Adam Małysz: "Spóźniam odbicie"

  • 2008-12-21 17:49

Adam Małysz tego weekendu w Engelbergu nie będzie za dobrze wspominał. Nasz najlepszy skoczek zajął 22 i 18. miejsce, mimo że apetyty były znacznie większe.

"Na pewno nie jestem zbytnio zadowolony z tego weekendu w moim wykonaniu, chociaż te dzisiejsze skoki były według mnie lepsze niż wczoraj. Niedzielne zawody były bardzo zacięte, wielu skoczków lądowało w podobnych granicach - od 120 do 125 metrów" - mówił po konkursie Adam Małysz.

"Te trzy dzisiejsze skoki były bardzo podobne i widzę, że został zrobiony krok do przodu, ponieważ większość zawodników nie skakała dużo dalej ode mnie. W tej grupie, za wyjątkiem czołówki, różnice nie wynosiły 10 czy 15 metrów, ale zaledwie metr, półtora" - kontynuuje "Orzeł z Wisły".

"O stabilizacji na razie nie można jeszcze mówić. Wiem co mam robić, ale trudno mi to wykonać. Praktycznie każdy skok jest nieco inny od drugiego, a najgorsze, że bardzo spóźniam odbicie, co jest do mnie niepodobne. Zawsze odbijałem się wręcz metr przed progiem, a teraz nie mam tego problemu, bo skoki spóźniam" - tłumaczy najlepszy polski skoczek.

"Cały czas czegoś szukam w swoich skokach, chciałbym lepiej skakać. W tym momencie po prostu nie jestem jeszcze w formie takiej, aby rywalizować z czołówką i muszę skupić się na tym, aby doskonalić swoje skoki" - zakończył Adam Małysz.

Korespondencja z Engelbergu, Tadeusz Mieczyński

Adam MałyszAdam Małysz
fot. Tadeusz Mieczyński

Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (10743) komentarze: (167)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    @Em_Ka

    Mylisz sie w jednym, skoczkowie maja nie dalszy rok w plecy, ale całą skokowa przyszłość w plecy.
    O ile Adam najwyżej skończy jak Goldi, to reszta już jest wyzywana od beztalęć, bo miała pecha i zaczynała za trenerów leniuchów Lepistoe i leniucha i amatora Kruczka.
    Już 2,5 roku im zmarnowali a wieku 21-22 lat ta strata może byc nie do odrobienia.

  • anonim

    Smutne jest to, że nikt z wyżej postawionych nie widzi problemu. Pan Tajner jeszcze niedawno mówił o dwóch priorytetach w tym sezonie: Turnieju Czterech Skoczni i MŚ w Libercu. Wczoraj stwierdził jedynie, że do MŚ Adam ma jeszcze dużo czasu...To fakt, ale co z TCS? Pamiętacie jak pan Szaranowicz krytykował Kuttina? Niemalże w każdej transmisji podkreślał jego brak doświadczenia i błędne decyzje. O Kruczku wypowiada się zupełnie inaczej. Adam zajmuje miejsca w trzeciej dziesiątce "ale jest dobrze, jest postęp". I Tajner i Kruczek robią z nas idiotów. A skoczków żal, bo mają kolejny rok w plecy...

  • anonim

    @Wajcha
    Owszem,skacze inaczej,ale moim zdaniem wybicie jest słabsze niż to do którego nas przyzwyczaił,no ale jesli spozniony skok to i wybicie słabe.Błedem w trenowaniu Adama było już dawno to,że gdy forma mu spadła,to zamiast dać go do regeneracji i wypoczynku i nic nie zmieniać w stylu to na siłe zmienili styl.

  • anonim
    waga

    wystarczy, ze waga podskoczy o półtora kilo i już to przekłada się na zmianę, zwykle niekorzystna.Spytaj,mój drogi, mądrzejszych od siebie (np. jakiegoś fizjologa lub biomechanika). Niekoniecznie waga musi być widoczna w postaci nalanych policzków i brzuszka, żeby dawała negatywne efekty.
    Ale i tak wszystkiemu winien Kruczek ,wiem:)) Ciężkie życie mieć będzie ten trener! Szczerze mu współczuję!

  • anonim

    Wczoraj w TVP-Sport, powiedzieli, że nasza kadra w takim składzie wystąpi na TCS.

    Tzn. ci sami zawodnicy będą brani pod uwagę.

    W Zakopanem przygotowują średnią skocznię aby do TCS mogli tam potrenować, na miejscu jest Pan Klimowski, który wszystkiego pilnuje.

    Nie sądzę żeby to była spuścizna po Lepistoe, za niego nasi zawodnicy wypadali lepiej a Kamil pokonał w LGP samego Morgena, natomiast teraz Kamil nie istnieje,
    i dziwię się, że on jest brany pod uwagę na TCS.

  • anonim
    Kruczek

    czynie przyszło wam do głowy-komentatorzy od siedmiu boleści - ze oprócz sztabu szkoleniowego, który robi wszystko, żeby chłopcy wypadli dobrze na skoczniach, to samo powinni robić podopieczni? ?
    Nie przyszło wam do głowy, ze może maja problemy z wagą? Toż to doskonały powód do tego, żeby się pogubić!
    Ale nie! najważniejsze żeby zmienić trenera. najlepiej na jakiegoś zagranicznego! O tak! I już mamy gwarancję sukcesu!Beznadziejne to polskie myślenie! Ale przecież tak jest zawsze, kiedy naszym - niezależnie od dyscypliny sportowej - nie wychodzi. ciekawe kiedy będziecie psioczyć na Tomka Sikorę?

  • anonim
    Plastron

    Z niedawnej fotorelacji z Ramsau utkwiło mi w pamięci, że Austriacy oddawali swoje skoki trenigowe w plastronach. Być może mają one jakiś wpływ na samą pozycję dojazdową, ale też i mogą mieć wpływ psychologiczny- zawodnik czuje się trochę jak na zawodach.

    P.S. W zaistniałej sytuacji ta wypowiedź jest pisana poważnie. Nie jest mi do śmiechu, bynajmniej.

  • anonim
    Nasza kadra to testament po Lepistoe!

    Po raz pierwszy żałuję, żeodesłano Lepistoe. Gdyby został, to każdy ślepy by zauważył, że ta zapaść Małysza to dzieło Lepistoe!
    Kruczek jest dennym trenerem i to prawda, że nigdy nie powinien byćszkoleniowcem Małysza, ale to nie on zniszczył Małysza, on tylko kończy dzieło Lepisto.
    2,5 roku dziadostwa nie przetrzyma nawet Małysz.
    Jeśli natychmiast nie dostanie szkoleniowca pokroju Horngachera, Schoedlera, Kojona, to ....żegnaj Adam zwycięzco, narodzi nam się Goldi z końcówki swojej kariery. Po tym sezonie juz nie bedzie powrotu.
    Trenera trzebazmienić NATYCHMIAST!

  • Jujo bywalec

    @Wajcha, moze i masz rację, ale wydaje mi się, ze ten wzrok Adama, kiedy jest w super formie jest taki nadzwyczajny, widać wtedy, ze Malysz jest maksymalnie skoncentrowany, w tym czasnie nic nie jest w stanie wytrącić go z równowagi. To pozwala mu skupić się tylko na skoku, na niczym innym. Stad te rezultaty. A teraz? patrzy w lewo w prawo, szuka odpowiedzi, jak, kiedy wybić się z progu. Brak mu autorytetu i pewności w swoje możliwości i w to, ze z pewnoscią będzie dobrze

  • anonim
    PROBLEM LEZY GDZIE INDZIEJ

    Moim zdanie problem jest inny... zauwazcie ze Adam zmienil calkiem swoj styl skakania...To nie jest ten Adam co np. w 2003 roku..! Pamietacie jego technike zawsze mial taka charakterystyczna...Jak ruszal z belki to najpierw robil taki przysiad ze dotykal rekami nart i do gory i pozniej juz do pozycji dojazdowej.. bardzo niskiej...Odbijal sie strasznie wysoko i jak lecial to nie przeszkadzalo nikomu jak przez jego kontuzje narta lewa mu sie kiwala a i tak zawsze przeskoczyl skocznie... i to bylo takie na luzie...a teraz jak patrze na Adama to jak siedzi na belce to juz widze po jego oczach i minie ze nie bedzie dobrego skoku wida c jak on siedzi i jest spiety mysli o tym skoku :( moim zdaniem oni tak przerobili naszego Malysza ze to sie glowie nie miesci :( Mysle ze jak jego technika i sposob skakania powrocil by do tamtych lat to wszystko bylo by ok :)

  • Jujo bywalec

    A co do niektórych "kibiców", którzy mają jakieś dziwne kompleksy, wyjawiające się hasłami: "Adam nielocie", "Kończ kariere, wstydu oszczędź"(źródło: onet) to mogę tylko powiedzieć, ze jesteście żałośni i brzydzę się wami. Jesteśnie niewychowani, pełni braku manier, niedojrzali do normalnego życia. Kiedy tylko nasz mistrz ma kryzys to skaczecie na niego z wyzwiskami, a jeśli wygrywa to uparcie twierdzicie, ze jest wielki. To jest po prostu polska, szara rzeczywistość. Jesteśmy chyba jedynym takim narodem, chamskim i podłym. Przytoczę jeszcze jedną wypowiedź:"Adam nielocie, przestań skakać, bo zmienię obywatelstwo!"- To zmieniaj! C**j mnie to obchodzi co ty zamierzasz, jesteś miernotą, więc wynocha z naszego kraju. Kompletny brak partiotyzmu u takiej osoby, to powód by został wygnany, jak Jagienka z lipeckiej gromady :)

    PS: Sorki, ze tutaj to napisałem, ale wiem, ze te osoby na pewno bywają tutaj. Prowokanci ehh..

  • Xellos profesor
    forma

    myśle, że forma jako taka wkońcu będzie ale czy wystarczy ona na wygrywanie ? mam wątpliwości, napewno z dobrym trenerem by było inaczej a z Kruczkiem...Adam straci czas na szukanie...szukanie...szukanie a lata lecą i zanim znajdzie...to skończy kariere, Małysz powinien mieć osobnego trenera, reszte niech sobie trenuje Kruczek

    A tak poza tym pochwale się, że uzyskałem najlepszy wynik w niedzielnym typowaniu :D Gdyby Amman nie zbiedził byłby rekord ;p

  • Jujo bywalec

    Mnie Pointner też lekko denerwuje. Płacze, krzyczy, piszczy, bo jego zawodnik nie wygral ... zal zal ! I to ma być trener?! Dobry trener zawsze powinien liczyć się z przegraną, i myśleć co robić by było lepiej... A ten gosc sie czuje najlepszy, największy, i mysli co to on nie może ... Nie cierpie takich kolesi ! Ehhh ... Co do Kruczka to moim zdaniem teraz, w tym momencie trzeba juz szukać nowego trenera. Łukasz K. się do tego na razie nie nadaje, nie będe oceniał jego talentu, być może w przyszłości będzie coś z niego, oby! Ale teraz nic z tego nie wynika ... Przywrócćie Lepistoe ! Tajner! Jesteś porażką w tym całym PZN. Nie rozumiem decyzji zwolnienia finskiego szkoleniowca, nie rozumiem ! 1 sezon jego pracy był po prostu wyśmienity, 2 gorszy, ale i tak 100 kroć razy lepszy niż ten co teraz ! Raz popełnił błąd i już na bruk, jak zwierze, bez pożegnania. To istny SKANDAL ! Potraktowaliście jego prace istnie materialnie, nic w zamian, nawet szacunku, dno ... Nie można wiecznie kierować się taką zasadą, jak do tej pory tj. Super sezon>zły sezon>wylot ... Tak nie można, bo nigdy do niczego nasza reprezentacja nie dojdzie!, bo jak ma dojsc !? skoro cały czas zmieniają się kunszty trenerskie, no jak ?! Panie Tajner!
    A jak Pan wytłumaczy tą deklaracje:"Wszystko zrobiłbym tak jak Łukasz, przygotowania są na bardzo dobrym poziomie", takim zdaniem Pański autorytet został zmieszany z błotem. Nikt już nie uwierzy, ze to właśnie Pan, jako trener Małysza doprowadził go do tak wielkich sukcesów- przynajmiej ja w to nie wierze i myślę, że także wszyscy ludzie znający sie na tym sporcie... Mamy wielki brylant, oszlifowany diament, teraz trzeba na niego tylko chuhać i modlić się by chciał nam jeszcze służyć, jako źródło tej nieustannej radości. Proszę cały PZN o mądre, na prawde mądre decyzje, nic na siłę. Poki Adaś ma jeszcze motywacje do skakania, trzeba dać mu szanse i warunki by pokazał wszystkim, ze cel który sobie założył, czyli złoty medal na IO jest w jego zasięgu. Ten człowiek na to zasługuje ... To tyle, dziękuję

  • max81 bywalec

    Kruczek doprowadziles do tego ze skoczkowie sa juz nie tylko przemeczeni ale i rozbici.Gratujacje trenerze psuju.Zal mi sie pewnym momencie zrobilo nawet M.Bachledy (nie byłem zwolennikiem jego talentu) czytajac jego wypowiedz.Jak gosciu jest zmeczony juz na poczatku sezonu, inni zapewne tez to co bedzie pozniej? Strach pomyslec...

  • Glazeczka początkujący

    A czy nie wydaje Wam się, że to jest trochę tak, że Kruczek jest trenerem z tytułu, żeby brać na siebie wszystkie złe słowa na temat formy Adama i reszty, natomiast za sznureczki pociąga znany wszystkim niejaki Apoloniusz Tajner?
    Dlaczego nie zatrudniono innego trenera? Bo koszty były za wysokie co wiązało by się zapewne z obniżeniem zarobków Pana Tajnera.
    @Anika
    Wiem, że nasi skoczkowie mają talent. Stoch już nie raz był w trzydziestce, ba lądował nawet w 10 więc w tym najściślejszym gronie najlepszych. I zgadzam się z Tobą, że praca przy takim trenerze może ich zepsuć. A za kilka lat może być już za późno na naprawę.

    Nic nie mam do Kruczka. Jego posada trenerska budzi we mnie jednak bardzo, ale to bardzo mieszane uczucia.

    A no i jeszcze wypowiedź Marcina Bachledy o tym, że należy im się już odpoczynek...Początek sezonu a skoczkowie już zmęczeni? I to w zasadzie tylko po skokach treningowych i kwalifikacyjnych? Dziwne...

  • RTL DSV początkujący
    Mały nie jesteś w formie i tyle...

    Jak był w formie to czy wiatr był w plecy,czy tepez próbował oszukiwać czy nawet skracali rozbieg to adam i tak przeskakiwał wszystkich o kilka parę łdnych metrów. Myślę że jak tak dalej pójdzie to powinnien sie wycofać żebyśmy go zapamiętali jako wilekiego mistrza który przez lata suszy w polskim sporie dostarczał nam tylu wspaniałych emocji i łez radości,rozpaczy. No poprostu będe to pamietał bardzo długo...
    Bo lepiej tak niż skoczka który ledwo łapię się do 30 -stki albo 50-jak to zazwyczaj nasz diabełek czyni...

  • anonim

    Zgadam się z ROCO.S, na temat tego, że okres przygotowawczy został zmarnowany. Wydaje się, że Kruczek powielił błędy swojego niesławnego poprzednika Kuttina. Przygotowując się do sezonu olimpijskiego, całkowicie odpuszczono sezon letni, co związane było z całkowitym rozpadem techniki, jednakże Kuttin miał jednak tyle oleju w głowie, aby rozpocząć budowanie technik od nowa. Niestety nasz trener, przyjął taktykę przygotowań taką, jaka powinna zostać wdrożona w ubiegłym sezonie, kiedy Adam w sezonie letnim był w czołówce LGP (2 miejsce). Wówczas Lepisto powinien oszczędzać Adama, a treningi przeprowadzać w celu podtrzymania automatyzmu. Jedak nie w tym przypadku. Najpierw zastosowano cyt. (AT) "oczyszczanie Adamia po dawnych trenerach", skutkiem czego był całkowity rozpad techniki (zauważalny w Hinterzarten) a w dalszej kolejności, zamiast budować technikę na nowo rozpoczęto "odświeżanie" Adama i zapomniano o pozostałych elementach skoku.

    Są 2 rodzaje nauki. Pierwsza następuje w oparciu o wiedzę i doświadczenie innych. Jest to nauka najlepsza, gdyż nie ponosi się związanych z nią kosztów. Druga to ta na własnych błędach, efektywna ale najbardziej kosztowna. Niestety tę drugą drogę obrał Trener Kruczek - niestety kosztem Adama i pozostałych skoczków. Oby była ona warta poniesionych wyrzeczeń i kosztów, a nie taka jaką opisał Jan Kochanowski:
    "Cieszy mię ten rym. Polak mądr po szkodzie,
    lecz jeśli i z tego nas prawda zbodzie,
    nową przypowieść Polak sobie kupi,
    że i prze szkodą, jak i po szkodzie głupi".

    PS. przepraszam wszystkich za przydługi komentarz, nadal jednak wierzę, że talent i pracowitość naszego Adama zniesie brak profesjonalizmu jego wszystkich trenerów (począwszy od Kuttina) i że w niedługim czasie, wiedząc sam co naprawić we własnych skokach wróci na szczyt.

  • anonim

    Gdyby Kruczek miał za grosz rozumu, to by nie doprowadził Małysza do takiego stanu w jakim jest a reszta by przynajmniej do 30 czasami wchodziła. Wystarczyło tylko naśladowac mądrzejszych i robić to samo co oni. On jednak jest tak zadufany w sobie, że zniszczy wszystkich eksperymentując na nich jak na królikach doświadczalnych.

  • bigrafcio bywalec
    eHHH

    Prosze was tutaj tylko o Małyszu i Małyszu owszem jest to nasz najlepszy skoczek w Historii. Ale tyle już osiągną że teraz może ślifować formę tylko na złoto w Vanncover. Słuchajcie a swoją drogą Ahonen miał 31 lat w tamtym sezonie i jakoś rywalizował z najlepszymi? to nie wina wieku lecz dobór sztabu szkoleniowego i treningu. Dajmy spokój Małyszowi zobaczcie Austria dała spokój już i Widhoelzowi i Holewartowi. Bo mają nowe talenty i inny system szkolenia i świetnych specialistów. Proszę Stefan Honngaher trenuje Martina Schmitta już 2 rok w 1 było tak sobie ale potrenował go rok i proszę Martin wraca do formy. A dlaczego? bo Stefan to świetny trener choć wiele aż tak bardzo jako skoczek nie osiągną. Swoją drogą to dziwi mnie czy pan Tajner nie chcial wydawać kasy aby więcej wziąść dla siebie czy co? Mika Kojonkowski mówił, że z chęcią poprowadził by Małysza bo to skoczek który nawet do 35 roku rzycia może być cały czas wielki. No tak ale nie po co nam twórca ostatnich Norweskich sukcesów? dalej Tomy Nikunnen rozstał się z Finami też mógł dla nas pracować był jeszcze może Ari Pekka Nymela kogo tam jeszcze np a no tak byłego trenera Szwajcarów. Lub trenera Niemieckich skoczków zatrudnić ale nie Lepiej Polskich super partaczy i nie chodzi mi tutaj o Kruczka i Mateje ale o trenerów kadry b, c, d i kadr młodzierzowych brak tam specjalistów i trzeba wymiennić nie tylko trenerów z kadry a bo co kadrę b prowadził Honngaher ale nie mał oszamiałających wyników ponieważ do kadry b trafiali zmarnowani przez trenerów klubowych zawodnicy którzy z polskiego brylantu zrobili się w polski więgiel...

  • anonim
    @Anika , 21 grudnia 2008, 21:07

    W kontekście przygotowań do MŚ Tajner mówił, że zostają po zawodach w Vancouver (zawody 24.01-25.01), żeby 'oskakać' tamte skocznie. Sądzę, że więcej ekip wpadło na pomysł, by przedłużyć pobyt w Kanadzie.
    Z Vancouver zaś jest tylko rzut beretem do Sapporo (31.01-01.02), ciekawe, czy sobie Japonię odpuszczą?

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl