Adam Małysz: "To był krok do przodu"

  • 2008-12-16 23:27

Adam Małysz na dzień przed zakończeniem zgrupowania w Ramsau przyznaje, że ostatni dzisiejszy trening był dużym krokiem do przodu i jest optymistą przed zawodami w Engelbergu.

"Ta praca nad poprawieniem elementów, które szwankowały podczas ostatnich zawodów Pucharu Świata długo trwała. Dopiero dzisiejszy trening można uznać za w całości udany" - mówił po ostatnim wtorkowym skoku w Ramsau, Adam Małysz.

"Moim problemem jest pozycja dojazdowa. Chodzi o to, że trudno mi z niej wstać, muszę zrobić jakiś przyruch, aby oderwać się od progu. Zazwyczaj wychodziło to tak, że najpierw szła klatka, a potem wjeżdżały nogi i brakowało tego ostatniego dopchania, w efekcie czego albo się za bardzo rzucałem, albo cofały się kolana" - tłumaczy "Orzeł z Wisły".

Adam Małysz w locie na wtorkowym treninguAdam Małysz w locie na wtorkowym treningu
fot. Tadeusz Mieczyński
Adam Małysz tuż po wybiciuAdam Małysz tuż po wybiciu
fot. Tadeusz Mieczyński

"Przed Engelbergiem na pewno jest optymizm, ale trudno na razie wiele powiedzieć. Oczekiwania na pewno są duże, chociaż te największe emocje opadły nieco po tych mniej udanych startach. Jestem jeszcze w trakcie doskonalenia tego, co dzisiaj rozpocząłem na treningu. Dzisiejsze skoki to był taki krok do przodu i mam nadzieje, że będę w stanie to doskonalić i dalej realizować te założenia, także podczas startów w zawodach" - kontynuuje podwójny złoty medalista MŚ w Val di Fiemme.

"Dziennikarze zawsze się pytają o to, która skocznia mi pasuje, a która nie - to jest śmieszne pytanie. Jak się jest w formie, to każda skocznia pasuje. Skocznia może wówczas tylko pomóc, a nie przeszkodzić. Zobaczymy więc, jak będzie w Engelbergu" - zakończył Adam Małysz.

Korespondencja z Ramsau, Tadeusz Mieczyński


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (11034) komentarze: (83)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Anika i TAMM

    Zgadza się tak powiedział:
    "Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!" ale nie powiedział tak jak zacytował gostek Marco Polo, dlatego napisałem ,że tak nie powiedział i ze mu się pomerdało

    Jeśli się przytacza czyjeś słowa trzeba być precyzyjnym niestety.

    słyszałem ,że Marco Polo jest nakłaniany do pisania nad kreską. Jeśli ma tam pisać to musi być niestety precyzyjny inaczej ja jestem osobiście przeciw.

  • TAMM profesor
    @ROCO.S.

    Władek nic takiego nie powiedział?.

    No w sumie powiedział trochę inaczej. ;)

    Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy krok do przodu!

    * Źródło: Przemówienie Władysława Gomułki z 1956 roku

    Więc jednak Gomułka tak powiedział.

    Co prawda data trochę inna. ;)

  • Marco Polo weteran
    z przemówienia Gomułki dotyczącego rozwoju kraju (ok. 1970)

    "Stalismy nad przepaścią... I zrobiliśmy spory krok do przodu...". Koniec cytatu.
    Mam nadzieję, że nie z tego źródła czerpał Adam udzielając wywiadu.

  • TAMM profesor
    @Fanka

    W to, że ZKuba36 jest "Apollo T", to chyba nikt nie wierzy. ;)

    Dla mnie ZKuba36 to po prostu ZKuba36.

    I Fanka nie pisz, że się nie znasz. ;)

  • anonim

    @Kubusiu

    Drogi!
    Nie wierzę, że jesteś w osobie Pana Tajnera tutaj, zbyt rozległą wiedzę prezentujesz o co jednak nie podejrzewam Pana Prezesa choc zasług w trenerce naszego zawodnika mu nie odbieram:)

    Wole mysleć, że jesteś Panią Krysią z Gazowni :)
    I niech tak zostanie:)

    Pozdrawiam cie serdecznie, mimo, że ja osobiście się na tym wszystkim nie znam ,
    lubię czytać twoje komentarze, które dokształcają i czegoś uczą.

  • strong return doświadczony
    @papajek

    Oczywiście,że masz całkowitą rację mówiąc ,że poziom skoków się bardzo podniósł i wyrównał na przestrzeni ostatnich lat.A najswieższym przykładem tego zjawiska był konkurs w Trondheim,bo aby wejść do drugiej serii trzeba było skoczyć bodajże powyżej 125m.Dodatkowo można sobe przypomnieć,na zasadzie kontrastowgo porównania,przedostatni konkurs na skoczni w Bischofshofen i ten ,w którym Adam rywalizował jeszcze z Thomą.
    Z drugiej strony,pomimo upływu czterech lat i zwiększonej konkurencji oponentom i w Saporo i wcześniej w Predazzo przyszło tylko nisko się pokłonić:).Przynajmniej na skoczniach normalnych. Z kolei w Pragelato Adam będąc w dosyć średniej formie ,tak jaki w Obersdorfie-powalczył na tychże obiektach .I stąd ten mój optymizm,względem tego,że Adam może jeszcze namieszać na wielkich imprezach,bedąc umjętniue prowadzonym.
    Ale niestety to jest duży problem...Wytworzył się teraz patogenny układ...
    Największy problem jednak to Ty opisałeś,czyli brak zaplecza ,kompleksów skoczni etc.I niestety co więcej niewiele wskazuje na to,aby w tej materii miało dojść do jakichś przemian.Okres największej popularności już minął i to zapewne bezpowrotnie,więc tym trudniej będzie zyskać sponsorów.
    Niemniej jednak Francuzi naprawdę dobrze sobie radzą,Rosjanie w zeszłym sezonie również świetnie sobie poczynali,więc nawet trener ze "skokowego kraju" robi swoje...
    To tyle z mojej strony.Pzdr. i życzę wbrew wielu sprawom jak najlepszych wyników wszystkich Naszych skoczków.

  • ZKuba36 profesor
    Ważne !

    Jeżeli jest na tym portalu osoba, która potrafi odnalwżć na YT reportarz z pobytu skoczków w Lillehammer to proszę tu napisać pełne zdanie jakie powiedział trener Klimowski do skoczka podczas imitacji. Ja zapamiętałem tylko "mniej siły..."
    Chyba przypomniałem sobie co było dalej (coś "...do przodu"). Chodzi mi o to "coś" Nie chcę sugerować odpowiedzi bo to jest kolejny błąd na progu. Doliczyłem się już 3 błędów. Polscy skoczkowie mogą trenować do oporu ale bez zlikwidowania tych błędów nie ruszą z miejsca. Kruczek ich nie widzi i trzeba mu pomóc !

  • TAMM profesor
    @ZKuba36

    A tam mnie nie obchodzi, że nikt by nie uwierzył. ;)
    Ja bym raczej uwierzył bo inaczej bym się nie pytał. ;)

    Ale jak nie chcesz to nie mów. ;)
    Prywatna sprawa. ;)

    @ROCO.S.

    Nie mów, że nie zrozumiałeś o co chodzi "nieznany (*103.neoplus.adsl.tpnet.pl)". ;)

  • strong return doświadczony
    @ papajek

    Jesli coś żle przeczytałem to przepraszam.
    Rzeczywiście mnie nie przekonasz,na pewno nie do końca.
    Janne Ahonen ,o którym twierdzisz ,że jest równy bądż gorszy ciut ciut od Małysza-z czym się akurat zgadzam w marcu zeszłego roku miał już prawie te 31 lat.A Adam ledwo tę barierę przekroczył. I nie imputuj mi -to moja prośba -iżbym był wciąż łacny na trofea zdobywae przez Małysza.Nie tylko Małysz istnieje,nawet jęśli chodzi o polskie sporty zimowe.Ja po prostu wierzę w fenomen Adama,z wiarą w sztab trenerski,jest już nieporównywalnie gorzej.
    Jakoś wspomniany Ahonen dał radę oprzeć się rozwojowi skoków oraz temu,że rywale nie śpią.A są podstawy,aby sądzić,iż Fn nie był skoczkiem fizycznie mniej weksplatowanym niż teraz jest Małysz.Nikt inny w historii ,jak własnie "Aho" ,nie opanował do perfekcji finiszowania w samym czubie klasyfikacji generalnej PŚ ,co Adamowi ,jak dobrze wiemy udawało się rzadziej,chociaż na imprezach docelowych Polak był skuteczniejszy.Czy skoki aż tak zmieniły się przez rok?
    Nie sądze,aby na tyle zmieniły się skoki,żeby wszystkim od razu wzrastała moc. Zresztą nie tylko Gregor Małysza wyprzedził,ale też hmmm.Rosiliakow...
    Jeśli miałoby być ,tak jak ty mówisz,to jakoś nie koresponduje mi to ze słowami samego Małysza,który twierdził,że on chce zakończyć swoją karierę "w dużym stylu".Tutaj wcale nie chodzi o Puchar Świata,a o dobre wyniki na imprezach docelowych,tym niemniej uważam,że miejsca w 3 dziesiątce ,to nie dla Małysza i w Trondheim posiadając uważniejszy sztab szkoleniowy myślę,że top"10" ,nie byłaby absolutnie poza jego zasięgiem. Mam nadzieję ,że nikt też nie jest aż takim cynikiem,aby robić Małysza aż tak "w konia" i wycyckać go do cna,zarabiając na nim ostatki.
    Wybacz,ale bardzo bym chciał abyś się jednak mylił chłopie w swoich osądach.Pozdrawiam.

  • anonim

    strong return.

    Chłopie widać, że czytasz ze zrozumieniem. Pisałem wyraźnie: "Miał 31 lat kiedy podnosił kciuk w geście zwycięstwa" - to dla ciebie było 3miejsce na MŚ? O ile się nie mylę to zwycięstwo oznacza pierwsze miejsce, a takowe było właśnie w Salt Lake w 2004roku! Więc miał 31lat i kropka. Następnym razem czytaj wolniej, a skuteczniej ;)

    Oczywiście, że w lecie skacze się z wyższych belek. Może Adam i wygrywał z Morgenem w lecie 2007, ale było to spowodowane dwoma czynnikami: FORMA / RADOŚĆ I OCHOTA do skakania po wspaniałym sezonie zimowym. Po sezonie 2007/2008, z Adama zeszło powietrze i ten entuzjazm nie był tak widoczny. Skakał, bo skakał. Widzę, że ty dalej zdania nie zmienisz. Więc powiem ci to jeszcze raz: Małysz nie jest robotem i nie będzie wiecznie wygrywał. Mało ci siedmiu sezonów skutecznej walki ze światową czołówką, z kapitalnymi rezultatami. Jak Małysz będzie miał 36 lat, a test wykaże, że jest 17% mocniejszy niż na Igrzyskach w Salt Lake 2002 - to dalej bedziesz sądził, że jest w stanie wygrywac? Konkurencja nie śpi i też idzie ostro do przodu. A durne testy na moc i Bóg wie co tam jeszcze, są tylko po to aby podać je do telewizji, gazet i żeby te powiedziały, że Małysz jest 17% mocniejszy niż w ubiegłym sezonie. I w ten sposób dmuchany jest balon, który pęka z nadmiaru powietrza (tu presja kibiców) i zostaje płacz, bo było mówione, że jest mocny niż kiedyś tam, jak wygrywał. To może nic nie znaczyć skoro np. Schlierenzauer i Morgen mogli zwyżkować z mocą np. 65%. Więc te 17% przy tym, to pudełko zapałek...

  • anonim
    ZKuba36

    Dodam to Twoich słów z którymi się zgadzam,że w Przygotowaniach może nie oddano tak dużo skoków jak w poprzednim sezonie tylko, że oddano zbyt wiele złych skoków, tzn. Naskakano się jedynie bez uwzględnienia ich jakości i chyba coś zepsuto.
    Czy udało się taki poważny błąd naprawić w tak krótkim czasie w Ramsau. Śmiem wątpić. Ale poczekajmy.

  • ZKuba36 profesor
    @TAMM

    Nie mogę napisać kim jestem, bo i tak nikt w to nie uwierzy. Umówmy się tak: jestem Panią Krysią z Gazowni Miejskiej, która póżną wiosną lub na początku lata samozwańczo mianowała się pomocnikiem asystenta Mateji i rzuciła rękawicę Kojonkoskiemu i Pointerowi. Wszystko przebiegało OK do momentu gdy Prezes PZN Apoloniusz Tajner wydał rozkaz: "po 50 skoków dla kadry A i B". W tydzień zniszczył wszystko co było tak mozolnie budowane. Jeszcze był zadowolony z tego, że 50 skoków to było o 30% mniej niż w sezonie ubiegłym. Rzeczywiście, skoczkowie nie zostali aż tak przetrenowani jak w sezonie ubiegłym i właściwie po miesiącu, czyli obecnie, nie powinni już odczuwać skutków Lillehammer. Niestety, wykombinowano następne zgrupowanie (Ramsau) i diabli wiedzą jakie będą tego skutki. Można mieć tylko nadzieję, że kadra B odpoczęła już po swoim zgrupowaniu, będzie skakać coraz lepiej i ew. zacznie zastępować najgorszych z kadry A.
    Niestety, okazało się, że nie mogę wypełniać nałożonych sobie obowiązków, gdyż nie tylko Mateja ale również Kruczek są bezsilni.

  • TAMM profesor
    @ROCO.S.

    A ja mam nadzieję.

    Nadzieję, że będzie lepiej mimo wszystko. ;)

    I Adam będzie w Engelbergu w "10". ;)

  • TAMM profesor
    @Fanka

    Zgadzam się. ;)

    Kiedyś już pisałem coś na ten tamat. ;)

    My wszystkiego nie wiemy. ;)
    Możemy się tylko domyślać co jest nie tak. ;)

    Aczkolwiek, kto pyta nie błądzi. ;)

    @ZKuba36

    A po jakich studiach jeśli można wiedzieć. ;)

  • anonim
    Ja tam chuacham

    Na zimne, bo jakoś w cuda nie wierzę. Co ma Małysz mówić ,że nic nie dało zgrupowanie w Ramsau ?

    Zgadzam, się w zupełności z ZKuba36

  • ZKuba36 profesor
    Fanka

    Drążę, bo na studiach uczono mnie, że podstawowym elementem w zdobywaniu wiedzy jest odpowiedż na pytanie: DLACZEGO ? Dlaczego tak a nie inaczej. Każdy skutek ma swoją przyczynę. Pzdr.

  • anonim

    @Kuba

    Ten film był na YT, ktos to wrzucił,
    ale nie pamietam gdzie jest i jak to tam znależć.

    Ale ty drążysz :))
    Na odległośc nie da się trenować zawodnika:)
    My wszystkiego nie wiemy, co i kiedy i jak robią przez cały okrągły rok.
    Wiemy tylko mały ułamek tego co wykonują.

  • ZKuba36 profesor
    Moc i ...klucz(?)

    Nasi skoczkowie mają moc. Dlaczego jej nie wykorzystują? Być może kluczem są słowa Klimowskiego do jednego ze skoczków podczas imitacij: "mniej siły ....(coś tam,coś tam) " Te słowa padły podczas transmisji (TVPSport) ze zgrupowania w Lillehammer. Jeżeli ktoś ma nagrany ten program to proszę o sprawdzenie jaki był dalszy ciąg tej wypowiedzi (coś miało iść bardziej do przodu) i ew. kto był tym skoczkiem.

  • TAMM profesor
    @Anika

    Racja. ;)
    Posłuże się więc stroną PZN. ;)

    II asystent trenera - Robcio

    I asystent trenera - ZbychuK

    Pierwszy trener - Pan Pierwszy

    Trener zero - Apollo T

    Teraz to już wszyscy trenerzy. ;)

  • anonim
    Najlepszy byłby całosezonowy trening,a skoki? w lecie.

    Przy takich kwalifikacjach trenera zawodnicy powinni cały sezon zimowy trenować może forma by pojawiła się z początkiem lata.Zawodnicy by się nie stresowali słabymi występami,a kibice nie musieliby się wstydzić za ich nędzne wyniki.Jak to się mówi - wilk syty i owca cała.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl