Strona główna • Puchar Świata

Fuzja Letniego Grand Prix z Pucharem Świata? "To możliwa droga"

- Kiedy spojrzymy na tenis, najważniejsze turnieje rozgrywane są na różnych nawierzchniach w zależności od pory roku. Ta sama gra, ci sami zawodnicy, ten sam rozmiar kortu. Różni się tylko nawierzchnia. I to może być rozwiązanie dla skoków - porównuje Sandro Pertile, dyrektor Pucharu Świata w skokach narciarskich, w rozmowie z berkutschi.com.


Trzeci sezon Włocha w roli szefa całego cyklu jest iście przełomowy. 44. edycja Pucharu Świata rozpoczęła się rekordowo wcześnie, po raz pierwszy w historii na igelicie, a zakończy się wyjątkowo późno - na początku kwietnia. Sandro Pertile po hybrydowej premierze zimy w Polsce zapewnia, iż reszta konkursów odbędzie się na śniegu. - Cel jest jasny: skakać na śniegu - podkreśla w wywiadzie udzielonemu serwisowi berkutschi.com.

Działacz nie ukrywa, że skoki mogą podążać śladem globalnych dyscyplin sportu, jak Formuła 1 czy tenis. - Kombinacje torów porcelanowych i igelitu wiosną oraz latem, torów lodowych i igelitu jesienią, a także torów lodowych i śniegu, czyli tego, co mamy w zimie, pokazują, że skoki jako konkurencja nie mają żadnych ograniczeń - uważa Pertile.

Czy w przyszłości dojdzie do połączenia cyklów Letniego Grand Prix i Pucharu Świata? - To możliwa droga. Myślę jednak, że większą wartość miałoby uznanie letniego sezonu za część Pucharu Świata - odpowiada 53-latek, który kreśli długoterminowe plany. - Mamy ogromny potencjał do wykorzystania w nadchodzących dekadach. Możemy otworzyć przed sobą świetlaną przyszłość, rywalizując na różnych nawierzchniach na wszystkich pięciu kontynentach - uzupełnia.

Przeczytaj także: Ruka gotowa na Puchar Świata. Zielone światło od FIS

W planie na bieżący sezon Pucharu Świata jest aż 39 konkursów, w tym 32 indywidualne. - Jesteśmy jak rodzina, wszyscy troszczymy się o nasz sport. Jeśli wydłużamy sezon, musimy mieć pewność, że nie dojdzie do zmęczenia. Zawodnicy latają w powietrzu. Muszą być w jak najwyższej dyspozycji - zaznacza dyrektor Pucharu Świata w kontekście wydłużania wyścigu o Kryształową Kulę.

Zawodnicy wznowią rywalizację po trzytygodniowej przerwie już w ostatni weekend listopada w Ruce. W Finlandii w plastronie lidera klasyfikacji generalnej zaprezentuje się Dawid Kubacki, który okazał się niepokonany przed własną publicznością - na obiekcie im. Adama Małysza w Wiśle. Następnie zawodników czeka kolejna przerwa - tym razem dwutygodniowa. Trzecim przystankiem Pucharu Świata mężczyzn w skokach będzie Titisee-Neustadt. W Niemczech mają odbyć się dwa konkursy indywidualne, a do tego pierwszy tej zimy mikst.

Przeczytaj także: W Titisee-Neustadt czekają na śnieg