Hannu Lepistoe: "Wygląda to bardzo dobrze"

  • 2008-02-05 11:53
Hannu Lepistoe po weekendowych zawodach w Sapporo, przyznaje, że liczył na lepszą postawę polskich skoczków. Fiński szkoleniowiec spodziewa się jednak, że w Libercu zaprezentują się oni znacznie lepiej.

"Nie powiem, żebym ze startu polskiej czwórki był zadowolony. Wprawdzie niektóre skoki były całkiem niezłe, ale ci zawodnicy prezentowali się już zdecydowanie lepiej. Rozmawiałem ze Zbyszkiem Klimowskim, który był tam na miejscu, i starałem się dowiedzieć, co poszło nie tak" - opowiada Lepistoe dla "Przeglądu Sportowego".

Tymczasem trener naszych zawodników jest spokojny o formę Adama Małysza.

"Widziałem, co Adam robił przez ostatni tydzień i uważam, że wygląda to bardzo dobrze. Codziennie kilka razy kontaktowałem się z Łukaszem Kruczkiem i analizowaliśmy treningi. Na bieżąco oglądałem ćwiczenia i skoki Adama nagrane na wideo. Jest dobrze, Adam prezentuje wysoki poziom" - uspokaja Fin.

Polscy skoczkowie jeszcze dziś będą trenować na Wielkiej Krokwi, a już w czwartek wystartują w kwalifikacjach do zawodów w czeskim Libercu.

Tadeusz Mieczyński, źródło: Przegląd Sportowy
oglądalność: (8159) komentarze: (77)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    @ nieznany (*125.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    Wziąłeś(aś) pod uwage tylko pierwsze miejsca w PŚ i tylko mistrzostwo Swiata na średniej skoczni,a trzeba doliczyć:

    Puchar Swiata:

    3 miejsca - 4 x 500 euro = 2000 euro
    4 miejsce - 1 x 400 euro = 400 euro
    5 miejsce - 1 x 300 euro = 300 euro
    6 miejsce - 2 x 200 euro = 400 euro

    Mistrzostwa Świata(średnia skocznia) - 4 miejsce - 1000 euro

    PŚ miejsca 3 do 6 - 3100 euro + 1000 euro za 4 miejsce w MŚ - daje 4100 euro.
    Razem za PŚ i MŚ daje premi 25 100 euro!

    Miesięczne pobory 5-6 tys euro i 14 darmowych przelotów w ciągu roku - życ nie umierać!

  • anonim

    9x2000 euro +1x3000 euro = 21 tys euro = 70 tys złotych

  • jozek_sibek profesor
    Z tego samego newsa

    News 5155 - 12.04.2006.

    Trener Lepistoe wyznaczył sobie za cel, nawiązanie równorzędnej walki z najlepszymi federacjami narciarskimi w skokach. "Obecnie w czołówce światowej znajdują się Austriacy, Finowie, Norwegowie, Japończycy oraz Niemcy. Chciałbym, aby Polacy dołączyli do tej grupy"

    "W kontrakcie Hannu znajduje się adnotacja dotycząca premii pieniężnych za zajmowane czołowe lokaty zawodników w konkursach pucharowych oraz mistrzostwach świata. Łączna suma premii w sezonie nie może przekroczyć 20 000 euro" poinformował prezes Tajner.

    Premie dla trenera - konkurs Pucharu Świata:

    1 miejsce - 2000 euro
    2 miejsce - 1000 euro
    3 miejsce -- 500 euro
    4 miejsce -- 400 euro
    5 miejsce -- 300 euro
    6 miejsce -- 200 euro

    Mistrzostwa Świata:

    1 miejsce - 3000 euro
    2 miejsce - 2000 euro
    3 miejsce - 1500 euro
    4 miejsce - 1000 euro
    5 miejsce -- 500 euro
    6 miejsce -- 300 euro

  • jozek_sibek profesor
    Po podpisaniu kontraktu

    News 5155 - 12.04.2006.

    Do dyspozycji fińskiego trenera będzie 14 skoczków. "Hannu będzie pracował z 14 zawodnikami, którzy podzieleni zostaną na dwie podgrupy. Asystentami Hannu będą z Zakopanego - Zbigniew Klimowski oraz z Beskidów - Łukasz Kruczek. Będzie obecny również fizjoterapeuta - Rafał Kot i od września-października będziemy chcieli dołączyć servicemann. Drugą podgrupę poprowadzi Piotr Fijas. Jednak będzie on pracował według planu ułożonego przez Hannu Lepistoe. Zdecydowaliśmy się na dwóch asystentów, ponieważ będą okresy, kiedy zawodnicy będą trenować w domu i wtedy zadaniem asystentów będzie nadzór nad szczegółowym wypełnianiem wskazówek Hannu" - dodał Apoloniusz Tajner.

    W ramach kontraktu do dyspozycji trenera Lepistoe będzie samochód osobowy. Związek zobowiązał się również do opłacenia 14 przelotów (tam i z powrotem) w trakcie całego sezonu do rodzinnego kraju Hannu - Finlandii.

  • jozek_sibek profesor
    Przed podpisaniem kontraktu

    News 5153 - 12.04.2006.

    Będę miał dwóch asystentów, Łukasza Kruczka i Zbigniewa Klimowskiego. Kruczek pracował z Kuttinem, widziałem, jak się starał. To młody, zdolny chłopak, jestem przekonany, że znajdziemy wspólny język. Mam świadomość, że w Polsce żadna porażka Małysza nie pozostaje bez echa, ale nie trzęsę się z nerwów. Sport bez presji i stresu nie istnieje. Jestem spokojnym człowiekiem i bardzo trudno mnie zdenerwować. Najważniejsze to stworzyć system, który będzie funkcjonował także beze mnie." - mówi w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej" Lepistoe.
    ------------------

    No i system "funkcjonuje" bez Fina,aż miło patrzeć!

  • jozek_sibek profesor
    H.Lepistoe

    Urywek z newsa 5151 - 11.04.2006.

    Według wstepnych ustaleń asystentami Hannu Lepistoe będzie dwóch naszych bardzo dobrych trenerów: Łukasz Kruczek i Zbigniew Klimowski. Zgodzono się, aby Fin zarabiał miesięcznie około 5-6 tys euro.

    Widać, iż Lepistoe miał dość ciągłego oczekiwania na zaległą pensję i raczej nie widział możliwości polepszenia tej sytuacji po podjęciu pracy z ekipą włoską w nowym sezonie. Zdecydował się na zmianę miejsca zatrudnienia, pomimo, iż doskonale zdaje obie sprawę z tego, że znajdzie się pod stałą presją mediów i kibiców, czego w Włoszech zupełnie nie doświadczał.

  • jozek_sibek profesor
    Powtórka z rozrywki

    Hannu Lepistoe objął funkcję szkoleniowca reprezentacji Austrii w 2002 roku, po niezwykle nieudanym dla tego kraju występie w igrzyskach olimpijskich w Salt Lake City. Efekty jego pracy widać było już po krótkim czasie, gdyż Andreas Widhoelzl i Martin Hoellwarth zdominowali konkursy Letniego Grand Prix. W sezonie 2002/2003 młode austriackie talenty zaczęły wyłaniać się jak grzyby po deszczu, robiąc furorę w narciarskim świecie.

    Tegoroczny sezon to zdecydowanie gorsze występy austriackich skoczków. Wprawdzie w światowej czołówce utrzymują się Martin Hoellwarth i Thomas Morgenstern, ale drobne sukcesy to dla takiej potęgi w skokach narciarskich jak Austria zdecydowanie za mało...

    Austriacki związek narciarski nie zdecydował się na przedłużenie upływającego w tym roku kontraktu z fińskim trenerem.

  • qwerty doświadczony
    @Julka

    Bardzo mi przykro, że nie chcesz dyskutować na ten temat racjonalnie i merytorycznie, tylko krytyka Lepistoe i zdanie, że nie powinien być trenerem w następnym sezonie, to obraza Twych uczuć religijnych. Bo inaczej tego nie rozumiem.

  • Julka weteran

    @qwerty
    Sorry, zapomniałam, że z takim fachowcem jak ty, dyskutować mi nie wolno, bo i tak ty wiesz wszystko najlepiej.
    Nigdy nie powiedziałam, że Lepistoe nie popełnił błędów. Popełnił, ale sie przyznał i starał sie coś zdziałać w kierunku poprawy.
    Najlepiej jest krytykować i wyłapywać tylko negatywne wiadomości.
    Koniec dyskusji, bo nie mam czasu na bzdety, jak niektórzy tutaj. Widzę, że nie dojdziemy do porozumienia.
    Pozdrawiam.

  • Usia profesor
    @kolesio

    Jasne :P
    Ale uklęknąc radze i błagać ;PPP
    IO niedaleko, trzeba wykończyć Małysza!

  • kolesio weteran
    @ Usia (*204.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Popadasz w histerię...

  • Usia profesor

    @kolesio
    Proponuje iklęknąć przed Hannu i błagać o pozostanie.
    U nas tylu juniorów jeszcze do zniszczenia...
    Kto "zadba" o zakopanie talentu Słowioka, Byrta, Zniszczoła, czy Murańki?
    A i Adama może jeszcze nie całkiem wykończył/ Trzeba zadbać by zabił w nim te resztki mocy, które sie jeszcze uchowały. Jeszcze jeden sezon a misja zakończy się "powodzeniem"!

  • kolesio weteran

    Co do prof. Żołądzia - bardzo zdziwiła mnie informacja że w tym sezonie nie współpracuje z kadrą. Z tego co wiem- w zeszłym miał konsultacje.
    A mieć możliwośc skorzystania z jego wiedzy i nie skorzystać, to jak wejść do ciemnej piwnicy i zrezygnować z dobrej latarki....

    Co do kolejnego sezonu - sprawa jest baaardzo skomplikowana. Hannu Lepistoe raczej nie był chętny do dalszej pracy w zawodzie trenera. Jesli nie zmieni decyzji (a nic o tym słychać "nie było"), to trzeba będzie i tak szukac nowego kołcza. PZN mógłby właściwie zacząć od rozmowy z Hannu np. zaraz po MŚ w Lotach (jak będzie wiadomo czy sezon jest już kompletnie stracony, czy jakiś sukces był) i dowiedzieć się na czym sprawa stoi. Jećli Hannu nadal nie będzie chętny, to nic na siłę. Od razu telefon do Pekki Niemelli, zanim Francuzi sie obudzą (o ile juz sie nie obudzili), czy Niemcy nie wygrzebią się ze swojej rozliczeniowej biurokracji...

  • anonim

    Ale z drugiej strony jak na to patrząc, kiedy tak co dwa lata bedzie PZN zmieniac trenera, to nigdy tej dryżuny nie bedzie.
    Nowy trener zanim się zapozna ze wszystkimi zawodnikami, zanim coś zdecyduje to mija kilka miesięcy.
    Od nowego sezonu do sztaby powinien na stałe dołączyć psycholog sportowy, wspomagany sztab powinien być przez fizjologa Pana Żołądzia o ile tan bedzie miał czas,
    trener Hannu Lepistoe jako trener wtedy miałby pomoc i taka współpraca pomiędzy takim sztabem z takimi ludżmi w końcu musi przynieśc efekty.
    Co da znowu zmiana trenera ? Nic !
    Nadal uwazam, ze to doświadczony trener ale musi być wspomagany przez specjalistów w dziedzinie skoków.

  • anonim

    A moze Kruczek poslal do Lepistö nagrania video z ubieglego roku?

  • ZKuba36 profesor
    Same sprzeczności

    1. Lepistoe praktycznie nie trenuje kadry "A". Trenuje
    (tylko teoretycznie) Adama, ale o dziwo, zarysowuje się całkiem dobra drużyna na następny sezon: Małysz, Kot, Miętus, Rutkowski rez. Hula (Bachleda, Żyła).
    Warunkiem jest aby wszyscy ci zawodnicy (z wyjątkiem
    Małysza) startowali jak najczęściej w PK, żeby nauczyli się walczyć o zwycięstwa a nie o zakwalifikowanie się do konkursu.
    2. Celej jest daleko lepszym trenerem od Fijasa ale po ostatnich "wyczynach" w powoływaniu reprezentacji na PK w Zakopanem uważam że nie nadaje się na trenera kadry młodzieżowej. Nawet jeżeli kontrakt z Lepistoe zastanie przedłużony (w zupełnie innej formie - a nie konsultacji telefonicznych czy pracy na 1/4 etatu)
    to i tak dla kadry młodzieżowej konieczny jest inny trener
    - najlepiej obecny trener Francuzów. Dopiero rywalizacja 2 dobrych trenerów może spowodować dopływ nowych talentów do kadry. Jeżeli trener kadry "B" sprawdziłby się w przyszłym sezonie to mógłby ew zmienić trenera Lepistoe. Lepistoe jest b. dobrym trenerem ale moim zdaniem zbytnio "olewa" swoje obowiązki. To prawdopodobnie nie On popełnił błędy szkoleniowe ale nie dopilnował aby tych błędów nie popełnili inni szkoleniowcy.
    A teraz coś pocieszającego. Będzie dużo lepiej niż dotychczas.

  • Usia profesor

    Z perspektywy kilku tysięcy kilometrów wszystko wygląda dobrze...
    A jakby Pan Lepistoe włączył TV w czasie transmisji z Japonii, to może by zauważył, że odległości an skoczni rozdawał WIATR a zawody bardziej przypominały loterię niz zawody...

  • qwerty doświadczony

    Właśnie, zauważcie, że jak Kojonkoski kogoś wprowadza, to często już po kilku miesiącach, ba, dniach! (Jacobsen) widać tego efekty.

  • miel_ec doświadczony
    @magdalenka

    "wprowadził Maćka do PŚ i to jest nic?"

    Że tak zapytam... A czy ten Maciek cokolwiek w tym pucharze wywalczył?

    "Hannu inaczej niż JEGO POPRZEDNIK nie rozłożył rąk (...) tylko próbuje coś zdziałać!"

    Co można zdziałać siedząc w Finlandii, pasąc renifery? Popełniając cały czas te same ewidentne błędy.

  • qwerty doświadczony
    @magdalenka

    Kojonkowski w kilka miesięcy ze słabych Norwegów trzecią drużynę świata, odbudował formę Tommy-ego Ingebrigtsena, na szczyty wzniósł Ljokelsoeja, odkrył nowych zawodników jak Romoeren, Pettersen, czy ostatnio Hilde, Jacobsen.
    A poza tym nie słyszałem wypowiedzi Miki w stylu: "Sam nie wiem co się dzieje"...

  • andbal profesor
    @miel_ec

    Trzeba dokładnie policzyć. Nawet na stronie PZN są drobne błędy i zawodnik o nazwisku Kot ma na imię Rafał.

  • magdalenka stały bywalec

    Szanuję Hannu Lepistoe i szanuję decyzje,które podejmuje.Jeśli uważał,że potrzebny mu był odpoczynek to nie widzę powodu,żeby to podważać.Zresztą to było przecież tylko kilka dni.!Ostatnio pod adresem trenera płynie wiele słów krytyki,które niezwykle mnie irytują a już w szczególności te,które mówią,że on przecież nic nie zrobił!A przecież to dzięki Lepistoe Małysz odbudował się,zdobył MŚ,we wspaniałym stylu wygrał 9 konkursów i w Końcu zrobił coć spektakularnego-zdobył 4 KK!, a potem jeszcze brylował w lecie, Kamil zaliczył parę dobrych występów,wygrał Jeden z konkursów lgp,nasza drużyna była 2 teamem na świecie podczas lata,przeorganizował kadry,wprowadził Maćka do PŚ i to jest nic?A że teraz nie wiedzie się tak jak każdy by chciał....COż,w skokach jest ja w życiu nie wszystko wychodzi....Ja uważąm,że Hannu to cudowny trener i myślę,zę nasza drużyna jeszcze wiele osiągnie pod jgo skrzydłami....oczywiśćie popełnił błędy,ale kto ich nie popełnia....nawet Mice Kojonkowskiemu zdarzają się jakieś wpadki....warto jeszcze podkreślić,że Hannu inaczej niż JEGO POPRZEDNIK nie rozłożył rąk i nie powiedział "a niech sie dzieje co chce"tylko próbuje coś zdziałać!Ja wierzę,żę w końcu będzie lepiej!Nawet jeśli nie w tym sezonie to w przyszłym...nie mozna cały czas przecież wygrywac!Porażki też są potrzebne, a Hannu to na tyle inteligentny trener,że wyciągnie na pewno z nich wnioski.Amen

  • you've got a friend in me bywalec

    @qwerty

    Nie porównywałabym kryzysu w polskich skokach z bolączkami naszych zachodnich sąsiadów. A już na pewno nie zdecydowałabym się na twierdzenie w stylu: "Niemcy przeżywali niewielki kryzys, bez porównania mniejszy, niż obecnie Polacy".
    Zauważ, iż Niemcy spadli z piedestału (OK, podium - niekoniecznie z najwyższego stopnia), natomiast my (jako drużyna) od lat tkwimy w mieliźnie, z której jak dotąd nie wyciągnął nas żaden trener. Dziś Niemcy próbują wrócić na szczyt (lub jego bliskie okolice), my jak na razie nie mamy do czego wracać, po prostu próbujemy zbudować drużynę liczącą się na arenie międzynarodowej, a takiej przecież nigdy nie mieliśmy. Posunę się jeszcze dalej - słowo "kryzys" niezbyt pasuje do naszej (co prawda, tragicznej) sytuacji.
    Użyłabym raczej słowa "impas". Ale to tak na marginesie.

    Co do Lepistoe - myślę, że jest jeszcze za wcześnie aby wystawić mu cenzurkę. Niektórzy z Was pośpieszyli się nieco, pokazując Hannu czerwoną kartkę. Poczekajmy do końca sezonu. Pomyłki zdarzają się wszystkim szkoleniowcom, nawet tym obwarowanym większym doświadczeniem zawodowym. Hannu popełnił błąd w przygotowaniach, przyznał się do niego, a teraz (przyznajmy: z bardziej bądź mniej opłakanym skutkiem) próbuje go naprawić.Co prawda, PS wkracza powoli w finałową fazę, ale jeszcze się nie skończył. Być może dla Adama jest to sezon stracony, ale np. dla Kamila - niekoniecznie. On ma jeszcze szansę zapracować na najlepsze miejsce w karierze, a to też się liczy.

  • anonim

    To wszystko jest za bardzo skomlikowane.

    Hannu Lepistoe nie watpliwie ma swoje zasługi, to fakt, nad którym nie powinno sie dyskutować.
    Ale to było dośc dawno i był młodszy, a więc i myslenie miał inne.
    Nie tweirdzę, że jest kompletnie zły, gdyby bardziej wytężył swoje szare komórki:) to być może inaczej by to wszystko wyglądało, od początku tego sezonu.
    W Kuusamo ponieślismy jako druzyna, taką porazkę jakiej dawno ja nie pamietam, potem było gorzej,
    następnie przyznaje publicznie sie do błędów w szkoleniu za co przeprasza,
    Ja to przyjęłam do wiadomości ale co mi z tego ?
    Adam skakał coraz gorzej a druzyny nadal nie ma.
    Co więcej sam nie wiedział jak pomóc Adamowi, ze o reszcie nie wsppmnę.
    Nie wiem w czym rzecz, może on juz wiekowo troche zaawansowany i nie mysli jak trzeba ?
    A jeśli ma zostać do Igrzysk, to niech mu zmienią ten kontrakt, no bo ja rozumiem, ze do domu chce jechać czasami, ale on bardzo często jeżdzi tam w ciągu roku i zostawia zawodników.
    Adam naprawiał się sam ! Pana Kruczka nie liczę, bo on tez niewiele wie :)
    Jesli ma zostać, to jego kontrakt powinien być zmieniony.
    Gdyby Leo miał tak zostawiac naszych piłkarzy, to stworzyłby drużynę ? On siedzi w Polsce i jest z zawodnikami.

  • qwerty doświadczony
    @MarcinBB

    Oczywiście, uważam, że Lepistoe jest lepszym trenerem, niż Heinz Kuttin. Ale tak to w sporcie bywa, że za złe wyniki się płaci. A w tym sezonie sytuacja, jak sam powiedziałeś, wygląda bardzo kiepsko.
    Niektórzy użytkownicy słusznie zwrócili uwagę na to, że Lepistoe jeśli już się wypowiada, to zdecydowana większość jego wypowiedzi dotyczy Adama Małysza. Stwarza to ważenie, że dla Lepistoe najważniejszy jest Adam Małysz... To bardzo niedobrze świadczy o trenerze, który miał zrobić mocną drużynę.
    Przy okazji nawiążę tutaj do poruszonej przez Ciebie kwestii - inni skoczkowie kadry A. Bardzo cieszył mnie widok składu kadry A na sezon 2007/08, która składała się w dużej mierze z młodych zawodników - Maciej Kot, Krzysztof Miętus, Kamil Kowal. Tym czasem Lepistoe poświęca im niewiele czasu, Kowalowi - wcale. Czemu Kamil nie startuje nawet w zakopiańskim CoC? To przyszłość polskich skoków, a zawodnicy pokroju Tonia Tajnera, Tomasza Pochwały, czy nawet Roberta Matei wiele nie osiągną.
    Dlaczego nawet w kadrze B nie znajduje się Wojciech Skupień? Poprzedni sezon miał dobry (zwycięstwo w CoC w Sapporo), latem w Zakopanem także spisywał się bardzo dobrze (i to tuż po wyleczeniu kontuzji). Plotką jest, że strasznie nie lubi się z Kruczkiem. Co to więc za trener, który na pierwszym planie stawia swe osobiste uczucia? Skupień najprawdopodobniej spisałby się na MŚ w Sapporo lepiej, niż Robert Mateja.
    Wrócę do treningów w tym sezonie. Lepistoe przyznał się do popełnionych błędów. I jestem w stanie to zrozumieć. Pisałem chyba nawet, że słowo "przepraszam" oznacza, że nie będę popełniał więcej takich błędów. A Hannu jeszcze je pogłębiał. Krótki wyjazd do Ramsau, potem wyjazd do Engelbergu, wożenie na siłę Małysza do Harrachova po fatalnych występach w Predazzo... i teraz trenowanie za pomocą faxów i filmów wideo...
    Wszystko zmierza do tego, że Lepistoe, podobnie jak w wypadku kadr Austrii i Włoch, skończy swą przygodę z Polską po 2 latach. W sporcie nie ma miejsca na sentymenty, przypomnę, że w 2003 roku Niemcy podziękowali Hessowi, Niemcy przeżywali niewielki kryzys, bez porównania mniejszy, niż obecnie Polacy.

  • anonim

    Hilde?
    awansował z 30 na 12 miejsce w Sapporo
    chyba chodziło ci o Happonena a nie o niego

  • qwerty1234 początkujący

    No tak widać wielki dystans przed nazbyt optymistycznym nastawieniem się co do Liberca, uważam że będzie ciekawie dla Adama ale to nie będzie raczej podium zważywszy na fakt iż Hilde Morgi a nawet Bardal są poprostu po za zasięgiem patrząc pod kątem obiektywnie rozegranego konkursu...

  • magda_skijumping początkujący

    Wiele osób krytykuje Lepistoe za to że nie był przy Małyszu w czasie treningów, ale on tez ma rodzinę i widuje ją bardzo rzadko. Po za tym świat się nie kończy na jednym wyjeździe. A jesli chodzi o błędy to każdy człowiek je popełnia a Lepistoe sie do nich przyznał, więc dajcie sobie spokój...

  • vero92 profesor

    Prawda jest taka że jeszcze niedawno myśleliśmy że Hannu Lepistoe jest nieomylny i wszystko co robi jest dobre. Jednak tak to w życiu jest że człowiek uczy się na błędach i taki fachowiec jak Hannu też się myli i to dosyć poważnie, mieliśmy przykład własnie tych przygotowań. Jestem ciekawa czy skoczkowie wtedy zauważyli czy coś jest nie tak, czy wraz z trenerami uważali że wszystko idzie dobrze, jednak raczej uważali że jest ok z tego co pamiętam. To Pleso, te ich zabawy skomentowałabym: Dzieci śniegu nie widziały :))
    Ale wracając do tematu to Hannu pokazał że się myli, tym bardziej Kruczek ale to chyba Lepistoe od niego przjeął pewne cechy... więc ja marzę o tym i cieszę się że jest niby lepiej i jest dobrze ale... nie róbmy sobie nadzieji ja ine chcę się znowu rozczarować.

  • MarcinBB redaktor
    @qwerty

    A ja nie twierdzę, że Ty twierdzisz, że jest beznadziejny :-)
    Ja z kolei nie twierdzę, że jest idealny. Popełnił ewidentne błędy w przygotowaniu zawodników. Zresztą sam się do nich przyznał. Jest odpowiedzialny za wszystkie kadry. Tymczasem sytuacja w PK jest tragiczna - mamy tylko 4 miejsca i jedne z najsłabszych wyników od lat. Wielu zawodników całkiem potraciło formę, inni skaczą w kratkę. Trenowanie naszych skoczków z zacisza fińskiej chałupki też mnie irytuje.
    Ale żeby ocenić trenera, trzeba oceniać całokształt. Zeszły rok był wspaniały, sezon letni obiecujący, ten zimowy jest kiepski. Ocenę pracy jaką Fin wykonuje w Polsce trzeba złożyć z tych kilku klocków, nie tylko z chwili obecnej.
    A o Kuttinie już zapomnijmy. On miał przygotować Małysza na Oberstodorf 2005 i Predazzo 2006. Obie wielkie imprezy przeputał. Zwycięstwo w Oslo czy przyzwoite skoki w Planicy (ale bez podium przecież, więc czemu o nim wspominasz?) to musztarda po obiedzie. Kiepskim obiedzie.
    Tajner i Lepistoe to dwaj trenerzy którzy doprowadzili Małysza do medali i Kryształowych Kul. O tym należy pamiętać.

  • anonim
    @miszka

    A co do szwajcarskich realiów.... Prawda jest taka, ze związek szwajcarski nie przeznaczał zawrotnych sum na trenerów. W momencie podpisywania umowy z Schoedlerem skoki w Szwajcarii były sportem wręcz niszowym. Szwajcaria nie miała trenerów z odpowiednim wykształceniem . Trenerami zostają tam byli zawodnicy, którym kontuzja (Schoedler) i mizerne wyniki (też Schoedler) nie pozwalały na dalszą karierę sportowca. Schoedler (cieśla z wykształcenia) zdobył po prostu praktyczne umiejętności kierując początkowo szkoleniem dzieciaków w swoim rodzimym klubie (klubie niedofinansowanym, gdzie nie myślano w wywalaniu kasy na trenera). Sprawa trenowania Ammanna to tez oddzielny rozdział. Ten zawodnik często opuszczał treningi, "żył swoim życiem"... Miał nawet indywidualne treningi, bo nie mógł sie zebrać na czas... Oczywiście nie wysnuj z tego teorii, że trener jest niepotrzebny. Jest potrzebny i to bardzo! Gdy Ammann "słuchał się" trenera - wyniki sie poprawiały :). W Szwajcarii nikt nie myślał o wywalaniu trenera, bo tajemnicą Poliszynela była dyspozycyjność Ammanna. Poza tym wykształcony, dobry trener to wydatek nie na kieszeń i chęci (zwłaszcza chęci) szwajcarskiego związku. Dopiero tarcia między szkoleniowcami austriackimi dały szanse Szwajcarom na trenera- zawodowca. Nie umniejszam wcale roli Schoedlera w sukcesach Szwajcarów. To dobry praktyk. Ale są lepsi.

  • miel_ec doświadczony

    Trener Loepisto

    "Główny trener kadry A skoczków"

    Pan trener chyba zapomniał, że kadra A składa się z 6 skoczków (taką informację podaje PZN). Wszystko wskazuje na to, że Loepisto stał się indywidualnym trenerem Małysza. Jego metody szkoleniowe (korespondencyjne) mogą lecz nie muszą sprawdzać się w przypadku Adama. A co z pozostałymi? Bardzo rzadko docierają do nas wypowiedzi Hannu. A gdy już się pojawią, mało kiedy dotyczą innego zawodnika niż Małysz. Przypomina mi się Kuttin, który szkoleniowcem był marnym, ale przynajmniej się starał, miał na uwadze całą drużynę, przebywał w Polsce, próbował uczyć się języka, udzielał wywiadów, załatwiał w Austrii sprzęt. Aktywnie wykonywał swój kontrakt.
    To tylko takie porównanie. Nie mam zamiaru krytykować bądź gloryfikować jednego czy drugiego. Chciałem pokazać styl pracy dwóch trenerów.

  • kolesio weteran
    @qwerty (*028.chello.pl)

    No to porównaj 6 i 8 miejsce z Planicy z 2006 z miejscem 1, miejscem 1 i miejscem 1 z roku 2007.
    Najlepiej widać różnice w poziomie formy.
    O tym właśnie mówię.

  • qwerty doświadczony
    @MarcinBB

    Nie twierdzę, że Lepistoe to beznadziejny trener. Ale przecież w Kamilu Stochu jest ogromny potencjał, dojżał już do wygrywania zawodów co pokazał latem w Oberhofie. Obecnie mam bardzo krytyczne zdanie w dużej mierze za "zajechanie" skoczków, m.in. Kamila Stocha. "Rakieta z Zębu" nadal nie potrafi oddać dwóch dobrych skoków. Psycholog w kadrze występuje tylko w formie konsultacji. No, to jest coś nie tak. Przecież Lepistoe mówił kiedy obejmował kadrę, że psycholog się bardzo przyda, a pod koniec lutego 2007 po drużynówce w Sapporo stwierdził, że jego obecność jest wręcz niezbędna. I... dopiero w trakcie sezonu łaskawie zgodził się na konsultacje dla Stocha... które zresztą mógł mieć sam na własną rękę. Tak samo z prof. Żołądziem, który bardzo mądrze doradza, jednak Lepistoe ma jego zdanie w głębokim poważaniu.

  • qwerty doświadczony
    @kolesio

    O czym Ty w ogóle mówisz? Pod koniec sezonu 2005/06 Adam był w naprawdę dobrej formie, a wpadkę w Lillehammer spowodowała migrena. I nie opowiadaj mi proszę, że w Planicy Adam wypadł słabo. Kiedy Małysz nie jest w najwyższej formie, to nie zajmuje miejsc na podium na mamutach. 6 i 8 miejsce z Planicy 2006 - porówna to proszę z miejscami 46 i 40 w ulubionym Predazzo w roku 2008.

  • Dorota bywalec
    @miszka

    Tacy trenerzy pracujący z młodzieżą jak Szturc, czy Długopolski to skarb dla zawodników. Niestety, inaczej już widzę trenera Celeja ... Oczywiście do systemu szkolenia można mieć wiele zastrzeżeń. To wielki temat do dyskusji, z której należałoby wyciągnąć odpowiednie wnioski...
    Ja nie napisałam, ze trener jest niepotrzebny. Nie napisałam, że zawodnik jest w stanie poradzić sobie sam. Dopiero efekty przynosi talent zawodnika poparty współpracą dobrego trenera. Nadal jednak będę sie upierać, że zdalne trenowanie to nie jest właściwie działanie w czasie, gdy Mąłysz ma problemy z formą. Przeczytaj uważnie post @kolesia, który mądrze pisze o motywacji... Może tu pies pogrzebany. Bo to, ze Lepistoe jest dobrym trenerem nie neguję.

  • MarcinBB redaktor
    @Anika

    Zabiorę głos tylko w jednym wycinku rozmowy - w sprawie Kamila.
    Zobacz na którym miejscu jest Kamil w generalce.
    Naprawdę wolisz, by Kamil skakał tak, jak w 2005? Jeden konkurs - siódme miejsce a potem już tylko trzecia i czwarta dziesiątka?
    W tamtym sezonie Kamil nie zdobył już żadnych punktów prócz tych z Val di Fiemme. A może wolisz, by zdobywał drugie i trzecie miejsca w kwalifikacjach a potem się spalał na belce i kończył konkursy bez punktów?
    W tym sezonie za to punktuje regularnie - nie ma takich błysków jak poprzednimi latami, ale jest stabilny i stać go zawsze na to 20 miejsce. Niech tylko pójdzie do końca roku tak, jak teraz idzie a zdobędzie na koniec sezonu ponad 200 punktów i najlepsze dotychczas miejsce w klas. gen.
    Jego forma stabilnie idzie do góry. Owszem, i my i on jesteśmy troszkę niezadowoleni, bo apetyty wzrosły po październikowych występach w Niemczech. Ale pod jakim trenerem tego dokonał?
    A jak już jesteśmy przy pojedynczych konkursach zimowych, to Kamil był w Val di Fiemme 6, więc oczko wyżej niż dwa lata temu.

  • kolesio weteran
    @ehhh (*89.187.240.8.ip.airbites.pl)

    Ja sprawę pamiętam inaczej - dziadka nikt z Italii nie wyganiał, a wrecz przeciwnie. Nawet na tym forum leciały nisko latające siekiery w stronę "podstepnych makaroniarzy" ;)

  • kolesio weteran
    @Anika

    Tylko ze zadaniem Kuttina w sezonie 2005/2006 nie było
    "przygotowywanie zapasów treningowych na kolejny sezon", ale walka o medale na IO. tak naprawdę gdyby nie pomoc prof. Żołądzia Adam mógły w ogóle nie stanąć w tamtym sezonie na podium. A konkurs na Holmenkollen wygrał szczęśliwie i z przewagą "na styk", a nie z powodu jakiejś super formy, czego dowodem były mizerne wyniki na mamucie w Planicy tydzień poźniej.

  • qwerty doświadczony
    @DjCarol

    Lepistoe obiecał psychologa już niespełna 2 lata temu, kiedy obejmował polską kadrę. A dziś jedynie "konsultcje" ma Stoch. To też jest jego wina, że nie zatrudniono psychologa i fizjologa w takiej formiej, jak za Tajnera.

  • qwerty doświadczony

    No i co Julka? Ustosunkuj się proszę do tych argumentów...

  • anonim
    @qwerty

    Zgadzam sie w 100%, ale trener to nie wszystko.
    Aby skoczkowie byli w świetnej dyspozycji, potrzebny jest jeszcze psycholog. Od kilku lat w Polskiej kadrze owego brakuje. Sami zawodnicy otwarcie mówią, że psycholog bardzo by im pomógł. A odpowiedzi nie ma.

  • Anika profesor

    @Julka (julianna.13@wp.pl)
    Czy normalną pracą nazywasz siedzenie w Finlandii i "zdalne trenowanie" ? ?
    Śmiem podejrzewać, że ubiegłoroczne sukcesy Małysz zawdzięcza raczej "zapasom" z poprzedniego sezonu treningowego.
    Kamil zaczął lepiej skakać? A gdzie są te jego znakomite wyniki?
    Kiedyś tam był nawet 7. i to przed Adamem. A teraz?

  • qwerty doświadczony

    Julka, przepraszam CIę bardzo, ale Ty w swym ślepym zafascynowaniu się osobą Hannu Lepistoe nie potrafisz obiektywnie spojrzeć na to jakie błędy popełnił. Zajechanie skoczków w okresie przygotowawczym, ciąganie Małysza do Harrachova po klęsce w Val di Fiemme to przykłady.
    Powiedz mi proszę, co to za trenier, który z rozbrajającą szczerością mówi: "Nie wiem co jest nie tak z Adamem Małyszem"? Dlaczego w tak trudnym momencie dla Małysza Hannu robi sobie wycieczkę do Finlandii i "trenuje" za pomocą faxów, kaset wideo? Jak słusznie zauważyła Dorota, takie metody nie zastąpią treningu "w realu", na dodatek tworzy to fatalną atmosferę w kadrze...

  • anonim

    Myślę, że lepsza dla Kamila byłaby stała współpraca z psychologiem. To dałoby lepsze efekty niż jednorazowe konsultacje.

  • anonim

    Czy temu panu ktoś jeszcze wierzy ?

  • Julka weteran

    Polakowi jeszcze nikt nie dogodził.
    Tajnera wynoszono na ołtarze prawie jak Małysz był w formie, potem przyszła krytyka. Pod naciskiem z zewnatrz zrezygnował z prowadzenia kadry. Przyszedł Kuttin. Prawie, że go kochano, póki nie przyszedł kryzys. Przyszedł Lepistoe, sprawił, ze Adam doszedł do genialnej formy, zdobył medal MŚ i kolejną KK, Kamil Stoch zaczął w końcu dobrze skakac. Teraz mamy kryzys i już chcą go wywalac.
    Jak jakikolwiek trener ma zbudowac w Polsce kadrę, jeśli nie daje mu się normalnie pracować? Czasem potrzeba na to czasu. Moze to nie jest kwestia roku, dóch lat, może potrzeba więcej czasu. Ale nie, w Polsce się nie da.

  • anonim
    Lepistoe trener znakomity !?!?

    Tylko makaroniarze się na nim nie poznali. Pogonili dziadka.

  • anonim
    @dorota

    Nie zgadzam się, że Małysz to samograj. To bardzo niesprawiedliwe (i wygodne) przypisywać zwycięstwa tylko talentowi, a porażi trenerowi. Coś dziwnym zbiegiem okoliczności Małysz i Kamil najlepszą formę w minionym sezonie osiągnęli w najbardziej właściwym momencie. Znowu mam uznać że to zwykły fuks. Jeżeli tak to może trener jest niepotrzebny ? Doczepienia się do tego, że Lepistoe wyjechał na tydzień do domu jest - mówiąc najłagodniej - niepoważne.
    Nie podniecam się trenerem z zagranicy, ale prawda jest taka, że główny problem tkwi najpewniej w polskim systemie szkoleniowym. Jestem z okolic Zakopanego i wiem kim są trenerzy naszej młodzieży i ile zarabiają.
    Chyba nikt mi nie powie, że nie widać różnicy pomiędzy obecną kadrą B, a tą prowadzoną przez - ostro krytykowanego Kuttina.
    Jeszcze jedno - trener Szwajcarów Berni, gdyby Szwajcarzy mieli polską naturę, wyleciałby z posady 100 razy po Olimpiadzie. Ale tam uznano jego sukces i pozowlono mu spokojnie doprowdzić Ammana do wysokiej formy. I nikt nie ma pretensji, że do drużyny wciąż brakuje 2-ch zawodników. Bo oprócz narodowych ambicji trzeba wziąć pod uwagę jedną rzecz - realia.

  • kolesio weteran
    Hannu Lepistoe

    Sprawa jest bardzo skomplikowana.
    Wiadomo, że Hannu Lepistoe to trener znakomity. Wiekszość ludzi (choć nie wszycy) pamietają metamorfozę Adama z zeszłego sezonu, czy pierwsze od prawie 25 lat zwycięstwo Polaka-nie-Małysza w pierwszoligowych zawodach (Kamil Stoch w LGP).

    Ale nawet sam Hannu nie wie do końca, czy ma jeszcze motywację do pracy w zawodzie trenera. Być może z tych wątpliwości wynikają jego częste pobyty w domu?
    No i kwestia która za 5 minut będzie podstawowa - kto będzie przygotowywał naszą kadrę do IO 2010? Lepistoe nigdy nie mówił, ze przedłuży kontrakt. Nie wiadomo jak skończy się aktualny sezon (choć rekordowy nie będzie, może być np. z medalem MS w lotach, czy kilkoma fajnymi konkursami PS w wykonaniu Adama i Kamila). Czy PZN będzie nadal zainteresowany przedłużeniem kontraktu z HL?
    Pytania są otwarte, czasu coraz mniej. Po tym sezonie będzie trochę wolnych trenerów na rynku - na pewno do wzięcia będzie Pekka Niemella - kończy mu się kontrakt we Francji (chyba że przedłuży, ale z Francji zawsze wszyscy uciekali). Ale z drugiej strony kilka federacji -i to bogatych federacji - będzie trenerów szukać - np. Niemcy, może Finowie...

  • anonim
    @miszka

    Nikt nie twierdzi, ze Lepistoe jest złym trenerem. Nie podobają się tylko obecne jego metody treningowe. Cóż to jest oglądanie skoków na video? Czym są uwagi przez telefon? Takie zdalne kierowanie to nawet w seksie nie jest dobre :P Odnoszę wrażenie , że Lepistoe stracił chęci do trenowania naszych, stracił parę i woli siedzieć w swoim fińskim zaciszu, a Małysz- samograj i tak sobie jakoś poradzi. W najgorszym przypadku znów ratunkiem będzie Jan Szturc (który jest nie tylko trenerem, ale ma jeszcze odpowiednie podejście i robi za prywatnego trenera i psychologa Adama jednocześnie). Nie musimy sie podniecać zagranicznym sławnym trenerem, jeśli widzimy, że w sytuacji trudnej on siedzi sobie u siebie i stara sie zdalnie trenować.....

  • qwerty doświadczony
    @Radek

    Chodziło mi o to, że psycholog w latach 2000-03 jeździł z kadrą na zawody. Ten model jest obecnie w kadrze Austrii. O ile mi wiadomo, Jan Blecharz nie współpracuje z Austriakami ;-)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-02-07 17:38:51 ***

  • anonim
    Lepistoe

    Optymzm trenera nie ma pokrycia w rzeczywstosci

  • miszka początkujący
    śmieszni ludzie

    Śmieszy mnie coraz bardziej narastająca fala krytyki trenera. Jakby słuchać waszych komentarzy "specjaliści" to:
    - najpierw był nieudacznik Tajner (Małysz zdobył 3 x PŚ, 3 x MŚ, mnóstwo zwycięstw); głównym celem Tajnera była kasa i wypromowanie "synalka" oraz wszystkich skoczków z nazwiskiem Tajner.
    - później był, wynoszon pod niebiosy na początku Kuttin; jakże miła uchu była jego krytyka Tajnera, metod szkoleniowych ... (jak to zawodnicy śmiali się z Tajnera) aż do czasu gdy nadeszły klęski; żeby było śmieszniej, Tajner który jak głupi bronił Kuttina przed kamerami, został posądzony o krecią robotę;
    - teraz mamy Lepistoe, który nie zna się na robocie i nie ma podejścia do zawodników; wszystko robi źle, o treningu nie ma pojęcia.
    Słowem Małyszowi zawsze pomagali kosmici. Tylko dlaczego nie są odpowiedzialni za porażki ?
    Tacy jesteście pewni że np. Kojonkoski z tymi samymi ludźmi osiągałby dużo lepsze wyniki. To dlaczego stracił Pettersena, dlaczego Jacobsen nie zdobył PŚ. Przecież takie to łatwe, a on miał taką przewagę. Dlaczego miał problemy z poprzednimi ekipami ?
    Powiedzmy sobie otwarcie - żaden mistrz nie jest
    w formie bez przerwy, a żeby mieć dobrą drużynę, trzeba mieć z kogo wybierać. Cuda takie jak w Rosji (kilku zawodników na dobrym w miarę stałym poziomie, a potem przepaść) zdarzają się rzadko. Przez 7 lat nie da się wejść do grona potęg w skokach.

  • anonim
    @Qwerty

    Dlatego właśnie mówię , ze trenowanie zdalne jest poronionym pomysłem. Potrzebny jest trener NA MIEJSCU (!) i to taki, który potrafi nie tylko analizować skoki (zwłaszcza na video :P). Dobry trener to jednoczesnie i szkoleniowiec i psycholog. Jesli taki sie trafi, to będzie Małysz jak za dawnych lat. Jak Małyszowi układało sie z Tajnerem, to były tego efekty. Mikeska - choć świetny szkoleniowiec- to przez brak dobrego kontaktu z naszymi zawodnikami tez nie potrafił wykrzesać nic z Adama. Zawodnik sam sobie nie poradzi.

  • Anika profesor
    @dr Dre

    Przyjrzyj się lepiej, to jest artykuł z : http://sport.wp.pl , a nie z onetu.

  • qwerty doświadczony
    @Dorota

    Zgoda, ale powiedz, jak relacje na linii zawodnicy - trener mają się układać dobrze, kiedy Lepistoe w tak ważnym momencie dla Małysza, ale także dla Stocha odpoczywa sobie w Finlandii?
    Z tym psychologiem też jest powalony pomysł - jest zatrudniony w formie "konsultanta". Obecnie "konsultantem" jest Jerzy Żołądź, ale z jego pracy niewiele wynika, gdyż Lepistoe i tak robi swoje... a gdy Profesor był włączony do kadry, to nieraz powstrzymywał Tajnera przed niektórymi planami treningowymi (pamiętamy, że odpuszczenie Willingen w 2003 roku to był pomysł m.in. Jerzego Żołędzia)... ze znakomitym skutkiem...
    Konsultacje, to można załatwić sobie prywatnie. Stoch nie osiągnie znaczących postępów, jeśli psycholog nie będzie np. jeździł z nim na zawody... tak jak było w latach 2000-03 z profesorem Blecharzem, obecnie w kadrze Austrii...

  • dr Dre stały bywalec
    trening

    @qwerty

    Dzieki za wiadomosc, ale akurat onet uwazam za jeden z najbardziej prymitywnych portali, ja ufam lepistoe przez czaly czas, co do val di fiemme - zgoda, tylko ze nic nei wskazywalo ze na drugi dzien tak bedzie, za kuttina tez nic nie wskazywalo ze po 2 wygranych w zakopanem Adam nie powalczy o medal na ms w oberstdorgie, ale potoczylo sie wszystko jednak troche inaczej, teraz bylo podobnie, jedna rzecz tym razem bo wczesniejszych zmartwieniach napawa mnie optymizmem, wyniki wydolności fizycznej, a konkretnie roznica pomiedzy poczatkiem sezonu a srodkiem.


    jeszcze dodam
    ze co do tego stresu i petli co mowil sekretarz pzn to dotyczy zdecydowanie okresu wczesniejszego, to nie ma nic wspolnego z ostatnim okresem przerwy i przygotowaniami, bo tutaj niewiele wiedza na ten temat media, bo dosc sprytnie skrywaja informacje trenerzy, tak naprawde nic nie wiadomo jest, to co pisza to sa mizerne poszlaki jedynie tego gdzie udalo sie przylapac na treningach naszą ekipe, pozdrawiam

  • qwerty doświadczony
    REGULOWANIE MAŁYSZA, CZ. I

    http:// sport.wp.pl/kat,1838,title, Regulowanie-Malysza,wid,9628337, wiadomosc.html

    Regulowanie Małysza

    Mimo wielkiego doświadczenia „Orzeł z Wisły” też walczy ze stresem. Mistrzostwa w lotach ważne, ale stabilizacja formy ważniejsza.

    Adam Małysz po konkursach w Zakopanem zrobił sobie przerwę w startach Pucharu Świata, spokojnie przygotowując się do następnych występów. Wprawdzie stracił już szanse na wysokie miejsce w końcowej klasyfikacji PŚ, ale szykuje formę z myślą o mistrzostwach świata w lotach, które odbędą się za kilkanaście dni (22-24.02.) w niemieckim Oberstdorfie.



    O to, jak Małysz spędził ostatni okres zapytaliśmy sekretarza generalnego Polskiego Związku Narciarskiego, Grzegorza Mikułę. - Po konkursach w Zakopanem Adam Małysz trenował z Maciejem Kotem i Krzysztofem Miętusem pod okiem drugiego trenera kadry A, Łukasza Kruczka. W zeszły wtorek byli na słowackiej skoczni w Szczyrbskim Jeziorze, a w czwartek w Zakopanem. Piątek, sobotę i niedzielę Adam spędził w domu. Z tego co wiem, to Adam bardzo chciał skakać w Szczyrku. Niestety, mimo iż śnieg na tamtejszej skoczni jest już dowieziony i usypany, nie nadaje się jeszcze do tego aby skakać. W związku z tym przed Libercem nie będzie już możliwości aby tam potrenować, choć był taki plan, że Małysz będzie pierwszym zawodnikiem, który skoczy na tym obiekcie.

    - Jakie są wiadomości o skokach Adama w Szczyrbskim Jeziorze i Zakopanem?

    - Skoki Małysza są dużo lepsze niż w Pucharze Świata. Wiadomo, że w tym sezonie Adam w ogóle źle nie skacze na treningach. Teraz chodzi o to, aby te dobre skoki przełożyć na zawody. Najważniejsze jest „złapanie” powtarzalność skoków w warunkach, w których się stresuje.

    - Trochę może dziwić, że zawodnika tak doświadczonego jak Małysz dopada jeszcze stres w czasie zawodów.

    - Być może jest tak, że wszystko, co było poukładane rozregulowało się i Adam poszukuje różnych wyjść z sytuacji, co z kolei powoduje, że się stresuje coraz bardziej. Powstaje specyficzne zapętlenie. Taka jest specyfika tego sportu, że jak coś nie idzie, to każdy zawodnik się stresuje bez względu na bagaż doświadczenia.

  • anonim
    Hess o trenerstwie

    Kiedyś z Reinhardem Hessem rozmawiałam na temat trenerów. On był tego zdania, że jedynie na linii zawodnik-trener dobrze się układa, jeśli między zawodnikiem a trenerem jest taka więź, że - oprócz oczywistych wskazówek technicznych - jest na tyle dobry kontakt, że i psycholog jest zbędny. Każdy zawodnik to indywidualne podejście. Do jednych trzeba mieć żelazną rękę, dla innego być niańką, dla jeszcze innego kumplem. Jak to określił Hess "trener musi umieć dobrze czytać zawodnika". Jeśli to zawodzi, to nie stworzy się drużyny albo trzeba zatrudniać psychologa. Same wskazówki techniczne, analizy skoków itp - to stanowczo za mało. Dlatego zdalne trenowanie, to chyba poroniony pomysł.

  • qwerty doświadczony
    REGULOWANIE MAŁYSZA, CZ. II

    -Plany na ten tydzień?

    -W tym tygodniu, we wtorek, zawodnicy znów mają trenować w Zakopanem, ponieważ Hannu Lepistoe dojeżdża do Polski. W środę planowany jest wyjazd do Liberca, gdyż już na czwartek zaplanowane są kwalifikacje do piątkowego konkursu.

    - W jakim składzie kadra pojedzie do Liberca?

    - Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, ale najprawdopodobniej pojadą: Adam Małysz, Kamil Stoch, Stefan Hula, i Maciej Kot. Chyba, że trener Lepistoe zadecyduje, aby Maćka Kota oszczędzać przed mistrzostwami świata juniorów.

    - Wiadomo, że Małysz w tym sezonie już wielkiego wyniku w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata nie zrobi, a walka o wejście do pierwszej dziesiątki jest traktowana medialnie trochę jako temat zastępczy. Sam Adam na pewno do tego nie przywiązuje takiej wagi. Przed nim pozostał chyba tylko jeden cel - jak najlepszy start w mistrzostwach świata w lotach?

    - Zarówno Małysz jak i Lepistoe na pewno szczególną wagę przykładają do tych mistrzostw, ale teraz bardziej chodzi o to, aby Adam w ogóle wrócił do dobrego skakania. Apoloniusz Tajner i Łukasz Kruczek twierdzą, że do zupełnego zażegnania kryzysu bardzo ważne byłoby, gdyby udało mu się raz, czy dwa stanąć na podium. To dałoby Adamowi dużą podbudowę psychiczną. Nie jest to jednak takie proste. Nawet w Zakopanem wydawało się, że wszystko idzie w dobrym kierunku, a jednak nie było tak dobrze, jak miało być. Myślę, że obecna przerwa wyjdzie Adamowi na dobre.

    - Na koniec rozmowy nie sposób nie zapytać o bardzo mierny występ naszych skoczków w Sapporo?

    - Zwłaszcza pierwszy konkurs przyniósł nam ogromne rozczarowanie. O ile jeszcze Stefan Hula spisał się w miarę, to Kamil Stoch w sobotę zawiódł kompletnie.

    - Wydawało się, że Stoch już osiąga bardzo dobrą formę. Przed wyjazdem do Japonii sam zapowiadał dobre skoki, a jednak skończyło się mizerniutko.

    - Stoch jest w dobrej formie fizycznej. Jego złe skoki wynikają z psychiki. To bardzo ambitny sportowiec i bardzo mu zależy na każdym starcie, a to powoduje stresy. Staramy się temu zaradzić i Kamil już ma konsultacje z psychologiem. Powtarzam, nie jest to jakaś codzienna i bliska współpraca, ale konsultacje, na które Kamil przyjeżdża do Krakowa. Myślę, że Stoch okrzepnie i jeszcze dostarczy nam wiele radości.

  • ZKuba36 profesor
    Lepistoe

    Może i ładnie wyglądały skoki Adama ale prawdopodobnie Lepistoe nie został poinformowany z której belki Adam skakał. Nie dowiedział się również co wydarzyło się w Sapporo. Tylko "usiłowal" dowiedzieć się. Treningi przez telefon nie zdają egzaminu.

  • porcupine bywalec
    Co to za trener?!?

    Co to za trener który oficjalnie mówi:

    "Na bieżąco oglądałem ćwiczenia i skoki Adama nagrane na wideo"

    To jest jakieś nieporozumienie !

    Za co PZN płaci Lepistoe? Za oglądanie video?

  • Anika profesor

    "- Widziałem, co Adam robił przez ostatni tydzień i uważam, że wygląda to bardzo dobrze - mówi Fin. "

    No to jest poważny powód do obaw! Jeżeli Lepistoe mówi, że będzie dobrze, to raczej będzie fatalnie:P

  • anonim
    Polak głupi nawet po szkodzie.

    Z daleka to wszystko może wyglądać dobrze. A renifery zdrowe ?.

  • anonim

    już Lepistoe mówił przed Predazzo "widać efekty naszej pracy"
    i było widać
    co ten Fin przepowiada 2 miejsca poza 30 Adama w Libercu?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl