Wyższa matematyka obliczy notę zawodnika

  • 2009-09-27 18:14

Dyrektor zawodów o Puchar Świata w Zakopanem, Lech Nadarkiewicz, był polskim przedstawicielem w Zurychu podczas obrad komitetu skoków narciarskich. Po powrocie do kraju zgodził się nieco przybliżyć tajniki nowego regulaminu.

Nowy system, który będzie obowiązywał w zawodach Pucharu Świata, zostaną zastosowane nieco zmodyfikowane parametry, dotyczące siły wiatru i długości najazdu, w stosunku do tego, co mogliśmy obserwować latem. Poprawki do algorytmu są wprowadzane na bieżąco i znacząco się on różni od tego testowanego w Hinterzarten.

Już podczas finału Letniej Grand Prix w Klingenthal pojawi się nowa grafika. "Została ona zaprezentowana nam w Zurychu i wydaje się być prosta i czytelna. Pokazuje na bieżąco siłę i kierunek wiatru, notę za wiatr, parametry rozbiegu" – mówi Lech Nadarkiewicz.

Widzowie zobaczą wiatr tylko w jednym punkcie. Ale w rzeczywistości pomiary będą wykonywane w pięciu. Latem w czasie skoku jednego zawodnika było tych pomiarów 150. W zimie będzie ich 2500, a punkty pomiarowe będą inaczej rozstawione. Nie zawsze wiatr na progu ma takie samo znaczenie jak ten w końcówce lotu. Do tej pory uśredniano pomiary, teraz 2m/s na dole mogą okazać się więcej warte niż uśrednione 3m/s za cały skok.

Nowe wzory to już nie będą proste wykresy, lecz najpewniej skomplikowane krzywe. Jeśli to wszystko się sprawdzi, zmiany zostaną wprowadzone także podczas Igrzysk Olimpijskich. Od następnego sezonu nowe zasady będą obowiązywać w zawodach na wszystkich szczeblach.

Owocem zmian ma być też bliższa współpraca między trenerami, jury i osobami odpowiedzialnymi za obliczanie parametrów.

Jedynym argumentem Austriaków, którzy się na zmiany nie zgadzali, był fakt, że najbliższy sezon jest sezonem olimpijskim i nie należy w nim zmieniać przepisów.

Więcej zmian w nowym sezonie FIS nie przewiduje, bez zmian pozostają m.in.  kombinezony czy nagrody finansowe dla zawodników.


Alicja Kosman, źródło: Informacja własna
oglądalność: (12310) komentarze: (91)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kibic_malysza profesor

    @krwisty

    Ale chyba nie chcesz przez to powiedzieć, że jesteś za skoczniami w hali lekkoatletycznej?

  • anonim

    I nasz Hula wtedy wskoczył do 15-stki:)
    I pamiętam też słowa Janne Ahonena, że to był istny cyrk:)
    Mało nie spadł z rozbiegu tak go przytrzymało.

  • Snoflaxe weteran
    @pawelf1 , 30 września 2009, 11:33

    W Kuusamo 2006 z pierwszej piętnastki PŚ punktowało dwóch zawodników: Morgenstern (22.) i Hautamaeki (28.). Małysz był 34.

  • anonim

    @krwisty

    Ja zawsze będę mieć alergie na nowe przepisy ale my nic nie zmienimy jak widzimy one wejdą i koniec , kropka.
    A sami zawodnicy są za.
    Rozumiem też, ze świat idzie do przodu, technologia sie też rozwija, ale nie dajmy się przez to zwariować, za czasów jaskiniowców nie było skoków narciarskich :) chyba, ze sobie skakali ze skały na skałę :)
    Ale odkąd ten sport powstał to był na wolnym powietrzu i osobiście wolę aby tak zostało.
    A jak zrobią kiedyś, nie wiem ale czuję, ze to już nie za mojego żywota.I całe piekno tego sportu zniknie całkiem.

  • anonim

    And if these rules will actually save ski-jumping because it will make the sport more attractive to television, then nordic combined would be finished off as a sport long time ago.

    Because it was 6 times less popular than ski-jumping.
    (fis-ski.com, last season tv-ratings)

  • anonim

    And have you ever thought why instant replays and cameras will never be used in football matches?

    It would also make football more fair...

  • krwisty weteran

    @Fanka, @ kibic_malysza Z takim myśleniem to byśmy do dziś w jaskiniach mieszkali he he . Ale cóż wasz wybór, męczcie się w nagrodę ze wzorami Hofera. Ja już mam wysypkę na te nowe przepisy ;-))))

  • kibic_malysza profesor

    Skocznie poddachem to nie byłyby skocznie, to byłaby lekkoatletyczna zabawa w skoki. Skoki są na powietrzu, w naturze, w scenerii zimowej(lub letniej) i nikt i nic tego nie zmieni.

  • anonim

    Pawel F1,

    Once again, very smart post by you. Of course there are many valid arguments that are in favour of these new rules. But the main problem for me is, that no one could be really certain how correct would these formulas really be. For ex., look what Matti Hautamaeki wrote on his page :

    ''It's a nice idea in a fantasy world but let's face it: in a real world it just doesn't work! Computer calculates with one simple formula how long I'm supposed to jump(?)
    Theory and practise are two different things which those old FIS guys won't realise''

    There is just no way that only one (two) formula(s) could 100 % correctly simulate external conditions (wind and gate factors). Mr. Hofer said that 'new system' will not be used in Vancouver because Olympic Comittee fears that a jumper could sue them if he feels he was penalized incorrectly. So even FIS admits they could be wrong.

    Also, I see a real danger that 'gate rule' will be used in the same way like during Hakuba competition, because FIS believes that fans are only there to see 'long' jumps. But ski-jumping should be a sport, not a circus show! What is the point of jumping 125 meters from Gate 12 when it is scored exactly the same as 120 meters from Gate 10? It is not interesting, it is confusing.

    The problem is that the final score will be too influenced by those factors which could not be seen without the help of computer. Yes, there will be graphics for TV, but what about the fans at ski jumping hills?
    With these new rules, ski-jumping could become for ex. 10% more fair and more safe. It could become 20% easier for TV-transmitions. But it will lose much more in terms of emotions and in direct contact with the fans. What is the point of even having 100% fair and safe competition when it is just - not fun to watch? And if indeed distance of every single jump can be calculated 100% correctly by using just two formulas, then I spent last 10 years watching wrong sport.

    (also, even with those 'old rules', ski jumping was by far the most popular FIS discipline, judging by both TV-ratings and number of fans at competition site - those numbers can be found on fis-ski.com)

    And I don't know why FIS abandoned this idea :

    skijumping.pl/wiadomosci/9836/ Siatka-ochornna-na-Bergisel/

    (skijumping.pl archiv, 22.12.2008)

  • pawelf1 profesor
    @Ssgittariusz

    Zaczne od tego że nie znam j. angielskiego tak jak Ty , więc pisze po polsku. Niemniej orientuje się mniej więcej co do mnie napisałeś.
    Muszę powiedzieć jedno , nie skacze z radości nad nowym systemem , uważam tylko że jest poprostu lepszy ,sprawiedliwszy od poprzedniego.Nie jest idealny , myślę że takiego nie ma.Sądzę że nie jest to też radosna twórczość Hofera tylko przemyślana przez fachowców , a wymuszona przez okoliczności poważna decyzja.I trzeba tak ją traktować.Kolejka do sposorów jest długa i bardzo łatwo z niej wypaść. Telewizje grymaszą. Inne sporty wykorzystują nowinki techniczne do tej walki , uatrakcyjniając się ciągle.
    Piszesz że inne konkurencje tez mają uprzywilejowanych zawodników choćby przez roztawienie( konkurencje alpejskie). Zgadza się . Ale także i tu "porawia się" korzystając z nowinek "uczciwość " rywalizacji. Bo czym innym jest zmuszenie narciarzy do jeżdżenia po betonie , lodzie czy Bog wie czym zamiast po śniegu.Chcą by trasa była mniej zniszczona dla zawodników nie roztawionych i dawała większą szanse na uczciwą rywalizację.To naturalna tendencja . Dlaczego odmawiać tego skokom? W lekkiej atletyce kiedyś mierzono czas ręcznym stoperem, dziś mierzy go fotokomórka , a co będzie jutro?
    Piszesz o Hakubie . Tam z belkami namieszali sędziowie niepotrzebnie je podnosząc słabszym skoczkom. Akurat ten przepis należy ograniczyć do minimum , co też chyba zrobiono. Nie zmienia to tego że uważam skoki Japończyków za lepsze. Mieli od Ammanna prędkość na progu mniejszą o 2km/h.(5 belek).
    Zresztą dla mnie nie jest problemem zaakceptowaniem faktu że zawodnik wygra skacząc 10 metrów bliżej ,Jeżeli to jest logicznie uzasadnione gorszymi warunkami ,matematycznie wyliczone i akceptowane ,co najważniejsze, przez samych zawodników i ich trenerów.
    Dla mnie ważna jest graficzna oprawa zawodów .Jeżeli FIS nie pójdzie na łatwizne i trochę się postara będzie ok.

    ,

  • anonim

    @Sagittarius. I believe You, thanks for the reply. Greets :)

  • anonim

    PawelF1

    You are the first 'normal' fan of new rules, with smart arguments :)
    (I can understand Polish, but I can't write it)

    But, also in Alpine Skiing (Slalom & Giant Slalom) - top athletes are always protected.

    I would have no problems with 'wind rule', if I would know that these formulas were 100% correct. I mean, we have 1 formula and a 1000 different jumpers, how can I be sure that they would all gain/lose same amount of distance if they have 1.0 m/s frontwind/backwind (wiatr pod narty /wiatr w plecy)? This is just impossible to believe.
    Also, what about crosswinds? (boczny wiatr)

    We could end up by replacing one 'unfair' system by another 'unfair' system.

    'Gate rule' is another thing. It is of course nice idea in theory, but if it means that we could have someone jumping 10 meters less and still winning the konkurs (like Hakuba), it is just not OK by me. What is the point of having safe, fair and easy for TV competitions if they are just - not interesting?

    (and just imagine what could happen in ski-flying, someone could jump 20-30 meters less and still be a winner)

  • anonim

    @Sagittarius you speak polish better than english I think so ;) dont' you?

  • anonim

    Nie chcę jechać na zawody i czuć się jak w magazynie składowania jakiś odpadów :)) bo tak by to wyglądało gdyby była skocznia kryta.
    Albo magazyn broni:))
    Skocznie są zbyt piękne i naturalne niektóre aby je chować w magazynach:))
    To sport na wolnym powietrzu.

  • pawelf1 profesor

    DODAM że ja nie miał bym nic przeciwko rozgrywaniu w starej formie ale pod jednym warunkiem .Wielkiej , ale to bardzo wielkiej starannosci w puszczaniu zawodników z belki dotyczacej zachowania w miarę równych warunków nie tylko dla czołówki , dla wszystkich. Niestety wymagało by to dużo czasu. Tacy maniacy jak ja ogłądaliby skoki gdyby trwały nawet 5 godzin ale niestety nie ma nas zbyt wielu.Pytanie kto jeszcze z żyjacych tak "szybko" dziś (żyje się bardzo "szybko") ludzi też by to robił i nie znudziłby się. Pytanie jak długo zniosłyby to telewizje i kiedy pokazałby skokom ty....ek.

  • pawelf1 profesor
    @Sagittariusz

    Już pisałem o tym dlaczego , według mnie , tak niewielka grupa skoczków wygrała w ostatnich sesonach ta dużo konkursów . To proste od kilku sezonów byli pod ochroną . Trudno powiedzieć kiedy to się zaczęlo..W pewnym momencie uznano że żle by wygłądało gdyby najlepsi zawodnicy przegrywali przez wiatr. Oczywiście nie chodziło o sprawiedliwość (cóż to za sprawiedliwość jeżeli chroni się tylko wybranych ), ale o ochrone resztki wizerunku skoków jako nieloteryjnego sportu.W tej chronionej grupie byli zawsze czołowi w danym momencie zawodnicy ( Małysz też z tego korzystał.).
    Oczywiście to mój osobisty pogłąd.Skoro pytasz ,odpowiadam.
    Wystarczy sobie przypomnieć wiele zawodów z ostatnich sezonów i zauważyć w którym ich momencie "działy się wszystkie szopki"--- przerywanie zawodów , przedskoczkowie , powtarzania kolejek , odwoływanie zawodów itp.Oczywiście w wielu zawodach przerw nie było ale tylko dlatego że najlepsi mieli wtedy porównywalne warunki do skaczacych wcześniej a będących na prowadzeniu .W tedy sprawę załatwiała wysoka forma.Co było gdy warunki gorsze --mieliśmy okazję wiele razy obejrzeć.Zawodnicy z poza czołówki byli puszczani "na żywioł" . Przestrzegano tylko korytarza powietrznego i tyle.
    Zabawne jest to że mimo tej ochrony zdarzały się zawody kiedy liderzy przegrywali z kretesem . Pamiętam takie w których lider PŚ nie kwalifikował się nawet do 30 he he.(np. Wilingen i Hanawald) albo takie gdzie z czołowej 10 PŚ do drugiej serii wchodziło tylko dwóch i to na miejscach w 2 dziesiątce ( Małysz i Morgerstein w Kusamo)
    .

  • anonim

    PawelF1

    Last 4 seasons there were exactly 100 World Cup competitions.
    Can you name all the 'lucky' winners? (fuksiarzy)

    Remember, 100 competitions.

  • krwisty weteran

    @Czarnylis Bracie kochany ja nie chcę ich dużo, ale choć jedną takiego rodzynka, który otworzyłby oczy sceptykom.Służyłby zimą jako idealny obiekt do odzwierciedlania formy zawodników i jako ciekawa alternatywa dla skoków na powietrzu.A przez resztę roku, czyli późną wiosnę, lato, jesień jako świetny obiekt treningowy.Zawsze ośnieżony i ze stałymi warunkami.Już widzę te chmary ekip chcących latem sprawdzać się nie na igielicie, a na śniegu. Artur choć jedną, jedyną, unikatową.....;-)

  • Bodzio bywalec
    Punkty pomiarowe

    W Zakopanem na LGP, kilka razy zdarzało się tak, że po jednej stronie zeskoku wiało inaczej jak po drugiej, czasem nawet w przeciwnych kierunkach. Np.
    Jeśli skoczek poleci wtedy w bok (np. przez boczny wiatr) i potem będzie miał w plecy, a czujki po drugiej stronie będą miały "pod narty" to skoczek będzie nieźle pokrzywdzony. I co na to algorytm Hoffera?

  • czarnylis profesor
    @Krwisty

    Nie wszystkie konkursy są rozgrywane w nocy :) Na pewno widziałeś niejedno zdjęcie lecącego skoczka zrobione spod progu, a w tle góry, doliny, niebo. Piękne, prawda? To teraz wyobraź sobie takie samo ze ścianami i sufitem ze stalową konstrukcją w tle. Już nie ma takiego uroku.
    Drugi przykład to Wielka Krokiew, zgrabnie wkomponowana w las. Kiedy idę od Krupówek w jej stronę i nagle pokazuje mi się za zakrętem w całej okazałości, to aż serce rośnie :) i za cholerę nie mogę sobie w tym miejscu wyobrazić betonowo-blaszanej hali, bo konstrukcja tej wielkości jeśli ma być tania na pewno nie będzie architektonicznym majstersztykiem. Raczej będzie przypominać kanciastą halę przemysłową.
    Do tego to bym się nigdy nie przyzwyczaił.
    Jednak jeśli miałaby być to budowla estetyczna, nie psująca swoją bryłą otoczenia, to czemu nie? Kilka (nie więcej) takich perełek by się przydało :)

  • sledzik16 weteran

    NO dokładnie nigdy nie wiadomo jak było dokładnie

  • Snoflaxe weteran
    @TAMM

    Pewności nigdy nie ma (nie było?), nigdy nie wiadomo co dokładnie się działo w powietrzu i jaki to miało wpływ na dany skok, nawet jeśli chorągiewki i ewentualne wskaźniki na ekranie wskazywałyby na co innego.

  • anonim
    chcą dobrze

    Te zmiany nie są wprowadzane po to aby uprzykrzyć życie kibicom, ale żeby było sprawiedliwiej i bezpieczniej, co jest niezmiernie ważne. Może pomoże to uniknąć takich wypadków skoczków, jakich byliśmy świadkami w przeszłości oraz wyeliminuje 'szczęście' które sprzyjało niektórym. Hofer na pewno chce, aby było bezpieczniej i sprawiedliwiej, lecz łączy się to z wykluczeniem TYCH WSPANIAŁYCH EMOCJI które towarzyszą skokom, lotowi skoczka i lądowaniu. Skoki oglądam od dawna (nawet nie pamiętam od kiedy) i niezmiernie ciężko jest mi przyzwyczaić się do tych zmian, do braku tych wielkich emocji, do tego że nie krzyczę już po wylądowaniu gdy wiem że był to najdłuższy skok i prawdopodobnie 1 miejsce. Tego mi brak! Przyznaje, że skoki zrobiły się odrobinkę nudne po wprowadzeniu zmian, ogląda się je jak grę w szachy. Nie ma nic gorszego niż po wylądowaniu czekać na noty i zobaczyć, że najdalszy skok nie jest na 1, ewentualnie 2 miejscu, ale dalej;/ Będzie mi brakować tych emocji, zmagania się z warunkami (tym się skoki wyróżniały, to był ich klimat i piękno), ale coś za coś. Bezpieczeństwo i sprawiedliwość są dużą wartością za tą cenę. Jak widać jestem rozdarta pomiędzy sprawiedliwością a dawnym urokiem tego sportu. Pozostaną mi tylko wspomnienia po starych dobrych czasach ehh a może nie będzie tak źle? To się okaże już niedługo;)

  • TAMM profesor
    @alfons6669

    Małysz w Whistler miał gorsze warunki.

  • Snoflaxe weteran

    @mario89
    Nie czytałeś zbyt dokładnie: "Jedynym argumentem Austriaków, którzy się na zmiany nie zgadzali, był fakt, że najbliższy sezon jest sezonem olimpijskim i nie należy w nim zmieniać przepisów."

    @TAMM 29 września 2009, 10:57
    Co do konkursu w Whistler niepowiedziane, że Małysz miał gorsze warunki. Może miał takie same albo nawet lepsze? Tego nie wiemy i się nigdy nie dowiemy.

    @Gabriel 29 września 2009, 15:22
    Akurat Benkovica nie uważam za przypadkowego mistrza świata. W Skandynawii i w Planicy potwierdził wysoką dyspozycję, nie na miarę podium i zwycięstw ale bardzo wysoką. Na pewno szczęście mu sprzyjało, ale w skokach zawsze tak było, że bez odrobiny szczęścia nawet skoczkowie w najlepszej formie nie byli w stanie zdobywać najwyższych laurów.

  • pawelf1 profesor
    @Gabriel

    Ty chyba masz żal nawet do słońca że świeci.
    Już tak jest , i nic na to nie poradzisz ,że jednych mistrzów się szanuje i ceni a innych nie. Decyduje tu nie tylko "SPOSÓB' zdobycia tytułu ale także , a może przede wszystkim to czy potwierdzili swoje mistrzostwo w innych startach,czy wygrywali w PŚ , czy zdobyli medal powtórnie itd. NIe dziw się ,że "mistrzów jednego podwianego skoku " ceni się mniej, uważając za fuksiarzy.Nie znaczy to że chce się ich wykreślić z "list" czy o nich zapomnieć. Jeśli o mnie chodzi to wręcz przeciwnie ,chcę o nich pamiętać jako o przestrodze , o tym co będzie się powtarzać coraz częściej jak nic się nie zrobi.Pogoda raczej coraz mniej sprzyja skokom.

  • Marce93 stały bywalec

    No dokładnie, gdy grafika będzie prezentowana na ekranie, będzie wiadomo jakie są warunki i Austriacy będą prześwietleni ;p

    Zauważyliście, że kiedyś był pokazywany wiatr, a od jakiś 2 sezonów tego nie prezentowali..i jaki był efekt...(a raczej co było tego przyczyną) 'idealna Austria'

  • anonim
    austriacy

    dlaczego trenerzy austriaccy sa przeciwko wprowadzanym zmainom? poniewaz najbardziej odbijaja sie na ich zawodnikach. maja mniejsze szanse na zajmowanie calych podiow dla siebie. no i dobrze, bo chwilami to wygladalo tak ze w pierwszej "10" bywalo po 4-5 skoczkow z tego kraju. a teraz to sie mam nadzieje zmieni

  • TAMM profesor
    @Gabriel_

    Nikt tu nie mówi o wykreślaniu nikogo z żadnych list.
    Chodzi o to, żeby takie sytuacje już się w przyszłości nie powtarzały.

  • anonim

    @pawelf1, nie najeżdżaj na mnie, że powoli myślę, ani w żaden inny sposób...

    teoretycznie można powiedzieć, że każdemu, co dobrze skacze podwiewa pod narty, ale skoro ma fuksa, to mówi się trudno, że inni go nie mają. Ja sam o tym wiem, że w praktyce jest inaczej, nie zamierzam mówić, że czołówka zawdzięcza swoje miejsca tylko warunkom, a nie swojej pracy i treningom. Ale tez nie można mówić że Benkovic, czy Kuettel na MŚ swoimi skokami (skokiem...) zrobili coś złego, przez co powinni być nazywani wielce przypadkowymi mistrzami, których należało by wykreślić z list medalistów...

  • TAMM profesor
    @Gabriel_

    pawelf1 dobrze napisał.
    Większość niespodzianek, to były zwykłe fuksy.
    Teraz o niespodzianki będzie trudniej, ale będą to prawdziwe niespodzianki, a nie zwykłe szczęście.

  • pawelf1 profesor
    @Gabriel

    To właśnie TERAZ zwycięstwo zawodnika z poza czołówki będzie PRAWDZIWĄ NIESPODZIANKĄ a nie FUKSEM. Niespodzianką taką jakie zdarzają się w innych sportach. Ty chyba celowo przeinaczasz wypowiedzi innych albo bardzo powoli myślisz. Czym innym jest kiedy zawodnik niezany czy o mniejszym dorobku okazuje się nailepszym bo się dobrze przygotował czy też oddał skoki życia , a czym innym zwycięstwo przecietnego skoczka któremu powiało. Prościej się tego nie da wytłumaczyć.
    Więcej < nowy system sprawi że takie niespodzianki trudniej będzie określać fuksem.Będziemy mieli podstawy by wierzyć w to że zawodnik sobie na to zapracował , że nie spadło mu to z nieba.

  • anonim

    @Tamm

    Czyli zwycięstwo każdego innego skoczka spoza pierwszej trójki PŚ będzie uznane za niespodziankę, ktoś ze słabszych teoretycznie będzie w dobrej formie, będzie go stać na mistrzostwo olimpijskie, ale i tak nikt z 90% "kibiców" go nie uzna za mistrza. Skoro oczekujecie, że mistrzem będzie Małysz, Schlierenzauer, Ammann, to po co oglądać zawody. Od razu mistrzostwo im przydzielcie. Bo skoro wygra Kuettel, Ito czy Larinto, to i tak powiecie, że to nie oni powinni zostać mistrzem. To po co rozgrywać te zawody?

  • TAMM profesor
    @Gabriel_

    Jak dla mnie, to lepiej, że nie będzie niespodzianek w Vancouver.

  • anonim

    Niestety w Kuusamo już nie będzie tego piękna w skokach. Wielkiej nieprzewidalności, która mogła się wydarzyć... To samo w Vancouver w minionym sezonie. Teraz by dali z 10 belek w dół, i by nikt nie przeskoczył skoczni... Już nie będzie dalekich skoków... Już w ogóle tego skokami nie można nazwać...

  • TAMM profesor

    Trzeba się pogodzić z nowymi zasadami, skoro jest już prawie pewne, że zostaną wprowadzone do PŚ.
    Nowe zasady dają jakieś poczucie sprawiedliwości.
    Wyrównują szanse i zmniejszają przypadkowość w skokach.
    Oczywiście wszystko wymaga jeszcze pewnego dopracowania.
    Ale jeśli się wszystko powiedzie, to wzór powinien zostać zastosowany także na IO.
    Zwłaszcza, że w Vancouver wiatr lubi mieszać.
    Wyeliminowałoby to możliwość powtórki z próby przedolimpijskiej, kiedy Larinto i Schlieri skakali w fantastycznych warunkach.
    O wiele lepszych niż miał przed nimi Małysz.
    Jakkolwiek Gregor był wtedy w formie, tak Ville, będący w raczej przeciętnej dyspozycji, po prostu wykorzystał świetne warunki i sobie poleciał.

  • anonim

    Jak nigdy doczekać się nie mogę tego genialnego wzoru jaki zobaczę podczas konkursu np: w Kuusamo:)
    Tam to dopiero szopki odchodzą, nie jeden konkurs to był latający cyrk:)
    Bardzo jestem ciekawa jaki tam będzie ten cały wzór, choć do końca nie wiem, kto tak na prawdę go wymyślił.
    Bo nie wydaje mi się aby Hoffer był wybitnym matematykiem:)
    Ja osobiście nie mogę się do tego przekonać ale skoro sami zawodnicy widzą w tym pozytywy to cóż, niech tak będzie.
    Kryte skocznie.
    Za mojego żywota to chyba nie powstanie a potem technika pójdzie tak do przodu, ze skoki narciarskie przeniosą pewnie na marsa i stamtąd będzie transmisja a zawodnicy będą tam się przenosić, tzw.teleportacją:)
    Tyle, że ja już tego raczej nie zobaczę.:)
    Skoki w tunelu ....kosmos normalnie, to tak jakby wejść do kanału:)
    Jeszcze się nikt taki nie narodził co by wymyślił genialny sposób na okiełznanie natury to raczej natura od wieków niszczy wszystko.
    Ale można tylko w tej dyscyplinie wprowadzić trzy serie, nic więcej bez żadnych matematycznych wzorów, główkowania itd.W tej trzeciej serii niechby rywalizowała najlepsza 15 stka i wcale dłużej by to nie trwało.
    Oczywiście bez zbędnej przerwy 15 sto minutowej bo po co ona.
    A tak ? to będzie latający cyrk Monthy Hoffera:))
    Jak na produkcji taśmowej jeden za drugim chop siup byle szybko.
    Bleeeeee

  • krwisty weteran

    " tylko że znowu znęcamy się nad duchem tej pięknej dyscypliny i z przypisanych jej od początku istnienia- gór, przenosimy ją do laboratorium."-he he nocne konkursy przy megawatowym sztucznym oświetleniu, skocznie osłonięte siatkami, kosmicznie wyglądające obiekty z przeciwstokiem osadzone niczym w misce,wokoło strome trybuny,na obrzeżu ogromne betonowe parkingi,dla aut, ,autokarów, wozów transmisyjnych, a w środku w tej niecce skoczkowie otoczeni tłumem dziennikarzy,kamer, świateł.Nad wszystkim czuwają komputery i wszechobecna technika.Już teraz przypomina to laboratorium i tygiel nowoczesności. A ostatnią rzeczą jaką w nocnych konkursach można podziwiać to góry ;-) Dlatego kryte skocznie ducha nie zabiją tylko przestanie w końcu padać i wiać skoczkom na głowy.

  • czarnylis profesor
    @Markos7207

    Sprawiedliwość dla wszystkich skoczków to nie utopia. Jest jak najbardziej możliwa do uzyskania, tylko trzeba jak to pisze @Krwisty, skocznie przykryć. Mrożone tory, ściany, dach i mamy spełniony utopijny sen, tylko że znowu znęcamy się nad duchem tej pięknej dyscypliny i z przypisanych jej od początku istnienia- gór, przenosimy ją do laboratorium.
    Natomiast grzebanie przy skokach ma miejsce od zawsze. Skoki cały czas ewoluują i bardzo dobrze, bo to oznacza iż się rozwijają. Całkiem niedawno mieliśmy przejście, wydawałoby się nie do przyjęcia i równiutko, równolegle, klasycznie ułożone narty podczas lotu rozwarły się w obrzydliwe "V". Fuuj, mówili wtedy ludzie, paskudztwo, gdzie piękno, gdzie klasyka. Dziś pojęcie pięknego stylu jest odmieniane przez wszystkie przypadki po skokach Funakiego, Jandy, Loitza i nikt już nie mówi, że styl "V" jest brzydki i pozbawiony klasyki oraz piękna. Czas zrobił swoje i kibice się przyzwyczaili, a słowem coraz częściej używanym na światowych skoczniach stała się "lotność". Skoczek rozkładając narty na boki stał się niemal skrzydłem i tu pojawiło się pole do nadużyć. Nowe kroje kombinezonów, nowe materiały, które wpuszczały powietrze z przodu i zatrzymywały na plecach, odchudzeni do granic anoreksji skoczkowie i wiatr, który przy tej lotności zawodników stał się tym, który dawał i zabierał wedle swego upodobania. Dlatego te wszystkie zmiany tj. unormowanie kombinezonów, długości nart, zmiana profilu skoczni, współczynnik BMI, próba okiełznania wiatru, musiały nastąpić i nastąpiły, i są pokłosiem zmiany stylu lotu na styl "V", i są jak najbardziej słuszne oraz zupełnie zrozumiałe.
    Wprowadzenie stylu "V" było rewolucją, napędzającą kolejne zmiany. Podobnie może być z nowym systemem, który też jest rewolucyjny. Skrócenie czasu zawodów przez wyeliminowanie korytarza powietrznego i czekanie przez sędziów na dobre warunki, może zaowocować wygospodarowaniem czasu na trzecią serię, powiedzmy dla pierwszych piętnastu zawodników, a kibice właśnie tego chcą, oglądać najlepszych. Zresztą, palce Tepesza na przycisku startującym denerwowały nas po wielokroć, a czasem nawet doprowadzały do furii i zwątpienia w sens sportowej rywalizacji. Teraz te palce stracą na znaczeniu i staną się automatem, a to jednak duży plus, czyż nie?

  • ZKuba36 profesor
    Kombinezony.

    Ju&#380; wkrótce Polacy b&#281;d&#261; tak daleko skaka&#263;, &#380;e skoczkowie z Austrii i Norwegii zaczn&#261; tak robi&#263; w pory i&#380; Pointner i Kojonkoski b&#281;d&#261; zmuszeni wykombinowa&#263; nowy krój kombinezonów aby to wsztstko trzyma&#322;o si&#281; ...kupy.

  • ZKuba36 profesor
    Moim zdaniem

    Chyba dobrze się stało, że brane są pod uwagę prędkości i kierunki wiatrów. Będzie bardziej sprawiedliwie. Jednak testy robiono w lecie i dlatego pominięto jeszcze jeden bardzo ważny czynnik, mający bardzo duże znaczenie w zimie.
    To intensywne opady śniegu. Tu nie uświadczysz żadnej sprawiedliwości. Można podnosić lub obniżać belkę w zależności od opadów w danej chwili i szybkości ...zasypywania torów, ale podniesienie belki wiąże się z koniecznością obniżenia punktacji i gdzie tu sprawiedliwość ?

    Moim zdaniem lepszym, bardziej sprawidliwym, sposobem byłoby kierowanie się nie wysokością belki, lecz PRĘDKOŚCIĄ NA PROGU !
    Nawet najbardziej genialny skoczek nie skoczy daleko, gdy podczas śnieżycy Tepes kilkadziesiąt sekund dłużej przytrzyma go na belce i świeży opad śniegu zasypie mu tory.
    Wszelkie manipulacje z wysokością belki sprowadzają się do jednego: uzyskania optymalnej w danych warunkach prędkości na progu. Przyznawanie punktów dodatkowych skoczkom, którzy dalej skoczyli "z niczego" czyli umiejącym daleko skoczyć mimo niskiej prędkości na progu i odejmowanie punktów skoczkom, którzy zjechali "za szybko" pozwoliłoby wyłonić prawdziwych mistrzów skoków narciarskich.
    Z drugiej strony system ten ma też potężną wadę, bo niby dlaczego karać zawodników, którzy w teoretycznie identycznych warunkach pogodowych potrafili uzyskać większą od innych prędkość na progu. Inna sprawa, że owa większa prędkość mogła wynikać z czynników pozasportowych (np. lepsze smary).

  • markos7207 bywalec
    Sprawiedliwość dla wszystkich to utopia, niestety...

    @czarnylis
    Ależ się na Tobie zawiodłem, zdradziłeś ideały prawdziwego i niezłomnego kibica skoków narciarskich przechodząc do "obozu wroga", czytaj Hofera!
    Żartuję sobie oczywiście, ale ja jakoś nie mogę się przekonać do nowych zasad i chyba nigdy to nie nastąpi, ale mam świadomość że mój sprzeciw nic tu nie zmieni. Hofer raczej nie obudzi się pewnego pięknego dnia, nie nałoży wora pokutnego i nie powie: zgrzeszyłem okrutnie przeciw tej wspaniałej dyscyplinie, wybaczcie mi, pomyliłem się...
    Martwi mnie natomiast bardziej coraz większe kombinowanie przy skokach w ostatnich latach. Najpierw były coraz ściślejsze kombinezony, póżniej współczynnik BMI teraz skalowanie siły i kierunku wiatru. Za dużo tego jak na tak krótki okres czasu.
    Mam nadzieję że nie doprowadzi to do parodii skoków narciarskich bo ciągłe "ulepszanie" niekoniecznie musi iść w dobrym kierunku. Przykładem mogą być biegi narciarskie gdzie z czasem z wszystkich konkurencji rozgrywanych ze startu indywidualnego, czyli zawodnicy startowali co 30 sek. został tylko jeden taki bieg, a reszta jest ze startu wspólnego i oprócz sprintu to ciekawie jest tylko na finiszu. Tam zatracono proporcje. Mam nadzieję że Walter nie wpadnie na pomysł aby dodawać/odejmować punkty zawodnikom ze względu na wiek. To przecież także niesprawiedliwe że taki Okabe musi rywalizować na takich samych warunkach jak dajmy na to nasz Grzesiek Miętus. Handicap musi być! Tylko dla kogo?

  • krwisty weteran

    @Czrnylis zgrabnie ujęty przez Ciebie temat izolowania skoczni od wiatru jest jak miód na moje krwiste serce.Pójdę krok naprzód i powiem, że władni powoli krok po kroku pójdą kiedyś po rozum do głowy i przykryją skocznie.Szczerze w to wierzę.;-)

  • czarnylis profesor
    @SKI

    A zaświtała. Chciałem napisać o skokach w Iwoniczu Zdroju, ale chyba już nie ma o czym pisać, choć może jest, tylko że raczej nikogo to nie obchodzi. Oprócz tego tematu, wolę swoje zdanie wyrażać na forum. @SKI, dzięki za komplement hehehe

  • Tiger początkujący

    O Rekordowych skokach chyba już możemy zapomnieć ;)

  • anonim
    @czarnylisie,

    powinieneś pisać nad kreską. Zdecydowanie.
    Czy taka myśl już Ci w głowie zaświtała?

  • kibic_malysza profesor

    Tu na forum Schlierenzauer raczej nie jest dobrze postrzegany więc AUTOGRAFY nie są nam potrzebne.

  • anonim

    a dlaczego nie można . wszystko można sprzedawać. pozdrawiam !

  • Marce93 stały bywalec

    Czy to tak można autografy sprzedawać?! ;> Bo mi się wydaje, że to tak nie do końca...

  • anonim

    zatrzymaj go dla siebie

  • anonim
    AUTOGRAF SCHLIERENZAUERA !!

    SPRZEDAM AUTOGRAF SCHLIERENZAUERA !
    Uwaga ! Sprzedam oryginalny autograf Gregora Schlierenzauera ! Szybka wysyłka ! Jeśli jest ktoś zainteresowany proszę o kontakt tutaj bądź na gg ( mój numer : 12851036 ).
    Pozdrawiam wszystkich fanów ! :)

  • sledzik16 weteran

    Nie wiem po co te zmiany. Wiatr w skoki narciarskie był wpisany i upiększał nam zawody. Teraz już tak nie będzie a szkoda .

  • kunio91 początkujący
    do tej pory było pięknie, oby te zmiany tego nie zepsuły

    Uwielbiałem przedłużające się konkursy...fajnie sie tak oglądało... xD

  • pawelf1 profesor
    @ Gabriel

    Argumentu że nowy system sprzyja Małyszowi ty po prostu nie rozumiesz. Nie chodzi o to,że Małysz jest jakimś cudacznym zawodnikiem tylko o to że nowe przepisy są po prostu dobre dla zawodników będących w wyskiej formie. Eliminują z zawodów fuksy zostawiając jednocześnie miejsce na zdrowe niespodzianki czy nawet sensacje.( tak jak to się zdarza w innych sportach). Każdy skoczek chcąc korzystać z plusów tego systemu (w tym Małysz ) musi po prostu być w formie .Poza tym myślę że ta jak ja tak i wielu innych kibiców ma nieodparte wrażenie że Adam należy chyba do najwiekszych pechowców w wśród skoczków jeśli chodzi o niekorzystne warunki w ostatnich sezonach. I w tym sensie Adam na tym skorzysta . Ale też straci jak i inni. Nie da się teraz wytłumaczyć słabego startu "warunkami"he he he.

  • anonim

    Czemu wciąż gadacie o tych przypadkowych mistrzach świata. Jeśli Kuettel zdobyłby mistrza z nowym systemem, tez powiedzielibyście, że na to nie zasłużył, bo za dużo punktów mu dodano ze względu na zły wiatr. Gdy Schlierenzauer/Małysz skoczą daleko, ale zostaną odjęte punkty przez dobry wiatr i przegraliby przez to medal olimpijski, od razu uznacie, że system jest zły. Jeśli ktoś mówi, że system jest dobry, bo Małysz wygrywa (mówię teoretycznie), to się dziwię, że się przyznajecie do tej swojej głupoty... Może od razu niech Małysz skacze z dodatkową setką punktów, bo ważne żeby wygrywał, a nieważne w jaki sposób... System jest do bani i tyle.

  • Ametyst początkujący

    Najpierw byłam przeciwna, ale teraz jestem ZA!
    To dobrze, że wprowadzają jakieś zmany, nowości, bo przez to ten sport staje się bardziej atrakcyjnym.
    A co do robienia "show", przez np. Schlierenzauera, to uważam, iż w dalszym ciągu nie bedzie oszcządzał nam mocnych wrażeń:-)
    Cieszę się również, że w TV bedzie widoczny pomiar wiatru, belka, itp. Warto, by organizatorzy zapewnili kibicom takie informacje również na skoczni.

  • pawelf1 profesor
    @markos7207

    W każdym sporcie sprawiedliwość i uczciwość w rywalizacji jest najważniejsza . Wszędzie tego się pilnuje . Oczywiście w ramach przyjętych zasad , przepisów itp.Na straży tego by dziwne nowinki techniczne nie wypaczały wyników w skokach stoją przepisy .Chyba słyszałeś o dyskwalifikacjach. Zresztą wpływ takich nowinek jest minimalny, ma znaczenie co najwyżej w rywalizacji na szczycie między najlepszymi. A tu dostęp do nich jest dość powszechny .Poza tym zawodnikowi Kazachstanu pomogłaby co najwyżej rakieta umieszczona w wiadomym miejscu he he he .
    Lekka atletyka to zły przykład. To tam jak nigdzie indziej wszystko jest policzone do milimetra i setnych sekundy. Jeżeli wiatr przekroczy dozwoloną wielkość to nie uznają ci rekordu świata.Gdyby tam podejrzewano że coś ma istotny wpływ na sprawiedliwość wyników natychmiast coś z tym by zrobiono.W konkurencjach wymienionych przez Ciebie zawodnicy mają na wykonanie swojej pojedyńczej próby kilka minut ( zdaje się 5 ). Skoczkowie nie mają tego "luksusu", muszą " brać co dają".

  • Marce93 stały bywalec

    Jak ja się cieszę z wprowadzenia tego systemu w PŚ i reszcie zawodów na najbliższy sezon xD
    I tak jakby jeszcze na IO było, to już po prostu Happy ;)

  • markos7207 bywalec
    Podobno tylko krowy nie zmieniają poglądów...

    ...a ja dołączam do krów, i też nie mam zamiaru zmieniać poglądów na temat nowych zasad w skokach.
    Uważałem, uważam i będę uważał że to głupi, chory, beznadziejny itp. pomysł Hofera i spólki.
    Sprawiedliwość? A co to jest sprawiedliwość? Czy wszyscy skoczkowie mają takie same możliwości korzystania ze wszystkich nowinek technicznych, kombinezonów, nart, butów, etc...? Czy skoczkowie z np. takiego Kazachstanu mają takie same warunki jak np. Austriacy czy Norwegowie?
    A czy w innych dyscyplinach wiatr czy inne zjawiska atmosferyczne nie odgrywają dużej roli? Weżmy taki choćby rzut oszczepem, dyskiem czy skok o tyczce, jakoś nikt tu jeszcze nie wpadł na pomysł dodawania lub odejmowania metrów/centymetrów dlatego że jednemu w danej chwili wiało w oczy a drugiemu w plecy.
    Jak dla mnie skoki przez nowy system tracą swój wielki atut w postaci nieprzewidywalności. Tak, tak to była zaleta a nie wada skoro przez tyle lat tak pięknie rozwijała się ta dyscyplina i nikomu nie przeszkadzał wiatr na tyle aby zmieniać zasady. Gdyby takie zasady panowały dużo wcześniej to mistrzami nie byliby np. Weissflog na k-120 w Lillehammer czy Schmitt w Lahti też na k-120, zresztą większość tabel trzeba by wywrócić do góry nogami.
    I jeszcze uwaga do tych którzy uważają że jak Adam będzie wygrywał dzięki nowej punktacji to jest ok, a jak nie to system jest do bani. Dajcie sobie spokój z "kibicowaniem"...

  • anonim

    Zgadzam się z przedmówcą. Żyjemy w zmieniającym się świecie i dobrze jest skorzystać w sporcie z postępu technicznego jaki się dokonał. Kiedyś nie było takich możliwości by wyeliminować loteryjność skoków spowodowaną wiatrem. Argument sprawiedliwości powinien przekonać. Myślę, że pewnym przełomem były tegoroczne MŚ w Libercu, kiedy w zawodach na dużej skoczni z powodu silnego wiatru odwołano druga serię i kolejność po pierwszej ogłoszono jako ,,Mistrzostwa Świata'': 1. Kuettel, 2.Schmitt, 3. Jacobsen. Nie mam nic przeciwko tym akurat zawodnikom, odkąd oglądam skoki każdego z nich darzę sympatią, ale każdy kibic wie, że ostatniej zimy najlepsi byli Schlierenzauer, Amman i Loitzl, zresztą ta trójka obsadziła podium (w innej kolejności) po zawodach MŚ na skoczni średniej. Uważam Kuettela za sympatycznego i dobrego zawodnika na miarę czołowej dziesiątki PŚ od wielu sezonów, ale nie za Mistrza Świata. Ten tytuł co roku należy się zwycięzcy czteromiesięcznego cyklu PŚ, podobnie jak w Formule 1 (tam sezon trwa więcej miesięcy). Nowe zasady punktacji nie dopuszczą do takich sytuacji. Co do tematu ryzyka ustawiania wyników - myślę, że można mieć większe zaufanie do komputerów przeliczających wiatr na punkty niż sędziów dających noty za styl, więc bym się nie obawiał. Matematyka, jakkolwiek to zabrzmi, jest najbardziej demokratyczna. Spontaniczność odbioru przed telewizorem się zmniejszy, ale lepsze to, niż przedłużające się transmisje z powodu przerw.

  • pawelf1 profesor

    Sądzę .że zbyt wielu kibiców traktuje te zmiany jako osobistą zniewagę zapominając o skokach. To samo komentatorzy sportowi ,którzy chyba uważają ,że HOFER nie ma nic lepszego do roboty jak tylko utrudniać im życie. Nawet na chwilę nie zatrzymają się i nie zastonowią się głębiej nad tym problemem.
    A mi się wydaje że skoki w poprzedniej formule i przy zmieniającej się rzeczywistości (co raz gorsza aura, bardziej zblazowany , wymagający i szpieszący się w swoim życiu widz) zmierzały do nikąd. Ja wiem tacy maniacy skoków jak my będą ze skokami zawsze. Ale nas jest mało.Popatrzcie na ilość odwiedzin na tej stronie . Dla sponsorów, telewizji bardziej liczy się niedzelny kibic , nie dlatego że jest lepszy ale dlatego że jest go więcej. Takiego kibica nie przyciągnie się przed telewizor i na skocznie 3 godzinnym kabaretem z loterią w tle.Tu potrzebne są szybko i sprawnie , a co najważniejsze efektownie i w jasny , czytelny sposób przeprowadzone ,jednym słowem atrakcyjne , zawody.Bez wyników które nawet laik może poddać w wątpliwość. Popatrzcie na biegi , kombinacje norweską czy biathlon. Ile tam zrobiono by przyciagnąć widza --sprinty , sztafety sprinterskie , biegi na dochodzenie , biegi masowe. Wszystko podniosło atrakcyjność tych konkurencji a to są rywale skoków .A skoki kisiły się w tym samym czasie we własnym pogodowo-loteryjnym piekiełku.
    Coś należało zrobić . Czy wybrano dobrą drogę ? Czas pokaże . Lepsze to niż stać nic nie robić i czekać na katastrofę.A , według mnie ,było coraz gorzej.

  • anonim

    Trudno w tej sprawie zająć jednoznaczne stanowisko czy to dobrze iż będzie nowy system i teraz nie co ulepszony czy żle.
    Ja mogę to osądzać tylko jako widz i długoletni kibic tego sportu jak mi się lepiej oglądało i co dla mnie było czytelne.I zdecydowanie stary system nie robił w mojej głowie bałaganu:)
    Ale trzeba też spojrzeć na drugą stronę od strony samych zawodników.Co oni sądzą i jak do tego podchodzą bo przecież to oni skaczą i rywalizują ze sobą.
    I jak na razie zdecydowana większość zawodników jest za nowym systemem tylko Austria jest przeciw.
    Więc chyba lepiej zacząć się do tego przyzwyczajać choć ciężko jest przynajmniej mi ale zobaczymy jak to będzie widoczne na ekranie i na ile to się zda.

  • anonim
    Zawodnik

    Gabriel jak ty byłbyś zawodnikiem i nigdy byś nie miał "łutu" szczęścia to byś inaczej mówił !

  • anonim

    Wygrywać powinien najlepszy, czyli też kto pokona wszelkie warunki pogodowe, wszelkich rywali, wszelkie przeciwności, tak jak we wszystkich sportach. Tak samo w wyścigach samochodowych można być naprawdę bardzo przygotowanym, i też jakiś rywal znienacka Ci wyjedzie z boku, przez co zakończysz wyścig. Tak samo w skokach - można mieć formę życiową, a tu znienacka wiatr w plecy. Właśnie o to chodzi w sporcie... O łut szczęścia.

  • anonim
    @Mateusz

    Każdy zawodnik ma inne umiejętnosci i technikę - z tym się zgadzam - ale wygrywać zawody powinien ten, którego umiejętności i technika jest najlepsza - a nie, jak w starym systemie ten, któremu akurat sprzyjały warunki. Takie są reguły sportu - wygrywa najlepszy. Skoki są dyscypliną sportową.

  • anonim

    Zakopane 27.01.2008 rok, po 1 serii Adam jest czwarty.
    Kiedy w drugiej zostało już tylko 10-ciu zawodników z czego o ile pamiętam czterech skoczyło, zawody zostały odwołane.
    Myślałam, że wtedy szału dostanę i uduszę telepatycznie Hoffera:)
    Więc nie wiem co jest lepsze już.

  • mateusz bywalec

    w sumie mozna skoczyc 120m i mozna byc lepszy od tego co skoczyl np 130m a wogole to przelicznik jest glupi poniewaz kazdy zawodnik ma inna technike i umiejetnosci co przeklada sie na skok

  • anonim

    Racja !
    3 serie w skokach załatwiło by wszystko.
    Do pierwszej serii wchodzi 50 tka,
    do drugiej 30 stka
    a do trzeciej 20 stka lub 15 stka
    I po konkursie !
    I wcale to nie trwałoby dłużej niż teraz.
    A poza tym jeśli teraz wiatr będzie dymał z siłą tornada to i tak zawody odwołają lub przełożą.

  • kibic_malysza profesor

    Transmisja napewno nie trwalaby 3 ani 4 godziny, przeciez w 2 i 3 serii skakałoby 30 skoczków,to byloby lepsze rozwiązanie niz gmatwanie sobie głowy wiatrem i przelicznikiem.

  • Pioserek początkujący
    www.lodz-ski-team.pl

    @Kibic_Małysza
    Zgadzam się z pawelf1 transmisja 3 serii trwała by za długo, a moim zdaniem nie powinni wogóle niczego zmieniać.

  • pawelf1 profesor
    @Kibic_Małysza

    ......i ogłądałbyś skoki tylko pod skocznią .Jaka telewizja chciała by transmitować 3--4 godzinne maratony?

  • kibic_malysza profesor
    3 seria zamiast przelicznika wiatru

    Już lepszy pomysł miał Mika Kojonkoski który chciał wprowadzenia 3 serii np. zamiast seri próbnej. To byłoby świetne rozwiązanie przy tym poronionym i niewytłumaczalnym pomyśle Hofera i spółki.

  • pawelf1 profesor
    @Gabriel

    Dopiero wtedy byśmy mieli PRAWDZIWY CYRK -----CAŁKOWITĄ LOTERIĘ
    Po co trenować ,po co starać się robić to lepiej od innych , po co mieć formę skoro karty rozdawałby wiatr.ON decydowałby o miejscu zawodnika.

  • anonim

    I właśnie ktoś potwierdził w komentarzu poniżej, że gdyby ostatni zawodnicy skakali także od razu, bez czekania na dobry wiatr, to by nie musiało być żadnych cyrków z systemami...

  • kibic_malysza profesor

    Zabija się w skokach to, co było do tej pory przez nas akceptowane czyli różnorodność skoków, zmienność skoków i warunków przy skoczkach. Nie wiem jak to będzie zimą wyglądać ale np. podczas lGP w Zakopanem stojąc na trybunach musiałem sie denerwować i czekać niecierpliwie czy Malysz przypadkiem nie bedzie mial odjętych pkt, czy wyjdzie na prowadzenie czy nie - a to wszystko przez ten nowy system. Kibic stojąc na trybunie może świra dostać, lepiej będzie miał widz przed tv z tego wynika. Jak skoczek skoczył np.130m i wylądował to przyzwoitym telemarkiem to było jasne i oczywiste jak słońce że będzie 1, teraz może być nawet 20...
    A przeciez zawsze jest 2 seria..i to ona moze zniwelowac roznice czy tez przypadek w czolowce po 1 serii.
    Nie do konca rozumiem wiec poczynania Hofera.

  • anonim
    Masakra

    Debilizm i masakra.Zabijają piękno skoków.Głupota

  • pawelf1 profesor

    Miało być " najlepszych"

  • pawelf1 profesor

    Dodam że użyte przeze mnie określenie 'PUKILKI HOFERA " wymyśliłe m na własny użytek nie mając zamiaru nikogo obrażać.To nazwa dla pewnego zjawiska obecnego w skokach a wymyślonego , jak sądzę , po to by ratować wizerunek skoków i ograniczyć loteryjność dla naijleprzych.

  • pawelf1 profesor
    @ Sagittariusz

    O tym że tak mało zawodników wygrywało prawie wszystkie zawody PŚ mimo zmiennego wiatru decydowały według mnie dwie rzeczy.
    Pierwsza to oczywiście forma , ale ona sama by nie wystarczyła( wystarczy sobie przypomnieć zawody ,które skoczkowie w wysokiej formie przegrywali) gdyby nie druga nazwana przeze mnie na własny użytek "PUPILKAMI HOFERA" . Przy czym tymi pupilkami byli w różnym okresie różni zawodnicy min. Małysz.
    O co chodzi ? Spróbuję wyjaśnić o co mi chodzi.
    Przypomnijmy sobie jak wygłądały zawody w ostatnich latach.
    W 1 serii zawodnicy z numerami od 1 do powiedzmy 45-47 byli puszczani na żywioł , zwracono tylko uwagę na to by był zachowany tzw. korytarz powieczny i było bezpiecznie (chociaż nieraz nie udawało sięto). Kiedy na starcie pojawiała się czołówka zaczynała się szopka .. Jeżeli warunki były dobre lub niewiele gorsze nic się nie działo ale wystarczyło ,że były znacząco gorsze zaczynały się przewy , przedskoczkowie , odwoływanie serii czy całych konkursów. Oczywiście po to żeby najlepsi nie startowali w gorszych warunkach . To samo było w seri 2 tylko dotyczyło to czołowych skoczków po 1 serii. O to cała tajemnica. Najwieksze szopki właśnie działy się zawsze wtedy.Wystarczy jak sobie przypomnicie niektóre zawody. Zabawne że mimo takich starań zdarzały się zawody kiedy czołowka przegrywała z kretesem i to najczęściej na imprezach wysokiej rangi.Swiadczy to o tym jakie duże znaczenie miał i ma wiatr.

  • anonim
    tłumaczenie

    Saggitarius napisał :

    "Last season, only 4 jumpers won 25 / 27 world cup competitions (Schlierenzauer, Ammann, Loitzl, Olli).

    If wind is so decisive in ski-jumping (like the FIS is trying to prove now), how was this possible?"

    W ostatnim sezonie czterech skoczkóe wygrywało 25/27 konkursów. Jeśli wiatr jest decydujący w skokach narciarskich , jak było to możliwe ?

  • anonim

    I żeby inni polscy skoczkowie skakali coraz lepiej, rozwijali się i regularnie byli w pierwszej15! to też :)

  • anonim

    Mi tam wszystko jedno, czy będą te pomiary wiatru pokazywać, czy nie. Mam na tyle słabe okulary, że... koncentruję się tylko na skoku i skoczku. :-)
    Jedno jest tylko ważne: żeby Adam wygrywał. :-)

  • anonim

    Dokładnie, foram będzie się liczyć, a nie szczęście.
    I dobrze.

  • kibic_malysza profesor

    Czyli forma i jeszcze raz forma będzie się liczyć.

  • zabka bywalec

    ale sprawiedliwe są te zasady


    @saggitarius
    mozesz po polsku? ? ? ?

  • anonim
    ?

    Last season, only 4 jumpers won 25 / 27 world cup competitions (Schlierenzauer, Ammann, Loitzl, Olli).

    If wind is so decisive in ski-jumping (like the FIS is trying to prove now), how was this possible?

  • anonim

    No to ja już jestem całkiem wygłupiona tym wszystkim,
    bo z jednej strony mamy wywiad z Walterem, który stanowczo twierdzi, ze nowe zmiany NIE będą obowiązywały podczas IO a z drugiej strony mamy tu wypowiedż Pana Nadarkiewicza.
    Kto tu się myli ?
    Od wielu lat siadałam przed TV i oglądałam sobie skoki wszystko było jasne, kto najdalej skacze ten wygrywa, kto jest w super formie ? to i wiatr mu nie przeszkadza, a teraz mam jedno wielkie przemeblowanie w głowie, zupełnie jakby ktoś mi graty poprzestawiał z jednego miejsca na drugie.

  • anonim
    SPRZEDAM AUTOGRAF SCHLIERENZAUERA !!

    Uwaga ! Sprzedam oryginalny autograf Gregora Schlierenzauera ! Szybka wysyłka ! Jeśli jest ktoś zainteresowany proszę o kontakt tutaj bądź na gg ( mój numer : 12851036 ).
    Pozdrawiam wszystkich fanów ! :)

  • czarnylis profesor

    Zobaczymy jak się będzie oglądało z nową grafiką i wskazaniami wiatru. To powinno polepszyć odbiór zawodów. Jeśli na bieżąco będę wiedział jakie warunki panują na skoczni to już po lądowaniu zawodnika bez większego błędu będę mógł określić czy skok był dobry, czy nie i emocjonalny spontan znów się włączy. Oby.
    Dobrze że pomiarów coraz więcej i że wzory będą rozróżniać wiatr na górze i na dole. System się rozwija i dobrze, choć mnie ciągle się marzą skuteczne siatki ochronne, trzecia seria i powrót starego punktowania, gdzie odległość rzeczywista była najważniejsza.

  • Snoflaxe weteran

    Wygląda na to, że będziemy mieli w skokach co raz bardziej sprawiedliwą rywalizację - dużo punktów pomiarowych, brak uśrednienia wartości wiatru, przejrzysta grafika. Kosztem emocji i pewnego rodzaju szaleństwa, ale idzie to w dobrym kierunku :)

  • kamka weteran

    ta to co mogli zmienic na lepsz eto nie zmienili ale na gorsze to od razu

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl