Robert Mateja asystentem Łukasza Kruczka

  • 2008-04-02 09:48

Nowy trener polskich skoczków, Łukasz Kruczek rozpoczął kompletowanie sztabu trenerskiego. Już wiadomo, że pierwszym asystentem będzie dotychczasowy drugi asystent Hannu Lepistö - Zbigniew Klimowski. Wczoraj Gazeta Wyborcza podała, że Kruczek zaproponował współpracę również Robertowi Matei. Wygląda na to, że informacja nie była primaaprilisowym żartem.

To już niemal pewne, choć jeszcze nieoficjalnie, bowiem Kruczek pełny skład sztabu trenerskiego ogłosi dopiero 28 kwietnia. Jednak Mateja przyznał już na antenie TVP Sport, że przystał na propozycję swojego byłego kolegi z reprezentacji.

Po marcowych mistrzostwach Polski, w których 34-letni zakopiańczyk indywidualnie wywalczył dwa srebrne medale oraz złoto w drużynie, mówił: "Emerytura? To dopiero po 65. Teraz to chyba zajmę się trenerką. Co z tego, że jestem w formie, skoro nie mam tego gdzie pokazać."

"Nie chciałbym dywagować. Łukasz ma trzy tygodnie, by skompletować sztab i przedstawić go zarządowi" mówi Apoloniusz Tajner, prezes PZN. "Jeśli Mateja zdecyduje się zakończyć karierę i ma dokumenty instruktorskie, to może być jednym z kandydatów."


Marcin Hetnał, źródło: Sport.pl/Sport
oglądalność: (17034) komentarze: (306)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Robert Mateja w PŚ

    Robert Mateja ur.5.10.1974

    1996/1997 - 30 miejsce-154 pkt - 2 Polak
    1997/1998 - 34 miejsce-165 pkt - 1
    1998/1999 - 39 miejsce-100 pkt - 1
    1999/2000 - 44 miejsce - 52 pkt - 3
    2000/2001 - 31 miejsce-133 pkt - 2
    2001/2002 - 49 miejsce - 50 pkt - 2
    2002/2003 - 76 miejsce ---5 pkt - 4
    2003/2004 - bez pkt PŚ
    2004/2005 - 38 miejsce - 87 pkt - 2
    2005/2006 - 79 miejsce ---4 pkt - 6
    2006/2007 - 85 miejsce ---4 pkt - 5
    2007/2008 - bez pkt PŚ (2 starty w PŚ - 46 i 64 miejsce)

    Miejsca w "15" konkursów PŚ:

    5 miejsce - 14-12-1996 Harrachov
    5 miejsce - 28-01-2001 Sapporo
    6 miejsce - 17-01-1998 Zakopane
    8 miejsce - 13-03-1997 Falun
    8 miejsce - 16-03-1997 Oslo
    8 miejsce - 01-03-1998 Vikersund
    8 miejsce - 27-11-1999 Kuopio
    9 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    9 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    9 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    12 miejsce - 09-03-1999 Trondheim
    12 miejsce - 01-01-2005 Garmisch-Partenkirchen
    14 miejsce - 22-03-1998 Planica
    14 miejsce - 29-01-1999 Willingen
    14 miejsce - 29-12-2004 Oberstdorf

  • strong return doświadczony
    @you've got a friend in me

    -Tak ,tak zgadzam się-ten sztab jest czystym szaleństwem.
    -Robert nie ma kwalifikacji na bycie trenerem kadry A ,ba zadnej kadry
    -Kruczek-już o tym pisałem -jest jak uczeń nauk ścisłych.który był na lekcjach,ale chce zaliczać,bez rozwiązywania zadnych zadań.
    -Kształt tego sztabu ,zakrawa "na pomstę do nieba"-zgoda.

    Myślę ,że Kruczek nie kierował się do końca dobrem polskich skoków mianując Mateję,chciał mieć święty spokój po prostu.Niemniej kumonterstwo miałoby miejsce- moim zdaniem, wtedy gdyby Kruczek desygnował swojego kolegę z AWF,albo prominentnego działacza związkowego.Sądze ,że Mateja w ostatnim czasie nie był jakoś szczególnie chołbioną postacią przez związek,przecież przesunieto Go ,do kadry oldbojów.Chociaż Twoje stanowisko w tej sprawie rozumiem już teraz bardzodobrze.

    Co do sprawy kompromitacji-jak to określasz Roberta -myslę,ze wynikało to z Jego problemów z psychiką,a te z kolei wynikały z tego,że nikt nie potrafił do końca Mu pomóc. Nie przypadkowo podałem przykład Bystoela,w Polsce mógłby on-jak sadze-gdyby był Polakiem skończyć jak Rutkowski,ale miał szczęście,a złotego medalu ZIO nikt mu nie odbierze.Moim zdaniem zawodnik jest "ostatnim winnym",ze tak powiem.Fakt jest taki,że Stoch w porównaniu do Mateji,jeszcze nie za wiele osiągnął-uważam,ze po Małyszu nic lepszego Nas nie czeka...
    Z autorytetem rzeczywiscie moze być problem,chpć nie wynika,to chyba z tego kto jakim był zawodnikiem,ale kto ile ma doswiadczenia trenerskiego i czy wzbudza zaufanie .Reasumując róznimy się w kilku kwestiach,ale ja podstaw do optynizmu nie widzę.Tak w ogóle nad Kruczkiem bedzie stał nadtrener-tak sądze,niemniej wcale mnie to nie uspokaja. Pozdrawiam

  • you've got a friend in me bywalec
    @strong return

    @strong return

    Dlaczego nie powinienes się wtracac ? To jest forum otwarte, masz prawo (a w obronie swoich argumentow nawet obowiazek :) dolaczyc do dyskusji. I ciesze się, ze masz zdanie odmienne od mojego. Nie mielibysmy powodu do rozwazan i polemiki gdybysmy wszyscy mysleli tak samo :)

    Jestes kolejna osoba, ktora potwierdza, ze slowo 'kompromitacja' ma nie jedno imie. Fakt, pseudokibice rzucajacy sniezkami w Hannawalda skompromitowali nie tylko siebie, ale takze nasz kraj. Calkowicie chybione wydaje mi sie natomiast zestawienie 'wpadek' Kocha czy Hautamaki'ego z pernamentnymi blamazami Roberta. Nie widze korelacji.

    Zgadzam się, ze zaufanie jest sprawa fundamentalna w procesie formowania sztabu. Jednak nie może być ono jedynym kryterium. W obliczu wzmozonych atakow na moja osobe, jestem jednak w stanie spuscic nieco z tonu i ograniczyc uzycie slowa: kumoterstwo. Zastosowanie tego slowa nie jest jednak miazdzacym naduzyciem z mojej strony. Aby to udowodnic, posluze się pewnym zestawieniem :

  • you've got a friend in me bywalec
    @strong return

    A. Nowo upieczony trener Kruczek posiadajacy zerowe doswiadczenie w samodzielnym kierowaniu jakakolwiek kadra, powoluje na swojego asystenta bylego skoczka Roberta Mateje. Robert zdobyl wszelkie uprawnienia trenerskie, posiada bagate doswiadczenie i znaczne osiagniecia w pracy trenerskiej, nie sa mu obce wszelkie nowinki techniczne. Kruczek zna Mateje od lat i darzy go zaufaniem, co jest dodatkowym atutem tej decyzji.

    B. Nowo upieczony trener Kruczek, posiadajacy zerowe doswiadczenie w samodzielnym kierowaniu jakakolwiek kadra, powoluje na swojego asystenta (i de facto najblizszego wspolpracownika) bylego skoczka Roberta Mateje.Robert nie legitymuje się odpowiednim wyksztalceniem, brak mu również doswiadzenia w pracy trenerskiej (nie wspominajac nawet o jakichkolwiek osiagnieciach). Mateja nie posiada zatem ZADNYCH uprawnien kwalifikujacych go do objecia owej funkcji. Motywy decyji powzietej przez Kruczka są dla kibicow niezrozumiale, tym bardziej, ze praca asystenta, wbrew wczesniejszemu przekonaniu, nie ogranicza sie jedynie do ustawiania plotkow.

    Gdyby prawdziwa okazala sie wersja A, nie podnioslabym larum. Ba, nawet przyklasnelabym. Natomiast w obecnej sytuacji, tak zaszczytna nominacja dla Matei z daleka zalatuje kumoterstwem. Zadaje sobie jedno pytanie:
    czy Kruczek zatrudnil Mateje po to aby pomoc polskim skokom, czy aby pomoc Matei w szybkiej karierze?
    Rozumiem powszechne oburzenie. Jednak nie rzucilam na nikogo bezpodstawnych oskarzen, wrecz przeciwnie, w kazdym poscie staram sie wyjasnic powody dla ktorych zdecydowalam sie na uzycie tego slowa. W nagrode zostalam publicznie zbiczowana przez Anie (*10.49.2.103), 02 kwietnia 2008, 22:49 i MarcinaBB.

    Kruczek, Mateja,Klimowski - swoisty tercet egzotyczny bez muzykalnego zaplecza. Trener zdaje sie jednak byc calkowicie przekonany o unikatowosci swojego zespolu. I slusznie. Takich dwoch jak was trzech nie ma ani jednego. W calym wrzechswiecie.
    Pozdrawiam

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-04-05 21:41:23 ***

  • strong return doświadczony
    poprawka

    W ostatnim poście miało być "dorzuciłbym jeszcze pieniądze.Za inne literówki przepraszam.

  • strong return doświadczony
    I jeszcze kilka zdań w podobnym kontekście.

    Do jasnej hol_ ry,czy ludzie są tu jacyś lewi i mniej utalentowani?-nie wydaje mi się,a dowód to wszelakiej maści mistrzostwa ogólnoswiatowe młodziezy toteż nalezy sobie zasadnie zadać pytanie ,jak to się stało,ze nasze rodzime skoki zostały "przeskoczone" ,przez ich rosyjskie odpowiedniki? Do wspomnianych czynników dorzuciłbym jeszcze.Zbyt wielu ludzi-w mojej opinii trywializuje sprawe, "sprowadzając ją do załóżenie-On jest cienki",a ja stawiam sobie pytanie,dlaczego NIGDY NIE MIELISMY I NIE BEDZIEMY MIELI DRUZYNY NA POZIOMIE ROSJAN?-tak jest czas się obudzić i stwierdzić ,że już niedługo,ponieważ wyglada ,to jak wygląda,to co robił Mateja trzeba bedzie nazwać sukcesem.Drugie pytanie jest takie ilu potencjalnych Korniłowów,przeszło Nam przez własną nieudolność "obok nosa?" Moje trzecie pytanie jak skończyłby Bystoel w Polsce? Czy zostałby Mistrzem Oimpijskim? Wydaje Mi się ,ze nie...Przypominam ,że obaj mają ten sam problem...Odwracajac ten problem,ciekawe czy Kojoinkoski dotarłby do Mateji i zrobił dobrego skoczka(gdy był młodszy),na skalę miedzynarodową.To całkiem niewykluczone,zwazywszy ,ze taki Bardal się przełamał.Przypominam przy okazji,ze Adam również miał kryzys mentalny nie zawsze był twardy ,tyle,ze dostał szansę.To co napisałem o Mateji bedzie można zapewne odnieść do innych polskich skoczków.

    W tym momencie dochodzę do smutnych konkluzji:
    1. W Polsce,aby zasłynąć trzeba być fenomenem typu Małysz i Kowalczyk-wznosić się "ponad wszystko"
    2.Potencjalne np. Uhrmanny zostają Matejami ,Bachledami i są obiektami docinek.
    Droga You've got in a friend to me-akceptuje twoje zdanie,ale mam całkiem inne.Pozdrawiam

  • strong return doświadczony
    nie powinienem się wtrącać,ale się wtrącam;)

    Moim zdaniem Mateja migdy się nie skompromitował.
    Gdyby Mateja się skompromitował ,to za kompromitację musyałbym uznać fatalne skoki Małysza w Predazzo i Harrahowie,a ja tak wcale nie uważam! Wyznacznikiem kompromitacji było według mojego uznania rzucanie śniezkami w Swena Hannawalda w Harrahowie ma czempionacie w lotach narciarskich,albo rzucenie hipotetyczne nartą w publiczność. Przepraszam kogo Mateja tak skompromitował? Naród polski-sorry,ale to kojarzy mi się z opcją polityczną ,której kompletnie nie trawię,nas kibiców? Aniby dlaczego-ja się za naszych sportowców,nigdy nie wstydziłem i raczej nie będe. Sam się skompromitował przed sobą i kolegami np. w Saporo,ależ dokładnie to samo mozna powiedzieć o Martimie Kochu,który nomen-omen kocha;-) loty ,a mimo to nie ustrzegł się fatalnych błędów i w Planicy w tym sezonie i dwa lata temu na MŚ,a przecież jest to aktualny wicemistrz swiata,w tej specjalnosci.Posługując się oczywistą manipulacją mógłbym nawet napisać ,iż Koch nie był nigdy 5 na Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym;)
    Co do sprawy szybkiej rezygnacji w poszczególnych skokach Roberta Mateji ,to przypominam sobie pewien wystep samego Mattiego Hautamaekiego,podczas jakichś tam zawodów i skok na odległosć 105 metrów,bez telemarku...Ilez to razy Stoch nie wiedział "co w trawie piszczy po swoich skokach"? -wydaje mi się ,ze całkiem wiele razy. Oczywiscie,gwoli ścisłości Matti od Roberta osiągnął bez porównania więcej.Jeśli czynimy Matei zarzut odnosnie Jego problemów psychologicznych ,w kontekscie kariery,to jak nazwać pomoc którą chce swą osobą oferować Sven Hannawald?
    Ostatnie Mistrzostwa Polski pokazały dobitnie kiepską sytuacje w polskich skokach,otóż ten "wielokrotnie skompromitowany" Robert Mateja bił "na głowę"-wielką nadzieję polskich skoków Kamila Stocha...
    Tak naprawdę Stoch nie jest żadną nadzieją ,a to,ze najpewniej Mu nie pójdzie ,to nie bedzie wina tego śmiesznego sztabu- tylko tych którzy go mianowali.Dość powiedzieć ,ze przy Tajnerze żaden młody skoczek nie zaczął skakać ,choćby nieżłe.Dodajmy do tego wspaniałą infrastrukturę ,zawsze przygotowane skocznie i elastyczny PZN-buhahaha-śmiech gorzki.Taki to oto jest obraz polskich skoków.

  • strong return doświadczony
    You've got a friend-może nie powinienem się wtrącać,ale się wtrącam;)

    Nie do końca zgadzam się z Twoją interpretacją słowa komunterstwo w sporcie.I podam tu przykłady z ...piłki noznej...Otóż z wiarygodnego żródła wiem,że nowy trener Bayernu Monachium-Jurgren Klinsmann zamierza postawić na czele sztab sprawdzonych przez siebie ludzi-kumonterstwo,bo przecież bycmoże są lepsi.Przypadki kiedy to trener w piłce "ciągnie" za sobą jakichś graczy,jak chocby Mourinho uczynił to w Chelsea,z kilkoma rodakami,kolejny przejaw komunterstwa,tylko dlaczego odbierać tym ludziom prawa do wyboru grona współpracowników sposród tych,którym ufają,zresztą czesto przynosi to wcale niezłe rezultaty,choć przyznam ,ze jestem generalnie sceptycznie nastawiony do opcji polskiej.Niemniej dlaczego Horngaher chciał Kuttina,za asystenta ,przy prowadzeniu polskiej kadry-,bo mu ufa?-no pewnie tak.Wreszcie,czy to Robert,sam sobie tą ofertę złóżył-nikt Go do jej odrzucenia zmusić nie może,a właściwie nie mógł.

  • you've got a friend in me bywalec
    MarcinBB

    Kwestie slowa kompromitacja wyjasnilam ponizej w jednym z postow. Ponownie przejrzalam statystyki i ponownie stwierdzam, ze kariera Robert nalezala do udanych inaczej. I w tej sprawie raczej nie dojdziemy do porozumienia. Sek w tym, ze Ty zwykles postrzegac Mateje jako jednego z najistotniejszych zawodnikow na krajowym podworku (trudno sie z tym nie zgodzic), ja w swojej ocenie wychodze nieco poza ramy czysto sportowej rywalizacji. Skupiam sie na tym, jak Robert radzil sobie startujac w towarzystwie miedzynarodowym, zestawiam ze soba liczbe szans zmarnowanych z liczba tych w 100% wykorzystanych, interesuje mnie jego podejscie do sportu, reakcje zarowno na skok udany, jak
    i kompletnie zawalony. Nie tylko wyniki stanowia o wartosci sportowca. Liczy sie rowniez wola walki do konca (nawet jesli gra toczy sie o przyslowiowa pietruszke), konsekwentne poszukiwanie odpowiedzi na pytanie: dlaczego znow mi nie wyszlo ? W sporcie nie ma miejsca na bezradnosc i bezladne rozkladanie rak. A do tego, niestety, przyzwyczail nas Robert. Dlatego, prosze, nie odsylaj mnie po raz n-ty do statystyk, ale zaakceptuj moj sposob definiowania tego co jest kompromitacja. Nie prosze Cie abys zrozumial, po prostu zaakceptuj.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-04-05 21:34:05 ***

  • anonim

    @Stacho

    Ja cię bardzo dobrze rozumiem, naprawdę, nie mysl sobie, że ja posiadam taki totalny spokój jak to okazuje w komentarzach ostatnio, nie, to nie tak,
    a co do Adama, to mój numer jeden od wielu, wielu lat, zawsze mnie martwi jak mu coś nie idzie lub ma słabsze wyniki, bo człowiek się już tak przyzwyczaił do bardzo dobrych wyników Adasia, ze każde inne mnie zwyczajnie martwi.
    Ale tłumacze sobie to tym, że po tylu latach skakania on ma prawo mieć słabsze sezony czy sezon, to zwyczajnie nie mozliwe aby być wciąż na szczycie.
    Co do Adama nie mam wątpliwości, że przykłada się do pracy i przygotuje się do sezonu jak nalezy.

    Owszem martwi mnie wiele spraw, braki w druzynie w całym tym systemie naszym, ale czyż nie można podejsc narazie do tego spokojniej ?
    Poczekajmy, na skompletowanie całego sztabu, niech oni zaczną swoja pracę, potem zobaczymy.
    Narazie jeszcze nic się nie zaczęło, szkoda nerwów.
    Życzę Tobie cierpliwości i spokoju.
    Pozdrawiam.
    A moze wcale nie będzie tak zle !

  • anonim
    @nieznany (*167.multimo.gtsenergis.pl),

    Narazie jeszcze nikogo u nas nie obrabowano, za to, takie wrzaski niczemu nie służą.

    Ocene za efekty w pracy mozna wystawić dopiero po roku tej pracy, predzej raczej nie wypada.

  • Przemo bywalec

    Mysle ze tam w zwiazku zle sie dzieje Tajner out tam jest jakas korupcja albo ich nie stac na fachowcow Malysz jest mistrzem i powinni go trenowac najlepsi nie sadze zeby Morgi czy np Jacobsen chcieli by trenowac z Kruczkiem

  • anonim

    Zgadzam się, że przy trenerze Kruczku powierzanie Matei roli asystenta nr 2- to nie jest właściwa decyzja. Mimo, że jego rola duża nie będzie.
    Należy jednak wziąć pod uwagę, że chyba byłby problem ambicjonalny z obsadzeniem funkcji drugiego asystenta przy tak niedoświadczonym trenerze głównym (czy wykonawczym- jak kto woli- wiadomo, że piszę o Kruczku), zarówno ze strony Kruczka jak i jakiegoś doświadczonego trenera czy asystenta klubowego.
    Idąc dalej, już sarkastycznie to piszę, na stanowisko fizjologa można powołać jakiegoś studenta V roku, który robi dyplom u prof. Żołędzia, skoro sam profesor jest zajęty. Sytuacja analogiczna jak z AKTUALNYM doświadczeniem trenerskim Matei...
    I w ten sposób można zebrać zupełnie nieeksperymentalny sztab trenerski.
    Poważnie zaś posząc- interesuje mnie jeszcze jedna kwestia- logistyczna- związana z zajęciami z psychologiem. Czy na spotkania Małysz lub inny zawodnik raz czy dwa razy w tygodniu będzie musiał jeździć do Krakowa? Jak to będzie zorganizowane, mają oni czas na wycieczki? Mam na myśli oczywiście zajęcia poza zgrupowaniami i zawodami.
    P.S. Ja do osoby Pana Roberta Matei nic nie mam- co więcej- żałuję, że w tym roku, gdy już był w dobrej formie, nie dano mu szansy wystąpić w Planicy a nawet w Turnieju Nordyckim. Uważam też, że należy jeszcze go brać po uwagę jako zawodnika kadry A.
    Dodam też, że początkowo Mateja nie był też brany pod uwagę w kwestii udziału w konkursie w Harrachovie (zastąpił przecież Piotra Żyłę), miał być tylko przedskoczkiem. ON SIĘ DO SEZONU NIE PRZYGOTOWYWAŁ!

  • anonim

    ja mam jeszcze jedno pytanie do takiego @George'a na przykład:
    Gdzie w tym tekście napisane jest, że to Tajner podjął taką decyzję?! Sztab kompletuje Kruczek! Ale cześć osób jak katarynki powtarza, to, co kiedyś tam od kogoś zasłyszała... Całe zło (czy też "potencjalne zło") na Tajnera! Wszystko, co się dzieje nie według Waszej myśli jest winą tego człowieka. Nawet to, że Kruczek chce współpracować z Mateją. Posłuchajcie sami siebie... i wyróbcie sobie swoje zdanie, zamiast powtarzać cudze hasła o wszechmocnej spółce T&T, bo to się nudne robi.

  • Stacho bywalec

    @Fanka , 03 kwietnia 2008, 10:17

    Odpowiem Ci na przydechu:nie szarpią mną nerwy, ale trawi troska o to, iż o dalsza drogę życiową zawodników w wiekszym niż obecnie zakresie powinni zadbać działacze i trenerzy eksploatujący zawodowo oddanych im do dyspozycji sportowców.
    W kwestii Roberta (i innych skoczków nie wymienionych imiennie), kładzie się to cieniem na roli macierzystego związku sportowego i aktualnie Prezesa wypowiadającego się w tej sprawie.
    Nie chodzi mi wcale o to, aby PZN był dla sportowców zakładem doskonalenia zawodowego czy biurem emerytalno rentowym dla losowych nieszczęśników czy życiowych nieudaczników, lecz instytucją stanowiacą osobliwe oparcie dla zawodników.
    Jesli odczytałaś to odmiennie, to znaczy nie mnie ponoszą emocje.

    Co do pozostałych wywodów:
    1.W przeciwieństwie do Ciebie, nie jestem KIBICEM, gdyż dla mnie nazwa ta jest niesatysfakcjonująca. Jestem sympatykiem skoków narciarskich i wielbicielem Wielkiego Adama, chociaż o obu tych zjawiskach mam odwagę pisać nawet bardzo krytycznie, ale zawsze życzliwie.Ze skokami narciarskimi, uczuciowo, kiedyś nawet koleżeńsko, związany jestem - bagatela, od 48 (słownie:czerdzieści osiem) lat.
    2. Co do papierów, (posiadając ich wiele) mam podobny pogląd, ale.. tutaj zaczynają się schody. Wymogi formalne należy spełniać. Z przepisami zwłaszcza wprowadzającymi czytelny, uporządkowany ład nie można polemizować. Należy wypełniać ich dyspozycje.
    Wadliwe przepisy można zmieniać. Ale minimum wymagań ważących o kwalifikacjach szkoleniowych musi być spełnione i skodyfikowane.
    3. Na koniec bez złośliwości. Absolutnie rozbawil mnie Twój passus dotyczący wywodów zakończony: "praktyka jest cenniejsza niż jakiś tam papier".
    To skwituję zdarzeniem osobistym . W podstawówce, Pani Nauczycielka (przed ponad półwieczem ) powiedziała mi :Stasiu, wiedza bez praktyki jest ślepa, ale praktyka bez wiedzy jest nierozumna. Do tego potrzebna jest harmonia. Przyznam się szczerze, tego nie mogłem pojąć. Jaki z tym mógł mieć związek instrument znany mi z orkiestry weselnej....
    Dzisiaj też w pozornym sporze odnieść mogę meritum zagadnienia do dylematu: papier czy harmonia?

  • anonim
    Perfidja Apoloniusza

    Czy tylko po to ,aby 20-ty zawodnik MP mógł dalej być wystawiany w składach na PK(czytaj wycieczki do USA i Japonii), aktualny VMP na wielkiej krokwi R.Mateja i MP na sredniej krokwi musi kończyć karierę zawodniczą.?
    Czy z tego samego powodu 8-my zawodnik MP W.Skupień od roku nie jest wystawiany do konkursów CoC?
    Czy starty w PK 8-miu juniorówdeklasujących T.T na MP muszą być dalej blokowane z powodu obsesji członków zarządu PZN?
    czy kolejnych 8-miu juniorów/młodzików tj T.Byrt,D.kowal,P.Słowiok,A.Zapotoczny,A.Zniszczoł dalej bedą startowacwyłacznie w Lotos Cup na skoczniach K-40 ,pomimo ze juz dziś nie sa gorsi od kadry T&T?

  • anonim

    Bylem przekonany, ze to nieudolny zart tvp gdy to uslyszalem. Ogladalem to akurat na zywo i byla to ostatnia informacja i szczerze mowiac to zdawalo mi sie nawet, ze Kurzajeski dosc szybko zakonczyl informacje, zeby zachowac powage. Okazalo sie, ze albo sam myslal, ze to zart albo glupio mu bylo bo wiedzial, ze wszyscy widzowie tak pomysla.

    Czy Kruczek i Mateja dysponuje wieksza wiedza trenerska i o skokach niz sam Malysz? Cos mi sie wydaje, ze w tym sezonie Adam bedzie mial wiecej do powiedzenia i decydowania niz jego trenerzy (nie tak jak teraz kiedy sluchal Lepisto i szukal w nim oparcia). Moze to i dobrze.

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @carlito
    Takie prowokacyjne pytanie:
    Dziś, gdy Pointner i Kojonkoski mają na koncie wielkie sukcesy,wiadomo, że się nadają. Ale czy gdy znajdowali się tam, gdzie dziś są Kruczek i Mateja - czyli w momencie/chwilę po zakończeniu kariery zawodnika a na progu pierwszego wyzwania trenerskiego też to było takie oczywiste?
    I czy mogę prosić tylko o odpowiedź na to pytanie, a nie manipulację nim i snucie hipotez po co je zadaję - jak robią niektórzy?

    @vegx
    {Ty jakieś skrajności przedstawiasz }
    Oczywiście. Przecież napisałem "na jednym krańcu skali" i "na drugim końcu skali". Zamiast tłumaczyć to, co napisane otwartym tekstem, zastanów się po co to zrobiłem.
    {Robisz z Polaków fajtławy}
    Rozumiem,że chodziło o fajtłapy? A to coś nowego. Cały mój wysiłek był skierowany na to, by właśnie pokazać, że ten i ów Polak to nie fajtłapa, tylko tak go malują ignoranci. Nie wiem jakim cudem Ci wyszło, że robię coś odwrotnego.
    {i dajesz prawo do wyrażania krytycznych opinii tylko wąskiemu gronu osób}
    Też coś nowego. Ja nikomu nie mogę dawać żadnego prawa, bo sam go nie mam. I nie aspiruję by mieć. Jestem za tym, by krytykowało jak najszersze grono. Może przez to opinie będą mądrzejsze. Statystycznie rzecz jasna.
    Ja prostu ironicznie opisałem pewne skrajne zjawiska które tu obserwuję, nieco je ubarwiając. Nawet ich nie oceniałem - poza nazwaniem trzech postaw po imieniu.

  • anonim
    Wstyd i zażenowanie

    Tajner upokorzył Adama Małysza Kruczkiem oraz Mateją to jest kompromitujące jak można do takiego zawodnika jak Małysz zrównać z takimi cieniasami jak w/w pseudo trenerzy.Używając terminologii żużlowej to tak jakby trenerem Tomasza Golloba został szkólkowicz po zdaniu licencji Panie Tajner Małysz to nie królik doświadczalny aby narciarskie nieloty przeprowadzały na nim eksperymenty.Panie Tajner jest Pan do odstrzału z całą armią darmozjadów działaczy.

  • MarcinBB redaktor
    @ you've got a friend in me cz.3

    Raz jeszcze podkreślam - to zła decyzja. Robert Mateja nie jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Ale na pewno nie został asystentem trenera przez kumoterstwo. Dlaczego i po co złożono mu taką propozycję? Ja skłaniałbym się ku hipotezom wyrażonym przez Anielastego, czy ZKubę36. Zauważ jedno. Całe oburzenie kibiców przerzuciło się już wczoraj na inny tor. Kto śmieje się z Kruczka jako trenera? Już nikt. Wszyscy skupili się na Matei-asystencie. Nawet Ci, co idiotycznie argumentują "Kruczek się nie nadaje, bo był słabym skoczkiem" dziś mówią - "Kruczek to jeszcze ale ten Mateja to tragedia". A przecież Mateja przy Kruczku to jak Małysz przy Matei. I został tylko asystentem, nie trenerem. Mi naprawdę zwisa kto będzie rozstawiał płotki, podnosił skoczków i do góry i pilnował, by się nie lenili. Bardziej mnie martwi to, kto będzie układał plany treningowe.
    Może i Tajner. Ale nie będzie z nim ani Blecharza, Żołądzia - jak w latach 2000-2003. Będzie więc to, co było w 2004. A co było? Pamiętamy.
    pozdrawiam

  • MarcinBB redaktor
    @ you've got a friend in me cz.1

    Jeśli naprawdę przeglądałaś statystyki, to nie rozumiem, dlaczego piszesz, że "skoków kompromitujących miałznacznie więcej niż udanych". To by chyba znaczyło, że za "kompromitujący" to dla Ciebie każdy skok, w którym nie przekracza się o 5 metrów punktu K.
    {Nie od dzis pelnisz na tym forum role obroncy Matei}
    O nie, moja droga. Nie próbuj mnie wpychać w buty etatowego adwokata Matei. Ja po prostu zawsze bronię skoczków, którzy padają ofiarą nagonki przed nieprawdziwymi opiniami. Tak było, gdy naśmiewano się z Bachledy że się kompletnie nie nadaje do skakania, tak było gdy oskarżano Jacobsena o zmyślenie kontuzji kolana by rzekomo usprawiedliwiać porażkę z Małyszem, tak było gdy oskarżano Stocha o bycie aroganckim. I tak jest, gdy sylwetkę Matei próbuje się przedstawiać tylko i wyłącznie przez pryzmat jego największych porażek. I tak jest gdy ktoś uważa, że Mateja nie nadaje się do trenerki ( w sensie ogólnym, bo po raz 6 mówię NIE Matei jako trenerowi w kadrze A w tej chwili) bo przecież był słabym skoczkiem. I wiem, że to nie Ty stawiasz taki argument więc trochę też nie rozumiem, czemu tak żywiołowo reagujesz, gdy się temu argumentowi sprzeciwiam.
    {Tylko, ze w pogoni za argumentami przemawiajacymi na korzysc Roberta, sam siebie zapedzasz w kozi rog.}
    Nie muszę gonić argumentów. One są na wyciągnięcie ręki.
    {Robert nie moze znalezc sie w sztabie trenerskim kadry A, bo najzwyczajniej w swiecie na to nie zasluzyl.}
    A. To jest widzisz ciekawy argument, któremu warto się przyjrzeć bliżej. Ja nie patrzyłem na tę nominację pod tym kątem. Oceniałem tylko i jedynie przydatność, czy też predyspozycje Roberta. Co do zasług - masz całkowitą słuszność. Oczywiście, że jest wielu doświadczonych trenerów, czy też doświadczonych asystentów, którzy na to miejsce nadawali by się tysiąc razy bardziej i mogliby być tysiąc razy bardziej przydatni.

  • anonim

    @Stacho

    Ale co ty tak się denerwujesz, po co ci te nerwy:)
    Znowu krzyczysz, ze słyszą cię w Chinach :)
    Szkoda naprawdę nerwów,
    co mnie to obchodzi czy ktoś ma jakiś papier na to by być instruktorem, czy drugim pomocnikiem trenera,
    naprawdę mnie to nie obchodzi, nie znam się na tym,
    jestem tylko kibicem/cką, która ogląda ten sport i chcę nareszcie również aby coś zaczęło się dziać pozytywnego,
    skąd wiesz, ze bedzie az tak zle, skąd wszyscy już teraz to wiecie, no skąd !

    Co mnie to obchodzi, czy Robert ma jakis tam papier czy nie, był przez wiele lat czynnym zawodnikiem, wiele się nauczył w praktyce, nie poprzez jakiś tam papier, a praktyka jest cenniejsza niż jakis tam papier,
    Jesli zmontuja cały sztab z psychologiem, fizjologiem i tymi innymi co obiecali, to może być tylko lepiej, już gorzej być nie może.
    Warunek tylko jeden, mam nadzieję, że Tajner wywiąże się z obietnicy i ten sztab bedzie.

    Dlatego ja poczekam, do 28-kwietnia, wtedy ma być ogłoszony cały sztab.
    Te krzyki w niczym nie pomogą.

  • anonim
    @ po_cichu (*-97.adsl.inetia.pl),

    Zgadzam się z tobą co do słóweczka.

    Jestem tego samego zdania.

    Te krzyki nic nie pomogą a wręcz przeciwnie, tak podgrzeją atmosfere na niekorzyść sztabu i samych zawodników, takie wrzeszczenie tylko im zaszkodzi, a nie pomoże.
    Czy naprawdę nie mozna poczekać aż zmontuja ten cały sztab ? I rozpoczna się jakieś treningi ?
    Chyba tyle można zrobić, a nie tak krzyczeć.

  • anonim

    @ po_cichu
    Tak tylko,że Pointner czy Kojonkoski nadają się na trenerów,a Mateja i Kruczek nie,taka jest roznica.I nieważne jak kto skakał.

  • anonim

    myslałem ze to prima aprilis :(

  • vegx redaktor

    @MarcinBB
    Ty jakieś skrajności przedstawiasz. Robisz z Polaków fajtławy i dajesz prawo do wyrażania krytycznych opinii tylko wąskiemu gronu osób.


    Co do Roberta, na pewno włożył w swoje treningi wiele wysiłku, żeby przez lata prezentować jako taki poziom, raz gorszy, a raz fatalny, ale zawsze jakiś. Chwil uniesień nam nie dostarczył, nie ma sie co oszukiwać. To też troche wina systemu szkoleniowego, bo gdyby szybciej się pojawili młodzi następcy, to może już dawno by Mateja swoją długa kariere zakończył.

    Trudno, żeby ktoś miał mu powiedzieć po Turynie, że czas najwyższy kończyć, a wtedy był właśnie ten najlepszy moment jeszcze, bo MŚ w Sapporo zatarły resztki dobrego wrażenia po Robercie i tego już nie naprawi.

  • anonim

    To jakaś totalna bzdura! Skoczek, który przez 20 lat nie nauczyl się trafiać w próg ma uczyć innych?! Mateja nie ma kwalifikacji trenerskich ani instruktorskich. Nawet na stopień instruktora trzeba mieć przynajmniej maturę, a on skończył zawodówkę. Kruczek ma kwalifikacje, ale chyba jeszcze ma za małe doświadczenie żeby się podjąć prowadzenia kadry. Tajner robi wielki błąd. To się nie uda!

  • Beti bywalec

    Dziwi mnie, że niektórzy zaczynają tu "pojeżdżać" Mateję za jego dokonania na skoczni i tym opiniować swoją niechęć do jego kandydatury. Robert jak skakał, tak skakał i to jest całkiem inna sprawa.
    Najgorsze w tym wszystkim jest to, że on nie ma doświadczenia trenerskiego, ani wykształcenia w tym kierunku.
    Nie skreślam go jako trenera, bo nie wiem jakim trenerem będzie, ale lepiej by było dla wszystkich, żeby zaczął swoją przygodę z trenowaniem od najmłodszych zawodników, a nie od razu od kadry A. I to wcale nie dlatego, że jest Mateją, gdyby Małysz miał zakończyć karierę i od razu zająć się kadrą, tez byłabym przeciwna.

    Poza tym Robert, Robertem, ale Kruczek jest tu i tak ważniejszy...a on kunsztem trenerskim też raczej nie grzeszy...

  • Styrian weteran

    eeeeeeeeee , przesadzacie :-) .
    To w sumie bardzo dobrze ze Robert Mateja bedzie asystentem . Jesli ktos moze cos pomoc , wymyslec , polepszyc w tym "gronie" , to bedzie to wlasnie on ! "Wyniki pomyslow i pracy" Lukasza Kruczka i Zbigniewa Klimowskiego byly widoczne w tym sezonie i napewno nie zachwycaly nikogo.
    Lepiej ze bedzie tam teraz Robert Mateja , nawet jesli nie ma zadnego doswiadczenia jako trener , to w chwili obecnej jest jedyna "nadzieja" ze cos zmieni .....
    Sami panowie Lukasz i Zbigniew nie dadza rady , brak im w tym kierunku WSZYSTKIEGO :-( .
    Jakos jestem bardziej spokojny po tej informacji - jakkolwiek rozumiem konsternacje wsrod tlumow kibicow i fanow , ktorzy nie wroza nieczego dobrego z takiej konstelacji trenerow .
    Pozdrawiam Wszystkich serdecznie :-) .
    PS.
    Polecam odwiedzac tlumnie treningi naszej kadry narodowej na Krokwi , napewno panu Mateji doda to sil ktorych jak nigdy dotad bedzie potrzebowal .....

  • anonim

    Nie rozumiem jaki sens ma teraz rozmawianie o tym jakim skoczkiem był Mateja. On nie ma skakać, tylko trenować. I ile razy zaliczył w życiu bulę nie ma tu nic do rzeczy... Jakie sukcesy miał Pointner jako zawodnik? Jakie Kojonkoski? Nie jestem zachwycona tymi eksperymentami, ale panika jaka siana jest wśród kibiców (i "kibiców") jest niczym nie uzasadniona. Skąd Wy wszyscy u licha wiecie, że Kruczek nie ma drygu trenerskiego? Jakichś pomysłów, których Tajner i Lepistoe nie pozwolili mu wcześniej zrealizować... Nie twierdzę, że o następny sezon jestem spokojna - wręcz przeciwnie - ale takie głupie krzyki na forach nic nie zmienią, a tylko nakręcają atmosferę.
    I bardzo mnie cieszy, że tak wiele ludzi mówi, że "od przyszłego sezonu nie ogląda skoków", bo takich kibiców żaden sportowiec chyba by mieć nie chciał.

  • snow stały bywalec
    Skandal!!!

    Taka ******** jak Mateja zostaje drugim po Bogu (kruczku!) trenerem najlepszego na swiacie polskiego skoczka.
    To tylko moze sie wydzrzyc w Polsce! Cale szczescie, zwe nie mieszkam tam od czterech lat.
    Kuttina trawilem, Lepistoe przezylem ale team Kruczek i Mateja to po prostu zarzynanie kury znoszacej zlote jajka. Tajner obudzdz sie wreszcie albo przestan chlac gorzalke!

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-04-05 21:00:26 ***

  • MarcinBB redaktor
    @ you've got a friend in me

    Odpowiem bardzo krótko, bo chcę potraktować Cię poważnie, więc obszerną, dobrze podbudowaną argumentami wypowiedź zostawię sobie już na jutro.
    Ale teraz napiszę tylko jedno - jeśli uważasz, że Robert Mateja dostał tę fuchę przez KUMOTERSTWO, to oznacza że jesteś kompletnie odklejona od rzeczywistości polskich skoków i nie masz o nich zielonego pojęcia.
    Robert Mateja jest człowiekiem z zupełnie innej bajki niż Grupa obecnie Trzymająca Władzę w PZN. Należy do osób praktycznie pozbawionych pleców w tym światku.Jeśli wciąż się tam porusza, to WBREW układom, nie DZIEKI nim. Jego pozycja jest tylko i wyłącznie efektem jego własnej ciężkiej pracy, której niesłusznie i bezpodstawnie mu odmawiasz. Poza tym znów wyważasz drzwi otwarte i spierasz się zemną o rzeczy w których się zgadzamy. Nie wiem po co.
    Szersza odpowiedź już jutro. Dobranoc.

  • MarcinBB redaktor
    taka sobie refleksja cz.2

    Na drugim końcu skali jest kibic, który w 2001 roku po raz pierwszy dowiedział się, że na nartach można nie tylko jeździć, ale i skakać. Zaczął oglądać tego Małysza, bo wszędzie o nim trąbią. Nauczył się trudnych nazwisk "Schmitt" i "Hannawald". Wie nawet który to ten Hofer. Zdziwił się że jest coś takiego jak Puchar Kontynentalny a Mistrzostwa Polski uważa za jakieś dziwactwo. Ale wie też co to jest telemark i z dumą powtarza co jakiś czas, że "termika na skoczni jest dziś dobra". Taki kibic wie, że psim obowiązkiem Małysza jest wygrywać a w tego który mu w tym przeszkadza należy rzucać śnieżkami. Ze swego wygodnego fotela ogląda każdy konkurs PŚ i wie że Korniłow jest z Niżnego Nowogrodu a Pauli urodził się w Polsce. Raz był nawet na PŚ w Zakopanem. Co prawda niewiele pamięta,bo jeszcze przed skocznią walnął 4 Harnasie, ale było zimno. (ewentualnie - raz prawie byłby w Zakopcu na PŚ, ale rodzicie się nie zgodzili bo miało jedną lufę na półrocze za dużo)
    Taki kibic jest bardzo zdziwiony, po prostu w głowie mu się nie mieści, że inni polscy skoczkowie nie skaczą tak jak Małysz (naiwność) potem zaczyna mieć o to do nich pretensję (głupota) w końcu zaczyna z tego powodu się z nich naśmiewać i ich obrażać (chamstwo). Kończy się na tym, że gdy Murańka w wieku 13 lat wykona falstart w PŚ, mówi "z tego nielota Murańki już nic nie będzie, postawmy na młodych i zdolnych".

  • MarcinBB redaktor
    taka sobie refleksja cz.1

    Są różni kibice skoków narciarskich. Na szerokiej skali uwypukliłbym dwa skrajne przypadki.
    Na jednym krańcu jest ktoś, kto wychował się obok skoczni. Interesuje się skokami od przedszkola. Zna skoczków z jakiegoś klubu, bo codziennie obserwuje treningi i z niejednym mieszka przez ulicę. Może sam kiedyś próbował sił, ale był za kiepski, za leniwy, może kontuzja. Ewentualnie jest matką, ojcem, kuzynem, bratem skoczka. Obserwuje jakiegoś od jego pierwszego skoku na K-15. Jest z nim na zawodach Koziołka Matołka, Mistrzostwach Gminy i Konkursie o Miedziany Garnek Zastępcy Sołtysa. Jeździ za nim na każdy trening. Ma autograf trenera którego nikt inny nie zna i nie zauważa. Z sędziami odległosśiowymi kłóci się, że zaniżyli wynik ulubieńca o metr. Sam zawiesza chorągiewki wiatrowe. Dorzuci się do remontu igelitu na skoczni, zasponsoruje dzieciakowi od sąsiada kask. Taki kibic modli się za skoczka o bezpieczne lądowanie i podskakuje ze szczęścia, gdy zawodnik pobije rekord życiowy o pół metra bądź dostanie pierwszą w życiu "19" od sędziego. Skrzętnie notuje każdy wygrany konkurs,każde podium, każdy postęp. Gdy skoczek dostanie sie do kadry narodowej, dla kibica jest to święto. Gdy przebrnie po raz pierwszy kwalifikacje do PŚ - uroczystość. Dla takiego kibica jest ważne, że jego ulubieniec był w konkursie 34. To spory postęp, bo poprzednio był 44 - choć u innych kibiców wywołuje to tylko uśmieszek politowania. Kibic martwi się, że skoczek był 48, bo ostatnio był przecież "aż" 38. Ale ten kibic wie - ile potu, ile godzin treningu, ile samozaparcia kosztowało skoczka to,czy tamto. Takie kibic wie też, jaką miarą należy mierzyć sukcesy i porażki. Zna skoki od podszewki i wie, czego można oczekiwać po organiźmie ludzkim, czego po Polakach, czego po Austriakach.

  • anonim
    mateja

    Czy ktos z was kiedys spotkal sie z panem Robertem Mateja? To jest czlowiek z honorem i dzentelmen.
    Takich wlasnie polskiemu sportowi potrzeba. Kruczek na emeryture a tego typu ludzie jak Pan Robert trzeba dawac za przyklad. Tajner tez na emeryture, nie zna sie na sporcie a jeszcze mniej na skokach. Kiedy Adam byl w formie Tajner nic na to nie mogl, po prostu przypadek!

  • Ania doświadczony

    @you've got a friend i me
    Zawsze czytam komentarze i doskonale orientuję się jakie macie zdanie-nie tylko o Robercie.Rzadko komentuję ,ale dzisiaj jak to napisałaś jestem oburzona waszym zachowaniem i tym,że tak łatwo przychodzi Tobie i osobom na tym forum ocenianie kogoś,kogo tak naprawdę nie znacie.Słowa kumoterstwo i kombinatorstwo drażnią mnie w odniesieniu do Roberta-a to właśnie mu zarzucasz,cytuje "...Robert nie moze znalezc sie w sztabie trenerskim kadry A, bo owa decyzja zadalaby klam takim wartosciom jak pracowitosc i determinacja, promowalaby kumoterstwo..." Każdy może mieć swoje zdanie i głośno je wypowiadać pod warunkiem,że nikogo nie oczernia.Tylko oto mi chodzi

  • you've got a friend in me bywalec
    Ania (*10.49.2.103), 02 kwietnia 2008, 22:49

    Teraz mam watpliwosci czy czytasz komentarze do artykulow zamieszczanych na tym forum. Chyba nie. A warto, dowiesz sie wtedy co wiekszosc Polakow (i nie ukrywam, ja rowniez) mysli o PZN-nie i calej tej groteskowej roszadzie. Aby opisac sytuacje w polskich skokach czesto uzywam slowa: patologia. Jesli Robert dobrowolnie zgodzi sie na asystowanie Kruczkowi, stanie sie czescia tej patologii. Dziwi mnie, ze irytuja cie takie slowa jak kumoterstwo czy kombinatorstwo. Przeciez idealnie oddaja one sytuacje w PZN-nie. Nie rozumiem Twojego oburzenia.

  • Ania doświadczony

    @you've got a friend in me
    piszesz o czymś o czym nie masz kolorowego pojęcia.Jeśli mowa o autorytecie to nie możesz wiedzieć czy Robert ma go wśród kolegów skoczków czy nie,chyba,że jesteś związany/a ze środowiskiem,a nie jesteś -o tym jestem przekonana.Posądzasz go o kumoterstwo i kombinatorstwo.Nieładnie,bardzo nieładnie.Takie argumenty wysuwa się tylko wtedy,kiedy ma się na to dowód .Prawdziwy dowód, a nie lektura "opiniotwórczego" Faktu.
    Robert mam nadzieje,że nie czytasz tych komentarzy.

  • ZKuba36 profesor
    Przewidujący Kruczek.

    Myślałem, że już do wszystkich dotarło iż trenerem polskich skoczków będzie A.Tajner.
    Jako Prezes PZN nie może tego robić oficjalnie więc powołał Kruczka na 1. trenera. W rzeczywistości będzie On tylko asystentem Tajnera. Ale ktoś musi być facetem od czarnej roboty. Kruczek uznał, że najlepiej nadaje się do tego Mateja. Więc o co biega?
    Może się zdażyć, że w sezonie zimowym nie będziemy mieć 4 miejsc refundowanych przez FiIS. Mateja jest jak
    znalazł. V-Mistrz Polski zakłada narty i ...skacze !
    Duża oszczędność kasy, a i miejsca wszystkie są wykorzystywane. Można nawet wystawić drużynę!
    Mateja nie nadaje się do drużyny? Różnie bywało. Pamiętam jakieś MŚ (a może to były poprzednie IO), gdy
    po 7. skoku w konkursie (Mateja) Polska była niezwykle wysoko (3 lub 4 miejsce). Ostatni skakał Adam i niestety
    przegrał z Japonczykiem (chyba Okabe) i Polska spadła o 1 miejsce.

    Wszystkich tych, którzy tu biadolą jakimi słabymi skoczkami byli Kruczek i Mateja uprzejmie informuję, że nie tylko nie mają zielonego pojęcia o skokach narciarskich, ale o sporcie w ogóle !
    Regułą jest, że najlepsi zawodnicy nie byli, nie są i nie będą dobrymi trenerami, gdyż aby być wybitnym zawodnikiem trzeba mieć minn. wybitny talent do uprawianej konkurencji. Nie ma to nic wspólnego z talentem do trenowania innych. Najlepszymi trenerami zostają przeciętni lub mało utalentowani zawodnicy, którzy pracą, często innowacyjną, osiągnęli jakieś tam
    sukcesy. Taki trener, jeżeli trafi mu się utalentowany zawodnik, może z niego uczynić mistrza.
    Nie denerwujmy się na zapas. Jeżeli w sztabie szkoleniowym znajdzie się dobry psycholog i fizjolog to
    o wyniki możemy być (raczej) spokojni.
    Pożyjemy, zobaczymy. Pozdrawiam.

  • anonim

    @MarcinBB
    Masz racje i ładnie to ujałeś.Małysz nie miał może prawa zabłysnąć,bo wydawało się,że jest kolejnym miernym polskim skoczkiem.Ale czasem tak jest że na bezrybiu wyrosnie perełka i to jest własnie to co jest niejako nagrodą za nedzny obraz polskich skoków.Mało kto wierzył w Małysza,a jednak rozbłysł i nie zgasł.I mało kto przywiazuje wage do tego że w młodym wieku wygrał już konkurs PŚ.Może dlatego tak długo nikt nie pamietał o tym bo potem było już tylko gorzej i trwało to wiele lat.Ale co oznaczają wygrane w młodym wieku? Poczatek mistrza...A nie przypadek jak wielu sadziło.Adam głownie sam sobie zawdziecza sukcesy,cieżkiej pracy,silnej woli,dążeniu do celu i wrodzonej skromności.Być może ostatnio się pogubił,zbyt skoncentrował na dogonieniu innych,zamiast na samych skokach,ale ma do tego prawo po tylu latach skakania i bycia ciagle pod presją.Jestem przekonany,że nie bedzie już podobnego skoczka,on był jedyny.Gdy był w formie,wpadał w trans wygrywania,ale to skutek wielu lat pracy,bo na pewno nie sprzetu,zaplecza i szkolenia bo w porownaniu do innych to stoimy z tym słabo

  • anonim
    @easydoor

    Wysocy tak, wysocy i chudzi NIE!
    Pamietasz Hannawalda?
    A Mateja jest wysoki i bardzo chudy, tej chudości w TV nie widac, na żywo TAK!

  • Jola bywalec
    Mateja

    To ja też mogę być asystentem Kruczka bo tak jak powiedział Mateja cyt "Małysz wie jak skakać a ja mogę tylko z Małyszem pogadać" no i ja też mogę

  • anonim
    BMI pokonało nie tylko Mateję...

    poczytaj trochę fachowej prasy tam wyraźnie twierdzą, że szanse na zwycięstwo po statystyce ostanich 3 sezonów mają wysocy skoczkowie (Małysz to wyjątek) o wzroście powyżej 176 cm właśnie tacy jak Mateja :D

  • anonim
    BMI pokonało nie tylko Mateję...

    Mateje ziszczylo BMI. Jako skoczek wysoki i bardzo chudy z pwnościa znacznie musiał skrócić narty. Stad jego brzydki styl, krótsze skoki i dalsze lokaty.
    BMI preferuje "przysadzistych" skoczków. Ich narty sa relatywnie dłuższe niz narty skoczka o tym samym wzroscie lecz ważącego m,niej.
    Na dłuższych nartach sk0czek leci stabilnie i przeważnie dalej (te narty działają jak lotnia).

  • MarcinBB redaktor
    @Carlito

    Ale to jest właśnie prawda o polskich skokach! Tak właśnie wyglądamy i to jest normalny poziom, a nie "kompromitacja".
    Małysz to absolutny fenomen, supernowa i cud który się zdarzył, choć nie miał prawa się zdarzyć. Wyrósł milion kilometrów ponad zwykłą polską rzeczywistość wbrew braku skoczni, pieniędzy, myśli trenerskiej, techniki.
    A miliony kibiców uwierzyły że jesteśmy mocarstwem, uwierzyły w paplaninę prezesa-bajkoopowiadacza i wazelinę "dziennikarzy", propagandę telewizji. Czekają na następnego Małysza i nazywają wszytko inne "kompromitacją". Cud się zdarzył tylko raz, tylko raz dane nam był jeść mannę z nieba, jak wam teraz zwykły chleb obrzydł i na niego parskacie to po prostu zdechniecie z głodu.
    To właśnie "pseudoosiągnięcia" Matei czy Skupnia są prawdziwym obrazem polskich skoków. To ich miarą trzeba teraz mierzyć Stochów, Żyłów, Kotów, Murańków. Nie miarą Małysza. Bo Małysz to fenomen raz na 100 lat.
    Jesteście jak facet co pojechał do Niemiec, bo ktoś mu powiedział że tam pieniądze na ulicy leżą. Wysiada z pociągu - patrzy leży 100 euro na betonie. Przeszedł obojętnie mrucząc "piernicze, nie będę pierwszego dnia pracował".

  • bigus stały bywalec
    @Carlito

    właśnie o to mi chodzi, tylko że większość kibiców pamieta tylko te spadania na bule czy na mamutach czy na MŚ w Sapporo, niewątpliwie nie powinno sie o tym zapomnieć , ale dlaczego odrazu z powodu kilku niepowodzeń, bo tak naprawde cos zawalił tylko kilka razy, nikt nie chce pamietac jego sukcesów. Niewątpliwie Robert nie był zawodnikiem jak Widhoelzl, Goldberger, czy choćby Duffner, ale na pewno moze sie równać z Frasem, Herrem czy Kobelevem a nawet Yoshikom. Oczywiście masz prawo uważać inaczej, ale moim zdaniem jak na Polskie warunki to i tak Mateja daleko zaszedł.

  • MarcinBB redaktor
    nieznany (*f41.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    czy mógłbyś powiedzieć co to są za klasyfikacje i w jaki sposób zawodnicy dostawali punkty?

  • anonim

    @bigus
    Dla ciebie takie osiągnięcia są wspaniałe,ale dla większości słabiutkie...Prawie wszyscy pamietają jego efektowne spadanie na bule w duzych ilościach oraz słabą psychikę do skakania.Jedyne co mu w życiu wyszło to ładna żona,tego mu gratuluje,bo skoków nie mozna.

  • MarcinBB redaktor
    @nieznany (*f41.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Nie licząc tych, co już dawno zakończyli kariery - to nie chyba a na pewno. Mateja ma wyniki do których Stoch na razie tylko się zbliżył, a reszta musi się jeszcze duuuużo nauczyć. I nie wiem czy kiedykolwiek osiągną tyle ile Mateja.
    Ale to tak naprawdę szczegóły. Problem w tym, że gdyby Mateja teraz zakończył karierę, zrobił kurs instruktora, potem był asystentem w jakimś klubie, po dwóch latach przeszedł do kadry C a po następnych czterech, gdyby się sprawdził, do kadry A - to by to miało ręce i nogi. A jak to wygląda teraz, to napisałem o 15:06.

  • anonim
    Mateja 9 w rankingu sezonu

    Klasyfikacja indywidualna

    1Adam Małysz (Polska)......1112
    2Kamil Stoch (Polska).........653
    3Łukasz Rutkowski (Polska).295
    4Stefan Hula (Polska).........294
    5Marcin Bachleda (Polska)..266
    6Maciej Kot (Polska............234
    7Piotr Żyła (Polska)............224
    8Krzysztof Miętus (Polska)..106
    9Robert Mateja (Polska).......80

    Robert zajał 9 miejsce, mimo, że bardzo rzadko dostawał szanse startu w zawodach miedzynarodowych (a tam zdobywa sie najwięcej punktów do krajowego rankingu i skoczków)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-04-05 20:39:55 ***

  • bigus stały bywalec
    @indor

    wiesz za co ja go podziwiam?
    za to że był jednym z najlepszych polskich skoczków na przełomie wieków, za to że zdobył 5 miejsce na MŚ w Trondheim, za to że wielokrotnie zdobywał medale MP, za to że był 3 w drużynowym PŚ w Villach, za to ze był 3 w druzynowym LGP w Hinterzarten, za to że kilkakrotnie wygrywał COC, za to że kilkakrotnie stawaół na podium COC, za to że wygrał genertalną klasyfikacje COC letniego w 2004 roku, za to że poza Małyszem ma najlepszy rekord zyciowy, za to że przez pewien czas był MP w długos ci skoku i za to że wyciongnął wraz z Małyszem i Skupniem a takze Kruczkiem polskie skoki z dołka!

    czy teraz rozumiesz za co niektórzy go podziwiają?

  • MarcinBB redaktor
    @indor

    Napisz do mnie z łaski swojej maila. Ale tak, żebym mógł Ci odpowiedzieć. Nabluzgać każdy potrafi. A jak chcę wysłać odpowiedź, to "poczta przepełniona, nie udało się wysłać wiadomości" albo "odbiorca Cię zablokował".

  • anonim
    @indor

    Mateja to po Małyszu chyba drugi skoczek w Polsce, biorąc pod uwage osiągniecia!

  • MarcinBB redaktor
    @indor

    Daj spokój. Naprawdę. Już mnie znudziło dyskutowanie z kimś, kto bije głową w mur i manipuluje moimi wypowiedziami.

  • indor_ weteran

    'Mateja musi myśleć o swojej rodzinie, a te trzeba utrzymać. Jakby odmówił to byłoby po nim.'

    Dokładnie!
    Zapłacą mu pewnie z 5 koła za ustawianie płotków!
    Opłaca się cholera być skoczkiem, najpierw 10 lat bezproduktywnego jeżdżenia po świecie - co to w końcu? Raz się poświęci, bo do 2 serii oczywiście nie wejdzie i idziemy zwiedzać! A jak się w końcu znudzi to go za "zasługi' wezmą na asystenta i dalej jeździmy po świecie i dalej kasa leci. Żyć nie umierać!

    @MarcinBB
    Jest chyba jakaś różnica pomiędzy tym, że się kogoś lubi, a tym, że się go podziwia i widzi w nim autorytet..
    Jestem w stanie uwierzyć w to, że Mateję mogą lubić.
    Ja też wielu ludzi lubię, ale jakby mieli mnie w jakiś sprawach pouczać, to ja dziękuję
    Za co go niby tak podziwiają?
    Bo wydaje mi się, że podziwia się kogoś za to, że był w czymś dobry, a nie że robił coś przez ileś tam lat..

  • rimi stały bywalec

    Szkoda.Wolalbym by p.Robert jeszcze poskakal.
    W tej chwili zdecydowanie jego forma przewyzsza Hule, Bachlede i inne "nadzieje".
    Mateja to jedyna szansa na letni PK na jakies punkty.
    Moze trenerka jesienia dopiero?

  • anonim

    @nieznany (*232.neoplus.adsl.tpnet.pl),

    Zdjęcie jak Kruczek podnosi zawodnika robiąc z nim imitację jest na inerii i na moim blogu :)
    Tak, ze lepiej nieco się zapoznac z faktami zamiast pisac byle co.
    Kruczek bardzo często podnosi chłopaków w kazdym rzie to robił.

    Po całym dniu tutaj wchodzę aby sobie poczytać komentarze i co widzę, jedno wielkie czarnowidztwo :)
    Czy wszyscy już naprawdę nie nają w sobie ani odrobiny optymizmu ?
    Pozatym jak czytam nagłówki artykułów, to śmiac mi się chce, " Mateja trenerem Małysza "
    Gdzie to jest powiedziane, ze tak bedzie ?
    Robert ma być tylko asystentem, niczym więcej akurat ja uważam, ze nadaje sie do tej roli jak mało kto,
    i to nie ma nic współnego z wynikami sportowymi, nie trzeba być Mistrzem Świata aby być zwykłym asystentem, na którym spoczywa i tak najwięcej roboty.

  • anonim

    Tajner nadal robi kibicom wodę z mózgu plotąc takie bajki że niewie czy Mateja ma papiery instruktora.To kto ma wiedzieć.

  • vero92 profesor

    Nie róbcie tego! To jest głupota totalna. Mateja się do tego nie nadaje. Niech on zacznie od niższych pułapów a nie od razu od takich wysokich! CO tu sie w tych polskich skkach wyprawia. Ja myślałam że to żart, ale dzisiaj w Przeglądzie Sportowym napisali o tym i byłam już niemal pewna że to prawda, chciałam się upewnić zaglądając tu... i jest. Ja to pozostawię bez komentarza. Przecież Mateja to... trochę taka [przepraszam za wyrażenie], niemota, tyle.

  • Marco Polo weteran
    EKSPERYMENT

    Wychodząc naprzeciw żądaniom co niektórych spróbuję zdefiniować przedmiotowe (tytułowe) pojęcie. Oczywiście istnieje duże prawdopodobieństwo mojej totalnie błędnej interpretacji genialnego prezesa, ale pocieszam sie tym, ze nie ja pierwszy z maluczkich zupełnie go ostatnio nie rozumiem i nie ogarniam.
    Otóż:
    EKSPERYMENTEM NAZYWAMY WSZELKIE CZYNNOŚCI, KTÓRE W JAKIEJKOLWIEK PERSPEKTYWIE MOGĄ POPRAWIC STAN POLSKICH SKOKÓW NARCIARSKICH TUDZIEŻ PRZYSPORZYĆ JESZCZE BLASKU ADAMOWI MAŁYSZOWI.
    Teraz łatwiej nam zrozumiec dlaczego nie ma czasu na eksperymenty.
    Nie możemy pozwolić (my, jako naród i my, jako rodzaj ludzki) aby ktokolwiek mógł zagrozic dalekosiężnym, genialnym i niezrozumiałym dla większości zwykłych smiertelników (a rzekłbym dla praktycznie wszystkich prócz jego faworytów) planom niewątpliwie najwiekszego guru polskich skoków.
    Tyle wyjasnień.
    Krótko i glupio, jak powiedział niegdyś Leszek Niedzielski komentując publicznie nazwisko Stanisława Szelca.
    I w tym tonie permanentnej samokrytyki zegna sie z Państwem Wasz komentator- interpretator.

  • MarcinBB redaktor
    @as (*y50.neoplus.adsl.tpnet.pl), 02 kwietnia 2008, 18:13

    - "Teraz to chyba zajmę się trenerką. Co z tego, że jestem w formie, skoro nie mam tego gdzie pokazać."- czy to jakiś żart jest?

    A czemu żart? Robert w MP pokazał, że ustępuje tylko Małyszowi. Dwa indywidualne srebra, złoto w drużynówce. Spokojnie przeskakiwał Stocha, Kota, Rutkowskiego, Żyłę... To nie jest forma?

  • max bywalec

    Polski związek narciarski chce bardzo rozśmieszyc kibiców skoków mimo to że prima aprilis był wczoraj już widze te sukcesy w zime jak bedą w 30-tce to będzie wielkie osiągnięcie

  • anonim

    http://antykruczek.blog.onet.pl/1,AR2_2008-03- 31_2008-04-06,index.html narazie w fazie wstepnej ZAPRASZAM

  • anonim
    [...]

    Mnie osobiscie Mateja nie przeszkadza,moze sobie byc asystentem,od brudnej roboty.
    Ja mam jedno "ale" do Pierwszego trenera i do "szanownego" pana prezesa.

  • MarcinBB redaktor
    @indor

    A Bachleda, Żyła i Kot to profesorowie uniwersytetów, więc Mateja nie może być dla nich liderem.
    To prawda - Mateja to "prosty chłop". Ale w świecie sportowców autorytetu i uznania nie zdobywa się ilością wykładów na Sorbonie.
    Zresztą - ja podaję fakty a z faktami się nie dyskutuje. Popytajcie skoczków o Roberta.
    To, że 12 Murańka śmiał się gdy Mateja lądował na buli w Sapporo świadczy o nim, nie o pozycji Matei wśród polskich skoczków.

  • anonim

    O proszę jak się Kruczek zcwanił! Jak teraz będzie coś nie tak (a bedzie i nie mówcie, że nie), to zwali wszystko na Mateje....Teraz to dopiero zaczną chachmęcić i kombinować czego rezultatem może być tylko g*wno...

  • anonim

    O Chryste Panie! Nasze skoki są już na kolanach, a wyglada na to, że po zbliżającym sie sezonie będą leżały i to w jakimś bardzo głębokim dole, który bedzie się juz tylko zapadał.....I nie pomogą nam juz żadne Koty, Miętusy czy Kowale, ponieważ za kilka lat skoki będą w Polsce promowane tak jak curling i nikt już nie będzie pamiętał kto to był Małysz....

  • bigus stały bywalec
    Forma Roberta Mateji w konkursach drużynowych na tle reszty zespołu cz.2

    Występy Roberta Mateji w drużynowych MŚ:

    21.02.2001 Lahti K-115
    Bachleda [71,0+86,0]=157,0
    Skupień [104,5+87,5]=192,0
    Mateja [99,0+113,0]212,0
    Małysz [120,5+122,5]=243,0
    * Mateja drugi w druzynie

    25.02.2001 Lahti K-90
    Mateja [82,0+89,5]=171,5
    Pochwała [80,5+80,5 ]161,0
    Skupien [85,5+88,5]=174,0
    Małysz [93,0+95,5]=188,5
    * Mateja nr.3 w drużynie

    23.02.2003 Val di Fiemme K-120
    Mateja [118,0+107,5]=225,5
    T.Tajner [112,0+112,5]=224,5
    Bachleda [120,0+115,5]=235,5
    Małysz [134,0+133,5]=267,5
    *Mateja 3 w druzynie

    20.02.2005 Oberstdorf K-90
    Stoch [86,5+82,0]=168,5
    Bachleda [83,0+80,0]=163,0
    Małysz [95,0+91,0]=186,0
    Mateja [89,0+90,0]=179,0
    *Mateja zdecydowanie 2

    25.02.2007 Sapporo K-120
    Stoch [129,0+120,0]=249,0
    Zyła [115,0+111,5]=226,5
    Mateja [106,5+94,5]=201,0
    Małysz [133,5+131,5]=265,0
    * Mateja najgorszy w druzynie, szkoda ze ten występ zawazył na tym jak większość kibiców go zapamieta


    Występy Roberta Mateji w druzynowych MŚ w lotach:

    22.02.2004 Planica K-185
    Rutkowski [201,5+190,5]=392,0
    Mateja [153,5+173,0]=326,5
    Skupień [176,0+181,5]357,5
    Małysz [207,5+200,5]=408,0
    *Mateja 4 w druzynie

    15.01.2006 Kulm K-185
    Małysz [163,0]
    Hula [173,0]
    Stoch [137,5]
    Mateja [90,0]
    * Robert spadł na bule


    Występy Roberta Mateji na drużynowych ZIO:

    18.02.2002 Salt Lake City K-120
    Mateja [114,5+106,0]=220,5
    T.Tajner [109,0+109,5]=218,5
    Pochwała [117,0+118,5]=235,5
    Małysz [128,5+124,0]=252,5
    *Mateja 3 w drużynie

    20.02.2006 Pragelato K-125
    Hula [118,0+119,0]=237,0
    Stoch [122,0+124,5]=246,5
    Mateja [126,0+123,5]=249,5
    Małysz [128,0+129,5]=256,5
    * Mateja 2 w druzynie!


    Mateja wg. miejsc w druzynie

    1.1 raz
    2.8 razy
    3.7 razy
    4.4 razy

  • bigus stały bywalec
    Forma Roberta Mateji w konkursach drużynowych na tle reszty zespołu cz.1

    Wystepy Roberta Mateji w druzynowym PS:

    09.12.2001 Villach K-90
    Mateja [93,5+90,5]=184,0
    Skupień [87,0+88,5]=175,5
    Kruczek [90,0+89,5]=179,5
    Małysz [99,0+97,0]=196,0
    * Robert obok Adama najsilniejszym punktem drużyny

    13.01.2002 Willingen K-130
    Mateja [111,0+111,5]=222,5
    Pochwała [114,0+110,0]=224,0
    Kruczek [98,0+102,0]=200,0
    Małysz [136,5+132,0]=268,5
    * Mateja bez problemu numerem 3 w druzynie

    23.03.2002 Planica K-185
    Mateja [97,0+168,5]=265,5
    Kruczek [117,5+119,0]=236,5
    T.Tajner [117,0+106,0]=223,0
    Małysz [203,5+219,5]=423,0
    * obok Małysz tylko Robert skoczył tak ze widać iż skakał na mamucie

    08.03.2003 Oslo K-115
    Mateja [103,0+111,0]=214,0
    Pochwała [96,0+100,0]=196,0
    Bachleda [105,5+107,0]=212,5
    Małysz [113,5+126,5]=240,0
    * Mateja nr. 2 -minimalnie przed Bachledą

    15.02.2004 Willingen K-130
    Skupień [118,5+134,0]=252,5
    Mateja [102,0+109,5]=211,5
    Rutkowski [133,0+130,5]=263,5
    Małysz [133,5+128,5]=262,0
    * Mateja zdecydowanie najgorszy, indywidualnie wyprzedził tylko Silaeva z Rosji

    08.01.2005 Willingen K-130
    Mateja [95,0]
    Hula [95,0]
    Rutkowski [115,5]
    Małysz [121,5]
    *Mateja wraz z debiutującym Hulą najgorsi(tylko 1 seria)

    05.03.2005 Lahti K-115
    Mateja [108,0+112,5]=220,5
    Stoch [97,5+109,0]=206,5
    Bachleda [110,0+100,0]=210,0
    Małysz [120,5+123,0]=243,5
    * Mateja spokojnie nr. 2 w druzynie

    04.03.2006 Lahti K-115
    Stoch [120,0+124,0]=244,0
    Hula [100,0+101,5]=201,5
    Mateja [122,5+103,0]=225,5
    Małysz [113,5+120,0]=233,5
    * Mateja zdecydowanym nr.3 druzyny


    Występy Roberta Mateji w drużynowym LGP:

    01.08.2004 Hinterzarten K-95
    W.Tajner [98,0+103,0]=201,0
    Mateja [100,5+102,0]=202,5
    Rutkowski [101,5+99,0]=200,5
    Małysz [107,5+101,0]=208,5
    * Mateja nr.2 minimalnie przed Tajnerem i Rutkowskim

    05.09.2004 Zakopane K-120
    Mateja [127,5+116,5]=244,0
    Skupień [109,5+108,5]=218,0
    W.Tajner [98,0+110,0]=208,0
    Małysz [124,0+119,5]=243,5
    * Mateja najlepszy w drużynie nawet lepszy od Małysza

    06.08.2005 Hinterzarten K-95
    Mateja [97,5+95,5]=193,0
    Długopolski [99,0+100,0]=199,0
    Śliż [96,0+96,5]=192,5
    Małysz [100,0+102,5]
    * Mateja 3 w druzynie

  • anonim

    "Teraz to chyba zajmę się trenerką. Co z tego, że jestem w formie, skoro nie mam tego gdzie pokazać."- czy to jakiś żart jest?

  • vegx redaktor

    W sezonie 2009/2010 Mateja awansuje na trenera kadry narodowej, jego asystentem zostanie Klimek Murańka. Łukasz Kruczek będzie serwismenem, psychologiem będzie Kamil Stoch, fizjologiem Piotr Żyła.

    W 2010/11 trenerem Polaków będzie już jednak Piotr Żyła, jako asystentów weźmie sobie Tomasza Pochwałę, a drugim asystentem zostanie Apoloniusz Tajner. Serwismenem tym razem będzie Piotr Fijas, psychologiem Klimek Murańka, biomechanikiem Robert Mateja, a rzecznikiem prasowym kadry będzie Marcin Bachleda.

    11/12: Szkoleniowcem zostaje Marek Siderek wspomagany przez Donalda Tuska i Nelly Rokitę, serwismenem będzie Janne Ahonen, psychologiem Robert Mateja, fizjologiem Maciej Maciusiak.

    2020/21: Trenerem O. Tadeusz Rydzyk, jego aystentami kasia Cichopek i Marcin Mroczek. Serwismenem będzie naturalnie Katarzyna Figura, psychologiem Jarosław Kret, fizjologiem Hubert Urbański, biomechanikiem Maciuś z Klanu.

  • Xellos profesor
    Tonio Tajner

    Nie śmiejcie się z tego, że dostanie posade :) Bo tak będzie naprawde. Tylko naiwny nie wierzył by w to, że ojciec prezes PZN nie wciśnie synka jak ten skończy "kariere" skoczka :D Jeszcze nie teraz, ale jak odejdzie Małysz, skoki przycichną a wtedy...asystem trenera = Tonio Tajner :E A moze i sam trener...

  • zastal początkujący
    o mama

    z calym szacunkiem.... ale to co sie dzieje to sa jakies kpiny....! Pan Robert w ogole nie umie sie wypowiadac w TV jest nielotem i kogo on ma uczyc ?!?! ... !

  • anonim

    Szczerze wolałbym żeby Robert jeszcze poskakał w kadrze chociazby dlatego zeby Małyszowi było"rażniej" i nieczuł się tak stary, No ale może być i tak

  • Wiurcia początkujący

    Prosze powiedzcie ze to żart, plotka, pogłoska, dowcip, kawał, kłasmtwo,cokolwiek byle nie prawda! Czy naprawde w Polsce nie ma porządnych szkoleniowców? Może mi ktoś odpowie co sie tu do jasnego grzyba wyprawia?

    Z całym szacunkiem dla Mateji bo do doświadczony SKOCZEK ale niech do kadry A sie niech nie dotyka jako asystent!

  • monika bywalec
    prima aprilis już minęło!

    co to jest? czy pzn naprawdę nie widzi kogoś lepszego na obydwa stanowiska?
    no dobra..ni9ech kruczek już będzie, ale mateja?
    wiem, że będzie spełniał małą rolę w tym wszystkim, ale zawsze " w tym wszystkim"...

    proszę! napiszcie wreszcie jakieś pozytywne wieści ;p...

  • anonim

    Kruczek juz raz w jednym z wywiadów sie zabezpiecza mowiąc..ze nie gwarantuje sukcesow..ale ze sie bedzie starał....Wogóle dlaczego Tajner i reszta nie licza sie wogóle z Kibicami..Nie dziwie sie ze Blecharz nie che pracowac z Malyszem ..bo on zdaje sobie sprawe ze Kruczek teraz Mateja nie wróża dobrze...A on ma swoje wlasne badania i reputacje to po co ma ja sobie psuc...w przeciwienstwie do Mateji Kruczkow i innych Pochwałów... Tym bardziej irytujace byly obietnice Tajnera ze ak tak powstanie polski super Sztab na natsepny sezon ze bedzie blecharz i inni..i teraz prosze ...Mamy juz Kruczka teraz MAteje ciekawe kogo nam jeszcze wymysli nasz zdolny Prezes..Chca sie nachapac kasy i tyle

  • indor_ weteran
    Małysz nie będzie się ich słuchał!!

    Skutki tego będą takie, że jak nie będzie szło (a zapewne tak będzie), to Adaś będzie tenował sam, albo z wujkiem. A jak się Kruczek będzie czepiał, to dostanie z pięści w tą swoją cwaniakowatą gębę. A na końcu jeszcze powinien dostać Tajner - solidnego kopa w ten gruby przyklejony do stołka prezesowski zad!

  • jaco24 początkujący
    zal.pl

    Normlanie Tajner powinien pakowac walizki i dostac bilet w jedna strone niewiadomo gdzie,byle z daleka od Polski hehe,zza granica sie z nas smieja...z prezydenta...a teraz z Tajnera jeszcze hehe,normalnie krew zalewa...;d

  • MAGNOLIA bywalec

    A miałam nadzieję, że tylko to był żart :( coraz gorzej. do jeszcze może się stać?


    @marcopolo6
    Ja też. Do wlaki!

    zorganizujmy demonstrację pt. "Precz z Tajnerem"

    Kto się dołączy?

  • anonim

    jakim autorytetem dla Małysza MIstrzajest Kruczek czy tym bardziej Robert Mateja..? Trener musi posiadac autorytet by zawodnik go sluchał i wykonywal jego polecenia..Po za tym w jakim jezyku beda rozmawiac Mateja z Małyszem? . Z tego co slyszalem przed kamerą on ma trudnosci ze zlozeniem logicznego zdania w jezyku polskim..Parodia...Tajner jak zniszczysz te skoki nigdy ci tego nie wybacze!

  • indor_ weteran
    @Marcin BB

    Mateja autorytetem?
    Niby dla kogo? Przecież to prosty chłop po zawodówie, ledwo potrafiący się wysłowić.
    Jakby ktoś do mnie powiedział: No, dobrze żeś skoczył, ino wiaterek kręci.. itp. to bym mu pokazał drzwi.
    Chyba, że rzeczywiście będzie od ustawiania płotków, to jeszcze.

    Poza tym to już nie pierwszy taki numer - kiedyś, jak Tajner zrezygnował, specjalnie dla niego utworzyli stanowisko Dyrektora Generalnego, teraz wzięli Mateję na asystenta, żeby nie musiał rowów kopać!

  • marcopolo6 początkujący

    Ludzie łączmy się! Tajner i Spółka chca zrobić ze skokow pośmiewisko ...To nie Sejm RP do jasnej ciasnej ze se takie jaja można robić? ...Jakbysmy oprotestowali PZN to by sie udało....Ilu kibicow przychodzi na Zakopane...to niech teraz udadza sie pod siedzibe PZN i walczą o dobro polskich skoków..Ja jestem gotów do walki!

  • anonim

    Najlepiej by było gdyby był Lepistoe... Ale gdy jest Kruczek to tylko Małyszowi pozostało zmieniać reprezentacje... Albo zatrudnić własnego trenera...

  • jaco24 początkujący
    Adam kończ kariere...

    Bedzie lepiej dla ciebie i dla nas,bo obecny sztab szkoleniowy to same miernoty,ktore nic nigdy nie osiagnely,a beda Mistrza uczyc...chyba jak sie laduje na bule w przypadku Mateji....hehehehhe....

  • Laura77 początkujący
    ale zal

    ale zal! niezly bedzie ten sztab szkoleniowy, ciekawa jestem jakie beda wyniki. I ciekawe kto bedzie trenerem w zesonie 2009/2010

  • anonim
    @indor

    Sądzisz, że Klimowski to fachowiec skoro Cię śmieszy tylko Kruczek i Mateja? Mateja i tak bedzie od "podnoszenia ciężarów", bo Kruczek, to za duży cwaniak by to robił. Teraz tez chyba tego unikał, bo nie ma żadnego zdjęcia by to on imitacje robił... No chyba, że takie że skoczkowie na patyk wskakują..."super imitacja"...

  • indor_ weteran
    Że jak???

    Małysz prowadzony przez Kruczka i Mateję?
    Na jakim świecie ja żyję?
    Aha, w Polsce..

  • motylek_ja weteran
    hehehehehe... dobre

    autor: kibic17 (kibic17@o2.pl) , 02 kwietnia 2008, 16:08
    (-;
    Kto będzie w sztabie trenerskim kadry skoczków jest ściśle tajner. Ale być może jest w tym jakiś kruczek. Dlatego najlepiej w skupieniu poczekać na ruchy związku, gdyż jego prezes to żyła i nie hula i może mieć odłożony stoch kasy. Prezes nie jest miętusem i jeszcze o małysz włos zatrudni jakąś trenerską gwiazdę, bo nie pozwoli by polską kadrą rządził zbyt długo polski trener. A wtedy na związek popłyną zewsząd pochwały. Dlatego jeśliż by naciskać na związek, to weźmie do sztabu jakiegoś kota w worku, który by jeszcze zniszczoł formę naszych skoczków i zaczęliby skakać jak mateje.

  • glosnikifiga początkujący
    Skoki

    Czy Łukasz Kruczek wraz Robertem Mateją będą w stanie doprowadzić Adama Małysza do złota w Vancouver, chyba nie

  • fan profesor
    trener

    A trzecim trenerem reprezentacji będzie ten Anglik w śmiesznych goglach, co to zawsze najkrócej skakał

  • anonim

    ADAM NIE PATRZ NA KRUCZKA I MATEJE I NIE SŁUCHAJ CO DO CIEBIE BĘDĄ GADAĆ, TRENUJ SAM A NA PEWNO LEPIEJ CI TO WYJDZIE. Kruczek i Mateja trenerami...POCHALSTAĆ SIE MOZNA ! Jakich czasów ja dożyłem...żeby MISTRZA Z WISŁY TRENOWAŁ MATEJA I KRUCZEK? Kuuuuu*wa

  • kibic17 początkujący
    (-;

    Kto będzie w sztabie trenerskim kadry skoczków jest ściśle tajner. Ale być może jest w tym jakiś kruczek. Dlatego najlepiej w skupieniu poczekać na ruchy związku, gdyż jego prezes to żyła i nie hula i może mieć odłożony stoch kasy. Prezes nie jest miętusem i jeszcze o małysz włos zatrudni jakąś trenerską gwiazdę, bo nie pozwoli by polską kadrą rządził zbyt długo polski trener. A wtedy na związek popłyną zewsząd pochwały. Dlatego jeśliż by naciskać na związek, to weźmie do sztabu jakiegoś kota w worku, który by jeszcze zniszczoł formę naszych skoczków i zaczęliby skakać jak mateje.

  • Beti bywalec

    @MarcinBB
    Tak pamiętam te słowa Tajnera...on przez cały ten czas zaprzeczał sam sobie, mówił jedno, robił drugie...
    Co do podsumowania trafne, tak to właśnie wygląda, czyli paranoja w wersji PL.

    Hannu dał plamę w tym sezonie i należało coś zmienić, ale czemu na gorsze? Przy nich Hannu jest profesorem.
    Zamiana siekierki na kijek... i to spróchniały.

  • Anielasty bywalec
    plan Tajnera

    To wszystko było przemyślane przez tego bezczelnego karierowicza Tajnera. Owoce mozolnej pracy 2 poprzednich trenerów wypłyną w przyszłym sezonie.
    uważam że będzie zauważalny postęp w wynikach i ten fałszywy Tajner + "trener i asystenci" będą triumfować .
    NIKT NIE POMYŚLI ŻE BĘDZIE TO LI TYLKO ODCINANIE KUPONÓW OD PRACY POPRZEDNICH TRENERÓW i OSZUST PRZEBIEGŁY TAJNER DOSKONALE TO WIEDZIAŁ WIETRZĄC SWÓJ CHYTRY I CWANY PLAN.
    Nieźle pomyślane nie ?!?

  • wind początkujący

    do Marcin BB
    niestety Polska to kraj wielkich jaj i to dotyczy wszystkiego u nas
    przydaloby sie aby dziennikarze przypominali Tajnerowi te slowa rzucane na wiatr w wywiadach z nim.
    Ale po co? Dziennikarze w tvp preferuja "operowanie wazeliną" , a przoduje w tym Kurzajewski szczególnie jak prowadzi studio z Tajnerem albo Szaranowicz jak z nim komentuje skoki. Towarzystwo wzajemnej adoracji i nic wiecej

  • gosc początkujący

    hahahahahahahahahahahaha to chyba spoznione pryma aprilis?
    JESLI NIE to malysz koncz kariere! a ja juz nie ogladam polskich skokow TO KONIEC NASZYCH SKOKOW kruczek i mateja razem TO TRAGEDIA jezu TRAGEDIA!

  • MarcinBB redaktor
    taki mały żarcik

    Prezes Tajner 18 marca br. na antenie TVP w trakcie jednej z rozmów na temat zmian w sztabie trenerskim powiedział "To nie czas na eksperymenty."

    Podsumujmy zatem. Zwalniamy jednego z najbardziej doświadczonych i utytułowanych trenerów w historii, który doprowadził do sukcesów wielu skoczków, w tym samego Adama Małysza (zostawmy na boku, że ten rok zawalił). Nie podejmujemy rozmów z innym fińskim trenerem, który właśnie doprowadził Ahonena do 3 miejsca w generalce i piatego triumfu w TSC. Na fotel powołujemy kogoś, kto był do tej pory jedynie asystentem, samodzielnie nie prowadził choćby jakiegoś klubiku. Jego asystentem zostaje z kolei skoczek, który z tego co wiem, nie ma skończonego kursu instruktora i też nie był nigdy i nigdzie jeszcze asystentem. Za to jego nazwisko (słusznie lub nie) kojarzy się większości kibiców z porażkami i ma złą prasę. Wiadomo już, że do sztabu nie dołączy sprawdzony prof. Żołądź, bo nie rzuci pracy naukowej.

    Niech mi ktoś proszę poda definicję słowa "eksperyment", bo się pogubiłem. Ewentualnie niech mnie ktoś uszczypnie, ale nie za mocno. Bo na to że tylko śnię mam jedynie płonną nadzieję.

  • anonim
    Trenerzy

    I trener:Kruczek
    asystent:Mateja, Klimowicz
    Puchar Kontynentalny:Tomisław Tajner :P, Tomasz Pochwała
    FIS CUP: Marcin Bachleda i Piotr Żyła ;D

  • MarcinBB redaktor
    P.S.

    @ you've got a friend...
    I znów - żebym nie został źle zrozumiany - fragmencik absurdalnych wypowiedziach czy braku logicznej kontrargumentacji nie odnosił się do Ciebie i Anielastego.
    :-)

  • vegx redaktor

    A i co to jakiegoś stereotypu w Polsce panującego, że słaby skoczek może być dobrym trenerem, a dobry skoczek niezawsze.
    Sprawa wygląda tak, że dobry skoczek po zakończeniu kariery nie musi do końca życia już nic robić, a na pewno nie dorabiać sobie jako trener.
    Chciałbym uświadomić, że to lansowane przez wielu stwierdzenie nie ma żadnego logicznego uzasadnienia. Ilośc trenerów kadr narodowych na świecie w ostatnich latach jest zbyt małą próbą, zeby z duza pewnoscia stwierdzic, ze tak jest w wiekszosci przypadkow.

    Obawiam się najbardziej, że z całego tego sztabu szkoleniowego najwieksza wiedze o skokach będzie miał jednak Adam. To przecież skoczek, który sam wiele wie, widzi, stara się w swoich skokach poprawiać. Oczywiście nie wszystko jest sam w stanie wyłapać dlatego oko doświadczonego trenera by sie przydało.

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @Maggie
    Z prośbą, droga Maggie, z prośbą,nie żadnym poleceniem.
    Czy ja tu się zachowuję autorytarnie? :-)
    Czytam, że a to wydaję polecenia, a to ganię - wydaje mi się że normalnie rozmawiam? :-)
    @bigus
    Rozumiem, w Kulm właśnie tak było, jak piszesz, ale nie wiem, czy można to przenosić na całą karierę, a coś takiego chyba napisałeś?
    Trzeba na spokojnie przeanalizować.

  • anonim

    Ale tak poważnie mowiac to przecież sposób na wyciagniecie skoków z kryzysu jest żenujacy.Zwalnia się trenera o nawiekszych sukcesach,zatrudnia Kruczka i Mateje by wyprowadzili skoki na prostą.To jest smieszne.

  • vegx redaktor

    Litości, ja już nie mam siły do złych wieści. Kto ma być w tym teamie dla Adama jakimś autorytetem? Kimś kto ma na koncie jakieś sukcesy - obojętnie - zawodnicze czy trenerskie.
    Wiadomo, trudno, żeby Adama miał trenować ktoś kto w skokach wiecej od niego osiagnal, bo taki w historii był bezsprzecznie tylko jeden zawodnik i od 20 lat nie startuje.
    Więc najbliższą wersją był tu Hannu, ten sam trener, który wielką gwiazdę fińskich skoków stworzył (a może nawet nie jedną).
    Nie ma na świecie wielu trenerów, którzy mają na swoim koncie tyle sukcesów, żeby skutecznie naszemu mistrzowi dodać motywacji.
    Jedyna nadzieja była taka, że w zespole będzie prof. Żołądź, któremu Adam ufa. Ale z nim PZN nawet oficjalnie nie rozmawial, to szanse są małe.
    Jeszcze PZN będzie się raczkiem za rok wycofywał z opcji krajowej jak zobaczą rezultaty.
    A Robert asystentem to już całkowite pogrążenie tej ekipy. Nie oszukujmy się, już wybór Łukasza na trenera popierało max 10% kibiców, Roberta na asystenta popiera jakieś 20%.
    Czy w PZN ktoś sobie wyobraża co się stanie jak opcja mająca kilkanaście % poparcia nie wypali. Prezydium może pakować walizki, bo wszyscy dokładnie zapamiętają którzy panowie rozłożyli polskie skoki na obydwie łopatki.
    Oby tak dalej, zapowiada się kolejną aferę jak za Włodarczyka.

  • anonim

    Nie ma kasy, nie ma dobrego trenera. Kruczek dostanie swoje MAteja połowe tyle i po medalach, bo teraz potrzebne jest właściwe podejście do sprawy jaka jest Adam i reszta naszych skokow.

  • bigus stały bywalec
    @MarcinBB

    mówisz że Robertowi zdarzały się skoki zepsute zarówno indywidualnie jak i druzynowo, masz z pewnością racje, ale w poprzednim poście chodziło mi o konkretny przykład z Kulm z 2006 roku. Chodziło mi o pokazanie że psychika Roberta zrobiła swoje, zawalił skok w druzynie mimo że był w dobrej formie.

    Konkurs Indywidualny: 185,0 + 181,5 + 154,5 + 187,0
    Konkurs Druzynowy: 90,0

    Chyba teraz rozumiesz o co mi chodziło?

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-04-02 15:16:36 ***

  • anonim

    Najlepiej bedzie jak wszystkie stanowiska w PZN i zespole trenerskim obsadzi się byłymi skoczkami z naszej kadry.Bedą prezesami,trenerami,asystentami,bedą smarować narty,może któryś zostanie menedzerem też.Bedzie po prostu super.

  • anonim
    @Henio

    Ty jesteś jednak niereformowalny :-) O jakiej banicji mówisz, skoro Śliż ZACZYNAŁ od kombinacji norweskiej! Będąc kombinatorem osiągał bardzo dobre rezultaty w części skokowej zawodów. Mimo iż miał predyspozycje do bycia doskonałym dwuboistą, wybrał inną drogę, szanuję to. Ale przestań proszę opowiadać farmazony o jakiejś "banicji". Sugerujesz, że trenerzy KAZALI trenować mu kombinację i zabronili zajmować się tylko samymi skokami?!

  • anonim

    @ MarcinBB

    Przeczytałam Twoje posty zgodnie z Twoim poleceniem :-). A więc mamy takie samo zdanie.
    Nie dziw się zatem Marcinie, że piszący tutaj wylewają swoją frustrację. Adam to FENOMEN i nasz SKARB NARODOWY, boimy się o Niego i innych skoczków.
    Chociaż przyznaję CI rację - niektórzy tutaj przesadzają w wyrażaniu opinii ( raczej krytyki ) na temat Roberta.
    Nie pozostało już nic jak tylko dopingować i trzymać kciuki bo nawet załamać się, już jest ciężko...
    Pozdrawiam

  • kiki początkujący

    TO JEST JAKIŚ KOSZMAR! NAJPIERW KRUCZEK TERAZ MATEJA, NIE ZOSTAJE NIC INNEGO JAK POŻEGNAĆ SIĘ Z NASZĄ KADRĄ NARODOWĄ, BO ONI TO ZNISZCZĄ, NAWET NIE ZDAJĄC SOBIE Z TEGO SPRAWY! MATEJA NIE NADAJE SIĘ NA TRENERA! PRZECIEŻ ON PSYCHICZNIE JEST SKOŃCZONY, JAKO SKOCZEK NIE RADZIŁ SOBIE Z PRESJĄ WIĘC CZEGO ON CHCE WOGÓLE INNYCH MŁODYCH NAUCZYĆ? JESTEM WŚCIEKŁA NA TAJNERA I CAŁĄ RESZTĘ TYCH IDIOTÓW Z PZN! CZY ONI WOGÓLE ZASTANAWIALI SIĘ NAD TĄ DECYZJĄ? :( :(

  • anonim
    @Carlito

    A sądzisz, że po co te wygłupy z powoływaniem na trenerów kadry A Kruczka i Mateji? To taki parawan przygotowujacy kibiców do przejęcia pałeczek trenerskich w kadrze A przez Toncia Tajnera i Tomusia Pochwałe. Jak im się znudza wycieczki, to tatusiowie zrobia z nich trenerów kadry A.

  • anonim
    koniec

    No to to już będzie definitywny koniec polskich skoków. Małysz może sobie jakos jeszcze poradzi z dostaniem się to 20stki ale reszta to będzie totalne dno. Osobiście nie zamierzam nawet oglądać skoków ....... po co sie denerwować ? Tylko młodych i Adama żal że kolejny "trener" (po Kuttinie) będzie się uczył na Mistrzu i na potencjalnych następcach Mistrza ........ :((

  • Karola stały bywalec

    A jednak to nie był żart :) Swoją drogą fajne będziemy mieć w tym roku skoki z takimi trenerami to nawet z Kazachstanem będziemy przegrywać ;P
    I niech wszyscy którzy myślą, że Kruczek skompletuje wspaniały sztab niech się pożegnają z tą myślą. Je też tak myślałam ale po jego pierwszej decyzji widać, że Kruczek chce tylko zniszczyć do końca polskie skoki ! ! !

  • Anielasty bywalec
    do Marcina BB

    Mądrze prawisz.
    A co do nagminnego nie kwalifikowania się od lat Mateji do 30-tki lub choćby 50-tki PŚ to rzeczą wiadomą jest że od niego więcej wymagam niż od młodziutkiego Kota.
    To chyba oczywiste i nie trzeba tego tłumaczyć.
    Mówisz że to często wina trenera że tak często wstawia na siłę zawodnika wybitnie bez formy ... wiesz co ośmielę się powiedzieć że od kilku dobrych lat trenerzy nie mają nic do powiedzenia w Polsce przy ustalaniu składów.
    Tajner uprawia prywatę i wozi swoich pociotków i ulubieńców po świecie.
    Ktoś powie że zawodnik X jest i tak lepszy od reszty dlatego jedzie... ale to manipulacja.
    Zawodnicy , którzy nie dostają szansy nigdy nie złapią formy i zawsze będą gorsi od tych , którzy z dozgonnym kredytem zaufania skaczą tu i tam.
    Zmiany są potrzebne w PZN a nie trenera.
    Zaś prognozując na sezon przyszłu to uważam że będzie zauważalny postęp w wynikach i ten fałszywy Tajner + trener będą triumfować .
    NIKT NIE POMYŚLI ŻE BĘDZIE TO LI TYLKO ODCINANIE KUPONÓW OD PRACY POPRZEDNICH TRENERÓW i OSZUST PRZEBIEGŁY TAJNER DOSKONALE TO WIEDZIAŁ WIETRZĄC SWÓJ CHYTRY I CWANY PLAN.

  • MarcinBB redaktor
    odp.

    @Meggie
    Ależ doskonale rozumiem te osoby, z którymi rozmawiam.
    Za to jednak Ty nie rozumiesz mnie :-)
    Przeczytaj moje komentarze z 12:18 oraz 12:29 i wszytko będzie jasne.
    pozdrawiam
    @bigus
    90% zgody i racji
    Uwaga 1
    Z tego co pamiętam Robert zawalał skoki zarówno indywidualnie i w drużynówce. Chyba nie ma reguły, trzeba rzeczywiście dokładnie prześledzić wyniki,czego było więcej.
    Uwaga 2
    Nadzieja na to że Łukasz Kruczek z jakimkolwiek zespołem poprowadzi naszych skoczków do sukcesów jest bardzo nikła...
    Ale od kibiców, należy im się trzymanie kciuków a nie opluwanie. A jeśli krytyka, to konstruktywna, a nie prymitywne gnojenie.

  • you've got a friend in me bywalec
    @ MarcinBB

    OK, ustalmy zatem w ktorym miejscu usytuowac Roberta. W swoim poscie (z 12.18) piszesz, ze kazdemu zdarzaja sie slabe skoki, jako przyklad podajesz Koflera, do tego worka mozna wrzucic kazdego utytulowanego skoczka: Romoerena, Malysza, Ammanna. Skoro takim asom zdarza sie zepsuc skok, dolowanie Matei rzeczywiscie nie ma sensu. Kluczem jest znaczenie slowa "kompromitacja" w kontekscie uzyskiwanych wynikow. I tu zgodze sie z Toba po raz drugi. Nie jestes jednak wiarygodny zestawiajac "sukcesy" Roberta (ktore wymieniles w poscie ponizej) z totalnymi blamazami. Probuje znalezc "srodek" aby zbalansowac osiagniete przez niego wyniki i nijak mi to wychodzi. I nie wyjdzie. Robertowi zdarzaly sie bowiem zarowno skoki (jak na niego) dobre jak i tragiczne. Brakuje pewnego ustabilizowania, ktore oddaloby obraz rzeczywistych umiejetnosci Roberta. Problem polega na tym, ze Mateja skacze albo powyzej oczekiwan (5 msc na MS to nie lada wyczyn, ale kiedy to bylo ...), albo zdecydowanie ponizej. A poniewaz tych skokow zadziwiajaco slabych (niektorzy nazywaja je skokami kompromitujacymi) w ostatnich czasach Robert zaserwowal nam nieporownywalnie wiecej, kibice zapamietali go jako skoczka slabego. I pojedyncze wybuchy formy czy osiagniecia na krajowym podworku, tak czesto przez Ciebie przywolywane jako argument obronny, niewiele pomoga, poniewaz w PS Mateja jako skoczek nie zwojowal wiele. Lata praktyki na skoczni rowniez nie przemawiaja na jego korzysc, debiutant Jacobsen w ciagu jednego sezonu zdobyl wiecej niz Mateja w ciagu calej kariery. O Robercie i jego wynikach zostalo powiedziane (napisane) juz wszystko. Nie wiem czy warto odgrzewac te dyskusje. Czytam Twoje komentarze i wiem, ze czesto stajesz w obronie Roberta. Mnie jednak Twoje argumenty nie przekonaly. Jezeli podsumowanie osiagniec Matei slowem: kompromitacja, jest zbyt bulwersujace, to uzycie tego slowa odnosnie jego wybujalych ambicji trenerskich z pewnoscia nie. Robert moze uratowac swoj niepochlebny wizerunek realizujac swoje plany na uboczu, z dala od medialnej wrzawy i krzykow kibicow.
    I nie gan mnie za podzielanie opini wiekszosci forumowiczow. Owszem, pisales jak powinna wygladac sciezka rozwoju trenera Matei, ja ubralam Twoja mysl w nieco inne slowa, jest w tym cos zlego ?

  • kacpi70 początkujący

    nie no jak usłyszałem wczoraj o tym myślałem że to prima aprilis, ale teraz to mnie przeraża.Co mateja bedzie robił? Smarował narty adasiowi czy czyścił mu buty?!

  • MarcinBB redaktor
    ucięło mi końcówkę

    >Niestety niektórzy pamiętają tylko o sukcesach a cienie przemilczają.<
    Takiego to tu jeszcze nie widziałem. O cieniach za to piszą tu wszyscy. Jeśli ja tylko o nich napomknę a uwypuklę blaski, to nie ucierpi mój obiektywizm a w skali forum - i tak szala nadal jest przechylona.

  • anonim
    FORMA MAŁYSZA

    Moim Zdaniem Forma Małysza będzie zależała od tego jak sam sie przygotuje a nie od trenerów. Bo Tacy trenerzy raczej nic mu nie pomogą chyba że Adaś im powie co maja robić jak go trenować hahaha

  • Luk profesor
    -

    nie o trenerze, a o kandydaturze Zakopanego na MŚ 2013 - http://skroc.pl/b7fc

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-04-02 14:22:21 ***

  • MarcinBB redaktor
    @Anielasty

    >Widzę że przyznałeś mi rację że tych skoków nie było 2-3 w jego karierze <
    Od początku używałem tych słów w znaczeniu przenośnym.

    >Porównywanie poziomu Mateji do Koflera czy innych rozumiem jako żart z Twojej strony<
    Gdybym rzeczywiście porównywał poziomy, to byłby to żart. Proszę - dyskutuj z argumentami, które stawiam, nie z opiniami których nigdy nie wygłosiłem. Dla mnie jest oczywiste - im wyższy koń, tym bardziej bolesny upadek. Dlatego jeśli nawet tak doskonali skoczkowie jak wymienieni psuli skoki na mamutach to, dlaczego mocniej ma się obrywać dużo od nich słabszemu Robertowi?

    >kompromitacją jest dla mnie NAGMINNE nie kwalifikowanie się do 30-tki a często i do 50-tki<
    I to się często Robertowi zdarzało w ostatnich sezonach. Ale Obiektywizm, to obiektywizm. Trzeba dostrzegać i cienie i blaski. Przy czym w wypadku Mateji - skoczka którego było kiedyś stać na pierwszą dziesiątkę "PŚ" - słowo "kompromitacja byłoby może w takiej sytuacji bardziej uprawnione. Ale jeśli tak określisz występy Bachledy czy Huli, albo co gorsza młodziutkiego Kota, to sorry Winetou. Bujasz w obłokach. W takim razie kompromitacją jest fakt, że Polska nie należy do 10 najlepiej rozwiniętych krajów świata. Albo że Spykery są wolniejsze od Ferrari. Albo że Stefan Turnbichler nie może się przebić do kadry A w Austrii.
    Trudno - tych skakajców stać na to, na co stać. Lepszych nie mamy. Mamy za to miejsca do wykorzystania w WRL. Skoro mamy - to ktoś je wyskakał. Sami sobie wyskakali. Wśród iluś tam tysięcy skoczków na świecie są statystycznie w "50" najlepszych. Jeśli kwalifikują się też do konkursu, to ich prawo próbować sił, jeśli w "30" uda im się być raz na 8 prób - trudno. To nie kompromitacja. Kompromituje się trener który wciąż uparcie stawia na zgrane pionki. Albo nie potrafi z nich wykrzesać 100% ich możliwości. Uważaj proszę z tą "kompromitacją". Radykalizacja języka sięga niebezpiecznie daleko.

    >>Niestety niektórzy pamiętają tylko o sukcesach a cienie przemilczają.

  • anonim
    ...

    Mateja nie może być asystentem bo ma słabą psychikę. Dowodem na to jest konkurs drużynowy gdzie to mieliśmy szanse na podium ale Mateja nie wytrzymał presji i zwalił skoki.

    Tajner Był dobrym trenerem ale prezesem PZN zdecydowanie NIE!

  • anonim
    ...

    Wybór Kruczka na trenera - ZŁY WYBÓR
    Klimowskiego na II asystenta - ZŁY WYBÓR
    Mateje na oficjalnego asystenta - ZŁY WYBÓR

    Jakie będą te Polskie skoki. Tak to i Jens Salumae będzie lepszy od ADAMA

  • Luk profesor

    Od przyszłego sezonu nie oglądam już skoków. Nie chcę patrzec jak Polscy skoczkowie zrównają się skokami z Chińczykami, Rumunami

  • motylek_ja weteran

    to naprawdę wydaje się jak jakiś kiepski żart... czy oni wszyscy postradali zmysły?
    Ten groteskowy obraz, który zaczyna się wyłaniać od momentu "wywalenia na zbity pysk" Lepistoe, poprzez mianowanie Kruczka i teraz osobę Roberta Mateji jak asystenta, sprawia, że wcale, ale to wcale nie jest mi do śmiechu.:(

  • anonim

    @MarcinBB

    Marcinie, masz w zupełności rację i myslę,że wiem co chcesz nam przekazać ale Ty nie dokońca rozumiesz nas. Zwróć uwagę na to co sam napisałeś, cytat:"Ale nawet, gdyby Mateja ostatnimi laty się tylko kompromitował jako skoczek - czy to oznacza, że nie ma szans, by był kiedyś dobrym trenerem? ". Kluczowym słowem jest " kiedyś". Nie ujmując nic Robertowi jako człowiekowi bo zapewne jest symaptycznym, fajnym mężczyzną, nie możemy sobie " teraz" pozwolić na brak kompetencji w sztabie trenerskim u podstawowych trenerów kadry. To " teraz" są, wbrew pozorom ,najważniejsze dwa lata dla Adama. On zasługuje na to aby odejść w chwale jak prawdziwy Mistrz, którym niewątpliwie jest. Łukaszowi - brakuje doświadczenia, Robertowi- brakuje doświadczenia, prof. Żołądź się zastanawia.... gdzie jest filar tego składu? Powinnyśmy szukać " teraz " własnie doświadczonych osób i wspólpracowników. Nie czas na eksperymenty. Potem może być za późno.....

  • Anielasty bywalec
    do Marcina BB

    Dziękuję za odpowiedź.
    Widzę że przyznałeś mi rację że tych skoków nie było 2-3 w jego karierze (wymieniłeś nawet ilość sezonów gdzie takowe były i brawo)
    Porównywanie poziomu Mateji do Koflera czy innych rozumiem jako żart z Twojej strony.
    Przyczepiłem się do konkretnej rzeczy dlatego o pojedynczych sukcesach nie mówiłem. (wiem że się przytrafiały)
    Piszesz że dla reszty poza Adamem sukcesem jest wejście do 30-tki ; i tu właśnie się różnimy w definicji kompromitacji .
    Wg mnie kompromitacją NIE JEST nie zakwalifikowanie się do 1 konkursu PŚ - kompromitacją jest dla mnie NAGMINNE nie kwalifikowanie się do 30-tki a często i do 50-tki.
    I właśnie pod tym względem występy wielu polskich skoczków są kompromitujące i Mateja w tej grupie się mieści.
    A że sukcesy kiedyś wcześniej były ...to Chwała mu za to. Jednak oceniając poziom sportowca trzeba brać pod uwagę i blaski i cienie.
    Niestety niektórzy pamiętają tylko o sukcesach a cienie przemilczają.
    Wtedy właśnie mamy do czynienia z brakiem Obiektywizmu.
    PS. Nie pisałem o Tobie jako fachowcu by się podlizać.
    Po prostu odwiedzam tą stronę codziennie od dawna i mam wyrobioną opinię.

  • MarcinBB redaktor
    P.S.

    Myślę, że wiele osób krzyczących niedawno "Lepisto out!" dużo by teraz dało, by jednak cofnąć czas...
    Oczywiście nie jest to żaden argument za Finem.

  • MarcinBB redaktor
    @ you've got a friend in me

    >Mateja oddal w zyciu dwa czy trzy kompromitujace skoki ? Niestety, drogi Marcinie, tych skokow kompromitujacych bylo o wiele wiecej niz tych udanych<
    Odsyłam Cię droga moja przyjaciółko (skoro tak się przedstawiasz) do sylwetki Roberta Matei na stronie FIS. Poczytaj, przeglądnij, zastanów się. Pomimo swej erudycji i bardzo rozsądnych komentarzy które często z przyjemnością czytam na tym forum piszesz niestety w tej zwykłą nieprawdę,by nie powiedzieć - kompletną bzdurę. Co jest bardzo krzywdzące dla zawodnika. Albo, podobnie jak Anielasty, masz zupełnie ode mnie inny obraz słowa "kompromitacja" w głowie. Albo po prostu oceniasz Roberta Mateję bardzo wybiórczo i tylko na podstawie lat 2003-2008. A on skacze w PŚ od 1994 roku.
    Odsyłam zresztą do mojej odpowiedzi pod adresem Anielastego.
    Co do oceny Roberta-zawodnika pod względem psychiki to muszę się zgodzić, tym bardziej ze sam stawiałem takie diagnozy na tym forum już dwa lata temu.
    Przyznaję - "Duet Kruczek & Mateja szkoli Małysza" brzmi groteskowo. Też nie chciałem w to uwierzyć, a pogłoski słyszałem już w poniedziałek wieczorem - myślałem że to prima aprilis. Ale przemyślałem głębiej sprawę a do przemyśleń odsyłam - mój komentarz z 12:18. Więc generalnie - nie przekonuj mnie do tez, które już sam publicznie sformułowałem, bo wyważasz otwarte drzwi :-)
    pozdrawiam

  • anonim

    Nie wiem ale tych ludzi chyba p..... ! jesli Kruczka mozna nazwac jako nie porozumienie ! to jak nazwac Mateje ? Ludzie ! to ma byc sztab szkoleniowy rangi Malysza ?! W ty momencie jestem za odwołanie Apoloniusza Tajnera ze stanowiska prezesa PZN ! zanim jeszcze cos "madrego" wymysli :( jeszcze troche to moze jego synek bedzie pelnil jakos role w polskiech druzynie .... moze fizjoterapeuty bo tego nadal nie mamy :(

  • anonim

    Panowie i Panie chwilka to wygląda tak bardzo źle i tragicznie że może naprawdę się udać. Ile razy tak bywało że trener który jako zawodnik nie miał wyników,a potem z zawodnikami osiągał wielkie wynniki.A smianie się z Kruczka i Roberta napewno im nie pomoże w pracy. Zobaczymy po igrzyskach jak Adam zdobędzie przynajmniej 1 medal i nawet brązowy będziemy się naprawdę cieszyć.

  • Beti bywalec

    Ło rany, dałabym głowę, ze to był żart...a jednak pan Tajner i Kruczek mają nierówno tu i ówdzie... niestety nikt normalny takich rzeczy nie robi O_o
    Nie umniejszając nic Mateji, ale najpierw to on powinien podszkolić się w trenowaniu na jakichś niższych szczeblach, a nie od razu do reprezentacji... No i wychodzi na to, że niedoświadczony Kruczek będzie miał do pomocy jeszcze bardziej zielonego Mateję, moje gratulacje, jeśli do czegoś tym sposobem dojdziemy....
    To ja proponuję, żeby i dla Tonia się miejsce w sztabie znalazło, nadaje się, bo nie ma za grosz doświadczenia, a przecież takich ludzi w ekipie trzeba...
    Powiem to wreszcie - to jest ŻAŁOSNE...

  • you've got a friend in me bywalec

    Mateja oddal w zyciu dwa czy trzy kompromitujace skoki ? Niestety, drogi Marcinie, tych skokow kompromitujacych bylo o wiele wiecej niz tych udanych. Te tendencje uwypuklily przede wszystkim konkursy druzynowe, kiedy od zawodnika wymaga sie najwiecej. Prawda jest taka, ze Robert przez cala "kariere" borykal sie z problemami natury psychicznej. Psychika zawsze byla pieta achillesowa Roberta i w duzej mierze dyskwalifikowala go jako dobrego skoczka (moze, choc nie musi zdyskwalifikowac go jako trenera, nie od dzis mowi sie, ze dobry trener MUSI byc rowniez "psychologiem"). Nie jestem zwolenniczka definitywnego skreslenia Mateii, byc moze odnajdzie sie jako trener. Jednak przyznaj, haslo:
    "Duet Kruczek & Mateja szkoli Malysza" brzmi groteskowo. Nie dziwia mnie zatem komentarze zamieszczone ponizej. W duzej mierze Robert sam sobie na nie zasluzyl sama checia objecia posady asystenta. Gdyby mial troche oleju w glowie, zrozumialby, ze nie posiada odpowiednich kwalifikacji do pelnienia owej funkcji i zaczalby rozgladac sie za praca w klubie juniorskim, bedaca doskonala okazja do zdobywania doswiadczenia. Zarowno on jak i Kruczek zdecydowali sie skoczyc na gleboka wode, predzej czy pozniej presja otoczenia ich "zatopi". Nie mozna bowiem budowac solidnej druzyny na osuwajacym sie bagnie. Bedzie to prowizorka- amatorka, bo niestety amatorzy wzieli sie za szkolenie naszych orlow.

  • anonim

    Apokalipsa polskich skoków nadeszła
    dwóch niszczycieli wykończy Adama
    zrobi z niego zawodnika mającego problemy z awansem do 30-tki
    Maciej Kot bedzie zbierał doswiadczenie przez całą karierę
    Tonio bedzie jezdził na wycieczki
    Tomasz Pochwała zwiedzał okolice
    Kamil Stoch bedzie specem od 50-tych miejsc
    żegnaj Adam
    twoja kariera już praktycznie się skończyła

    Łukasz Kruczek:jak pan ocenia skok Stocha
    -wyprzedził 6 zawodników,więc nie był zły

  • anonim

    dwóch nieudaczników i tajner jako ich szef trenerami .Adam ZAKOŃCZ LEPIEJ KARIERĘ.Nauczą cie skakać na buli

  • anonim
    Prima Aprilis?

    NIECH KTOS POWIE ZE TO PRIMA APRILIS! PANIE APOLONIUSZU CZY NAPRAWDE PAN UWAZA ZE SA TO ODPOWIEDNI KANDYDACI NA TRENERóW?PRZECIEZ ICH ADAM POWINIEN SZKOLIC A NIE ONI JEGO!CZYM ZABłYSNąL KRUCZEK TłUCZEK?BO ROBERT TO MA CHOCIAZ REKORD W NAJKRóTSZYM SKOKU W PLANICY!CIEKAWE JAKICH RAD UDZIELI ROBERT NA TRENINGU SKORO ZAWSZE PRZED KAMERA PO SWOICH "SKOKACH"ODPOWIADAł żE NIE WIE CO SIE STAłO! KONIEC POLSKICH SKOKóW!JUZ PO MEDALU W VANCUVER!

  • Anielasty bywalec
    i znów Mateja

    Do Marcina BB

    Obiektywnym trzeba umieć być w 2 strony :
    ani nie gnoić zawodnika
    ani też go NIE ZAGŁASKAĆ
    Napisałeś że Mateja oddał w swojej karierze 2-3 kompromitujące skoki.
    Od takiego fachowca jak Ty należy wymagać szczególnie OBIEKTYWIZMU.
    Zerknij sobie w statystyki startów Mateji w ostatnich powiedzmy 5 latach w PŚ licząc choćby "na oko" ilośc zdobytych pkt i dzieląc to przez ilość startów.
    I co wychodzi ?
    Bądżmy obiektywni : starty większości polskich skoczków w ostatnich latach (poza nielicznymi wyjątkami i Adamem oczywiście) były kompromitacją.
    I dotyczy to nie tylko Mateji tylko wielu innych również.
    Nauczmy się nazywać pewne fakty po imieniu ... ciągłe udawanie że jest ok prowadzi nad przepaść ........

  • MarcinBB redaktor
    P.S.

    Jeśli chodzi o karierę zawodnika, to spokojnie można powiedzieć, że Robert Mateja ma lepsze wyniki niż Mika Kojonkoski.
    Nie będę porównywał innych rzeczy, które oczywiście przemawiają za Kojonkoskim, ale gdy zaczynał trenerkę, nie miał jeszcze skończonych żadnych studiów.
    Osiągnięcia Roberta Matei jako zawodnika na pewno nie dyskwalifikują go jako kandydata na asystenta trenera, czy samodzielnego trenera kiedyś w przyszłości. Raz jeszcze podkreślę, że Mateja powinien się raczej uczyć trenerki gdzie indziej i przy kimś innym.

  • Kornel stały bywalec
    :DDD

    Noooo.. to juz drugi koszmar w polskich skokach w tym roku na stanowiskach trenerskich ale co tam juz mozna sie spodziewac ze tonio tajner w przyszlym sezonie zostanie liderem kadry A bo tak zadecyduje tajner senior
    ZENADA ! ! ! !

  • anonim

    Tylko trenerzy klubowi mogą dobrze przygotować zawodników a nie Kruczek czy Klimowski z Mateją..Na całym świecie to trenerzy klubowi decydują o poziomie takiej czy innej dyscyplinie. To trenerzy klubowi muszą mieć szanse pracy z taką czy inną kadrą a nie przypadkowi faceci bez żadnego doświadczenia trenerskiego.

  • anonim
    trener

    Przeciez to od dawna wiasdomo z wypowiedzi Tajnera ze to on bedzie trenerem - opracuje caly plan szkolenia itd a Kruczek bedzie to wykonywac - a jak cos pojdzie nie tak to bedzie kozlem ofiarnym - ale powiem Wam ze mam cicha nadzieje ze to bedzie dobre rozwiazanie - wbrew wielu tu opinią uwazam ze Apoloniusz Tajner byl najlepszym trenerem i jest porzadnym czlowiekiem - niestety jego poprzednik pan W. jako prezes wszystko popsul .. pozdrawiam

  • MarcinBB redaktor
    w obronie Roberta Matei

    Krótko i treściwie:
    1. Po raz tysięczny przypominam wraz z innymi rozsądnymi ludźmi: nie ma żadnej korelacji między wynikami zawodnika a jakością trenera. Piotr Fijas był świetnym skoczkiem a trenerem jest...
    2. Robert Mateja ma być drugiem asystentem szkoleniowca. Na początek jego zadania będą się zapewne ograniczać do rozstawiania płotków, robienia ćwiczeń imitacyjnych, pilnowania by młodzi przykładali się do treningów. Na razie będzie się po prostu uczył i pomagał. Bardziej mnie niepokoi, od kogo się będzie uczył.
    3. Wyśmiewanie się z Roberta Matei wywołuje u mnie już tylko znudzenie. Dobrze, że zawodnicy to nie banda aroganckich głupków znających skoki tylko z cotygodniowych nasiadówek przed telewizorem,ale pewnych, że pozjadali wszystkie rozumy. Zawodnicy doskonale wiedzą, że taki skok jak w Sapporo może się zdarzyć każdemu. (Zdarzał się też parę razy Koflerowi i co?) Zawodnicy wiedzą kim jest Robert Mateja i co w życiu osiągnął. Zawodnicy go szanują - zwróćcie uwagę, jak o nim zawsze wypowiada się Małysz. Nie bez powodu jeszcze trzy lata temu, gdy Małysz był już trzykrotnym zdobywcą PŚ, mówiło się że to Mateja jako najstarszy zawodnik jest liderem grupy. Jeśli Mateja będzie miał problem z autorytetem, to nie u zawodników tylko niedzielnych kibiców i dziennikarzy którzy skokami sie zajmują, bo Doda akurat jest na wakacjach.

    Jak doskonale wiadomo - nie pochwalam ostatnich decyzji. Moim zdaniem zarówno Kruczek jak i Mateja powinni zaczynać trenerkę od jakiegoś klubu, ewentualnie kadry C. A już ekstremalnym ryzykiem jest powierzać dwóm niedoświadczonym w tym fachu ludziom kadrę narodową z Małyszem. Ale wyśmiewać się wciąż z Matei bo oddał w życiu dwa czy trzy kompromitujące skoki i twierdzić że z tego powodu nie może być trenerem, to mieszanka chamstwa, ignorancji i zwykłej głupoty.

  • anonim
    @ Woła

    Ale stracił dwa lata kariery skoczka i do dziś nie moze ustabilizować sie na na poziomie z przed banicjii!

  • anonim
    @Henio

    A czy ktoś go do czegokolwiek zmuszał? Zechciał w końcu przejść do skoków, to przeszedł! I nawet miejsce w kadrze dostał! Czy ktoś mu w tym przeszkadzał?!?

  • anonim
    A Ci co nie chcieli biegać w kombinacji?

    To jescze skaczą?---trochę tych juniorów juz zakończyło skakanie a w kombinacji pewenie mogliby byc MP!

  • anonim
    @ Woła

    A Rafał Śliż to przez dwa lata z własnej i nieprzymuszonej woli biegal czy raczej truchtal w kombinacji norweskiej?

  • anonim
    @Henio

    Henio, pajacu, czy ty masz jakiś kompleks na punkcie kombinacji norweskiej? Co jakiś czas piszesz bzdury o "zesłaniu" tego czy innego zawodnika do uprawiania tej dyscypliny. A fakty są takie, że np. tacy zawodnicy jak Marcin Mąka, Paweł Słowiok, Adam Cieślar SAMI zadecydowali, że wolą być kombinatorami i rozwijać się dalej w dwuboju, co im zresztą na dobre wychodzi.
    W PZN nikt nikogo do kombinacji nie "zsyła".

  • anonim
    Misterny plan Apoloniusza

    Tylko kadra T&T(nie po to tyle lat w nia inwestowaliśmy, a to ze na MP zajmuja miejsca w III dziesiatce i przegrywaja z o 10 lat mlodszymi juniorami to mało ważne!

  • anonim
    Aby dalej jeździc po świecie

    jeszcze trzeba W.Skupniowi zakazać skakać,
    Bachlede ,Śliza i Stocha zesłać do kombinacji norweskierj,
    Klimka -zdyskwalifikować dożywotnio,
    Koty ,Mietusy,Kowale i Cieślary niech skacza tylko w Lotos CUP
    A wtedy jest jasne na wycieczki PZN po świecie zostaja tylko członkowie kadry T&T!

  • anonim
    -

    WEDŁUG MNIE JEST TAK , TAJNER STERUJE KRUCZKIEM I MATEJA TAK JAK ZAPOWIADAL , W RAZIE SUKCESU MALO REALNE TAJNER CUDO TWORCA I WSZYSTKIE SUKCESY WEZMIE NA SIEBIE . DRUGI SCENARIUSZ SEZON JEST TOTALNA KLAPA I WINA SPADA W 100% NA KRUCZKA I MATEJE I TO KONIEC ICH KARIERY TRENESRKIEJ .A TAJNER TA PRZEBIEGLA ****** DALEJ CZYSTY . TAK TO WIDZE

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(12), 2008-04-04 22:15:02 ***

  • anonim

    O Boże.... do końca miałam nadzieję, że to żart ale niestety. Zawsze byłam optymistycznie nastawiona do tego co się ostatnio działo w " naszych skokach ". Wiem, że trzeba wierzyć, wspierać, poczekać i dać szanse ale .....pękam pomalutku. NIe mam już siły sama się pocieszać. Jeszcze tylko ufam, że Łukasz Kruczek dotrzyma słowa i Adaś będzie miał osobny cykl treningowy i będzie wspólpracował ze Szturcem.

  • anonim
    sztab trenerski

    gdy czytalem wczoraj wiadomośc o Matei uznalem to za świetny żart prima aprilisowy.szokujące jest to, że Tajner tnie po kosztach kompletując zespól wylącznie z Polaków - wiadomo, że koszty utrzymania sztabu spadną, ale w imię czego?Malyszowi pozostają (teoretycznie) dwa sezony-prowadzić go ma mlodszy kumpel z kadry, do tego obśmiewany Mateja jako asystent.w jaki sposób Malysz ma się rozwijać i mobilizować do dalszych startów w oderwaniu od doświadczeń trenerów zagranicznych w otoczeniu bylych skoczków, którzy poza Polska NIC nie osiągnęli.nie jesteśmy Wlochami, gdzie skoki są dyscypliną marginalną, więc mianowano trenerem bylego skoczka wloskiego Cecona. Prawdą jest, że nieraz z byle jakich skoczków wyrastają dobrzy trenerzy, ale biorąc pod uwagę presję, jaka wywierana jest na Malyszu i jego sztabie trenerskim - czy panowie Kruczek i Mateja powinni mierzyć się z takim wyzwaniem?może Tajner uznal, że szkoda wydawać majątku na takiego trenera jak Lepistoe w sytuacji gdy postępy polskich skoczków są mizerne, a Malysz jest na tyle wielki i doświadczony, że wystarczy stworzyć mu przyjazne, mile otoczenie. chcialbym i życzę z calego serca, żeby koncepcja Tajnera sie sprawdzila, ale strach się bać...

  • anonim
    Po co kwękać na zapas?

    Możliwe że Kruczek , jako młody i wykształcony trener będzie lepszy niż stary i wypalony Lepistoe. Młody podatny jest na wiedzę , a starszy działa wg starego nawyku. Popatrzcie ilu młodych Finów jest trenerami,ale wykształcenia większości brak.Trzeba poczekać jeden sezon i dać kredyt zaufania sztabowi Kruczka.

  • anonim
    Woła o pomste do nieba

    Ludzie co wy chcecie zrobić z tych skoków, już totalna demolke. Niedość, że wybraliście dzieciaka na trenara , który i tak nic nie zrobi bo on wogóle niema doświadczenia, że co że tani i wzieliście polaczka zasranegi i jeszcze chcecie Mateje! za asystenta co nic nigdy nie osiągnoł nic nie umie.Panie prezesie obudzie żeś Pan, bo chyba na głowe upadłes.Jak wskazuje wszystko Skoki spadają na dno

  • anonim

    Jestem , fanem skoków , oglondam je od 1998 roku od olimpiady w Nagano , nie bylo wtedy często skoków w TV ale jak byly to oglondalem .W polskich skokach bylo różnie . ALE to co się dzieje od marca to jest straszne , powoli tracę nadzieje ze cos z naszej reprezentacji bedzie Kruczek trener Mateja asystent CYRK !. :/ I koszmarny sen tak to odbieram MAM NADZIEJE ZE SIĘ OBUDZĘ I BEDZIE NORMALNIE!

  • gejzer początkujący
    fachowcy

    Nie chcę już dalej pisać w tym temacie,bo jest to ju ż irytujące.Oto ostatnie moje zdanie do p.Tajnera:
    niedawno mówił Pan,że powoła Pan sztab fachowców a fachowiec,to facet który ma dużą wiedzę i praktykę(tu chodzi o trenerską nie skoczka).Pańskie słowa to przysłowiowe bańki mydlane(między innymi w sztabie miał być wybitny fachowiec już po słowie a okazało sie,że sam zainteresowany nic o tym nie wiedział).N apoczątku sezonu po pańskich wypowiedziach uważałem pana za człowieka stonowanego widzącego dokładnie realia i wiedzącego czego chce(dobra polskich skoków).Niestety ,to co ostanio się wydarzyło i dalej dzieje burzy pański obraz-takie są moje odczucia.Byli trenerzy,którzy chcieli pomóc naszej kadrze(a przy okazji i szkolić naszych młodych trenerów),ale niestety nikt z nimi nie chciał na ten temat rozmawiać.Mam nieodparte wrażenie,że Adaś został pozostawiony sam sobie(Jego doświadczenie i upór są Jego atutem,ale co z resztą?).

  • anonim

    To musi być Prima Aprilis! widzę, że sami wybitni "eksperci" beda trenowac naszych skoczków. Pytanie kiedy on byl w formie, czasami skakał nieźle, ale formą bym tego nie nazwala. Gdy Małysz jest np 12 to mowi się że jest bez formy. a jak Mateja jest 31 to ma forme? Bo nie raz komentatorzy czy Prezes Tajner mówili, że skaczą nieźle a i tak byli poza 30. z czego się tutaj cieszyc?

  • Julka weteran

    Ja już nie wiem co mam myśleć.
    Jeśli Robert ma papiery, żeby być asystentem trenera to ok. Być może na tym polu wykarze się w końcu. Tylko tak jak ktoś zauważył- jak kadrze nie wyjdzie to dalej będzie kozłem ofiarnym. I to jest najgorsze. Trenerzy polskiej kadry jeszcze nigdy chyba nie byli pod naciskiem takiej krytyki. To na pewno dobrze nie wpłynie na ich pracę ...

  • anonim
    Śmiech

    Panowie ze Związku Narciarskiego,opanujcie się.Systematycznie niszczycie ten sport.Mateja trenerem Małysza? gorszej głupoty nie mogliście wymyślić? Współczyje Małyszowi.Ja na jego miejscu szybko poszukałbym sobie innego związku i trenera.

  • anonim
    Usuwać zagrożenia dla Tomuisława

    1.Kruczek w wieku 28 lat musiaŁ ZAKOŃCZYĆ starty,
    2.Herr w wieku 28 lat nie mógl skakać dla Polski ,
    3.Mateja w wieku 34 lat ( mogł jeszcze walczyć i bronić skutecznie limitrow w PK) ,aktualny VMP musi przestać skakac , albowiem Kadra T&T zajmująca miejsce w III dziesiątce MP musi korzystac z biura podróży PZN Travel-Tajner i nie może odpuścic byle komu wycieczek do Japonii io USA!

  • anonim

    KATASTROFA!
    Dwóch bardzo i to bardzo przeciętnych skoczków jako główne skrzypce w sztabie szkoleniowym, choc chyba nie do końca raczej to "pan Tajner" w koncu bedzie mogł pociągac za sznurki bez zadnych sprzeciwów, bo do tej pory zagraniczni trenerzy nie chcieli sie sluchac wiec podziekowano im a teraz "Tajner" ma pelna kontrole, cale szczescie ze Malysz nie potrzebuje trenera tylko jedynie psychologa i dobrego medyka.

  • anonim

    Czy w jakimkolwiek innym kraju trenerem kadry A zostaje się bez "stażu" np z juniorami lub kombinatorami albo kadrą B? Czarno widzę polskie skoki nie dlatego, że brakuje np wiedzy Kruczkowi lub Matei ale doświadczenia i wyczucia.

  • anonim
    mateja

    martwi mnie to wszsytko, bo jak stworzy sobie autorytet Mateja? Wlasnie wypowiedziami typu "ino wiaterek kreci"? Przeciez skokami sobie autorytetu nie zaskarbi. Dwuch asystentow Kruczek bedzie mial bez
    merytorycznych przygotowan, bez szkol i bez horyzontow perswazyjnych. Nawet jesli Mateja ma wiedze to nie wierze aby przy jego mozliwosciach
    umial ja przekazac, A gdzie krasomowcze mozliwosci
    motywacji? Przeciez slowo ma najwieksza sile inicjacji i insopiracji, a ja nie widze takich predyspozycji ani u Klimowskiego ani u Matei, Chyba ze beda z bicza trzaskac, ale to juz nie na dzis te metody.

  • anonim

    Jezu, :) jak mozna już dzis się nastawiać, ze to będa ostatnie dwa sezony Adama stracone a wogóle najgorsze w jego karierze,
    skąd to juz teraz wiadomo,
    ja zawsze jestem optymistycznie nastawiona i dobrze mi z tym,
    i jednego jestem pewna, ze jesli chodzi o Małysza, to uparty z niego "strzelec" jak malo kto,
    on potrafi sie przygotować i tak zmobilizowac jak nikt inny.
    Wierzę, ze te sezony i już ten nastepny bedzie lepszy dla niego od poprzedniego, bo to pracowity zawodnik co wazne, on sam stawia sobie wciąż cele, nie spoczywa na laurach, skąd już dziś wiadomo, ze to będą dwa stracone sezony dla Adama ?
    Chyba, ze ktoś jest jasnowidzem.
    On jest już tak doświadczonym zawodnikiem, ze sam juz wie co robić, trener ?Żaden raczej już mu nie zaszkodzi, wiem, ze jesli nadejdzie czas przygotowań to Adam bedzie to robił na 100% !
    Ludzie czy naprawdę nie można poczekac jak to bedzie wszystko wyglądało ?

    Wasz pesymizm jest powalający.

  • anonim
    Bez przesady

    Nie przesadzajcie i róbcie niepotrzebnego zamętu. Role w sztabie szkoleniowym są podzielone. Jedni zajmują sią treningiem stricte a inni są od "fizycznej" pracy (wynoszenie i inne elementy treningu, o którym większość z was nie ma tak naprawdę pojęcia). Dajcie im czas. Ja oglądam skoki od 30-tu lat i uważam, że to "polskie" rozwiązanie ma tym razem sznsę na powodzenie. Rozmawiałem niedawno z niezależnymi trenerami i wiem coś więcej na ten temat.
    Pozdrawiam

  • anonim
    @Fanka

    @Fanka

    To niech sie wykazuja trenujac kadre B lub pracujac z mlodzieza. Tak zwykle zaczynaja szkoleniowcy. Ale nie, geniusze Kruczek i Mateja kleja sie do Malysza. Nie mam nic przeciwko realizowaniu sie Roberta na innym polu, szczerze ciesze sie, ze mysli o zakonczeniu pseudokariery skoczka, ale pewnych etapow nie da sie przeskoczyc. Aby pracowac z kadra A niezbedne jest dlugoletnie doswiadczenie, poznawanie zawodu od podszewki.
    Nie mozesz pracowac jako chirurg czy anestezjolog, nie skonczywszy studiow, nie legitymujac sie praktyka. Do pracy z kadra A powinni byc powolywani doswiadczeni specjalisci nie amatorzy, ktorym znudzily sie skoki na bule.

    Prawda jest przygnebiajaca.
    Polskie nieloty lacza sily aby trenowac naszego Mistrza.
    To jest po prostu nienormalne.

  • pery początkujący
    POGRZEB MAŁYSZA:(((

    Myślałem ,że Adama zobaczę w swoich ostatnich skokach w karierze na bardzo wysokich miejscach ,teraz jednak trzeba się nastawić że prawdopodobnie ostatnie 2 sezony Adama będą nie lepsze niż to co się działo w tym roku.Widzę ,że PZN wziął wszystko co najgorsze z PZPN-u,kolesiostwo,kunktatorstwo,marazm.Zostaje tylko wiara w Adama,że jest w stanie sam się motywować oraz z pomocą fizjologa i psychologa,pociągnąć te 2 sezony na przyzwoitym poziomie.Nie rozumie takiego idiotyzmu jak powołanie do sztabu ludzi o tak słabym pojęciu o technice skoków jak Kruczek i Mateja.Przyznam ,że nie byłem zwolennikiem zwolnienia Lepistoe,bo uważam ,że on sam byłby w stanie wyciągnąć wnioski z tego co zrobił źle i na pewno by lepiej przygotował skoczków do następnego sezonu.Przecież rok temu naprawdę wszystko dobrze wyglądało,poprostu przekombinował.NIe wierzę ,że popełnił by 2 razy ten sam błąd.Tego zresztą się nie dowiemy bo mamy 2 odrzuty systemu szkolenia PZN w postaci Kruczka i Mateji.Powiedzcie mi jaki Oni mogą mieć autorytet u skoczków,a u Adama? Wiem ,że dobry trener nie musiał być dobrym zawodnikiem,ale skoki to głównie praca nad techniką i głową,a jak można powiedzieć że KRuczek czy Mateja wiedzą co to technika jak sami nigdy tego nie potrafili odtworzyć na skoczni.Wyobrażacie sobie Mateje ktory tłumaczy Adamowi co zrobił źle podczas skoku,przecież on nawet wysłowić się nie potrafi,zresztą jak nawet coś powie to będzie to brzmiało coś w stylu"ino ten skok był nawet dobry,tylko wiaterek ino kręcił" Tak będzie wszystko tłumaczone.Ale się rozpisałem,ale już dawno nic tak mnie nie wkurzyło w wiadomościach sportowych,poza wynikami niektórych sportowców.NIc mi jednak nie zostało i będę kibicować Adamowi i całej reszcie skoczków,nawet jeśli jakieś matoły ich będą trenowały,pozdrawiam wszystkich fanów skoków,

  • anonim

    Skieruj te pytania do Pana Prezesa, nie do mnie,
    ja jestem tylko zwykłym kibicem, która śledzi ten sport od niemalże 14 -stu lat,
    wiem jedno, został wybrany tym razem trener polski,
    i trzeba to zwyczajnie zaakceptować, żadne lamenty już nie pomogą,
    jest jedna pozytywna sprawa tym razem, nie bedzie zwalania winy na barierę językową, wszyscy się dokładnie dogadaja,
    a cała odpowiedzialnośc spada na Związek i trenera Kruczka.
    Ja tam sobie poczekam, w zyciu są naprawdę wazniejsze problemy niż zastanawianie sie co bedzie zimą, juz teraz, jak nasi zawodnicy będą skakac itd.
    To się dopiero okaże !

  • anonim

    Ja jestem za tym BRAWO KRUCZEK ZA WYBÓR PANA ROBERTA.

  • gejzer początkujący
    Fanka

    Ja rozumiem,że chciałabyś dobrze,tylko na początek parę pytań:
    1)Czy do kadry trafiają przypadkowi zawodnicy(pochodzenie itd)czy też wykazujący sie wynikami?
    2)Czy trenerem tych zawodników mają być ludzie bez wyników czy też ludzie mający już jakieś osiągnięcia w samodzielnej pracy?
    3)To jest kadra reprezentująca Polskę a nie prowincjonalny biedny klub,którego nie stać na fachowców z wynikami.
    Nie mam nic do p.Kruczka i matei,ale powtarzam dajcie szansę aby sie wykazali(choćby kadra juniorów a nie od razu kadra A)

  • anonim

    Ja naprawdę tego nie rozumiem dlaczego ludzie tak narzekacie, skąd wiecie jak to wszystko bedzie wyglądało, jak ułożą sie ogolnie treningi, z kim tak naprawdę zawodnicy bedą trenowali, kto im bedzie w tym pomagał,
    jest bardzo wiele pytań narazie bez konkretnych odpowiedzi.
    Robert asystentem trenera ?
    A dlaczego nie ?
    Był zawodnikiem i to czynnym jeszcze zna się na tym, dlaczego nie ?
    Czy to zawsze musi być ktoś z zagranicy, który nie lubi jak mu się do pracy ktoś wtrącał ? Tak zawsze było w przypadku trenera nie Polaka, dlaczego więc nie postawić na Polaków ?
    Na narzekanie bedzie jeszcze wiele czasu choćby w okresie trwania LGP, to okres przygotowań do zimy.
    Trzeba zwyczajnie dac im szanse wykazania się i poczekać na pierwsze efekty, skąd wiadomo, ze to bedzie katastrofa ?
    Wcale nie koniecznie!

  • anonim
    Re: Kozioł ofiarny dla kibiców...

    @nieznany
    W tym roku kozłem będzie Zbigniew Klimowski, bo to on jest pierwszym asystentem, w przyszłym roku, gdy już wywalą Klimowskiego, kozłem zostanie Mateja.

  • anonim
    to wcale nie jest śmieszne

    Trzeba rozwiązać wszystkie związki i narciarski, piłkarski, lekkoatletyczny, wysadzić z tych ciepłych posadek brzuchatych dziadków i podstarzałe babcie raz na zawsze! I pozwolić sportowcom trenować z kim chcą i zarabiać tyle ile dadzą sponsorzy i ilu będzie chciało kibiców ich oglądać! To chory system, nieuk w roli trenera.... a za granicami co chwilę rodzą się gwiazdy... u nas Mateja- Przedskoczek!
    Kubica wyjechał do Włoch! Radwańska trenuje z zdeterminowanym ojcem, który dba o jej interesy lepiej niż "związek"! Ebi rozwinął się w Niemczech, pora teraz na Murańkę, może do Norwegii? Kojonkowski zrobi z niego następcę Adasia! Trzymam kciuki!

  • anonim
    Kozioł ofiarny dla kibiców...

    W sumie współczuję Robertowi Mateji. Będzie tylko kozłem ofiarnym, a wszelkie niepowodzenia sztabu szkoleniowego głupawi kibice przypiszaą jemu.
    Kruczek to cwaniak, wie co robi...

  • anonim

    To nie żart primaaprilisowy, bo niektórzy znali to info już kilka dni temu i nawet pisali o tym na forum skijumping!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl