Łukasz Kruczek: "Trzeba pochwalić Maćka Kota"

  • 2008-07-29 14:16

Trener Łukasz Kruczek - pozytywnie ocenia pierwsze zawody tegorocznej Letniej Grand Prix w wykonaniu polskich skoczków.

"Jeśli chodzi o konkurs drużynowy to w większości było to to, o co nam chodziło, czyli przeniesienie skoków treningowych na konkurs. Chłopcy nawiązali walkę, była nawet realna szansa na czwarte miejsce. Nie wszystkie osiem skoków było jednak udanych, po jednej próbie nieco zepsuli Adam i Stefan, ostatecznie więc zabrakło punktów. Pozostała dwójka - Marcin i Maciek - skakała naprawdę dobrze. Generalnie miejsce nas nie satysfakcjonuje, ale skoki drużyny były przyzwoite" - ocenia szkoleniowiec polskiej kadry.

"Adam Małysz spodziewał się więcej po swoich skokach, przyzwyczaił się do tego, że wyciąga całą drużynę, ale tym razem było nieco inaczej, wszyscy skakali równo. Mamy w tej chwili jednak dopiero lipiec, na pewno co innego będzie zimą. Obecnie świetnie skaczą Austriacy, Niemcy, nieźle też Czesi, natomiast pozostałe ekipy różnie. Norwegowie potrafią skoczyć bardzo dobrze, a potem zupełnie zepsuć skoki, jak w konkursie indywidualnym, podobnie też i Finowie. To dopiero pierwszy start i na razie miał tylko dać odpowiedź na pytanie, gdzie się obecnie znajdujemy" - kontynuuje trener Kruczek.

"W niedzielnych zawodach zepsuł skok przede wszystkim Marcin Bachleda. Odbił się nierówno, za bardzo chciał pójść do przodu. Przy małych prędkościach to jest zgubne, dlatego z Marcinem często wracamy na skocznię 60-cio metrowe. Stefan skoczył przyzwoicie, liczyłem nawet na jego punkty. W połowie konkursu jednak poprawiły się trochę warunki, nawet przerwano na chwilę konkurs i dyskutowano o tym, czy nie anulować serii i nie rozpocząć od nowa. Ostatecznie jednak wiatr zelżał i zawody kontynuowano. Na pewno trzeba natomiast pochwalić Maćka, zaliczył bardzo dobry start, oddał naprawdę dobre skoki, chociaż nadal na treningach skacze odrobinę lepiej, więc stać go jeszcze na więcej. Widać, że bardzo dobrze wytrzymuje presję zawodów i stres, co cieszy.
Adam skacze cały czas nierówno, ciągle jeszcze ustawia sobie pozycję najazdową, co powoduje, że prędkości dojazdowe są często gorsze. Prędkość na progu jest pewnym rodzajem wyznacznika dyspozycji, gdy zawodnikowi idzie dobrze, wówczas zaczyna ta szybkość rosnąć. Widać to chociażby na przykładzie Maćka, który w ubiegłym roku jeździł zdecydowanie najgorzej, a teraz ma jedne z lepszych prędkości. Gdy zawodnik zaczyna jeździć szybko, to jest wielce prawdopodobne, że niedługo zacznie dobrze skakać i odwrotnie, gdy przy dobrych skokach nagle spada prędkość, to może znaczyć, że to dobre skakanie może wkrótce się zepsuć. Nie chodzi o to, żeby bić jakieś rekordy prędkości, ale jest ona wyznacznikiem formy zawodnika, bo to, jak skoczek jedzie, jak się czuje na rozbiegu, przekłada się na prędkość" - tłumaczy Łukasz Kruczek.

"Podczas zawodów w Hinterzarten był z nami psycholog - Kamil Wódka. Spotykamy się średnio około 10 dni w miesiącu. Tym razem pracował on indywidualnie z zawodnikami, ale chciał też zaobserwować naszych skoczków podczas zawodów wysokiej rangi, tego nie da się sprawdzić na treningach, tu reakcje zawodników są nieco inne. Czasem mamy również spotkania grupowe, rozmawiamy sobie na tematy związane ze sportem, współpraca przebiega naprawdę bardzo dobrze.Jeśli chodz o profesora Jerzego Żołądzia, to współpraca z nim trwa już od ponad miesiąca, cały czas uczestniczy on w układaniu planów treningowych kadry. Wspólnie z fizjologiem jest układana m.in. dieta zawodników, której staramy się ściśle przestrzegać" - zakończył trener polskiej kadry A.

Aktualnie obie nasze kadry trenują na skoczni w Hinterzarten, jednak już w środę rano polscy skoczkowie udadzą się do Einsiedeln, gdzie odbędzie się kolejny konkurs Letniej Grand Prix. Pewny udziału w tych zawodach może być Maciej Kot, a szansę na start mają również Stefan Hula, Marcin Bachleda, Łukasz Rutkowski oraz Piotr Żyła.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6530) komentarze: (42)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • vegx redaktor

    @nieznany (*137.neoplus.adsl.tpnet.pl)
    Cechą podatków jest przede wszystkich ich nieodpłatność, co oznacza, że nie przysługuje ci żadne świadczenie zwrotne z racji tego, że je płacisz. Nie możesz więc wymagać, żeby dla Twojej satysfakcji skoczkowie spisywali się lepiej, bo "skaczą za Twoje pieniadze". Z tych Twoich podatków to ani złotówka rocznie nie idzie na skoki.
    Oczywistym jest natomiast fakt, że państwo jest ogromnym organizmem makroekonomicznym. Ktoś jedzie na wakacje, ale płaci słono w biurze podróży, w którym pracują ludzie, których dzięki temu stać na skorzystanie z pewnych usług świadczonych być może także przez Ciebie.

  • anonim

    O matko droga, widzę, że znowu "znana" szaleje !
    Jezu zupełnie jak przemowa z trybuny !
    Ja płace podatki !

    Ja tez ! i co z tego ?

  • vegx redaktor

    Skoki to przede wszystkim praktyka. Ta jest potrzebna zarówno skoczkom, jak i trenerom. Trenowanie to rzemiosło, którego po przeczytaniu paru ksiązek nie da się wyuczyć, czasem zawodzi nawet wieloletnie doswiadczenie, bo organizmu nie da sie zaprogramowac tak jak maszyne.
    Tak jak od pewnych zawodników nie można wymagać, że będą wygrywać PŚ, tak od pewnych trenerów, że wyszkolą zawodników na czołową 10 klasyfikacji PŚ.

  • anonim
    Malinka ...

    A dziura na Malince jak ziała, tak zieje. Do kiedy jeszcze? We wrześniu maja tam byc Mistrzostwa Polski przecież!

  • Radek weteran

    Są nowe zdjęcia na stronie http://malinka.wis la.pl/new/fotorelacja.php

  • vegx redaktor

    Ze starego newsa, planowane współne zgrupowania kadr A i B:
    3. 27.07-01.08 - Hinterzarten
    4. 26-29.08 - Zakopane
    5. 24-28.09 - Wisła
    6. 13-17.10 - Szczyrk
    7. 27-31.10 - Liberec

    Bardzo hurraoptymistyczne te plany odnośnie treningów w Wiśle... ale oby sie udało.
    To są tylko i wyłącznie WSPÓLNE treningi kadr (A+B). Niewykluczone, a raczej pewne, że kadra A ma też swoje indywidualne zgrupowania w tych lukach, ktore pozostaly np. od 5 sierpnia-26 sierpnia, we wrzesniu, itp.

  • anonim

    Ja jestem kibicem skokow i nie musze byc ani trenerem ani skoczkiem a mam prawo wymagac, place podatki i kibicuje. To dzieki kibicom do skokow garna sie reklamodawcy i to dzieki nam i skoczkowie i trenerzy maja kase na zycie. Nie zapominaj o tym. Dyscypliny sportu, ktore nier maja kibicow wegetuja a ich sportowcy przymieraja z glodu. Wiec jak pojedziesz ze swym mezem/chlopakiem na wczasy, to pamietaj ze kase masz dzieki nam -KIBICOM i naucz sie nas troche szanowac. My tez potrafimy szanowac, ale tylko ludzi co przykladaja sie do swojej pracy a nie udaja ze pracują. My kibicujemy i wymagamy wyników, ale kibicujemy skoczkom nie trenerom!

  • anonim

    Nie jestem rzecznikiem prasowym kadry a więc o terminy mnie nie pytaj. Nie widze tak daleko więc nie powiem Ci czy to będzie Zakopane czy może Ramsau albo Kuopio:)
    Ale podsune Ci pomysł na życie: zostań trenerem - niekoniecznie skoków), popracuj jako serwisman, zostań fizjoterapeutą przy grupie, jej psychologiem lub fizjologiem. Zostań zawodnikiem. Bądź czlonkiem jego rodziny. Pogadamy, jak chociaz jedną z tych propozycji wdrożysz w życie:))) To tyle ode mnie.

  • Greg1702 stały bywalec

    Czas wreszcie zeby wchodzli do pierwszej szostki a potem do czolowki w kazdych konkursach. Wtedy bedziemy mieli druzyne z prawdziwego zdarzenia. Adas niech forme szlifuje w spokoju. On jeszcze pokaze na co go stac. Dajcie mu wszyscy spokoj. Niech teraz sie drugi taki pojawi.

  • anonim

    Czyli z Twoich słów wynika, że znów będą mieć urlop, skoro nie potrafisz podac kiedy będa trenowac na Krokwi.
    Najlepiej to wywijać sie sianem a trenerzy mieli urlop od konca marca do maja i moga sobie tez leżeć bykiem od polowy października do połowy listopada. Nie mam nic do odpoczynku zawodników, to oni powinni odpoczywać, ale na zmiany by trenerzy mieli więcej czasu dla treningu indywidualnego z nimi.

  • anonim

    Przyznam się że śmieję się teraz czytając Twoje docinki. Wiem z kim trenowali, wiem co robili i gdzie. zapewniam Cię, że nie trzeba żadnych epokowych działań, żeby pracować efektywnie. Nie gryź wszyskich, którzy maja ciut większe pojęcie od Ciebie, dajże się przekonać, że nie mozna miec formy przez 12 misięcy w roku na jednakowym poziomie (czyżby Tobie urlop nie byl potrzebny w ogóle?).Nikt nie jest cyborgiem. Nie podawaj tez informacji, które wprowadzają zamieszanie zanim ich nie sprawdzisz - choćby z tymi 3ma dniami treningu na 2 tyg wolnego. Nie wiem kto kogo zastąpi i czy w ogole tak sie stanie. Dla mnie ważne jest żeby chlopcy stali sie wreszcie druzyną, żeby rywalizowali zdrowo w grupie wlasnej i podejmowali walkę z innymi zawodnikami.Cieszę sie z osiągnięc Adama kiedyś na równi z 16tym miejscem Maćka teraz. Dobrze ogląda mi sie zawody w których widać w trzydziestce całą grupę Polaków i żałuję (ale szat nie drę) kiedy któryś nie wejdzie do finłu. BArdzo bym chciala, żebyś tak podszedł do kibicowania.Wtedy to jest frajda, wtedy są sukcesy, w których Ty-Kibic też masz swój udział. Takiego podejścia Ci zyczę na letnie i zimowe kibicowanie!

  • anonim

    I jeszcze mi zdradź w ktorym dniu powmiedzy 11 a 17 sierpnia beda na skoczni bo chetnie wpadne poogladac trening. A moze znow wczasy? Ja rozumiem ze ekipa startujaca w LGP moze wypoczywac ale nastepna czworka powinna z całą kadrą trenersjka intensywnie tam przeciez trenować. Więc o której i kiedy będą?

  • anonim
    @kikot

    Bo te bledy ujawina sie zima.

    A Ty Aga popatrz na plan zgrupowan i nie plec bzdur.
    A skoro tak dobrze sie orientujesz to zdradz kto trenowal z ta czworka co nie byla w Hiza w tym tygodniu i coz oni takiego epokowego robili? Moze to ini w calosci zastapia tamtych z Hiza skoro ten plan jest taki super i taki intensywny.

  • anonim

    Skąd te 3 dni treningu na dwa tygodnie trenerskich wczasów? Interesujące zagadnienie...Jakoś nie odczuwam żeby tak było, a wierz mi -mam i mozliwości ku temu i wiedzę:) sposób na limity może i dobry ale my nie jesteśmy jednak narodem ze zdolnymi młodymi skoczkami rosnącymi na krzaczkach:) Norwegia, Finladia, to są świetne miejsca dla takiego systemu.

    Kim jestes "nieznany", bo straszne masz niektóre przemyslenia:) PRAWIE jak polityk..:)

  • anonim

    moim zdaniem Kruczek, póki co, nie popełnia większych błędów i na razie jest ok - co dalej, zobaczymy, ale daje radę

  • anonim

    W czasie zawodów się nie trenuje techniki, tylko jak najlepiej przygotowuje do startu i zapoznaje ze skocznią na której sa zawody (bo start się może tragicznie dla skoczka skończyć szczególnie takie przejście z niczego na wielkie skocznie po raz pierwszy w sezonie). Na trenowanie mieli 2 miesiące, nie trzeba było na plaży leżec, jak się chciało w lipcu startować. I na trenowanie techniki będą następne miesiące wolne od startów!

  • anonim

    Każdy skoczek to indywidualna osoba i ma miec indywidualny program. Jedni lepiej skaczą zima a inni jak Bachleda na igelicie. Nie ma sensu planowac u skoczka igelitowego formy na zimę, tylko wykorzystac jego potencjał latem. Co to był za problem zacząć przygotowania np z 3 skoczkami już od początku maja i przygotowac ich pod sezon letni a z reszta robic pod zimę i nie gonic ich w lipcu na zawody! Jakby to samo zrobiono w kadrze B, to byłaby i silna ekipa na lato i silna i " startowo wypoczęta kadra na zimę. Kadra letnia mogła wywalczyć i mase limitów na PK i na PS bo w tym roku te konkursy się "nie zazębiają". Ale trzeba troszeczkę ruszyc głowczyna i popracowac równiez na skoczni a nie pracować systemem 3 dni zgrupowania i 2 tygodnie wczasów dla trenerów. To te ciągle odpoczynki kadry szkoleniowej zaburzają cykl szkolenia. Ale znamy to od 2 sezonów i jak widac nikt sie nie pouczył. To skoczkom potrzebny czasami odpoczynek od intensywnych treningów a nie trenerom. Oni powinni pracowac raz z grupa letnią a raz z grupą przygotowywana pod starty zimowe a nie udawac, że wszyscy zima wystartują.

  • vegx redaktor

    Jaki jest sens skakania na dużych skoczniach jeśli nasi zawodnicy wciąż popełniają błędy techniczne na progu?
    Nie ma sensu meczyc sie na duzej skoczni, gdzie te bledy jest ciezej wyeliminować.

  • anonim

    Problem polega na tym, że naprawdę wiem jak to wygląda od srodka. Doradztwo polega na tym, żeby podpowiedziec dobre rozwiązanie, ale trzeba też chcec usłyszeć dobra radę - a słyszeć-usłyszeć-posłuchać to komletnie nie to samo. Kasa za te prace wcale nie jest tak duża jak się powszechnie sądzi. Przyznać się do popełnionego błedu nie jest łatwo przed soba a powiedziec o tym na forum - chyba trudniej. Nie mam sklerozy, dlatego pamiętam o tym, jak mówiono o małych skoczniach jako tych, na których będą trenować nasi skoczkowie przed zimą. Szkoda pieniędzy na trenowanie ośmiu? A kogo wstawisz w razie kontuzji? Szkoda, że nie można mieć i 10ciu:) A o kibicach mowisz tak, jakbyś nie znał Polaków: albo zaliżą z radości po sukcesach , albo wdepczą i wyrównaja po porażce...
    Ale pomijając wszytko, fajnie że ktoś w końcu napisał coś z sensem i od siebie:)) Pozdrawiam, mocno!

  • andbal profesor
    auchan zwany oszołom

    Jak zwykle profesorowie są najlepiej wiedzący. A któż mi wytłumaczy dlaczego to mamy mieć 3 miejsca w zawodach (rozumiem że chodzi o PŚ). O trenowaniu w Hiza nie będę się wypowiadał bo przed zawodami to jeśli ktos zna skocznie i jest w formie to wystarczy kilka skoków aby był dobry. Naszym (kadry A i B) w dalszym ciągu są potrzebne skoki na mniejszych skoczniach.

  • anonim

    Tak Aga wreszcie znalazłaś winnego. To wina nas kibiców, że trener źle doradza skoczkom i xle ich trenuje (patrz trenuja w HiZa po konkursie a nie jak normalne ekipy przed nim) To myśmy im załatwili tam zgrupowanie a nie na większej skoczni w Eisiedeln (a nasi nie prawie nie trenowali na wiekszych latem! To my smarujemy źle narty(np Rutkowskiemu na PK), to my zmuszamy Wódke by tak doradzał Bachledzie by skok zepsuł. To MY- kibice!
    To przeciez nam PZN wypłaca po kilkadziesią tysięcy miesięcznie za nicnierobienie. To NASZA wina a nie kadry szkoleniowej przecież. I to nasza wina, że trener aż 8 skoczków przygotowujedo zimy (biedak zapomniał, że będzie miał tylko 3 miejsca w zawodach, ale co tam duzo wymagać za te kilkaset tysięcy rocznie, prawda? A paplając o "najważniejszej zimie" można mieć spokój przezx następne 6 miesięcy i w spokoju pobrać worek kasy a po sezonie...no coż "pomyliłem się" juz to przeciez słyszeliśmy i nie wszyscy mamy sklerozę...

  • anonim

    I jeszcze jedna rzecz, o której moze nie wiesz, "nieznajomy'. Kruczek nie był 'gorejacą gwiadą na firmamencie skoków'. Nie ma medali olimpijskich, pucharowych. Ma medale uniwersjadowe. Do wszystkich studenckich zawodów przygotowywał i siebie i swoje narty sam (mam nadzieję, że p. Tadeusz Kolder wybaczy w tej chwili to uogólnienie). Trenowal bez trenera, był swoim własnym serwismanem i sam wygrywał.

  • anonim

    co ty piszesz, 'nieznany"? Najgorszego trenera? To nie trener jest zły. Tu zła jest atmosfera, którą stwarzaja nie zastępy dyletantów, o których piszesz, w sztabie szkoleniowym. To cała ta mgiełka niechęci, wiecznego zdegustowania, krytykanctwa za wczasu , która jest tak charakterystyczna dla polskich kibiców. Dlaczego nie zauważycie, że głosno powiedziano o złym smarowaniu nart? Dlaczego nie widzicie, że lewa narta już Adamowi ' nie odchdzi' tak jak wcześniej? Może nie wiecie, ale nie serwisman jest nawazniejszy (bo Adasiowi smarował narty i Fin za czasów Hannu). Pozycja dojazdowa, ustawienie środka cięzkości, odpowiednie kąty przy dojeździe do progu.To jest najważniejsze. jeśli siadzie za bardzo na tylach nart już jest wolniejszy! Zauważ to.

  • anonim

    Adam ma teraz najgorszego trenera jaki mógł mu sie trafić. Jeśli nic nie zwojuje, to nie dlatego, że nie jest w stanie, ale dlatego, że po prostu został gorzej niż sam. Gdyby został sam, to mógłby zastosować to co przynosiło mu zwycięstwa a teraz musi słuchac sztabu dyletantów i realizowac ich plan oraz jeździć na nartach smarowanych klejem tylko dlatego, że szkoda kasy na servismana z prawdziwego zdarzenia. Znów będzie miesiącami kombinował nad pozycjami dojazdowymi a wystarczy tylko normalnie narty podsmarować i wygrywać (co juz udowodniono w czasie MŚ w Japonii i kilka zawodów po, gdy smarowała firma Start).

    Adam zawsze miał problemy z "piozycją dojazdową" jak mu wciskano servismana patałacha. Ciekawe, że nawet przeciętni austriaccy skoczkowie nie maja z tym nogdy problemu. A no nie mają, bo u nich zatrudnia się fachowców a nie znajomych królika, którym marzy się zwiedzanie świata a nie mają zielonego pojęcia o fachu. Czemu u nas nie zatrudni sie byłego dobrego biegacza na nartach, biathlonisty czy kombinatora norweskiego, czyli kogoś kto potrafił smarowac swoje narty i wygrywać dzięki temu!

  • anonim
    -

    Tak strasznie sie nniektórym nie podoba tłumaczenie dotyczące prędkości. Chciejcie się czegoś dowiedzieć, bo to wcale nie jest takie jasne i łatwe jak może się wydawać...Zaiste, bardzo dużą przyjemność mają niektorzy z wiecznego utyskiwania: a to na brak informacji, a to znowu na zbyt rozległe dane. Zdecydujcie się, bo to meczące jest nieco.
    Mam nadzieję, że wreszczcie ciut uwierzycie w nowego trenera, bo - jak sie pewnie kazdy z was przekonał - wiara w nasze/wasze siły daje wiarę w dobre efekty pracy...

  • kibic_malysza profesor

    Adam na pewno pojechał do domu do Wisły, po co by miał trenowac w Hinterzarten jakby u nas skoczni nie było... Do LGP w Zakopanem już tylko miesiąc został. Zobaczymy jak ta przerwa wpłynie na Adama i czy znajdzie do tej pory dobrą pozycje dojazdową i wybicie.

  • andbal profesor
    @wszystko wiedzący

    To Adam jest w Hiza czy pojechał do domu ?

  • anonim

    Mozna urosnąc ale prędkości nie koniecznie chyba musza się zmieniać.
    Bo zawodnik może mieć z tym nadal problemy.
    Przypatrzcie się Maćkowi przy okazji, jaki on ma dojazd do progu, jest inny niz u Adama.
    Od ułożenia ciała bardzo wiele zalezy, ale żeby je znależć czyli to optymalne potrzeba naprawde wiele czasu.
    Adam teraz trenuje nad tym, ma czas, spokojnie sobie realizuje swoje założenia,
    teraz zobaczymy go w Zakopanem, a to sporo czasu.
    On jest uparty jak sobie coś wbije do głowy i postanowi to to realizuje.
    Prawdopodobnie wystapi jeszcze w Libercu i w samym finale.
    Jak dla mnie może być nawet 23, czy 27 czy nawet 40 latem.
    Ważna jest zima, pewnie dla niego to najwazniejsze, bedzie bronił tytułu MŚ.

  • Luk profesor

    Skoki z pierwszej serii w Hinterzarten (przepraszam że dopiero teraz daje)

    Hula - http://pl.youtube.com/watch?v=_j2MPPtQWJc
    Bachleda - http://pl.youtube.com/watch?v=1et4DYRVQP0
    Kot - http://pl.youtube.com/watch?v=8Csjw0ATbxg
    Malysz - http://pl.youtube.com/watch?v=R88McWapq80
    Oli - http://pl.youtube.com/watch?v=fz8yp7oQ-dg
    Koudelka - http://pl.youtube.com/watch?v=Xkn0GRGv_yI
    Neumayer - http://pl.youtube.com/watch?v=DwjGwqIPVhE

  • vegx redaktor

    Małysz w szczytowej formie nie odstaje od najlepszych więcej niż 0,7-0,8km/h. Tutaj to była różnica nawet o kilometr większa.
    Z moich spostrzeżeń wynika, że najlepsze albo przynajmniej dobre wyniki osiąga gdy jego predkosc jest równa bądź nawet większa od średniej predkosci na rozbiegu w danej serii/konkursie.

  • vero92 profesor

    Oczywiście że Maćka trzeba pochwalić. Podobało mi się to że nie spalił się psychicznie, bo zazwyczaj tak było. Maciek ma potencjał. I do tego potrafi walczyć, ma silną psychikę.

  • Radek weteran

    Czyli chłopaki dzisiaj trenuja jeszcze. W takim razie skłąd będzie podany jutro? Czy mozę 5ciu pojedzie do einsiedeln i po treningach na tamtej skoczni zostanie wyłoniona 4ka?

  • anonim

    Szczególnego odkrycia z prędkościami dokonał u Kota, który urósł w ciągu roku o kilkanaście centymetrów, więc automatycznie prędkości same się poprawiły, bo i wyższy i co za tym idzie z większą masą.
    Nieprzypadkowo Małysz, Ammann, Okabe czy Damjan jeźdżą najwolniej z czołowki.

  • anonim

    Kamil dojechał w niedzielę na zgrupowanie, ma inny tok treningu ze względu na kontuzję, która jeszcze się nie zagoiła całkowicie.
    Ale był z nimi!

  • anonim

    Bardzo wyczerpująca relacja, która mnie jak narazie satysfakcjonuje.
    Cieszy fakt, że treningi układa Prof.Żołądż, jak i to, że psycholog na stałe zagościł do kadry,
    ale na naprawdę dobre wyniki trzeba poczekać, ta cała układanka i współpraca może przynieśc efekty ale podczas PŚ zimą.
    Czego bardzo im życzę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl