Organizatorzy IO w Vancouver 2010 pozwani do sądu

  • 2008-05-29 02:16

Grupa czołowych skoczkiń świata z Anette Sagen, Danielą Iraschko i Lindsey Van na czele złożyła pozew przeciwko organizatorom Igrzysk Olimpijskich w Vancouver 2010. Wszystko to za sprawą braku skoków narciarskich pań w programie tej prestiżowej imprezy.

"Przybyłam tu, ponieważ spoczywa na mnie moralny obowiązek, aby sprawy skierować we właściwym kierunku" - powiedziała Jessica Jerome na konferencji prasowej.

"Na przestrzeni ostatnich lat byłam świadkiem, jak wiele utalentowanych młodych kobiet kończyło kariery zawodnicze, ponieważ nie miały o co walczyć, nie było dla nich zawodów na światowym poziomie" - kontnynuuje reprezentantka USA.

Zawodniczki uważają, że jeśli ich dyscyplina nie zostanie włączona do programu Igrzysk, również i skoki w wykonaniu mężczyzn powinny zostać zakazane.

"To żądanie to taki akt desperacji, nie sądzę abyśmy musiały posuwać się aż tak daleko. Chodzi nam jedynie o to, żeby wywrzeć większy nacisk na osoby, które mogą mieć wpływ na tę sprawę" - tłumaczy Lindsey Van.

Według prawnika - Rossa Clarka - nieobecność skoków kobiet na IO to naruszenie kanadyjskich praw równości płci.

Organizatorzy Igrzysk zarzekają się, że nie mają wpływu na sprawę i wszystko leży w rękach Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego.

Brak skoków kobiet w programie igrzysk to wpadka historii, bowiem według aktualnych przepisów, każda nowa dyscyplina włączona do programu IO musi składać się zarówno z zawodów dla pań jak i dla mężczyzn. Niestety, skoki narciarskie na Igrzyskach Olimpijskich są obecne już od roku 1924, a więc nowe przepisy ich nie obejmują.


Tadeusz Mieczyński, źródło: www.ladies-skijumping.com/ctvbc.ctv.ca
oglądalność: (8141) komentarze: (35)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim

    @Boy

    Wiem ! Odpowiedziałam komus kto na dole napisał o równouprawnieniu kobiet i mężczyzn aby kobiety rywalizowały z facetami.
    Jest to komentarz z godz.19.58.

    Raczej tak się nigdy nie stanie, w każdej dyscyplinie kobiety rywalizują z kobietami a faceci z facetami.

    Natomiast o włączenie do Igrzysk ? Jak najbardziej jestem ZA !

  • Boy profesor

    @Fanka
    Przecież nie chodzi o to, aby kobiety rywalizowały z mężczyznami, tylko o to, aby skoki kobiet zostały dołączone do programu IO 2010!

  • Emu doświadczony

    Do s-k: zauważ pewną różnicę. Każdy junior będzie kiedyś seniorem (chyba że zdarzy się jakiś tragiczny wypadek i nie dożyje dorosłości, ale to się może zdarzyć każdemu), kobieta nie stanie się mężczyzną. Dlatego na olimpiadzie nie ma osobnych konkursów juniorskich, a są kobiece.
    Poniekąd są takie kraje, w których kobiety śmiało mogłyby się zakwalifikować do drużyny narodowej na Olimpiadę - ot np. Kanada. Ale jeżeli się nie mylę, od czasu wprowadzenia wymogu obecności konkurencji kobiecych i męskich w programie kobiety nie mogą startować w konkursach męskich. Nie wiem, nie znam się aż tak na przepisach, ale jeżeli to prawda, tu dopiero wychodzi niezły węzeł przepisów - na czym oczywiście cierpią "stare" dyscypliny, których podobno nowy wymóg nie obejmuje.
    Dodam jeszcze, że na mnie walka skakajek robi BARDZO pozytywne wrażenie. Długo miałam na to nadzieję, czekałam. Ale jak wiadomo ja jestem zacietrzewioną feministką, więc nie musicie się sugerować moją opinią.

  • anonim

    CI z FIS-u piowinni się zastanowić co robią. skoro FACECI RYWALIZUJĄ NA IGRZYSKACH TO CZEMU NIE MA TAM KOBIET.

  • anonim
    IO

    Czy ktoś z Forumowiczów pamięta, że kilka ładnych lat wstecz MKOl podjął decyzję o usunięciu z programu letnich IO jakiejś dyscypliny kobiecej? Niestety nie pamiętam, o którą dyscyplinę chodziło i jaki był tego powód. Jak zakończyła się ta sprawa?

  • anonim

    Są dyscypliny gdzie kobiety nie rywalizuja z facetami,
    w gimnastyce sportowej to osobne kategorie dla mężczyzn i kobiet,
    czy babka podnosi ciężary z facetami ? nie !
    Czy babka rywalizuje w tenisie z facetem ? nie !
    To nie żadna dyskryminacja kobiet, ale brak odpowiednich przepisów, kobiety powinny skakać i rywalizować między sobą.

  • anonim
    Jednak dyskryminacja

    Gdyby na Igrzyskach mogli startowac najlepsi "skoczkowie" danych krajów, to Kanade, USA, Holandię, Szwecję reprezentowałyby skoczkinie ;). Dlaczego tak nie jest tylko MKOL preferuje gorszych zawodników w tej dyscyplinie sportu tylko dlatego, że sa mężczyznami?

  • s-k bywalec

    A ja jestem jak najbardziej za równouprawnieniem. Niech kobiety skaczą w jednych zawodach z mężczyznami. Jeśli któraś wygra przypadkiem rywalizację wewnątrzkrajową, niech jedzie na igrzyska. Pójdźmy dalej - dyskryminacja ze względu na wiek. Dlaczego młodzieżowcy nie krzyczą, że odbiera im się szeroką szansę do startu w ZIO? Przecież to, że nie ma skoków juniorskich na IO, to dyskryminacja ze względu na wiek!
    Bo tak rozumiem równouprawnienie - równe traktowanie obu płci, a nie robienie osobnych imprez bo coś tam.... Juniorom nikt nie zabrania bycia lepszym od starych na arenie krajowej. Są lepsi to jadą na PŚ, MŚ, IO (poza niechlubnymi wyjątkami). Per analogiam - drogie Panie. :P
    A całe halo wokół procesów - to nic, tylko tworzenie szumu medialnego.

  • anonim

    Uważam, że najpierw powinny się zmienić przepisy i dostosowac je tak aby kobieca dyscyplina skoków mogła być uznawana na Igrzyskach i osobna kategoria, trudno żeby kobiety rywalizowały z mężczyznami, jest wiele dyscyplin gdzie są kobiece i męskie,
    ale kto ma zmienić te przepisy ?

    Tego powinny się najpierw domagać tam gdzie trzeba, a nie odrazu z grubej rury w inny sposób,

    @indyku
    ja nigdy nie byłam przeciwna skokom kobiet, mało czytasz moich wypowiedzi na ten temat, jest mi to obojętne jak pisałam nie dawno,
    zupełnie mi wszystko jedno, ale zakazywać uprawiac jako dyscypliny nie mozna im, nie wolno nikomu kto chce uprawiac sport i wspiac się bardzo wyskoko zakazać mu tego, to dotyczy także kobiet.

    Tak zawsze pisałam i to podtrzymuję, od wielu, wielu lat oglądam skoki mężczyzn i to napewno się nie zmieni, nawet kiedy Adam zakończy karierę, @indyku!

  • anonim

    @indor_ (indor_indor@onet.eu)

    Nie rozumiem o co tobie chodzi, napisałam to co myslę na ten temat, a co nie wolno mi ?
    Zresztą, nie tylko ja tak myslę, weż czytaj uważniej albo załóż okulary, gdzie ty widzisz jakis jad w moim komentarzu tym pierwszym,
    i po co wtrącasz w skoki kobiet Klimka, co on ma z tym współnego ? Zamieni się w kobietę czy co ?

    Zanim coś napiszesz do mnie grubo się zastanów, bo sam nie wiesz o co ci chodzi, wiele komentarzy, które pojawiły sie po mnie są bardzo sprawiedliwe, uważam, że ludzie maja rację.
    Przesadziły i tyle, nie tędy droga.
    I co ma Malysz do tego ?
    Zaraz napiszesz, że to jego wina :)))

  • MarcinBB redaktor
    @(*10.1.0.173)

    "kiedys tak nie było więc skoki panów i skoki pań to osobne sprawy.Analogicznie do gaśnicy, jesli cos stało, bo nie maiałeś gaśnicy, gdy jeszcze jej posiadanie nie było obowiązkowe nie może byc to argument przeciwko tobie."

    Oj, z logiką jesteś na bakier. Przecież teraz mamy teraz, nie kiedyś. :-) Dlatego PRZED wprowadzeniem nowego przepisu, skoczkinie się na niego nie powoływały, ale TERAZ już się powołują. :-) Skoczkinie nie mają pretensji o wydarzenia sprzed wprowadzenia przepisu, tylko chcą go wykorzystać, gdy już jest. Skoro go wprowadzono, to znaczy że intencja tego co wprowadzał, jest taka, że dyscypliny mają być reprezentowane przez obie płci. Po prostu ktoś najwyraźniej zapomniał, że skoki narciarskie - już wprowadzone wcześniej - są dyscypliną reprezentowaną tylko przez panów. JEDYNA (obok kombinacji,która składa się ze skoków) na IO.
    I to jest luka prawna, która krzywdzi skoczkinie - nie tyle jest to dyskryminacja co do płci, lecz raczej dyscypliny.

    "występowały na Olimpiadzie bo aktualne były juz te przepisy."
    No to znaczy, że skoczkinie też mogą! Sam sobie przeczysz!

    "w sporcie nie ma zastosowania. Tu musi byc sympatia, bo ludzie nie bedą ogladać zawodów w których nie moga wybrac sobie faworytek miłych i o uroczym usmiechu."
    Taaaak? A Denis Rodman? Mike Tyson? Maria Szarapowa? Kenijskie biegaczki,które kiedyś prawie się pobiły na bieżni? Kobiety które boksują zapaśniczki, panie podnoszące ciężary (też na IO zresztą), też są urocze, miłe i zawsze uśmiechnięte?
    Czy ten rozgłos im pomoże, czy zaszkodzi, to dopiero zobaczymy.

  • ... doświadczony
    @Marcin

    "A Ty dalej chcesz jeździć bez gaśnicy i tłumaczyć policji "w moim samochodzie gaśnica nie była zamontowana fabrycznie, więc to prawo mnie nie dotyczy"."
    Nie o to w tym chodzi. dyscypliny, które teraz są włączane do Igrzysk sa włączne automatycznie dla pań i panów, ale kiedys tak nie było więc skoki panów i skoki pań to osobne sprawy.
    Analogicznie do gaśnicy, jesli cos stało, bo nie maiałeś gaśnicy, gdy jeszcze jej posiadanie nie było obowiązkowe nie może byc to argument przeciwko tobie.
    "Oj, coś chyba mieszasz. Przyznanie prawa występu w IO zależy od MKOlu, nie FISu."
    Bo napisałes że w curlingu panie wystepowały na tych samych zawodach co mężczyźni. a jednak większośc zawodów organizuje FIS, MKOI tylko jedne. Poza tym może występowały na Olimpiadzie bo aktualne były juz te przepisy.
    "Z jednej strony masz rację. z drugiej w mediach działa też czasem zasada "niewazne jak o nas mówią, ważne żeby mówili". "
    to sprawdza się w przypadku "karier" osób takich jak Doda, w sporcie nie ma zastosowania. Tu musi byc sympatia, bo ludzie nie bedą ogladać zawodów w których nie moga wybrac sobie faworytek miłych i o uroczym usmiechu.

  • MarcinBB redaktor
    ...

    "Skoki są traktowane jako osobna dyscyplina dla kobiet i męzczyzn bo prawo nie działa wstecz."
    Tę kwestię wytłumaczyłem już dwa razy - w postach z godz. 10.28 i 12:43 A Ty dalej chcesz jeździć bez gaśnicy i tłumaczyć policji "w moim samochodzie gaśnica nie była zamontowana fabrycznie, więc to prawo mnie nie dotyczy".

    "a niech się tak promuja. Tylko to jest sprawa FISu nie MKIO."
    Oj, coś chyba mieszasz. Przyznanie prawa występu w IO zależy od MKOlu, nie FISu.

    "Batalia o Igrzyska dodaje im rozgłosu, tyle że negatywnego. One powinny robic swoje i starac się wzbudząc sympatie, bo tylko dzięki sympatii ludzi moga się wybić."
    Z jednej strony masz rację. z drugiej w mediach działa też czasem zasada "niewazne jak o nas mówią, ważne żeby mówili".

  • ... doświadczony
    @Marcin

    Skoki są traktowane jako osobna dyscyplina dla kobiet i męzczyzn bo prawo nie działa wstecz.
    "Na Olimpiadzie pojawiły się w 1998 roku, a dopiero od 2004 roku rozgrywane są MŚ kobiet. Do 2004 roku panie rywalizowały na tej samej imprezie co panowie. Dlaczego więc i skoczkinie nie mogą promować się tą samą drogą?"
    a niech się tak promuja. Tylko to jest sprawa FISu nie MKIO.
    Batalia o Igrzyska dodaje im rozgłosu, tyle że negatywnego. One powinny robic swoje i starac się wzbudząc sympatie, bo tylko dzięki sympatii ludzi moga się wybić.

  • MarcinBB redaktor
    the bottom line

    W zasadzie jakiekolwiek spory są tu jałowe. Wszystko sprowadza się do jednego pytania: Czy istnieje jedna dyscyplina pod tytułem "skoki narciarskie" czy też są dwie: "skoki pań" i "skoki panów".
    Ktoś kto stworzył przepis "nowe dyscypliny muszą być reprezentowane przez obie płci" myślał torem numer 1.
    Ktoś, kto stawia paniom wymagania, spełnione już dawno przez panów, najwyraźniej myśli torem nr 2. Pomiędzy tymi dwoma torami myślenia jest oczywista sprzeczność.
    I tę kwestię zapewne rozstrzygnie sąd.

  • MarcinBB redaktor
    vegx i (*10.1.0.173)

    Zapraszam jeszcze raz do uważnego przeczytania moich komentarzy na ten temat. Z otwartą głową, bez nastawienia z góry na "NIE".
    Potencjalna sprzeczność, niespójność i nielogiczność jest pomiędzy stawianiem wymogów a przepisem, że dyscypliny mają być reprezentowane zarówno przez panów jak i panie. Wymogi zostały spełnione już dawno przez panów. Wszystko zależy od tego, czy skoki pań traktujemy jako osobną dyscyplinę sportową, czy skoki jako takie są dyscypliną, którą mogą uprawiać obie płci.
    Dlatego napisałem, że nie jestem w 100% pewny swej argumentacji i trzeba by dokładnie sprawdzić te wszystkie przepisy. Ale taka argumentacja wydaje mi się logiczna. Nie jestem fanatykiem skoków pań, starającym się za wszelką cenę przeforsować ich racje, choć czuje pod ich adresem pewną empatię.

    Co do promowania dyscypliny poprzez udział w IO, to powrócę do nieśmiertelnego curlingu. Kto poza Szkotami i Kanadyjczykami słyszał o tej dyscyplinie zanim weszła do programu? Czy jest to dyscyplina równie widowiskowa co skoki? Początkowo również w curling mogli grac tylko mężczyźni. Na Olimpiadzie pojawiły się w 1998 roku, a dopiero od 2004 roku rozgrywane są MŚ kobiet. Do 2004 roku panie rywalizowały na tej samej imprezie co panowie. Dlaczego więc i skoczkinie nie mogą promować się tą samą drogą?
    A co do wymogu uśmiechania się do kamery, do odniosłem wrażenie, że sugerujesz, że skoczkinie tego nie robią. Nieco dziwny argument. Zapewniam Cię, że nie rzucają się na dziennikarzy z pazurami wrzeszcząc "Igrzyska albo życie!". Te informacje mam z drugiej ręki. Żeby świat zobaczył jak się uśmiechają do kamer, na zawodach muszą być te kamery. Żeby ktoś je tam wysłał, wokół dyscypliny musi być rozgłos. Batalia o Igrzyska na pewno rozgłosu dodaje.
    Co do dyskryminacji - to raczej Ty mnie nie zrozumiałeś. Ja nie przesądzam, że ona jest. Ale może być. Ty zaś przesądzasz, że nie ma jej wcale. Aby być tego pewnym, trzebaby czytać myśli panów z FIS i MKol.

  • ... doświadczony
    ciag dalszy

    ech, nie skończyłam pisac komentarza a wcisnełam enter.
    "Fakt, że w innych dyscyplinach kobiety się wybiły,wcale nie oznacza, że nie istnieje dyskryminacja."
    chyba nie do końca zrozumiałes o co mi chodziło. Tu nie ma dyskryminacji. Inne sportsmenki tez nie miały łatwo gdy zaczynały. Żeby spotakac się z zyczliwościa musiały najpierw stać sie dobrym produktem marketingowym. Teraz sportowiec musi udzielać wywiadów w których wydaje się sympatyczny, skromny i dowcipny zarazem. w dodatku trzeba duzo sie usmiechać i stworzyć przyjemna dla oka sportowego laika widowisko. Dopiero gdy cos takiego będzie mozna zobaczyć w sokach narciarskich kobiet ludzie zanjda sie sponsorzy.

  • ... doświadczony
    @Marcin

    "Ale skoczkiniom właśnie o to chodzi, że wymagania są stawiane niezgodnie z przepisami a przynajmniej przepisy są w tej kwestii niespójne i nielogiczne."
    Jak to neizgodnie z przepisami? Ja tutaj nie widze żadnej niezgodności. Braku logiki też.
    "Prestiż skakania na Olimpiadzie na pewno nada dyscyplinie rozgłosu i zainteresowania, co przełoży się na postawę sponsorów."
    Tu mozna się zgodzic, tyle że to przyniosłoby zysk organizotorom następnych imprez i nie dzisie sie oranizatorom Olimpiady, ze nie chcą wkładac kasy w coś co (chociaz nie jest to pewne) przyniesie zysk komu innemu.

  • vegx redaktor

    @Marcin
    No i w ramach tego dostosowania starych dyscyplin do nowych zapisów regulaminu, panie będą mogły skakać na IO w 2014 roku. Do tego czasu spełnione zostaną wszelkie warunki.
    Uwazam, ze tak jest sensownie. Myślę, że to próba, którą musi przejść każda dyscyplina, żeby wykazać, że jest godna pokazania na IO.
    Można tu się oczywiście sprzeczać czy jest to dyscyplina, czy może tylko kategoria, ale nie zmienia to faktów.
    I choć kobiety skakały już wcześniej (w wiekszosci raczej amatorsko, bo w zawodach niezbyt czesto), w XX, czy nawet w XIX wieku, to nie da sie ukryc, ze gdyby zerknac na statysyki, to okaze sie, ze jest to typowo meski sport.

  • MarcinBB redaktor
    @(*10.1.0.173)

    Ale skoczkiniom właśnie o to chodzi, że wymagania są stawiane niezgodnie z przepisami a przynajmniej przepisy są w tej kwestii niespójne i nielogiczne.

    Natomiast co do reszty postu, to można się zgodzić, ale można też popatrzeć na to od drugiej strony. Prestiż skakania na Olimpiadzie na pewno nada dyscyplinie rozgłosu i zainteresowania, co przełoży się na postawę sponsorów. Fakt, że w innych dyscyplinach kobiety się wybiły,wcale nie oznacza, że nie istnieje dyskryminacja. Dyskryminacja występuje na różnych polach z różnym natężeniem. Tam kobiety trafiają na otwartość i życzliwość, gdzie indziej znów na szowinizm lub konserwę.

  • ... doświadczony
    Dajcie sobie spokój.

    Nie wiem o co skoczkiniom chodzi. spełniły wymagania nie?! Więc o co tak dra koty z MKIO? Tylko sie w ten sposób ośmieszają.
    W Soczi też nie wystąpia bo nie zdążą złozyc na czas deklaracji (4 lata przed IO).
    Nie rozumiem czemu walke o swoja dyscypline zaczynaja od IO. Najpierw powinny walczyć o sponsorów i o zawody u dziełaczy FIS. Bo co by tu dużo nie mówic sport to teraz kasa i uczesnictwo w IO się liczy pod tym warunkiem że ktoś tych uczestników będzie chciał oglądać. no zorganizowanie takich zawodów potrzebna jest masa pieniądzy więc to sie musi potem jakos zwrócić (a skoczkinie wróżą raczej straty niz zyski).
    Argument, ze jeśli one nie skacza to panowie też jest absurdalny i pokazuje, że nie maja one juz żadnych logicznych argumentów.
    I niech mi tu nikt nie mówi o dyskryminacji, bo sa dyscypliny w których dziewczyny umiały o siebie zadbać stając sie w niektórych krajów nawet popularnijsze i bogatsze i niz koledzy po fachu. skoczkinie po prostu nie wiedziały jak się do tego zabrać.

  • MarcinBB redaktor
    @vegx

    Wiem, zauważyłem to zdanie, ale mi chodzi o logikę postępowania. Nie patrz ślepo w przepisy, tylko zastanów się czy są one sensowne. Nie nos dla tabakiery, tylko tabakiera dla nosa. W dodatku nowy przepis wypiera starszy. Więc jak wszedł przepis, że nowe dyscypliny wchodzące na IO dotyczą zarówno pań jak i panów, to automatycznie wszystkie starsze, w których występowała tylko jedna płeć powinny zostać równouprawnione. To chyba sensowne nie? To, że przepis nie obejmuje starych, to jest luka prawna. Chyba, że istnieje wyraźny przepis, mówiący że "nowo wprowadzane dyscypliny muszą się składać z rywalizacji obu płci, a stare nie mogą". Nie sądzę, żeby taki przepis istniał, bo byłby to doprawdy potworek prawny.

    Wyobraźmy sobie sytuację, że rozwija się na świecie rzucanie śnieżkami do celu. Zostaną zorganizowane nawet mistrzostwa świata, ale tylko facetów, bo kobitek to nie kręci. I rzucanie śnieżkami staje się dyscypliną olimpijską. Przepis stanowi, że jak prawo zdobędą panowie, to kobiety automatycznie też. Więc na Olimpiadzie śnieżkami będą rzucały obie płci. A skakać dalej będą mogli tylko panowie. Mądre by to było?

    "prawo nie działa wstecz" - ta zasada odnosi się do prawa karnego, i oznacza, że nie wolno karać kogoś za czyn, który nie był przestępstwem, gdy go popełniono, ale dziś już jest. Ale jeśli w jakimś kraju wchodzi przepis, że trzeba wozić gaśnicę, to nie tylko w samochodach zaczyna się je montować fabrycznie ale i te, w których ich nie było, trzeba dostosować. Analogicznie - "stare" dyscypliny powinno się dopasować tak, by spełniały wymogi nowych przepisów.

    "Tym bardziej, że wtedy nawet nikt o takim sporcie nie słyszał." - o skokach kobiet? Kobiety zaczęły skakać w Norwegii w XIX wieku, niemal w tym samym okresie, co mężczyźni.

  • vegx redaktor

    @Marcin
    No jak tak można przytaczać, a później na tej podstawie pisać bzdury.
    "według aktualnych przepisów, każda nowa dyscyplina włączona do programu IO musi składać się zarówno z zawodów dla pań jak i dla mężczyzn"
    A kolejne zdanie w newsie brzmi: "Niestety, skoki narciarskie na Igrzyskach Olimpijskich są obecne już od roku 1924, a więc nowe przepisy ich nie obejmują."

    Skoki nie są nową dyscypliną na IO, a prawo nie działa wstecz. Nowych przepisów nie można odnosić do zawodów, które odbyły się dziesiątki lat temu.Tym bardziej, że wtedy nawet nikt o takim sporcie nie słyszał.

    Walka o IO 2010 dla pań wydaje się być przegrana. Mało tego, pogrążają się jeszcze jakimiś szarpaninami i niejasnymi argumentami.

  • Pavel profesor
    Skoki kobiet

    Bardzo podoba sie mi ta dyskuzja. Ale dziszaj otrzymele program
    igrzysk EYOF, ktore odbeda sie w dnich 14.-21. lutego 2009 w Szczyrku. W tom Sczyrku, kdizie mialy odbycz sie Mistrzowstwa swiata juniorow a kdzie wystatowaly i dziewczyny. Ze konkurz odbyl sie z powodow klimatycznych w Zakopanem nic nemieni na tym, ze konkurz pokazal wysoki poziom dziewczyn. Ale w programie EYOF 2009 znow skokow kobiet niema. Jest to tylko pomylka czy arogancja najwaszego stopnia: Mysle, ze wporwadzenie tej dyscypliny do programu te imprazy zalezy tylko na organizatorowi a jakies decyzje o tym, czy kobiety w Vancouver tak czy nie sie imprazy EYOF niedotycza.

  • MarcinBB redaktor
    trudna sprawa z tymi przepisami

    @Anika
    Moja argumentacja nie jest 100% pewna. Trzeba sprawdzić jak to rzeczywiście jest w przepisach. Sport zna takie określenia jak "dyscyplina" czy "kategoria" ja nie do końca je rozróżniam. Mam wrażenie, że w różnych sportach różnie to bywa. Mam też wrażenie, że gdzieniegdzie panowie i panie mają nawet oddzielne federacje sportowe czy związki krajowe. A na przykład w piłce nożnej mistrzostwa świata czy kontynentów są przecież organizowane osobno dla obu płci, choć federacje są wspólne (zarówno FIFA jak federacje kontynentów organizują imprezy pań i panów).
    Ale porównań należy szukać bliżej. W Mistrzostwach Świata w narciarstwie klasycznym biegaczki występują obok biegaczy a klasyfikacja medalowa jest przecież wspólna. Tak samo jest na igrzyskach olimpijskich. Dlatego FIS i MKOl powinny iść tym tropem.

  • indor_ weteran
    @Fanka

    Skąd w Tobie tyle jadu?
    Ty chyba nie kochasz skoków jako dyscypliny tylko skoki w wykonaniu Małysza.
    Skąd w Tobie tyle zawziętości w stosunku do skoków kobiet, do Klimka Murańki (żeby czasami Adaśka nie przeskoczył i nie był większą gwiazdą)...
    Dlaczego tak źle im życzysz?

  • MarcinBB redaktor
    @Anika

    chyba jesteśmy telepatami, bo pisząc mój komentarz z 10:37 nie widziałem jeszcze Twojego wpisu z 10:29 :-)
    A z genialnością daj spokój, przecież to logiczne i chyba właśnie tę linię argumentacji obrali prawnicy skoczkiń.

  • MarcinBB redaktor
    szantaż moralny czy logiczna argumentacja?

    Determinacja dziewczyn jest wielka. Tylko tak można odczytać argument "jeśli nie ma skoków kobiet, niech nie będzie też skoków mężczyzn". To rozpaczliwy krzyk protestu i argument czysto retoryczny, bo jestem na 100% pewien, że żadna z dziewczyn by czegoś takiego nie chciała. Przecież są sportowcami i rozumieją jak ważna jest rywalizacja o olimpijskie medale - na pewno nikomu nie chcą odbierać tej radości. Pomijając już fakt, że taka sytuacja jest zupełnie nierealna. To tylko argument, który ma pokazać, że postępowanie MKOl i organizatorów jest nielogiczne a przepisy są po stronie pań.

    Natomiast obawiam się, że panie przeszarżowały i nie każdy to zrozumie. Obawiam się, że ktoś nieprzychylny szybko przylepi im łatkę "psa ogrodnika" i skoczkinie mogą zrazić do siebie skoczków. Oby tak się nie stało.

  • Anika profesor

    Marcin ma rację, EUREKA! ! !
    Faktycznie, powinny wyeksponować ten aspekt niespójnego istotnie przepisu.
    Marcin, jesteś genialny :)

  • Anika profesor

    Bardziej niż boguduchawinnych organizatorów Olimpiady powinny skarżyć FIS, że tak zwlekał ze zorganizowaniem MŚ.

    Przecież one tak naprawdę nie chcą zakazu skoków mężczyzn - to tylko taka figura retoryczna. Rodzaj szantażu moralnego.

    Ale fakt, zabrały się do tego chyba w niewłaściwy sposób.

  • MarcinBB redaktor
    @vegx

    "według aktualnych przepisów, każda nowa dyscyplina włączona do programu IO musi składać się zarówno z zawodów dla pań jak i dla mężczyzn"

    Wynika z tego, że przepisy nie rozdzielają dyscyplin na męskie i kobiece. Są po prostu skoki, tak jak biegi, czy biathlon. Natomiast panowie i panie rywalizują osobno, by nie naruszać zasad fair-play. Przecież w ostatnich MŚ juniorów, które miały się odbyć w Szczyrku, były w programie skoki pań. W RAMACH TEJ WłASNIE IMPREZY, NIE JAKO OSOBNE MISTRZOSTWA.
    Tak więc warunki wymienione w przepisach dawno zostały spełnione - MŚ odbyły się już 36 razy, tylko że panie na nich nie startowały.
    Ewentualnie możemy uznać, że przepisy się wzajemnie wykluczają i trzeba je zmienić. Walka wcale nie jest głupia. Głupia jest ta dziwna dyskryminacja. Głupie jest zasłanianie się przepisami, bo są niespójne i nielogiczne.
    Niech MKOl ma odwagę powiedzieć "nie chcemy skoków kobiet, bo na razie zainteresowanie jest niskie i nie zbijemy na tym kasy". Ale wtedy niech przestaną opowiadać szlachetne bajki o tym, że "liczy się uczestnictwo". Bo jak widać - liczy się tylko kasa. "Kasa, misiu, kasa".

  • Radek weteran

    MKOL robi wszystko żeby zniechecic kobiety do skakania. Po negatywnej decyzji w sprawie IO czesc zawodniczek moze stracic chcec do skakania, nie mowiac juz o rozpoczeciu treningow przez małe dziewczynki. To celowe hamowanie rozwoju kobiecych skoków (widoczne niestety również u nas w kraju)

  • Julka weteran

    Trudna sprawa.
    "Zawodniczki uważają, że jeśli ich dyscyplina nie zostanie włączona do programu Igrzysk, również i skoki w wykonaniu mężczyzn powinny zostać zakazane."
    Bez przesady. To jest takie działanie: moje racje są słuszne, a innych nie. Skoki panów to już kawał historii. Historii, od której panie zaczęły. Chcą zniszczyć coś, od czego same zaczynały?Rozumiem oddzielić się od tego, zacząć coś na własny rachunek, ale niszczyć? Bez sensu.

    Jestem za tym, aby panie mogły rywalizować o medale IO, bo inne dyscypliny już dawno zostały rodzielone pod względem płci i nikomu to nie wadzi. Zastanawiam mnie tylko postawa MKOl. Przecież nie zależy im na tym, żeby odbierać dziewczynom sznasę na znalezienie się w historii, na rywalziację na najwyższym poziomie.
    Szkoda, że panie muszą uciekać się do takich kroków, żeby wywalczyć coś dla siebie. Ale ja wiem, że ta walka przyniesie kiedyś efekty. Jeśli nie dla czołowych zawodniczek teraz, to dla ich młodszych koleżanek.

  • vegx redaktor

    No właśnie widać, że to taki akt despreacji. Z tego, co pamiętam, to najpierw muszą się 2 razy odbyć MŚ w danej dyscyplinie, żeby mogła ona zostać włączona do IO. Pierwsze MŚ w paniami będą w Libercu, kolejne w Oslo, więc w Soczi będą mogły już wystartować.
    Wtedy wszystko już będzie zgodne z prawem i zasadami FIS.
    A organizatorzy nic do tego nie mają, to tak jakby obwiniać niepełnosprawne dziecko, że się takie urodziło. Kompletnie głupie, jak cała ta szarpana walka.

  • anonim

    Chyba nieco przesadziła, skoki mężczyzn miałyby być zakazane ?
    Niech nie bedzie w tym momencie smieszna.
    Tak się nigdy nie stanie.

    Niech walczą o swoje natomiast z tego co czytałam w poprzednim artykule coś jest nie zgodne z przepisami FIS, chyba.
    Ale ja bym tego nie nazwała jakąs dyskryminacją.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl