Adam Małysz: "Zastanawiałem się, czy nie kończyć kariery"

  • 2009-01-14 12:58

We wtorek Adam Małysz wrócił do Polski po tygodniowym treningu w Lahti. W Finlandii nasz najlepszy zawodnik trenował pod okien byłego szkoleniowca kadry - Hannu Lepistoe.

W tym czasie skoczek pracował nad techniką, która wyraźnie szwankowała w ostatnim czasie.

"Od ubiegłego piątku oddałem w Lahti ponad 50 skoków. Byłem też na badaniach siły i mocy w instytucie w Jyvaeskylae. To było coś podobnego do tego, co robiliśmy z Łukaszem Kruczkiem, ale inaczej zinterpretowano wyniki. Na tej podstawie zaczęliśmy z Lepistoe pracę nad moją techniką" - relacjonuje Małysz.

Mistrz potwierdza diagnozę, że jego największym problemem jest niewłaściwe odbicie - "Okazało się, że jestem za szybki na progu. Pierwsze ruchy, tuż przed odbiciem, robię za gwałtownie i później nie ma ostatniego wypchnięcia. Robiliśmy wszystko, by przedłużyć odbicie. Zmieniałem też pozycję dojazdową, bo była zła. Co skok to jeździłem inaczej. Nie byliśmy w stanie niczego dopracować, za dużo było zmian, kombinacji: >>może tak, a może tak<<."

Okazuje się, że obecne problemy MŚ z Sapporo są rezultatem błędów popełnionych w okresie przygotowawczym, podczas którego przyjęto błędne założenia. Lepistoe starał się przekazać Małyszowi jasne wskazówki.

"U Lepistoe było stanowcze: >>masz jechać tak, i koniec. A tak się odbijesz<<. I forma poszła do przodu. Rozregulowanie mojej techniki wyniknęło z przygotowań do sezonu, które były podporządkowane jednemu: by w nogach mieć jak najwięcej mocy" - powiedział Adam Małysz.

"Nie wolno trenować mocy czy siły, zapominając o technice. To są nierozłączne rzeczy. Nie da się ćwiczyć raz mocy, raz techniki. To musi iść w parze, nawet kiedy po zajęciach na siłowni jest się zmęczonym. Łukasz po konsultacjach z profesorem Jerzym Żołądziem w ogóle nie robił odbić. Po testach w Jyvaeskylae, rozmowach z Hannu i z innym fińskim trenerem Mattim Pullim wiem, że tak się nie da. Odbicia trzeba robić, to stały element treningów" - podkreślił skoczek.

W wypowiedzi dla "Gazety Wyborczej" Adam pozytywnie wypowiada się o wznowieniu swojej pracy z Lepistoe - "Czas pomyśleć o sobie. Potrzebuję doświadczonego trenera, takiego jak Hannu Lepistö. Z Łukaszem Kruczkiem i resztą kadry chcę współpracować, nie rywalizować. W pewnym momencie jednak Łukasz nie był mi już w stanie pomóc."

Decyzja o wyjeździe do Finlandii okazała się więc trafna, pod okiem doświadczonego szkoleniowca, Małysz odnalazł spokój. Jak sam przyznaje, podczas nieudanego występu w TCS myślał już nawet o odłożeniu nart w kąt - "Byłem załamany. Nie wiedziałem, co robić. Zastanawiałem się nawet, czy nie kończyć kariery. >>Czy to już koniec mojego skakania?<<."

Pierwsze rezultaty wznowionej współpracy fińskiego trenera z Adamem Małyszem poznamy już w Zakopanem, ale Mistrz cudów po tym występie jeszcze nie oczekuje. Zaplanowano już natomiast kolejną konsultację Lepistoe i Małysza, tym razem na skoczni w Wiśle.

Czy to oznacza początek budowy "teamu Małysz"?


Paweł Guzik, źródło: wp.pl/onet.pl
oglądalność: (15183) komentarze: (169)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    jak to jest?

    Jak to jest? Zdecydowana większość sympatyków skoków. dodajmy AMATORÓW od samego początku wiedziała że tak młody trener to nie najlepszy pomysł na zajmowanie się takim mistrzem jakim jest Adam. A FACHOWCY z Panem T. na czele mieli swoje niczym nie uzasadnione,teraz już wiemy,w pełni amatorskie wizje. Chociaż pewnie trochę przesadzam twierdząc że nie wiedzieli co robią,wiadomo chore ambicje i chęć wydania mniejszej kasy robią swoje... Szkoda że kosztem Adama...Komentarz zmoderowany (Moderator nr:12) / 2014-07-04 18:24:36

  • anonim
    Będzie dobrze Adam!

    Trzymam za Ciebie mocno kciuki i wierzę, że teraz będzie już tylko lepiej i Twoja forma będzie satysfakcjonująca dla Ciebie samego i dla Twoich wiernych kibiców, których masz baaaaaaaardzo wielu:) Cieszę się, że wziąłeś sprawy w Swoje ręce- wydaje mi się, że wyjazd do Finlandii był bardzo trafnym pomysłem i wniesie bardzo dużo do Twojej formy. Mam nadzieję, że Twoje samopoczucie jest już dobre, wiara we własne możliwości, wytrwałość są i nastawienie jest bojowe i jesteś gotów do walki o najwyższe cele:)Mam nadzieję, że w Zakopanym wskoczysz na podium- życzę Ci tego z całego serca! Czuję, że forma będzie już szła tylko w górę dzięki efektywnemu treningowi z Hannu a swój szczyt osiągnie na MŚ w Libercu! Powodzenia! Życzę spokoju i wytrwałości!

  • krwisty weteran

    @Wiesiek dobrze napisane ,miło sie to czytało ,bo jak wiesz podzielam Twoje poglądy odnośnie nielotów i wycieczkowiczów.Własnie 20 lat oglądania czynnego skoków podobnie jak Ciebie doprowadziło mnie do takich samych przykrych wniosków.Te lata wstydu i żenady jakich bylismy świadkami chciałbym zapomnieć .Lecz cięzko jednak jak się czyta obrońców minimalizmu.Też redaktorkowi skoczybruzdzie próbowałem tłumaczyć coś co nie mieści sie w jego światopogladzie .Chętnych odsyłam do artykułu "Lepistoe trenerem Małysza?" z 8.01.2009 tam przez sekunde polemizowaliśmy w tym temacie.Skonczyłem polemike z nim w ten sposób cyt.:"Ok .zapoznałem się już dokładnie Twoim podejściem.Zostawiam Ciebie z Twoim przekonaniem że szklanka Matei była do połowy pełna.Patrz jak Ci wygodnie na kariere Robcia ja odpuszczę sobie przekonywanie Ciebie.Osobiście dalej będę twierdził że jest to szklanka do połowy pusta .W jednej kwestii zgodzę się z Tobą że wulgarnie i słowami ogólnie uznanymi zą obelżywe nie można obrażać tego sportowca.OK. A ocenę określenia mierny skoczek i cienki, czyli miernota i cienizna pozostawiam każdemu indywidualnie .Czy ktoś woli używać tych określeń wobec Matei czy nie.Ja wolę."

  • anonim
    Tajner popełnił błąd

    Prawda jest taka ,że Kruczek i Mateja nie radzą sobie w nowej profesji.Jako skoczkowie nic nie osiągneli. W roli trenerów się nie sprawdzają ,ponieważ potrzebują czasu,by nabrać doświadczenia.Bycie asystentem Lepistoe i Kuttina przez trzy lata to trochę za mało aby od razu objąć kadrę i ją prowadzić tym bardziej ,że presja kibiców jest dość duża.Jak gdyby odrębną kwestią jest postawa naszych zawodników w konkursach od wielu wielu lat. Właściwie już przestałem wierzyć w to ,że ktoś poza Małyszem z polskiej kadry coś jeszcze osiągnie.Skoczkowie pokroju Tajnera, Śliża czy Pochwały to są pół profesjonaliści a właściwie pseudo sportowcy.Stoch ,Żyła, Hula ok,ale są to skoczkowie z przeciętnym potencjałem i zbyt dużo w skokach nie osiągną.Tutaj nawet Kojonkoski nie pomoże- chciałoby się powiedzieć.Kolejnym problemem jest już 31 lat Adama Małysza.Nie można od niego już tyle wymagać co w 2001 czy w 2002 roku.Fizjologia jest nieubłagana. Zresztą skoki w Polsce i tak sprowadzają się tylko do jego nazwiska.Jak Adam odejdzie ,zainteresowanie tym sportem wróci do pierwotnej postaci.

  • anonim

    Aktualnie skończyły się treningi naszych, sprawdzian inaczej mówiąc, skakali po 4 razy, odległosci i tak widać nie było, bo na skocznie wejść nie wolno było,
    Adam ma przyjechać jutro na oficjalne treningi i kwalifikacje.
    Wczoraj wrócił z Lahtii, należy mu się nieco oddechu, co nie ?
    No chyba, ze mój informator nie dosłyszał:) ale wątpię.

  • Anika profesor
    Lotos Cup

    Tutaj, bo news o Lotosie spadł już do podziemia.

    14 stycznia 2009
    15:00 - seria próbna i konkurs skoków - dziewczęta open, junior E, junior D,- skocznia HS - 42
    16:30 - seria próbna i otwarty konkurs skoków - junior C, junior B - skocznia HS - 72.

    Zawody już się skończyły, czy wiadomo, jakie są wyniki?

  • vegx redaktor

    No tak, Małysz musiałby wygrać z przewagą minimum 30 punktów, żeby niektórzy tutaj rozwiali swoje watpliwosci.
    Prawdopodobnie nie wygra, ani nie zajmie miejsca na podium, ale dwa solidne miejsca w 10 beda juz niezlym znakiem na poczatek. Solidne tzn wywalczone, a nie tak jak to ostatnio bywalo, ze fuksem czy spadek z 20 na 25 itp.

  • anonim

    @nieznany (*118.neoplus.adsl.tpnet.pl)

    Według ciebie nawet jeśli wskoczy na pudło, to będzie zero postepów.

    Pomysl logicznie nieco zanim cos klapniesz, jak w tydzień można poprawić coś co zostało sknocone przez kilka miesięcy u zawodnika.
    I mało ważne kto staruje, a kto nie, kto przed Małyszem kto za nim, jesli będzie przekraczał granicę 130 m, to już bedzie dobrze i widoczny postęp,
    Za mało mieli czasu na poprawę techniki, którą non stop mu zmieniali w dodatku, chodzi o tę pozycję.
    Taka znawczyni a nie wiesz, że jak się tyle razy coś zawodników zmienia to się sype w końcu ?
    teraz dopiero trafił w ręce prawdziwego fachowca i nie mów mi, że Lepistoe takim nie jest bo w tym momencie go zwyczajnie obrazisz.

  • stary kibic początkujący

    Delikatnie ale jednak, Adam mówi że czas spędzony z treneren Kruczkiem, to był czas stracony. Czy te konsultacje przyniosą wymierne efekty, to kolejne zawody pokażą. Ale teraz widać, że zawodnik meczył się cały okres przygotowawczy i obecny sezon w układzie, w jakim go postawiono, aż nie wytrzymał i postanowił wziąć sprawy we własne ręce.
    I jeśli Pan Adam ma rację, to można zrobic założenie, że problem dotyczy całej kadry, bo program treningowy był podobny, jeśli nie taki sam, dla wszystkich.
    Cały czas niezmiernie mi szkoda, że wyrzucono Hannu Lepistoe z pracy. Obecna sytuacja jaskrawo, jak tylko to mozliwe pokazuje, że w działaniach decydentów nie było żadnej myśli przewodniej....żadnego pomysłu na efektywną pracę i w konsekwencji dobre wyniki startowe. Fin, który sam przyznał, że popełnił bląd, zapewne inaczej poprowadził by przygotowania. Ma ogromne doświadczenie i potrafi wyciągać wnioski. Ekipa miałaby niekwestionowany autorytet i argumenty do pracy. A co wyszło ? Prezes PZN w wywiadach powtarza w kółko jak to oni chceli dobrze, tylko z jakiegoś powodu wyników nie ma !? A jeśli te wyniki przyjdą, to równiez trener Kruczek bedzie miał w tym swoja zasługę ! Facet zapędził się sam w kozi róg i teraz gra z nami, kibicami w głąba, gadając jak pierwszej klasy polityk ogromnie dużo, i wciskając nam że białe jest czarne i odwrotnie. Osobiście nie jestem w stanie go już słuchać a szczególnie jak siedzi razem z Kurzajewskim w studio. Ten tandem działa na mnie odpychajaco i jeśli nie mam mozliwości przełączyc na Eurosport, to natychmiast zmieniam program, lub idę sobie gdzieś, aż zawody sie nie rozpoczną.

  • anonim
    autor: Fanka , 14 stycznia 2009, 17:54

    Jeśli Adam wypali po naprawie, a reszta kadry Konstans, to Tajner będzie zmuszony zwolnic Kruczka., moze nie w trakcie sezonie ale po sezonie.
    Martwi mnie tylko jedno, znając ten charakterek Tajnera, że jemu jest nie na rękę jeśli wyjdzie Małyszowi współpraca z Lepistoe.
    Będzie sie cieszył co może wydawać się paradoksalne, jeśli nie nastąpi poprawa u Małysza.
    Będzie na wierzchu jego myśl i dostanie argument do reki aby się bronić.

    Dobra na mnie już pora. Szalik jest, Flaga jest, , Czapeczka jest, Biała płachta ( na byka Tajnera) jest jakby ktoś miał jeszcze i powoli w drogę
    NIECH WYGRA NAJLEPSZY najlepiej ADAM MAŁYSZ !

    Oj Gregor musz daleko skoczyć aby poknać Adama !

  • anonim

    Z pierwszej 30 nie wystartuje ok 15 skoczków i z tego niektórzy przed Małyszem sa słabi od niego a zgromadzili więcej od niego punktów tylko dlatego, że startowali częsciej. Czyli jeśli Małysz na swojej skoczni nie wejdzie do dziesiątek obu konkursów PS, to bedzie katastrofa, a jesli nie wejdzie do szóstek, to będzie słaby wynik i zero postępów.

  • Małyszomanka1 początkujący

    uważam ze powinni stworzyć w końcu team Małysz . lepiej późno niż wcale to powinno już zostać zrobione jakieś 4 lata temu.. może i Łukasz Kruczek zrobił papiery na trenera i współpracował z innymi ale jest jeszcze za mało doświadczony i jest dopiero nowicjuszem... i w ogóle jak można dać nowicjusza do trenowania mistrza przecież to jest nieodpowiedzialne ! PZn się nie wykazuje ....

  • Schlieri-fanka doświadczony

    Kurczę... Jak przeczytałam tytuł artykułu aż mi serce zamarło...
    No i do tego doprowadziły eksperymenty Tajnera! W końcu Adam przyznał, że Łukasz nie potrafił mu pomóc. To stawia pod ścianą I Tajnera i Kruczka...
    Jak można było dopuścić do tego, żeby jedyny zawodnik, na którego obecnie możemy liczyć chciał skończyć karierę!? No jak!? Teraz się Tajner tłumacz z popełnionych błędów, podobnie jak Kruczek! To jest skandal co się dzieje w naszej reprezentacji! Skandal!

  • Sceptyk bywalec
    Nic nowego pod słońcem!!

    Wystarczyło trzeźwo ocenić sytuację przed sezonem aby zauważyć że droga jaką wybrali pseudo trenerzy z pseudo działaczami przed sezonem prowadzi do nikąd, a wzasadzie do końca kariery Adama. Nie wmądrzając się przypomne tylko swój przed sezonowy komentarz:
    autor: Sceptyk (*217.153.67.211), 14 listopada 2008, 22:40
    Kij w mrowisko!
    Ostudzę Wasze gorące głowy, myślę że cała bogata kariera Adama skończy się po konkursie w Zakopanym. powod bedzie nadzwyczaj banalny beznadziejna forma jaką zaprezentuje na poczatku sezonu i rozpaczliwie slaby występ w TCS. O ile mogłem mieć nadzieje na odrodzenie Małysza w tym sezonie, pod warunkiem wspólpracy z doświadczonym trenerem, to nie mam żadnych złudzeń - współpraca z Kruczkiem takowego napewno nie spowoduje. Niestety Adam nie był i nie jest zawodnikiem który sam potrafiłby przygotować się do sezonu! Za to jest zawodnikem wielce ambitnym i to właśnie ona doprowadzi do tego że Adam zakończy karierę po zawodach w Zakopanym. Szkoda bo istniała wielka szansa na kolejne zwycięstwa! ............
    A teraz na bierząco:
    Całe szczęście , że pojawiła się odrobina szansy na odwrócenie tej koszmarnej sytuacji. Powrót trenera Lepistoe to cień szansy na odrodzenie Adama. Łudzę się , że tak doświadczony trener i dojrzały człowiek nie angażowałby się w beznadziejną sprawę!
    Tak więc teraz cierpliwie ale z nadzieją :-) będę czekał na efekty pracy tego dueut.

  • FigaroPL bywalec
    Natychmiastowa reakcja.

    Z wypowiedzi Małysza wynika, że Kruczek popełnia ogromne błędy treningowe i to bardzo podstawowe, oczywiste dla wszystkich. Nie wiem jakim sposobem taka nie kompetentna osoba została powołana na to stanowisko.
    Reakcja PZN powinna być jedna i natychmiastowa, zwolnienie Kruczka i tu przyczyny są oczywiste.
    Tajnera odstawić od skoków w Polsce żeby więcej nie mydlił oczu ludziom. Zrobić mu konkretną lustracje podejmowanych decyzji.
    Jeśli taka sytuacja miała by miejsce np. w Austrii, ludzie tacy jak Tajner nie znaleźli by nigdy pracy w tym fachu. Tylko, że tam takie rzeczy są nie do pomyślenia.

  • anonim
    Cytat:

    autor: Anika , 14 stycznia 2009, 16:18
    -
    @ROCO.S. (*195.69.243.253)
    A może to naprawdę jakiś Wietnamczyk mieszkający w Polsce?

    Może go Tajner przywiózł, bo był niedawno w Wietnamie jako ostatnia deskę ratunku, jako zastępce Kruczka :)

    Ten Greg Wietnamczyk doskonale umie pisać i czytać po polsku -już to sprawdziłem . Ciekawe czy po wietnamsku umie pisać ?

  • Anika profesor
    -

    Wprawdzie ekipy zaczną się zjeżdżać do Zakopanego dopiero od 18:00 i dopiero wtedy składy będą wiadome na pewno, ale tymczasem (wstępne składy):

    AUSTRIA
    SCHLIERENZAUER Gregor
    LOITZL Wolfgang
    EGGENHOFER Markus
    LACKNER Daniel
    FETTNER Manuel

    FINLANDIA
    Keituri, Kalle
    Kiuru, Tami
    Lindström, Veli-Matti
    Hautamäki, Jussi
    Kovaljeff, Kai

    KANADA
    STEFAN READ
    MACKANZIE BOYD-CLOWES

    NORWEGIA
    Bardal Anders
    Hilde Tom
    Ljřkelsřy Roar
    Pettersen Sigurd
    Sorsell Kim Rene Elverum

    SŁOWENIA
    KRANJEC ROBERT
    DAMJAN JERNEJ
    PIKL PRIMOZ
    PETERKA PRIMOZ
    MEZNAR MITJA

    SZWECJA
    Aren Andreas
    Carl Nordin

    FRANCJA
    CHEDAL Emmanuel
    DESCOMBES SEVOIE Vincent
    LAZZARONI David

    KAZACHSTAN
    Levkin Ewgeniy
    Karpenko Anatoliy
    Karaulov Iwan
    Takhtakhunow Assan

    ROSJA
    Ipatov Dmitry
    Kornilov Denis
    Vassiliev Dmitry
    Rossliakov Ilja
    Karelin Pavel

    UKRAINA
    Lazarovych Oleksandr
    Shumbarets Vitaliy
    Boshchuk Volodymyr

    CZECHY
    Janda Jakub
    Koudelka Roman
    Vaculík Ondřej
    Cikl Martin

    NIEMCY
    Schmitt, Martin
    Freund, Severin
    Hocke, Stephan
    Neumayer, Michael
    Uhrmann, Michael
    Wank, Andreas

    SZWAJCARIA
    AMMANN, Simon
    KUETTEL, Andreas

    WŁOCHY
    COLLOREDO SEBASTIAN
    MORASSI ANDREA

    POLSKA( jeszcze nie wiadomo, 10 z poniższych)
    Malysz Adam
    Stoch Kamil
    Kot Maciej
    Mietus Krzysztof
    Żyła Piotr
    Hula Stefan
    Bachleda Marcin
    Rutkowski Lukasz
    Muranka Klemens
    Zapotoczny Andrzej
    Kubacki Dawid
    Kot Jakub

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(102), 2009-01-14 16:46:56 ***

  • anonim

    I was intrested about "skijumping"..... Only.
    Thank you "the wise man"
    autor: ROCO.S. (*195.69.243.253), 14 stycznia 2009, 16:14
    autor: Greg (*218.pl.netia.com.pl), 14 stycznia 2009, 16:10
    Wylej sobie kubeł zimnej wody na łepetynę i nie łam języka angielskiego, a poza tym jak już znasz ten angielski to zastosuj się do tej maksymy:
    Wise men talk because they have something to say; fools, because they have to say something

  • anonim
    Po słowach Małysza

    Można się zorientować jak nieprawidłowo prowadzone były treningi.
    Dziwi sie ktoś teraz, ze Nasi na czele z Adamem Małyszem tak skakali w tym sezonie do tej pory?

    Wielkie pytanie.
    Czy Adam Małysz wr4az z Lepistoe wyeliminował choć część błędów jakich się "nauczył " podczas treningów z "wunder sztabem szkoleniowym" pod wodza nadtrenera Tajnera ?

  • anonim
    Ciekawe jak to było?

    Ciekawe jak to było,. Czy prof. Żołądź zakazał odbić czy Kruczek zmienił zalecenia profesora. Jeśli profesor nie kazał trenować odbić ,to pokpił sprawę. Jeśli natomiast Kruczek nie dostosował treningu do prawidłowych zaleceń profesora ,to powinien wywiesic białą flagę i odejść z kadry.

    "Nie wolno trenować mocy czy siły, zapominając o technice. To są nierozłączne rzeczy. Nie da się ćwiczyć raz mocy, raz techniki. To musi iść w parze, nawet kiedy po zajęciach na siłowni jest się zmęczonym. Łukasz po konsultacjach z profesorem Jerzym Żołądziem w ogóle nie robił odbić.Po testach w Jyvaeskylae, rozmowach z Hannu i z innym fińskim trenerem Mattim Pullim wiem, że tak się nie da. Odbicia trzeba robić, to stały element treningów" - podkreślił skoczek."

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl