Łukasz Kruczek – sylwetka nowego trenera polskiej kadry

  • 2008-03-30 17:24

Wiemy już oficjalnie, że nowym trenerem pierwszej reprezentacji naszych skoczków narciarskich został Łukasz Kruczek. Proponuję bliżej przyjrzeć się sylwetce człowieka, który wziął na swoje barki tak ogromne wyzwanie.

Kruczek urodził się 1 listopada 1975 w Buczkowicach, gdzie obecnie mieszka. Jest żonaty, ma dwójkę dzieci. Pasjonuje się techniką, informatyką, motoryzacją. Biegle włada trzema językami: rosyjskim, angielskim, niemieckim. Jest absolwentem Akademii Wychowania Fizycznego w Katowicach. Powszechnie mówiono o nim (podkreślał to często trener Tajner, który bardzo często pomijał Kruczka przy wyborze składu na ważne zawody), że jest zawodnikiem bez talentu, nie posiada parametrów do skakania, jego warunki nie predystynują go do osiągania sukcesów. Jednak Kruczek ciężką pracą osiągnął bardzo wysoką klasę krajową, potwierdzał niejednokrotnie przynależność do ścisłej czołówki naszych skoczków, a czasami nawet na arenie międzynarodowej potrafił mile zaskakiwać.

Łukasz Kruczek jako skoczek

Mając 7 lat wstąpił do klubu LKS Klimczok Bystra, tam pod okiem trenera Bronisława Porębskiego rozwijał swe sportowe umiejętności. Specjalizował się początkowo w kombinacji norweskiej, był trzy lata z rzędu Mistrzem Polski w kategorii juniorów. Wróżono mu pasmo sukcesów w tejże dyscyplinie, lecz wtedy pojawił się problem. Sytuacja finansowa PZN uniemożliwiła stworzenie grupy szkoleniowej dla "kombinatorów", toteż po namowach szkoleniowców został skoczkiem narciarskim. Debiut w Pucharze Świata przypada na styczeń 1996 roku podczas zawodów w Zakopanem. Przyjrzyjmy się teraz najlepszym osiągnięciom Łukasza Kruczka jako skoczka w poszczególnych turniejach i cyklach.

Zimowa Uniwersjada
Muju-Honju 1997 rok - złoty medal w konkursie skoków na skoczni średniej
Poprad 1999 - złoty medal w konkursie skoków na skoczni średniej
Zakopane 2001 - dwa złote medale, w indywidualnych konkursach na średniej i na dużej skoczni
Tarvisio 2003 - brązowy medal w konkursie drużynowym.

Puchar Świata
Villach 2001 - 3 miejsce w konkursie drużynowym
Kuopio 2000 - 14 miejsce
Zakopane 1999 - 25 miejsce
Zakopane 2002 - 26 miejsce
Harrachov 2001 - 28 miejsce

Puchar Kontynentalny
Zakopane 1999 - 3 miejsce (na igielicie)
Harrachov 2001 - 2 i 3 miejsce
Oberstdorf 2002 - 3 miejsce w konkursie drużynowym (na igielicie)

Letnia GP
Stams 2001 - 15 miejsce
Stams 1998 - 29 miejsce
Predazzo 1998 - 30 miejsce

Igrzyska Olimpijskie
Nagano 1998 - 45 miejsce, 8 miejsce w konkursie drużynowym (K120)

Mistrzostwa Świata
Trondheim 1997 - 46 miejsce (K-120)
Ramsau 1999 - 41 miejsce (K-90) i 32 (K-120)

Mistrzostwa Świata w lotach
Bad Mitterndorf 1996 - 46 miejsce

Mistrzostwa Polski
Złoty medal MP 2001 Szczyrk, średnia skocznia.
4 srebrne medale, dwa brązowe oraz brązowy medal MP na igielicie (1999)
Konkursy drużynowe - brak danych

Łukasz Kruczek jako trener

Nominacja Łukasza Kruczka na trenera pierwszej kadry to wydarzenie niemalże bez precedensu. Bardzo rzadko zdarza się, by szkoleniowcem pierwszej reprezentacji został trener, który nigdy samodzielnie nie prowadził żadnej drużyny i nie posiada w tym zakresie najmniejszego doświadczenia. W 2003 roku po zakończeniu kariery sportowej, Kruczek został asystentem Heinza Kuttina, który wtedy prowadził polską kadrę B. Towarzyszył austriackiemu trenerowi podczas szczęśliwych dla nas Mistrzostw Świata Juniorów w Stryn, z którego nasi młodzi skoczkowie przywieźli dwa medale. Po sezonie 2003/04 Kuttin został szkoleniowcem pierwszej reprezentacji, którą prowadził do końca sezonu 2005/06. Nie był to najlepszy okres zarówno dla Adama Małysza jak i pozostałych naszych skoczków. Przez cały ten czas Kruczek asystował Kuttinowi, a pod koniec współpracy doszło między oboma panami do zgrzytów i rozstali się w nienajlepszej atmosferze. Dwa ostatnie lata Kruczek spędził jako asystent Hannu Lepistoe, ale tego już przypominać nikomu nie trzeba.
Czytając opinie internautów na temat decyzji odnośnie nowego trenera naszych skoczków trudno nie odnieść wrażenia, że nie spotkała się ona z aprobatą. Chciałbym jednak zaapelować do kibiców, by obdarzyć Łukasza Kruczka kredytem zaufania i nie skreślać go już na samym początku. Trzymajmy wszyscy kciuki, aby polskie skoki wyszły z dołka, w którym niewątpliwie obecnie tkwią.


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12489) komentarze: (87)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • renata początkujący
    i co teraz powiecie??????????

    j.w. ???

  • anonim
    ...

    Kochani ludzie, to nie kącik humorystyczny - jak czytam wypowiedzi "fanów skoków" żeby postawić na doświadczonych jak Mateja i Skupień, to nie wiem czy śmiać się czy płakać.
    Kruczek mz będzie wodzony za nos przez Tajnera (trochę zaczyna mi przypominać List... z PZPN - nie może rozstać się ze stołkiem) i raczej nic dobrego z tego nie wyniknie. Kruczek nie będzie się czuł w pełni odpowiedzialny za to co zrobi i wyników nie będzie. Taj... to cwany lis - kierować zza czyichś pleców bardzo łatwo, bo odpowiedzialności za złe wyniki się nie bierze tylko zmienia trenera i tak dalej ......

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce--- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce--- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce--- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • jozek_sibek profesor
    Ł.Kruczek na podium PŚ

    Pucharu Świata - 9.12.2001- Villach (HS 98), Austria

    1.Finlandia --- 968.5
    2.Japonia ---- 952.0
    3.Polska ----- 949.0
    4.Niemcy ---- 926.0
    5.Austria -----924.0
    6.Słowenia ---923.0
    7.Norwegia -- 854.0
    8.Czechy ---- 834.0
    9.Rosja ------ 795.0
    10.Holandia - 600.5

    Oni wywalczyli podium PŚ!

    1.MAŁYSZ Adam ------- 99.0 m - 97.0 m - 266.0 pkt
    10.MATEJA Robert ----- 93.5 m - 90.5 m - 237.0
    18.KRUCZEK Lukasz -- 90.0 m - 89.5 m - 228.5
    27.SKUPIEN Wojciech - 87.0 m - 88.5 m - 217.5

    19.5 pkt zabraklo do wygraia konkursu drużynowego!

  • jozek_sibek profesor
    Nasz trener był Mistrzem Polski

    Mistrzostwa Polski - Szczyrk - średnia skocznia - 27.02.2001r:

    1. Łukasz Kruczek --- 88,5 m, 90.5 m - 245.5 pkt.
    2. Wojciech Skupień - 83,5 m, 88.0 m - 233.5 pkt.
    3. Tomisław Tajner -- 84,5 m, 85.0 m - 227.5 pkt.
    4. Robert Mateja ----- 82,0 m, 86.5 m - 225.0 pkt.
    5. Kryst.Długopolski - 85,5 m, 82.0 m - 222.5pkt.

    7. Tomasz Pochwała - 79,5 m, 85.5 m - 218.5 pkt.
    11.Marcin Bachleda -- 77,0 m, 85.0 m - 210.0 pkt.

    A.Małysz nie startował - wysoka temperatura.

  • henryk początkujący

    Tajner powiedział jasno; "Nasze zaufanie do jednoosobowego kierowania kadrą skończyło się" - to chyba wszystko jasne - Kruczek będzie takim namiestnikiem. I nie doszukujcie się tutaj jakichś warsztatów Kruczka. Bo o wszystkim będzie decydowal Tajner. Jest to gwarancja że w naszych skokach nic sie nie zmieni przez następne dwa lata.

  • kibic17 początkujący
    Sytuacja w sztabie kadry

    Kto będzie w sztabie trenerskim kadry skoczków jest ściśle tajner. Ale być może jest w tym jakiś kruczek. Dlatego najlepiej w skupieniu poczekać na ruchy związku, gdyż jego prezes to żyła i nie hula i może mieć odłożony stoch kasy. Prezes nie jest miętusem i jeszcze o małysz włos zatrudni jakąś trenerską gwiazdę, bo nie pozwoli by polską kadrą rządził długo polski trener. A wtedy na związek popłyną zewsząd pochwały. Dlatego jeśliż by naciskać na związek, to weźmie do sztabu jakiegoś kota w worku, który by jeszcze zniszczoł formę naszych skoczków i zaczęliby skakać jak mateje.

  • anonim
    postawić na doświadczenie!

    Myślę że Kruczek da radę ale jakbym mu miał podpowiedzieć to powinien postawić w PŚ na doświadczonych skoczków obytych w pucharze świata a młodzi niech skaczą w pk,dlatego na puchar świata proponuję zeby jechali prócz MAłysza, Mateja,Skupień i Długopolski.Ewentualnie Śliż lub Bachleda.Skład sprawdzony i obyty,Jesli chcemy coś zmieniać to własnie postawmy lepiej na doświadczenie, młodzi niech sie uczą w pucharze kontynentalnym i ewentualnie można im dać szanse gdy forma będzie wysoka albo w Zakopanem, nikt z was już nie pamięta trzeciego miejsca w Villach? A własnie ci dośwdczeni skockzowie to miejsce wywalczyli, lepsze to niż nasze wchodzące nadzieje mają sie męczyć ina skoczniach.Zawsze ci doświadczeni punktów troche uciułają i mogą sprawić niespodzianke.6 miejsce Matei w Japonii,czy 15 miejsce Skupnia w generalce w TCS nikt z was tego nie pamięta?

  • obserwator doświadczony

    Zawsze istnieje określona droga, pewna ścieżka w karierze czy to zawodowej, czy sportowej czy w końcu jakiejkolwiek innej.Nie ma tutaj znaczenia co osiągnął Kruczek jako zawodnik bo to nie definiuje go jako trenera.Pytam natomiast jakie sukcesy osiągnął jako trener? Jako asystent dwóch zwolnionych szkoleniowców nie poniósł żadnej odpowiedzialności.Czy pracował z młodzieżą?Czy osobiście dokonał w polskich skokach czegoś co uzasadnia objęcie tak znaczącej posady i funkcji?Odpowiedź brzmi NIE! I właśnie dlatego nie zasługuje na jakikolwiek kredyt zaufania, ponieważ same okoliczności i przesłanki powołania go na funkcję trenera kadry A wywołuja szereg wątpliwości co do słuszności tej decyji.Panie Redaktorze,drodzy Forumowicze - powiedzmy sobie jasno - tak się dzieje tylko i wyłącznie w Polsce,nigdzie indziej nie byłoby to możliwe! Pan Tajner również wyczerpał kredyt zaufania kibiców,ponieważ jako Prezes PZN nie zrobił KOMPLETNIE NIC dla narciarstwa w Polsce jako całokształtu,że nie wspomnę już o skokach.Nic poza komentowaniem zawodów w TVP i oszukiwaniem milionów widzów o powoływaniu silnego zespołu (sprawę z prof. Żołądziem wszyscy znamy).Mamy dosyć kłamstw,prywaty,nepotyzmu i niejasnych zasad startów zawodników w poszczególnych rodzajach zawodów.Panie Prezesie odejdź Pan póki możesz bo w przeciwnym razie to kibice Pana WYWIOZĄ na taczce!

  • anonim

    @sss
    O co ci chodzi? Napisałem jedynie że w 2001 roku Kruczek powiedział to i to o Stochu, nic nie mówiłem o tym czy z tego powodu jest dobrym trenerem, nie przesadzaj, a czytać ze zrozumieniem to umiesz?

    Tak w ogóle widzę że za chwilę się okaże, że ledwo zaczął Kamil skakać to było pewne że będzie wielkim skoczkiem, fajnie ale np. w 2004 roku zdecydowana większość widziała tylko Rutkowskiego. Nawet pan Szaran nigdy nie wspomniał o tym że Stoch i Hula mają medale MŚJ.
    I jeszcze jedno cały czas widzę tutaj adwokatów Małysza Adam twierdzi to, Adam twierdzi tamto. Mam prośbę nie wypowiadajcie się za Małysza.

  • ZKuba36 profesor
    Teoria spiskowa.

    Załóżmy, że Kruczek jest trenerem b. ambitnym i marzył o trenowaniu kadry "A". Wobec tego:
    - donosił (zupełnie słusznie) na Kuttina i namawiał Tajnera do nie przedłużania kontraktu;
    - gdy w bieżącym sezonie Lepistoe praktycznie dał wolną rękę Kruczkowi, robił wszystko żle, tak aby były podstawy do rezygnacji z Lepistoe. Miał ułatwione zadanie, bo nikt nie wiedział co zaleca Lepistoe i Kruczek mógł dowolnie tłumaczyć jego słowa.
    Z powodów językowych, oraz rzekomej niechęci Lepistoe do psychologa, namówił Tajnera oby trenerem kadry "A" był Polak.
    Jest oczywistą oczywistością, że najważniejszym kandydatem był Kruczek.
    Teraz dopiero pokaże co potrafi. Nie będzie popełniał wcześniejszych błędów, wszyscy skoczkowie będą trenować skoki z pierwszej belki i w 20 każdego konkursu PŚ będzie 4 a nieco póżniej 6 Polaków.
    Polacy są wybitnie utalentowani do skoków narciarskich
    i wkrótce tak będzie, że Kruczek będzie najlepszym trenerem. Ja nie mam nic przeciwko temu. Do dzieła !

  • anonim
    @Fanka

    To, ze Tajner cos deklarowal publicznie, nic nie znaczy. O scislej wspolpracy z prof.Zoladziem tez glosno krakal, tylko profesor o niczym nie wiedzial. Deklaracje typu: "biore na siebie pelna odpowiedzilanosc za nadchodzacy sezon" Polo Tajnera mozna wrzucic do jednego worka z oslawiona juz wypowiedzia Kruczka o sile naszej druzyny :)
    Mi jest wszystko jedno czy Prezes mowi czy milczy. I tak mu nie wierze.

  • anonim

    @ yv (*bf1.direct-adsl.nl),

    Ale Prezes nic nie mówił dwa lata temu, ze w razie niepowodzeń bierze również wine na siebie.
    Nic takiego dwa lata temu zatrudniając Lepistoe nie deklarował 1
    Natomiast deklarował i mówił to publicznie teraz, nie tak dawno, zatrudniając Kruczka.

    Pozatym ja Lepistoe jestem wdzięczna za jedno, że pod jego wodza Adam zdobył 4-ta kulę, wiele razy stawał na podium i zdobył małą kulke za loty.
    Nikt nie zaprzeczy, ze to pod jego wodzą Adam to osiągnął, to jest zapisane już w historii.
    Ten sezon już minał, ile można drążyć, wiadomo, ze cos poszło nie tak, ale nie powiedziane, że następny sezon bedzie też stracony.
    Jesli już teraz miałabym tak mysleć, to po co oglądać skoki ?

  • anonim
    @sss

    Wszyscy wiedzieli, że ze Stocha będzie dobry skoczek. Przeciez robiono z nim taki cyrk jak niedawno z Murańką.
    Zapowiadano megatalent, ale niestety jest tylko dobrym skoczkiem na miarę Polski a nie supergwiazdą światowych skoków.

  • anonim

    W jednym można być pewnym, że KRUCZEK PORADZI SOBIE PRZY MACHANIU CHORĄGIEWKĄ a nic innego do niego nie należy. On nie bedzie skakał on tylko powie co kto i jak i kiedy ma robić a jak będą skakać to już jest SPRAWA SAMYCH SKOCZKÓW!

  • anonim

    Kruczek cos wspominał w TV o indywidualnym toku przygotowań Adama i Kamila,
    ale nie wiemy jak to bedzie wyglądało i z kim bedą trenować.
    Jest wiele jeszcze niewiadomych, więc chyba lepiej poczekac na konkrety już niż zalać się żółcią :)
    Po co ?
    Nie tylko Kruczek bedzie odpowiedzialny za ewentualne niepowodzenia ale całą winę bierze na siebie również i Prezes.

    Tak samo co było parę lat temu to znie znaczy, ze to trwa do dziś, że Adam z Kruczkiem nadal się nie lubią, itd.
    minęło wiele lat, napewno jakieś nieporozumienia były i są to normalne jak się razem pracuje, ale Kruczek został obecnie postawiony w zupełnie nowej roli i to go do czegoś zobowiązuje, myslę, ze to ambitna bestia :) i bedzie chciał pokazać, ze sobie poradzi i kto wie z jakimi efektami !
    Ja poczekam na więcej szczegółów, za mniej więcej trzy tygodnie poznamy resztę sztabu.

  • vegx redaktor

    @indor_
    Zauważyłem to już długi czas temu ogladając te powtórki z TCS 2000/01. Wszyscy zgormadzeniu w studio bili brawo, cieszyli się i dlatego łatwo było zauważyć jedną osobę, która nie była zadowolona z tego, że Adam zwyciezyl. To był właśnie Łukasz Kruczek. Mało tego, tło wypełnia wywiad z tegoż samego czasu przypomniany podczas rozmowy z dziennikarzem w 2004 roku i ponownie w obecnym:
    sport.pl/skoki/1,65075,5046502.html (na samej dole)

    Wierze, że teraz ich wzajemne relacje wyglądają lepiej, ale przed laty zawiewało ogromną zazdrością ze strony Łukasza.

  • anonim
    @kibic (*182.internetdsl.tpnet.pl)

    W Wiśle Ustroniance trenerem jest Wojciech Tajner.

  • indor_ weteran

    Obejrzyjcie sobie film z tcs-u 2001 (na youtube), pokazywali jak cieszy sie rodzina Małysza i widać tam też Kruczka - stał z głupią miną oparty o krzesło, nie bił brawa tak jak inni.
    Pamiętam tez głupi uśmieszek Kruczka, jak Małysz spadł na bulę w Harrachovie w tym sezonie.
    Całe życie zazdrościł Małyszowi - może teraz stosunki między nimi są lepsze, nie wiem - ale jestem w 100%pewien, że Małysz nie cieszy się z tej decyzji.

  • indor_ weteran
    @you*ve got a friend in me

    Święte słowa.
    Szkoda, że niektórzy dalej się nabierają na gadanie Kruczka.
    Słowo karierowicz idealnie do niego pasuje - jakby miał odrobinę samokrytycyzmu, to by tej posadki nie przyjął.
    Ale do tego trzeba mieć klasę.

  • anonim

    Kruczek - trenerem Małysza to tragedia przecierz on Adama bardzo nie lubi , pamiętam jaki był niezadowolony w 2001 roku jak Małysz zaczął wygrywać - zazdrościł - a teraz pełnił funkcje tylko tłumacza i do noszenia dokumentów za Lepisto a podobno był nie w porządku do Kutina i swoich kolegów zawodników - mam nadzieje że szybciutko zmienią trenera zanim nie jest za póżno- moja opinia wynika z troski o polskie skoki które w tym roku poniosły klęskę na wszystkich frontach również juniorskich , słabo w tym roku prezentowała się ekipa Wisły - Ustronianki coś pan Szturc zrobił żle w przygotowaniach - a szkoda

  • anonim
    Polakow pamiec krotka

    Jak czytam te komentarze, niedobrze mi sie robi. Jeszcze kilka dni temu posty zamieszczane na tym forum byly antypeanem na czesc pseudo trenera Kruczka, dzis sytuacja wyglada zupelnie inaczej. Kruczek musial zahipnotyzowac wiekszosc z was, bo nagle mowicie o kredycie zaufania, szansie na zbudowanie sztabu itp. Jeszcze tydzien temu apelowaliscie o zatrudnienie Nikunena czy Horngachera, dzis czytam, ze zaden z nich nie bylby dobrym kandydatem na trenera dla naszych orlow, ze Kruczek to jedyna rozsdna opcja ...
    Rozumiem, decyzja zapadla, trzeba sie z nia pogodzic .....

    Probujecie wytlumaczyc sami sobie poroniona decyzje PZN- u , tylko rozsadnych argumentow uzasadniajacych te decyzje brak. Czy lagodzac sytuacje po burzliwych tygodniach nie tracimy z pola widzenia tego co sie stalo ? Tym, ktorzy maja krotka pamiec przypominam : trenerem kadry A zostal czlowiek, ktory jest WSPOLODPOWIEDZIALNY za slabe wyniki pod wodza Kuttina i Lepistoe, czlowiek, ktory stojac pod parasolem ochronnym Polo Tajnera nie placi za popelnione bledy, czlowiek, ktory gotow jest sprzedac kazdego, byle tylko wspiac sie szczebel wyzej po drabinie do kariery. Innymi slowy: KARIEROWICZ. Nie ma watpliwosci, ze Kruczek zawdziecza posadke cieplym stosunkom z Tajnerem,
    nawet jesli bedac trenerem Tajner nie darzyl Kruczka wylewna sympatia. Doswiadczenie mowi nam, ze w Polsce antypatie i osobiste urazy traca znaczenie gdy w gre wchodza duze pieniadze. Dlatego prosze, zachowajmy trzezwosc umyslu. Akceptacja Kruczka jest przyzwoleniem na patologie. Jak mozna zatem mowic o zaufaniu dla czlowieka, ktory ten patologiczny uklad wspoltworzy ? Czy mozna pokazac mu zielone swiatlo ? Czy kombinator Kruczek jest materialem na obiecujacego trenera ?
    Ja optowalam za zatrudnieniem szkoleniowca z zagranicy, ktoremu obce jest bagno patologii w PZN-nie.
    Ale ta opcja wywolywala grymas przerazenia na twarzy Prezesa, lepiej bowiem zatrudnc kogos z rodzimego podworka, kogos kto wie jak sprawa stoja ... Hanba !
    Jedynym ratunkiem jest rozwiazanie PZN-u, ale na to niestety sie nie zanosi.

  • anonim

    Myslę, ze trzeba zwyczajnie mu zaufać, dac ten kredyt zaufania, przecież narazie nic się jeszcze nie rozpoczęło on dopiero bedzie kompletował sztab,
    co z tego, ze jako zawodnik nie osiągał az takich wyników powalających, sa trenerzy, z zagranicy, którzy jako skoczkwie nie mieli wyników a dziś są super trenerami.
    Myslę, że trzeba zwyczajnie poczekać, az wszystko się ułoży, jesli ma być cały sztab w tym i specjaliści, to może być tylko lepiej a ni gorzej.
    Z tego co czytam o Kruczku on nie chce pracowac sam, ale z wieloma ludżmi,
    chcw współpracy z trenerami klubowymi, co przez ostatnie lata zostało bardzo zaniedbane,
    więc myslę, że warto poczekać czy te plany zostaną wdrożone w życie, jesli tak, to efekty przyjdą,
    przynajmniej tak mi się wydaje i liczę na to.

    Ja mu zyczę powodzenia w pracy!

  • anonim
    Kadra

    Jak patrzę na osiągnięcia kandydatów,którzy mogli zostać trenerem naszych skoczków, to widzę że nie ma się czym gorączkować. Nikkunen mial do dyspozycji całą masę utalentowanych skoczków. Przecież w Finlandii zawodników o osiągnięciach juniorskich w rodzaju M.Rutkowskiego nie brakuje. I gdzieś w większości poznikali ! A Ahonen głównie trenował w klubie ! Hongacher to rzemieślnik, ale nie wirtuoz.Poza Polską proponuje mu się tylko pracę z juniorami. Może dobry byłby trener Szwajcarów, ale on interesuje się tylko kadrą A. Nie interesuje go całościowe szkolenie. Kruczek praktykował u boku paru trenerów, myśli o polskich skokach jako o jednej całości.Zależy mu na polskich zawodnikach, ma wykształcenie, zna języki. Nigdy nie był pupilkiem A.Tajnera ! Wprost przeciwnie, Tajner jak mógł utrudniał mu występy.Przez niego zakończył karierę. Zresztą wybitni zawodnicy z reguły nie są dobrymi trenerami.Za to od kiedy rozpoczął asystenturę zagranicznym trenerom, z reprezentacji stopniowo zaczeli wylatywać pupilkowie Tajnera. Mam nadzieję że ma swoją wizję i nie da się Polowi

  • anonim
    @Easydoor

    Skonkretyzuj, ja nie jestem zwolennikiem w tym sensie, że twierdzę że napewno jemu się uda. Poprostu uważam za chamstwo że ludzie już teraz mówią że to koniec w Polsce skoków i uważam że skoro został już trenerem to ponieważ wszystkim nam zależy na dobru naszych skoków to powinniśmy dać jemu kredyt zaufania i ściskać kciuki żeby się udało. Nie byłem zwolennikiem jego kandydatury, ale teraz nie pozostaje mi nic innego jak wierzyć w to że jemu się uda. Więc jeśli pozwolisz że nie będę się bić w pierś zarówno wtedy gdy mu się uda, jak i wtedy gdy mu się nie uda.

  • anonim

    On jest tylko narzędziem w ręku Tajnera cóż.... Na początku też byłam oburzona, bo pomyślałam sobie to jakby mistrz uczył się od ucznia. Ale w życiu czasem tak jest, że umiemy lepiej nauczyć, a nam gorzej wychodzi. Ja postaram się mu dać kredyt zaufania, mimo że nie jestem zadowolona z tego że został tym trenerem. Trudno trzeba się z tym pogodzić, a skoro urodził się w ten sam dzień co ja to można spróbować hehehehe :-P

  • anonim
    @easydoor

    Na MŚJ w Strynie Kruczek był asystentem Kuttina, Horngacher siedział w Austrii, rok później Stefan zdobywał medal MŚJ, a jego asystentem był Klimoski.

  • Easydoor początkujący

    Pół żatrem pół serio niech redakcja zapisuje nicki i IP autorów postów żeby w przypadku sukcesu Kruczka jego oponenci bili się publicznie w piersi a w przypadku klęski kajali jego zwolennicy ;)

  • anonim
    @vegx

    Chodziło mi tylko o Stocha, zresztą mówienie tak o Pochwale to wtedy nic nadzwyczajnego, a to że mu nie wyszło to już inna kwestia, być może do tego przyczynił się feralny upadek w Planicy. Chodzi mi o sam fakt, że wśród tych nazwisk wymienił nikomu nieznanego Stocha, a nie np. Bachledę. A Stoch przecież słaby nie jest 30. miejsce w PŚ nie jest czymś wielkim, ale to niezły wynik zwłaszcza że się wciąż rozwija. Także w TCS i w Sapporo pokazał, że ma nieprzeciętny talent. Następcą Małysza dosłownie ciężko zostać.

  • anonim

    Kuttin z polskimi i niemieckimi juniorami ma sukcesy a Kruczek? A i chyba z Rutkowskim i spółką na MŚJ był duet Kuttin-Horngacher? Mylę się?

  • vegx redaktor

    @Janusz z Rudy Śląskiej (*81.210.24.26), 30 marca 2008, 22:07
    Jeśli głównym kryterium miałoby być to, że mówi po polsku, to może wystarczyło wziąć pierwszą lepszą osobę z łapanki?
    Bzdurą fatalną, pogrążającą twoją wypowiedź całkowicie jest stwierdzenie, że Małysz nie potrzebuje trenera. Nawet szkoda dyskutować na ten temat.
    Idąc dalej, miał szanse motywować młodych jak był asystentem, nie wychodziło mu to jakoś. A tajne źródła mogły by nawet więcej na ten temat powiedzieć...
    A co do kasy dla Kruczka, uważam, że troche za duża jeśli to niewiele mniej to jest +-1000 Euro w porównaniu z Lepistoe.
    Hannu to jest jednak uznany trener z doświadczeniem i nieporównywalne większą wiedzą. A tu mało tego, że Łukasz ma tylko śpiewać jak mu specjaliści zagrają, to jeszcze ma za to brać najwiekszą kasę. Jednym słowem, odpowiedzialność bierze na siebie Polo, decyzje podejmują fachowcy, Kruczek macha i dostaje kase.
    Ja bym sie tym zarobkom bliżej przyjrzał, bo nie widze uzasadnienia w przyznawaniu trenerowi bez osiągnieć, bez osobistego doświadczenia niewiele mniejszej kasy jaką dostawał trener z kilkudziesiecioletnim stażem i fenomenalnymi sukcesami trenerskimi na koncie.

  • anonim
    Lukasz

    Lukasz ma głowę na karku - popieram go jako trenera. Ten gość wam pokaże co to skoki . powodzenia !P

  • vegx redaktor

    @fan skoków85 (*n89.neoplus.adsl.tpnet.pl), 30 marca 2008, 22:05
    Pochwała to faktycznie następca Małysza - wybitny. Najlepiej, żeby już jednak pokazał swój talent, bo na zdobycia tego co Małysz już ma, nie wystarczą 3 sezony.
    A co do Stocha, następca z niego jeszcze żadny. Owszem, w tym sezonie raz czy dwa razy okazał się zastępcą, ale to wszystko na krótką metę. Na tych następców przyjdzie nam poczekać długo, obawiam się, że to nawet nie liczone będzie w latach, a w dekadach.

  • anonim
    Dajcie mu szansę

    Nie Krytykujcie kruczka przed ... skrytykujcie go po ! Myślę ze łukasz poradzi sobie znakomicie i w porównaniu z poprzednimi trenerami porafi mówic po polsku a to jest główny klucz sukcesu . Adam Małysz nie potzebuje trenera bo sam jest mistrzem w tym fachu co do młodszych skoczków łukasz kruczek może ich świetnie zmotywować. Po co pchać kasę obcokrajowcom - popieram decyzję . Pozdrawiam Janusz R ŚL

  • anonim
    Kruczek i przepowiednie:

    Wszyscy mamy świeżo w pamięci feralną wypowiedź Łukasza przed rozpoczęciem tego sezonu i komentować jej nie ma sensu. Skupie się na 2 które najbardziej mi się rzucają w oczy, a raczej uszy:
    1.Oslo-Holmenkollen 2003: w studiu Łukasz mówi że Polacy zajmą 6. miejsce tak się też stało, choć po konkursie przyznał z uśmiechem że myślał że pokonamy Słowenię, a nie świeżo upieczonych brązowych Norwegów.
    2. Przed konkursami w Planicy 2001: znalazłem na tej stronie ciekawy wywiad, w którym zapytano się o następcę Małysza, Kruczek powiedział: Pochwała, jakiś skoczek z Wisły którego nazwiska nie pamięta (może Śliż?) i...Kamil Stoch! Przypominam że to było 3 lata przed debiutem w PŚ i 3 lata przed srebrnym medalem w Stryn, kto wtedy słyszał o nim? Mało kto. Więc jak widać nie wszystkie jego przepowiednie należy wyrzucić do kosza :))))))

  • vegx redaktor

    @Andrzej (*156.neoplus.adsl.tpnet.pl), 30 marca 2008, 19:34
    Tyle, że Reinhard Hess kończył kariere gdy rekord świata wynosił 147 metrów i było to w roku 1967. Nie sposob porownywac tych czasów.
    Poza tym, nawet jeśli chcesz porównywać, gdy Łukasz Kruczek kończył kariere, rekord świata wynosił 231,5 metra. Wiec roznica nieco wieksza niz w przypadku Hessa.
    Poza tym, nie ma tu co porównywać tych dwóch postaci, Hess był klasowym trenerem z doświadczeniem i wiedzą, a Łukasz przy nim to amator.
    Najlepsi trenerzy, którzy mieli za sobą całe sztaby fachowców mylili się, więc szansa, że u nas to przebiegnie wszystko idealnie oceniam na 0.

  • anonim
    historia zatacza koło

    Zabawne można by było powiedzieć że w ciągu 6 lat u Kruczka się niewiele zmieniło:
    Styczeń 2002: Apoloniusz Tajner podejmuje decyzję o wyjeździe Łukasza na Igrzyska.
    Marzec 2008: Apoloniusz Tajner podejmuje decyzję o objęciu przez Łukasza stanowiska trenera polskich skoków.
    Maj 2014: ?
    Hehe, na innych stanowiskach ale wciąż Tajner decyduje o losie Kruczka. Przy 2014 stawiam znak zapytania. Bo mam nadzieję że wtedy Kruczek przestanie być trenerem bo to by oznaczało, że nowy scenariusz w życiu Łukasza zakończył się sukcesem, bo kiedyś odejść musi.

  • anonim
    koniec

    No to za kilka lat skoki w Polsce bedą na tym samym poziomie co na Slowacji.
    Szkoda, że Tajner apodyktycznie mianował pełnego pychy Kruczka na trenera. Chciałbym się w mojej opinii bardzo mylić mając na uwadze dobro skoków w Polsce ......

  • anonim
    Kruczek- skoczek:

    W artykule zostało napisane, że Tajner nie lubił stawiać na Kruczka i taka jest prawda. Np. MŚ w Lahti po Uniwersjadzie w Zakopanem kiedy nam to brakowało 4, mieliśmy wtedy solidną 3. Kibice chcieli Kruczka, a Tajner postawił na Pochwałę, a Kruczka w sezonie widzieliśmy jedynie w Harrachovie i Planicy, choć tam Polo postawił na Łukasza, a nie na synka pewnie dlatego że to były dopiero jego drugi weekend na mamucie, a Łukasz odwdzięczeył się niezłą postawą i 5. miejscem w drużynie. W LGP stawiał na Kruczka, ale w PŚ już byli Pochwała i T.Tajner. I wtedy przyszło Villach kiedy niespodziewanie Polo powiedział że stawia na doświadczenie i znów się nie zawiódł na Łukaszu, jednak indywidualnie nie punktował, w Willingen kiedy nasi przeżywali kryzys zawiódł w drużynie, nie został wystawiony ani w Salt Lake City, ani w Harrachovie, a w Planicy tak jak prawie cała drużyna zawiódł. I to był ostatni jego raz, choć po MŚ w 2003 roku zmiażdżył na MP wszystkich poza Małyszem.
    Ciekawostka: w sezonie 2001/2002: tylko raz się nie zakwalifikował do konkursu: lepiej było jedynie z Małyszem i Śliwką (4 starty) 0 razów, a po 1 razie tak jak Łukasz: M.Bachleda (5 startów), P.Kruczek i Galica (po 2 starty)- poza Małyszem ci zawodnicy skakali w Zakopanem i Japonii jedynie "diabełek" skakał w Lahti, ale tam nieawansował do konkursu.

  • Emu doświadczony

    Dodam jeszcze co do studiów Łukasza. To, że studiował 8 lat, to argument zupełnie chybiony. Pomysł, że miałoby to służyć lepszemu utrwaleniu materiału, wręcz mnie zresztą rozbawił. Ale tak nie jest. Po prostu sportowcy zawsze dłużej studiują, mają indywidualny tok studiów, bo nie daliby rady wszystkiego zaliczać w terminie, nawet na naukę zostaje podczas sezonu mało czasu. A Kruczek przecież zakończył karierę dopiero pod koniec studiów.

  • Julka weteran

    A ja mu daję ten kredyt zaufania.
    Nie możemy całkowicie skreślić Łukasza, bo tak faktycznie nie znamy jego możliwości. Fair będzie go oceniać, kiedy zacznie już pracować z kadrą i znacznie się prawdziwe skakanie.
    A mówienie jakim był skoczkiem, czy studentem jest zwyczajnie chamskie.

    Życzę powodzenia Łukaszowi. Mam nadzieję, że te wszystkie czarne scenariusze pisane wszędzie okażą się wyssane z palca. Za to będe trzymać mocno kciuki:)

  • Emu doświadczony
    Kruczek jako asystent

    Skąd Kruczek ma doświadczenie? Ano stąd, że w PZN-ie panują układy i wiadomo, że dla "swoich" trzeba znaleźć jakieś stanowisko. Kruczek jako nadzieja "polskiej szkoły trenerskiej" na takiego "swojaka" się kwalifikuje. I jestem pewna, że Kuttinowi i Lepistoe (oraz kandydatom, którzy trenerami nie zostali) mniej lub bardziej wprost oznajmiano, że jednym z warunków jest przyjęcie Kruczka jako asystenta. Bo Łukasz musi się uczyć. Inaczej mówiąc, trener kady obok pracy trenerskiej wykonywał jeszcze nieodpłatną pracę uczenia Kruczka.
    Nie mam do niego pretensji, choć oceniam do krytycznie - bardzo proszę, ma szansę się wykazać. Natomiast trzeba przyznać, że to wszystko jest mało elegancko zorganizowane. Jak widać PZN uważa, że "zesłanie" trenera z wyższym wykształceniem do jakiegoś klubu albo drużyny młodzieżowej (żeby tam nabierał doświadczenia, tak jak to przyjęte) jest czymś poniżej jego godności.

  • anonim
    nowy trener

    ludzie, którzy piszecie,że Łukasz Kruczek był słabym studentem nie możecie tak nawet myśleć.Czy zdajecie sobie sprawę ile trzeba umieć ,aby utrzymać się na Uczelni(4-letniej) osiem lat?To przecież ON utrwalał każdy rok perfekcyjnie.Ja mu życzę szczęścia i słodyczy.A tak po prawdzie to Małysza może trenować moja teściowa nie umniejszając teściowej.Pozdrawiam wszystkich skoczków

  • anonim

    Jeżeli w połowie będzie tak dobrym trenerem jak skoczkiem, to ja sprawę wyboru go na trenera pozostawię bez komentarza...

  • anonim

    " Jednak Kruczek ciężką pracą osiągnął bardzo wysoką klasę krajową, potwierdzał niejednokrotnie przynależność do ścisłej czołówki naszych skoczków, a czasami nawet na arenie międzynarodowej potrafił mile zaskakiwać. " hahaha

  • Andrzej bywalec

    Poczytajcie jaki rekord życiowy (112m) miał Reinhard Hoess a jakim był trenerem wspaniałym!

  • algida początkujący

    No ja tez mam nadzieje ze Kruczek nie okaze sie jednak byc kompletnym niewypałem. Oby tak sie stalo, bo mam juz dosc poziomu prezentowanego przez polskich skoczków.

  • Adrian D. redaktor

    Rekord życiowy Łukasza Kruczka wynosi 186 metrów, został ustanowiony w Planicy w 2001 roku na treningu. Jako suplemet mozna dodać, iż wówczas w konkursie drużynowym Polska drużyna z Kruczkiem w składzie zajęła wysokie 5 miejsce.

  • anonim
    Kruczek

    @indor
    Skoczkiem był słaby ale co to ma za znaczenie? Skąd wiesz jakim był studentem? A co do trenera to z jakiej litości, nikt nie wie jakim będzie trenerem.

    Widzę że redakcja słusznie napisała to co ja kilka razy na konkurencyjnej stronie: nie skreślajmy nie wiedząc na co go stać. Nie zapomnę jak przed ZIO w Nagano rozmawiano z 6 wybrańców Mikeski, a Kruczek powiedział że trenuje w domu :) A co do Kuttina wydawało mi się że się pogodzili. No i jeszcze jedno jaki jest jego rekord życiowy?

  • _Mithrandir stały bywalec

    Rzadko kiedy dobry skoczek był dobrym trenerem... Dobry trener to zwykle słaby skoczek. Oby to się sprawdziło. Jednak tak na sucho, to mu nie mogę zaufać.

  • vegx redaktor

    Medali z Uniwersjady ma prawie tyle, co Adam Małysz z Mistrzostw Świata.

  • anonim

    Brakuje jednego w jego sylwetce cichej afery z efedryną w tle tzw,afera tussipectowa.A jego pomocnikiem bedzie Mateja.

  • patrycja381 weteran

    no coz, jak patrzylam na wyniki Lukasza jako skoczka to na najwazniejszych imprrezach potrafil skoczyc dobrze, ale nie rewelacyjnie... a z tym kredytem zaufania to jeszcze sie zastanowie...

  • indor_ weteran
    Trener Kruczek - najkrótszy dowcip świata

    Słaby skoczek - słaby student - słaby tremer?

    Żeby dać komuś jakikolwiek kredyt, trzeba mieć do tego podstawy, tzn. jakieś minimalne zabezpieczenie, że będzie w stanie go spłacić..

    A tutaj coś nieciekawie to widzę..

    Z litości postawiłem przy trzecim członie znak zapytania..

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl