Rozczarowania sezonu 2011/12

  • 2012-03-22 11:50

Zakończony właśnie sezon Pucharu Świata miał swoich licznych bohaterów. Anders Bardal dzięki równej i stabilnej formie przez cały sezon wygrał cykl Pucharu Świata. Poniżej swojego bardzo dobrego poziomu rzadko schodził Schlierenzauer, świetną końcówkę zimy miał Daiki Ito, bardzo udany sezon zaliczyła ekipa słoweńska z Robertem Kranjcem na czele. My mogliśmy się cieszyć z dobrych skoków Kamila Stocha. Jednak w tym artykule chcielibyśmy bliżej przyjrzeć się tym, dla których ten sezon udany nie był. Oto, ci którzy rozczarowali najbardziej.

Pekka NiemelaPekka Niemela
fot. Tadeusz Mieczyński
Simon AmmannSimon Ammann
fot. Karolina Osenka
Dmitrij WasiljewDmitrij Wasiljew
fot. Barbara Niewiadomska
Wolfgang LoitzlWolfgang Loitzl
fot. Natalia Konarzewska
Stefan HulaStefan Hula
fot. Natalia Konarzewska


Martin Schmitt – sympatyczny reprezentant klubu S.C. Furtwangen na drobne rozmienia renomę dwukrotnego zdobywcy Pucharu Świata i dwukrotnego Mistrza Świata. W minionym sezonie uzbierał ledwie osiem punktów w klasyfikacji generalnej PŚ. Co prawda w drugiej części sezonu nie oglądaliśmy Martina na skoczni z uwagi na problemy z kolanem, ale i przed kontuzją znakomity niegdyś skoczek był zupełnie bezbarwny. Ostatni występ Schmitta w Pucharze Świata miał miejsce podczas noworocznego konkursu w Garmisch-Partenkirchen. W rywalizacji KO Niemiec przegrał ze swoim rodakiem, prawie anonimowym Markusem Eisenbichlerem...


Reprezentacja Finlandii, która w przeszłości sześciokrotnie wygrywała Puchar Narodów w rzeczonej drużynowej klasyfikacji sezonu 2011/12 zajęła dopiero 10 pozycję… Rozczarowanie to chyba najłagodniejsze słowo jakim można by określić wyczyny następców Nykaenena, Niemienena i Ahonena.


- Nie jest łatwo – opowiadał w trakcie trwania sezonu trener Finów Pekka Niemelae - Przyczyny takiej a nie innej sytuacji są dwojakie. Dwaj nasi najlepsi skoczkowie, Janne Ahonen i Harri Olli, zakończyli swoje kariery. Ville Larinto i Janne Happonen, którzy są kolejnymi bardzo dobrymi zawodnikami, borykali się z ciężkimi kontuzjami kolana. Oboje przynajmniej dwa razy. Nie da się tak szybko wyjść z takiej sytuacji, kiedy czterej najlepsi zawodnicy są wyeliminowani. Z drugiej strony musieliśmy zmierzyć się także z poważnymi problemami finansowymi. Pomiędzy zawodami mieliśmy ograniczone możliwości treningu. Zrozumiałe w tej sytuacji jest to, że dosięgnął nas sportowy kryzys, ale jest to bardziej kryzys w zarządzaniu, który dotyka sportowców. Często pytają jak to się mogło stać, że taki sport jak skoki narciarskie w Finlandii mógł znaleźć się w takiej sytuacji. Jest to najczęściej oglądany sport w Finlandii dla którego od wielu lat przychodzili kibice na skocznie. Często pytają jak to możliwe, że budżet na obóz letni i cały sezon wynosi 100.000 euro. To nie pozwala pracować na wysokim poziomie - żalił się Niemela.


Najwyżej sklasyfikowanym Finem w Pucharze Świata został były kombinator Anssi Kuivuranta. Zajął 18 miejsce. 31 miejsce zajął Janne Happonen, Matti Hautamaeki, który nie znajdując już motywacji do skakania zakończył karierę, znalazł się na 49 miejscu. Kilka punktów dorzucili jeszcze Olli Muotka i Sami Niemi.

- Z jednej strony fakt, że nie ma mnie na czele klasyfikacji pucharowej, daje mi możliwość spokojnego przygotowywania się do kolejnych wyzwań. Jeśli chcę skakać daleko, to muszę znaleźć nowy początek – mówił w trakcie sezonu Simon Ammann, który w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata zajął 11 miejsce i zaliczył najsłabszą zimę od sześciu lat. W sezonie 2005/06 Helwet uplasował się na 17 miejscu. Celem numer 1 dla Ammanna na ten sezon było brakujące mu w bogatej kolekcji trofeów zwycięstwo w Turnieju Czterech Skoczni. Simon nie trafił jednak z formą na tę imprezę, do tego doszła gorączka i w konsekwencji Szwajcar nie ukończył niemiecko- austriackich zmagań. Porażką zakończyły się też dla Ammanna Mistrzostwa Świata w lotach w Vikersund, bo 14 miejsce dla obrońcy tytułu można nazwać tylko w ten sposób. Czterokrotny Mistrz Olimpijski rozkręcił się dopiero pod koniec sezonu czterokrotnie stając na podium. Ammann to jednak skoczek całkowicie nieobliczalny i można sądzić, że mimo słabszego sezonu nie powiedział jeszcze ostatniego słowa jeżeli chodzi o rywalizacji na najwyższym poziomie i walkę o najważniejsze trofea. Tym bardziej, że skakać zamierza do igrzysk w Soczi.

Rosjanie buńczucznie zapowiadają walkę o medale podczas igrzysk, które już za dwa lata odbędą się w ich kraju. W Rosji powstaje znakomita baza treningowa, nowe skocznie rosną jak grzyby po deszczu, ale poziom zawodników Sbornej walki o czołowe miejsca w Soczi na razie nie zapowiada. Sezon dla Rosjan rozpoczął się wybornie. W konkursie drużynowym w Kuusamo czwórka w składzie: Trofimow, Kaliniczenko, Wasiljew i Korniłow zajęła najniższe miejsce na podium. Szybko jednak okazało się, że owa trzecia pozycja była prezentem od warunków atmosferycznych, a nie wykładnią aktualnych możliwości podopiecznych trenera Arefjewa. Jedynym spośród reprezentantów Rosji, który może być w miarę zadowolony z minionego sezonu jest Denis Korniłow. W klasyfikacji generalnej znalazł się na 20 miejscu, a w poszczególnych konkursach zdarzyło mu się wskakiwać do czołowej „10”. Żaden z jego kolegów, zarówno tych bardziej jak mniej doświadczonych nie zaliczy minionej zimy do udanych. Dopiero 39 miejsce w klasyfikacji generalnej zajął mający już z pewnością najlepsze lata za sobą, Dmitrij Wasiljew.


Dla Wolfganga Loitzla miniony sezon był najsłabszym od sezonu 2002/03. W klasyfikacji generalnej Pucharu Świata złoty medalista z Liberca uplasował się dopiero na 30 miejscu, a sporą część sezonu spędził na zesłaniu skacząc w Pucharze Kontynentalnym.


Stefan Hula i Dawid Kubacki to największe polskie rozczarowania ostatniej zimy. Skoczek ze Szczyrku męczył się na skoczniach niemiłosiernie. Wszystko na co było go stać to miejsce na podium i kilka pozycji w czołowej „10” zawodów Pucharu Kontynentalnego. W Pucharze Świata regularnie zawodził, a przecież to, że potrafi skakać pokazywał już niejednokrotnie. Na usprawiedliwienie Stefana można przywołać fakt, że latem doznał groźnej kontuzji, która zaburzyła jego przygotowania do sezonu zimowego. Kubacki zaliczył kolejną zimę bez punktów w Pucharze Świata, na razie pozostaje typowo "igelitowym" skoczkiem, którego na dobre występy stać tylko na zielonych skoczniach.

A kto według Was, drodzy czytelnicy, kto rozczarował najbardziej minionej zimy?


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (16873) komentarze: (235)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • jozek_sibek profesor
    W Loitzl w PŚ i LGP

    Wolfgang Loitzl w PŚ - ur.13.01.1980:

    1996/1997 - bez pkt PŚ
    1997/1998 - 31 miejsce - 194 pkt - 6 Austriak
    1998/1999 - 12 miejsce - 505 pkt - 3
    1999/2000 - 22 miejsce - 251 pkt - 5
    2000/2001--- 7 miejsce - 614 pkt - 1
    2001/2002 - 29 miejsce - 146 pkt - 6
    2002/2003 - 61 miejsce--- 20 pkt-13
    2003/2004 - 28 miejsce - 206 pkt - 5
    2004/2005 - 18 miejsce - 350 pkt - 4
    2005/2006 - 29 miejsce - 156 pkt - 5
    2006/2007 - 13 miejsce - 476 pkt - 5
    2007/2008 - 10 miejsce - 715 pkt - 3
    2008/2009--- 3 miejsce-1396 pkt - 2
    2009/2010--- 6 miejsce - 760 pkt - 4
    2010/2011 - 13 miejsce - 442 pkt - 6
    2011/2012 - 30 miejsce - 130 pkt - 6


    Wolfgang Loitzl w LGP:

    1999 - startował tylko w konkursach drużynowych
    2000 - nie startował
    2001 - 39 miejsce--- 34 pkt - 5 Austriak
    2002 - 15 miejsce--- 82 pkt - 4
    2003 - 23 miejsce--- 39 pkt - 5
    2004 - 18 miejsce - 108 pkt - 6
    2005--- 2 miejsce - 470 pkt - 1
    2006--- 2 miejsce - 486 pkt - 1
    2007--- 6 miejsce - 299 pkt - 3
    2008 - 20 miejsce--- 95 pkt - 5
    2009 - 39 miejsce--- 45 pkt - 6
    2010 - 29 miejsce--- 68 pkt - 4
    2011 - 27 miejsce - 100 pkt - 5

  • jozek_sibek profesor
    Simon Ammann w PŚ i LGP

    S.Ammann w PŚ - ur.25.06.1981:

    1997/1998 - 70 miejsce--- 22 pkt - 3 Szwajcar
    1998/1999 - bez pkt PŚ
    1999/2000 - 45 miejsce--- 46 pkt - 2
    2000/2001 - bez pkt PŚ
    2001/2002 ... 7 miejsce - 628 pkt - 1
    2002/2003 - 28 miejsce - 202 pkt - 1
    2003/2004 - 13 miejsce - 511 pkt - 1
    2004/2005 - 23 miejsce - 243 pkt - 2
    2005/2006 - 17 miejsce - 305 pkt - 2
    2006/2007 ... 3 miejsce-1167 pkt - 1
    2007/2008 ... 9 miejsce - 728 pkt - 2
    2008/2009 ... 2 miejsce-1776 pkt - 1
    2009/2010 ... 1 miejsce-1649 pkt - 1
    2010/2011 ... 2 miejsce-1364 pkt - 1
    2011/2012 - 11 miejsce - 731 pkt - 1


    Simon Ammann w LGP - od sezonu 2001

    2001 - 22 miejsce--- 69 pkt - 1 Szwajcar ( 3 na 7 startów)
    2002 - 12 miejsce - 101 pkt - 1 ( 3 na 6 startów)
    2003--- nie startował
    2004 - 34 miejsce--- 26 pkt - 3 ( 6 na 7 startów)
    2005 - 18 miejsce--- 95 pkt - 3 ( 6 na 8 startów)
    2006--- 4 miejsce - 393 pkt - 1 (10 na 10 startów)
    2007--- 8 miejsce - 271 pkt - 2 ( 7 na 10 startów)
    2008--- 2 miejsce - 617 pkt - 1 (10 na 10 startów)
    2009--- 1 miejsce - 537 pkt - 1 ( 8 na 9 startów)
    2010 - 19 miejsce - 104 pkt - 1 ( 3 na 9 startów)
    2011 - 47 miejsce--- 40 pkt - 1 ( 1 na 11 startów)

  • jozek_sibek profesor
    M.Schmitt w PŚ

    Martin Schmitt w PŚ - ur.29.01.1978:

    1996/1997 - 55 miejsce--- 45 pkt - 6 Niemiec
    1997/1998 - 27 miejsce - 218 pkt - 4
    1998/1999 ... 1 miejsce-1753 pkt - 1
    1999/2000 ... 1 miejsce-1833 pkt - 1
    2000/2001 ... 2 miejsce-1173 pkt - 1
    2001/2002 ... 5 miejsce - 795 pkt - 2
    2002/2003 - 23 miejsce - 253 pkt - 3
    2003/2004 - 20 miejsce - 276 pkt - 3
    2004/2005 - 37 miejsce--- 90 pkt - 7
    2005/2006 - 39 miejsce--- 64 pkt - 5
    2006/2007 - 17 miejsce - 355 pkt - 2
    2007/2008 - 19 miejsce - 273 pkt - 2
    2008/2009 ... 6 miejsce - 829 pkt - 1
    2009/2010 - 29 miejsce - 150 pkt - 5
    2010/2011 - 30 miejsce - 137 pkt - 4
    2011/2012 - 65 miejsce ---- 8 pkt - 7

    Najsłabszy sezon w historii jego startów.

  • anonim
    ........

    Najbardziej rozczarowała mnie w tym roku pogoda w ostatnich konkursach, przecież to był jakis paradoks żeby skoczkowie z pierwszej 10 musieli sie modlić o dobry wiatr po czym i tak połowa sie ledwo przeciskała do 2 serii ! Takie paradoksalne warunki jakos dziwnie zaczęły się od MŚwL w Vikersund bo przed nimi było wszystko ok , a potem zaczęło sie walić ... A no i oczywiście nie mogę zapomnieć o 2 pozycji w mojej liście rozczarowań ! O co chodzi ?! A mianowicie chodzi o to,ze nie mogę wybaczyć TVP, że nie pokazywała połowy zawodów ! Przeciez jak oni mogli to zrobic, taaa bo niby oszczędzają , teraz MP też nie pokazują bo niby Małysza nie ma to im oglądalność spada, no po takich wybrykach to na pewno spadnie ! A no i szkoda , że Pan Szaranowicz wiecej konkursów nie komentował bo z nim byłaby taka fajna atmosfera jak kiedyś ...

  • MSad stały bywalec
    Mysle, ze kazdy z naszych

    skoczków chciaLBY BYC W TAKIEJ SŁABEJ FORMIE jak Gregor i zajac 2 miejsce w PS. i 1 miejsce w TCS. Cienki Bolek ten Gregor.
    Jednak to talent bo bez formy takie wysokie miejsce. Oj sory to Hofer mu zalatawil to 2 miejsce-zapomnialem.

  • anonim
    Gina

    Jak to w końcu w tym sezonie pobił rekord Małysza w ilość zwycięstw. Trochę wątpię żeby się szybko skończył Gregor chociaż kto wie. Kiedyś wszyscy mówili po roku 2003 że Małysz się skończył i nie wróci ale czekaliśmy do 2007 roku gdzie wrócił zdobywając kule.Nie wiem jak z Gregorem ale 2 miejsce w ogólnej to nie żadna porażka.

  • anonim
    Ludzie

    pokroju czarnylis, fanskoków85 czy Władca_KOTŁOWNI.

    Przeciez tej prozy nie da sie czytac. Dosc ze jest to jakies wypracowanie dlugie nudne to i mało gramotne. z nadmiaru bełkotliwego zagęszczonego tekstu.
    Mozna krócej i wartosciowo, Nie zawsze ilosc przeradza sie w jakosc a w tym przypadku jest duzo i miernie.

  • gina profesor
    pepeleusz

    Jest dokładnie tak, jak piszesz. Chcę tylko pokazać,że niesłuszne okazały się przedsezonowe założenia, że np. Gregor będzie znów wygrywał, pobije wszystkie rekordy itp.... To, że odniósł tyle zwycięstw wcale nie oznacza, że będzie tak dalej wygrywał. W skokach nie ma żadnej pewności.
    Co do Morgiego - pamiętam jak Adam wygrał pierwszą KK, to potem wygrał LGP i początek kolejnego sezonu miał też świetny, kryzys przyszedł na TCS wygrany przez Hannavalda. Ale może teraz są inne czasy, choć KK Adam wtedy zdobył.

  • pepeleusz profesor
    @gina

    Trudno mówić o kwiecie wieku dla skoczka, dla niektórych ten szczyt miał miejsce jak mieli 15 lat (Uram), dla innych16-18 (Nieminen, Rutkowski). Wielcy Austriacy z ery początków PS- Innauer i Neuper tez skończyli się tuż po 22 roku życia.
    Także nie wykliuczone, że np u Schlierenzauera zaczyna się początek końca, tak jak to wieszczył @piotr186.
    Morgenstern- to wiadomo było ze nie wygra zimy, bo mocno przegiął latem, gdyz wówczas nie tylko wygrywal ale wrecz miażdzył.

  • gina profesor

    Tak generalnie rzecz ujmując wiele osób przed sezonem uważało, że będzie to sezon dominacji Gregora, Morgiego, że Gregor przepracował cały sezon bez kontuzji i będzie przeskakiwał wszystkich jak w najlepszych latach. Tymczasem tak nie było i gdyby jury nie okazało łaskawości TCS też by nie wygrał... nie mówiąc o lotach. A Morgi to skoczek w kwiecie wieku, po poprzednim sezonie wydawało się, że pójdzie za ciosem i zdobędzie kolejną KK jak najwybitniejsi skoczkowie wygrywający seriami. Tymczasem też nic takiego się nie zdarzył.

  • mar100 bywalec
    zmienność

    Kto obserwuje sport przez lata, ten wie jak wiele jest zawirowań, zmian, upadków i niespodziewanych wzlotów. Kiedyś np. na skoczniach brylowali Japończycy i pamiętam jak się nimi zachwycano. Jednak tam niechętnie się zmienia cokolwiek: i zawodnicy i system szkolenia im się zestarzał. Potem byli Niemcy. Od czasu Małysza też im się coś zaczęło psuć. Jednak oni niechętnie zmieniają trenera a raczej wolą szukać błędów w systemie szkolenia. Cierpliwą pracą, bez wielkich wzlotów stopniowo wracają na szczyty. Klasą dla wszystkich wydawali się Finowie. Tysiące zawodników, trenerów, super ośrodki, co roku nowi świetni juniorzy. Cały czas zastanawiano się których to fachowców można by było z Finlandii sprowadzić a będziemy mieli super skoczków. Dzisiaj mają straszny dołek. Odwrotnie było w Norwegi, z dużego doła awansowali znów na szczyt. Historia uczy, że muszą się przytrafiać dołki, z których się można potem odbić.
    U nas dopiero system się wykształca. Ważne że kiedyś ciężko było zebrać 10 zawodników na MP, obecnie jest sporo juniorów. Marzę że kiedyś będą skocznie np. na Mazurach. Ważne, że jest trener który szuka najlepszych zawodników, nie zamyka kadry dla nikogo, w odróżnieniu od swoich poprzedników. Jest przez to pomawiany, ale na pewno robi dużo dobrego i cały czas się rozwija.
    Nie da się mieć cały czas wysokiej formy. We wszystkich ekipach są zawodnicy którzy mieli dołki. Nie wiem jaki będzie przyszły sezon i ten brak przewidywalności są zaletami sportu. Jeśli jednak nie będzie super to wiem, że trzeba być cierpliwym i że kolejny rok może być git. Uważam że w szerszej perspektywie czasowej dużo się u nas zmienia na lepsze.

  • Saymon19 profesor

    Więc jeśli chodzi o mnie jak to wygląda:
    1.Finlandia - gdyby nie Koivuranta Finowie by kompletnie się skompromitowali...
    2.Schmitch - kolejny fatalny sezon i myśle, że może być ciężko powrócić do czołówki...
    3.Ammann - faktycznie jeden ze słabszych sezonów, szkoda, że forma przyszła na sam koniec sezonu :/
    4.Wasiliew - tutaj nie mam poprostu zdania...
    5.Hula i Kubacki - kompromitacja... Hula aż 11 razy startował w PŚ, a nie zdobył ani 1 pkt...

  • Bartt stały bywalec
    @fan skoków

    OK, porównanie do Szwedów przesadzone, ale poniekąd celowo przesadziłem, żeby zasygnalizować, że skala problemu jest naprawdę duża, że nie jest to jakiś chwilowy kryzysik związany z "wymianą kadr" po zakończeniu kariery przez dwóch czy trzech zawodników, ale trwała tendencja, która nie zaczęła się dziś, ale trwa od paru ładnych lat, i sprawia, że z roku na rok jest coraz gorzej. Do tego stopnia, że naprawdę można mieć uzasadnione obawy, czy skoki w Finlandii w ogóle przetrwają... Mam nadzieję że tak, ale żeby tak się stało, to z tych roczników 97-01 o których pisze pepeleusz, faktycznie coś musi się "urodzić", bo jeśli chodzi o roczniki młodsze, to jedynym zawodnikiem urodzonym w latach 1990-1996, który robi realne postępy jest Larinto, może jeszcze Heiskanen i Valta zrobili postęp, ale w ich wypadku jest to ledwie awans z trzeciej do drugiej ligi (albo - jak kto woli - z trzeciej do drugiej "setki" światowych skoczków)... Niemi już od wielu lat skacze i na przemian punktuje bądź nie, ale są to jakieś drobne punkciki, zdobywane głównie na terenie Finlandii... Natomiast Klinga, A.Maettae, A.Ylipulli, Ojala - ci skoczkowie prezentują poziom rówieśników z Francji, Włoch czy Szwajcarii - za wielkie talenty trudno ich uznać....

    Na dziś więc mają Finowie jeden duży talent - Larinto, dwóch niezłych skoczków, ale nie rewelacyjnych (Happonen, Koivuranta), jednego średniaka (Muotka), jednego skoczka rokującego nadzieję na pierwszą 20-30 światową (Maettae) i całą masę słabeuszy, o których można powiedzieć, że potrzeba cudu, by któryś z nich wdarł się do światowej czołówki.

  • pepeleusz profesor
    @OjciecMarek

    Fakt ale w młodszych rocznikach(szczególnie 97-01) Finów jest dużo wielkich talentów, w tym np Mico Ahonen, którego ojciec na pewno bedzie wspierał.
    Nawet jak z organizacją i finasami jest bardzo żle, to pewnie to tez się zmieni.
    A taki J.Maatta- to nie jest powiedziane że po kryzysowym sezonie nie nastąpi świetny.

    Generalnie uważam, że przyszłość FIN będzie co najmniej niezła a z wielkich talentów nie wszystkie się zmarnują.

  • OjciecMarek profesor
    @fan skoków85

    Może to czarnowidztwo, ale w Finlandii jest naprawdę źle. Giną im świetnie niegdyś zapowiadające się dzieciaki, rówieśnik Murańki - Saami Saapunki - kiedyś brylował w Schuler Grand Prix i FIS Youth Cup, dziś zajmuje miejsca w trzeciej dziesiątce w lokalnych zawodach, Jarkko Maeaettae i Mika Yipulli też zanotowali duży zastój.

  • anonim
    @ Bartt

    Zgadzam się, kryzys u Finów nie zaczął się wczoraj. Właściwie od sezonu 2009/2010, choć oczywiście jeszcze tak źle nie było, ale już Finowie byli inni, co potwierdził kolejny sezon. No i nie ma co się usprawiedliwiać brakiem Ahonena i Olliego. Niemcy nie mają Schmitta i Uhrmanna no i co? A przecież Finowie od zawsze mieli bardzo świetne możliwości do rozwoju skoków, których my mogliśmy pozazdrościć. Czarno to u nich widzę.
    Z tym porównaniem do Szwedów przesadziłeś.

  • Bartt stały bywalec
    Finlandia i Słowenia

    Dla mnie postawa Słowenii i Finlandii nie jest żadnym zaskoczeniem. Jeśli ktoś uważnie śledzi zawody juniorskie, to już ze 3-4 lata temu mógł zorientować się, że z Finami z roku na rok jest coraz słabiej, natomiast Słoweńcy robią regularne postepy. Taki więc obrót wydarzeń był tylko kwestią czasu.

    Śmiem twierdzić, że kryzys fińskich skoków jeszcze się pogłębi (boje się żeby nie aż do tego stopnia, że znikną zupełnie, jak kto kiedyś było ze Szwedami), natomiast Słoweńcy dopiero zaczynają okres swojej prosperity i kolejne 5 a może nawet 10 lat nie będą schodzić z pudła Pucharu Narodów.

  • OjciecMarek profesor
    @pepeleusz

    Taaa, aż szkoda na to słów. Swoją drogą, na siedem rozegranych konkursów drużynowych (PŚ+Vikersund) nasi skoczkowie zajmowali raz trzecie, raz szóste, dwa razy piąte i - uwaga - trzy razy siódme! Nasi skoczkowie muszą uważać przy pracy, bo prezes rzecze, że wypadki zdarzają im się bardzo często.

  • pepeleusz profesor

    pyt: Przejdźmy do skoczków narciarskich, którzy mają za sobą dość udany rok.
    -ODP AT :,,Tak, to był dobry, a może nawet bardzo dobry sezon. Mamy wyraźnego lidera: dwa razy pierwsze, dwa razy drugie i dwa razy trzecie miejsce, wiele miejsc w czołowej szóstce, czyli potwierdzenie przynależności do światowej czołówki, i piąte miejsce w klasyfikacji generalnej - mówię oczywiście o Kamilu Stochu. Poza tym zajęliśmy trzecie miejsce w konkursie drużynowym w Lahti, co może bardzo cieszyć. Siódme miejsce w lotach w Vikersund? To był tylko wypadek przy pracy"

  • anonim
    @ HKS

    Naprawdę Tajner tak powiedział? Nie no brakuje jeszcze tylko tego, żeby Bachleda albo Jakub Kot walczył o PŚ:-)

  • anonim
    Niespodzianki i rozczarowania

    Niespodzianki:
    Bardal- nigdy nie pomyślałbym, że będzie na podium PŚ, a co dopiero, że go wygra. Brawo!
    Ito- tak blisko podium PŚ i te 4 zwycięstwa- szok.
    Freitag- bez sukcesów przed sezonem, a tu tak wysoko.
    Takeuchi- mniej się po nim spodziewałem
    Hlava- a 3 lata temu było sukcesem że zaczął się łapać do kadry.
    Prevc- a mogło by być jeszcze lepiej gdyby nie ta kontuzja.
    Velta- bardziej to dotyczy MŚL niż samego PŚ. Wielka forma na 1 weekend. Chyba jednak poprostu ta skocznia jest specyficzna.
    Sklett- średniak w "20"- brawa dla trenera.
    Koivuranta- niespodziewałem się tak jego wysokiego miejsca.
    Tepes- któryś sezon, ale zawsze słabo, ale ten sezon był naprawdę dobry.
    Fannemmel- znakomity sezon jak na jego do tej pory karierę i ten świetny skok w Vikersund.
    Mechler- do tej pory poza jednym 2003/2004 sezonem bez rewelki. Ale w tym sezonie przypomniał sobie, że umie skakać.
    Sinkovec- przeciętniak, ale ten sezon rewelacyjny.
    Kot- po Kuusamo stwierdziłem, że on chyba już nigdy nie zdobędzie punktów, a tu jak raz zdobył to uzbierał ponad 100. Ciekawe, że uważany za anty lotnika 3. wynik w sezonie uzyskał na prawie największej skoczni świata w dość silnie obsadzonym konkursie.
    Hvala- przed sezonem prawie anonimowy skoczek, a tutaj ponad 60 pkt.
    Roensen- przed sezonem 0 pkt, w tym trochę ich uzbierał.
    Zniszczoł- świetny w Zakopanem, medale z Erzurum i podium w drużynie. Nieźle jak na niego.
    Kobayashi- dobra pierwsza połowa sezonu, od Sapporo zniknął troszkę.
    Murańka- powoli przestawałem wierzyć, że coś z niego będzie, a tu naprawdę dobrze.
    Grigoli- 23 punkty, to chyba najlepszy wynik Szwajcara w ostatnich latach poza Ammannem i Kuettelem.
    Kalinitschenko- niemal o nim wszyscy zapomnieli, a tu wrócił z 20 pkt. Wcześniej miał ich bardzo mało.
    Mayer- troszkę mnie zaskoczył. Na podobnej podstawie co Grigoliego go tutaj umieszczam.
    Drużyny:
    Norwegia-z wyjątkiem MŚL. zrobili dobrą drużynę stworzoną głównie z nowych twarzy.
    Słowenia- szok, chyba lepszy jeszcze sezon niż te za czasów I kadencji Zupana.
    Polska- przez tyle lat się martwiliśmy co będzie jak Małysz skończy karierę, a tu wynik, który chyba tylko 2 razy był lepszy. Mam nadzieję, że teraz będzie już tylko z górki.

  • gina profesor
    Ulżyło mi...

    Sam Prezes pozytywnie ocenił sezon w wykonaniu Justyny Kowalczyk.... aż strach pomyśleć co by było, gdyby jej wyniki nie znalazły uznania w jego oczach.... sztab Justyny poszedłby chyba gęsi paść....ale Prezes się zna i wie, że było dobrze. I nawet raczył powiedzieć parę zdań na temat odbudowy sił naszej biegaczki...

  • pepeleusz profesor
    @HKS

    super że przytoczyłeś te interesujace cytaty,

    a oto cytat z poletka skokowego

    pyt:Przed rokiem w Pucharze Narodów Polska zajęła trzecie miejsce, startując jeszcze z Małyszem w składzie. Ostatnio w wywiadzie dla Sportowe Fakty.pl trener kadry Łukasz Kruczek stwierdził, że Polaków stać na powtórzenie tego wyniku również w nowym sezonie. Czy pana zdaniem jest to realne?

    odp AT:,, Myślę, że tak. Ubiegły sezon zakończyliśmy właśnie na trzecim miejscu, ale już tegoroczne letnie Grand Prix na drugim, i to z niewielką stratą punktową do Austriaków, a skakaliśmy przecież bez Małysza. Grupa bardzo okrzepła, poziom się podniósł, cały czas na to czekaliśmy i to nadeszło. Patrząc na to przed sezonem wydaje się więc, że jest to realne. Liczę, że się uda."

    komentarz:
    Fachowiec AT, ktory sam nie był letnim szleńcem ,opierał swój PR-owy optymizm na szalonym lecie bo niewiele straciliśmy do Austriaków.Niebywałe...
    Skoro było sens(haha) patrzec na letnie róznice punktowe do Austriaków to niech teraz wyciągnie konsekwencje z różnic punktowych pomiedzy AUT a POL po zimie...

  • Maewju stały bywalec

    Jeżeli chodzi o autora artykułu to zgadzam się praktycznie ze wszystkimi rozczarowaniami sezonu,jedynie odmienne zdanie mam odnośnie Simona.
    Mnie On nie zawiódł.
    Natomiast jeżeli chodzi o podsumowanie Czarnegolisa,to bardzo trafne. Fajnie się czyta takie rzeczy,nie tylko nad ale i pod kreską.

  • pepeleusz profesor

    Rosjanie z pewnoscią(poza Trofimowem) nie zawiedli- już same punkty takiego Kaliniczenki to rewelacja a pudło w drużynówce to nawet na farcie jest pewna sztuka(i nic dziwnego że forma nie trwała całą zimę), natomiast Wasiliew miał lato tak straszne, że nawet taki letni antyfan jaj ja mogł pomyśleć że się skończył, z kolei Korniłow nawiazał do poziomu lata co też jest wielką sztuką

    Natomiast bardzo zawiedli- wielu z dalszego szeregu : niewymieniony Fin J.Maatta ,Evensen,Zima,Bodmer(!),Byrt,G.Miętus,Sliż,Bachleda, T.Lackner,Obermeier,Wohlegannt,Susnik,Hajek,Balkase,Chedal,Frenette.Alexander,Zmoray, Zaparow,Shimizu,Heung-Chul,Asikainen a z dzieci Deshusses,J.Hautamaeki i Leja

  • czarnylis profesor
    @fankuba88

    Konkurencja i rywalizacja, to główny motorek postępu. Swoją drogą jestem ciekawy kogo Kruczek miał na myśli mówiąc o "niezmobilizowanych".

  • HKS profesor
    -

    @MSad

    A te wypowiedzi Tajnera kojarzysz *pkt.7*?

    "W tym roku oczekuję, że Słowiok i Cieślar będą się już dobijać do czołowej trzydziestki w Pucharze Świata i byłoby to prawidłowe rozwinięcie ich umiejętności"

    "To jest naprawdę wzorowo prowadzona grupa. Budowaliśmy ją od podstaw, od wczesnych grup juniorskich. Mamy trzech zawodników, którzy w swoich kategoriach wiekowych są wybitni, to są jeszcze juniorzy"

    A teraz wyzwanie logiczne. Jeśli rozwój okazał się nieprawidłowy i jeśli nie będzie zmiany na stanowisku trenera to o czym to będzie świadczyć? Ano o tym, że *pkt.7* to bajkopisarz:)

    *** Komentarz zmodyfikowany przez Moderatora(2209), 2012-03-22 21:17:41 ***

  • Emil profesor

    @HKS Jeśli Koivuranta zawiódł to co zrobił Kot? I nie mów że Koivuranta to nie wiadomo jaki lotnik bo w klasyfikacji PŚ w lotach jest za Kotem a jeśli już z Kotem wygrywał to minimalnie. To taki sam średnioskoczniowiec jak Kot. 10 na MŚ na średniej skoczni, na 4 miejscu w Lahti i na 7 w Lillehammer.

  • HKS profesor

    Jakby tak wybrać kilka zdań z tych polskich wywiadów, to ktoś by mógł pomyśleć, że nasi wrócili z TCSu i MŚwL z workiem medali, a przynajmniej z workiem miejsc w 10.

  • MSad stały bywalec
    fankuba88 , 22 marca 2012, 19:46

    Co by nie powiedział Kruczek Tajner czy sam Stoch antyKruczkowi znafcy trenerki tego sportu juz dawno wystrugali swymi jęzorami krzyz i beda Kruczka wieszać.
    Oj co ja mówię sory już go powiesili bez wyroku.
    Mam napisać którzy to ?

  • fankuba88 doświadczony
    Z faktu

    Nie tylko ja, ale cała grupa pokazuje, że Łukasz jest dobrym człowiekiem na tym stanowisku. Mogę powiedzieć wprost: gdyby nie ci wszyscy ludzie nam pomagający, nie byłoby mnie tu, gdzie jestem. Dlatego będę ich bronił i powtarzał - razem zapracowaliśmy na sukces - przekonuje Stoch.
    Kruczek nie kryje, że na wyniki firmowanej jego nazwiskiem kadry pracuje więcej trenerów. Piotrem Żyłą (25 l.) opiekuje się przecież Jan Szturc (54 l.), a Aleksandra Zniszczoła (18 l.) i Klemensa Murańkę (18 l.) do sezonu przygotowywali Robert Mateja (38 l.) oraz Maciej Maciusiak (30 l.).
    - Mamy usystematyzowane metody pracy. Piotrek pomiędzy zgrupowaniami kadry wraca do klubu. To normalny, zdrowy układ. Uważamy też, że juniorzy powinni tworzyć swoją, zwartą grupę. Ważne, że to wszystko działa - mówi trener podkreślając, że efektowne wejście dwójki medalistów mistrzostw świata juniorów do zawodów Pucharu Świata było dla niego jednym z najważniejszych momentów sezonu.
    - To pokazuje, jaką Robert wykonuje robotę. Oprócz punktujących seniorów mamy też grupkę młodzieży, przed którą bardzo dobra przyszłość. Większa konkurencja jeszcze nie wszystkich zmobilizowała. W kadrze byli i są zawodnicy, którym deptanie po piętach przez młodych było bardzo potrzebne - zdradził Kruczek.

  • HKS profesor

    @Tomek

    A MŚwL były w Planicy czy w Vikersund? Finowie mają tragiczny sezon, ale co by nie mówić chociaż otarli się o szczyt formy w kluczowym momencie i przez chwile drużynowo marzyli nawet o medalu. Zawiódł szczególnie Koivuranta.

  • anonim

    Nie mogę się zgodzić z Markiem28, że rozczarowaniem jest trener Łukasz Kruczek. Osobiście uważam, że za jego trenowania polska kadra robi naprawdę duże postępy. Przykładem są najlepsze w życiu miejsca w PŚ Stocha, Żyły i Kota. W konkursie w Planicy w drugiej serii było aż 5 Polaków(co jeszcze nigdy się nie zdarzyło, no chyba że w Zakopanem...). Poza tym w Lahti polska drużyna zajęła 3 miejsce w konkursie drużynowym, przy czym niewiele nam brakło do drugich Niemców. I powiem szczerze, że w pierwszym sezonie bez Małysza nie spodziewałem się takiego wyniku. Owszem nie twierdzę że Kruczek jest jakimś wybitnym trenerem, ale zawodnicy robią z nim postępy. Choćby Kot w Vikersund skakał maks po 170 metrów to w Planicy lądował regularnie za punkt K i pobił nawet swój rekord życiowy.

  • anonim

    Najwieksze rozczarowanie:
    Trener Kruczek i postawa jego podopiecznych.
    Nie musze wymieniac o kogo chodzi, nie licze tych od Szturca i juniorow.Sam Kruczek ma zapewniona posade na dlugie lata bo tłustowąsy chwali go po mediach, i zawsze jak jakis jego nielot bedzie spadał na bule to posili sie juniorami.Kadra na Planice to tylko juniorzy, Stoch,Kot i Zyla ale wiemy ze wraca do Szturca gdy Kruczek go popsuje.Wiec posadke Kruczek ma pewna bo Szturc czy juniorzy zawsze poratuja.

  • HKS profesor

    @Adrian D.

    Proporcje między latem i zimą u Kubackiego i Kota były raczej podobne. No może Kubacki osunął się trochę więcej, ale akurat tego lata nie brylował.

    A co do Rosjan, to na pewno wszelkie "związkowe" deklaracje czytałem przed śmiercią Karelina. A ta wypowiedź Wasiliewa, to nagły przypływ optymizmu po niezłym początku:P

    A Piotr po raz kolejny się kompromituje - zdążyliśmy przywyknąć;)

  • OjciecMarek profesor
    @pavel

    Tylko, że wtedy w późniejszych wpisach nie miałby końcówki 165, znając życie, jakiś troll nam się pod piotra podszył, inna sprawa, że miał chłopina/kobiecina dobry pomysł, bo zamieszanie się z powodu jednego głupiego zdania wielkie, i pewnie ktoś ma z tego wszystkiego niezły ubaw.

  • anonim
    @Piotr186

    autor: piotr186 (*124.neoplus.adsl.tpnet.pl), 11 listopada 2011, 10:37

    autor: piotr186 (*218.neoplus.adsl.tpnet.pl), 10 listopada 2011, 19:26

    W noestradzie jak reśniesz neta to IP ci samo zmienia.

  • czarnylis profesor
    @marro

    Tak, tylko że te dwa miesiące pokazały iż jednak w tym zawodniku tkwi potencjał. Nikt nie oczekuje by walczył o wygrane w PŚ, ale solidne punktowanie jest w jego zasięgu. Tamtego lata Dawid przeszedł spod skrzydeł Celeja, pod skrzydła Kruczka i skakał "po swojemu". Może później wypracowanie własnego stylu zostało przyhamowane? Może Kubacki potrzebuje nietypowej techniki, a Łukasz Kruczek urabia go po swojemu? Nie wiem, ale wiem, że ten zawodnik ma sporo większe możliwości niż uzyskiwane wyniki.

  • marro profesor

    Kubacki nie jest żadnym rozaczrowaniem, tylko utrzymuje swoją forme cały czas, on nigdy w zimie nie zdobył punktu, swoją forme podniósl tylko raz w zyciu na dwa letnie miesiace 2010 roku.

  • OjciecMarek profesor

    My to sobie gadu gadu o forumowych zakładach, a tymczasem Romoeren popłynąąąąąął niczym Kruczek obwieszczający przed świeżo minionym sezonem, że będzie walczył o TOP3 PN:
    http://berkutschi.com/pl/front/news/show/2140

  • fankuba88 doświadczony
    piotr186

    Wypadałoby napisać to zdanie,zdecydowałeś się przyjąć zakład,więc trzeba go dotrzymać

  • OjciecMarek profesor
    @Talar

    Kuba Kot rozczarowaniem? Przecież był to jego życiowy seniorski sezon! Inna sprawa, że biorąc pod uwagę, jak w jego przypadku wygląda życiowy sezon, nie powinien on być kadrowiczem.

  • Talar weteran
    Adrian D.

    Do rozczarowań dorzuciłbym jeszcze :
    - Pascal Bodmer
    - J.R. Evensen
    - B.E. Romoeren
    - Thomas Morgenstern
    - Borek Sedlak
    - Marcin Bachleda
    - Rafał Śliz
    - Jakub Kot
    - Primoz Pikl
    - Fumihisa Yumoto
    - Shohei Tochimoto
    - Felix Schoft
    - Wladimir Zografski

  • OjciecMarek profesor
    @pavel

    Jak nie przytrafiały się klopsy? A Wisła, gdzie tylko dzięki dwukrotnemu huraganowi pod narty wskoczył do czołowej dziesiątki, a Hinzenbach, a drużynówka w Zakopanem? Stoch był tak samo chimeryczny latem, jak i zimą, po prostu, zepsute próby dają latem lepsze miejsca, niż analogiczne skoki zimą.

  • anonim
    @Piotr186

    Oj odbiegała, w LGP Stoch praktycznie nie schodził z podium, a co jest ważniejsze jego skoki były równe, nie przytrafiały mu się takie klopsy jak zimą. Ale to widać u niemal każdego naszego zawodnika, których najlepsza dyspozycja przypada na LGP. Jest to bardzo duży błąd, bo niemal nieożliwe są dwa sczyty formy w jednym sezonie, o czym przekonał sie boleśnie Ito 2 sezony temu i Morgestern w minionym.

  • fan profesor

    Nie trzeba czekac, jest Euro, finaly Ligi Mistrzow, Igrzyska w Londynie, bedzie sie dzialo sporo przed nastepnym sezonem.Poza tym sezony pilkarskie zaczely wasze zespoly w waszych miastach.Nie wazne czy a klasa czy ekstraklasa.Bedzie co ogladac.

  • anonim

    Jeśli ktoś pisze, że ten ogromny tekst @czarnegolisa jest bezsensowny to chyba ma zaćmę :) albo nie chce mu się czytać bo jest zwyczajnym leniem :)
    Tekst świetnie napisany i bardzo dobrze się czytało, gratulacje.

  • piotr186 profesor
    pavel

    Akurat forma Stocha latem a zimą niewiele się różniła w tym sezonie tyle ze w lecie jest mniej startów i jakby częściej Kamil zaliczał takie "super-wysoki" a jednak zimą była przewaga takich nieco niewyraźnych skoków i konkursów w jego wykonaniu.

  • piotr186 profesor
    czarnylis

    Zakłada zawarty pod przymusem się nie liczy,

    Jedno muszę ci przyznać - przytoczyłeś całość wypowiedzi a nie wyrwałeś z kontekstu,

  • czarnylis profesor
    @piotr186

    Nie zakładałeś się? A to ciekawe...

    "autor: czarnylis , 09 listopada 2011, 22:32
    @piotr
    Dobra. To może zakład. Obstawiamy miejsce naszych w PN. Kto bliżej ten wygrywa. Przegrany pod newsem z ostatnich zawodów będzie musiał napisać tak:

    JESTEM KRETYNEM A (tu wstawiamy nick wygranego) JEST GENIALNY.

    Przyjmujesz? Jeśli tak to obstawiaj, masz pierwszeństwo."

    "autor: piotr186 (*218.neoplus.adsl.tpnet.pl), 10 listopada 2011, 19:26
    czarnylis
    Żeby mówić o honorze trzeba go mieć samemu.. Ty go nie masz wiec czego chcesz?

    Ale niech cie będzie przyjmuję zakład oj typ na PN to 3 miejsce.

    Teraz twój typ."

    "autor: piotr186 (*124.neoplus.adsl.tpnet.pl), 11 listopada 2011, 10:37
    czarnylis
    Tylko zapamiętaj pod jakim artykułem dawaliśmy typy, po do końca sezonu zapomnimy który to był artykuł... "

    Zapamiętałem.
    Dla mnie słowa cenne.
    Wszystko jest tu.

    http://www.skijumping.pl/wiadomosci/13973/ Znamy-sklad-niemieckiej-druzyny-na-konkurs-w-Kuusamo/#forum

    Zadziwiające jak wszystkiego można się wyprzeć...

  • Talar weteran
    czarnylis

    No to ładnie teraz będziesz ''ulubieńcem'' niektórych tutaj mentorze ;-)

    A podsumowanie tak świetnie, jak długie :) było i o złotych jajach, i o trollach, o zwycięzcach i przegranych, o pesymistach, i optymistach.. zabrakło chyba tylko Shreka, bo o osłach było .? :) .. i kto nie czytał, ten trąba ;-)

  • Emil profesor

    @piotr186. W historii skoków w XXi wieku pozwolono powtarzać skoki bez anulowania serii: Japończykom Yoshioce i Funakiego i Finowi Yliriesto w Sapporo 2005, Ahonenowi w Sapporo 2003 i Francuzowi Lazzaroniemu i Włochowi Dellasedze w Lahti 2010. W Kuusamo 2009 skoki powtarzała cała grupa, w Oberstdorfie 2011 był restart.

  • anonim
    @florian

    Jeżeli chodzi o Stocha, to ten sezon był najlepszy, ale on ma typową dla naszych skoczków przypadłość, czyli szczyt formy latem. Kruczek nie potrafi go odpowiednio przygotować do imprezy docelowej, ale za to świetnie trafia ze szczytem formy na LGP.

  • florian początkujący
    gina

    Trochę śmieszna jesteś pisząc że Stoch rozczarował czym? To był jego najlepszy sezon,był najwięcej razy na podium a także zdobył ponad 1000 punktów. W tym sezonie na prawdę sporo zawodników było w niezłej formie to i tak trzeba się cieszyć z tego wysokiego miejsca.

  • fan profesor

    To prawda ze jury w tym sezonie bylo wyjatkowo zagubione, popelnialo mnostwo bledow.Nieoczekiwane zmiany rozbiegow, przerywania i powtarzanie konkursow (TCS) krzywdzenie zawodnikow puszczajac ich w skandalicznych warunkach (ITO,Stoch) czy zbyt wczesne odwolywanie konkursow na kilka dobrych godzin przed rozpoczeciem zawodow.Mnie sie to nie podobalo, bo jakby sie nagle pogoda zmienila i uspokoila to pluli by sobie w brode, i czekalem na taka sytuacje szczerze mowiac.Co do jury to tu na forum ci ktorzy usprawiedliwiali ich poczynania przed uzytkownikami ktorzy slusznie mieli pretensje (np o zmiane belek) jakos milczeli gdy w Planicy jury sie nie popisalo w ostatnim konkursie, pokazujac dowod swojej nieudolnosci.Nie bede wymienial nickow przez grzecznosc.Wyszlo ze nie zawsze wszech mocne jury ma racje i ja bylem mocno zirytowany ostatnim konkursem, zmianami co troche rozbiegow, zeby ktos nie polecial ponad 220 metrow poza wybitnymi lotnikami.Malo co Kranjca nie udoopili.
    Nastepna sprawa to taka ze niektorzy tutaj nie zwracaja uwagi na to co sie pisze, tylko na to KTO pisze.Te ich dekektywistyczne misje sledzenia czy ktos nie zmienil nicka tez juz dzialaja na nerwy.Niech sobie pisze po 10 nickami byle madrze i sensownie.Ja nie bede mial do tej osoby zadnej urazy.Poza tym slowo troll ostatnio tutaj stalo sie bardzo modne, i wystarczy miec inne zdanie to juz sie jest trollem.A ci ktorzy wyzywaja od trolli to oczywiscie sa jedyni z racja swiete krowy co nigdy bledow nie popelniaja.

  • piotr186 profesor
    gina

    Przecież i wg. dzisiejszych przepisów skoczkowie mogą powtórzyć swój skok... inna sprawa ze większość takich przypadków jakie znam dotyczą austriaków.

    Jak Adam Małysz chciał raz powtarzać swój skok (Kussamo 2009) to hofer z tepsem powiedzieli ze więcej skoczków musiałoby powtarzać swój skok.. i tak hofer z tepesem się mogą zawsze wymigiwać...

  • piotr186 profesor
    czarnylis

    Nie zakładałem się z tobą wiec się zajmuj sobą i odwal się ode mnie.

  • anonim
    @czarnylis

    Gratulacje za świetny tekst.Ja tak samo jak i ty oczekuje spłaty długu za zakład ze strony @piotr186.A @ju123 I @MSad niech już tak go nie bronią.Założył się i jeżeli ma honor to musi płacić dług za zakład.

  • czarnylis profesor

    @gina
    Nie przez przypadek napisałem "mierny" :)

    Jeśli chodzi o precedens, to uważam decyzję jury o powtórzeniu serii za dobrą. Tam drastycznie zmieniły się warunki i faworytów (nie tylko GS) po prostu pozamiatało. Do jury mam żal, iż niewiele zrobiło by nie pozamiatało Ito i Kamila w Innsbrucku.

    @bogus1200
    Streściłem jak mogłem. Uważam, że lepiej jest wyrazić swe zdanie raz na jakiś czas w takiej formie, niż pisać co chwilę po jednym zdaniu. To nie czat.
    Na początku jest ostrzeżenie, że będzie długo, nudno i subiektywnie, więc jeśli kogoś to nie interesuje, to niech po prostu o te parę komentarzy przewinie stronę i już. Dwa ruchy palcem na rolce myszki to chyba nie jest jakiś nadludzki wysiłek.

  • Snoflaxe weteran

    @Luk
    I poza tym czwartym miejscem w LGP w Einsiedeln Śliż ani raz nie punktował. Przez całe lato i całą zimę w formie był niestety fatalnej.

  • anonim
    fajny artykuł brakuje ...

    Super sie czyta chce takich więcej .Brakuje mi Chedala , A nawet Norwegów taki Romoeren , Evensen czy nawet Hilde Od Vikersund skakał fatalnie i Ingvaldsen tamten poprzedni sezon miał dobry . Damjan też zawiódł

  • gina profesor
    czarnylis

    po obecnym sezonie uważam, że powinien być dopisany WYRAŹNIE punkt regulaminu, że jeżeli w czasie skoku zawodnikom drastycznie zmienią się warunki tak, że uniemożliwiają oddanie jakiegoś średniego skoku to może on swój skok powtórzyć.
    Być może jury zrobiło błąd z belką dla Gregora w TCS i go poprawiło. Powstał precedens, ale w takim razie trzeba uznać inne precedensy dotyczące np. wiatru. Oczywiście nie nadużywać ich, obwarować jakimiś dokładnymi przepisami tak, by zawodnik popełniający błąd nie mógł z tej furtki skorzystać, ale w tym sezonie było kilka ewidentnych przypadków kwalifikujących się do powtórki

  • Luk profesor

    Aha jeśli chodzi o rozczarowania to bardzo zawiódł mnie również, obok Huli, Kubackiego i Byrta, - Rafał Śliż. Latem dobrze skakał, był nawet 4 w Einsiedeln (!) a zimą w ogóle mało startował i nie punktował.

  • Luk profesor

    W tym sezonie wielu polskich skoczków skaczących w PŚ osiągnęło swoje najlepsze sezony w karierze! A są to

    - Stoch
    - Żyła
    - Kot
    - Zniszczoł
    - Murańka

    Kot dopiero w tym sezonie zaczął punktować i od razu zdobył tych punktów pokaźną ilość - 108.

    I muszę przyznać, że z wymienionych przeze mnie zawodników stać na jeszcze więcej punktów w przyszłym sezonie. I dołączyłbym do tego jeszcze Byrta, który też powinien zacząć regularnie punktować.

  • czarnylis profesor

    @gina
    Jury nie popisało się w tym sezonie. Wiadomo, że konkursy w równych warunkach można było policzyć na palcach jednej ręki, jednak liczba błędów jury była o wiele za duża, w dodatku czasem było czuć z kim bardziej liczą się sędziowie.
    Jeśli miałbym wystawić jury ocenę, to naciągane - mierny.

    @piotr186
    Doczekam się spłaty długu za zakład, czy nie? Tak myślałem, że będziesz się migał, bo nie masz za grosz honoru. Nie stać cię na to, by wziąć odpowiedzialność za swoje słowa.

  • florian początkujący
    gina

    Trochę śmieszna jesteś pisząc że Stoch rozczarował czym? To był jego najlepszy sezon,był najwięcej razy na podium a także zdobył ponad 1000 punktów. W tym sezonie na prawdę sporo zawodników było w niezłej formie to i tak trzeba się cieszyć z tego wysokiego miejsca.

  • Luk profesor

    Piotr186 z kolei zawsze pisze że jury pomaga Austriakom i oni wygrywają tylko dzięki Hoferowi i Tepesowi, co jest oczywiście nieprawdą. Może jeszcze powiesz, że Tepes zawsze Stocha puszczał w najgorszych warunkach?

  • Luk profesor
    @czarnylis

    Trollem jest też @uniwersalny lub @outdoor (już nie pamiętam dokładnie który) który w każdym swoim komentarzu gnoi Stocha jak popadnie.

  • gina profesor
    czarnylis

    Trochę się z Tobą zgadzam.... a mianowicie z oceną Polaków, o Kamilu chciałam napisać bardzo podobnie - Bardal to najstarszy skoczek z KK, Kamil jest o 5 lat młodszy... niby dużo, ale i mało.... ale wiek juniora dawno minął.
    W podsumowaniach brakuje mi największych trolli czyli..... jury, które ewidentnie wypaczyło wyniki kilku konkursów pokazując na dodatek że w tym sporcie są równi i równiejsi a oni maja status bogów olimpijskich i głosami takich szaraczków jak trenerzy sobie głowy nie zaprzątają... obracając się w swoim świecie, o przepraszam - dyr. Hofer najczęściej obraca się w świecie niejakiego Gregora co dokładnie wychwytują kamery...

  • piotr186 profesor
    czarnylis

    Twoje chamstwo mnie nie zraza, na szczęście jest tu cię na forum coraz mniej. I dobrze.

  • anonim

    Brakuje w tym katalogu jeszcze Jana Ziobry. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że to dopiero 1 sezon tego zawodnika w PŚ. Ale jak ktoś zdobywa 0 punktów, to jest to rozczarowanie.
    Oprócz niego trzeba jeszcze napisać o Tomku Byrcie, on też zawiódł oczekiwania wielu kibiców, moje też.

  • anonim

    CO do zagranicznych nazwisk. To na pewno Ammann który myślałem będzie się bił nawet o KK a tym czasem nie było go w 10. Ale wiadomo nie można ciągle wygrywać. trzeba mieć kiedyś ten słabszy sezon i on właśnie teraz go miał. Czyżby znowu celował na MŚ i IO?

    No i Finowie to na pewno skaczą fatalnie. Jedyny który zaskoczył to Koivuranta i skacze coraz lepiej. Drugi sezon jako skoczek i już 18 miejsce. A reszta zawiodła i znowu zostaje nadzieja że to Larinto się odbuduje.

  • anonim

    Dla mnie największe rozczarowanie to właśnie Stefanek Hula. Lubię go ale gdyby nie kontuzja na początku mogło być wszystko inaczej. Nie chcę go usprawiedliwiać bo po TCS powinien skakać już normalnie a tym czasem skakał coraz gorzej. Mam nadzieję że teraz już będzie tylko lepiej i że na nowy sezon będzie dobrze przygotowany. Co do Kubackiego to wolę się nie wypowiadać.

  • anonim
    hmm

    a może to wy jesteście beztaleńciami bo potraficie tylko siedzieć przed kompem i wypisywać takie rzeczy zamiast sami przeżyc taki lot ? :)Bo oni nawet jak skaczą średnio to będą mieli czym się pochwalić synom lub córkom ,że zasuwali z prędkością 90 km/h na 2 nartach a wy co powiecie ? ,że siedzieliście przed kompem i widzileliście w tv jak skakał adam małysz ? dobre..

  • Ulkowa początkujący

    Jak dla mnie Ammann to nie było rozczarowanie, na TCS miał problemy ze zdrowiem, ale to się zdarza każdemu. Gdyby nie to mógłby wejść do pierwszej 10, a to już nie porażka jak na tak doświadczonego zawodnika, który pewnie szykuje formę na Soczi i za pewne dobrze na tym wyjdzie.
    Reprezentacja FIN zgodzę się, ewidentny kryzys, co jest strasznie przykre do oglądania, że kiedyś taka potęga, a teraz odpada w pierwszej rundzie drużynówki.
    Stefan Hula to już mnie nawet nie dziwi, wydaje mi się, że już nic w swojej sportowej karierze, nie osiągnie. No chyba, że kiedyś wejdzie do drużynówki, cała reszta odpali, on nie schrzani to jakiś medal będzie. Ale może się mylę, chociaż i tak w drużynówkach zdecydowanie widzę Zniszczoła i Murańkę niż Stefanka.

  • domindi bywalec
    rozczarowania

    1.Nie zgodzę się że Amman rozczarował po prostu po TCS nie miał się po co bić -to stary lis ,który rozkłada siły ,dwa ostatnie konkursy pokazały jego wartość
    2.Postawa polskich skoczków w TCS i MŚL to totalna porażka i nie ma żadnych wątpliwości
    3.Kubacki to skoczek LGP i tam jako tako skacze (tu nie ma rozczarowania to normalne)
    4.Hula lepsza opieka pod względem motywacji i wygrzebanie się z kontuzji i powinno być dobrze
    5.Brak wyciagnięcia wniosków z sezonu 2010/11 to totalna klapa trenerska -kadra seniorów z sezonu 2011/12

  • sopel bywalec
    bogus1200

    Innymi słowy, twierdzisz, że tragiczna postawa wymienionych przez Ciebie zawodników, nie jest zaskoczeniem, tylko oni po prostu są takimi beztalenciami? Hm, może i racja:)

  • anonim

    Dla Mnie postawa polskich skoczków nie jest rozczarowaniem. Kubacki to tzw. nielot zimowy, latem pokaże na co go stać, a Hula tylko nieznacznie obniżył swój poziom

  • anonim

    ale wczesniej i w planicy mial normalna forme, ms w lotach i konkursy w skandynawii byly tylko chwilowa obnizka, ktory kazdy z zawodnikow w tym sezonie w pewnym momencie mial wiec wychodzi na jedno

  • OjciecMarek profesor
    @Luk

    Akurat Byrt skakał w zasadzie to samo, co rok temu, w CoC zdobył prawie dwa razy tyle punktów, co w zeszłym sezonie, ale trzeba pamiętać, że miał też prawie dwa razy więcej startów. Co do punktów PŚ, rok temu zdobył je w nie do końca normalnym konkursie, w tym roku, gdyby dociągnęli pierwszą serię w Klingenthal, też by mu jakieś punkty wpadły, zapewne nawet więcej, niż przed rokiem. Inna sprawa, że oczekiwano nie bez racji postępu, a mamy stagnację.
    @sopel
    W latach, gdy w Europie ton nadawała Premier League, walka o mistrzostwo Anglii była znacznie bardziej wyrównana, niż teraz, gdy oba Manchestery odskoczyły reszcie, odpadając jednocześnie z Ligi Europy. Wyrównywanie poziomu nie zawsze oznacza równanie w dół.

  • sopel bywalec

    Rozumiem, że można nie lubić Schlierenzauera, ale twierdzenie, że 18 miejsce na MŚwL i ogólnie końcówka sezonu to jego "normalna forma" jest chyba "lekko" nietrafione.

  • gina profesor
    Sopel

    Zgadzam się z oceną sezonu. żaden zawodnik z czołówki nie skakał równo przez cały sezon i zdarzały im się słabsze występy. To nie jest tak, że nagle kilku zawodników dorównało poziomem do zeszłorocznej formy Morgiego, tylko raczej Morgi zszedł z formą do poziomu słabszych zawodników. No i nie było jak np. w ubiegłym roku Amman, Morgi, którzy walczyli głównie ze sobą.

  • sopel bywalec

    To, że była większa rywalizacja o PŚ, to nie znaczy, że sezon był mocny. Można to porównać do naszej ligi piłkarskiej były sezony gdy dominowały zdecydowanie jedna lub dwie drużyny (Widzew/Legia potem Wisła) ostatnio poziom jest bardziej wyrównany, ale czy to świadczy o tym że wyższy? Wyniki międzynarodowe mówią co innego, to po po prostu tzw. "równanie w dół"

  • Luk profesor

    Z Polaków, którzy startowali w PŚ, to największym rozczarowaniem są Hula, Kubacki i Byrt. Hula skakał w 11 konkursach i nie zdobył ani jednego punktu! Kubacki rozczarowuje już od końca 2010 roku. Nie wiem jakim cudem on skakał nieźle latem 2010, a teraz skacze gorzej od Kazachów. Byrt też zanotowal spadek, w zeszłym sezonie zdobył trochę punktów, a teraz 5 razy startował i ani razu nie zapunktował.

  • sopel bywalec

    Kruczek (klapa na najważniejszych imprezach, po raz kolejny), Zografski (niby wielki talent, ale postępów nie widać, a wręcz sie cofa)
    Schlierenzauer (mimo wszystko, wygrał T4S, ale MŚwL to kompromitacja, no i nie zdobyć KK w tak słabym sezonie, kłania się odpuszczenie Sapporo)

  • Emka bywalec

    Jak dla mnie największym rozczarowaniem jest postawa J.R.Evensena i Mattiego Hautamaekiego. W poprzednim sezonie zajmowali miejsca odpowiednio 11. i 8. w końcowej klasyfikacji, a w minionym szorowali bule i pozakańczali kariery.

  • fan profesor

    Co do Zografskiego, to rzeczywiscie boi sie lotów.
    Niby kontuzje lapal ale cos za duzo tych jego kontuzji przed lotami w tym roku.Muranka i Zniszczol mlodsi od niego pokazali ze mozna skakac dobrze na mamucie mimo tak mlodego wieku.Jego rownowiesnik Hvala tez pokazal ze mozna czy rok temu Byrt.A styl lotu Zografskiego mogl sie sprawdzic na mamucie, bo technicznie on jest swietnie wyszkolony.Ale predzej czy pozniej bedzie musial na mamucie wystartowac.

  • gina profesor

    A ja myślę, że i Kamil Stoch był czasami rozczarowaniem. Choć słychać tu ochy i achy nad jego miejscem. Owszem - piąte miejsce... ale... jak sobie porównam ubiegły rok i ten.. Kamil był wtedy 10-ty. Z zawodników, którzy wtedy go wyprzedzili nie skacze już Adam, Hautameki kompletnie miał nieudany sezon, Hilde nie mógł powalczyć bo upadł, Amman większą część sezonu formy szukał. W rezultacie Kamil wyprzedził Morgiego (słabszy sezon), Freunda, Kocha (też słabszy początek), ale dał się pokonać Bardalowi (to jest postęp!) i Daiki Ito. Więc wypada zauważyć, że awans jest ale również pomogły w tym okoliczności. Poza tym Kamil w kilku konkursach rozczarował niestety, niezależnie od warunków i skakał nierówno.

  • OjciecMarek profesor

    Rozczarowaniem dla mnie był też Zografski, spodziewałem się, że wskoczy co najmniej do TOP30 w generalce, przed sezonem zapowiadali udział w MŚwL, a Władimir dalej unika mamutów jak diabeł święconej wody, okazuje się, że letnia dobra forma zakończona słabą zimą to nie tylko polska specjalność. Byrt też był rozczarowaniem, liczyłem na postęp, a mieliśmy sezon bardzo podobny do zeszłorocznego. Rozczarowującym było przygotowanie naszych zawodników przez Kruczka, Kamil drugi sezon z rzędu prezentuje najwyższą formę dokładnie pomiędzy dwoma najważniejszymi imprezami sezonu, Kot mimo pierwszych punktów też raczej zawiódł, po raz enty prezentował się znacznie lepiej latem, niż zimą, a o Huli i Kubackim nawet szkoda gadać, choć Stefan przynajmniej limit w PK natrzaskał, więc przynajmniej był z niego jakiś pożytek.

  • anonim
    ŁUKASZ KRUCZEK

    Najbardziej rozczarował Łukasz Kruczek który miał wymarzone warunki do przygotowań i startów i uzdolnionych zawodników i nie osiągnął tyle ile powinien / kolejna stracona zima / Dobrze że na koniec posiłkował sie zawodnikami z kadry młodziezowej bo byłaby klapa .Kamil Stoch jak na swój talent i mozliwości dobrze/ przy innym trenerzy byłoby duzo lepiej, Kruczek go hamuje w rozwoju/ Zyła przygotowuje się z J,Szturcem i czym dłużej jest z Kruczkiem to skacze coraz gorzej , A reszta kadry A fatalnie , może troche lepiej M. Kot ale reszta słabiutko. Kruczek zaczyna nam marnować talenty w skokach. Obudzmy się wreszcie.

  • Adrian D. redaktor

    @HKS
    Deklaracje o medalu w Soczi padały jeszcze w trakcie tego sezonu: http://skijumping.pl/news.html?pokaz_news=14338
    Oczywiście, że Hula i Kubacki są rozczarowaniem. Ich kolega z kadry A, inny podopieczny Kruczka, Maciej Kot nie miał problemów żeby nastukać trochę punków w PŚ.
    @Ojciec
    Wybacz ale ostatnią rzeczą, za którą bym się brał to kopiowanie pomysłów konkurencji, na którą nie zaglądam zbyt często. Nie miałem pojęcia, że coś takiego poszło u nich rok temu. No bez przesady. Co do Fettnera zgadzam się, był rozczarowaniem . Romoeren miał nie najlepszy już poprzedni sezon, przed tym sezonem zmagał się z poważną kontuzją pleców, osobiście nie oczekiwałem po nim zbyt wiele.

  • OjciecMarek profesor

    Zerżnęliście pomysł z konkurencji sprzed roku, nieładnie! Simona nie zaliczyłbym do kategorii przegranych, przecież mówimy tu o facecie, który pięć lat spędził w ścisłej szpicy i dodatkowo nie radził sobie zazwyczaj zbyt dobrze z przybieraniem masy ze względu na podwyższanie limitów, Simon poradził sobie całkiem dobrze z przystosowaniem się do nowych zasad i zapewne już od przyszłego sezonu wróci do ścisłej czołówki, jego skoki z końcówki sezonu pokazały, że stać go na to. Z pewnością brakuje Bjoerna Einara Romoerena wśród tego grona, powinien mieć tu pewne miejsce po jego wyczynach w drużynówce na MŚwL. Oprócz tego warto wspomnieć o Fettnerze. Mogłoby się wydawać, że pójdzie za ciosem po bardzo dobrym dla niego poprzednim sezonie, a tymczasem obniżył znacznie loty i zaliczył jeden z gorszych sezonów w jego karierze i szczerzę wątpię, żeby poprawa rekordu życiowego na koniec sezonu osłodziła mu smak porażki.

  • korus doświadczony
    @Kamil Stoch

    Ty i te twoje mądrości, najpierw to przeanalizuj słownik ortograficzny, bo ci się to przyda.

    Stefan Hula miał dobre przebłyski, ale psychika chyba słabsza, gdyby indywidualnie nad nim popracowano może by coś z tego wyszło...

  • HKS profesor

    Innymi słowy nie lubię tej "Kruczkosfery", która otacza skijumping.pl. Nie ma to jak czepiać się Rosjan zapominając, że umarł ich najlepszy zawodnik. A deklaracje Rosjan były sprzed jego śmierci. Już nie mówię o tym, że Hula i Kubacki nie są żadnym rozczarowaniem. Czy oni specjalnie źle skakali? Skakali tak jak zostali przygotowani. Drugi rok z rzędu rozczarowaniem jest Kruczek, który zawalił cztery imprezy docelowe z rzędu. Żyła z takim życiowym sezonem zawalił MŚwL i TCS. To niebywała sztuka, żeby czegoś takiego dokonać. Obudził się na drużynówkę w której zaś Kot tracił kilkadziesiąt punktów do przedostatniego zawodnika.

  • M_B profesor
    @HKS

    No z tym mogę się zgodzić, bo Kaliniczenko tam chociaż nieco pokazywał w tym pierwszym periodzie a u nas poza Żyłą i Stochem tylko Kot zdobył raz punkty na średniej skoczni.

  • M_B profesor
    @HKS

    A co było świetnego w ich świetnej drużynie wtedy? Ipatov zdobył punkty w Lillehammer, 3 miejsce w jednoseryjnym konkursie drużynowym, Vassiliev dopiero dochodził do formy, bez przesady, że byli tacy strasznie lepsi, bo nie byli.

  • anonim

    Stefan haha on taki całom kariere ma hahahahahhahahha Loitz w 13 konkursah dobrze Peka Niemle nie sam skacze i niechy potem komentuje
    Wasjliew to stary dziad a Simon to był zajbebist sezon Martin problem z Kolanem lepjej juz czy będziesz nadal mówic kolno mnie boli au mama boli

  • anonim
    Rosja

    Ruskie to porażka. Zabierali na PŚ ych co punktowali w PK Hazetdinov, Sardyko, Chaadaev, Trofimov to żaden z nich nawet punktu nie zdobył! Cienko to mało powiedziane na sytuacje u nich może lepsze szkolenie pomoże ale na nic więcej niż pierwsza ósemka na świecie nie ma co liczyć a do tego Tylko Korniłov w dobrej formie, Vassilliev też przyzwoicie skacze ale juz nie ten wiek a reszta DNO

    A co do Finów to myśle że to przelotny kryzys jeśli Larinto i Happonen odbudują formę a myslę że to kwestia czasu bo talent mają to mogą wrócić do pierwszej piątki pod warunkiem też że zaczną punktować regularnie też tacy zawodnicy jak Muotka, Niemi czy Maeaettae

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl