Niekończąca się opowieść, czyli jak Adam Małysz uczy pokory.

  • 2007-12-11 23:05

Rozbieranie na czynniki pierwsze zjawiska "Małyszomanii" może stać się tematem licznych prac z pogranicza socjologii i psychologii sportu. Tyle tylko, że cóż ono może wnieść?

Z naukowego punktu widzenia co najwyżej kilka wykresów obrazujących stałe tendencje u kibiców Orła z Wisły. Jednakże nie jest moim zamiarem odzieranie tego zjawiska z towarzyszącego mu romantyzmu. My, Polacy, zawsze mieliśmy potrzebę posiadania kogoś, na kim uda nam się wesprzeć. Dotyczy to wszelkich sfer naszego życia. W tym tak błahej z pozoru i nieuchwytnej sfery, jaką jest odczuwanie czy - może lepiej - postrzeganie znaczenia sportowego sukcesu. Nie wiem, czy jesteśmy w tym nacją odosobnioną. Wydaje mi się, że nie. Raczej, jak każdy naród, lubimy być dumni. I nie ma w tym żadnej tajemnicy, że spośród polskich sportowców XXI wieku to właśnie Adam Małysz powodów do dumy dostarczył nam najwięcej.

Dariusz Tuzimek, w artykule "Człowiek z kryształu", który ukazał się na łamach dodatku do Przeglądu Sportowego, napisał:

"(...) z Małysza płynie przecież i taka nauka, że po każdej górce przychodzi dołek, a po zwycięstwie porażka. Jak w życiu".

Nasze pragnienia i oczekiwania wobec najwybitniejszego polskiego skoczka wszech czasów nie są jednak życiowe. Adam Małysz odpocznie od presji dopiero wtedy, gdy postanowi odwiesić narty na przysłowiowym kołku. Każdy z nas - kibiców - odwleka myśl, że kiedyś to się stanie. To dobrze, bo dopóki Adam skacze, dopóty walczy. Czas podsumowań jeszcze nadejdzie, choć sam byłem jednym z tych, którzy je tworzyli. Dziś wiem, że przedwcześnie. Jednego wszakże możemy być pewni: Orzeł z Wisły nie chce być tylko w czołówce. On chce tej czołówce przewodzić. Takie są jego cele. Ale Adam Małysz to nie tylko Mistrz. To także nauczyciel: i dla skoczków, i dla kibiców. Przede wszystkim, jak na prawdziwego mistrza przystało, uczy nas wszystkich pokory. Tego, że nie można mieć wszystkiego i za wszelką cenę. Kariera Orła z Wisły nie jest tylko pasmem sukcesów. To także głęboki kryzys lat 98-99, to zepsuty skok podczas MŚ w Lotach w Harrachovie (2002), to upadek w Salt Lake City (2004), to wycofanie się z Turnieju Czterech Skoczni (2006), to Igrzyska w Turynie (2006). A jednak wszystkie te słabsze momenty w karierze Małysza dają się zamknąć w jedenastu latach zwycięstw (1996 Oslo - 2007 Planica). Czyż to nie czyni go bardziej "ludzkim"? Czyż nie dzięki tym przełamywanym kryzysom i nieustającej walce stał się dla wielu z nas kimś więcej niż tylko sportowcem?

Sukcesy z ubiegłego sezonu sprawiły, że Adam Małysz zyskał status absolutnej legendy skoków narciarskich. Jego powrót na fotel lidera PŚ miał w sobie coś magicznego. Transparenty z napisami "King is back!" były tego najlepszym dowodem. Lecz dzisiaj, u progu nowego sezonu, Adam Małysz zaczyna wszystko od nowa. Po wspaniałym marcu, po cudownym skoku podczas Letniej GP w Zakopanem Adam wraca jako jeden z szerokiego grona pretendentów do tytułów. Jest jednak coś znaczącego w tym, że Adam nie lubi czuć presji. Najwspanialsze sukcesy (TCS, MŚ w Val di Fiemme, kryształowa kula w ubiegłym sezonie) osiągał wtedy, kiedy nie był głównym faworytem. Przecież nokautu w 49. TCS nikt się nie spodziewał. Dwóch złotych medali w Predazzo też nikt. Spodziewano się natomiast czterech wygranych konkursów podczas 50. edycji TCS, spodziewano się złota (najlepiej podwójnego) w Salt Lake City. Spodziewaliśmy się także medalu na Okurayamie, a otrzymaliśmy go na Miyanomori. Także po Sapporo mało kto przewidywał zdobycie czwartej kryształowej kuli. Strata do lidera była ogromna. A jednak udało się. Lecz kiedy na moment znowu pojawiła się presja, stało się coś nieoczekiwanego. Dnia 18 marca 2007 roku żaden kibic Małysza nie zapomni chyba nigdy. Cudem broniący się od upadku Orzeł z Wisły oddał być może najważniejszy skok w karierze...

Sezon 2007/2008 według wielu kibiców zaczął się źle. Jest w tym tyle samo prawdy, co w twierdzeniu, że zaczął się dobrze. Obiektywnie można bowiem stwierdzić tylko to, że Adam póki co na podium nie stanął, a reszta kadry skacze, proszę wybaczyć małą złośliwość, "swoje". Ocenianie poczynań pary trenerskiej Lepistoe-Kruczek jest w chwili obecnej przedwczesne, choć gromy, które powoli zaczynają spadać także na sędziwą głowę Hannu są niejako efektem ubocznym zbyt optymistycznych zapowiedzi przed sezonem. Mimo wszystko powodów do niepokoju nie ma. Oczywiście każdy kibic śledzący na bieżąco świat skoków powie: jak to? Adam nie wygrywa, a powodów do niepokoju nie ma? Ano nie ma. Nie ma, ponieważ Adam nie musi grać va banque. Ma 30 lat i wystrzelenie z formą na początek PŚ byłoby co najmniej falstartem. Jeśli Małysz stawia sobie cele, a zakładam, że tak jest rok w rok, to moim zdaniem w tym sezonie jego celem jest medal w lotach. I jestem przekonany, że pod takim właśnie kątem się przygotowywał.

Z pewnym rozbawieniem wspominam to, jak po ubiegłym sezonie wszyscy jednym głosem opowiadali, że Adam musi się teraz zacząć oszczędzać. Tym bardziej, że przecież chce zdobyć medal podczas Igrzysk w Vancouver. Opowieści o oszczędzaniu odeszły w niepamięć już po konkursie w Kuusamo. Oczywiście Małysz powinien się oszczędzać, ale robić to w taki sposób, aby wygrać dziesięć konkursów z rzędu, złoto w lotach, a w następnym sezonie powtórzyć manewr, tym razem broniąc tytułu z Sapporo. Dzięki temu wypoczęty i zmotywowany pojedzie do Kanady, uprzednio zapewniwszy sobie siódmą kryształową kulę, a po zdobyciu dwóch złotych medali może ewentualnie zakończyć karierę.

Na szczęście w uczeniu nas - kibiców - pokory Adam jest takim samym mistrzem, jak w skokach. Dlatego z optymizmem patrzę w przyszłość i czekam na kolejne konkursy. A wszystkim nam, być może przedwcześnie, ale już świątecznie, życzę choć części tego spokoju i opanowania, które ma w sobie uwielbiany przez nas Mistrz Małysz.


Mariusz Wesołowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15883) komentarze: (105)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Adaś jest super skoczkiem, i musimy JEGO szanować, a nie wymagać od niego ciągłych zwycięstw!

  • Barnaba doświadczony
    Uzupełnienie PISANE PO RAZ DRUGI

    @ZKuba 36
    No i bardzo dobrze.
    @Marco Polo, @FAM
    Wyjaśniam, że użyte przez Kubę słowa: podziemie i magiel nie są obraźliwe lecz pochodzą z konwencji językowej zrodzonej w czasie dyskusji kontynuowanej przez nas po przesłaniu do archiwum artykułu A.Dworakowskiego Po klęsce w Kuusamo.z 2.12.2007r. Dodam ten "salon" odwiedziło kilkuset portalowców.
    Sprawdzan teraz czy tekst nie zawiera nieobyczajnych obrazków, ponieważ wcześniej , urządzenie @Tada skasowało mi wcale niezłą wypowiedż,właśnie bez tych grzeszności. Chyba, że słowo "magiel " zaprogramowane zostało jako równoznaczne z pewną agencją.
    Pozdrawiam serdecznie, ale nie maglowo.

  • ZKuba36 profesor
    podziemie

    Nigdy nie przypuszczałem, że w podziemiach tak bujnie kwitnie życie towarzyskie, a na dodatek, gdzieś tam w zakamarkach podziemi znajduje się magiel.
    Składam hołd autorowi. Piękny, od serca napisany artykuł. Czyta się z dużym zainteresowaniem.
    Ponieważ z natury jestem złośliwy to rzucę bardzo małym kamyczkiem i uciekam, przestraszony tym co zrobiłem. Kamyczek: albo artykuł jest trochę nie na temat albo, co bardziej prawdopodobne, tytuł artykułu chyba nie powinien być taki. Adam uczy pokory...hmm
    Pozdrawiam.

  • Barnaba doświadczony
    @Marco Polo, @FAM

    @Marco Polo
    Marku, dziękuję za wsparcie. Od dzisiaj, konkretnie od rana, zdecydowałem:zupełna ignorancja.
    @FAM
    Mariuszu, raz jeszcze moje gratulacje."Ósma Brama Jerozolimy" to nie przypadek, lecz tytył od serca dla Twojego dzieła, chociaż osobiście ciężko doświadczyłem, że nie Adaś lecz życie właśnie uczy nas pokory.
    Skąd zatem, maestro Krzysztof Penderecki ? Otóż, kiedy z powodów zawodowych wpadłem w tzw. dołek odtrutką dla mnie laika i prostego konsumenta sztuki stała się muzyka MIstrza, trudna niezrozumiała, ale odziaływująca antystresowo i kompensacyjnie na moją psychikę. Zostałem też szczęśliwcem, wszak mogłem wysłuchać oratorium "Siedem bram... wykonanego pod batutą Kompozytora.Natomiast podczas pobytu w Jerozolimie naliczyłem bram tych ...osiem.Ot i cała moja motywacja skłaniająca do połączenia maksymy: życie uczy pokory z Bramą Ósmą (zamkniętą ) w Jerozolimie.
    Pozdrawiam Panów serdercznie.

  • Malyszomaniak profesor
    @Marco Polo

    Po prostu Marcu "Róbmy swoje" "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy " :)

  • Marco Polo weteran
    @Barnaba, @FAM

    Ta Wasza grzeczność jest nie do zniesienia. Zróbcie z chamem to, co ja. Total ignor. Jego po prostu nie ma. Raz próbowałem do niego przemówić. Spotkalo sie to w odwecie z falą obraxliwego bełkotu. Od tej pory dla mnie ten portal jest uboższy o jednego typa.
    Dziwię się tylko @Tadowi. Bo te wpisy stanowią ostatnio o obliczu portalu. A gospodarzowi to nie przeszkadza.

  • FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec

    @harry,

    jeśli moje artykuły, a było ich już trochę (nie tylko na tej stronie), wzbudzają aż tak mocno Twój niepokój, to specjalnie dla Ciebie (choć nigdy tego nie robię) podaję adres e-mailowy, możesz przesłać mi wszelkie krytyczne uwagi. Obiecuję, że do każdej merytorycznej z przyjemnością zastosuję się w przyszłości, albowiem jestem człowiekiem wyjątkowej pokory.

    Oto adres:
    mariuszwesoly@interia.pl

    Pozdrawiam,
    FAM

  • anonim

    Nawet gdyby Adam w sezonie olimpijskim nie startował w tych niby pietruszkowych zawodach to i tak złota by nie zdobył na Olimpiadzie.

    Jego problemem był wówczas trener, który doprowadził go do całkowitej utraty formy w tak waznym sezonie.
    Zaskoczył dopiero na koniec sezonu głównie dzieki swej determinacji.

  • Malyszomaniak profesor
    @Harry

    Pytanie fiury ? czy figur flur fur furt ? niemiecki Schnauze, Fury

    Choć nie znam niemieckiego może coś zrozumiałem ale jako nadworny wspaniały lingwista języków germańskich uświadomisz mnie nie douczonego

    "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy " :)

  • Malyszomaniak profesor
    @harry

    1) Nie pisałem do ciebie tylko do Barnaby !
    2) Gdzie to mnie obrażasz w słowach "No maniac ." "maniakmi gadac .:)" a przede wszystkim "a koncowka nicka o czyms siadczy "maniak" Ta chorobe trzeba leczyc :)
    Aha za adwokata dorabiasz ? :)"

    3) "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy "
    jakoś mimo wszystko nie mam ochoty z tobą iść na noże choć zadomowiłeś się tu na nieszczęście niektórych.

  • harry weteran
    jednak maniak

    Tylko maniak ma takie zachowanie. Obiecuje ze nie bedzie polemizowal a otwiera pyszczek :)
    Schanuze fiury-moze to zrozumie.

  • harry weteran
    do Malyszomaniak

    "Choć ewidentnie próbujesz mnie obrazić i zaczepiasz ewidentnie."
    Mozesz pokazac w ktorym miejscu?
    Kto otworzyl nie proszony pierwszy jadaczke. tymi oto slowy:
    "Drogi Barnabo myślę że nie ma co się przejmować harym i po prostu zaśpiewać sobie tekst piosenki pewnego klasyka " Przyjdzie walec to wyrówna" ;) "

    Masz racje przyjdzie walec to wyrowna ale takich jak ty, ktorzy wcinaja sie miedzy wodke a zakaske.

    Jakaz delikatnosc przez ciebie przebija . Tobie wolno obrazac ale juz ciebie nie. ... No maniac .

  • Malyszomaniak profesor
    @Harry

    "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy "

    itp. itd.

  • Malyszomaniak profesor
    @pokorny

    Owszem nie studiowałem Sztuk pięknych na ASP w Krakowie choć mam stamtąd sporo znajomych. Co do znania się akurat na Prymitywiźmie to tez nie znam się na tyle żeby byc w tej dziedzinie profesorem. Ale ukazując jak łatwo znaleźć odpowiedź na pytanie czy taka sztuka istnieje (dwa może 3 kliknięcia oraz wpis w okienku) ukazuje brak wiedzy harrego nie tylko w tejże dziedzinie sztuki ale również prawdopodobnie w dziedzinie szukania w internecie. No chyba że lenistwo i szafowanie stwierdzeniami bez potwierdzenia było przyczyną wpisu harrego.

  • harry weteran
    dzieki ci laskawco

    Chyba Barnababa uporosil u jego eminencji ze nie bedziesz ze mna polemizowal i poszedl sygnal z nieba Dzieki ci laskawco, bo ja tez jakos nie mam ochoty z maniakmi gadac .:)

  • Malyszomaniak profesor
    Echhhh

    Oj Harry czemuż ty się tak pieklisz i wszystkim chcesz zaleźć za skórę ? Ja jakoś nie mam ochoty dzisiaj z tobą polemizować . Choć ewidentnie próbujesz mnie obrazić i zaczepiasz ewidentnie.

    Ale ja sobie śpiewam "Przyjdzie walec to wyrówna"

  • harry weteran
    koncowka nicka

    Ta koncowka nicka o czyms siadczy "maniak" Ta chorobe trzeba leczyc :)
    Aha za adwokata dorabiasz ? :)

  • harry weteran
    do Barna(baby)

    Facet nie zapowietrzaj sie tak i nie przezywaj., ze tylko ty masz racje. Mgli mnie juz czytac twe trollowskie elaboraty.
    Zbastuj koles . Amen

  • Malyszomaniak profesor
    Echhhhhh

    Ojjjj Harry widzę zaczyna bruździć i obrażać innych piszących tutaj i dodatkowo bardzo poważanych .

    Barnaba.

    Drogi Barnabo myślę że nie ma co się przejmować harym i po prostu zaśpiewać sobie tekst piosenki pewnego klasyka " Przyjdzie walec to wyrówna" ;)

  • harry weteran
    cenzura?

    Wywaliscie moj komentarz. Prawda w oczy kole?

    To jeszcze raz napisze to jest strona sportowa a nie oplatek z kardynalem.
    Kasujesz mnie gostkuto skasuj slowa medrca Barnaby a zarysie religijnym bo mnie to przeszkadza i innym takze.
    Osobiste wycieczki i felitony redaktorkow piszcie sobie na blogach.

    Czyt ty jeden z drugim wielkim moderatorem nie widzisz ze ten koles Barnaba obraza ludzi.
    Czym obrazil kogos kolega @lulo czyli kolega @pk (zminil nicka), ze takie slowa do niego ?
    "od moderatora
    Rozumiem, że koniecznie chcesz zabłysnąć czymś szokującym, pisanie różnych bzdur przejdzie, idiotyczne porównania przejdą, natomiast obrażanie redaktorów już nie."
    Czy jeden zdrugim zrozumiales jego ironie?
    Do szkoly jeszcze koledzy po nauki aby prowadzic
    strony internetowe.
    Saksuj lepiej ten news bo jest calkowicie nie na temat skijumping..
    Napisal kiedys ten kardynal Barnaba komentarz o sporcie ? Zmien kolego swoja liturgie juz.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl