Łukasz Kruczek: "Szóste miejsce było w naszym zasięgu"

  • 2008-11-30 16:18

Trener Łukasz Kruczek po inauguracyjnym weekendzie PŚ w Kuusamo, ma z pewnością o czym myśleć przed kolejnymi zawodami w Trondheim. Szkoleniowiec naszych skoczków narzeka przede wszystkim na nierówne skoki swoich podopiecznych.

"Te sobotnie zawody były bardzo nierówne w wykonaniu Polaków. W konkursie drużynowym Adam Małysz i Marcin Bachleda skoczyli dobrze. Jeśli chodzi o zawody indywidualne to Adam w pierwszej serii oddał słabszy skok, nie do końca dopchał odbicie na progu, co spowodowało skrócenie skoku. Gdyby nie ten błąd to ponad 120 metrów powinno być spokojnie. Druga seria była już w porządku, skoczył na poziomie zawodników, którzy startowali w podobnych warunkach" - ocenia trener Kruczek.

"Marcin zdobył punkty, pierwszy skok w konkursie indywidualnym był bardzo dobry, ale w drugim zrobił znowu ten błąd, co na treningach. W drużynówce ponownie pokazał, że potrafi rywalizować" - kontynuuje polski szkoeniowiec.

"To 7. miejsce nie wygląda źle, ale na pewno szóste było w naszym zasięgu. Te całe zawody były trochę śmieszne, gdyż pod koniec indywidualnego konkursu wysiadły światła, kontrola wiatru, pomiar prędkości. Nawet asystent delegata mówił do zawodników >>wejdź na belkę, masz zielone<<" - relacjonuje trener naszej kadry.

"Po powrocie do kraju planujemy trenować w Zakopanem, o ile pogoda na to pozwoli. Przydałoby się nam oddać kilka skoków, aby skoczkowie ustabilizowali formę. Do Trondheim wyjedziemy w czwartek, ale to może się zmienić, jeśli nie uda nam się potrenować w kraju. Co do składu, to zdecydujemy po spokojnym treningu, ale nie mamy wielkiej możliwości zmian, ponieważ pozostali zawodnicy kadry A zostali oddelegowani na razie do Pucharu Kontynentalnego i tam będą szlifować swoją formę, a my będziemy ich obserwować" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8925) komentarze: (172)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ - będąc trenerem

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce -- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce -- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce -- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • TAMM profesor
    @Fanka

    popieram ;)

    nadmierna ekscytacja jest nie wskazana
    bo przyćmiewa piękno tej królewskiej dyscypliny sportu ;)

    lepiej zaczekać i w spokoju obejrzeć sobie cały PŚ
    no i czerpać z tego radość ;)
    bo o to chyba chodzi ;)

  • anonim

    Jest jeszcze trzecia koalicja,
    to koalicja "cierpliwych", wszak sezon jeszcze się nie kończy a do końca baaaardzo daleko.
    Ja sobie czekam na następny konkurs, który obejrzę z wielką przyjemnością bez względu na wyniki.
    Zyczę też tej cierpliwości wszystkim kibicom.

  • anonim

    Ciekawe, że Ci co tak zajadle bronią sztabu dyletantów jeszcze kilka miesięcy temu pisali jak to Stoch i reszta młodych jest LENIWA i nie trenuje tak sumiennie jak Małysz i dlatego skaczą słabo i nie lądują na podium. I to był według nich jedyny powód złych lub przeciętnych wyników naszych mlodych skoczków. Teraz jak widać tez skoczkowie są beee a trener cacy. Czyżby zdaniem tych pseudokibiców i Małysz teraz leniuchował i dlatego na podium nie wchodzi?

  • anonim

    Dobrze,że konkurs w Kuusamo nie jest miarodajnym testem formy. Trenerzy podczas przygotowań chyba popełnili błędy. Może treningi w Lillehammer były zbyt intensywne. Powinni nauczyć skakania naszych skoczków z nisko ustawionych belek. Prezes Tajner i trener Łukasz Kruczek nie mają takich "chodów" u Hofera by konkursy Pucharu Świata odbywały się z wysoko ustawionej belki. Sędziowie na pewno będą zachowywać się asekuracyjnie, więc taka umiejętność może się przydać naszym skoczkom.
    Druga sprawa: nie odkładać wyjazdów na ostatnią chwilę bo mogą koczować na lotniskach co im groziło na Okęciu.
    Teraz ważne jest by nasi skoczkowie mieli poczucie, że mogą liczyć na kibiców.

  • strong return doświadczony
    Prośba.

    Nie ma dwóch dyscyplin "skoki narciarskie",więc są tylko różne poglądy .Ta dyscyplina jest jedna i piękna ,póki co daleka od polityki i jednocząca ludzi i oby jednak tak pozostało,bez uciekania się do tworzenia frakcji.
    Trzymamy z naszymi w piątek lub/i póżniej,a co z tego wyjdzie to już diametralnie inna kwestia.

  • anonim
    strong riturn

    Piszesz, że jedna nieudana próba Mattiego to przypadek ,a może nieudana próba Rutkowskiego, to też przypadek ? :)

    POCZEKAJMY Z OCENAMI TUŻ PO TRONDHEIM, pod warunkiem normalnych warunków do skakania równych dla wszystkich.

  • Pawlo początkujący
    Loteria?

    Ludzie nie oszukujmy się. Nie oceniam po pierwszym konkursie, ale trenerzy sami szukają tłumaczeń-wiatr zle wiał. Mam dosc juz takich gadek, cięzko powiedziec-nie poszło i tyle? Za kazdym razem nasi mają zle warunki? To byl dopiero pierwszy konkurs ale po co te gadki trenerów które mnie normalnie juz draznią i sie powtarzają. Jestem wiernym kibicem naszej kadry, ale jeszcze raz powtarzam -po co te durne gadki trenerów? Forma jak co roku jest przed sezonem a potem pryska nagle. Kruczek trenerem ? co on osiągnął? Jedna wielka pomylka!

  • anonim
    RICO.S.

    Nie wiem,nie umiem odnieść się do tej terminologii:) Wyjaśnijcie to lepiej między sobą.
    A co do Łukasza to niestety nie radził sobie i w czwartek,kiedy warunki były jeszcze przyzwoite. Z kolei Matti udowodnił w innych skokach,że jedna jego nieudana próba to przypadek.
    Ale czy trzy kiepskie skoki sa takowym również?-mam duże wątpliwości... Chociaż jeden niezły skok Huli ,czy Rutkowskiego już zmieniłby optyczne wrażenie...
    Zresztą odpowiedż nadejdzie wkrótce.Wszędzie nie będzie aż takich kłopotów z pogodą.Tak,więc czekam i do miłego:)

  • anonim
    strong return

    No to jeśli już wprowadzać korektę, to nie RICO a ROCO z odpowiednia ilość kropek :) a po drugie ,to nie porównywałem Mattiego z Łukaszem ( oskarżyłeś mnie o spekulacje), tylko napisałem ,że Matti nie poradził sobie z warunkami, a przecież wygrał Kwali. Ten dyskutowany problem wyjaśniła także Fanka w swym komentarzu.

    Ps. Jesli już ochrzciłeś mnie : "administratorem,stojącym na czele portalowego koła korektorów." ( dobrze ,że nie korekcji) to wytłumacz mi może Ty znaczenie "sufrażysta filozoficzny"-przydomek nadany przez Matyldę.

  • strong return doświadczony
    @Fanka

    Nie w lontekście tego jednego,indywidualnego konkursu,ale całej rywalizacji w Kuusamo od czwartku do soboty.
    No,ale dobra,mam nadzieję,że w pozostałych zawodach już nie będzie wietrznej loterii,jednak skoki nigdy od tego czynnika,prawdopodobnie na żadnej skocznie nie będą całkowicie wolne.

  • TAMM profesor
    @Fanka

    muszę się zgodzić ;)

    po Kuusamo tak naprawdę nic nie da się powiedzieć ;)

    trudne zmienne warunki uniemożliwiają relatywną rzetelną obiektywną ocenę formy zawodników ;)

    trzeba zaczekać do Trondheim ;)

  • anonim
    @kibicka

    Dzięki za info. Gdyby nie tacy ludzie jak Ty, to nic byœmy nie wiedzieli.
    I mam pytanie.
    Czy w Ramsau tych 13 skoczków było pod opiekš "AŻ" 2 trenerów :Celeja i Fijasa? I czy tylko ci dwaj robili całej 13 imitacje?

  • anonim

    No to jak wytłumaczyć, też to, że większośc zawodników w tym z czołówki nie mogła dolecieć do punktu K?
    Pomimo większych i niektórych prędkości, skakali jeszcze gorzej niż nasi.
    Jak to wytłumaczyć?
    Oceniając tylko i wyłącznie zawodników w kontekscie tego konkursu, nadal nic nie wiadomo.

  • kibicka bywalec
    @Anika

    Kadra B wraz z najmłodszymi kadrowiczami z kadry A wróciła w sobotę ze zgrupowania w Austrii. Skakali w zimowych warunkach. W końcowym sprawdzianie wygrał skoki P. Żyła, kolejne miejsca zajęli J. Kot i bracia Miętusy.
    Myślę, że redakcja zamieści jakiś wywiad z trenerem Celejem i dowiemy się szczegółow o formie naszych skoczków.

  • Anika profesor

    @ZKuba36
    Całkowicie się z Tobą zgadzam!

    Co do Maćka Kota:
    Sebastian Parfjanowicz (reporter TVP Sport na zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich):
    - Największy problemem Maćka jest to że wciąż rośnie, W ciągu ostatniego roku "skoczył" o osiem centymetrów. W tej sytuacji niezwykle ciężko pracować na d techniką, przyzwyczaić się do "nowego ciała". Dlatego na początku sezonu Kot będzie startował w Pucharze Kontynentalnym. Gdy ustabilizuje sylwetkę dojazdową powinien dołączyć do kadry na najważniejsze turnieje. Mimo wszystko to jeden z kluczowych zawodników w operacji Drużyna na Vancouver.

    Może istotnie to sprawa szybkiego wzrostu. Zobaczymy.

  • anonim
    Młotek

    Obiecałem nie komentować wyników loterii w Kuusamo ale nie wytrzymałem. Oczywiście wiatr mocno wypaczył wyniki zawodów ale ogólnie można już coś powiedzieć o przygotowaniach poszczególnych ekip. Największą niespodziankę (+) zrobili "będący w rozsypce" Finowie. Największą niespodziankę (-) zrobili "będący w doskonałej formie" Polacy. Oto co widziałem, a czego widzieć nie powinienem, w 40 min reportarzu w TVP Sport, z przygotowań w Lillehammer:
    1. Młodzi zawodnicy trenowali z dużymi ciężarami - jeżeli od biedy można się zgodzić, z takim "opóżnieniem w rozwoju" z uwagi na przygotowania do T4S, to jest nie do zaakceptowania jeżeli skoczkowie przygotowywali się do wysępów w Kuusamo. W tym okresie powinna być już ćwiczona szybkość i refleks a nie ćwiczenia "przymulające" skoczków, co objawia się zmniejszeniem czucia progu, częstym opóżnieniem odbicia i przeplataniem dobrych skoków ze słabymi.
    2. Trener robiący imitację powiedział: "Mniej siły, nogi bardziej do przodu" - jeżeli "mniej siły" to po jaką cholewę tę siłę tak trenują ? Nie mają się mocno odbijać na progu ?
    3. W Lillehammer Polacy skakali daleko lub bardzo daleko. O czym to świadczy? Że skakali z wysokoch belek. Czego się NAUCZYLI ? Niczego ! Z 12 belki to w Kuusamo 1 dwuboista skoczył ponad 140m a kilku ponad 135m. Treningi z wysokich belek zwalniają z konieczności mocnego odbijania się na progu, bo mając dużą prędkość wystarczy "ześliznąć się" pod odpowiednim kątem i można lecieć. Po 50 skokach "ześlizgiwanie" weszło w nawyk i wyniki są jakie są. Polacy byli przygotowywani do Fis-Cup, no może do PK ale z całą pewnością nie do PŚ. Jak inaczej można wytłumaczyć, dlaczego wielu polskich skoczków nie mogło dolecieć do punktu K, przy czym niektórym brakowało nawet więcej niż 15m.
    Wniosek: Dla sztabu szkoleniowego koniecznie należy kupić MŁOTEK (ostatecznie może być gumowy) aby nawzajem wbijali sobie do głowy pewne oczywiste oczywistości. Wódka nie pomoże. Pozdrawiam.

  • strong return doświadczony
    RICO.S,

    Pamiętaj tylko,że my "żll realiści" nie wzieliśmy tego znikąd.Sytuacja z naszymi młodymi skoczkami jest permanentnie marna i nie ocenailibyśmy na podstawie Kuusamo,ale pewien cykl zdarzeń powtarza się od lat.Niezależnie od wieków trenerów itd.
    A po drugie porównywanie Mattiego do Rutkowskiego to spora manipulacja.Matti wygrywał niektóre serie w pierwszych zawodach sezonu ,po swoich próbach,a Łukasz cóż do 110 m nie doskoczył.A pomimo trudnych warunków udało się to naprawdę wielu zawodnikom,wszak nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie na skoczni z HS 142.
    Obawiam się,że jego odbudowanie potrwa.A skoro jechał on to czy Kot lub zwłaszcza Miętus przekroczyliby 100m.?

  • Anika profesor

    @ROCO.S.
    Zgadza się, to był jeden loteryjny konkurs. Ale...
    Co się stało z Maćkiem i resztą, których w Kuusamo nie było, bo nie mieli formy? Gdzie ona przepadła? Jak w takim razie przebiegały treningi, że nie było rezultatów, czyli, że tej formy nie uzyskali? Przecież po to chyba był ten cały cykl szkoleniowy?

  • anonim

    Hula ....22 lata
    Stoch ...21 lat
    Rutkowski...20 lat

    O kim my gadamy? O 3 młodych skoczkach kadry A! A gdzie 21 letni Żyła, czy 17 letni maciej Kot i Krzysztof Miętus. Ponoc cała trójka jeszcze w gorszej formie (to zdanie Kruczka, bo w kraju chyba zostawił najsłabszych w obecnej chwili , czyż nie?)

    O samych "staruchach" więc gadamy ...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl