Rosjanki wchodzą do gry

  • 2007-05-30 11:35

Władze rosyjskiej federacji skoków zdecydowały o utworzeniu narodowej kadry kobiet. W skład podstawowego zespołu weszło 6 zawodniczek. Cztery zawodniczki tworzą kadrę rezerwową. Do pracy z dziewczętami skierowano dwoje trenerów.

Decyzję o powstaniu narodowej reprezentacji kobiet w skokach narciarskich podjęto ze względu na to, że zawody w tej dyscyplinie będą rozegrane już w 2009 roku w Libercu.

- FIS zdecydował, że do kalendarza roku 2007 i sezonu 2007/2008 włączone zostaną zawody w skokach narciarskich kobiet. Latem odbędzie się 8 konkursów, zimą - 17. Kobiety brały już udział w Uniwersjadzie, a w 2009 roku zadebiutują na Mistrzostwach Świata w Libercu.

Skoki narciarskie kobiet zostały juz oficjalnie zatwierdzone jako dyscyplina przez odpowiednie rosyjskie władze sportowe.

- W tym roku mieliśmy już mistrzostwa kraju, w których wzięło udział 30 zawodniczek. Zatwierdziliśmy podstawowy skład kadry, która będziemy przygotowywać centralnie: sześć zawodniczek plus dwoje trenerów. Mamy opracowany plan przygotowań i czekamy tylko na zatwierdzenie projektu od strony finansowej.

- W żeńskich skokach zaczynamy praktycznie od zera, nie oczekujemy wielkich rezultatów. Zależy nam jednak, aby pracę rozpocząć szybko, bo zawodniczki z innych krajów trenują intensywnie. Póki co zdecydowaliśmy, że dziewczęta będą brać udział w zawodach krajowych razem z chłopcami (m.in. w Pucharze Rosji). Są one bardzo młode i niczego od nich w tym roku nie oczekujemy.

Skład kadry:
Irina Taktejewa (Moskwa),
Maria Zotowa (Orenburg),
Ksenia Czernianowska (Orenburg)
Ajgul Karijewa (Perm)
Ljubow Djaczkowa (Perm)
Natalia Djaczkowa (Perm)

Rezerwa:
Anna Tarasowa, Nadja Firsowa, Anna Szarowa, Zoja Czirkowa (Perm)

Trenerzy:

Konstantyn Szajtanow i Ludmiła Wachruszewa


Barbara Niewiadomska, źródło: Informacja własna
oglądalność: (5439) komentarze: (36)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @MQ

    Córka Tajnera podobno startuje w wyścigach samochodów;) Zresztą bardzio "bezpieczny" sport;)

    A na skokach dziewcząt w Polsce nikt z ich otocvzenia nie zarabia. Trener trenuje je razem z chłopcami (zresztą łatwiej by mu się kilku chłopców trenowało, bo nie trzeba się z nikim użerać o "celowości" tych skoków). Za swoją pracę ze skoczkami pobiera według mnie jałmużnę od klubu a nie pensję (zresztą chyba wszyscy trenerzy dorabiają w innych zawodach, by rodzinę utrzymać) a na zawody tylko z dziewczynami jeździ gratis i to w swoim wolnym czasie. Jeśli chodzi o sympatyków skoków, to mało wiesz, bo pomagają finansowo skoczkiniom a nie czerpią z tego korzyści. Korzyści to czerpie tylko Doskonałe Mleko, bo to jego logo reklamują. A chyba wiadomo, że skaczące na nartach dziewczyny budzą duże zainteresowanie na zawodach. Może i Mleko wreszcie zrozumie, że te dziewczęta robią mu dużo większą reklamę niż całe stado oldbojów.

  • Lena doświadczony
    @MQ

    Właśnie o tym pisałam. WIEM coś o rozwoju człowieka w tym wieku, zwłaszcza o jego fizjologii. Nie uważam się za wielką specjalistkę w tym zakresie, dlatego wolałabym polegac na zdaniu osób bliższych skokom niż ja, ale na pewno wiem więcej na ten temat, niż większość forumowiczów.
    Natomiast przekonują mnie argumenty specjalistów, a za takiego uważam Pavla Mikeskę, który niemal wyśmiał obawy Tajnera co do tak negatywnego wpływu skoków na organizmy dziewcząt. Co ciekawe podobne opinie mają związki narciarskie Finlandii, Norwegii i Kanady, które chyba najwięcej uwagi poświęcają bezpieczeństwu swoich zawodniczek.

    A jeżeli chodzi o to, że córka Tajnera nie skacze to są dwie możliwości: albo po prostu nie chce (może ona jest "normalna" nie nie chce sobie układać życia "pod tatusia"?), albo Tajner faktycznie jej zabronił, bo uważa, że to jej naprawdę szkodzi. Tylko dlaczego mamy mu pod tym względem ufać, skoro specjaliści twierdzą co innego?

    I jeszcze jedno: owszem, to są słowa "gości zaangażowanych w skoki dziewczynek", ale co daje Ci prawo mówienia o nich, że są zainteresowani tylko comiesięczną pensją? Co Ty o nich wiesz? Przecież większość kobiecych kadr powstała dzięki wierze, zaangażowaniu i bezinteresowności tych ludzi. Poświęcali swój czas i pieniądze aby dziewczynki mogły realizować swoje marzenia. I naprawdę uważasz, że robią to co robią, nie będąc specjalistami w tej dziedzinie? Że angażowali by swoje siły w coś, co może szkodzić ich podopiecznym?
    Jeżeli chodziłoby im o kasę dużo łatwiej znaleźliby pracę przy szkoleniu małych chłopców, a nie chciałoby im się użerać ze związkami narciarskimi i stworzenie kadry dziewcząt i uposażenie.

  • anonim
    @ Lena & @Usia

    No właśnie! Przytaczacie tylko argumenty gości zaangażowanych w skoki dziewczynek, a ja czekam na głosy takich, co coś wiedzą o rozwoju człowieka w tym wieku, a nie są zainteresowani comiesięczną pensją.

    Argument Tajnera do mnie przemawia o tyle, że ten gość na siłę by wepchał w skoki całą swoją rodzinę, jakby mógł, a tego z córką, jak ktoś tu zauważył nie robi.

    Argument z gimnastyczkami zupełnie chybiony, bo znane są koszty katowania kilkunastoletnich dziewczynek (Nadia Komaneci).

    Konkretnie, czy ktoś wie, jakie są przeciążenia na zeskoku i co to robi z organami wewnętrznymi człowieka.
    To nie jest pojedynczy skok -- to są kilkuletnie wysiłki w okresie kształtowania się organizmu.

    Co do impotencji: jeszcze raz przypominam akcję "dziewczyny na traktory" -- chłopcom traktory nie szkodziły -- dziewczynom, tak.

    Może właśnie ta granica rozsądku, to K-85? Nie wiem.

    PS. Tylko przypominam, że gdy Mazoch glebował w Zakopanem, to tu na forum kupa ludzi (w większości kobiety właśnie!) domagało się zwiększenia bezpieczeństwa skoków i prawie chcieli wieszać organizatorów na najbliższej latarni (a jakie było oburzenie na Małysza, że powiedział, że to był błąd Mazocha!).

  • Anika profesor

    KAPUSTA

  • Anika profesor

    Nie mogę się oprzeć wrażeniu, że PZN dyskryminuje kobiety.
    Już 12 krajów podało składy kadr pań. A u nas?
    "Skoki narciarskie kobiet" nawet nie figurują w oficjalnym spisie dyscyplin sportowych.
    Dziewczynki nie mają swojego trenera (trenuje je - razem z chłopcami - p.Kazimierz Bafia), nie mają funduszy na wyjazdy, na sprzęt - jednym słowem - mizeria.
    Kiedy PZN się wreszcie obudzi?
    Oby się nie obudził z ręką w nocniku...

  • Usia profesor
    "Strach o kobiety"

    Jeśli skoki na nartach byłyby tak niebezpieczne dla zdrowia kobiet, to o wiele niebezpieczniejsze by były zjazd, snowboard, gimnastyka(skacza z kilku metrów i na równe nogi!), jazda na łyżwach (jazda figurowa) czy BALET (tam to dopiero wysiadają nogi, stawy i kręgosłup).
    Czy lekarze nie prowadzą badań w tych dziedzinach? Przecież juz dawno te dyscypliny są uprawiane przez kobiety.

    No i oczywiście, jesli skoki maja zaszkodzić kobietom, to rozumiem, że z mężczyzn robią impotentów ?

  • Lena doświadczony
    @MQ

    Była tu kiedyś podobna dyskusja. W jednym z newsów podobne argumenty do Twoich przedstawił Apoloniusz Tajner. Były może nieco bardziej radykalne. I wtedy głos w dyskusji zabrał pan Pavel Mikeska, jeden z większych w Europie specjalistów od skoków dziewczynek, od tego sezonu oficjalnie trener żeńskiej kadry Czech. Bardzo się zdziwił, że tak dobrze znający się na skokach człowiek, jak Tajner może mowić takie rzeczy, że najwyraźniej nie ma pojęcia o skokach kobiet. (przytaczam tylko mniej więcej słowa pana Mikeski i ogólne wrażenie, jaki odniosłam po jego wypowiedzi). Zdecydowanie też zaznaczył, że nic nie wskazuje na to, aby zdrowie skoczkiń uległo jakiemuś gwałtownemu pogorszeniu na skutek uprawianego sportu.

    Jakie to "delikatne organy" kobiety masz na myśli? Macicę? Ten narząd, który przez 9 miesięcy stanowi najbezpieczniejsze schronienie dla nowego życia i zapewnia mu przetrwanie? A przez ostatnich kilka tygodni dźwiga wewnątrz ok 3-5 kg? Większość kobiet prowadzi w tym czasie normalne, aktywne życie. I czasami ma tak nawet kilka razy w życiu. Gdzie tu kobieta może sobie pozwolić na delikatność?

    Z Twoich słów wnioskuję, że najbardziej martwisz się o układ rozrodczy młodych skakajek. Co prawda o obciążeniach podczas skoku wiem tylko ze źródeł nieformalnych, ale wydaje mi się, że zasługujących na zaufanie (mam na myśli wypowiedzi trenerów i fizjologów w mediach), natomiast z racji studiów wiem dosyć dużo na temat fizjologii. I z mojego, co prawda dosyć mało profesjonalnego punktu widzenia, uważam, że nie ma żadnych przeciwwskazań do skoków kobiet na tle ewentualnych problemów zdrowotnych. A przynajmniej nie większe, niż mają mężczyźni (np. choroby stawów, które są już chyba dla skoczków chorobą zawodową).

  • anonim
    A może to rozsądek?

    Jak nieraz tu niejeden pisał -- skoki, to sport ekstremalny. Może to zbyt duże obciążenie dla młodego (dojrzewającego!) organizmu?

    Wydaje mi się, że jest to akcja w stylu "dziewczyny na traktory!" -- i może się podobnie skończyć -- produkcją kalek. Kobiety mają w swoim wnętrzu kilka delikatnych organów, a kariera zawodnika (zawodniczki) kończy się ok. 30. roku życia.

    Oczekuję odpowiedzi fachowców -- tzn. tych, którzy mają pojęcie o skokach i obciążeniach od strony medycznej -- może tacy tu też zaglądają?

    Nie przyjmuję bluzgów i pomówień o chorobliwy antyfeminizm --- po prostu rzucam problem do przedyskutowania: "Czy to bezpieczne dla kobiet, zwłaszcza w okresie dojrzewania".

  • Mada stały bywalec
    Posluchać raz Wieszcza...

    ...który o pawiu i papudze narodów pisał.

    Czy w tej jednej sprawie moglibyśmy jak najszybciej jak papuga powtórzyć to, co robią inni?

    @jonya życzę wytrałości w tym dreptaniu... małymi kroczkami też można dojść do celu, szkoda tylko że to o wiele dłuzej trwa. I tyle kłód pod nogi narzucanych. Powodzenia!

    KAPUSTA

  • efka początkujący
    KAPUSTA

    Pozwolę sobie zacytować fragment artykułu pana Wojciecha Szatkowskiego o Eli Michalewskiej-Ziętkiewiczowej: "Mistrzostwa Polski w Worochcie, rozegrane w dniach od 4 do 6 marca 1922 r. a zorganizowane przez kluby lwowskie, były popisem Pani Eli. Zwłaszcza w skokach narciarskich, które WÓWCZAS były domeną mężczyzn."
    Wówczas? Minęło 85 lat i dalej jest tak samo!

    Kadra Absolutnie Potrzebna Ułatwić Skakajkom Treningi Alejuż! :-)

  • anonim
    @vero

    Kadrę mozna stworzyć tylko z Asi Gawron i Gabrysi Buńdy. Tylko one skaczą na K-85. I to one powinny dostac szansę na start w międzynarodowych zawodach.
    Wbrew pozorom właśnie w kadrach narodowych jest wiele 13-16 latek. To przeciez młoda dyscyplina sportu i mało jest starszych zawodniczek. Natomiast te "dzieci" skaczą rewelacyjnie o czym przekonali sie w zeszłym roku i nasi juniorzy, gdy w Zakopanem 13-letnia Słowenka zepchnęła naszych 15-latków z podium ;) i zajęła w konkurencji ze starszymi o 2 lata chłopcami 3 miejsce :)

  • vero92 profesor

    @nieznany

    Ok ale co zrobią kadrę z samych 12 latek? To będzie takie.. niedojrzałe i śmiesznie wyglądać. Chociaż już by tak mogli zorbić. Ale nie pozwalają skakać.. jednakże pamiętam kilka lat temu w konkursie PŚ, mieli skakać przedskoczkowie.. i puścilio taką babę i ona skoczyła więcej od niektórych zawodników biorących udział w konkursie! I potem, wszyscy byli zachwyceni nią. A to było na mamucie! No ale to przedskoczek.

  • Anika profesor
    Jestem ZA bezwzględnie!!!

    Kadra
    Absolutnie
    Potrzebna
    Ułatwić
    Skakajkom
    Treningi
    Alejuż!

    KAPUSTA, po wielokroć!

  • anonim
    "zaczynamy od zera"

    "Zaczynamy od zera" w tym przypadku znaczy, że około 30 dziewcząt skacze na K-60 a 2 z nich na K-90 :P
    Takie są Rosyjskie realia!

  • anonim
    @vero

    Te "małe" skakajki skaczą juz na K-85! A kobietom i tak FIS nie pozwala na Pucharze Kontynentalnym skakać na skoczniach większych niż K-90.

  • vero92 profesor

    No nawet w Rosji już kadrę skakajek maja a u nas nie ma.. Ale żal. No fakt troche nie ma kim zrobić, na razie jest duzo małych, młodych skakajek :):)

  • anonim
    skakajki.blog.onet.pl

    http://skakajki.blog.onet.pl

  • Adi.P. weteran
    A nasze dziewczyny będzie można

    zobaczyć w najbliższą sobote w Szczyrku na zawodach z okazji dnia dziecka. Z Zakopanego prawdopodobnie będzie 5 dziewczyn. Będą też przedstawicielki Beskidów!

  • anonim
    @Jaala

    DZIĘKI BASIU :)

    Kadra
    Absolutnie
    Potrzebna
    Ułatwić
    Skakajkom
    Treningi
    Alejuż!
    :-)

  • Karolin__a stały bywalec

    @MarcinBB
    :o) Super slogan xD KAPUSTA

  • anonim
    rimi

    Tajner ma córkę ,ale niestety ona nie skacze.Może gdyby skakała to byśmy mieli kadrę pań,a tak nie mamy nic.Ale to tylko gdybanie.Jak już PZN sie obudzi to będzie jak zwykle za późno.I jak te dziewczyny mają odnieść sukces ,skoro PZN traktuje je jak powietrze

  • ania.g bywalec

    noo tak, nawet Rosja może mieć narodową kadrę kobiet w skokach., a my to co? pszz. czasem to żal mi nawet na nas patrzeć ~~.

  • Malyszomaniak profesor
    Echhh szkoda gadać

    A my dalej w burakach
    To się w P. nie mieści jak długo jeszcze będziemy czekać ? aż wszystkie dziewczyny dadzą sobie spokój ? i stwierdzą że i tak nie ma ten sport przyszłości w Polsce ?.

  • MarcinBB redaktor
    ...albo cos zrobić!

    pamiętacie akcje PLASTUŚ I USHATEK?
    No to proponuję akcję KAPUSTA!
    Kadra
    Absolutnie
    Potrzebna
    Ułatwić
    Skakajkom
    Treningi
    Alejuż!
    :-)

  • MarcinBB redaktor
    świat ucieka...

    a my nic.
    Za 20 lat, gdy skoki kobiet bedzie oglądało więcej kibiców niż skoki mężczyzn, ktoś się może wreszcie obudzi. Bo wtedy bedzie można może na tym zarobić? Ale żeby już dzś zainwestować? Paaaanie, nie da się...
    Bić głową o mur i płakać...

  • Missdjax bywalec

    super. wszyscy już tworzą kadry damskie. Polska zostanie niedługo jedynym krajem który nie ma kadry skskajek...;/

  • Lena doświadczony

    "W żeńskich skokach zaczynamy praktycznie od zera, nie oczekujemy wielkich rezultatów. Zależy nam jednak, aby pracę rozpocząć szybko, bo zawodniczki z innych krajów trenują intensywnie. Póki co zdecydowaliśmy, że dziewczęta będą brać udział w zawodach krajowych razem z chłopcami (m.in. w Pucharze Rosji). Są one bardzo młode i niczego od nich w tym roku nie oczekujemy."

    Piękne, to się nazywa myślenie perspektywiczne.
    Ale dlaczego podobne słowa nie chcą przejść przez gardło Tajnerowi czy innemu działaczowi?

  • Karolin__a stały bywalec

    No pięknie... Brawa dla Rosjan za przyszłościowe myślenie i dobre podejście do sprawy.

    "Są one bardzo młode i niczego od nich w tym roku nie oczekujemy."
    Nie dość, że inwestują to nie oczekują od razu sukcesów. Postawa godna podziwu! Szkoda tylko, że nasi tak nie myślą...

    Włoszki, Słowenki, Czeszki, Szwajcarki, Kanadyjki a przede wszystkim Austriaczki i Niemki mają dobre warunki rozwoju. Trochę gorzej sprawa ma się u Norweżek i Amerykanek, gdzie z kasą krucho, ale "coś" jest i sukcesy są. Ostatnio do oficjalnego grona skakajek dołączyły Finki, które mają bardzo bogatą historię, a teraz jeszcze Rosjanki. Nawet Holenderki i Węgierki jeżdżą na różnie zawody! A u nas? Gdyby nie garstka kibiców i trzeźwe myślenie trenerów klubowych ciągle moglibyśmy wspominać tylko dziewczyny z Wisły czy Elę Ziętkiwiczową, o której tak ladne dwa lata temu Wojtek Szatkowski opowiadał w swoim felietonie...

    Bierzmy przykład z tych, którzy robią dobrze! I obudźmy się teraz, bo potem może być za późno. Inne ekipy odskoczą, a my będziemy ich tylko gonić... Tym bardziej, że są dziewczynki, które mają talent i chęci!

  • rimi stały bywalec

    E,problem w tym ze Tajner nie ma corki,ani siostrzenicy,to po co komu taki sport?

  • Włoszka :-) stały bywalec
    To ja Was proszę już - zróbcie coś z tym w Polsce!!

    PZN ma klapki na oczach? No nie wiem . Przecież oni wiedzą co się dzieje w kraju i w kręgu dziewczęcych skoków narciarskich też . Przecież tego nie sposób nie wiedzieć , skoro nawet do kibiców dociera coraz więcej tego typu informacji . Oni może udają , ze tego nie widzą , bo chcą nie widzieć . Ale długo to my tak nie "pociągniemy"

  • Włoszka :-) stały bywalec
    Tak w ogóle to o co chodzi PZNowi??

    No bo tak w ogóle to ja nie wiem o co chodzi Związkowi . Dalej o kasę? O brak funduszy? Bo jakoś nie bardzo chce mi się w to wierzyć tzn w to , że brakuje im funduszy na zarejestrowanie tej dyscypliny sportu w Polsce jako oficjalnej i wiadomo , co się z tym wiąże , z przeznaczaniem odpowiednich środków na rozwój skoków , sprzęt , treningi , trenerów itp....Aj!

  • Anika profesor

    "Zależy nam jednak, aby pracę rozpocząć szybko, bo zawodniczki z innych krajów trenują intensywnie"

    I to jest właściwe podejście do sprawy!
    A kiedy wreszcie PZN się obudzi?
    Zamiast finansować sprzęt i wyjazdy oldbojom, lepiej przeznaczyć te pieniądze na rozwój skoków kobiet.
    Bo to ma przyszłość, wbrew klapkom na oczach działaczy PZN.

  • Włoszka :-) stały bywalec
    No świetnie - "zawodniczki z innych krajów trenują intensywnie..."

    Tak , może i trenują , a co w Polsce? Dziewczyny ćwiczą , ale sport , który trenują nie jest oficjalnym! O ludzie , czy nasz PZN w końcu pozwoli "dojść do głosu" naszym polskim skakajkom ? Nie chcę nikogo obrażać , ale jeszcze trochę , troszkę , naprawdę niedużo i będziemy przysłowiowe "sto lat za Murzynami" ! Czy tu , w naszej Polsce , się w końcu coś zacznie dziać w kręgu dziewczęcych skoków narciarskich? To ja pytam już od nie wiem jak długiego czasu! I nie będę mówiła nawet , ze jestem wkurzona czy coś , tylko niech PZN w końcu coś z tym zrobi , bo to wstyd dla Polski i takie utrudnienie dla naszych dziewczynek!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl