud. M.
    P.S.
    Życzę Ci bardziej rzeczowych kontestacji Twoich tekstów ze strony "oponętów". Sobie zresztą również.

  • anonim
    @Barnaba

    Sorry, żartowałem... jak często tutaj. Jeżeli Cię uraziłem to - przepraszam. Kibic ma prawo do krytyki, ale pod warunkiem, że nie udaje, że zjadł wszystkie rozumy (nie odnoszę tego do Ciebie). Denerwuje mnie jak tu często zabierają głos ludzie, którzy skoki oglądają od 5 lat, a o treningu skoczków nie mają bladego pojęcia. Jak czytam, że Kuttin chciał zniszczyć polskie skoki, żeby Austriacy lepiej wypadli, to smutno się robi, że ludzie takie rzeczy wypisują. Wiadomo każdemu kto chwile pomyśli, że Kuttinowi bardzo zależy na sukcesach Małysza - od tego zależy jego trenerska przyszłość. Gdy popatrzeć na pozostałych zawodników poza Małyszem, to wyniki jego pracy nie odstają wcale od wyników Tajnera. Zresztą czy Tajner miał sukcesy przed erą Małysza? Nie mówię, że to źli trenerzy - chyba obaj nieźli, ale trudno któregoś porównać z Kojonkoskim. Zresztą co tu dużo mówić - na ogół trenerzy odchodzą w niesławie. Nawet najlepsi: Bajc, Lepisto, Hess. Ciekawe kto Kuttina zastąpi?

  • Barnaba doświadczony
    @Realista








    Pro memoria

    PRZYKRO MI, nie jestem polonistą i nie otrzymałem ogólnokształcącej edukacji. A szkoda.
    NIE SKORZYSTAM z protekcji. Wstydzę się z powodu domniemania takiej propozycji.
    Z Polem, którego nadzwyczaj lubię, przy nieczęstej sposobności wymieniam uśmiech i uścisk dłoni.
    Szanowanym wielce przeze mnie Państwu Izie i Adamowi Małyszom kłaniam się szarmancko, szczerze, głęboko i jak tylko najwytworniej potrafię. Ponadto Pani Izie, chociaż zawsze mam pod górkę, ustępuję i zjeżdżam na pobocze.
    NIE BOLEJĘ, wszak nie mogę kontynuować pseudo dialogu uprzejmości, gdyż poniżej określonego poziomu nie zniżę się, jeśli chodzi o formę argumentum ad personam zawierającą z Twojej strony jednak insynuacje i kontrargumenty natury osobistej, odbiegające od meritum treści.

    PS
    Aby jednak nie wzajemnie mostów, pragnę podkreślić: trafiają do mnie Twoje wywody współ skierowane w poście również do FAW-a, wyspecyfikowane od 1-5.
    W sprawie ostatniego punktu nie widzę jakichkolwiek przesłanek sprzecznych, dotyczących Adama, burzących mój stosunek do Niego, o którym pisuję raczej ciepło i zawsze życzliwie oraz serdecznie co zauważył @ Nieznany, czyniąc to zupełnie bezinteresownie zważywszy, iż nie byliśmy co prawda zajadłymi adwersarzami, ale jednak uczestnikami wymiany zdań na bardzo wrażliwy temat.Protestuję przeciwko Twojemu zakwaifikowaniu mnie dotych co wybrzydzają na wszystko!!!
    Tak zupełnie na koniec. Swoim wspomnieniem z Salt Lake City zaskoczyłeś mnie, raczej zainspirowałeś do ponownego (ale krótkiego) wystąpienia w kwestii jednak siódmego miejsca Adama, bowiem z miejscem tym i innymi obiektami igrzysk letnich na tamtym kontynencie (które zwiedzałem) wiążą się nieodparte skojarzenia dotyczące możliwości prezentacji sukcesu olimpijskiego.


  • anonim

    @Realista
    Cień pogardy przemknął w tym Twoim przypuszczeniu co do wykształcenia Barnaby, a to przecież ciężki kierunek. Zdecydowanie nie dla każdego.
    Tak czy inaczej rzecz nie w tym kto w czym był siódmy, pierwszy lub ostatni (na świecie, w powiecie i w ecie pecie, lecz w tym czy wierny kibic ma prawo skrytykować swojego pupila.
    Otóż jak najbardziej, ma.
    Powiem więcej, wierny kibic ma do tego dużo większe prawo niż stado sceptyków i krytykantów, albowiem to własnie tenże wierny kibic zwykle przed wszelkiej maści "realistami" musiał nadstawiać za swojego pupila karku.

  • anonim
    Pół żartem, pół serio

    @ Realista
    Specjaliści i fachowcy od treningu twierdzą, że tak naprawdę nie wiedzą dlaczego zawodnik nagle zaczyna skakać fenomenalnie, a potem równie nagle traci formę! :-))

  • anonim
    cd

    @FAW @Barnaba

    Poza tym wybaczcie, ale wasze komentarze nie wskazują na jakąś wiedzę treningu w skokach. Już wolę słuchać fachowców...

  • anonim
    do tych co wybrzydzają na wszystko

    @Barnaba, FAW

    1. Wszyscy trenerzy liczą na medale i to deklarują. Nie tylko Kuttin.

    2. Dlaczego genialna niemiecka szkoła treningowa nie poradziła sobie ze spadkiem formy dwóch największych gwiazd?

    3. Dlaczego genialna fińska szkoła treningowa nie umiała utrzymać formy z zeszłego sezonu u Ahonena?

    4. Ja pamiętam i tych pierwszych, i tych siódmych, i czasem też tych ostatnich...

    5. Naprawdę Małysz dostarczył nam mnóstwo radości. To skromny, ciężko pracujący (ciężej niż wielu jego rówieśników w Polsce) młody człowiek. Jest wizytówką naszego kraju jak mało kto. Jakoś nie słyszałem, żeby ktoś poza Polakami tak wybrzydzał na 7. miejsca. Konkurs na dużej skoczni w Salt Lake City obserwowałem w grupie Niemców. "Porażkę" Hannawalda (4m.) skomentowali tak: ważne, że walczył. A Małysz walczy.

  • anonim
    C.d.

    @Barnabo

    I co to za zawód, gdzie konkurencja jest "tylko krajowa". Polonista? Bo nic innego mi jakoś nie przychodzi do głowy...

  • anonim
    @Barnaba

    Barnaba pisze: "Skoro pytasz o moją lokatę "na świecie", to nie muszę się usprawiedliwiać, gdyż nikt:
    1) nie zaangażował w moje przygotowanie wyczynowe w jakiejkolwiek konkurencji sportowej nawet wicetrenera;
    2)nie wysupłał też na ten cel nawet jednego grosza."

    No i ciekawe czemu w tego Małysza tak inwestują, a w Ciebie nikt? Muszę donieść Tajnerowi jaki talent PZN przegapił... A może chodzi o inną dyscyplinę?

  • anonim

    Jestem tego samego zdania ,
    dokladnie ,
    wszelkie podsumowania nalezy zostawić do zakończenia calego sezonu ,
    teraz one niczego nie zmienią , ani nowego nie wniosą ,
    jak narazie póki narty sa w locie , wszystko jest mozliwe ,
    zawody trwają , w sobotę następne emocje ,
    ja życzę naszym zawodnikom dalekich lotów i bezpiecznego lądowania,
    a Adamowi , szczęścia i wiatru pod narty oby spelnil swoje marzenie i nasze.

  • anonim

    CHŁOPAKI !!!
    POZWÓLCIE NAM M A R Z Y Ć !!!

    Zostawcie takie analizy na okres po olimpiadzie. Teraz niczego one nie wnoszą, bo nic juz nie da się zmienić w przygotowaniach naszej ekipy !
    Trochę optymizmu życzę !
    A Adamowi i naszym skoczkom życzę, by przypadkiem nie przeczytali Waszych podsumowań przed startem, bo jeszcze w nie uwierzą !

  • anonim
    "Sny opotędze"

    Kuttin dalej "zaklina deszcz", gdyż zostały tylko konkursy na dużym obiekcie, więc Małysz od razu "lepiej spisuje się na dużej skoczni " - toż to zwykłe chciejstwo, kompletny brak obiektywizmu w ocenie aktualnej sytuacji i wyników swojej pracy. Konkursy na małej skoczni, mają to do siebie, że decydujacą rolę odgrywa na nich siła odbicia, która potrafi zamaskować niedostatki w przygotowaniu technicznym zawodnika.
    Zgadzając się z Barnabą co do oceny, siódmej pozycji zajętej przez Małysza,że jest ona "tylko" siódma.
    Owszem przyjmując jako punkt odnisienia wyniki obecnego PS, to może się komuś wydawać, że to doskonały wynik, ale przecież nie można przyznawać tak wysokiej oceny na podstawie tylko tego kryterium. Bowiem biorąc pod uwagę, o czym pisał również Barnaba we wcześniejszych komentarzach, choćby takie czynniki jak: 2-letni cykl przygotowań zafundowany przez Kuttina do IO( cel nadrzędny), ograniczony skład konkursu olimpijskiego (po czterech zawodników z każdego kraju , a nie według limitów fisowskich),aspiracji samego zawodnika(jego potencjalne możliwości i zapowiedzi) oraz co nie jest do przecenienia sprzyjające warunki w trakcie konkursu, ocena może być tylko co najwyżej przeciętna do dobrej.
    Wracając do tematu (przykro o tym pisać), ale występ na dużej skoczni odsłoni prawdziwy poziom przygotowania Adama do igrzysk , bowiem wiele wskazuje na to, że pozycja 10-13 to wszystko na co realnie go stać (w tej fazie sezonu klasyfikacja PS naprawdę ukazuje prawdziwe "miejsce w szeregu").
    Podsumowując, żal mi tej straconej szansy na doskonały wynik na K95, zdobycia nawet złotego medalu z "niczego".

  • harry weteran
    poematy i urojenia

    Barnaba i polon
    To maja byc komentarze do newsow a nie wypisywanie poematow i urojen. Zabralo sie towarzystwo do wyscigu ,kto wiecej napisze tylko ,ze nic z tego nie wynika. Stek bzdur i pieknych slowek nic nie znaczacych. Piszcie lepiej bajki dla dzieci.

  • harry weteran
    dobra robota

    Juz wiem tym "wielkim nieobecnym" byl:
    Wojtek Szatkowski powrocil bo "dobrze wykonana robota przez Kuttina" zaczyna przynosic efekty chle chle chle. Czekal na swa chwile i sie doczekal tylko, ze Malysz nic w tym sezonie nie osiagnie. Gdzie byles kolego jak Malysz skakal na bule?

    7 miejsce tak zdeformowanego Malysza przez Kuttina to sukces a nie "dopiero" -myslalem ze bedzie gorzej.

    Austriacy przecz od polskich skokow!!!! a sio...

  • Barnaba doświadczony
    Skoro pytasz...

    @ Realista,
    Przeczytaj dokładnie tekst.Potem pytaj o moje siódme miejsce na świecie.Istotę miejsca, siódmy, czy zaledwie lub dopiero siódmy na olimpiadzie dodatkowo wyjaśnił @Nieznany.Ja nie twierdzę przecież ,że jest to miejsce złe. Ale siódme na olimpiadzie.Miało być...mniejsza o to. Tych obietnic nie wyssałem z palca.Kropka. Zamykam temat.
    Skoro pytasz o moją lokatę "na świecie", to nie muszę się usprawiedliwiać, gdyż nikt:
    1) nie zaangażował w moje przygotowanie wyczynowe w jakiejkolwiek konkurencji sportowej nawet wicetrenera;
    2)nie wysupłał też na ten cel nawet jednego grosza.
    Owszem uczestniczyłem w wielu eskapadach wyłacznie na własny koszt.A co jest tutaj najważniejsze nie jestem ZAWODOWYM skoczkiem,czy też innym profesjonalnym wyczynowcem.
    Natomiast w wykonywanym zawodzie mam się całkiem, całkiem dobrze.Konkurencja w nim co prawda nie światowa,ale ogólnokrajowa,wyrównana równorzędna i kilkusetokrotnie liczniejsza niż wskokach.A sukcesy?Też odnotowywałem. Tego też Tobie szczerze życzę.

  • anonim

    dopiero, zaledwie, tylko, aż ://///////

    po prostu - siódmy - bez medalu

    kto z was pamięta skoczka nr siedem z Salt Lake City z k 90?

    niektórzy pamiętają, ze czwarty był Ahonen, ale kto był siódmy bez wejrzenia do fisu nie wie nikt

  • anonim
    @Wojtek z Hól czyli W Szatkowski

    Świetnie napisane. Ta druga faza lotu jest po prostu minimalnie gorsza... Od paru miesięcy pisałem, że Małysza stać w tym roku na pierwszą "10", że inny wynik byłby cudem, że w skokach narciarskich NIKT tak długo takiej wysokiej formy nie jest w stanie z powodów czysto fizjologicznych utrzymać. I że zawodnik musi być co roku trenowany inaczej, bo organizm na stare bodźce już nie reaguje, stąd co roku trening to trochę loteria. I wcale nie jestem przekonany czy z trenerem Kojonkoskim, psychologiem Blecharzem, niemieckiemi serwismanami i fizjologiem Żołędziem Małysz miałby medal... Ale niektórych przekonać nie sposób. I nie rozumieją, że 7. miejsce to jest też świetny wynik...

  • anonim
    @Barnaba

    Napisz nam proszę w czym Ty byłeś w życiu siódmy na świecie... może się pośmiejemy...

  • anonim
    @Polon

    Dopiero 7.? A w czym Ty jesteś siódmy i gdzie? I to nie koniecznie na świecie, ale w województwie. miejscowości, bloku...

  • nati początkujący
    @klamca

    Zgadzam się z Tobą prawie w 100%. Prawie, bo nie tylko Szaranowicz Tajnerowi się podlizuje, ale robi to dokładnie całe tvp. Reszta Twojej wypowiedzi jest bez zarzutu ;).

    Ps.Znalazłam ostatnio wywiad z Adamem Małyszem tuż po zmianie trenera. I co tam jest? Maksymalna nagonka na Tajnera, a wynoszenie pod niebiosa Kuttina za pierwsze namiastki sukcesów, których nie było "pod koniec" Tajnera. A poza tym, skoro, zdaniem wszystkich, Tajner był takim rewelacyjnym trenerem, to czemu został zwolniony?

  • jozek_sibek profesor
    H.Kuttin

    Oby Kuttin się nie mylił!!!!!

  • anonim
    żołądź

    wqrza mnie szaranowicz, który cały czas liże doope tajnerowi. wg. naszego komnentatora jedyna zasługą, że adam zajmuje miejsca w czołówce jest to że polo tajner namowil zoledzia do wspolpracy z kadra. jakby to fizjlog byl pierwszym trenerem kadry i to od niego wszystko zalezalalo. owszem na pewno ma jakis wplyw na poprawe wynikow naszych zawodnikow ale za duzo rowniez nie przypisujmy mu. jak malysz zdobedzie medal to wszyscy beda moowic ze to zasluga zoledzia.. a jak spartoli to wszelka wina spadnie na kuttina.

  • anonim
    Bystoelka

    Droga Bystoelko!
    Fajnie ze twoj lars wygral na K-95 ale gadanie z twojej strony ze wygra rowniez na K-125 jest wielka bzdura- otoz nie wygra bo to nie jest simmon ammann sprzed 4 lat- wtedy amman byl w zyciowej formie i wygral oba konkursy zasluzenie i bezdyskusyjnie a tutaj bystoel mial wiecej szczescia niz rozumu- no coz w koncu to igrzyska wiec niespodzianki sie zdarzaja
    P.S. Twoj Bystoel jest brzydki jak noc- ale paskud wyglada jak ta lalka z filmu -Laleczka Chucky- znany horror

  • ZKuba36 profesor
    Adam

    Bardzo pocieszające jest, że Adam, dzięki prof. Żołądziowi oraz...A. Tajnerowi, który namówił Profesora do współpracy, poczynił bardzo duże
    postępy i już nie odstaje od światowej czołówki.
    Czy wygra? Moim zdaniem jest około 10 skoczków, którzy mogą zdobyć medal i mam nadzieję, że Adam
    do nich należy. Czyli: złoto- 10% szans, pudło-30%
    szans, poza pudłem-70%. Ale wygrać może nawet ktoś
    z poza 15 z PŚ.

  • Piotrek z Siedlec bywalec
    ZIO

    Małysz wróci bez medalu i basta!!!!!

  • Karolina doświadczony
    @IhO

    Twierdzisz ze mamy słabych skoczków... Z każdego cząstkę talentu mozna wydobyć... A pamietasz gdzie byli Norwegowie zanim przyszedł Mika??
    A teraz: pamiętasz jak skakali wcześniej nasi?? Bo ja tak. Oprócz Małysza to Bachleda 2 razy w sezonie do 30 wszedł, a Tajnery czasem do 50 weszły. I to było wszystko. A teraz jest coraz lepiej. Kamil, Stefan, Krystian, Piotrek, Rafał, Rober. Zawsze chociaż jeden wspiera Adasia. Takiego czegoiś nie było dawno. A tylko jeden z tych, których wymieniłam niedługo kończy karierę, więc mamy młodych zdolnych zawodników. Teraz Kamil odważnie zapukał do 15 na IO. To dla tak młodego chłopaka jest wielki wyczyn! A pamiętasz jak M. Rutkowski zdobył złoto na MSJ?? A teraz jego brat był bliski powtórzenia jego wyczynu, tylko brak mu było obycia na zawodach międzynarodowych takich jak FIS Cup. Po prostu złe decyzje w doborze kadry na poszegółne konursy (bądź brak owej kadry), brak psychologów, wystarczającej ilości skoczni i trenerów w kraju powoduje, że jest jak jest. A ostatnie dwa lata to przepaść, a raczej z niej wyjście. Pomyśl co będzie jak te młode Klimki, Olki będą starsze! Za jakieś 4-5 lat kiedy dorosną chłopcy którzy zaczynali skakać gdy Adaś wygrywał TCS będą może Mistrzami takimi jak On. Może będziemy potęgą!! Ale może być też tak, że niektózy zamiast myśleć o przyszłości skoków będą myśleć o swojej przyszłości kradnąc pienądze dla Związku, skąpiąc na kombinezonach, wyjazdach na FIS Cup itp...

    Ja wierzę, w tą lepszą drogę. A sukcesy przyjdą bo mamy trenera ktory stawia na moc, super fizjologa i może będziemy mieć super psychologa!!

    P.S. przepraszam za te swoje wypowiedzi niżej (dwie podobne tylko, że jedna urwana), ale nie wiem co zrobiłam... Coś mi się rzoszczepiło a ja sie nie skapnęłąm, że pół tekstu wysłałam i pisałam od nowa... Ech...

  • anonim

    co wy myslicie, ze trener pomoze w 100% to jest nie prawada!!! prawda jest taka ze mamy slabych skoczkow( nie mowie tu o malyszu) a trenerzy moga pomoc ale w malym stopniu:/ sadze za hainz kuttin jest dobrym trenerem:):)ale nie rewelacyjnym,

  • anonim

    Pożyjemy zobaczymy ;)

  • kolec bywalec
    lepiej na duzych...

    oczywiście! Małysz lepeij lata na duzych obiektach pokazał to na mistrzostwach świata w lotach narciarskich!

  • Karolina doświadczony

    Brawa barawa panie Kuttin!!
    Wreszcie potrafił pan przyznac sie do bledu. Może nie bezposrednio ale jednak. Mowiac, ze Adam nie wierzyl w siebie, a to oznacza, ze brak mu pomocy psychologa!! Jestem pełna podziwu dla Heinza, ze po 2 latach prawie (bo tak nie dokońca) sam sobie cos zarzucil.
    Dobrze, ze przypomnial niektorym, ze to nie tylko praca profesora jest powodem dobrych (wg mnie oczywiscie) wynikow Adasia. Moc, siłe zawdziecza Kuttinowi i siłowni a potem profesor wyciagnal z tych treningow wszystko co najlepsze i uporządkował. Do sukcesu przyczynił się też wujek Szturc, bo jednak przez pewien okres tesh pomagał Mistrzowi.

    Szkoda, że konkurs jest w sobotę, a nie w niedzielę :o( Zdaje się że nie zobaczę konkursu na który czekałam 4 lata!! :o(

  • anonim
    @Harry

    Przykro mi,źle mnie zrozumiałeś. Pisałam o kimś innym.
    Ale Ciebie tez było brak na forum ...

  • Karolina doświadczony

    Czyli po raz pierwszy p. Kuttin przyznał sie do blędu. Może niebezpośrednio, ale jednak. Powiedział, że Adam nie wierzyłw siebie, a to jest spowodowane brakiem PSYCHOLOGA!! Gratuluje panie trenerze! Powoli zaczyna pan zdobywać coraz więcej mojego zaufania i uznania. Na dodatek dobrze przympomniał wszystkim, że ten sukces, bądź przegrana wg niektórych nie jest tylko zasługa profesora. Siła, moc w nogach zawodników to dzielo Kuttina i silowni. Oczywiście profesor po tych wyczerpujacych treningach dobrowadzil wszystko do ladu, ale to jest praca obu panow i obaj wpelni zasluzyli, zeby podpisac sie pod gorujaca forma Adama

    Konkurs olimpijski powinien odbyć sie w niedzielę!!

  • Andrzej bywalec

    Fanka podejrzane to jest skąd ty wymyśliłaś te 142m, fakt 10.luty.2005.kwalifikacje A.Małysz skacze 140,5m ja to pamiętam a jeśli nie wierzysz sprawdz na tej stronie w meni(skocznie i na samym dole Włochy).A tak na marginesie W.Szaranowicz też skądś wymyślił 141m.Tak więc nie wprowadzaj Bystoelki w błond i innych.( z okazj walentynek życzę wszystkim dużo MIŁOŚCI).

  • anonim
    najbrzydszy człowiek świata!

    O FUUUUUUUUUUUUUUUUU!!!!!!!!!!!!!!!JAKI TEN BYSTOEL JEST OBLEŚNY!W ŻYCIU NIE WIDZIAŁAM TAK OBLEŚNEGO CZŁOWIEKA!JAK SIĘ ŚMIEJE,TO AŻ CIARKI PRZECHODZĄ PO PLECACH,WYSTARCZY GO SOBIE PORÓWNAĆ Z sEBASTIANEM cOLLOREDO!wYRAŻNIE WIDAĆ RÓŻNICĘ,ŚLICZNY JEST!:*MOŻE TEN LARSIO JEST MIŁY I WPORZO,ALE NIE GRZESZY PIĘKNOŚCIĄ!ZA TO COLLOREDO TO ÓSMY CUD ŚWIATA!

  • anonim
    błysk

    Moim zdaniem nie ma róznicy czy to K-95 czy K-125 jak zawdonik jest w formie to jest mu to obojetne, szczegolnie sprawa tyczy sie Małysza. Mysle tez ze małysz jest w formie ale nie ma błysku który ktory obecnie jest niezbedny aby wygrywac konkursy! Kiedys na taka forme jaka ma teraz mówiono ze jest bez formy i ze sie juz skonczył itp bzdury...Mam nadzieje ze błysk wróci juz w najblizszy weekend

  • anonim

    Czy Adam Małysz jest mocniejszy na dużych skoczniach ??

    Twierdzę że jest w tym coś prawdy, dawniej Małysz przyjmował bardzo wysoki tor lotu, i był mocny w szczytowej formie zarówno na K-50 jak i K-185.

    Teraz znacznie obniżył tor lotu, skacze inaczej wydaje mi się że, gdyby był formie to np. w Planicy przy takim skakaniu może bez problemu ustać skok 240 metrowy, dawniej miałby spory problem ustać skok 240 metrowy. Wracając do Turynu to Adam jest niewątpliwie w formie, jestem bardzo ciekawy jak mu pójdzie. Co do treningów to jak wygrywa Kasai i ci słabi zawodnicy to nie ma się co przejmować odległym miejsce Adama Małysza.

  • witam stały bywalec

    @nieznany
    Ja zawsze trochę bronię Kuttina (niektórzy mogą mi to przyznać), bo nie można jednoznacznie powiedzieć o nim, że jest po prostu złym trenerem. Co by tu nie mówić, w niektórych względach się zasłużył. Wielu o tym zapomniało, ale najpierw Polacy pokochali Kuttina za to, że dał nam mistrza świata juniorów. To był główny powód, dla którego to właśnie on zajął stanowisko trenera kadry A. W następnym sezonie Robert Mateja wreszcie zabłysnął, podczas TCS, zajmując dosyć wysokie miejsca. Myślę, że jest to dobry trener-technik. Przed konkursami w Kulm w sezonie 2004/2005 Kuttin zadecydował, żeby skierować odbicie Małysza bardziej do przodu - Adam zajął wtedy miejsca 3. i 1. Można wskazać parę takich przykładów.
    Nie powiem jednak, aby był to trener do końca dobry. Owszem, dobry technik, ale trener musi mieć wiele innych umiejętności, np. psychologiczne podejście. Dlaczego Adam Małysz ciągle mówi o zwycięstwach, dlaczego ciągle kalkuluje?? Trener też powinien dopasować technikę do budowy zawodnika. Nie wiem, czy ktoś z Was zauważył taką rzecz. Na początku sezonu 2004/2005 Kuttin kazał Małyszowi latać z bardzo szeroko rozstawionymi nartami, nie krzyżując ich (popatrzcie, jak to wyglądało w Harrachovie). Jest to dobra technika, ale popatrzcie, jak się przy tym napina mięśnie, jaka to jest mordęga. Jeden zawodnik może to znieść, a innemu jest ciężej. Adam coraz bardziej krzyżował narty, aż w końcu "wysiadł" - w najgorszym momencie. Przy takim stylu latania strasznie wypina się biodra, jest to uciążliwe. Adam nie wytrzymał. Każdy skoczek ma inną budowę. Małysz ma taką, że nie powinien w ten sposób skakać. Przecież właśnie dlatego zawsze latał w innym stylu - narty trzymał trochę węziej. Potrafił więc długo utrzymywać formę.
    A co do tego, że Adam jest lepszy na dużej skoczni, niż na średniej - trudno mi uwierzyć Kuttinowi. Z tego, co mówi, zawsze wynika, że powinno być super. Poza tym, Adam popełnia błędy w locie, więc średnia skocznia nadal jest mu przeznaczona bardziej, niż duża. No cóż, ale jestem optymistą i trzymam kciuki za Małysza, żeby zdobył medal i za Kuttina, żeby się okazało, że miał rację.

  • anonim

    A ja dalej wierze w Adasia!!!!Teraz napewno wygra!!!A tak wogule to marzy mi sie walka Adama z Ahonenem o złoty medal!!

  • anonim

    Kto wie kiedy planowane są pierwsze treningi na duzym obiekcie???

  • anonim
    @nieznany

    Dlaczego sie nie podpiszesz ? Chyba się nie wstydzisz za poglądy ?

  • anonim
    Wojtku!

    Tak sobie myślę ,
    zastanawia mnie tylko jedno ,
    czy trener oślepl ? Kruczek też ?
    przecież mają zapisy wideo , żebu porównać skoki Adama jakie byly a jakie są teraz ,
    copradwa wiele ADam poprawil , szczególnie styl , za co dostal jak nigdy wysokie oceny ,
    ale co z resztą ? ja tez mam zapisy wideo ,
    taka trochę maniaczka Fanka ze mnie :)
    nagrywam każdy skok Adama , od 2001 roku ,
    przeciez to widać , ze te skoki się różnią ,
    ale pytam , jakich my mamy fachowców /tak się podobno zwą/ , żę tego nie widzą , i nad czym tak pieczolowicie pracowali jak mówi Kuttin , przez ostatnie miesiące ,
    bo chyba nie nad techniką ,
    Kuttin mówi , że teraz owocuje to , nad czym tak pracowali przez ostatnie miesiące ,
    a figa prawda Panie Kuttin !!
    myślę , że te kilka treningów w ciszy w Labajowie ze Szturcem przynoszą tego efekty , nie pomijając naprawy przez ostatnie 37 dni profesora ,
    teraz widać efekty , calego zespolu ,
    bo trzeba powiedzieć, że caly zespól skakal napradę bardzo dobrze , w finale wszyscy ,
    kiedy tak bylo ?ja nie pamiętam.
    Szkoda slów , tylko się denerwuję , jak czytam , wypowiedż trenera , swoją drogą , chcialabym wiedzieć ile slów jest jego a ile dopowiedzial dziennikarz , który to pisal.

  • anonim

    NIE MAMY POLSKICH TRENERÓW, bujda na resorach.
    Mamy fachowców od detali, owszem, ale nie trenerów.
    A Heinz zrobił dobrą robotę i mamy najlepszy wynik od niepamiętnych czasów: czterech Polaków w 30tce. Kiedy tak ostatnio było na IO?
    Ktoś potrafi odpowiedzieć?
    I nie zganiajmy wszystkiego na Heinza, bo przypominam jak Adam mówił, że współpraca z profesorem Ż. byłaby szybsza, gdyby Federer przystał na jego warunki finansowe.
    "Za darmo" zgodził się pracować dopiero na wyraźną prośbę Adama i postawa Heinza nie ma tutaj nic do rzeczy.
    Teraz zaczyna się wieszanie psów na Kuttinie, ze nie chciał psychologa, kiedy to właśnie nasz superRobert sam twierdzi, ze jemu psycholog nie jest potrzebny, a skoki to nie jest sport "dla grzecznych chłopców". No comments. Adam też sam nie wie czego chce, czy dwóch równych skoków czy medalu, czy moze świętego spokoju. Miota się i popełnia błędy. Ale forma jest i jest ona przede wszystkim zasługą znienawidzonego Heinza.
    Ale jeszcze będzie płacz i zgrzytanie zębów. Heinz odejdzie, zrobi wynik w innym kraju, a my ugrząźniemy w opowiastkach jak to było fajno jak mieliśmy skoczka w 15. pś. Podobnie jak z Tajnerem będzie syndrom Górskiego.
    Oczywiscie nikt z dzisiejszych krytykantów sie nie przyzna, ze dokonali blednej i krzywdzącej analizy osiągniec Kuttina, to nie w naszym - polskim - stylu, a znajda sie nawet tacy, dla ktorych dwoje skoczkow w trzydziestce ps w zakopcu, byle pod innym trenerem, bedzie wiekszym sukcesem, niz czworka w trzydziestce na IO z Heinzem.

  • anonim
    Nadzieje i obawy czyli technika Adam i nastroje

    Witaj Fanko! Masz rację Janda raczej wypadł z gry, ale pojawili się nowi "chętni" tj: Bysteol, który teraz może Giewont przesunąc jak zechce (w sensie psychiki jest mocny jak nigdy, Ljoekelsoey, no i Jasiek Ahonen, który ma ostatnią szansę na olimpijskie złoto indywidulanie. Adaś pieknie skacze, wraca do gry. Powinien być wysoko.

    Co do techniki. Jeszcze raz piszę. Nasz Adam w 2 fazie lotu nie "wchodzi" już, czyli nie nakrywa nart ciałem i nie ciągnie skoku" jak kiedyś. Jest odchylony o jakieś 3-6 stopni w stosunku do tego co było w 2001-2003 r. Jest to bezpieczne skakanie, ale czy na wygrywanie, to się okaże. Życzę mu tego. Przeglądnąłem filmy z lat 2001-2004 i widzę różnice w technice, nieduża ale jest.Ale oprócz techniki liczy się dyspozycja, doświadczenie itd. przekonali sie o tym Ahonen, Morgi i kilku innych. Podziwiam Adama Małysza za to, że nadal jest w tak wysokiej formie, gdy hannawald, Goldi, Schmitt iw ielu jego dawnych wielkich rywali odeszło już do historii. ON JEST i przez to jest po prostu WIELKI.

  • anonim

    http://sport.gazeta.pl/skoki/1,65077,3160502.html

    Tu jest caly wywiad z Adamem .

  • anonim

    @Bystoelka

    Na skoczni K-125 , rekord podajrze wynosi 142 m ,
    i nalezy do Adama Malysza , ustanowil go w ubieglym roku podczas kwalifikacji ,
    natomiast nie wiem jak sprawa wygląda na K-95.

  • anonim
    Wojtku z Hól !

    Nareszcie jestes !!!!!
    Tu was wywialo , a ja was szukam pod Larsem:)

    Co do tego artykulu , i innych , które mialam okazję przeczytać od ostatnich zawodów , na skoczni Olimpijksiej ,
    Wojtek zdecydowanie ma rację , popieram ,
    @ Ushuaia ,
    pieknie napisane ,
    to wszystko prawda ,
    mnie poprostu aż , czasem niedobrze się robi od tego typu zdań , 7 miejsce to porażka ,
    matko święta , jak to jest porażka , to co ma powiedziec Janne Ahonnen , który calkowicie zawalil drugi skok i jestem ciekawa czy prasa fińska , wypisuje tez jego występ jako porażkę ,
    nasi dziennikarze w swej krytyce czasem , nie mają umiaru ani granic kiedy i co mozna pisać ,
    i jak ,
    dla mnie 7 miejsce Adama , to jest bardzo dobre miejsce , na to jakie męki on ostatnio przechodzil , to cud , ze jest w 10-tce , i byl o krok od medalu ,
    to tylko świadczy o tym , jak znów jest mocny ,
    I od nowego sezonu , na litośc boską , przestańmy wkladać pieniądze w austryjaków , mamy świetnych Polskich szkoleniowców , naszych , rodzimych , nie potrzebni są nam zagraniczni trenerzy , którzy chcą zarabiac krocie ,
    mamy tylu utalentowanych mlodych chlopców , to w nich powinno się inwestować , w skocznie ,
    a napewno niejeden taki Malysz nam wysośnie w pzyszlości.

    Moja refleksja co do dużej skoczni na sobotę,
    Janda już nie jest tak mocny jak na początku , zdecydowanie nie jest w moim odczuciu już faworytem ,zbyt wiele komplikacji i nieporowumień pojawilo się w jego sztabie , a wszystko za sprawą pieniędzy,szkoda , ze pieniądze zawsze sa stawiane na pierwszym miejscu , gdyż cierpią tylko zawodnicy.U nas bylo dokladnie to samo , kiedy rozpadl się wspanialy sztab dwa lata temu , to samo dzieje się w sztabie Jandy , a to musi mieć negatywny wplyw na zawodnika i to juz widać.

  • anonim
    To był błąd.

    Nie wierze w to co mówi Kutn, bo podobnie się wypowiadał przed konkursem na średniej szkoczni i...
    Uważam, że Adam teraz skacze, ale nie tak dobrze, aby zdobyć medal, do grona faworytów do medali na dużej skoczni zaliczyłbym :Jandę, Ahonena, Lyokoseya, Morgensterna, Hautamaekiego Bystola (który będzie skakał "na fali euforii", po zdobyciu złota na średniej skoczni).
    A wracając jeszcze do Adama - to moim zdaniem, istotnym błędem popełnionym przed igrzyskami i nie tylko, był brak doświadczonego psychologa.

  • anonim
    Potrzebny nam SYSTEM

    Żeby mieć wyniki tzreba stworzyć SYSTEM szkolenia, co nie jest wcale łatwe. Przekonali sie o tym Norwegowie, którzy długo nie odnosili sukcesu, a ładowali w skoki gigantyczne środki. Ale można... Stworzyć w gminach system stypendiów sportowych dla najlepszych zawodników, ale i trenerów. Organizować więcej zawodów, nie tylko PŚ, ale i mniejsze, ale więcej, dużo więcej. Potem konferencje, by trenerzy podnosili swoje kwalifkacje, zdobywali wiedzę o sportowych nowinkach.Być na bieżąco ze sprzętem, odnową. Tylu mamy fachowców np. prof. Żołądź, dr Blacharz i inni. Ale wolimy austriackich treneerów.Czemu? Czy polski trener jest gorszy? Czy taki Szturc, Fijas, czy Długopolski nie poprowadzą reprezentacji? Czy mamy jakieś kompleksy? Trenerem Fortuny był Fortecki, to dobry przykład, że mozna osiągnąć sukces.

    Jeśli po olimpiadzie nie przyjdzie refleksja w PKOL, że coś jest nie tak, to długo będziemy czekać na kolejny medal. A cholernie zdolną młodzież mamy. Jestem częstym gościem na zawodach w skokach, biehgach, biathlonie. Widzę wśród nich wielu mistrzów, z dobrą techniką, ale przede wszystkim z czupurnością i zadziornością. To mogą być mistrzowie, ale czy będą? Chciałbym...

  • anonim
    @Wojtek Szatkowski

    Dzięki Wojtek, ale Twoje pochwały, to przesada. Ja jestem umysł ścisły i widzę problemy po prostu tam gdzie one są, a nie szukam wydumanych przyczyn ,tak jak wielu dziennikarzy ...

  • anonim
    Krytykanctwo do niczego nie prowadzi

    @Ushuaia

    Świetnie napisane. Bardzo ładnie piszesz i co najważniejsze, od razu wiadomo o co Ci chodzi. Własnie, sprawa nadmiernego krytykanctwa ze strony dziennikarzy jest ważna. Ostrze ich krytyki powinno być wycelowane nie w sportowców, ale w system szkolenia sportowego w naszym kraju, w którym są słabe kluby, a związki żżerają afery. To po pierwsze. Żeby coś zmienić tzreba wniknąć w środowisko, zobaczyć jakie są potrzeby. A jakie są? Potzreba nam, by mysleć o drugim Małyszu, wzmocnienia klubów, by nie wegetowały,ale działały. Budowy nowych obiektów, bo samo Zakopane i nawet powstająca Malinka to za mało. Trzeba 2-3 skoczni 120 m, 10-15 od 60 do 90 m i szeregu, gdzieś z 50 skoczni 35-40 m. Do tego sprzęt i dobrzy trenerzy, ale nie ładujmy środków w Austriaków (wiadomo o co i o kogo chodzi) tylko w naszych trenerów, by się rozwijali, podnosili kwalifikacje. Wtedy sukces osiągniemy.Nie możemy też, jak napisła Ushuaia marnować talentów, bo one nie rodzą się na kamieniu...

  • anonim
    @MarcinBB

    Dzięki Marcin. Nie mam niestety talentu pisarskiego i liczę,że ktos zgłębi temat i mnie wyręczy. Ja juz nie mogę patrzeć na to marnowanie talentów naszych dzieciaków. Po prostu płakac się chce...
    A potem przyjdzie Olimpiada ..i jest jak jest.

  • MarcinBB redaktor
    świetny tekst

    @Ushuaia
    To jest świetny tekst i bardzo potrzebny. Powinien się znaleźć nad czerwoną kreska a nie pod.

  • anonim
    Szanse Zakoapnego

    To prawda, że moja "aktywność" jest mocno ograniczona, ale to przez pracę, a raczej jej nadmiar. Szanse Zakopanego oceniam na 50. procent, Oslo jest potęgą, ale my też jesteśmy ważni w narciarskim świecie.

  • anonim
    @Wojtek Szatkowski

    Piszę, by mnie źle nie zrozumiano. W pełni popieram Twoją krytykę i mam nadzieję, że "stworzysz' cos takiego na pierwszą stronę.
    Moja krytykę kierowałam do wszystkich krytykantów naszych olimpijczyków.
    Pozdrawiam.

  • anonim

    mówi sie trudno i żyje no przed nami duza skocznia i jestem pewna ze bedzie lepiej moógł Adam mieć ten złoty medal ale jeszcze są szanse aby go zdobyć bądźmy dobrej mysli ja w niego wierze i rzycze długich skoków i wszystkiego naj naj z okazji walentynek i Adam skacz daleko połamania nart i dobrej predkosci i wybicia i nowego rekordu POWEDZENIA i pozdro dla trenera

  • anonim
    @Wojtek Sz.

    To, o czym napisałeś, to preludium do dyskusji, która powinna się rozpętać po Igrzyskach.
    Nie mam takiego daru wymowy, jak wielu z Was (dlatego rzadko z Wami polemizuję), więc liczę na to,że rozwiniecie temat.
    Wkurza mnie, gdy ktos ma pretensję do naszych reprezentantów, czy do młodzieży. To nie tak, że nie ma u nas talentów, czy młodzieży "nie chce się trenować", to NIE TAK. Winna jest beznadziejna organizacja sportu w Polsce i beznadziejne system "wyłapywania" talentów. Talenty sa marnowane !!! Brak pieniędzy na sprzęt sportowy (zajrzyjcie do najbliższej szkoły podstawowej i zaopytajcie ile szkoła ma nart-biegówek, zjazdówek, a o nartach do skoków narciarskich lepiej nie wspominać). Na czym te dzieci mają jeździć , na desce od szopy ???
    Karygodny jest brak pieniędzy na trenerów, na kluby sportowe,... Czy WY wiecie,że dzieciak ,który chce biegać, czy skakać choćby w dal musi jeździć na treningi do KRAKOWA ??? (a mieszka 100km od Krakowa!!!). Właśnie znam jednego srebrnego medalistę z Halowych Mistrzowst Polski Juniorów. Mieszka obok !!! Ten dzieciak od 15 roku życia dojeżdża kilka razy w tygodniu do Krakowa na trening ( i robi to tylko dzięki samozaparciu matki_WSPANIAŁA KOBIETA), jego koledzy, którzy lali wszystkich w Małopolsce (w skokach dal, bieegach,... juz takiego szczęścia do trenowania nie mieli, teraz sa mistrzami jazdy na traktorze :(((
    A gdzie wspaniały program budowy skocZni ???
    Czy ONI myślą,że talenty rodzą się tylko w Zakopanem i Wiśle ???
    Panowie dziennikarze WEŹCIE się za to , a nie bijcie piany . Mam nadzieję, że i Ty Wojtek tez przyłożysz do tego "rękę" i coś ruszy w tym "interesie"
    A co kwestia stypendiów sportowych dla utalentowanych dzieciaków ???
    Za co te dzieci maja kupic sprzęt, opłacić dojazdy na treningi ? Przexcież większość z nich pochodzi ze zwykłych niezamożnych rodzin, bez tradycji sportowych. Czy WY myślicie,że takie dziecko ktoś motywuje w domu do skakania, biegania , ... Przeciez to dla rodziców same kłopoty !!!
    Jeśli chcemy, by następna olimpiada, nie skończyła się jak ta, to pora zakasać rękawy a nie tylko KRYTYKOWAĆ. Bo kogo Wy krytykujecie, panowie DZIENNIKARZE< chyba tylko siebie. To WY powinniście pierwsi krzyczeć o zmianę podejścia naszych władz do nastoletnich talentów !!! Jak sie chce zbierać Żniwa, to najpierw trzeba coś posiać !

  • kolesio weteran
    @Wojtek z Hól czyli W Szatkowski (

    Korzystając z Twojej "aktywności" mam pytanie: jak oceniasz szanse Zakopanego na organizację Mistrzostw Świata 2011?

  • anonim

    Andrzej, dzięki za info

  • anonim
    Dziennikarze PS

    Skoro już jesteśmy przy "Przeglądzie Sportowym" to powiem, że zupełnie nie podoba mi się ton niektórych artykułów w tej gazecie np. "Małysz dopiero 7". Trochę to jakby wyśmiewanie się z naszych sportów zimowych, a nie rzetelna informacja. Że nie ma sukcesów, że nie medali,że dziadostwo... Czemu tylko Panowie z "PS" nie napiszecie osobnego i nie mniej fachowego tekstu - dlaczego tak się dzieje? Jakie mamy zaplecze np. w porównaniu do Norwegów, Finów. Ilu Polaków stać na uprawianie sportu wogóle, ile czasu poświęcają na sport miesięcznie.To byłoby może bardziej konstruktywne. Tylko który z was ma taka wiedzę by cos takiego napisac. Długo by szukać!

    Łatwo ferujecie osądy, ale miotacie się w świecie półprawd. To tak ode mnie z rodziny z której mamy tylko 4 olimpijczyków, z których każdy jechał na olimpiadę i z dumą przypinał do swetra orzełka. I chociaż wyników nie osiągnęli takich jak chcieli to czuli się dumni z tego, ze reprezentowali Polskę. To wcale nie mało.

  • anonim
    ---

    Oby to co mówi Kuttin było prawdą :)

  • kolesio weteran
    prasa

    Tak jak mówi Wojtek - do tych "manterjałów prasowych" podchodźmy z rezerwą. Ale jeśli Hajnc tak rzeczywiście powiedział to już nie można mieć wątpliwości, że odejście Kuttina po sezonie obustronnie (pom. nim z PZN) zostało uzgodnione.
    Co do Adama: powtórzę się- Adam na K125 ma nie mniejsze szanse niż na średniej, a mając na uwadze to że na pewno bardziej w siebie uwierzył- prz równych warunkach atmo., dwóch bezbłędnych skokach i takiej (przeciętnej) formie konkurentów jak na k95 - obstawiam pudło na 80%, złoto na 40%.

  • MarcinBB redaktor
    takie spostrzezenie

    panie Kuttin - jeśli Adam nie wierzył w siebie to znaczy że nie był w odpowiedniej dyspozycji psychicznej. Skoro jak pan twierdził, psycholog nie jest mu potrzebny, to błąd można chyba podzielić na pół między skoczka i trenera, czyż nie?

  • MarcinBB redaktor
    otóż to

    @panie Wojtku - z ust mi pan to wyjął.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Andrzej bywalec
    Rekordy skoczni w Pragellato

    K-125(HS-140)rekord 140,5(A.Małysz) K-95(HS-106) rekord 104.5(L.Bystoel i J.Ahonen)-kwalifikacje konkurs 104.5(D.Vasiliev i M.Urman)na treningach rekordów się pododno nie uznaje a na treningach 105,5m(w piątek II trening)skoczył M.Urman

  • anonim
    ADAM

    JAK ADAM JE WE FORMIE TO WSZYSKO JEDNO MAŁO CZY WIELO SKOCZNIA --- BYDZIE MEDAL JO WOM TO GODOM!!!!!!!!

  • anonim
    @Anonim

    Chodzi o to iż Uhrman skacząsy przed nim i bezpośrednio skaczący po nim Hautameki Bystoel i Liokelsoj oddali bardzo dalekie skoki czyl;i byłe dobre warunki... I gdyby Adam uwierzył że moze zdobyć medal stałby na podium a napewno byłby w 5!!!

  • Anonim bywalec
    -

    Kuttin chodzi wściekły bo Małysz nie zdobył medalu. A czego on się spodziewał? Że po takich słabych występach w PŚ (ani razu nie był na podium) nagle nastąpi eksplozja formy i od razu złoty medal? Bez przesady. Adam już swoje wyskakał, zdobył mnóstwo medali, pucharów wystarczy mu niech skacze sobie dla przyjemności i da sznasę innym.

  • Kibic profesor

    Jeśli Kuttin, uważa że Adam nie wierzył w siebie, to teraz wychodzi racja kibiców, że Adam potrzebował psychologa.
    Wg mnie Adam teraz jest w bardzo dobrej formie, ale nie ma błysku i dlatego nie ma medalu. Kuttin przez półtora roku pracy z Małyszem nie potrafił znaleźć tego błysku i całkiem możliwe, że nie znajdzie.
    Jednak uważam, że może Adam osiągnąć właśnie ten błysk podczas konkursu na dużej skoczni. Wystarczy, że odda skok tak jak podczas ustanowionego rekordu z przed roku podczas kwalifikacji. Wtedy wygrał chyba około 9 metrów z Jandą.
    W jednym Kuttin jest lepszy od Tajnera w tworzeniu drużyny i chwała mu za to. Widać, że powoli krystalizuje się team. Na konkursy jadą najlepsi ,a nie Tonio i Pochwała. Stoch może za kilka lat być rewelacją może nawet na miarę Małysza.

  • anonim
    technika jednak inna..

    Po drugie ten ton wypowiedzi trenera zwalający winę na zawodnika jakoś mi się nie podoba. Tak nie mówi terener, który od lat zajmuje się zawodnikiem. Czy aby rzeczywiście Kuttin tak powiedział?

    no i techniak. Nasz Adam w 2 fazie lotu "nie wchodzi już tak nad narty i nie ciągnie skoku" jak kiedyś. Jest odchylony o jakieś 3-6 stopni w stosunku do tego co było w 2001 r. To widać gołym (jakie to ładne określenie w Walentynki) okiem historyka sportów zimowych. Ale i tak przy jego motywacji może z penością na K 120 powalczyć o medal.

    Ja z całego serca mu tego życzę. Pozdrawiam też resztę chłopaków.

  • anonim
    Bicie piany i tyle...

    Ten artykuł, częściowo spisany na podstawie inf. z "Przeglądu Sportowego", to takie typowe "bicie piany" pomiędzy konkursami. Że niby trener Kuttin chodzi wściekły bo Małysz nie ma medalu.Że są szanse na K 120 i podobne banialuki. No bo dzieniikarze by istnieć (czyt. zarabiać kasę) muszą pisać i podbijać nastroje.Tylko taki mechanizm w pewnym momencie wzbudza... odruchy wymiotne... Ja bym dopisał komentarz od Redakcji do tego własnie, ustosunkował się i tyle...Poczekał.

    Dajmy spokój. Nasz kochany Adaś skoczył na miarę możliwości i chociaż medal był w zasięgu, to jednak naszego skoczka było na tyle stać ile skoczył, czyli na 7. miejsce.Takie teksty, które służą niektórym dziennikarzom np. "Przeglądu" do podbijania atmosfery między konkursem na K 95 a K 120 nic nowego nie wniosą, bo wnieść nie mogą. Zostawmy Małysza w spokoju. I tak Adaś wypadł naprawdę dobrze, jeżeli weźmiemy pod uwagę to co działo się wcześniej.A więc poczekajmy, trzymajmy kciuki, a coś sensownego warto napisać po konkursie na K 120. Adam ma szanse na medal na K120 - to pewne, to wie też każdy, kto widział go w locie na K 95 i nie bijmy niepotrzebnie piany. Poczekajmy....warto.

    Adam trzymaj się.Jesteś wielki.

    Wierny kibic z Krzeptówek w Zakopanem.

  • anonim

    dziennikarze pewnie by pobili rekord skoczni!!! i to bez nart!!!czy ktoś mógłby mi powiedzieć jaki jest rekord na skoczni K-95m i K-125m?????

  • anonim

    Moze to słowo "wściekły" to tylko wynik 'genialnych zdolnosci językowych" tłumacza. Może Kuttin powiedział "zawiedziony", "zły",... ???
    Ktos juz pisał,że z Kuttina ktos ciągle stara się robic furiata.

  • anonim
    Malysz gorą!

    Będzie zloto ja to wiem!!

  • anonim

    NA OBU SKOCZNIACH MIAŁ I MA SZANSE NA MEDAL!!!!

  • anonim
    Traktujcie niektóre wypowiedzi z przymróżeniem oka

    To tylko taka wypowiedź dla prasy. Gdyby najpierw skakali na dużej i Adam zająłby 7 miejsce powiedziałby że na normalnej jest szansa na medal bo tam Adam osiągał lepsze wyniki.

  • anonim
    ---

    Już od tego wszystkie to zaczyna mnie głowa boleć ludzie kochani daj cie spokój Małyszowi i Kuttinowi. Przecież Małysz jest w dobrej formie, ale też są inni skoczkowie którzy chcieli by coś wygrać. Po drugie to każda ma prawo byc wściekły nie dziwie sie Kuttinowi:)
    P.S. A was " hieeny" dziennikarskie to bym zaciągła na skocznie i kazała wam skakać, jestem ciekawa jakie byście mieli miny :/ więc daj cie tym skoczką święty spokój

  • anonim
    ?????

    a kuttin po co się zaraz wścieka????!!!! nie wierzył w siebie???? hehehe

  • anonim

    doświadczenie poprzednich lat...
    tak sobie myślę, że od czasów, gdy Adam zdobył złoto na k 90 w Lathi, a na k 120 przegrał ze Schmittem ukuto teorię o "lepszości" Adama na obiektach mniejszych, niż większych.
    tylko czy aby na pewno jest to zasadne?
    i w ogóle jak można pisać tak o człowieku, który skakał w Trondheim 138,5 metrów, 151,5 w Willingen, ustał 129,5 w Ga-Pa. Skoczył 132 metry na starej skoczni w Oberstdorf etc. etc.
    to wciąż aktualny wicemistrz olimpijski z k 120 i były mistrz i wicemistrz świata z k 120. a co do "doświadczeń ostatnich lat" to od 2002 roku nie ma konkursów pś na k90, a na mś w oberstdorfie faktycznie Adamowi poszło lepiej na k90 niz na k120, ale tu tez mozna polemizować, po pierwszej serii adam był trzeci i tylko zepsuty skok drugi pozbawil go medalu. na k 90 nie mial nawet cienia zludzen na medal.

  • anonim

    JAk ktoś jest w formie to skacze na każdej skoczni świetnie.. A LArasa bym nie stwiał jako faworyta.. juz bardziej wierze w VAssilieva...

  • anonim

    No to wszyscy wiedzą i ja o tym pisałem... medaliści oraz MAłysz i Uhrman mieli swietne warunki.... Tylko Małysz nie skorzystał...

    Odbiegając od tematu... Może bedziemy mieli zaraz punktowane meijsce... PO wielkiej walce(Kreczmer i Krężelok) weszli do finału... A w sztafetach sprointerskich nigdy nic nie widadomo... Może bys wilka kolizja i POlacy zdobędą złoto ale to tylko marzenia:P

  • _An_ stały bywalec

    Być może, ale trzeba dodać, że na dużej skoczni zdecydowanie mocniejszy będzie Janda (który jest specjalistą od skoczni dużych), Janne (zawsze lepiej radził sobie na dużych obiektach), Roar (jeśli na średniej zdobył medal, to co będzie na dużej?), Lars (to samo, co u Roara). Oprócz tego dochodzą jeszcze Matti Hautamaeki, Thomas Morgenstern i Andreas Kuettel, czyli bardzo wszechstronni zawodnicy, który dobrze radzą sobie na każdej skoczni. Może i Małysz jest lepszy na dużym obiekcie (choć doświadczenia z poprzednich lat by na to nie wskazywały), ale dojdzie mu kilku groźnych przeciwników, który na skoczniach normalnych nie radzą sobie najlepiej.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl