Adam Małysz ma dobre przeczucia

  • 2006-02-17 23:18

Mimo, że piątkowe skoki Adama Małysza do najlepszych z pewnością nie należały (37. miejsce na treningu i 14. w kwalifikacjach), to najlepszy polski skoczek nie traci optymizmu przed jutrzejszą walką o medale na dużej skoczni w Pragelato.

"Ciągle trochę brakuje, jeszcze nie wszystko zaskoczyło. Poza tym warunki dzisiaj były bardzo nierówne. Było tak, że jednym wiało z przodu, drugim z tyłu. W kwalifikacjach oddałem lepszy skok niż w treningu, ale nie mogę być zadowolony. Muszę dopiero obejrzeć te skoki na wideo, żeby wiedzieć, co było nie tak" - komentuje Małysz.

"Myślę, że problemem jest niska prędkość dojazdowa. Do najlepszych zawodników tracę około dwóch kilometrów. To trudno nadrobić. Moja optymalna pozycja jest taka, że kolana są ustawione blisko siebie, a narty ocierają się o tory. To powoduje zmniejszenie prędkości. W serii próbnej próbowałem ułożyć się inaczej, jechałem trochę szybciej, ale nie czułem się dobrze" - wyjaśnił polski skoczek.

"On ciągle pilnuje wszystkich elementów. W takich kontrolowanych skokach nie może być błysku. W konkursie musi po prostu przestać myśleć, zdać się na instynkt, wybić i lecieć jak najdalej się da. Musi być luz, swoboda. Jak Adamowi się to uda, jak wyjdą mu dwa dobre skoki, to będzie miał szansę na medal" - twierdzi drugi trener naszej kadry - Łukasz Kruczek.

Na jutro polscy skoczkowie nie planują już żadnych treningów - jedynie relaks i regenerację.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Onet/PAP
oglądalność: (7788) komentarze: (92)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Młode wilczki.

    1.K.Stoch
    2.S.Hula
    3.R.Sliż
    4.P.Żyła
    5.Ł.Rutkowski

  • anonim

    Szkoda,ze ta strona nie moze byc w Waszym portalu zawsze "na wierzchu". Tyle tu optymizmu i radosci. Powinien on nam wystarczyc na następne 4 lata.
    Oby Adasiowi nie znudziło sie skakanie i poczekał na TEAM młodych wilczków. Medal w drużynówce, za 4 lata, murowany.

  • jozek_sibek profesor
    Pragelato-duża skocznia.

    1.Morgernstern
    2.Kofler
    3.Bystoel

    14.MAŁYSZ
    26.STOCH
    38.MATEJA

  • Barnaba doświadczony
    Tajemnicza moc jest z nami

    @Matylda,
    Przekazałaś mi promienie słońca płynące z Twojego Wielkiego Serca. W tym świetle jest siła i jednocześnie spokój najwspanialsze dary natury.Niech MOC będzie z Adamem, z nami przez najbliższe godziny.Zanużmy się w OLIMPIJSKIEJ ODYSEI. Poczujmy energię, z której czerpaliśmy tyle pobudzenia na naszym forum. Jeszcze tylko kilkanaście ninut.To niepowtarzalne!!!

  • anonim
    Żle mnie zrozumieliście...

    @Polon @MarcinBB

    1. Wierzę, że zawodnicy polscy dają z siebie wszystko.

    2. Bardzo im kibicuję.

    3. Realnie oceniam ich szanse na miejsce Małysza ok. 10-15, drużyny na 9-10. I to nie na podstawie ostatniego treningu, tylko całego sezonu. Zresztą wystarczy sprawdzić co pisałem np. w grudniu. Na podium PŚ stawało w tym sezonie 15 skoczków i to Ci nadawali to walce na normalnej skoczni. Cuda są, ale bardzo rzadko...

    4. Jak będzie lepiej będę skakał do góry z radości.

    5. Ale sport na całym świecie poszedł bardzo do przodu. Dlaczego nie mamy sukcesów w dyscyplinach zimowych - pisałem poniżej. Szybko się tego nie zmieni o ile w ogóle. Jeszcze raz przypomnę:

    W historii zimowych IO miejsca w pierwszej "4" udało się zdobyć indywidualnie ośmiu (!) polskim sportowcom (Fortuna, Małysz, Seroczyska, Pilejczyk, Groń-Gąsienica, Szczepaniak, Macher, Marczułajtis), raz jednej sztafecie (biathlon) i hokeistom (ale startowały tylko cztery drużyny... :-). Średnio wypada jedno miejsce w "4" na dwa, trzy igrzyska. A tu dziennikarze, kibice i forumowicze piszą jaki to sportowcy sprawili zawód. I czemu nie ma wciąż tego medalu? Litości, troszkę realizmu...

  • Anonim bywalec
    -

    Adaś masz szansę na medal jak wszyscy, jeśli trafisz na dobre warunki to kto wie, może zdarzy się cud, ale chętnych do złotego medalu jest wielu, nawet ci słabsi mają szansę (najlepszym dowodem na to jest konkurs na K-95 gdzie chyba najbardziej stawiano na Ahonena czy Morgiego a niespodziewanie wygrał Bystoel, kto się tego spodziewał?). Osobiście wątpię abyś był na podium, ale życzę powodzenia w końcu Igrzyska Olimpijskie są raz na 4 lata.

  • anonim
    Adamowe latanie

    Witaj Fanko!

    Pamiętam szczególnie skok Adama Małysza z MŚ w Predazzo na K 95. To był czysty ideał. Atomowe wyjście z progu, nabrał pułapu, który był wtedy dla pozostałych zupełnie nieosiągalny, piękny lot, spokojny i lądowanie znakomite. No i rekord skoczni. Zwycięstwo i 2. tytuł mistrza świata w Predazzo. To był chyba szczytowy moment kariery Adama. Faktycznie, przymykam oczy i widzę te obrazy przed sobą. Życzę Adasiowo takiego skoku jak z Predazzo,więcej luzu, myslę, że Adam ma znakomity instynkt w powietrzu. Instynkt lotu. Jeśli mu zawierzy - to poleci. Gdy wyłączy z siebie wszystkie oczekiwania na takie czy inne miejsca, a zda się na ten instynkt - poleci i to strasznie poleci. On się nie wypalił. Tylko za dużo mysli na progu. Wyłącz to Adasiu! Tak bys jechał do progu wolny od wszystkiego jak oreł, a w próg skoczni kopnij tak, jakbys go chciał zabrać ze sobą.

    Gdy będzie zbyt wiele myślał nad tym, że tak a nie inaczej ma się odbic, o locie, lądowaniu - nie poleci. Automatyzm skakania nie wrócił jeszcze, ale ma szanse w konkursie na medal. Przy 2 dobrych skoakch.Stać go na to!!!

  • anonim
    Wojtku z Hól !!

    Dobrze powiedziales , że mozna na chwię tylko przymknąć oczy i przypomniec sobie te wszystkie chwile , dzięki którym my Polacy i kibice ,
    przezywalismy , najpiękniejsze chwile w życiu , a to dzieki , jednemu czlowieczkowi , jakże malemu ,
    a jednoczesnie wielkiemu ,
    z tym , że ja akurat nie musze zamykac oczu żeby to zobaczyć ,
    poprostu wrzucam kasetę , jedną , druga lub trzecią i mam wszystko znów na ekranie
    ot taka ze mnie "fanatyczka" jak niektórzy zapewne by powiedzieli ,
    ale zapewniam , ze te przezycia ponowne daja mi więcej radości ,
    niż "M jak Milość " czy inne kiepskie seriale , których ja serdecznie mam dośc ,
    przezyć to ponownie , to jest coś !!!!!!!
    Podczas gdy inni slawni skoczowie już pokończyli kariery , albo jak Martin , skaczą lecz juz nic nie osiągaja , nasz Poski Orzel nadal skacze , nadal znajduje się w czolówce ,
    i za to należą mu się gratulacje .
    On jest i pozostanie wielki , jeszcze nas zadziwi , może juz w przyszlym sezonie ,
    póki co , dzis , zgodnym chórem , wszyscy ,
    dajmy okrzyk Adam LEEEEEEćććć !!!!!!!!!

  • anonim
    M

    Jestem

  • anonim
    @U.

    Kominek?

  • anonim

    ...A nasza Czarodziejka Słów znów zginęła gdzieś w odmętach klasztoru Róży , a może przepastnego archiwum skijumping. Któż to wie ???

  • MarcinBB redaktor
    od Sasa do Lasa

    @Polon Realista
    Jeszcze raz dodam i sprecyzuję. Wyniki z wczorajszych kwalifikacji z pewnościa będą lepszą prognozą przed konkursem zarówno indywidualnym jak i drużynowym niż wyniki konkursu z HS95 Ale obstaję przy zdaniu, że po pierwsze w wykonaniu naszych skoczków były poniżej przecietnej, ponizej formy, poniżej ich aktualnych możliwości, po drugie wypaczone przez wiatr, więc nie do końca miarodajne. Oczywiście, zawody jak podpowiadaja nam w tej chwili prognozy meteorologiczne tez moga być wypaczone (jesli wogóle się odbędą) ale co jest rzecza oczywistą akurat Matei i Stochowi może zdrowo dmuchnąc pod narty i Romoeronowi w plecy. (Dlaczego biednemu skoczkowi zawsze wiatr w tyłek ;-)) Dlatego prognozy typu Małysz 16, Stoch i Mateja (obaj)poza 30 uważam za KRAKANIE, podobnie jak 9 czy 10 miejsce w drużynówce. Fakt - wyglada na to że na średniej skoczni prezentujemy sie lepiej niz na duzej. Dlatego tak żałowałem, gdy skocznie K90 zaczęły 5 lat temu wypadać z rozkładu jazdy PŚ. Może więc być gorzej niż w niedzielę, ale nie az tak, nie wierzę, nie akceptuje, nie zgadzam się, ewentualnie nie przyjme do wiadomości ;-p
    owszem, bedzie cięzka pzreprawa z Rosjanami Japończykami, może Słowenia nas łyknie. Ale nie wierzę, nie sądze nie przewiduję miejsca gorszego od 7. Czesi? Kazachowie? Wolne zarty panowie czarne kruki. Hula wystartuje w poniedziałek i będzie lepszy od Kranjca, Ipatova, Sedlaka. Howgh.

  • anonim
    Matylda

    Matyldo, kochana, fajnie że jesteś.
    Objawiłem się na forum, bo dzisiaj jestem w pracy i mam trochę wolnegoczasu . Pisze teksty właśnie na www.skijumping o dawnych skoczkach i wpadłem na chwilę.W przerwach pomiędzy trzymaniem kciuków za naszego Adasia jeszcze coś napisze.
    I jeszcze jedno. podoba mi się Twoje określenie: Łotrzyk z Hól, coś kurcze w tym jest.
    Pozdr. Wojtek (Łotrzyk) z Hól.

  • Matylda weteran
    Jeszcze tylko parę godzin

    @Ravi, Ravi, Ravi...
    I już wszystko wiesz.

    @Wojtek eSz.
    Długo dałeś się prosić, Łotrzyku z Hól!

  • anonim
    Prędkości na progu nie wygrywają

    Moje generalne spotrzeżenie.

    Od kilku lat niektórzy dziennikarze sportowi próbują stworzyć w nas przekonanie że najważnijszym elementem sukcesu są prędkości osiagane przez zaawodnika na progu, co pozwala zdobyć złoto.Próbują "naprawiać" Małysza, który jest wolniejszy. Tymczasem Mika Kojonkoski wypowiada się w tej sprawie, że każdy zawodnik ma indywidualna technikę. Adam jest lekki więc jeździ wolniej, ale najw. jest próg. Skok trafiony idelanie w próg powoduje odczucie "ciągnięcia za du..." w górę(tak pow. Wł. Roj-Gąsienica) w górę i osiągania pułapu, z którego można odlecieć. I nie najw. jest prędkość, gdyz mistrzami olimp. zostawali zawodnicy, którzy wcale nie jeździli najszybciej.


    Co do prędkości na progu to mam generalna uwagę. Jest z tym bardzo różnie. W większosci ZIO (z tych z których oczywiście mamy dane od Sarajewa 1984) właśnie zawodnicy z niższymi prędkościami na progu byli najlepsi. Ci z większymi nawet o 2-2,5 km/h na godzinę, teoretycznie powinni skoczyć dalej, ale nie skoczyli.

    Oto wybrane przyłady:

    1. Sarajewo - ZIO 1984 - Matti Nykaenen nie miał największej prędkości na progu - 2 medale.ZIO Calgary - tak samo. Nykaenen - 3 złote medale.

    2. 1992 - Toni Nieminen prędkości, nawet przeciętną, 1 seria - 95,2 km/h, druga seria - 94, 2 km/h, rywale mieli nawet 96,9, a więc 2,7 km/h więcej i dalej nie skoczyli!!!

    3. Funaki - ZIO Nagano - 1998 - duża skocznia - Funaki miał 89,4, druga seria 91,6, rywale nawet 91-92 km/h, a wiec znowu prawie 2 km/h więcej.

    4. Ammann - ZIO Salt Lake - Harry Potter skoków miał 84,8 i 84,9 , rywale 85,6, 85,5 itd. i znowu klapa,on skakał najdlalej.

    To jednak wcale nie jest tak , że o długości skoku decyduje sama prędkość na progu. Decyduje przede wszystkim moment wybicia na progu (on jest zdaniem fachowców najważniejszy), potem czucie lotu, forma w jakiej zawodnik jest (fizyczna i psychiczna), dyspozycja dnia i jakość lądowania, a prędkośc pomaga, ale nie jest najważniejsza. Adam Małysz w konkursach z lat 2001-2003 przegrywał na progu nawet do 2 km/h, ale osiągał najdłuższe odległości.

  • MarcinBB redaktor
    garść pzremysleń

    @ Wojtek Szatkowski
    popieram to, co piszesz w 100%
    Podkreślę to, co moim zdaniem podkresliłeś niewystarczająco. Wielu naszych zawodników którzy zdaneim niektórych mediów i grona kibiców dali plamę to ludzie bardzo młodzi i jako sportowcy dopiero się rozwijają. Kamil Stoch, Stefan Hula, Justyna Kowalczyk, Maciej Kreczmer, Agnieszka Wołowiec, Krystyna Pałka, "klan Ligockich" - to wszystko zawodnicy przed którymi, jesli Bóg i PZN pozwoli jeszcze wiele igrzysk Olimpijskich. I oni jechali do Turynu głównie po doświadczenia, nie medale. Jeszcze będziemy mieli z nich wiele pociechy. Może nawet wbrew naszemu miejscu w szeregu sportów zimowych, może (oby) sytuacja bedzie się u nas zmieniała na lepsze.
    @ Realista.
    Strasznie mnie rozczarowałeś. Podobnie jak wielu innych goszczących na tych łamach dyskutantów rozpatrujesz forme naszych skoczków tylko li na podstawie ostatniego skoku. Popatrz na wyniki treningów ze srodka tygodnia! Owszem - ostatnie wyniki zawsze wydaja się być najbardziej miarodajne, ale nie sa one przeciez jedynym kryterium! Jaki jest sens rozpatrywać nasz szanse w duzynówce na podstawie wyników w kwalifikacjach i pisąc że zaledwie wygraliśmy z Kazachstanem? Nie jest to bardziej uzasadnione niż na podstawie wyników z konkursu na malej skoczni, gdzie drużynowo wypadliśmy na 3 pozycję. skoro forma faluje, na poniedziałek znów może wypaść szczyt, a nie dno, jakim niewątpliwie były te kwalifikacje.
    Zawsze mnie tu irytuje: od Sasa do Lasa. Adaś 3 w treningu, czterech w "30" - wszyscy bredzą o złocie plus brąż dla Stocha. A w drużynówce tez medal. Zepsute kwalifikacje Adas będzie poza "20" i przegrywamy z Włochami 11 miejsce. Ludzie! Weźcie Persen albo kupcie okulary i patrzcie troche dalej niz czubek własnego nosa!

  • Kibic profesor

    W ciagu 4 lat zmienilo sie wiele. 4 lata temu Adam byl w swietnej formie i na k95 przegral zloto notami przy takiej samej dlugosci skokow jak Simon Ammann.
    Teraz Adam jest w duzo gorszej formie, a przegral zloto odlegloscia 1 metra oraz notami.
    W Salt Lake City bylo trzech zdecydowanych liderow Malysz, Hannawlad no i Ammann. Reszta bylo sporo gorsza.
    Gdyby Adam mial taka forme jak 4 lata temu to na k95 skakal by 5 metrow dalej niz cala czolowka, a na k125 doslownie by ich zmiazdzyl.
    Wniosek jest taki ze w tej chwili nie ma zdecydowanego lidera, liderow. Kazdy z pietnastki moze wygrac. W tym opieram szanse Adama w medalu. Wcale sie nie zdziwie jak Morgenstern bedzie w konkursie za naszym Adamem (psychika). Ahonen wydaje sie mocniejszy, ale jesli poczuje stres to tez moze byc roznie, a to calkiem mozliwe. Janda raczej sie nie bedzie liczyl (szkoda). Norwedzy raczej sa odporni na stres, bo zdaja sobie sprawe, ze oni nic nie musza. Wiec wydaje mi sie, ze beda najmocniejsi. Kuttel raczej nie powtorzy wyczynu Simona i nie zdobedzie zlotego medalu.
    Glownym problemem w skokach Adama moim zdaniem jest predkosc na progu. On tracil zwykle sporo, ale to co bylo wczoraj w kwalifikacjach to bylo za duzo. Adam 93.7, Morgi 95.3. Rozumie tracic do 0,6km, ale nie wiecej. To nic nie ma wspolnego, ze Adam jest drobniejszy, czy cos w tym stylu, albo ze zawsze mial slabsza predkosc. Adam po prostu szoruje o brzegi torow nartami i wytraca predkosc. To tak jakby zacisnac hamulec na kole. Jesli Adam zmniejszy roznice predkosci i przy tym wykona dobre odbicie to bedzie medal.

  • anonim

    Zarąbiście... Sikora moze nie wystartować w biegu;/;/;/;/;/ JEszcze jest w wiosce... Zasypało ich... Nie no super;/

  • anonim
    doda

    widzieliście stringi dody

  • anonim
    @witam

    No w tym roku było W BAt Mitendorf 90 a więc widac poprawe... Ale mi chodzi o zawodnika który choć raz byłby w stanie wejść do 10;/;/;/;/

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl