Strona główna • Austriackie Skoki Narciarskie

Ambitne cele Widhoelzla: "Nie chcę jedynie machać chorągiewką"

Bergisel w Innsbrucku była miejscem premierowej sesji treningowej Austriaków za kadencji Andreasa Widhoelzla, który po sezonie 2019/20 zastąpił Andreasa Feldera na stanowisku głównego szkoleniowca tej reprezentacji. 43-latek podzielił się z rodzimymi mediami wrażeniami z pierwszych zajęć po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.


- Stanięcie w świetle reflektorów sprawia trochę nerwów, ale to część mojej pracy, więc staję się coraz bardziej otwarty - mówi Tyrolczyk cytowany przez serwis laola1.at, który wiosną przejął stery kadry narodowej.

Widhoelzl, będący jednym z najbardziej utytułowanych austriackich skoczków, objął najbardziej pożądaną posadę w krajowej federacji. - Zawsze chciałem zająć to stanowisko. Nie co dzień otrzymuje się taką ofertę, więc nie miałem chwili zawahania. Przez pięć lat byłem asystentem, teraz przyszedł czas na pracę kierowniczą - mówi triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 1999/2000, który fachu trenerskiego uczył się w szkole sportowej w Stams, a następnie u boku Alexandra Pointnera i Heinza Kuttina. Ostatnio prowadził kadrę B, którą doprowadził do sukcesów na szczeblu Pucharu Kontynentalnego.

Zobacz też: Andreas Widhoelzl nowym trenerem Austriaków!

Następca Andreasa Feldera stawia na dobrze skomunikowaną grupę, a także współpracę ze skoczkiniami oraz kombinatorami norweskimi. - Nie chcę jedynie machać chorągiewką. Zamierzam być blisko sportowców. Myślę, że mogę skorzystać z doświadczenia zebranego w minionych latach - zapowiada drużynowy mistrz olimpijski z Turynu.

Szkoleniowiec wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Wśród głównych celów są kolejna Kryształowa Kula dla Austriaka, odzyskanie Pucharu Narodów oraz medale imprez mistrzowskich, których mamy nagromadzenie w terminarzu sezonu 2020/21. - Mamy wielki potencjał. To interesujący zespół z doświadczonymi postaciami, jak Stefan Kraft, a także mieszkanką młodości w osobach Marco Woergoettera czy Clemensa Leitnera. Motorem napędowym ma być kadra narodowa, ale zamierzamy stworzyć zwarty zespół - kończy Widhoelzl.

W połowie czerwca austriaccy skoczkowie udadzą się do Karyntii, gdzie przejdą obóz treningowy zwieńczony skokami na kompleksie w Villach.

Zobacz też: Austriacy ogłosili podział kadr narodowych