Ambitne cele Widhoelzla: "Nie chcę jedynie machać chorągiewką"

  • 2020-05-28 18:27

Bergisel w Innsbrucku była miejscem premierowej sesji treningowej Austriaków za kadencji Andreasa Widhoelzla, który po sezonie 2019/20 zastąpił Andreasa Feldera na stanowisku głównego szkoleniowca tej reprezentacji. 43-latek podzielił się z rodzimymi mediami wrażeniami z pierwszych zajęć po przerwie spowodowanej pandemią koronawirusa.

- Stanięcie w świetle reflektorów sprawia trochę nerwów, ale to część mojej pracy, więc staję się coraz bardziej otwarty - mówi Tyrolczyk cytowany przez serwis laola1.at, który wiosną przejął stery kadry narodowej.

Widhoelzl, będący jednym z najbardziej utytułowanych austriackich skoczków, objął najbardziej pożądaną posadę w krajowej federacji. - Zawsze chciałem zająć to stanowisko. Nie co dzień otrzymuje się taką ofertę, więc nie miałem chwili zawahania. Przez pięć lat byłem asystentem, teraz przyszedł czas na pracę kierowniczą - mówi triumfator Turnieju Czterech Skoczni z sezonu 1999/2000, który fachu trenerskiego uczył się w szkole sportowej w Stams, a następnie u boku Alexandra Pointnera i Heinza Kuttina. Ostatnio prowadził kadrę B, którą doprowadził do sukcesów na szczeblu Pucharu Kontynentalnego.

Zobacz też: Andreas Widhoelzl nowym trenerem Austriaków!

Następca Andreasa Feldera stawia na dobrze skomunikowaną grupę, a także współpracę ze skoczkiniami oraz kombinatorami norweskimi. - Nie chcę jedynie machać chorągiewką. Zamierzam być blisko sportowców. Myślę, że mogę skorzystać z doświadczenia zebranego w minionych latach - zapowiada drużynowy mistrz olimpijski z Turynu.

Szkoleniowiec wysoko zawiesił sobie poprzeczkę. Wśród głównych celów są kolejna Kryształowa Kula dla Austriaka, odzyskanie Pucharu Narodów oraz medale imprez mistrzowskich, których mamy nagromadzenie w terminarzu sezonu 2020/21. - Mamy wielki potencjał. To interesujący zespół z doświadczonymi postaciami, jak Stefan Kraft, a także mieszkanką młodości w osobach Marco Woergoettera czy Clemensa Leitnera. Motorem napędowym ma być kadra narodowa, ale zamierzamy stworzyć zwarty zespół - kończy Widhoelzl.

W połowie czerwca austriaccy skoczkowie udadzą się do Karyntii, gdzie przejdą obóz treningowy zwieńczony skokami na kompleksie w Villach.

Zobacz też: Austriacy ogłosili podział kadr narodowych


Dominik Formela, źródło: laola1.at
oglądalność: (5322) komentarze: (7)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Plastrony z personaliami

    Ciekawe jest to, że austriaccy kadrowicze w trakcie treningów skaczą w plastronach ze swoimi personaliami.

  • Adam90 profesor
    @Pavel

    Dokładnie tak. U nas nikt normalny nie zainwestuje skocznie w Beskidach czy w Bieszczadach tak po prostu. Jednak to nie jest sport narodowy jak to u nas się mówi. Gdyby tak było, to by wieksze pieniądze szły z państwa...Za Stochem jednak mniejsza grupka przyszła, ale na pewno jeszcze będa sukcesy w tym sporcie choć mniejsze ale jakieś będą.

  • Pavel profesor
    @lukas943

    U nas nie ludzie są problemem, ale kiepska infrastruktura, jak rodzic ma wozić dziecko 100km na trening, to woli go posłać do jakiejś szkółki piłkarskiej czy siatkarskiej, którą ma na miejscu. Stąd mniejszy napływ "od dołu" i mniejsza grupa, z której można coś wyselekcjonować. Oczywiście sporo "talentów" marnujemy, ale to samo robią pozostałe mocne reprezentacje, tylko oni te grupy mają relatywnie większe, a co za tym idzie ktoś tam zawsze się przebije. Analogiczna sytuacja była w Polsce podczas wchodzenia w wiek seniorski "dzieci Małyszomanii", masa talentów została zmarnowana, ale grupa była tak duża, że udało się coś z niej przepchnąć dalej.

  • Oczy Aignera profesor
    Kaiser, Widhoelzl i Koch

    W austriackim sztabie szkoleniowym można zjeść kajzerkę widelcem. Ten posiłek jest serwowany przez samego kucharza.

  • Bocian stały bywalec
    @lukas943

    Co Ty masz do Maciusiaka? Moim zdaniem to jedyny polski fachowiec, jeśli o trenowanie skoczków chodzi.

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @lukas943

    Nie Maciusiak jest tu problemem, a brak pracy nad Polskim systemem szkolenia

  • lukas943 stały bywalec

    Naprawde mamy czego zazdrościć Austrii. Mają fachowców na każdym szczeblu, śwetną insfartrukture i swietlaną przyszłość... a my? 10 rok będziemy liczyć na Kamila, chimerycznego Żyłe, Kubackiego i profesora Kota, a fachowiec maciusiak kolejny rok na ciepłej posadce...

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl