Łukasz Kruczek: "Szóste miejsce było w naszym zasięgu"

  • 2008-11-30 16:18

Trener Łukasz Kruczek po inauguracyjnym weekendzie PŚ w Kuusamo, ma z pewnością o czym myśleć przed kolejnymi zawodami w Trondheim. Szkoleniowiec naszych skoczków narzeka przede wszystkim na nierówne skoki swoich podopiecznych.

"Te sobotnie zawody były bardzo nierówne w wykonaniu Polaków. W konkursie drużynowym Adam Małysz i Marcin Bachleda skoczyli dobrze. Jeśli chodzi o zawody indywidualne to Adam w pierwszej serii oddał słabszy skok, nie do końca dopchał odbicie na progu, co spowodowało skrócenie skoku. Gdyby nie ten błąd to ponad 120 metrów powinno być spokojnie. Druga seria była już w porządku, skoczył na poziomie zawodników, którzy startowali w podobnych warunkach" - ocenia trener Kruczek.

"Marcin zdobył punkty, pierwszy skok w konkursie indywidualnym był bardzo dobry, ale w drugim zrobił znowu ten błąd, co na treningach. W drużynówce ponownie pokazał, że potrafi rywalizować" - kontynuuje polski szkoeniowiec.

"To 7. miejsce nie wygląda źle, ale na pewno szóste było w naszym zasięgu. Te całe zawody były trochę śmieszne, gdyż pod koniec indywidualnego konkursu wysiadły światła, kontrola wiatru, pomiar prędkości. Nawet asystent delegata mówił do zawodników >>wejdź na belkę, masz zielone<<" - relacjonuje trener naszej kadry.

"Po powrocie do kraju planujemy trenować w Zakopanem, o ile pogoda na to pozwoli. Przydałoby się nam oddać kilka skoków, aby skoczkowie ustabilizowali formę. Do Trondheim wyjedziemy w czwartek, ale to może się zmienić, jeśli nie uda nam się potrenować w kraju. Co do składu, to zdecydujemy po spokojnym treningu, ale nie mamy wielkiej możliwości zmian, ponieważ pozostali zawodnicy kadry A zostali oddelegowani na razie do Pucharu Kontynentalnego i tam będą szlifować swoją formę, a my będziemy ich obserwować" - zakończył Łukasz Kruczek.

Korespondencja z Kuusamo, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (8935) komentarze: (172)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    Łukasz Kruczek w PŚ - będąc trenerem

    Łukasz Kruczek ur.1.11.1975

    1998/1999 - 89 miejsce -- 6 pkt - 4 Polak
    1999/2000 - 63 miejsce - 18 pkt - 4
    2000/2001 - 76 miejsce -- 3 pkt - 4
    2001/2002 - 77 miejsce -- 5 pkt - 6

    Miejsca w "30" konkursów:

    14 miejsce - 28-11-1999 Kuopio
    25 miejsce - 17-01-1999 Zakopane
    26 miejsce - 19-01-2002 Zakopane
    28 miejsce - 13-01-2001 Harrachov
    -----------------------------
    Miejsca 31 - 40 w konkursach PŚ:

    33 miejsce - 14-01-2001 Harrachov
    37 miejsce - 16-01-1999 Zakopane
    37 miejsce - 08-12-2001 Villach
    37 miejsce - 15-12-2001 Engelberg
    38 miejsce - 19-03-1999 Planica
    40 miejsce - 10-01-1999 Engelberg
    40 miejsce - 21-03-1999 Planica
    40 miejsce - 05-12-1999 Val di Fiemme
    40 miejsce - 21-12-2001 Predazzo

  • TAMM profesor
    @Fanka

    popieram ;)

    nadmierna ekscytacja jest nie wskazana
    bo przyćmiewa piękno tej królewskiej dyscypliny sportu ;)

    lepiej zaczekać i w spokoju obejrzeć sobie cały PŚ
    no i czerpać z tego radość ;)
    bo o to chyba chodzi ;)

  • anonim

    Jest jeszcze trzecia koalicja,
    to koalicja "cierpliwych", wszak sezon jeszcze się nie kończy a do końca baaaardzo daleko.
    Ja sobie czekam na następny konkurs, który obejrzę z wielką przyjemnością bez względu na wyniki.
    Zyczę też tej cierpliwości wszystkim kibicom.

  • anonim

    Ciekawe, że Ci co tak zajadle bronią sztabu dyletantów jeszcze kilka miesięcy temu pisali jak to Stoch i reszta młodych jest LENIWA i nie trenuje tak sumiennie jak Małysz i dlatego skaczą słabo i nie lądują na podium. I to był według nich jedyny powód złych lub przeciętnych wyników naszych mlodych skoczków. Teraz jak widać tez skoczkowie są beee a trener cacy. Czyżby zdaniem tych pseudokibiców i Małysz teraz leniuchował i dlatego na podium nie wchodzi?

  • anonim

    Dobrze,że konkurs w Kuusamo nie jest miarodajnym testem formy. Trenerzy podczas przygotowań chyba popełnili błędy. Może treningi w Lillehammer były zbyt intensywne. Powinni nauczyć skakania naszych skoczków z nisko ustawionych belek. Prezes Tajner i trener Łukasz Kruczek nie mają takich "chodów" u Hofera by konkursy Pucharu Świata odbywały się z wysoko ustawionej belki. Sędziowie na pewno będą zachowywać się asekuracyjnie, więc taka umiejętność może się przydać naszym skoczkom.
    Druga sprawa: nie odkładać wyjazdów na ostatnią chwilę bo mogą koczować na lotniskach co im groziło na Okęciu.
    Teraz ważne jest by nasi skoczkowie mieli poczucie, że mogą liczyć na kibiców.

  • strong return doświadczony
    Prośba.

    Nie ma dwóch dyscyplin "skoki narciarskie",więc są tylko różne poglądy .Ta dyscyplina jest jedna i piękna ,póki co daleka od polityki i jednocząca ludzi i oby jednak tak pozostało,bez uciekania się do tworzenia frakcji.
    Trzymamy z naszymi w piątek lub/i póżniej,a co z tego wyjdzie to już diametralnie inna kwestia.

  • anonim
    strong riturn

    Piszesz, że jedna nieudana próba Mattiego to przypadek ,a może nieudana próba Rutkowskiego, to też przypadek ? :)

    POCZEKAJMY Z OCENAMI TUŻ PO TRONDHEIM, pod warunkiem normalnych warunków do skakania równych dla wszystkich.

  • Pawlo początkujący
    Loteria?

    Ludzie nie oszukujmy się. Nie oceniam po pierwszym konkursie, ale trenerzy sami szukają tłumaczeń-wiatr zle wiał. Mam dosc juz takich gadek, cięzko powiedziec-nie poszło i tyle? Za kazdym razem nasi mają zle warunki? To byl dopiero pierwszy konkurs ale po co te gadki trenerów które mnie normalnie juz draznią i sie powtarzają. Jestem wiernym kibicem naszej kadry, ale jeszcze raz powtarzam -po co te durne gadki trenerów? Forma jak co roku jest przed sezonem a potem pryska nagle. Kruczek trenerem ? co on osiągnął? Jedna wielka pomylka!

  • anonim
    RICO.S.

    Nie wiem,nie umiem odnieść się do tej terminologii:) Wyjaśnijcie to lepiej między sobą.
    A co do Łukasza to niestety nie radził sobie i w czwartek,kiedy warunki były jeszcze przyzwoite. Z kolei Matti udowodnił w innych skokach,że jedna jego nieudana próba to przypadek.
    Ale czy trzy kiepskie skoki sa takowym również?-mam duże wątpliwości... Chociaż jeden niezły skok Huli ,czy Rutkowskiego już zmieniłby optyczne wrażenie...
    Zresztą odpowiedż nadejdzie wkrótce.Wszędzie nie będzie aż takich kłopotów z pogodą.Tak,więc czekam i do miłego:)

  • anonim
    strong return

    No to jeśli już wprowadzać korektę, to nie RICO a ROCO z odpowiednia ilość kropek :) a po drugie ,to nie porównywałem Mattiego z Łukaszem ( oskarżyłeś mnie o spekulacje), tylko napisałem ,że Matti nie poradził sobie z warunkami, a przecież wygrał Kwali. Ten dyskutowany problem wyjaśniła także Fanka w swym komentarzu.

    Ps. Jesli już ochrzciłeś mnie : "administratorem,stojącym na czele portalowego koła korektorów." ( dobrze ,że nie korekcji) to wytłumacz mi może Ty znaczenie "sufrażysta filozoficzny"-przydomek nadany przez Matyldę.

  • strong return doświadczony
    @Fanka

    Nie w lontekście tego jednego,indywidualnego konkursu,ale całej rywalizacji w Kuusamo od czwartku do soboty.
    No,ale dobra,mam nadzieję,że w pozostałych zawodach już nie będzie wietrznej loterii,jednak skoki nigdy od tego czynnika,prawdopodobnie na żadnej skocznie nie będą całkowicie wolne.

  • TAMM profesor
    @Fanka

    muszę się zgodzić ;)

    po Kuusamo tak naprawdę nic nie da się powiedzieć ;)

    trudne zmienne warunki uniemożliwiają relatywną rzetelną obiektywną ocenę formy zawodników ;)

    trzeba zaczekać do Trondheim ;)

  • anonim
    @kibicka

    Dzięki za info. Gdyby nie tacy ludzie jak Ty, to nic byœmy nie wiedzieli.
    I mam pytanie.
    Czy w Ramsau tych 13 skoczków było pod opiekš "AŻ" 2 trenerów :Celeja i Fijasa? I czy tylko ci dwaj robili całej 13 imitacje?

  • anonim

    No to jak wytłumaczyć, też to, że większośc zawodników w tym z czołówki nie mogła dolecieć do punktu K?
    Pomimo większych i niektórych prędkości, skakali jeszcze gorzej niż nasi.
    Jak to wytłumaczyć?
    Oceniając tylko i wyłącznie zawodników w kontekscie tego konkursu, nadal nic nie wiadomo.

  • kibicka bywalec
    @Anika

    Kadra B wraz z najmłodszymi kadrowiczami z kadry A wróciła w sobotę ze zgrupowania w Austrii. Skakali w zimowych warunkach. W końcowym sprawdzianie wygrał skoki P. Żyła, kolejne miejsca zajęli J. Kot i bracia Miętusy.
    Myślę, że redakcja zamieści jakiś wywiad z trenerem Celejem i dowiemy się szczegółow o formie naszych skoczków.

  • Anika profesor

    @ZKuba36
    Całkowicie się z Tobą zgadzam!

    Co do Maćka Kota:
    Sebastian Parfjanowicz (reporter TVP Sport na zawodach Pucharu Świata w skokach narciarskich):
    - Największy problemem Maćka jest to że wciąż rośnie, W ciągu ostatniego roku "skoczył" o osiem centymetrów. W tej sytuacji niezwykle ciężko pracować na d techniką, przyzwyczaić się do "nowego ciała". Dlatego na początku sezonu Kot będzie startował w Pucharze Kontynentalnym. Gdy ustabilizuje sylwetkę dojazdową powinien dołączyć do kadry na najważniejsze turnieje. Mimo wszystko to jeden z kluczowych zawodników w operacji Drużyna na Vancouver.

    Może istotnie to sprawa szybkiego wzrostu. Zobaczymy.

  • anonim
    Młotek

    Obiecałem nie komentować wyników loterii w Kuusamo ale nie wytrzymałem. Oczywiście wiatr mocno wypaczył wyniki zawodów ale ogólnie można już coś powiedzieć o przygotowaniach poszczególnych ekip. Największą niespodziankę (+) zrobili "będący w rozsypce" Finowie. Największą niespodziankę (-) zrobili "będący w doskonałej formie" Polacy. Oto co widziałem, a czego widzieć nie powinienem, w 40 min reportarzu w TVP Sport, z przygotowań w Lillehammer:
    1. Młodzi zawodnicy trenowali z dużymi ciężarami - jeżeli od biedy można się zgodzić, z takim "opóżnieniem w rozwoju" z uwagi na przygotowania do T4S, to jest nie do zaakceptowania jeżeli skoczkowie przygotowywali się do wysępów w Kuusamo. W tym okresie powinna być już ćwiczona szybkość i refleks a nie ćwiczenia "przymulające" skoczków, co objawia się zmniejszeniem czucia progu, częstym opóżnieniem odbicia i przeplataniem dobrych skoków ze słabymi.
    2. Trener robiący imitację powiedział: "Mniej siły, nogi bardziej do przodu" - jeżeli "mniej siły" to po jaką cholewę tę siłę tak trenują ? Nie mają się mocno odbijać na progu ?
    3. W Lillehammer Polacy skakali daleko lub bardzo daleko. O czym to świadczy? Że skakali z wysokoch belek. Czego się NAUCZYLI ? Niczego ! Z 12 belki to w Kuusamo 1 dwuboista skoczył ponad 140m a kilku ponad 135m. Treningi z wysokich belek zwalniają z konieczności mocnego odbijania się na progu, bo mając dużą prędkość wystarczy "ześliznąć się" pod odpowiednim kątem i można lecieć. Po 50 skokach "ześlizgiwanie" weszło w nawyk i wyniki są jakie są. Polacy byli przygotowywani do Fis-Cup, no może do PK ale z całą pewnością nie do PŚ. Jak inaczej można wytłumaczyć, dlaczego wielu polskich skoczków nie mogło dolecieć do punktu K, przy czym niektórym brakowało nawet więcej niż 15m.
    Wniosek: Dla sztabu szkoleniowego koniecznie należy kupić MŁOTEK (ostatecznie może być gumowy) aby nawzajem wbijali sobie do głowy pewne oczywiste oczywistości. Wódka nie pomoże. Pozdrawiam.

  • strong return doświadczony
    RICO.S,

    Pamiętaj tylko,że my "żll realiści" nie wzieliśmy tego znikąd.Sytuacja z naszymi młodymi skoczkami jest permanentnie marna i nie ocenailibyśmy na podstawie Kuusamo,ale pewien cykl zdarzeń powtarza się od lat.Niezależnie od wieków trenerów itd.
    A po drugie porównywanie Mattiego do Rutkowskiego to spora manipulacja.Matti wygrywał niektóre serie w pierwszych zawodach sezonu ,po swoich próbach,a Łukasz cóż do 110 m nie doskoczył.A pomimo trudnych warunków udało się to naprawdę wielu zawodnikom,wszak nie jest to jakieś wielkie osiągnięcie na skoczni z HS 142.
    Obawiam się,że jego odbudowanie potrwa.A skoro jechał on to czy Kot lub zwłaszcza Miętus przekroczyliby 100m.?

  • Anika profesor

    @ROCO.S.
    Zgadza się, to był jeden loteryjny konkurs. Ale...
    Co się stało z Maćkiem i resztą, których w Kuusamo nie było, bo nie mieli formy? Gdzie ona przepadła? Jak w takim razie przebiegały treningi, że nie było rezultatów, czyli, że tej formy nie uzyskali? Przecież po to chyba był ten cały cykl szkoleniowy?

  • anonim

    Hula ....22 lata
    Stoch ...21 lat
    Rutkowski...20 lat

    O kim my gadamy? O 3 młodych skoczkach kadry A! A gdzie 21 letni Żyła, czy 17 letni maciej Kot i Krzysztof Miętus. Ponoc cała trójka jeszcze w gorszej formie (to zdanie Kruczka, bo w kraju chyba zostawił najsłabszych w obecnej chwili , czyż nie?)

    O samych "staruchach" więc gadamy ...

  • anonim
    Droga Aniko

    Nie dyskutujemy tu o juniorach lecz o tym, że ktoś już ocenia naszych po 1 występie. Poczekajmy. Już następne zawody nam coś pokażą
    Sprawa juniorów to oddzielny temat, a ten brzmi inaczej.

  • anonim
    Patrycjo

    To już gdzieś wcześniej napisałem, że nie należy oceniać drużyny i samego Małysza po 1 występie i to po tak bałaganiarsko zorganizowanym konkursie w Kuusamo, gdzie i pogoda rozdawała karty. Tak, że pełna zgoda.

  • Anika profesor

    I tu przyznaję rację @nieznanemu(*x90).
    Przecież mamy tyle młodych talentów! ! !
    A to co się z nimi dzieje po przejściu do kadr, woła o pomstę do nieba! ! ! I nikt mi nie powie, że ci chłopcy NAGLE stracili talent! ! ! Bo to przecież nieprawda. Nie wiem (nie jestem trenerem i w ogóle ze sportem nie mam nic wspólnego) co jest przyczyną nagłego spadku formy WSZYSTKICH juniorów przechodzących do kadr, ale, że spadek następuje, to przecież fakt. Czy tego nie widać? ?

  • patrycja381 weteran
    @nieznany

    wiem,ze to nie wina skoczkow... nie rozumniem jednak dlacvzego p pierwszej porazce od razu wszystko skreslac...? ja wstrzymuje sie od opiniowania i skreslania trenera po pierwszych zawodach, w przeciwienstwie do inncyh...

  • anonim

    @patrycja
    A na co ma czekać? Juz sobie pseudokibice jeżdżą po Huli, Stochu, Rutkowskim no i Małyszu. Czy to wina skoczków, że ich oddano pod opieke dyletantów i maja takie wyniki jakie mają? Sami sie przeciez nie trenują. Każdy z nich ma medal MSJ, czyli talent mają. Chyba nie w nich problem tylko w szkoleniowcach. Jakoś trenerzy Rosjan, Finów czy innych ekip potrafili przygotować swoich podopiecznych a nasi mimo zapowiadanej "megaformy" nie.

  • anonim
    Matylda

    Nie ma takiego usera sufrażysty filozoficznego ROCO.S jest user ROCO.S. z kropeczką po S. czyli ja. Już, to pewnej osobie raz pisałem. Poza tym nie ma sufrażystki płci męskiej i nigdy nie było. :) Chyba coś Ci się pomerdało.
    Nie wiem dlaczego akurat odstępujesz od tematu newsa i bajerujesz jakiegoś ROCO.S bez kropeczki. :) Z duchami rozmawiasz ?

  • patrycja381 weteran

    @nieznany, wyluzuj! jeden konkurs nic jesce nie znaczy. nie od razu Kraków zbudowano, czlowieku! poczekajmy jesce jeden, dwa konkursy i wtedy oceniajmy. w zeszlych latach Polakom tez poczatki nie wychodziły ytak jak sobie zaplanowałi trenerzy.

  • patrycja381 weteran

    drogi @nieznany
    dzieci (nawet Lukasza Kruczka) zostawmy w spokoju. Mimo byloby ci gdyby ktos tak powiedział o Towich dziechach?
    ja osobiscie nie odnisołam jeszcze wrazenia, ze Lukasz eksperymentuje na Malyszu i spolce.

    moim zdanie kilka dni spedzonych w Polsce moze im wysjc na dobre, ale nie musi...

  • Schlieri-fanka doświadczony

    Nie należy podsumowywać trenera po jednym konkursie. To jest bardzo krzywdzące dla trenera i całego sztabu szkoleniowego. Co Wam da, że nastawicie się odrazu na "nie"? Łukasz może jeszcze wiele zrobić dla polskich skoków. Na początku kariery trenerskiej w Pointnera też nie wierzono. Przełamał wszelkie schematy. Udało mu się.
    Moim zdaniem nie należy skreślać kogoś po pół sezonu, a nawet po całym sezonie. To jest debiut Kruczka. Musi się rozkręcic i jeszcze pokaże swoje trenerskie możliwości. Takie jest moje zdanie.

  • anonim

    Na eurosporcie była powtórka skoków z konkursu indywidualnego,
    specjalnie sobie oglądałam , po pierwsze, dla przyjemności,
    po drugie aby coś sprawdzić.

    Kiedy miało dojśc do czołowej dziesiątki czyli otwierał ją Adam, skok na odległośc 114,5 metra był bardzo dobry,
    w porównaniu z tymi skokami jakie oglądałam dalej,
    po Adamie, każdy następny skok był gorszy.
    Jak na Austriaków skoki Gregora i Morgena były mizerne, bo jesli są w formie a tak twierdził ich trener, to powinni bez problemu lecieć pod 130 m albo i dalej.
    Udało się to tylko Ammanowi.
    Patrząc na całe te zawody, wszyscy skakali słabo, z malutkimi wyjątkami kiedy komuś na dole troszkę podwiało, ale to było zaledwie bodaj 5-ciu zawodników na 50!
    W kontekście całych zawodów w Kuusamo, ja tak uważam, że kto jerst w miarę mocny, poradził sobie, dochodzi tu doświadczenie zawodnika,który z niczego potrafił wyciągnąć w miarę dobry skok.
    Skok Malysza na odległość 114.5 m, w pierwszej serii nie był zły, Bachledy, to samo, nie poradzili sobie tylko pozostali nasi zawodnicy gdyż zupełnie ich zepchnęło z progu, ale to nie ich wina.
    Twierdzenie już teraz zaledwie po takim wietrznym maglu, że nasi zawodnicy przepracowali żle lato i są zupełnie bez formy ja osobiście uważam za jakieś nieporozumienie.
    O braku formy, bedzie mozna coś powiedzieć podczas TCS.
    Gdyby to tylko nasi zawodnicy żle wypadli w Kuusamo, ale co mają powiedzieć Norwegowie, czy M.Schmitt, czy inni z czołówki.
    Całość zawodów stałą na bardzo niskim poziomie.
    A formę zweryfikują następne zawody i następne.

    Twierdzę, że Adama stać na podium w tym sezonie bo stac go na to i to tylko kwestia czasu a nasi pozostali zawodnicy będą zajmować lepsze miejsca.

    Ja mam nadzieję, że jednak nie czytają tutaj na forum niektórych komentarzy,
    bo odbieranie im chcęci do dalszej walki w PŚ nie lezy chyba w interesie prawdziwego kibica.
    A to niektórzy robią doskonale od jakiegos czasu.

  • haze doświadczony
    re: nieznany (*x90.neoplus.adsl.tpnet.pl), 01 grudnia 2008, 17:28

    Hahaha, ależ z was "malkontenci-znawcy", zamiast potrząsać, klupnijcie się zdrowo w czółka. Jak można trenera podsumować po jednym konkursie?! Na początku 4 miesięcznego sezonu! Kuttin 2 lata eksperymentował. Kruczkowi dajmy chociaż sezon jeden. Tych młodych chłopaków niszczy ten wasz zamęt, wasze jątrzenie, a nie trenerzy. "Malkontenci - znawcy", o rety! Jakież to Polskie jest, jakie "nasze", swojskie. I jakie głupie.

  • anonim
    Mierne skoki naszych skoczków w porównaniu z najlepszymi...

    Adam poradzi sobie ze skokami,oby tylko nie popełniał dawnych tradycyjnych błędów,gorzej z Kamilem i Bachledą.Stefan Hula nie powinien jeżdzic szkodapieniędzy i naszych nerwów.Gdyby On skoczył na poziomie mogłoby być 6 miejsce.Kamil powinien już dobrze skakać oby nie były to ciągłe obietnice,że będzie lepiej.Moim zdaniem powinni nasi wcześniej wyjeżdzać na konkursy by zapoznać sie i przypomnieć skocznię na której będą rywalizować. Bez zaklimatyzowania się i treningów dłuższych nigdy nie zrobią postępów.Nie obwiniam trenerów ani Zarzągu lecz samych zawodników oni powinni dbać o dobre skoki bo są pouczani i teorię znają,nikt za nich skakał nie będzie.Szokująca była wypowiedz Marcina skok w konkursie indywidualnym miał fatalny,zepsuty a on tego nie widział i dziwił się co inni chcą,On nie wie jaki błąd popełnił,więc jak może się poprawić skoro uwaza,że skoki były dobre pomimo ,że 20 m krótsze od najlepszych.Trenerzy i psycholog powinni bardziej wymagać od skoczków..Ufam,że zreflektują się skoczkowie i zaczną skakać tak jak inni zawodnicy robiąc postępy.Tego im życzę,a Adamowi by zaczął wskakiwać na podium.

  • anonim
    @haze

    Tobie wystarczy czekanie na klęskę a "malkontentom" zalezy na skoczkach i chcą by ta klęska naszych skoczkom była oszczędzona! Oni nie zasługuja na nasza obojętnośc. Im potrzeba naszej pomocy. Jeżeli teraz nie wstrząśniemy dyletantami, którzy ich trenuja to za rok 90% kadry A dostanie "propozycję" ukończenia kariery na skoczni!

  • haze doświadczony

    Ludzie kochani! To dopiero Kuusamo było! A wy pogrążacie już i Adama, i trenerów, i zarząd, a nawet środowisko całe, a przede wszystkim tych młodych zawodników. Snujecie jakieś spiskowe teorie, tudzież macie "pewne" diagnozy na przyszłość. Śmieszni jesteście momentami. Ale za jedno wam dziękuję, za szczere zainteresowanie skokami. A więc propnuję: usiądźmy wygodnie w fotelach i kibicujmy naszym aż do Liberca włącznie. Jak dadzą plamę, przyłączę się do chóru malkontentów.

  • Anika profesor

    . Jak "zapodała" @Matylda pod innym newsem, mamy ogromne zaplecze młodych skoczków. Padło pytanie, dlaczego sukcesy dzieci i juniorów nie przekładają się na sukcesy tychże, będących w kadrze A.
    Optymistycznie rokujący Maciej Kot i Łukasz Rutkowski - w kadrze A nagle się zagubili.
    Kamil Kowal, Dawid Kubacki, Krzysztof Miętus i inni - to samo.
    Dzieci i młodzież, bijący w zawodach dziecięcych i młodzieżowych skoczków z innych krajów na głowę, nagle, po wyjściu na szerokie wody PK i PŚ zupełnie nie potrafią sobie poradzić.
    Dlaczego tak się dzieje?
    Gdzieś na styku juniorzy - seniorzy, po przejściu z klubów do kadr coś niedobrego się dzieje.
    Z mojej dość odległej, poznańskiej perspektywy, wydaje mi się, że jakiś błąd popełniają trenerzy kadrowi. Nie potrafię powiedzieć jaki. Być może potrzebny jest im (trenerom) jakiś przyśpieszony kurs pedagogiki i psychologii, żeby nie popełniali błędów w kontaktach z prawie dziećmi przecież. Nie wiem. Może przyczyna tkwi w czym innym. Ale dalej tak być nie może. Nie wolno nam gubić tych talentów i zamiast szlifować, kruszyć te diamenty...

  • Matylda weteran
    @strong return

    Dziękuję za Twój głos w dyskusji, przeczytałam z zaciekawieniem i przyjemnością.

    Jeżeli chodzi o dysproporcję lokat między latem a zimą to mam swoje prywatne wytłumaczenie: skoki latem to raczej rekreacja i zabawa, igelitowe małe show w promykach słońca. To widać po nastawieniu innych ekip i częstej absencji poszczególnych skoczków. Tutaj przede wszystkim nasi skoczkowie nie czują dużej presji wyniku, bo doskonale wiedzą, że ranga tych zawodów nie umywa się do wielkiego show na śniegu. I tym sposobem skaczą na większym luzie, o który im zimą jednak bardzo trudno.

    Resztę Twego komentarza pozostawiam bez wtrąceń. Trafnie poruszane akspekty ująłeś i niech się dalej w tej formie tutaj prezentują. A średnik nawet fikuśny i nie ma za co przepraszać. :-)

    p. s.
    Dobrej duszy na sto dwa dziękuję za wykarczowanie "krzaczków". :-)

  • anonim
    @Piotr S

    No mam nadzieję, że nie za nazwisko, ale lądując poniżej punktu K chyba nie ma co liczyć na 18 pkt! Nawet lądując idealnym telemarkiem.
    Zresztą możesz sprawdzić na liściew wyników, bo niemozliwe by nikt ladujący na 112 m nie zrobił idealnego telemarka.

  • anonim
    Telemarkiem na buli? Tylko po co?

    Ciekawe ile razy jeszcze napiszę, że nie ma znaczenia czy skoczek ląduje telemarkiem czy po ammanowsku klapnie na 2 nogi jezeli ląduje na buli. Dostaje tyle samo punktów "za styl"! Stoch i inni dobrze o tym wiedza i maja w nosie telemarki na buli.

  • Glon doświadczony
    Trudno być optymistą po Kuusamo

    Trondheim zweryfikuje formę naszych. Mimo wszystko wszystko będzie "po staremu". Małysz - początek 2 dziesiątki, Stoch czasem w "30", reszta to przypadkowe punkty.
    A propos Stocha, to nie podoba mi się jego "odpuszczanie" skoku. Wiele razy był 31-35 tylko dlatego, że nie zrobił telemarku.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-01 15:56:40 ***

  • Madziulaaaa4 początkujący
    -

    No warunki nie były za bardzo kozystne do dobrych skoków ... nawet Ci najlepsi sobie nie radzili ... zobaczymy co bedzie w następnym konkursie ^^ xD

    Wtedy moze lepiej bedzie wywnioskować kto jest w formie a kto nie :)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-01 15:55:13 ***

  • anonim

    Wystarczy sobie zobaczyć ile ekip było w ubiegłym roku a ile było w tym i wszystko jasne.

    Inne kraje rezygnują z kompletowania zespołów na konkurs drużynowy, bo stwierdzają, że nie warto bo i tak warunki tam są przeważnie złe, więc po co się męczyć?
    I mają rację.
    Gregor w tym roku tam startował bodaj poraz pierwszy i też nie za bardzo sobie radził, a ponoc jest w super formie.
    Skoki miał różne, w kratkę, to samo jego koledzy.

    Ale kasa rządzi tym sportem dlatego to tam będzie inauguracja sezonu, tyle, ze w przyszłym roku może być tam mało zawodników, bo są Igrzyska.

  • anonim
    Trener

    Jeżeli trener mówi że rozważali czy jechać na zawody do Finlandi to tym samym potwierdza że kadra nie była przygotowana na przyzwoitym poziomie. Odnośnie warunków pogotowych to jeżeli wnastępnych konkursach będą podobne to mają niestartować.To był pierwszy konkurs i dopiero następne starty pokażą co nasza ekipa jest warta.

  • strong return doświadczony
    @ Matyl;da

    Zgadzam się prawie ze wszystkim ,,jednak trudno pozostawać pozytywnie nastawionym,,po dawce empirii jaką obserwowaliśmy w ostatnich latach, w aspekcie progresji czynionej przez naszych zawodników pod okiem różnych trenerów.Scenariusz cykliczny ,to lato lepsze niż zima. I stad przynajmniej moje obawy.
    W mojej opinii na dzień dzisiejszy i aktualną godzinę ,są dwa punkty zaczepienia ,które trochę łagodzą -przynajmniej u mnie pewny rodzaj lekkiego czarnowidztwa.
    Pierwszy należy do dość prozaicznych.Jak wiadomo Martin Kunzele już w pierwszym konkursie doprowadził Simiego do sukcesu ,o jaki w zeszłym sezonie "Harry Poter" PŚ w skokach się nie pokusił.
    Drugi związany jest z osobą Prof.Żołądzia,jego sukcesów na polu naukowym i sportowym nie da się podważyć,więc może jednak z naszą drużyną nie będzie tak żle,?
    Z drugiej strony i w tej wersji hipotetyczno-optymistycznej,dochodzą do głosu pewne wątpliwości.
    Pierwsza odnosi się do fundamentalnej kwestii o której potroszę wspomniałaś,czyli tego,że Kruczek był aktywnym skoczkiem,jeszcze w erze Adama,natomiast trener Szwajcarów już nie miał przyjemności rywalizowania ani z Simim w jego szczytowej formie z IO ani też z Andim.I to wydaje mi się być układem po prostu czystszym i zdrowszym.
    Trener faktycznie powinien stać ponad resztą kadry jeśli chodzi o charyzmę osobowość,czy doświadczenie.I właśnie w tym ostatnim punkcie ujawnia się dystans między Kruczkiem ,a Kunzele.Martin samodzielnie pracował już i w klubach i w kadrze B,natomiast Łukasza rzucono na głeboką wodę.
    Co do Prof Żołądzia,był on regularnym współpracownikiem kadry w pierwszych trzech latach dominacji Adama,jednakowoż wyników pozostałych naszych zawodników nie udało się poprawić...
    Czy to w wyniku kompleksowego zajmowania się Adamem,czy też z winy samych zawodników,a może innych jeszcze czynników-to pytanie pozostawiam otwartym.
    Rok temu broniłem Hannu do końca mając w ręku parę waletów,naprzeciw karet i chciałem ,aby pomimo popełnionych błędów Fin pozostał na stanowisku,przy nowej formie współpracy.Ale tak naprawdę małe ma dla mnie znaczenie kto prowadzi rodzimą kadrę,aby tylko wyniki pokrywały się,w większym stopniu z zapowiedziami.
    Tajner wziął na siebie wielką odpowiedialność-szczera prawda- i czeka go teraz,albo niebo poraz wtóry ,albo piekło.
    Sztabowi i trenerowi pozostaje życzyć powodzenia.Stanięcia z problemami "oko w oko" i poradzenia sobie z nimi.

  • anonim

    Według artykułu w dzisiejszym Przeglądzie Sportowym,
    zawodnicy walczyli z pogodą i to przez cały zcas trwania zawodów, tu nie tylko chodzi o naszych zawodników ale o wszystkich,
    to nie była walka pomiędzy zawodnikami ale z pogodą w Kuusamo.
    Dlatego wiele ekip rezygnuje juz z przyjazdu do Kuusamo i bedzie rezygnować coraz więcej.
    Jak to mozliwe, że FIS tego nie widział podpisując umowę, że do 2014 r, inauguracja bedzie własnie tam.
    Szczególnie w sezonie Olimpijskim bedzie tam mało ekip.
    Prawdopodobnie i nasi zawodnicy zrezygnują w przyszłym roku z wyjazdu do Kuusamo,
    Zamiast walczyc tam z pogodą i krótkimi skokami, których nie dało się wyciągnąć, bo tylko udało się tym, którym na dole wiatr pomógł, Adam Malysz mógł spokojnie potrenować gdzieś na skoczni i przyjechac dopiero na nastepne zawody, to samo dotyczy naszych pozostałych zawodników.

    Tyle mniej więcej w Przeglądzie.

    Ja osobiście nie wierzę, że taką formę prezentują nasi zawodnicy z Adamem na czele,
    gdyby te zawody były w innym miejscu, w sprawiedliwych w miarę warunkach te wyniki byłyby owiele lepsze.

  • Matylda weteran
    po społu = pospołu

    i tym sposobem ubiegłam sufrażystę filologicznego ROCO.S ;-)
    niewykluczone, że znajdzie jeszcze inne wykroczenia wobec polszczyzny - zapraszam do skorygowania, człowiek uczy się całe życie, języka też. :-)

    @ville.911 napisał:
    "Step by step jak mawia Leo Beenhakker.
    Tutaj widział bym hasło Kruczek po Kruczku. :)"

    copyright maksymy znajdziesz na innej stronie ;-)

  • ville.911 początkujący
    Moim okiem.

    Weekend w Kuusamo widziałem podobnie jak trener Kruczek. Nie zgodzę się tylko z tezą, że wszyscy są w formie. Pozwolę sobie podsumować występ naszych lotników.
    Łukasz Rutkowski - ciężko cokolwiek ocenić.
    Stefan Hula - jest zupełnie bez formy. Myślę, że sporo pracy jeszcze przed nim zanim zapunktuje.
    Marcin Bachleda - widać, że łapie formę, ale musi ją ustabilizować, ponieważ przeplata dobre skoki fatalnymi.
    Kamil Stoch - największe rozczarowanie weekendu. Spodziewałem się dużo więcej. Kamil ma dużo pracy przed sobą. Jest młody gniewny więc daje mu duże szanse na sukces.
    Adam Małysz - gdybym powiedział, że ma podobną formę do Marcina Bachledy skrzywdził bym Adama, ale jego forma jest nie dużo wyższa od tej prezentowanej przez Marcina. Jak na jego możliwości lotne zaliczył falstart. Muszę jednak pochwalić, że było widać po Adamie ten głód skakania. Spokojny trening powinien wykrzesać "power" z Adasia.

    Podsumowanie konkursu drużynowego - nasz zespół spisał się nie najlepiej. Klasę pokazał Adam w swoim ostatnim skoku. Liczyłem na więcej.

    Podsumowanie trenera Łukasza Kruczka - spisał się był opanowany, odpowiadał mądrze na zadawane mu pytania. Widać u niego, że robi to co lubi i wychodzi mu to. Ma spore możliwości, a przypomnijmy, że ma dopiero 33 lata.

    Step by step jak mawia Leo Beenhakker.
    Tutaj widział bym hasło Kruczek po Kruczku. :)

    Podsumowanie organizatorów - w piątek było nie źle. Podczas obficie padającego śniegu od razy przeczyszczali toru nie czekając aż prędkości na progu będą bardzo niskie. W sobotę było już gorzej. Problemy techniczne spowodowały, że raczej ten weekend będzie pamiętany jako weekend problemów. Zarówno z pogodą, jak i komputerami odpowiedzialnymi za puszczanie zawodników i pomiar ich wyników.

    Oczekiwania na Trondheim - liczę na bardzo dobry występ Adama, który jest rekordzistą skoczni i jak sam mówi lubi tą skocznie. Co do pozostałych naszych skoczków to mam nadzieję, że zaprezentują się na miarę swoich możliwości.



    Serdecznie pozdrawiam.

    ville.911

  • Matylda weteran
    Oby taki traf trafił się nam (2)

    Na temat pozostałych naszych skoczków trudno mi się jest wypowiedzieć nie dysponując obszerniejszymi informacjami odnośnie ich oczekiwań. Są bowiem w dalszym ciągu w drodze na zaczarowaną górę, z której to nasz Adam spogląda dzisiaj na głowy innych. A powinno być odwrotnie. Powinna mu być dana możliwość spoglądania w dalszym ciągu na szkoleniowca zadzierając głowę. I nie chodzi tutaj o wzrost w centymetrach. Magia psychologii w relacji trener-sportowiec. Jego obecny jest osobą. Być może bardzo zaradną, być może kompetentną, może być również dobrym organizatorem etc. etc. Jednakże osobowością jeszcze nie jest. Ta nie rodzi się z dnia na dzień, i nie z sezonu na sezon. Patrząc jednak na karierę Janne Ahonena trzeba przyznać, że praca z bardzo młodym trenerem Nikunenem po odejściu Kojonkoskiego zaowocowała w sposób rewelacyjny. M. Kojonkoski zawsze podkreślał, że ma wielu królewiczów ale nie posiada króla takiego jak Adam. Traf chciał, że po jego odejściu Janne zaczął królować na skoczniach. Oby taki traf trafił się i nam. :-)

    Jednakże uzasadniony sceptycyzm nie powinien przesłaniać spojrzenia na przebieg tegorocznego sezonu. Każdy trener - choć wybrany wbrew wyobrażeniom czy sympatii kibiców - powinien dostać swoją szansę. Jeżeli kadra pod egidą Ł. Kruczka wykonała rzetelnie swoją pracę, jeżeli trening był adekwatny do możliwości i potencjału każdego ze sportowców, nadzorowany przez prof. Żołądzia, to można mieć nadzieję na pojawienie się o wiele lepszych wyników, niż to miało miejsce w Kuusamo. I jeżeli te wyniki staną się powielaną aż do marca rzeczywistością, to obiektywny (uniknę nadużywanego na tym forum przymiotnika "prawdziwy") kibic powinien być w stanie skierować słowa pochwały i uznania nie tylko w kierunku sztabu szkoleniowego, lecz również w kierunku A. Tajnera. Bowiem to A. Tajner wziął na siebie odpowiedzialność za stan skoków nie tylko jako prezes ale również jako były trener twierdząc, że tak samo jak Ł. Kruczek przygotowałby sportowców do obecnego sezonu. Tak więc słowo się rzekło, a kibic je zapamiętał. O gromach lecących z nieba we wszystkie strony w przypadku porażki nie będę się rozpisywała, forum pęknie w szwach. ;-)



    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-01 15:44:10 ***

  • Matylda weteran
    Oby taki traf trafił się nam (1)

    Od lat czekamy na solidną kadrę będącą w stanie nawiązać rywalizację z czołowymi drużynami Pucharu Świata i nie jest to oczekiwanie kibiców na wyrost. Wieloletnie środki finansowe wyłożone na cosezonowe przygotowania oraz prowadzenie kadr w trakcie pucharowych zmagań obu rang są niewspółmierne do uzyskiwanych wyników oraz potencjału skoczków. I to nie ewentualne nawiązanie Adama do jego wcześniejszych sukcesów, co przy jego talencie jest wielce prawdopodobne, tylko właśnie pojawienie się wspomnianej wyżej kadry narodowej będzie probierzem profesjonalizmu oraz umiejętności trenerskich Łukasza Kruczka. Konstelacja nazwisk Kruczek i Mateja trenerami Adama jest w dalszym ciągu dużym zdziwieniem i jedynie przy odrobinie Mrożkowego humoru do zaakceptowania, tym bardziej, że w tle tej konstelacji widnieje nazwisko prof. Żołądzia mówiące samo za siebie.

    Według mnie tej klasy sportowiec z tak obficie zapisanym już sztambuchem osiągnięć, i w tym momencie swojej kariery potrzebowałby nie tylko na wskroś profesjonalnego trenera znającego się na swoim fachu jak mało kto, ale nade wszystko mentora o określonej osobowości. Uważam, że właśnie rolę takiej trenerskiej opoki spełnił Hannu Lepistoe w pierwszym roku pracy z kadrą. Po dosyć burzliwym sezonie z H. Kuttinem, pełnym eksperymentów włącznie ze zmianą środka ciężkości buta na narcie tuż przed T4S (sic!), co zaowocowało wycofaniem Adama z turnieju, to właśnie fiński szkoleniowiec wniósł swoją aurą i osobowością wiele spokoju i wiary w sukces. Nawiązał tym samym do wcześniejszych praktyk, gdzie rolę takich mentorów i buforów spełniali pospołu A. Tajner oraz "doktory", że użyję Adamowego określenia.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-01 15:39:08 ***

  • anonim
    Ale się

    porobiło, forum skijumping jak na onecie! Ten sam chamski język i te same głupoty a to o Małyszu a to Kruczku a to o Tajnerze! Bardzo żałuję bo niestety bo nie ma już innych tak fajnych stron dotyczących skoków! Panie Adamie proszę się nie przejmować tymi komentarzami pamiętam jak dwa lata temu nie wszedł pan do 30-tki w Kusamo i pamiętam te tony błota wylane na Pana i Lepistoe! I pamiętam 2000 rok przełom listopada i grudnia jak w wywiadzie w TVP Tajner powiedział że Małysz będzie walczył o podium w TCS i jak wyśmiali go dziennikarze i inni "kibice" a potem w Kuopio Małysz był zdyskwalifikowany jak zrobiono z Tajnera to co robi się teraz z Kruczka! Mam tylko nadzieję, że kibice tych których znam ze skoczni i tu z forum nie dadzą się przytłoczyć tymi malkontenckimi wypowiedziami rodem z onetu i dalej będzie można spokojnie podyskutować o skokach na forum skijumping!

  • Malyszomaniak profesor
    Typowo Polski optymizm

    Idealny widzę wspaniały typowo polski optymizm ;).

    Pesymistyczne tragikomiczne prorocze sny co poniektórych można by powiedzieć typowo polskie narzekanie szukanie itp.

    Ech aż się odniechciewa wszystkiego.

    Co wam Adam złego uczynił że każecie mu spełniać wasze marzenia o dominacji polskiego sportowca.

    Może choć paru optymistów się znajdzie i szukających radości życia nie jego cieni.

  • vegx redaktor

    1. Wyrwanie z kontekstu calego zdania fragmentu "jeszcze nigdy nie było tak dobrze" jest manipulacją. Slowa te odnosiły się do zwiekszenia kwoty startowej na PŚ do 5 zawodników. NIE chodziło o forme zawodników! Litości, mozna krytykowac, ale trzeba zachowac obiektywizm.

    2. Sam Adam przyznaje, że w Lillehammer skakal lepiej. Mozna mu wierzyc bowiem od dluzszego czasu ma problem z przeniesieniem formy z treningu na zawody. Mysle wiec, ze trenerzy obiektywnie wiele sie nie pomylili z ocena jego formy.

  • anonim

    No tak, Adam to "stary dziadek" jak to sugerują niektórzy i powinien byc wdzięczny losowi jak do pierwszej dziesiątki czasami wskoczy :PP
    Adam to Mistrz i wciąż stać go na wygrywanie. A że tak sie nie dzieje to tylko wina jego sztabu szkoleniowego! Skoro teraz nie ma formy, to czemu dyletanci ze sztabu twierdzili, ze ma? Po co nadmuchiwali balon? Mogli powiedzieć, że jest bez formy, bo jest w trakcie ciężkich siłowych treningów przygotowujących pod MŚ. Ale chyba nie ma żadnych "dalekosiężnych" treningów a dyletanci po prostu nie potrafią odczytać formy Adama! Trenując z kilkoma amatorami i kadrą Norwegii (aktualnie bez formy) na skoczni w Lillehammer doszli do wziosku, że nasza kadra jest w szczytowej formie (podobnie było w zeszłyym roku, gdy sie ukrywali przed czołowka na Strbskim Plesie a trenując ze Słowakami sądzili ze maja forme ;)).
    Pozdrowienia dla dyletantów i dla ich fanów!

  • anonim

    ludzie ale wy panikujecie...
    Nie pamietacie jak było w sezonie 2002/2003?
    adaś jeszcze sie rozkreci ;]
    ale na waszym miejscu bym sie nie nastawiał na 1 miejsca
    tylko na miejsca w 10 co i tak bedzie dobrym rezultatem
    ma już swoje lata i trzeba go szanować
    Ps. Jakby ktoś chciał pogadać to jestem chetny na gg 2768597.
    Pisać !

  • strong return doświadczony
    @nieznany.nadmierny optynizm nie-ale jednak umiarkowanie w oczekiwaniach.

    Sam w sobie cel Kruczka nie jest taki zły.Miejsca 5-6 są całkiem ok,zważywszy na dotychczasowe doświadczenia w zakresie drużynówek,a także to,że stabilnej drużyny na dobrym poziomie przez dłuższy czas, nie mieliśmy nigdy.Jednak masz wygurowane oczekiwania.Zresztą "6" miejsce pozostawia pewien zakres niedopowiedzeń.Może to być po niezłych skokach i po kiepskich ,a to robi różnicę.
    I nie sądze np.,aby z tymi skokami z soboty :7" miejsce zostało powtórzone na innych zawodach .Zresztą i tak dużo zależy od oponentów ,bo o mały włos a Polacy po nierównych próbach w Saporo, nie zdobyliby medalu.
    Wyniki są odzwierciedleniem tych dwóch rzeczy.
    Jenakowoż przekonywanie się,że nie jest tak żle, samosugerujące zmniejszanie problemu ,nic tu nie pomoże ,trzeba się z nim zmierzyć! Po prostu.
    Zresztą z takimi indywidualnymi celami jakie nakreslił naszym Kruczek w teorii -oczywiście mogłoby być to miejsze "5 " np. spokojne jak sadze w wielu drużynówkach. Jednak w top "3" nigdy nie będziemy,w obiektywnie normalnych okolicznościach-to byłby cud. ,Chyba,że gdy inni trochę odpuszczą ,jak wtedy w Villach w sezonie 01/02,a nasi sprężą się..
    Co do Adama np. absolutnie nie założyłbym się,że on nas jeszcze nie zaszkoczy.

  • strong return doświadczony
    @kamil 94

    Jakbyś chciał przeanalizować sytaucję to nie rzucałbyś inwektywami na lewo i prawo!
    Po co ma jechać w tej chwili Kamil, Stoch gdziekolwiek aby pogłębiać błędy?
    A Rutkowski i Hula ile przyzwoitych prób oddali w Kuusamo,powiedzmy w granicach 120m.?
    Nie wspomnę o tym,że skoczkowie z innych krajów nie są jeszcze w wielkiej formie.Szczególnie Niemcy i Norwgowie.Gregor to na pewno nie ten zawodnik z zeszłego sezonu,a ściślej jego końcówki,
    Powiedzmy sobie prawdę ,mamy przeciętnych zawodników,a ci którzy rokują nadzieję są bez formy .
    I jak zwykle tylko naszym wiatr po plecach...
    Nie jesten wielkim optymistą po wielu latach cyklicznie pojawiajacych się zjawisk.A Kruczek tą wypowiedzią próbuje ugłaskiwać i zamiatać pod dywan.

    Adam niech żyje swoim życiem.Myśle,że jeszcze za wcześnie na wycofywanie sie.,Ewentualnie przed TCS.On akurat może wszystkich zaskoczyć,bo ma ogromny talent.Tylko takie talenty,jak on i Kowalczyk mogą w tym kraju zaistnieć,
    Jeśli Wódka nie pozbiera teraz Stocha do kupy,aby bardziej walczył ,to znaczy ,że jest mało skuteczny.Co on ze skoczkami robi mam gdzieś,a telewizyjna propaganda mnie nie uwiedzie. ( u Wagnera radości nie było u Stocha też nie - miała być ,- i wyników na razie również nie ma)
    A swoją drogą to jednak on formy za Kruczka naszym nie zbuduje,działać nad psychiką można ,ale najpierw trzeba mieć jakąś formę stricte fizyczną.

    Jak ktoś za kilka lat z innego kraju niż nasz z ciekawości zajrzy w necie kto we współczesnej dekadzie był najlepszy z Polakow optócz Małysza ,to stwierdzi,że w najlepszym razie, to poziom "upadłego Lyokelsoey'a". I tyle.
    I nikt nie będzie się interesował przeciętnie skaczącymi zawodnikami,w relatywnie nszowj dyscyplinie.Taka prawda.Miejmy jednak nadzieję,że do TCS nasi znajdą pozczególne "owe mityczne zapadki" i zaczną skakać tak jak miało być :Stoch w top "15"
    i 3 w top "30" konkursów. plus Adam w ścisłej czołówce przynajmniej części tychże. .O nadzei mówi się u nas w ludowych porzekadłach różnie,ale cóż innego pozostało? Teraz poczekam do Engelbergu-to sporo czasu na rozpoznanie się w sytuacji na wyselekcjnowanie odpowiednich rozwiązań,jak ma starczyć to starczy.

  • anonim
    Wirus

    Próbując otworzyć "PŚ live" ukazał się napis, że potrzebny jest adobe flash player i ukazał się napis co mam wpisać (długi wpis) aby ten program zainstalować. Gdy to wpisałem ukazała się informacja, że takiej strony nie odnaleziono ale jest strona o bardzo podobnej nazwie, skąd można pobrać adobe itd. Niestety ja mam Windows 98 a potrzebny jest 2000 lub coś nowszego. Zrezygnowałem. Od tej pory, po każdym kliknięciu myszą, ukazuje się prostokąt z napisem, że chcę zainstalować ten program i należy kliknąć OK. Wtedy coś tam mi instaluje a po każdym następnym kliknięciu sytuacja się powtarza. Jeżeli nie kliknę OK to żadnej strony nie daje się otworzyć. Tego napisu w żaden sposób nie mogę się pozbyć. Przeskanowanie komputera nic nie pomogło. Strona jest zdeformowana (zbyt duża lub zbyt mała). Może ktoś wie co można zrobić z takim świństwem? Z góry dziękuję.

  • anonim
    no comment

    do użytkownika:
    nieznany (*-89.171.21.23.edial.pl), 01 grudnia 2008, 00:02

    Co Ty bredzisz człowieku? Jak się ma 7 miejsce, to się dąży do tego by mieć 6, jak się już je ma to żeby zdobyć 5, a nie od razu 1.

    Napisałeś również:
    "Dlaczego mamy wierzyc ze bedzie inaczej jak zawsze jest zle."

    Po co w takim razie się tak oburzasz, skoro zawsze jest (i będzie) źle?

    Poza tym Twoja cała wypowiedź świadczy tylko i wyłącznie o Tobie. Podejrzewam, że masz jakieś problemy z motywacją, bo... zawsze jest źle. Inaczej tego się powiedzieć nie da.

    Krok po kroku i miejmy nadzieję, że będzie dobrze. Był to 1 konkurs w tym sezonie i dał nam pojęcie jak nasi zawodnicy stoją z formą w porównaniu do reszty. No ale początek sezonu dopiero i trudno by już to wszystko rzucić w kąt. Najlepsze zapewne przed nami :)

  • anonim

    góówno prawda nie bedzie znowu podium w tym sezonie chyba ze bedzie 1 seria i trafi na super warunki! nie widzicie ze to jest jedna wielka porazka? jesli kruczka celem jest to zeby druzyna byla w szostce to ja dziekuje, zal zal i bedzie coraz gorzej jak zwykle. Dlaczego mamy wierzyc ze bedzie inaczej jak zawsze jest zle. Tylko w polowie listopada jest dobrze bo zrobia kilka ladnych dokumentalnych filmikow o przygotowaniach skoczkow i juz polacy w hurrrrrra optymizm wpadaja, zall

  • vegx redaktor

    Trondheim mozna opuscic, celem Adama nie jest PŚ, ale MŚ, wiec teraz nie musi sie specjalnie wysilac. A pozostali nasi skoczkowie nic soba nie prezentuja, wiec po co brac ich na wycieczke? Niech siedza w domach czy gdzies na malej skoczni za granice i forme szlifuja do TCS, bo wczesniej to bym im nie radzil wracać do PŚ.

  • Caffee doświadczony

    Mądry Polak po szkodzie. Jest jak jest i oby cały sztab wyciągnał odpowiednie wnioski na przyszłość. A mam nadzieję, że mimo tego co mówią wszyscy, Kruczek wykaże się i coś zrobi. No w końcu nie siedzi w skokach od dziś. A tak swoja drogą ten człowiek ma przeee...rąbane. Nawet Lepistoe nie był pod taka presją jak teraz Łukasz. Najpierw burza po objęciu przez niego stanowiska trenera, a teraz krytykia po pierszych zawodach. I to tych, na których nigdy Adam ani reszta nie blyszczeli. Nawet za czasów Lepistoe w 2006/07.

  • czagrz@o2.pl początkujący
    Szanowny trenerze!

    Zwracam się z prośbą o to, by nie zabierać więcej na zawody Stefana Huli. Marcin Bachleda jest już doświadczony i jakieś morale tam ma. Kamil
    Stoch to wicelider naszej ekipy, mimo wpadki w Kuusamo. Adam Małysz wiadomo: "MISTRZ NAD MISTRZAMI". A Stefan Hula? Ani doświadczenia, ani... Brak mu wszystkiego. Ja na miejscu p.Kruczka, postawiłbym na Krzysia Miętusa. Może to już czas wystawiać takich młodzianów. Maciek Kot miał szansę... Nie wykorzystał jej. A Krzysio... Ja bym się o to pokusił.

  • kibic_malysza profesor
    -

    Śniegu w samym Zakopanem nie ma, wystarczy spojrzeć na kamerkę ustawioną na Pardałówce-śniegu brak, jedynie w górach powyżej Nosala widać śnieg.

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2008-12-01 15:11:06 ***

  • anonim
    @MSP, @TAMM

    Dla mnie jest pewnikiem, że Szwajcaria i Francja wystawią pełne ekipy w MŚ. Kwestią do przedyskutowania są nasze szanse w konfrontacji z tymi ekipami.
    Jeżeli chodzi o "Żabojadów", uważam iż jeżeli trójka ich czołowych skoczków będzie optymalnie przygotowana, to wygrają z naszymi uzupełniając skład jakimś amatorem. Jeżeli któryś z ich liderów będzie w słabszej formie (tak jak teraz Lazzaroni}, to wygrają nasi.
    Co do Helwetów, myślę że taka siła jak Ammann z Kuttelem wystarczy na naszych, tym bardziej że Guignard wcale tak źle w drużynówkach dotychczas nie skakał.

  • anonim

    Ostatni juz raz na dzis i kończę :)

    Troszke zaszokowała mnie wypowiedż Janne Ahonnena, jest z nim wywiad na WP, który twierdzi, że połowa skoczków z PŚ pali papierochy,
    a fuuuujjj, mam nadzieję, że nasi nie kopcą:( bleee
    Sama nie wiem co gorsze czy lepsze, golnąć sobie kielicha czy póścić dymek:))

  • anonim

    I tutaj ma ktoś niżej rację,
    ten powrót do kraju jest zupełnie zbędny,
    w TV mówili dzis, ze wieje w górach halny, sniegu na skoczniach nie ma ? czy jest ! bo nie wiem,
    Po co wracac tyle kilometrów, żeby znowu za 3 dni sie pakować.
    Najwyżej ktoś by tam doleciał na czwartek, jakaś zmiana zawodnika, wybór jest, tylko pogłówkować trochę.

  • patrycja381 weteran

    no coz, ja druzynowki nie ogladalam. z waszych opinii wnioskuje, ze moglismy zajac te szoste miejsce, ale nmie nie dzieki skokom naszych zawodnikow...

    co do konkursu indywidualnego to po pierwszej serii myslałam, ze mnie Marcin i Adam pozytywnie zaskocza. jednak nadzieje byly plonne, ten pierwsze skoczył fatalnie w serii fianlowej, a drugi niewiele lepiej. Po pierwszej serii zawiodłam sie na Kamilu Stochu; myslałam, ze dalej skoczy i bez problemu dostanie się do drugiej serii... szkoda... ...

  • TAMM profesor
    @Prof_Dan

    "jeśli będą" a nie "gdy będą"

    bo na razie z tymi reprezentacjami jest krucho ;)

    z drugą tezą zgodzę się ale pod warunkiem że w polskich skokach nic się nie zmieni
    a na razie się nie zapowiada ;)

  • MSP początkujący

    Do Prof_Dan

    Obecnie z drużyn podanych przez Ciebie przewyższają as jedynie Czesi. Z Francją możemy rywalizować spokojnie w składzie Małysz,Stoch,Bachleda,Kot. Szwajcaria będzie miała problem z uzbieraniem 4. Kuettel i Simmi sami w drużynówce nas nie pokonają a Guingard i jakiś 4 to jeszcze są słabsi od naszych.

  • anonim
    Niech ustabilizują formę.+psycholog.

    Przecież od lat mają ją ustabilizowaną: 20-30m za najlepszymi.(Oczywiście nie dotyczy to naszego jedynaka.)Jak ktoś ma problemy z psychiką to niech uprawia ogródek a nie skacze. Stare powiedzenie mówi - nie potrafisz, nie pchaj się na afisz. A teorie Tajnera, że najlepiej skaczą 25--26 latkowie najlepiej obalają gołowąsy austriackie. Po Małyszu potop.

  • anonim
    "Drużynówki" teraz i w przyszłości

    Najpoważniejszym startem drużynowym w tym sezonie będą oczywiście MŚ w Libercu. Skoro w takiej stawce zajęliśmy 7. miejsce i to zaledwie o ułamek punktu, to jak rysują się nasze szanse, gdy dojdą Czechy, Szwajcaria, Francja?
    Po zakończeniu kariery przez Małysza, a to jest nieuchronne, w "drużynówkach" będziemy plasować się na tej samej półce co Kazachstan, Italia czy Szwecja. Niestety...

  • anonim
    Gdyby byli Szwajcarzy, Francuzi, Czesi...

    do tego jeszcze Szwedzi, Włosi, to dopiero by było...
    Skoro ich nie było- to znaczy, że zupełnie nie mają zawodników do skompletowania drużyny.
    Szwajcarów jest tylko 2 w kadrze narodowej, bo pozostali czynni nie osiągają takich wyników, by reprezentować kraj, trzeci Francuz uległ kontuzji, czwartego nie mają, klęska nieurodzaju dotyczy Szwedów, Włochów, z Czechami też nie jest najlepiej, początkowo nawet wszyscy mieli opuścić zawody w Kuusamo, a zgłoszeni Koreańczycy zrezygnowali.
    Czesi i Francuzi nawet nie wykorzystali limitu darmowych kosztów podróży zawodników, więc darujcie sobie komentarze, które to miejsce zajęlibyśmy, gdyby oni wszyscy przyjechali.

  • Alex bywalec

    Co za idiotyczne prowokacje! Wyrzucić Tajnera z PZN, Kruczek trener, Mateja asystent początek zapaści polskich skoków itp. Ludzie! To jest początek sezonu! Wszelkie tego typu komentarze są zbędne i świadczą tylko o waszej kulturze osobistej i stanie wiedzy na temat skoków... Po sezonie będzie wiadomo kto miał rację...

  • anonim
    :/

    Kto jest za tym żeby wywalić tych idiotów z PZN-u? Tajner, Kuczek, Mateja i inne kretyństwo?

    WON Z POLSKI ZA TO CO ADASIOWI ZROBILIŚCIE!
    Głupki tylko stołki grzeją, chcieliby żeby Adam był ciągle wygrywał, ale za co on ma trenować, to już tych betonów nie obchodzi.

    Dlaczego musimy żyć w takim beznadziejnym kraju jak Polska?

  • TAMM profesor
    kombinuj Pan Panie Kruczek

    kombinuj a na pewno będzie dobrze ;)

    w Trondheim będzie lepiej ;)

    Małysz "dopcha" odbicie na progu w obu skokach i będzie spokojnie pierwsza dziesiątka ;)

    Marcin nie popełni "tego błędu co na treningach" i będzie druga dziesiątka ;)

    a reszta się podciągnie ;)
    awansują wszyscy do konkursy i powalczą o trzydziestkę ;)

  • Pani Prezes Adamska początkujący
    @fanneczka

    Trener miał co innego na myśli .Skakał podobnie, ale nie znaczy, że tak samo. Nie powiedziałabym, żę to najlepszy pomysł wysyłać zbiorową kartke urodzinową do pana Adama.
    Po pierwsze to już za późno, bo nie wiem czy za 2 dni by dotarła, poza tym lista podpisów by była za długa.

  • andbal profesor
    newsy

    Zamiast kolejnego nic nie mówiącego newsa to konkrety by się przydały.
    Ta reszta A i B to pojechały na zgrupowanie do Lille ?
    Do kiedy tam mają być ?
    Jak sie prezentują poszczególni zawodnicy ?
    Kto pojedzie na PK ?

  • anonim

    Nawet gdyby bylo 6 miejsce to co? Nie bylo Szwajcarow, czechow i innych, a Japonczycy po prostu spartolili skoki! Jakie to pocieszenie. Widac jak slabo sa przygotowani nasi zawodnicy w porownaniu do inych ekip. Moze sie rozkreca, ale raczej nie wyglada to dobrze.

  • vegx redaktor

    Usprawiedliwienia na sypia się tylko wtedy gdy wygrywa Małysz. Adam zabijał w nas przez lata czujnosc swoimi sukcesami, zaslepieni jego sukcesami nie zauwazylismy, ze nie mamy zadnych nastepcow, a cala kadra poza nim ciagle wyglada blado.

  • marekrz bywalec
    szkoda, że redakja zdjęła ten tekst wczorajszy...

    że "miało być dobrze a zanosi się, że będzie tak jak zwykle, albo gorzej". Niestety ale możemy mieć poważne obawy, że sezon będzie w wykoanniu naszych skoczków, jak zwykle w ostatnim czasie - słaby. I nie mam tu na myśli Adama Małysza. Cały czas brakuje dowodów na to, że posiadamy innych skoczków o zbliżonym poziomie talentu i wyszkolenia.

  • fanneczka bywalec

    Pamiętacie dewize trenera Lea, step by step

    kroczek po kroczku będzie coraz lepiej. I jeszcze pokonamy wszystkich, jak nam sie tylko uda zakwalifikować:)


    A narazie anegdotka, nie wiem czyjego autorstwa, ale świetna :

    skoki Małysza były dobre, tylko bliskie, a Kamil Stoch należy do światowej czołówki, tylko ciekawe czy ta Swiatowa czołówka o tym wie

  • fanneczka bywalec
    @Fanka

    Faktycznie urodzin nie można zapomnąć, może byśmy wysłali jakąś zbiorową kartke, znaczy redakcja by wysłała, a my byśmy się podpisali, wszyscy.

    Też mi się wydaje że w Polsce już śnieg stopniał. Ciekawe czy tam mróź jest, bo jak nie ma to nie można sztucznie naśnieżać.

    (...)Trondheim wyjedziemy w czwartek, ale to może się zmienić, jeśli nie uda nam się potrenować w kraju."
    Ciekawe...?

  • fanneczka bywalec
    A kogo mieliśmy zamiar wyprzedzić na tą 6 pozycje?

    Włochów a może Francje, nie mam pojęcia. Kazachów i szwedów nie było, pozostali to za wysoka poprzeczka

    (...)skoczył na poziomie zawodników, którzy startowali w podobnych warunkach" - ocenia trener Kruczek."

    no ja nie powiedziałabym, Amman mógł skoczyć 126, Loizl(czy jakoś tak) 130 a gregor 133.
    Warunki mieli takie same, a poziom sie nie pokrywał.
    Ale nie było źle, OK.

    Czekamy na trontchaim, ale przecież tydzień to wieczność;))

  • anonim

    A czy skocznia w Zakopanem jest przygotowana do treningów?
    Wie ktoś może?
    A może lepiej byłoby potrenować na mniejszej,
    nie wiem, nie znam się na trenerce skoczków, co jest dla nich lepsze,
    za duzo czasu na jakieś poprawki to teraz w zasadzie już nie będzie, zawody co tydzień,
    chyba, że coś odpuszczą, np: Adam,
    i do TCS podszlifowałby formę, ze spokojem.

  • vegx redaktor

    Szóste miejsce bylo w konkursie druzynowym w zasiegu Małysza, a udało nam sie zająć 7. miejsce tylko dlatego, że Japończycy w 4 rundzie zepsuli swój skok. Nie ma zupelnie powodow do optymizmu i zadowolenia z tego miejsca, bo nie zawdzieczamy go dobrym skokom naszych zawodnikow.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl