Niekończąca się opowieść, czyli jak Adam Małysz uczy pokory.

  • 2007-12-11 23:05

Rozbieranie na czynniki pierwsze zjawiska "Małyszomanii" może stać się tematem licznych prac z pogranicza socjologii i psychologii sportu. Tyle tylko, że cóż ono może wnieść?

Z naukowego punktu widzenia co najwyżej kilka wykresów obrazujących stałe tendencje u kibiców Orła z Wisły. Jednakże nie jest moim zamiarem odzieranie tego zjawiska z towarzyszącego mu romantyzmu. My, Polacy, zawsze mieliśmy potrzebę posiadania kogoś, na kim uda nam się wesprzeć. Dotyczy to wszelkich sfer naszego życia. W tym tak błahej z pozoru i nieuchwytnej sfery, jaką jest odczuwanie czy - może lepiej - postrzeganie znaczenia sportowego sukcesu. Nie wiem, czy jesteśmy w tym nacją odosobnioną. Wydaje mi się, że nie. Raczej, jak każdy naród, lubimy być dumni. I nie ma w tym żadnej tajemnicy, że spośród polskich sportowców XXI wieku to właśnie Adam Małysz powodów do dumy dostarczył nam najwięcej.

Dariusz Tuzimek, w artykule "Człowiek z kryształu", który ukazał się na łamach dodatku do Przeglądu Sportowego, napisał:

"(...) z Małysza płynie przecież i taka nauka, że po każdej górce przychodzi dołek, a po zwycięstwie porażka. Jak w życiu".

Nasze pragnienia i oczekiwania wobec najwybitniejszego polskiego skoczka wszech czasów nie są jednak życiowe. Adam Małysz odpocznie od presji dopiero wtedy, gdy postanowi odwiesić narty na przysłowiowym kołku. Każdy z nas - kibiców - odwleka myśl, że kiedyś to się stanie. To dobrze, bo dopóki Adam skacze, dopóty walczy. Czas podsumowań jeszcze nadejdzie, choć sam byłem jednym z tych, którzy je tworzyli. Dziś wiem, że przedwcześnie. Jednego wszakże możemy być pewni: Orzeł z Wisły nie chce być tylko w czołówce. On chce tej czołówce przewodzić. Takie są jego cele. Ale Adam Małysz to nie tylko Mistrz. To także nauczyciel: i dla skoczków, i dla kibiców. Przede wszystkim, jak na prawdziwego mistrza przystało, uczy nas wszystkich pokory. Tego, że nie można mieć wszystkiego i za wszelką cenę. Kariera Orła z Wisły nie jest tylko pasmem sukcesów. To także głęboki kryzys lat 98-99, to zepsuty skok podczas MŚ w Lotach w Harrachovie (2002), to upadek w Salt Lake City (2004), to wycofanie się z Turnieju Czterech Skoczni (2006), to Igrzyska w Turynie (2006). A jednak wszystkie te słabsze momenty w karierze Małysza dają się zamknąć w jedenastu latach zwycięstw (1996 Oslo - 2007 Planica). Czyż to nie czyni go bardziej "ludzkim"? Czyż nie dzięki tym przełamywanym kryzysom i nieustającej walce stał się dla wielu z nas kimś więcej niż tylko sportowcem?

Sukcesy z ubiegłego sezonu sprawiły, że Adam Małysz zyskał status absolutnej legendy skoków narciarskich. Jego powrót na fotel lidera PŚ miał w sobie coś magicznego. Transparenty z napisami "King is back!" były tego najlepszym dowodem. Lecz dzisiaj, u progu nowego sezonu, Adam Małysz zaczyna wszystko od nowa. Po wspaniałym marcu, po cudownym skoku podczas Letniej GP w Zakopanem Adam wraca jako jeden z szerokiego grona pretendentów do tytułów. Jest jednak coś znaczącego w tym, że Adam nie lubi czuć presji. Najwspanialsze sukcesy (TCS, MŚ w Val di Fiemme, kryształowa kula w ubiegłym sezonie) osiągał wtedy, kiedy nie był głównym faworytem. Przecież nokautu w 49. TCS nikt się nie spodziewał. Dwóch złotych medali w Predazzo też nikt. Spodziewano się natomiast czterech wygranych konkursów podczas 50. edycji TCS, spodziewano się złota (najlepiej podwójnego) w Salt Lake City. Spodziewaliśmy się także medalu na Okurayamie, a otrzymaliśmy go na Miyanomori. Także po Sapporo mało kto przewidywał zdobycie czwartej kryształowej kuli. Strata do lidera była ogromna. A jednak udało się. Lecz kiedy na moment znowu pojawiła się presja, stało się coś nieoczekiwanego. Dnia 18 marca 2007 roku żaden kibic Małysza nie zapomni chyba nigdy. Cudem broniący się od upadku Orzeł z Wisły oddał być może najważniejszy skok w karierze...

Sezon 2007/2008 według wielu kibiców zaczął się źle. Jest w tym tyle samo prawdy, co w twierdzeniu, że zaczął się dobrze. Obiektywnie można bowiem stwierdzić tylko to, że Adam póki co na podium nie stanął, a reszta kadry skacze, proszę wybaczyć małą złośliwość, "swoje". Ocenianie poczynań pary trenerskiej Lepistoe-Kruczek jest w chwili obecnej przedwczesne, choć gromy, które powoli zaczynają spadać także na sędziwą głowę Hannu są niejako efektem ubocznym zbyt optymistycznych zapowiedzi przed sezonem. Mimo wszystko powodów do niepokoju nie ma. Oczywiście każdy kibic śledzący na bieżąco świat skoków powie: jak to? Adam nie wygrywa, a powodów do niepokoju nie ma? Ano nie ma. Nie ma, ponieważ Adam nie musi grać va banque. Ma 30 lat i wystrzelenie z formą na początek PŚ byłoby co najmniej falstartem. Jeśli Małysz stawia sobie cele, a zakładam, że tak jest rok w rok, to moim zdaniem w tym sezonie jego celem jest medal w lotach. I jestem przekonany, że pod takim właśnie kątem się przygotowywał.

Z pewnym rozbawieniem wspominam to, jak po ubiegłym sezonie wszyscy jednym głosem opowiadali, że Adam musi się teraz zacząć oszczędzać. Tym bardziej, że przecież chce zdobyć medal podczas Igrzysk w Vancouver. Opowieści o oszczędzaniu odeszły w niepamięć już po konkursie w Kuusamo. Oczywiście Małysz powinien się oszczędzać, ale robić to w taki sposób, aby wygrać dziesięć konkursów z rzędu, złoto w lotach, a w następnym sezonie powtórzyć manewr, tym razem broniąc tytułu z Sapporo. Dzięki temu wypoczęty i zmotywowany pojedzie do Kanady, uprzednio zapewniwszy sobie siódmą kryształową kulę, a po zdobyciu dwóch złotych medali może ewentualnie zakończyć karierę.

Na szczęście w uczeniu nas - kibiców - pokory Adam jest takim samym mistrzem, jak w skokach. Dlatego z optymizmem patrzę w przyszłość i czekam na kolejne konkursy. A wszystkim nam, być może przedwcześnie, ale już świątecznie, życzę choć części tego spokoju i opanowania, które ma w sobie uwielbiany przez nas Mistrz Małysz.


Mariusz Wesołowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (15886) komentarze: (105)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    Adaś jest super skoczkiem, i musimy JEGO szanować, a nie wymagać od niego ciągłych zwycięstw!

  • Barnaba doświadczony
    Uzupełnienie PISANE PO RAZ DRUGI

    @ZKuba 36
    No i bardzo dobrze.
    @Marco Polo, @FAM
    Wyjaśniam, że użyte przez Kubę słowa: podziemie i magiel nie są obraźliwe lecz pochodzą z konwencji językowej zrodzonej w czasie dyskusji kontynuowanej przez nas po przesłaniu do archiwum artykułu A.Dworakowskiego Po klęsce w Kuusamo.z 2.12.2007r. Dodam ten "salon" odwiedziło kilkuset portalowców.
    Sprawdzan teraz czy tekst nie zawiera nieobyczajnych obrazków, ponieważ wcześniej , urządzenie @Tada skasowało mi wcale niezłą wypowiedż,właśnie bez tych grzeszności. Chyba, że słowo "magiel " zaprogramowane zostało jako równoznaczne z pewną agencją.
    Pozdrawiam serdecznie, ale nie maglowo.

  • ZKuba36 profesor
    podziemie

    Nigdy nie przypuszczałem, że w podziemiach tak bujnie kwitnie życie towarzyskie, a na dodatek, gdzieś tam w zakamarkach podziemi znajduje się magiel.
    Składam hołd autorowi. Piękny, od serca napisany artykuł. Czyta się z dużym zainteresowaniem.
    Ponieważ z natury jestem złośliwy to rzucę bardzo małym kamyczkiem i uciekam, przestraszony tym co zrobiłem. Kamyczek: albo artykuł jest trochę nie na temat albo, co bardziej prawdopodobne, tytuł artykułu chyba nie powinien być taki. Adam uczy pokory...hmm
    Pozdrawiam.

  • Barnaba doświadczony
    @Marco Polo, @FAM

    @Marco Polo
    Marku, dziękuję za wsparcie. Od dzisiaj, konkretnie od rana, zdecydowałem:zupełna ignorancja.
    @FAM
    Mariuszu, raz jeszcze moje gratulacje."Ósma Brama Jerozolimy" to nie przypadek, lecz tytył od serca dla Twojego dzieła, chociaż osobiście ciężko doświadczyłem, że nie Adaś lecz życie właśnie uczy nas pokory.
    Skąd zatem, maestro Krzysztof Penderecki ? Otóż, kiedy z powodów zawodowych wpadłem w tzw. dołek odtrutką dla mnie laika i prostego konsumenta sztuki stała się muzyka MIstrza, trudna niezrozumiała, ale odziaływująca antystresowo i kompensacyjnie na moją psychikę. Zostałem też szczęśliwcem, wszak mogłem wysłuchać oratorium "Siedem bram... wykonanego pod batutą Kompozytora.Natomiast podczas pobytu w Jerozolimie naliczyłem bram tych ...osiem.Ot i cała moja motywacja skłaniająca do połączenia maksymy: życie uczy pokory z Bramą Ósmą (zamkniętą ) w Jerozolimie.
    Pozdrawiam Panów serdercznie.

  • Malyszomaniak profesor
    @Marco Polo

    Po prostu Marcu "Róbmy swoje" "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy " :)

  • Marco Polo weteran
    @Barnaba, @FAM

    Ta Wasza grzeczność jest nie do zniesienia. Zróbcie z chamem to, co ja. Total ignor. Jego po prostu nie ma. Raz próbowałem do niego przemówić. Spotkalo sie to w odwecie z falą obraxliwego bełkotu. Od tej pory dla mnie ten portal jest uboższy o jednego typa.
    Dziwię się tylko @Tadowi. Bo te wpisy stanowią ostatnio o obliczu portalu. A gospodarzowi to nie przeszkadza.

  • FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec

    @harry,

    jeśli moje artykuły, a było ich już trochę (nie tylko na tej stronie), wzbudzają aż tak mocno Twój niepokój, to specjalnie dla Ciebie (choć nigdy tego nie robię) podaję adres e-mailowy, możesz przesłać mi wszelkie krytyczne uwagi. Obiecuję, że do każdej merytorycznej z przyjemnością zastosuję się w przyszłości, albowiem jestem człowiekiem wyjątkowej pokory.

    Oto adres:
    mariuszwesoly@interia.pl

    Pozdrawiam,
    FAM

  • anonim

    Nawet gdyby Adam w sezonie olimpijskim nie startował w tych niby pietruszkowych zawodach to i tak złota by nie zdobył na Olimpiadzie.

    Jego problemem był wówczas trener, który doprowadził go do całkowitej utraty formy w tak waznym sezonie.
    Zaskoczył dopiero na koniec sezonu głównie dzieki swej determinacji.

  • Malyszomaniak profesor
    @Harry

    Pytanie fiury ? czy figur flur fur furt ? niemiecki Schnauze, Fury

    Choć nie znam niemieckiego może coś zrozumiałem ale jako nadworny wspaniały lingwista języków germańskich uświadomisz mnie nie douczonego

    "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy " :)

  • Malyszomaniak profesor
    @harry

    1) Nie pisałem do ciebie tylko do Barnaby !
    2) Gdzie to mnie obrażasz w słowach "No maniac ." "maniakmi gadac .:)" a przede wszystkim "a koncowka nicka o czyms siadczy "maniak" Ta chorobe trzeba leczyc :)
    Aha za adwokata dorabiasz ? :)"

    3) "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy "
    jakoś mimo wszystko nie mam ochoty z tobą iść na noże choć zadomowiłeś się tu na nieszczęście niektórych.

  • harry weteran
    jednak maniak

    Tylko maniak ma takie zachowanie. Obiecuje ze nie bedzie polemizowal a otwiera pyszczek :)
    Schanuze fiury-moze to zrozumie.

  • harry weteran
    do Malyszomaniak

    "Choć ewidentnie próbujesz mnie obrazić i zaczepiasz ewidentnie."
    Mozesz pokazac w ktorym miejscu?
    Kto otworzyl nie proszony pierwszy jadaczke. tymi oto slowy:
    "Drogi Barnabo myślę że nie ma co się przejmować harym i po prostu zaśpiewać sobie tekst piosenki pewnego klasyka " Przyjdzie walec to wyrówna" ;) "

    Masz racje przyjdzie walec to wyrowna ale takich jak ty, ktorzy wcinaja sie miedzy wodke a zakaske.

    Jakaz delikatnosc przez ciebie przebija . Tobie wolno obrazac ale juz ciebie nie. ... No maniac .

  • Malyszomaniak profesor
    @Harry

    "Przyjdzie walec to wyrówna" "don't worry be happy "

    itp. itd.

  • Malyszomaniak profesor
    @pokorny

    Owszem nie studiowałem Sztuk pięknych na ASP w Krakowie choć mam stamtąd sporo znajomych. Co do znania się akurat na Prymitywiźmie to tez nie znam się na tyle żeby byc w tej dziedzinie profesorem. Ale ukazując jak łatwo znaleźć odpowiedź na pytanie czy taka sztuka istnieje (dwa może 3 kliknięcia oraz wpis w okienku) ukazuje brak wiedzy harrego nie tylko w tejże dziedzinie sztuki ale również prawdopodobnie w dziedzinie szukania w internecie. No chyba że lenistwo i szafowanie stwierdzeniami bez potwierdzenia było przyczyną wpisu harrego.

  • harry weteran
    dzieki ci laskawco

    Chyba Barnababa uporosil u jego eminencji ze nie bedziesz ze mna polemizowal i poszedl sygnal z nieba Dzieki ci laskawco, bo ja tez jakos nie mam ochoty z maniakmi gadac .:)

  • Malyszomaniak profesor
    Echhhh

    Oj Harry czemuż ty się tak pieklisz i wszystkim chcesz zaleźć za skórę ? Ja jakoś nie mam ochoty dzisiaj z tobą polemizować . Choć ewidentnie próbujesz mnie obrazić i zaczepiasz ewidentnie.

    Ale ja sobie śpiewam "Przyjdzie walec to wyrówna"

  • harry weteran
    koncowka nicka

    Ta koncowka nicka o czyms siadczy "maniak" Ta chorobe trzeba leczyc :)
    Aha za adwokata dorabiasz ? :)

  • harry weteran
    do Barna(baby)

    Facet nie zapowietrzaj sie tak i nie przezywaj., ze tylko ty masz racje. Mgli mnie juz czytac twe trollowskie elaboraty.
    Zbastuj koles . Amen

  • Malyszomaniak profesor
    Echhhhhh

    Ojjjj Harry widzę zaczyna bruździć i obrażać innych piszących tutaj i dodatkowo bardzo poważanych .

    Barnaba.

    Drogi Barnabo myślę że nie ma co się przejmować harym i po prostu zaśpiewać sobie tekst piosenki pewnego klasyka " Przyjdzie walec to wyrówna" ;)

  • harry weteran
    cenzura?

    Wywaliscie moj komentarz. Prawda w oczy kole?

    To jeszcze raz napisze to jest strona sportowa a nie oplatek z kardynalem.
    Kasujesz mnie gostkuto skasuj slowa medrca Barnaby a zarysie religijnym bo mnie to przeszkadza i innym takze.
    Osobiste wycieczki i felitony redaktorkow piszcie sobie na blogach.

    Czyt ty jeden z drugim wielkim moderatorem nie widzisz ze ten koles Barnaba obraza ludzi.
    Czym obrazil kogos kolega @lulo czyli kolega @pk (zminil nicka), ze takie slowa do niego ?
    "od moderatora
    Rozumiem, że koniecznie chcesz zabłysnąć czymś szokującym, pisanie różnych bzdur przejdzie, idiotyczne porównania przejdą, natomiast obrażanie redaktorów już nie."
    Czy jeden zdrugim zrozumiales jego ironie?
    Do szkoly jeszcze koledzy po nauki aby prowadzic
    strony internetowe.
    Saksuj lepiej ten news bo jest calkowicie nie na temat skijumping..
    Napisal kiedys ten kardynal Barnaba komentarz o sporcie ? Zmien kolego swoja liturgie juz.

  • Usia profesor

    Mistrzostwa Polski? No to tym lepiej, że nie będzie kadry A. Niektórzy nie będa się musieli tyle ukombonować z wiatrem, notami i odległościami...

  • Karolin__a stały bywalec

    A czymże jest nawet Mistrzostwo Polski? Adam ma już ich na pęczki. Arena Międzynarodowa jest ważniejsza.

  • Anika profesor

    @Barnabo!
    Milczę, bo byłam gdzie indziej.
    Niczego nikomu nie przekażę, ponieważ nie rozmawiam z niektórymi osobami i wykasowałam wszelkie namiary.
    Pozdrawiam
    A.

  • anonim

    Pietruszkowaty konkurs świateczny jest zarazem Mistrzostwami Polski zaległymi które miały sie odbyć na Malince

  • Usia profesor

    A czemu w innych sezonach nie wolno było Adamowi odpuścić tego "pietruszkowego świątecznego skakania'?
    Gdyby nie ta bzdura to Adam miałby złoto olimpijskie.
    Ciekawe decyzje podejmuje Pan Tajner. Wtedy nie wolno było światecznego Zakopanego odpuścić, bo sponsorzy by sie popłakali a teraz wolno...

  • kibic_malysza profesor

    We wtorek trener Hannu Lepistö, który winę za przeciążenie Małysza wziął na siebie, prawie 40 minut rozmawiał z prezesem PZN Apoloniuszem Tajnerem. Paniki nie ma, nerwowych ruchów - także. Małysz ma dużo odpoczywać, regenerować siły, dlatego po zawodach w Villach - w przyszłym tygodniu - tylko raz będzie trenował na skoczni w Zakopanem.

    22 i 23 grudnia Polak wystartuje w PŚ w Engelbergu i prawdopodobnie w drugi dzień świąt nie pojawi się w Zakopanem na zawodach o puchar jednego ze sponsorów PZN. Sponsor może być niezadowolony, ale Puchar Świata i rozpoczynający się 30 grudnia w Oberstdorfie Turniej Czterech Skoczni są zdecydowanie ważniejsze.

    tekst z gazety.pl

    To mi się najbardziej w tym wszystkim podoba, że chcą dla Adama dobrze i dadzą mu wreszcie trochę odpoczynku po Villach i Engelbergu. Morgenstern zostanie pokonany.

  • Barnaba doświadczony
    Zanim dyskusja trafi do archiwum

    @Anika
    Niepokoję się o Twoje zdrowie. Milczysz. Chyba po zaordynowaniu okładu przez mało wiarygodnego lekarza dostałaś szoku termicznego. O umysłowym, absolutnie mowy być nie może, dawno poznałem już walory Twojego intelektu.
    A tak przy okazji mam prywatną prośbę, jeśli ktoś by Cię zapytał, (a te sprawy znać powinien, gdyż występuje publicznie i innym wydaje polecenia ), odpowiedz:
    1. Na pro memoria nie reaguje się, taki jest zwyczaj.
    2. Kardynałowi przysługuje tytuł: JEGO EMINENCJA ; odpowiednio: WASZA EMINENCJA, posługiwanie się zwrotem ekscelencja jest skandalem.
    3. Obyczaj łamania się opłatkiem nie ma charakteru liturgicznego, nie jest też substytutem ani spowiedzi, lub aktu pokuty, ani komunii św. , zatem naigrywanie się z tych sakramentów tak dla pogrążenia wyimaginowanego oponenta jest nie tylko odmawianiem autorowi dobrego smaku, lecz przede wszystkim nagannym wybrykiem.(notabene przejaw nadreligijności mnie akurat nie dotyczy).
    Ponadto ciekaw jestem jak zareagowałabyś na widok publicznie całujących się dwóch mężczyzn,(nawet wczoło)?
    Wreszcie Twojej ocenie poddaję tzw. etykietę gentelmana posługującego się dla wzmocnienia swojej siły w sporze publicznym zwrotami: "Hej ty od..."albo: "Ty niżej podpisana...”.Ja mam skojarzenie jedno, ze znaną mi z autopsji profesją ,wozaków czyli furmanów. No cóż, takie jest moje odczucie.

    @Marco Polo

    Za późno Marku wszedłeś na forum, uważam , dyskusja zapewne by była interesująca i nie zeszłaby momentami na bezdroża, a nawet nie utknęłaby w błocie,(którego roz bryzgi poniekąd w międzyczasie jużpowycinała Redakcja). Brakuje Ciebie, tutaj ewidentnie. Pamiętam doskonale, zawsze byłeś solą naszego portalu, być może zamiast rozmyślać, lub pisać o jakiś dyrdymałach (patrz wyżej) czujniej doprawiałbym i smakowałbym zupę przygotowywaną w garnku zanim podałbym ją na talerzu.
    Pozdrawiam WAS, serdecznie.

  • vero92 profesor
    :)

    Fajny artukuł. Cała prawda. Adam wiele nas nauczył. Nauczył nas też tego, że np. teraz kiedy nie bywał na podium podczas tych konkursów nie jest źle, że jeszcze wszystko może się zdarzyć. Że nie trzeba jeszcze mówić jak będzie. Bo Adam jak coś robi, coś zdobywa to w przepiękny sposób. Nitk mu w tym nie dorówna. On jest już Mistrzem, czy zdobędzie medal czy kulę czy też nie. Jest nim i nim pozostanie. Czekajmy, patrzmy co robi, ale nie oczekujmy zbyt wiele. On w głębi tak samoj ak my chce tego dokonać, nawet pewnie bardziej. Ale o tym nie mówi (jak pozostali- teraz ;] a właściwie jeden...). Ta jego pokora i skromność. On ma w głowie pewnie wiele planów i chodź nie widać tego może i my może nie zdajmey sobie z tego sprawy, on wie co ma robić, jak to robić. I ja wiem że jeszcze nas czymś zadziwi. Trzeba pamiętać, no może za wcześnie... ale trzeba pamiętać, że jeszcze oprócz tego seoznu czeka Adama na pewno raczej jeszcze jeden. I mimo wieku on potrafi nokautować i ja wiem że jeszcze pokaże JAKIM Mistrzem jest. I jaki jest wielki. On już dokonał wszystkiego... wszystko było piękne.Po prostu.

  • lulo początkujący
    -

    (...)
    Jak mozna zachwycac sie normalna praca czlowieka jak Bogiem.
    Malysz nie robi nic lepiej od milionow ludzi ktorzy wstaja na szosta do pracy i wykonuja ja najlepiej jak moga a i tak dostana po premi bo ktos uwaza ze mozna lepiej. Malysz wybral sobie ten zawod bo najlepiej z wszystkiego umial to robic. Jaruzelski byl generalem bo nie umial nic innego, Pani Orlowska pokazywala pupe bo to najlepiej umiala. Walesa przeskoczyl przez plot a Putin wygral wybory, Pan Busch szuka dziury w calym a Kaczynskich jest dwoch. Tey a o Laskowiku slyszales, to byl ktos itd.. itp..
    ***
    od moderatora
    Rozumiem, że koniecznie chcesz zabłysnąć czymś szokującym, pisanie różnych bzdur przejdzie, idiotyczne porównania przejdą, natomiast obrażanie redaktorów już nie.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(128), 2007-12-12 21:10:35 ***

  • Marco Polo weteran
    @autor

    Nie będe filozofował, jak @Barnaba. :)))
    Powiem krótko. Mnie się podoba. Przede wszystkim dlatego, że starasz się popatrzec na to z boku. A z boku tak to własnie wygląda.
    A teraz: czy to Ty zamiast Mazocha w Zakopcu upadłeś? Jak Adam wygra MŚL i przegoni Nykusia to znaczy, że potraktował sezon ulgowo. Po to, żeby wygrac w Vancouver. I możesz se pisac co chcesz:))).
    Pozdro.

  • patrycja381 weteran

    ten artykul bardzo mi sie podoba. pokazuje ( i to dobitnie!), ze Adam jest wielkim sportowcem i nie musi stawiac wszystkiego na jedna karte, aby wygrac... Adam potrafi wyjsc ze sportowej opresji naprawde wspaniale...

  • anonim

    konkurs jest o 16 10 jutro. to wiem. ale sie pytam kiedy jakieś treningi czy kwalifikacje. jak sie komuś nie podoba to niech tego nie czyta. tu są typy co gorsze głupoty piszą i nikt nie paple dziobem że mu sie nie podoba...

  • Suchcia bywalec

    Bardzo ładny artykuł zawierający w sobie tzw. "mądrość życiową". Zawsze wierzyłam w pana Adama wtedy kiedy mu szło i kiedy był w dołku. I musze przyznac ze jeszcze nigdy sie nie zawiodłam. Dlatego teraz tez jestem spokojna i czekam na kolejne wspaniałe sukcesy:)

  • anonim

    Najbardziej chyba razi to, że dziesiątki razy ktos pyta kiedy i o ktorej konkurs!

    Zastanawiam się czasami czy aby naród potrafi czytac ? Nie mówię tutaj o wszystkich ale o tych co to niedowidzą.
    Przecież juz wszystko wiadomo od conajmniej dwóch dni, wystarczy dobrze wczytac się w tytułową stronę portalu.

  • Ada początkujący

    Bardzo ładnie napisane. Myślę, że ten artykuł jest bardzo wiarygodny. Tak myśli większość kibiców i chociaż prawda w oczy kole nawet mnie wierną fankę to tak jest....

  • Mar stały bywalec
    Gratuluje

    Świetny artyków uderza w sedno sprawy Brawo dla autora

  • anonim
    -

    A jednak, a jednak są głosy nie tylko uwielbienia idola. Nie jest tak źle z narodem.
    (...)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(128), 2007-12-12 19:00:24 ***

  • kibic_malysza profesor

    @vegx i Anika

    Wczytałem się dobrze i rozumiem cały tekst, ale nie rozumiem tego, jak mozna w takim artykule sobie w taki sposób żartować? To nie było zbyt dobre.

  • harry weteran
    obluda

    Nie lubie zatem obludnych podstepnych ludzi, ktorym sie wydaje ,ze tylko oni sa malo prymitywni. Fakt z takimi nie ma oczym rozmawiac
    Pokory nieco.
    @pokorny.
    Nie potrzebuje adwokatow.
    @Barnaba wszystkich poblogoslawil :)

  • harry weteran
    buahahaha

    Nie napisalem,ze znam sie na sztuce prymitywnej tylko ze mi sie wydaje, iz takowej nie ma. Jednak jest, wiec sie nie znam i nie nalezy mi tego mowic czy wytykac.
    Prymitywna sztuka, to jest rozpoczynanie pyskowki a potem wmawianie ze ktos prowokuje do pyskowki.
    A pyskowke rozpoczela osoba , ktora doskonale sie zna na prymitywnej sztuce w malarstwie

  • Anika profesor

    Szkoda, @ pokorny (*y81.neoplus.adsl.tpnet.pl), że nie podałeś chociaż swego maila. Trudno rozpętywać tu dyskusję na ten temat, nie prowokując przy okazji pyskówki. Ale jeżeli ktoś nie łapie niuansów, o przenośniach nawet już nie mówiąc (i nie chodzi tu bynajmniej o znajomość sztuki, czy chociażby umiejętność odnalezienia właściwych informacji, bo to też, jak się okazało wielka sztuka :P ), to wybacz, ale chyba nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. Jeżeli życzysz sobie aby wykładać tutaj wszystko jak kawę na ławę i krowie na rowie, bez odrobiny podtekstu, to nie do mnie.
    Ja bujam w obłokach i jestem górnolotna ;)))

  • jozek_sibek profesor
    @ Divine JazOOn

    Awans z 20 na 8 miejsce;
    Tylko jeden raz Adam Małyszysz awansował z dalszej pozycji w PŚ niż w tym kokursie(PŚ - tylko lata 2000/2001):

    A.Małysz - awans o 12 pozycji
    W dzisiejszym konkursie A.Małysz awansował o 12 pozycji,a jak było w przeszłośći(od sezonu 2000/2001).

    Sezon 2000/2001:
    Hakuba(24.01.01) - z 19 na 8(upadek w pierwszym skoku)

    Sezon 2002/2003:
    Bischofshofen(6.01.03) - awans z 20 na 7 - 13 pozycji

    Sezon 2003/2004:
    Oberstdorf(29.12.2003) - awans z 21 na 9 - 12 pozycji

    Sezon 2004/2005:
    MŚ Oberstdorf(19.02.2005) - awans z 16 na 6 - 10 pozycji

    Sezon 2006/2007:
    Lillehammer(2.12.2006) - awans z 27 na 15 - 12 pozycji
    Vikersund(13.01.2007) - awans z 18 na 8 - 10 pozycji

    Awanse o 7,8 czy 9 pozycji w wykonaniu A.Małysza miały miejsce kilka razy.

  • Radek weteran
    @Divine JazOOn

    No dokładnie - Sezony gdzie Adam zdobywał kule to najlepeijw całości + Adam na podium I Finały oraz MIstrzostwa i IO. Wyszłoby tego całkiem sporo.

  • Włoszka :-) stały bywalec

    Piękny artykuł! chyba nie czytałam jeszcze tak ładnego. Baardzo mi się podoba. Dzięki za te słowa. A po za tym to zgadzam się z nimi prawie w 100%!

  • Divine JazOOn profesor
    @Radek

    znam ten ból:P W sumie mogliby sie pokusic o wydanie wszystkich konkursow skokow :P conajmniej z Adamem na podium no i finalow w Planicy :D

  • Radek weteran

    Faktycznie artykuł świetny.
    Od Adama nic nie wymagam. Tylko od jakiegoś wydawnictwa, które mogłoby na płytach DVD wydać wszytskie najlepsze konkursy w których startował Adam (Bo skacząc rekordy w GaPa czy Willingen nie wygrywał) i oczywiście te wygrane :) I wtedy nie chcę więcej zwycięstwa Adama. Moge tamte poand 50 konkursów oglądac w kółko :)

    Od zeszłego roku nagrywam mwiększość konkursów sam, ale jakby nie patrzeć brakuje mi tych najciekawszych, 5minutowe skróty czy same skoki Adama nie wystarczą :))

  • Divine JazOOn profesor
    Ludzie przecież nie jest źle!

    Adam pojedynczymi skokami już pokazuje sie w konkursach - notabene awans z 20 po pierwszej serii na 8 miejsce - komentatorzy niemieckiego eurosportu skwitowali: Oto "stary" Adam. Ja wam mówie, bedzie dobrze. Mysle ze przynajmniej w jednym konkursie w Villach Adam zapudłuje...

  • Morgi początkujący

    Adaś jest nie obliczlny i nie powtarzalny myśle że to zasługa Hannu Lepistoe u jego boku skoczek z WISŁY podniusł sie z kolan może stracone dwa lata z Kutiinem
    Adam po zakończeniu kariery niechce być anonimowy.
    To nie jest szczeście to klasa sama w sobie i pomocy trenera!
    Raczej najlepszy skoczek Świata chce wygrac w Vancuwer olimpade i myśle że jeszcze w tym roku albo na nastempny wygra PŚ po raz 5 w histori!ADAŚ SKACZ I PŁYŃ DALEKO !

  • Barnaba doświadczony
    Niekończąca się opowieść, czyli Ósma Brama Jerozolimy

    @AUTOR

    Czcigodny Mariuszu,
    Esej Twój zawładnął moim umysłem na dobre. Względy osobiste i służbowe wymusiły odłożenie pierwszych, gorących, refleksji na później. Teraz, prawie po dobie, pora do rzeczy.
    Przede wszystkim GRATULUJĘ. Publikacja ukazała się w najbardziej odpowiednim czasie i na właściwym forum. Trafiła, tak uważam, swą mądrą treścią na określone i wielokrotnie artykułowane zapotrzebowanie społeczne. Będzie zapewne katalizatorem w kompensowaniu natężenia nastrojów ,(to jeszcze przed Villach) i racjonalizowania myślenia o formie sportowej zawodników, Adasia zwłaszcza.
    Z obszernego tekstu, którego stylu prezentacji warto pozazdrościć, można chociażby selektywnie wydobyć siedem passusów poczynając od: "Nasze pragnienia i oczekiwania wobec najwybitniejszego polskiego skoczka wszech czasów nie są jednak życiowe"; kończąc na przestrodze: "Ma ( Adam) 30 lat i wystrzelenie z formą na początek PŚ byłoby co najmniej falstartem'. Myślom tym i innym kwestiom nie wyliczonym numerycznie do siedmiu chciałoby się przypisywać rożne interpretacje osobiste i odniesienia. Nie to wszakże jest w tutaj najważniejsze. Dla ilustracji konstrukcji wywodu, a chciałbym być dobrze zrozumiany i odebrany, zastrzegając właściwą miarę i wymaganą powagę posłużę się przenośnią. Otóż wybitny, współczesny kompozytor polski, profesor Krzysztof Penderecki, w oratorium "Siedem bram Jerozolimy", w żadnej z właściwych części dzieła nie nawiązuje bezpośrednio do konkretnej bramy.
    W całości publikacji, uważam, opisujesz Mariuszu jedyną zamkniętą bramę Jerozolimy, ósmą. Bramę Złotą, zwaną także Bramą Piękną, dla mnie jest to BRAMA POKORY.
    W Twoim tekście jej opis przenika prawie każde zdanie wybija się natomiast ona przesłaniem zawartym w słowach: "Na szczęście w uczeniu nas - kibiców - pokory Adam jest takim samym mistrzem, jak w skokach".
    Raz jeszcze moje uznanie oraz życzenia Wesołych Świąt Bożego Narodzenia.
    W tej chwili udaję się na opłatkowe spotkanie z Księdzem Prymasem. Taka sposobność nie zdarza się w życiu często.
    Pozdrawiam, CIĘ, Mariuszu, jak zawsze kordialnie.

  • anonim
    znawcy sztuki ?

    Czytam i oczom nie wierzę, Niektórzy znają się na malastrwie i sztuce. Harry może i się nie zna tejsztuce, ale jemu chyba nie o to chodziło.
    Ta co zaczęła temat prymitywizmu w sztuce jest wlaśnie obrazem tej sztuki , albo jest uieweczniona na takim obrazie. Mowie o Anika.
    Prymityiwzmem jest odzrucanie innego zdania od ogólnie zalozonych tu na forum.
    Wiecj pokory osoby epitujące innych., bo sami jestescie totalnymi prymitywami.
    I jeszce jedno. Nie jest sztuką znac sie na sztuce mając do dyspozycji encyklopedie internetową Malyszomaniak.
    Myślę ,ze sie nic a nic nie znasz na tej sztuce, ale to tylko moje przypuszczenie, a nie osskarżenie.
    Dolączam sie do harrego i stwierdzam ,ze Malysz nie nauczyl mnie pokory, no moze Malyszomanikow tak . To krzywe zwierciadlo.

  • Anika profesor

    @Zino (*y34.neoplus.adsl.tpnet.pl)
    Piękny komentarz.

  • anonim
    @trans (*80.50.236.250),

    A ja się ciebie zapytam i prosze abys to napisał, dlaczego sądzisz, ze w ubiegłym sezonie Adam miał wiele szczęścia, ze zdobył kryształową kulę.
    Bo ja tego nie rozumiem.
    On nie zdobył tylko jednej kuli, ale dwie !
    Ta druga to też przypadek ?
    O jakim szczęściu ty mówisz, bo czy wiatr dymał z tyłu czy z przodu on innym odlatywał po kilka metrów.Bez względu na warunki, co to za szczęście ?
    BYł w doskonałej formie i tyle.
    Bo aby odrobić tak wysoką stratę do lidera jaka miał jeszcze po Sapporo, to nie jest zwykłe szczęście ale doskonała forma.

  • anonim
    Piękny tekst! Gratulacje dla autora!

    Przeczytałam z wielka uwagą cały tekst do samego końca, nawet dwa razy i jest taki prawdziwy i autentyczny,
    tak, jak nasz Adama, autentyczny, szczery i pokorny.

    Szczególnie cenie Adama własnie za tę autentyczność nie ma w nim ani krzty zarozumialstwa i zawsze potrafi pieknie podziekowac kibicom za wsparcie tak jak to uczynił znowu podczas ostatnich konkursów, nie będąc u siebie ale w Norwegii.
    A wyniki sportowe ?
    To co wyczynia od lat Adam na skoczniach całego świata nie wymaga nawet komentarza, bo to widać i słychać.
    Za co ja jestem mu ogromnie wdzięczna, że nadal mu się chce i nadal ten sport sprawia mu wiele radości i satysfakcji i głównie tego nadal jemu życzę.

  • Anika profesor

    Był jeszcze Zygmunt Warczygłowa, malujący "widoczki" Poznania.

  • Malyszomaniak profesor
    @Hary C.D.N.

    Oj zapomniałem dodać najsłynniejszego w Polsce artystę prymitywnego to oczywiście Nikifor Krynicki, Teofil Ociepka czy Karol Kostur.

  • Malyszomaniak profesor
    @Hary C.D.N.

    To rozszerzenie jeśli miał byś wątpliwości że nie było artystów sporego formatu w tej dziedzinie sztuki :
    Wsio na Wiki jest ;)

    Pierwszym i największym malarzem naiwnym, który spotkał się ze światowym uznaniem, był Henri Rousseau (Celnik) (1844 - 1910)
    Przez wiele lat aktywny na "scenie" prymitywizmu był niemiecki pisarz Wilhelm Uhde (dość znany w światku artystycznym Paryża; sportretował go w swoim czasie Picasso). Ów aktywny propagator malarstwa naiwnego spopularyzował malarstwo Seraphine de Senlis (1864-1934), która była przez pewien czas jego gosposią. Jej obrazy przedstawiają głównie kwiaty ogrodowe, malowane z niezwykłą, wspomnianą już jako charakterystyczną dla malarstwa naiwnego, precyzją. Kształty układające się z maleńkich listków przypominają ludowe wzory roślinne.

    Z podobną pieczołowitością pracował Louis Vivin (1861-1936), znany najlepiej ze swych "widokówek", na których przy pomocy uproszczonych środków przedstawiał sceny podmiejskie i miejskie. Na obrazach Vivina nie ma głębi perspektywicznej ani cieniowania, są za to niezwykle żywe kolory i ostre kontrasty barw, przywodzące na myśl dziecięce obrazki pastelowe. Z późniejszego okresu popularności sztuki naiwnej można wymienić jeszcze dwóch francuskich artystów: Andre Bauchanta oraz Camille Bombois.

  • Malyszomaniak profesor
    @Hary

    Oj to chyba mało wiesz o sztuce ;) heheheh

    Prymitywizm, sztuka naiwna - obrazy, rzeźby i przedmioty rzemiosła artystycznego tworzone przez artystów nieprofesjonalnych, również przez chorych psychicznie lub osoby niepełnosprawne umysłowo; także dzieła stylizowane na takie. Zainteresowanie sztuką naiwną pojawiło się we Francji pod koniec XIX wieku.

  • karian początkujący
    adam malysz uczy pokory

    a moze inni zaczna skakac
    proponuje wycofac malysza z dwu konkursow
    [zart[ a stoch zacznie skakac
    on sie psychicznie przy adamie spala
    jak w LGP
    adama nie bylo to on skakal
    teraz tez by tak zrobil
    a jak jest adfam to on sie nie bardzo angazuje
    i tu tkwi problem naszej druzyny

  • harry weteran
    do Anika

    Jesli sie nie myle nie ma takiego stylu w malarstwie :)
    na nic madrzejszego nie bylo ciebie stac?

    @vegx
    Kolego znowu Ci musze przyznac 1000 % racje, ze nie wszystkim dogodzi sie :)

    Do obu osob. Stara prawda tej strony. tepic tego ktory ma odmienne zdanie nawet jakby mial to zdanie najbardziej "prymitywne"
    Kolezanko Anika. prosze sobie przypomniec co kolezanka pisala mi na gg a sama stosuje ta metode.
    Czy moze cos przykrego kolezance tu napisalem , ze taki wyskok prymitywny jak z katapulty. Zastanow sie kobieto i nie pouczaj innych jak sama to czynisz.

    Ja natomiast nie lubie obludy i z prymitywizmem nie dyskutuje.

    Czyli bez odzewu.

  • anonim
    Małysz i ja

    Sportem interesowałem się od dawna. Pamiętam jak jako mały berbeć oglądałem z ojcem Mistrzostwa Świata w piłce nożnej w 1974, zwycięstwo polskich siatkarzy z Rosjanami na olimpiadzie w Montrealu... Ale to było latem... Pamiętam też, jak wracałem ze szkoły zimą i oglądałem polskich skoczków rywalizujących w skokach narciarskich - niezapomnianego Stanisława Bobaka, potem Piotra Fijasa, którzy to - jako pierwsi zaszczepili we mnie zainteresowanie skokami swoimi wynikami. Pamiętam wielkich mistrzów - Matti Nykaenena i Jensa Weissfloga i pamiętam, o czym wówczas myślałem... Czy przyjdzie czas, w którym tak jak ich, będę mógł podziwiać polskiego skoczka... Przyszedł ten czas - od kilku lat, niezmiennie - polski skoczek ADAM MAŁYSZ (nie bez kozery wielkimi literami) dostarcza mi takich emocji, jakich zawsze pragnąłem oglądając zawody w skokach narciarskich - naszych, polskich... I wiecie co ? Nie ważne - wygra, czy nie. Zawsze mogę liczyć na to, że będzie WALCZYŁ - i dzięki swojemu talentowi i swojej pracy - zrobi to jak najlepiej. W karierze każdego sportowca są wzloty i upadki, porażka jest wpisana w sukces... Bardzo cenię naszego Orła z Wisły, bo nie pamiętam sportowca (nie tylko w sportach zimowych), który tak długo utrzymywałby się w światowej czołówce, na którego występy czeka się tak niecierpliwie. Cieszy mnie, że w drugiej serii zawsze liczyć mogę na występ Polaka i mam za kogo trzymać kciuki :) Ośmielę się twierdzić, że nie ma w historii polskiego sportu zimowego drugiego takiego sportowca, który bardziej zachęciłby młodych ludzi do uprawiania swojej dyscypliny od Adama Małysza. Myślę, że dzięki niemu w niedługim czasie będziemy mogli cieszyć się zwycięstwami Klimka Murańki lub innego młodego następcy MISTRZA. I za to ci Adam dziękuję. Za chwile radości przed telewizorem czy na skoczni, i za tą wiarę, że nie muszę się martwić o przyszłość polskich skoków, bo wzór do naśladowania już jest... Tak, to prawda - Adam już nie musi nic - ale dalej walczy dla nas i dla siebie (nie wiem dla kogo bardziej) - i za to wielki szacuneczek !

  • Divine JazOOn profesor
    świetnie

    Adam nie musi już nic. Zapisał sie złotymi zgłoskami w annałach skoków. Każdy jego dodatkowy sukces to po prostu kolejne zdanie do historii..

  • Anika profesor

    @harry
    Bardzo lubię prymitywizm, ale tylko w malarstwie, i to ten już uznany.

  • FAN ADAMA MAŁYSZA stały bywalec

    Dziękuję wszystkim za miłe słowa.
    Jak pewnie część stałych bywalców tej strony pamięta, po Igrzyskach w Turynie rozpocząłem cykl "Skoczkowie wszech czasów". Przed Mistrzostwami Świata w Sapporo pozwoliłem sobie nawet na napisanie suplementu do sylwetki Adama Małysza. Jednakże suplementów więcej nie będzie. Po Małyszu, Ahonenie, Goldbergerze i Weissflogu przyszedł czas (jedni powiedzą, że nareszcie, drudzy, że od niego powinienem zacząć, nie mam nic na swoje usprawiedliwienie) na Nykaenena. Obiecuję.

    Ponieważ nie chcę, aby cykl zatracił pewną spójność, toteż pisanie kolejnego suplementu wydało mi się bezcelowe. Dlatego też tych kilka luźnych refleksji, które znalazły się nad kreską, ma raczej sprowokować nas wszystkich do przemyśleń nad istotą kibicowania.

    Przy okazji chciałem serdecznie podziękować jednemu z czytelników tekstu "O mistrzach, którzy nie zawsze byli mistrzami (...)" za przesłanie na adres redakcji uzupełnionej listy tytułów mistrzowskich wygranych największą w historii różnicą punktową. Materiał wykorzystam niebawem. Nie sądzę, abym miał prawo upubliczniać imię i nazwisko autora poprawionej listy, dlatego dziękuję anonimowo.

    A wszystkim, którym tekst się podobał, jak i tym, którym się nie podobał, życzę udanego sezonu w wykonaniu polskich skoczków. Jakby na to nie spojrzeć, znaleźliśmy się na tej stronie nieprzypadkowo. Łączy nas miłość do tej samej dyscypliny sportu. I niech tak zostanie.

    Pozdrawiam,
    FAM

  • Caffee doświadczony

    to nie ejst tak, ze kibice wymuszaja na Adasiu piata kule czy cos podobnego.. ale pradwa jest, ze trzeba miec jakis cel, do ktorego bedzie sie dazylo.. twedy wysilki maja sens.. i Adama celem w kazdym konkursie jest oddanie jak najlepszego skoku.. a jesli hcodzi o cele 'wyzsze' byla mowa o mś w lotach w tym sezonie. i skoro sam mistrz stawia sobie taki cel, mmay prawo o tym mowic [nie wymagac] i tego oczekwiac, Choc bedac prawdziwymi kibicami zdajemy sobie doskonale sprawe z z tego, ze Adas, nie robot, lecz czlowiek i bledy [czyt: nieudane skoki] sa wpisane w kariere kazdego skoczka, zatem jesli w tym sezonie nie uda sie osiagnac mistrzowi tyle, ile chociazby w zeszlym, my i tak dziekowac mu bedziemy. to tyle:)

  • Borowicz początkujący

    Ja chce sie odniesc do fragmetu mowiacym o tym ze Adam jest obecnie bez formy. Jesli bysmy mieli patrzec na skoki przez pryzmat tylko jednego skoczka w naszym przypatku Małysza to bysmy stracili radosc z ogladania skokow .mi osobiscie bardzo podobala sie walka Morgersterna z Schlierenzauera i ich rekordowe skoki 136,5 m i 137 m Georga w Kuusamo :). Oczywiscie ze chcialbym napisac zamiast Morgiego naszego Adama jestem jego kibicem ale jesli nie jest on w formie bo obecnie nie jest jesli a Lepisto mowi o bledach w przygodotowaniu do sezonu to nie wywierajmy nie potrzebnej presji na Adamie , wymagajmy punktow PŚ od Stocha , Bachled czy Kota ktorzy maja problemy z dostaniem sie do konkursu ! Stawka PŚ w tym sezonie bedzie wyrównana i nie jeden raz bedziemy czerpac radosc z polskich skoczków tylko pozwolmy om sie "wkrecic" w karuzele PŚ :) przed nami dwa konkursy na k-95 i to ta zobaczym kto jest tak naprawde w formie i mysle ze o Adama mozemy byc spokojni Adam bedzie mial swoje " 5 minut" w tym sezonie ! Mi sie maży zwyciestwo w TCS nie wymagajmy od Adama 5 krysztalowej kuli skupmy sie wrescie na "nadziejach" polskich skoków na na misli polskie "młode wilki ":) Adam sobie poradzi WIERZE W NIEGO! pozdrawiam

  • trans bywalec

    Trzeba powiedziec prawde ze Adam mial sporo szczescia wygrywajac zeszloroczny puchar swiata. Nie bede sie teraz nad tym rozwodzil;kto ogladal ten wie.Jesli Morgenstern uzyska
    300,400 punktow przewagi nad malyszem juz na samym starcie sezonu to Malysz chociazby nie wiem co robil i tak nie zdobedzie krysztalowej kuli. Adam skacze coraz lepiej , brakuje mu tylko stabilizacji skoków. Ten rok bedzie rokiem austriaka.Nadchodzi mlodosc.

  • vegx redaktor

    @zgryźliwy tetryk
    Wszystkim niestety nie da sie dogodzic.

  • anonim
    SKOKI

    Mnie tam nie obchodzi czy Adam będzie jeszcze wygrywał czy nie, dla mnie najważniejsze jest to aby skakanie sprawiało mu radość.
    Powiem szczerze, że nie wyobrażam sobie czegoś takiego jak koniec kariery Małysza. To dla mnie tak niepojęte jak działania różniczkowe. Zobaczcie Hideharu Miahira do jakiego wieku skakał? Małysz też tak może.

    Jednak niepokoi mnie fatalna forma naszych skoczków z niższych kadr. Również dziewczyny, które jeżdzą na Kontynentalny kompromitują się tam. Wygrywa Anete Sagen, a inni nie mają szans.

    Może vv Villach będzie lepiej?....

  • harry weteran
    do vegx

    I tu sie z Toba zgodze, ze nie trafia do starych tetrykow:)
    Wiec jaki on ma sens, ze nie trafia do wszystkich ?

    Aha ja jeszcze nie uwazam sie za starego tetryka mimo ,ze mam 46 lat .:)
    Moge powiedziec Ci nieco o pokorze.
    Mlodzi pokorni swietnie brzmi.

  • Arcik początkujący
    Adam

    Brawo!Świetny artykuł! W końcu ktoś napisał obiektywnie i rzeczowo!Naszych pseudo-dziennikarzy sportowych nie da się już słuchać(amatorka).Sztucznie napędzają koniunkturę!Tworzą coś z niczego-z jednego sukcesu kreują mistrza(tak zniszczono Rutkowskiego i można zniszczyć Stocha,a szkoda by było).A na temat Małysza to są tak zmienni jakby nie mieli pojęcia o skokach narciarskich.Pisz dalej-dobrze ci idzie-pozdrowionka :)

  • harry weteran
    do Anika

    Tak jest masz racje to ironia.
    Z tym ze piszac o nauczaniu pokory ironii nie powinno sie stosowac, bo ironia to nie prawda a mlodzi ludzie jak widac nizej chwala artykul miedzy innymi za prawde.
    A to niestety jest falsz.

  • vegx redaktor

    @kibic_malysz
    Przeczytaj komenta Aniki, chyba niedokładnie się wczytałes ;)
    @harry
    Masz racje, artykuł nie trafi do starych tetryków... :>

  • kolesio weteran
    :))

    Bardzo fajny materiał - szczególnie ten fragment o oszczedzaniu:))
    Rzeczywiscie - nie da się oszczędzać organizmu na IO 2010 i po drodze wygrać jeszce 2 Kul i kilku medali MS.

    Życiorys Adama w zestawieniu z Morgim (co ostatnio czyni się masowo) pokazuje, jak ważny jest charakter i pokora.

    A w ogóle to jak Morgi chce gonic Adama "w ilosci kul" to ..chyba nie da rady. Zostało jeszcze zaldwie chyba 3 sezony, zanim przyjdzie Klimek i będzie pozamiatane;))))

  • Anika profesor

    Mariusz - brawo, bardzo dobre :)

  • Anika profesor

    @kibic_malysza
    Czy Ty jesteś w stanie dostrzec ironię? bo takowa jest zawarta w słowach, które zacytowałeś.

  • harry weteran
    Ale czy to ten cel

    "Ocenianie poczynań pary trenerskiej Lepistoe-Kruczek jest w chwili obecnej przedwczesne, choć gromy, które powoli zaczynają spadać także na sędziwą głowę Hannu są niejako efektem ubocznym zbyt optymistycznych zapowiedzi przed sezonem."

    Jeszcze jakby kolega Wesolowski mogl napisac czy Lepistoe kazal Kruczkowi wypowiadac slowa tuz przed Kusssamo ze kadra jest tak przygotowana jak nigdy wspaniale ,to uznalbym ten artykul jako prawde mowiaca.
    Wiekszosc stwierdzen to podanie faktow, ktore w rzeczywistoci zaistnialy.
    Nie wiem czy kolega Wesolowski jest naukowcem ale zeby stwierdzic ze ktos kogos uczy pokory trzeba nim byc i wykonywac w tym kierunku badania. Samo stwierdzenie tylko nie jest przemawiajace.

    Muisze jednak przznac ,ze styl i tresc moze tarfic jednak do mlodych ludzi i jak widac trafia.Ale czy to ten cel ?

  • zbigniew@ początkujący
    odp.Niekończąca się opowieść, czyli jak Adam Małysz uczy pokory.

    PANIE MARIUSZU WESOłOWSKI !
    TO NAPRAWDę PIęKNE , SZCZERE I PRAWDZIWE TO CO PAN NAPISAł !
    PODPISUJę SIę POD TYM OBIEMA RęKAMI !
    BRAWO!

  • Jujo bywalec

    Świetny, fantastyczny artykuł, który pokazuje ukazuje prawdę. BRAWO !

  • rozaldinho@op.pl stały bywalec

    świetny artykół! BRAVO P. Mariusz Wesołowski!

  • MarcinBB redaktor
    Polaków portret własny

    Jestem pod sporym wrażeniem rzeczowej analizy zjawiska "Małyszomanii". A już ten fragment o oszczędzaniu się - po prostu rozbawił mnie do łez :-D
    Może tym bardziej, że sam się przyłapałem kiedyś na takim myśleniu...

  • dr Dre stały bywalec
    no prosze MAriusz

    Jak chcesz to potrafisz, tylko trzeba popracowac solidnie nad artykułem, ja sie z nim zgadzam w pełni

  • _Mithrandir stały bywalec

    Świetny tekst. Sama prawda.

  • anonim

    A ja mam takie pytanie. Czy Adam kiedykolwiek zgolił wąsy chociażby na 1 miesiąc ? Bo wszyscy pamiętają Adama jak skakał z meszkiem pod nosem, który gęstniał z każdym sezonem. Ale beż wąsów chyba go ne widziałem

  • TAMM profesor

    fajny artykuł

  • kibic_malysza profesor

    "aby wygrać dziesięć konkursów z rzędu, złoto w lotach, a w następnym sezonie powtórzyć manewr, tym razem broniąc tytułu z Sapporo. Dzięki temu wypoczęty i zmotywowany pojedzie do Kanady, uprzednio zapewniwszy sobie siódmą kryształową kulę, a po zdobyciu dwóch złotych medali może ewentualnie zakończyć karierę."

    Z resztą wypowiedzi się zgodzę ale z tym nigdy w zyciu, bo Adam już nic nie musi, i prawdą jest że po tym sezonie Adama powinno się zacząć oszczędzać czyli nie musi brać udziału w każdym konkursie ale przygotować się do docelowej imprezy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl