FIS oficjalnie zatwierdził kalendarze, wyższe premie dla zawodników

  • 2013-06-10 20:24

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) zatwierdziła kalendarze w skokach na nadchodzący sezon zimowy. Dla Polski najistotniejszą zmianą jest znalezienie się w kalendarzu Pucharu Świata Wisły (16 stycznia) oraz przesunięcie o dzień zawodów w Zakopanem (18-19 stycznia).

Z kalendarza PŚ Pań wypadły zawody w kanadyjskim Vancouver, które były planowane na połowę grudnia. Ten weekend (14-15 grudnia) będzie dla pań wolny.

FIS odrzucił propozycję przeprowadzenia próbnych konkursów z udziałem tylko trzech sędziów. Ostatecznie więc skoki podczas tegorocznej Letniej Grand Prix, będą oceniane przez pięciu jurorów, tak samo jak i w zmaganiach zimowych.

Zmianie uległy za to przepisy dot. możliwości skracania rozbiegu przez trenerów w trakcie zawodów. Taka możliwość będzie nadal istniała, jednak zawodnik będzie musiał uzyskać co najmniej 95% HS skoczni, aby otrzymać kompensatę punktową za niższą belkę. Ten przepis ma zapobiec nadmiernemu wykorzystywaniu tej opcji, jako zagrywki taktycznej przez szkoleniowców.

Podwojone zostaną premie dla najlepszych zawodników konkursów Pucharu Świata. Od sezonu 2014/2015 zwycięzca będzie otrzymywał 20 000 CHF, drugi zawodnik - 16 000 CHF, a trzeci - 12 000 CHF. Łączna wartość nagród pieniężnych wyniesie aż 95 800 CHF na każdy konkurs. Tak znaczące podwyższenie puli nagród z pewnością wpłynie na zwiększenie prestiżu zawodów oraz całej dyscypliny.

FIS ustalił także, że zawodnik startujący w Pucharze Świata, Mistrzostwach Świata oraz Mistrzostwach Świata Juniorów, musi mieć ukończone 16 lat.

Zobacz oficjalny kalendarz PŚ na sezon 2013/2014 >>

Zobacz oficjalny kalendarz LGP na sezon 2013/2014 >>

Zobacz oficjalny kalendarz PŚ Pań na sezon 2013/2014 >>


Tadeusz Mieczyński, źródło: fisskijumping.com
oglądalność: (20241) komentarze: (94)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • EmiI profesor
    @Tim

    No zgadzam się. Zawsze mnie bawiło to "wyczekiwanie wiatru". Przecież każdy kto widział choć raz jak wygląda rozkład sił wiatru wie że w warunkach niestabilnych wiatru nie da się wyczekać, a w stabilnych choćby nie wiadomo jak Tepes się wysilał nie puści zawodnika w warunkach diametralnie innych. Co do dawnych lat, no dokładnie kiedyś były 3 pomiary (zresztą poza PŚ dalej są) które nie uwzględniały często aż tak dokładnie kąta pod jakim wieje wiatr i ciężko tamte pomiary uznać za bardzo wiarygodne.

  • Tim doświadczony
    Emil

    Nie ma co tak rozpatrywać... Już samo ryzyko utraty punktów spowoduje, że na najważniejszych imprezach typu MŚ, IO nikt się nie zdecyduje zaryzykować utraty punktów, których można nie odrobić w ostatnim skoku. W PŚ może znajdą się trenerzy, którzy będą eksperymentować z belką..., ale tylko w tych zawodach.Tym bardziej, że wiatru nie można zaplanować :). A mówienie, że jury specjalnie puszcza jednych w lepszych , a drugich w gorszych warunkach jest przesadą. Kiedyś nie było rekompensat za wiatr, tak dokładnych, choć niedoskonałych pomiarów, a skakano. W takim razie, czy to oznacza, że wszyscy medaliści są przypadkowi. Można powiedzieć, że tak, bo gdy się trafi na ekstremalny wiatr, to nikt nie odleci...A można powiedzieć, że ten sport na tym polega i nie da się w pełni wyrównać szans. Rekompensaty za wiatr idą w dobrym kierunku, ale trzeba je jeszcze dopracować. Natomiast przepis z belką ma rywalizację, tylko ucywilizować, a nie wyrównać szanse. Ma być szybsza i bezpieczniejsza.

  • EmiI profesor
    @nieznany

    No może to spowodować niesprawiedliwości wynikające że jury komuś wbrew wszelkiej logice nie obniży belki czekając na ruch trenera. I tego też się obawiam. Co do Schmitta w Oberstdorfie, nie wiem jak wtedy wyglądała technologia pomiaru ale obecnie ciężko o jakiekolwiek wałki bo wszystko jest rejestrowane. Sędzia odpowiadający za odległość, ma podgląd video na którym na skocznie jest nałożona "siatka" z odległościami i wszystko można sprawdzić jak ktoś złoży protest.

  • nieznany weteran
    @EmiI

    Przepis 95% HS spowoduje duzo wieksze mozliwosci manipulacji jury, zarowno przy pozwoleniu na start dla danego zawodnika, jak i podczas mierzenia odleglosci przez niego uzyskanej.
    Obawiam sie, ze skoczkowie z nacji tzw. uprzywilejowanych w takich sytuacjach beda czekali na dobre warunki wietrzne, a pozostali beda musieli sobie radzic takze przy gorszych.
    Pol metra moze zadecydowac o przyznaniu zawodnikowi noty wiekszej o ok. 5 pkt. przy takiej samej belce, warunkach wietrznych I notach za styl. To bedzie prowadzilo do wypaczen, czasem spowodowanych przez pecha, a czasem sterowanych przez jury. Chyba wszyscy pamietamy konkurs w Oberstdorfie podczas wybuchu malyszomanii i "zmierzenie" odleglosci M.Schmittowi. Skoro taki "walek" byl mozliwy, to coz przy tym bedzie dodanie lub odjecie komus pol metra?
    Nie podobalo mi sie zonglowanie belkami na zyczenie trenerow, ale obecny przepis jest jeszcze gorszy. Podczas zeszlego sezonu wspolczynniki za belke byly jasne. Obnizka belki powodala okreslona kompensacje. Bylo to nieprzejrzyste, ale dosc sprawiedliwe.

  • EmiI profesor
    @dervish

    No cóż należy zdać się na rozsądek jury. Przepis o obniżce belki został najwyraźniej wprowadzony na skutek upadku Prevca, gdzie ewidentnie jury się pomyliło (chociaż można to podciągnąć pod próbę morderstwa, puszczanie Prevca z tej samej belki i w tych samych warunkach co skaczącego 217 m Żyłę). Jednak jury zauważyło za dużo zagrywek taktycznych, no i praktycznie brak upadków i podparć, po bardzo dalekich skokach (chyba tylko Bardal w Planicy i Tepes w Harrachovie) więc uznano chyba że obawy są przesadzone.

  • dervish profesor

    Zwrócić nalezy uwagę na fakt, ze nie zmodyfikowano przepisu o obniżaniu belki dlatego że pozwalał on w sposób niesportowy uzyskać za friko jakiekolwiek korzyści punktowe tylko dlatego aby ograniczyc liczbę taktycznych "obniżeń belki".

    Myślę, ze ideą modyfikacji jest aby obniżanie belki następowało jedynie w sytuacjach krytycznych, czyli zdaniem trenerów absolutnie niezbędnych dla bezpieczeństwa skoczka.
    Teraz belka będzie obniżana tylko wtedy kiedy trener będzie miał 100 % pewność, że sędziowie ustawiając wysokość belki nie uwzględnili możliwości danego skoczka co zagraża jego bezpieczeństwu.

    Pytanie czy 95% HS to jest rozsądna granica czy nie?
    Moim zdaniem 95% to troszeczkę zbyt mało.

    Tak jak ktoś juz obliczył na skoczni HS 140 daje to tylko 7 m zapasu a biorąc pod uwagę zmienne warunki pogodowe dosyć łatwo będzie o "wpadkę" i utratę rekompensat z tytułu obnizenia belki. To spowoduje, że przepis ten będzie przez trenerów wykorzystywany tylko sporadycznie i tylko w idealnych i stabilnych warunkach pogodowych, które w sezonie zdarzają się bardzo rzadko. A to jest sprzeczne z główna ideą powstania przepisu , czyli daniem trenerom możliwości reakcji na nieodpowiedzialne decyzje sędziów .

    Trenerzy będą zmuszeni do grania w sprzeczną z duchem sportu ruletkę. Przy 5 % marginesie trzeba będzie wybrać kompromis pomiędzy bezpieczeństwem skoczka a szansami na to aby skoczek uzyskał wynik odzwierciedlający jego możliwości. Obawiam się, że w praktyce skądinąd dobry przepis o obniżaniu belki stanie się martwym przepisem i znowu będziemy oglądali mrożące krew w żyłach skoki w wykonaniu najlepszych (oczywiście jeżeli sędziowie techniczni zatracą poczucie realizmu w ustawieniu belki).

    Moim zdaniem, znacznie rozsądniejsze byłoby, zwiększenie marginesu do 90% HS. Wówczas ten przepis miałby szansę na faktyczne zwiększenie bezpieczeństwa.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    W Polsce tak. Na świecie jednak to są sportowe mega gwiazdy. Zajrzyj na jakąkolwiek zachodnią stronę sportową. Cztery podstawowe zakładki sportowe. Piłka nożna, koszykówka, tenis, golf.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Nic nie osiągnął? Chłopie nie ośmieszał się. Od 1998 r nie był liderem światowego rankingu łącznie z 3 lata, wygrał 14 majorsów (odpowiednik wielkiego szlema, też 4 turnieje w roku) i ponad 100 różnych turniejów.
    Sport niszowy? Chłopie na świecie 50 tys ludzi ma status zawodowca. + cała masa świetnych amatorów prezentujących poziom tak wysoki że mogą walczyć o wysokie miejsca w turniejach. W Polsce dziennie przez pola golfowe przewija się 2 tys ludzi. Gdzie jesteśmy czarną dziurą. W USA rocznie choć raz zagrało 5 mln ludzi. Kij miało w ręku w życiu 40 mln. Tyle na temat "niszowości"
    wysiłek Woodsa. Gra od kiedy nauczył się chodzić. Jako dzieciak i nastolatek spędzał na polu średnio 300 dni w roku po 10 godzin dziennie. Tyle na temat wysiłku...

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Woods sportowcem wszech czasów? Gruba przesada, on nic nie osiągnął, gdyby nie gigantyczne zarobki nikt w Polsce by o nim nie słyszał. Golf to sport niszowy.

    Sportowiec wszech czasów to sukcesy + wysiłek włożony w ich zdobycie.

    Co do IO - wartość i prestiż olimpijskiego medalu jest nadal bardzo duży, przynajmniej w większości dyscyplin (może po za tenisem i piłą nożną) , taekwondo jest w Polsce może nieznane i ogólnie to sport niszowy ale w Korei to sport narodowy... Po za tym czy każdy sport musi być popularny i cieszyć się globalnym zainteresowaniem?

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Wydmuszki celebryckie? Jakby ktoś Woodsa nazwał sportowcem wszechczasów (nie golfistą, tylko sportowcem) to bym specjalnie nie protestował, chociaż ja bym bardziej widział Phelpsa na tym miejscu. (jeśli za 7 lat badania czegoś nie wykażą...) Igrzyska olimpijskie to wielkie wydarzenie jako całość. Jednak poszczególne konkurencje nie są często wielkimi wydarzeniami. Jaką popularność mają mistrzowie olimpijscy w teakwondo? Generalnie Twoja praca jest warta tyle ile Ci za nią zapłacą. Piłkarze, tenisiści, koszykarze NBA, futboliści NFL to są najlepsi atleci. Bo oni się przebili w olbrzymiej konkurencji, z pośród często milionów marzących o sławie, wielkich pieniądzach. To zabrzmi brutalnie ale w wielu sportach olimpijskich zawodnicy USA to niewydarzeni koszykarze, futboliści, baseballiści, i często zdobywają złote medale bo konkurencja jest dużo słabsza niż w wymienionych sportach. .

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Po za tym "na godne życie" to oni i im podobni zarobili w pierwszym - drugim roku zawodowej kariery. Reszta to już czysty luksus, Oczywiście są takie sporty jak np. skoki narciarskie gdzie rzeczywiście trzeba startować (i zarabiać) całe lata żeby się dorobić "na godne życie"... A na wielu sportach ciągle się nie da zarobić prawie nic, np. wielu lekkoatletów bez państwowego wsparcia (stypendia zwłaszcza) nie byliby w stanie się otrzymać i trenować.

  • EmiI profesor

    Zawsze komercjalizacja oznacza wzrost sławy prestiżu zawodników. Kto jest większą gwiazdą? Nadal czy jakiś mistrz olimpijski w judo? Tiger Woods czy jakiś mistrz olimpijski w kajakarstwie? Czasy sportu amatorskiego minęły. To se na vrati. To są ludzie którzy chcą zarobić na godne życie, na emerytury. Igrzyska olimpijskie to były najważniejsze zawody dla sportowców amatorów. W momencie dopuszczenia zawodowców igrzyska się skończyły. To jest smutna prawda.

  • anonim

    Wyższe nagrody pieniężne w PŚ to wyższa komercjalizacja tego pięknego sportu, a więc osłabienie realnej rangi zawodów takich jak przede wszystkim igrzyska, gdzie FIS nie wypłaca ani pensa medalistom, a robią to federacje. Teraz jakiś wariat - dajmy na to wyimaginowany Pan K. zamiast budować formę na igrzyska będzie walczył o kasę w konkursach PŚ, np. w odległej Japonii.

  • EmiI profesor

    @piotr186 Tylko wiesz ze na skoczek w locie podlega sile grawitacji? Że im dalej leci tym bardziej wzrasta jego prędkość? Kiedyś widziałem wyliczenia że zawodnik co na skoczni K-90 osiąga właśnie 90 m przy prędkości na progu 87 km/h przy lądowaniu ma już 102 km/h.

  • EmiI profesor

    @piotr186 No ok jest średnio kilka dni w roku w Norwegi gdzie są takie warunki jak wtedy więc jest do powtórzenia. Kombinezony załóżmy też nie są problemem bo na treningach ich nie sprawdzają i można podrasować w teorii. Ale co z prędkością przy lądowaniu. Z przeciążeniami? Nawet jak te 300 m osiągną przy 110 km/h na progu co nie twierdze że nie jest realne to i tak prędkość przy lądowaniu będzie gigantyczna.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Taka ciekawostka, rekord świata rośnie w tempie średnio 1,5 metra rocznie, do 500 metrów brakuje nam 253,5, czyli jeżeli obecna tendencja się utrzyma osiągniemy tę granice za 163 lata.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Więc tak.. To co było w Vikersund 2011 to se ne vrati... to były dziwne zawody. W niezwykłych warunkach, właściwie nie do powtórzenia. W tym roku w Vikersund kiedy warunki były bardziej standardowe, + nowe kombinezony i mieliśmy jeden skok pod 240 m przy prędkości 103,5 km/h na progu. No wiadomo że 250 m byłoby by stylem klasycznym nie do osiągnięcia, czy 150 m stylem którym skakali w latach 30. Tak samo 320 m sądzę jest do nie osiągnięcia stylem V. Możliwe ze naukowcy wymyślą technikę skakania by nawet 400 m skoczyć ale w to że tyle obecnym stylem da się osiągnąć nie wierzę.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Zatem jeśli gdzieś padnie 300 metrowy skok to w Vikersund:)

  • piotr186n doświadczony
    pavel,Boy

    mamy prawie 250 metrów (dokładnie 246,5 metra) uzyskane z prędkością poniżej 100 km/h. Przy odpowiednim profilu skoczni i innych warunkach o których pisałeś to podejrzewam że do uzyskania 300 metrów wystarcza prędkości nie przekraczające 110 km.h Do uzyskania 400 metrów sadzę ze nie będzie potrzeba więcej niż 130 km.h A przypominam że czasy gdy skoczkowie uzyskiwali na progu prędkości rzędu 120 km/h i przeżyli wiec się da. Jednym hamulcem może być brak miejsca na wybudowanie tak ogromnego obiektu.

    W sumie to samo co wy mówicie o granicy 300 metrów mówili w latach 30 XX wieku o granicy 100 m czy w altach 80 XX wieku o granicy 200 metrów. żę się nie da , że to niemożliwe i niebezpieczne ... I Co? Po 100 metrów skaczą nawet 10 latkowie a 200 metrów to już żaden wyczyn...

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    500 metrów to chyba ze spadochronem. Granica to 300 metrów i to po wypełnieniu szeregu warunków, a i to nie gwarantuje, że kiedykolwiek ktoś tyle skoczy.

    Na skoki 500 metrowe jest potrzebny tak gigantyczny obiekt, że najdrobniejszy podmuch wiatru robiłby różnicę rzędu kilkudziesięciu metrów. Już nawet nie wspomnę o przeciążeniach i prędkościach podczas lądowania.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    To jaką Twoim zdaniem skoczek powiedzmy na 400 m będzie miał prędkość przy lądowaniu? I jaka musi być ten profil skoczni by przy małych prędkościach uzyskiwać powiedzmy 300 m? Polecam wywiad z Janezem Goriskiem dla rtvslo.si. On był zszokowany tym co się stało w Vikersund w 2011 r. Nigdy w historii skoków nie rozgrywano konkursu przy takich warunkach, i nie wierzył że ktoś nawet 240 m przekroczy a takie małe prędkości okazały dla niego szokiem i właśnie powiedział że to przez gęste powietrze w Vikersund i podał przykład skoczni w Erzurum gdzie skocznia jest bardzo wysoko, powietrze bardzo rzadkie i przez to kosmiczne prędkości tam występują.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Wszystko zależy od parametrów obiektu, moim zdaniem 300 m nie jest żadną granicą Gdybym miał obstawiać to wg. mnie granica może być 500 metrów

  • piotr186n doświadczony

    Co do HS 'nowej' Planicy to słyszałem o różnych wersjach od HS-230 po HS-245 . Ostatnie zapowiedzi brzmiały jednak tak że w Planicy będzie można skakac do 270 metrów co oznacza tylko tyle ze skocznia będzie miała tabliczki z odległościami rozpisane do 270 metra a nie jak obecnie do 250 m .

    Grancia 250 m na nowej Planicy jest relana od uzyskania jeśli pozwolą na to sedziowe...

  • Lintunia bywalec
    @Radek

    Tak mówią słoweńskie media. Choć oficjalnie mówiło się o K-200, HS-225. Wiedzieć na pewno będziemy jak ruszy przebudowa. Wtedy powinien być jakiś komunikat w tej sprawie.

  • EmiI profesor
    @pavel

    Niższy tor lotu wynika z niższej prędkości. Niska prędkość wynika z wielu czynników. Jedną z podstawowych jest oczywiście profil skoczni ale warunki też. Powiedzmy sobie szczerze. W Planicy nigdy nie będzie konkursu przy -20 stopniach i przy 1025 hPa (sprawdzałem takie było wtedy ciśnienie atmosferyczne) Takie różnice w powietrzu mogą nawet robić różnice 20% w noszeniu (nowe kombinezony zabierają 13% noszenia, styl V daje 28% noszenia względem klasycznego)

    http://www.youtube.com/ watch?v=0Q6VJKkTQ1w

    http://www.youtube.com/ watch?v=YroBPbN6sdE

    Widać różnice. Tylko w 2013 r mieli nowe kombinezony, było 15 stopni cieplej i dużo niższe ciśnienie No i widać różnice w prędkości i zarazem wysokości.

  • Pavel profesor
    @ EmiI

    Właśnie nie, wszystko zależy od profilu skoczni, zauważ, że w Vikersund potrzebna jest sporo mniejsza prędkość do skoków +230m niż w Planicy. Odpowiednia zbudowana skocznia pozwoli na niziutki lot nad zeskokiem przy niezbyt wielkiej prędkości. Oczywiście granicą jest wytrzymałość mięśniowa, bo im dłuższy lot tym większe obciążenie, a więc jak dla mnie granicą jest to magiczne 300m, ale pod warunkiem idealnie wyprofilowanej skoczni.

  • EmiI profesor

    Oczywiście że nie można latać coraz dalej i dalej. To wynika z ograniczeń fizycznych człowieka. Wyobraźmy sobie skok na 300 m. Jaką prędkość przy lądowaniu musi mieć taki zawodnik? To będzie jakiś kosmos. Nie wiem czy jest w stanie to wylądować czy nie, ale na pewno jakaś granica ludzkich możliwości jest.

  • Boy profesor

    Gdybyśmy mieli spodziewać się 270 metrowych skoków, to nowa Letalnica musiałaby mieć HS na co najmniej 250 metrze, a to byłby zbyt gwałtowny skok między tym co jest teraz. Wtedy rekord świata mógłby zostać pobity o 20 metrów jak nie więcej i już niewiele brakowałoby do 300 m. A kiedyś ten wyścig się musi skończyć, bo nie można skakać dalej i dalej w nieskończoność. Zapewne wprowadzą kiedyś pewne ograniczenia względem budowy skoczni jeśli chodzi o każdy parametr.

  • EmiI profesor

    Janez Gorisek mówił że różnica między starą tzn jeszcze obecną Letalnicą a Vikersundbakken nie jest jakaś znaczna. Gdy się popatrzy na ich parametry w homologacji to są różnice symboliczne. Sam był zszokowany niskimi prędkościami na progu w Vikersund w 2011 r bo w życiu nie przewidział warunków takich jakie tam były. Skocznia położona 200 m.n.p.m. (Planica 1000) i temperatury -15, -20 stopni kiedy w Planicy bywa 20 ale na plusie. To daje w Vikersund dużo gęstsze powietrze i nie porównywalne lepsze noszenie. W Planicy kiedy prędkości były mniej niż 101-102 km/h też mieliśmy masowe bulenie.

  • Boy profesor

    Planica po przebudowie ma mieć taki sam HS jak Vikersundbakken, a wiadomo jak FIS podchodzi do sytuacji, gdzie zawodnicy lądują w granicach rozmiaru skoczni. Po prostu na nowej Letalnicy będzie się skakać dużo bezpieczniej niż do tej pory, co nie oznacza że dalej. Pewnie jej profil będzie podobny do norweskiego mamuta, więc różnice między najlepszym zawodnikiem, a tym z końca 30 mogą sięgać i 100 m.

  • Anonimowy Anonim doświadczony
    @k

    Żeby organizować konkursy na skoczniach w Salt Lake, Villach, itp, trzeba do tego po pierwsze chęci organizacji ludzi od tych obiektów, związków, itd :-)
    Druga sprawa to dość mocno napięty kalendarz i renoma (nietykalność) niektórych obecnych w kalendarzu miejscowości.
    Swoją drogą też nie podoba mi się tak mocne ograniczenie i klepanie ciągle tego samego schematu w kalendarzu, najbardziej tyczy to braku mniejszych obiektów.

  • EmiI profesor
    @dm

    W przyszłym sezonie największą będzie Planica :) Letalnica zostanie przebudowana i podobno mają być skoki ponad 250 m w co nie wierzę.

  • EmiI profesor

    Zwłaszcza że skocznia w Thunder Bay jest o 18 lat nie czynna, skocznia St Moritz od 7 lat nie czynna, skocznia w Chamonix działa na zasadzie co ma działać Średnia Krokiew, w życiu nie dostanie homologacji FIS, skocznia w Calgary też chyba już bez szans na FISowską homologację.

  • anonim

    Vikersund co rok jest nudne. Dobrze, że go nie ma. Powinni rozgrywać zawody na miliardzie innych skoczni, choćby Villach, Chamonix, Calgary, Thunder Bay, Whistler, Salt Lake City, Hakuba, Sankt Moritz, Ramsau, Seefeld, Stams, Yabuli, Otepaa, Rovaniemi, Ałmaty, Muju itd.
    Nigdy żadnej nowości - obrzydliwa nuda.

  • anonim
    Kolejny bubel FIS-u

    Po co podwyzszac minimalny wiek w MŚJ do lat 16? To jest skandal! Chodzi o przypadek Klinec ale również młodych zdolnych juniorów tj. Aigro, który będzie mógł wystąpić na MŚJ dopiero za 3 lata. Dla nas też może być cios, bo jeśli Jarząbek czy Wąsek będąw formie wcześniej niż za 3 lata, to nie będziemy mogli na MŚJ wysłać swoich najlepszych juniorów

  • EmiI profesor
    @borek99

    Jak przepis będzie wyglądał jak coś w tym stylu. Allowed to start are:
    a) Competitors, who are already 15 years old;
    b) Competitors, who have already gained GP-L or WCJ-L-points;
    c) Competitors, who have gained at least one COCJ-L or FIS Cup point of the
    past or of the current season.

    To będępisał do trenera Słowenek by się sądził, jak trzeba to nawet w Trybunale przy MKOL czy Strasbrugu. Przecież to jest bubel prawny. Na logikę zawodniczka powinna spełnić albo jeden z tych warunków albo wszystkie by startować w PŚ Jak wszystkie to musi i mieć 15 lat i zdobyte punkty i PŚ/GP i PK/FC. Co jest samo w sobie absurdem bo jak zawodniczka debiutująca w PŚ może mieć punkty PŚ. Albo jeden z tych warunków. Czyli zawodniczka musi mieć albo 15 lat ukończone, albo jeśli tych 15 lat nie ma to musi mieć punkty GP/PŚ lub PK/FC. Przecież jest napisane jasno, a że w FISie robią złe prawo to nie znaczy że mogą je interpretować tak jak mieli w założeniu tylko tak jak je zapisali.

  • borek99 doświadczony
    Wiek

    "FIS ustalił także, że zawodnik startujący w Pucharze Świata, Mistrzostwach Świata oraz Mistrzostwach Świata Juniorów, musi mieć ukończone 16 lat." - ciekawe, że Słoweńcy tego nie oprotestowali...

    To doprowadzi do tak absurdalnej sytuacji, że dwukrotna drużynowa medalistka MŚJ (i aktualna drużynowa mistrzyni świata juniorów) - Ema Klinec w przyszłym roku nie będzie mogła bronić tego tytułu, bo będzie... za młoda. Jak tak dalej pójdzie, to wcale się nie zdziwię, jak dziewczyna da sobie spokój ze skokami, bo co rusz wydłużają jej okres czekania na debiut w PŚ, mimo że dysponuje poziomem, który spokojnie pozwoliłby jej na regularne punktowanie...

  • EmiI profesor
    @nieznany

    O ile z pierwszą częścią się zgadzam to z drugą nie koniecznie. Jak nie pewność otrzymania punktów może zwiększyć machinacje belką wśród trenerów? Czyli świadomość 100% otrzymywania punktów mniej go zachęca do obniżania niż ryzyko nie otrzymywania? Chyba że chodzi o jury co nie będzie w żadnej sytuacji obniżać belki, czekać aż zrobi to trener kiedy przeskoczenie skoczni jest pewne na 90%, i w 1 na 10 przypadków zawodnik do tych 95% nie doleci mimo że jury ze względów bezpieczeństwa miało obowiązek ten rozbieg skrócić. Ale to już oskarżanie ich o wyjątkowo złą wolę.

  • nieznany weteran

    Po kazdym nowo wprowadzonym przepisie FIS-u nabieram coraz wiekszej pewnosci, ze nie ma tam ludzi bardziej inteligentnych od przecietnego szympansa.
    Podwyzszenie wieku? Czemu to ma sluzyc? Czy bylo ostatnio wiele groznych upadkow bardzo mlodych skoczkow? Jestes dobry, to skaczesz bez wzgledu na to ile masz lat - tak powinno byc.
    Kilka lat temu podwyzszono gorna granice wieku juniora z 18 do 20 lat, co spowodowalo ze wielu przecietnych seniorow zabieralo medale uzdolnionym juniorom. Teraz dodatkowo podwyzszono dolna granice do 16 lat. W jakim celu?
    "Taka możliwość będzie nadal istniała, jednak zawodnik będzie musiał uzyskać co najmniej 95% HS skoczni, aby otrzymać kompensatę punktową za niższą belkę. Ten przepis ma zapobiec nadmiernemu wykorzystywaniu tej opcji, jako zagrywki taktycznej przez szkoleniowców."
    Ten przepis spowoduje jeszcze wieksze manipulacje niz dotychczas, teraz to dopiero beda zagrywki taktyczne.

  • EmiI profesor
    @alfons6669

    No super. Jak długo będą jeszcze Eme Klinec trzymali w kontynentalu? Może będą podnosić wiek do 18 roku życia? Albo do 21?

  • Snoflaxe weteran

    Faktycznie absurd z tym obniżeniem wieku startowego. Juniorem jest się do 20. roku życia, ale dolnej granicy nie ma. Kiedyś niespełna 16-latek wygrał konkurs PŚ i był wówczas jednym z najlepszych skoczków świata, a teraz nie będzie mógł startować. Owszem, obecnie właściwie się nie zdarza, żeby tak młodzi zawodnicy startowali w PŚ. W ostatnich kilkunastu latach był to chyba tylko Klemens Murańka, ale po co ten przepis, nie mam zielonego pojęcia.

    Wypłaty dla zawodników zostaną podwojone od tego sezonu, czy od następnego?

  • EmiI profesor

    Najczęściej, w przypadku lotów powyżej HS obniżanie belki jest opłacalne tylko dlatego że łatwiej taki skok wylądować. Natomiast z punktu widzenia odległości taka obniżka jest nieopłacalna bo w większości przypadku skoczek na obniżce może stracić więcej odległości niż wynika z przeliczników.

  • anonim
    @browar

    Masz tak mało konkursów pucharu świata na skoczniach mamucich ponieważ jest to sezon z MŚWL. Dzieki temu masz jeszcze 4 serie w harrachovie+drużynówkę :)

  • Browar bywalec
    W nowym kalendarzu jest mało skoczni mamucich

    W nowym kalendarzu PŚ nie ma skoczni mamucich takich jak: Vikersund, Harrachov i Obersdorf. Została tylko Planica i doszło Bad Mittendorf. W zeszłym sezonie było 9 konkursów na skoczniach mamuciach (w tym 7 indywidualnych), a w tym sezonie będzie tylko 5 (w tym 4 indywidualne). To słaba informacja dla takich zawodników jak: Żyła, Kranjec, Koch, Velta czy Stjernen.

  • anonim
    Choć raz ruszyli głowami

    Ale zawsze znajdą się cwaniacy co zaczną kombinować, i na pewno swoje 5 groszy wtrącą Austriacy i Słoweńcy, co nie jest żadną nowością, bo to skracanie rozbiegu przez szkoleniowców było naprawdę wnerwiające, szkoda tylko że nie zlikwidowali tych punktów za wiatr ale co poradzisz widać ŻE FIS WIE LEPIEJ.

  • Tose Proeski stały bywalec

    Czy nie lepiej żeby po prostu długość rozbiegu była regulowana wyłącznie przez jury i to tylko w wypadku kiedy skakanie z wyższej będzie już zbyt niebezpieczne? Kiedyś żeby obniżyć belkę (nawet przed ostatnim zawodnikiem!) przerywano cały konkurs i anulowano wyniki. Teraz wystarczyłoby ją obniżyć i wszystkim kolejnym dodać punkty. Nie trzeba byłoby tyle filozofować z 95%.

  • Lintunia bywalec
    randall.flagg

    Jeśli chodzi o Letalnicę to jej przebudowa rozpocznie się pod koniec miesiąca, gdyż Słoweńcy czekali na decyzję FIS w sprawie kąta nachylenia punktu U (linii do której skoczek musi dojechać by nie były mu odejmowane punkty za upadek). Decyzja jest i Letalnica będzie powiększona o ok. 20%

  • EmiI profesor
    @HS

    Tylko że obniżenie o metr rozbiegu na mamucie to jest od 6 do 7 metrów, a na K-90 to jest ok 3 metry. I dlatego 95% jest najbardziej sprawiedliwe.

  • anonim

    95% na kazdym rodzaju skoczni to troche bez sensu bo np. na jakiejs normalnej skoczni bedzie brakowac np. 5m do HS, a na jakiejs mamuciej np. 11m. Lepiej byloby zrobic przykladowo: 95% na normalnej / 96,5 na duzej / 98 na mamuciej.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    W zeszłym sezonie zawodnik nie doleciał do 95% HS po obniżeniu belki przez trenera... co najmniej 25 razy (łącznie PŚ, MŚ) Najmniej tyle bo mogłem jakieś przypadki ominąć) Myślisz że trenerzy będą podejmowali aż takie ryzyko? Ostrożność będzie polegała na tym by obniżać belki w stabilnych warunkach kiedy skoczek teoretycznie słabszy oddał skok w okolicach HS. Zresztą nie wiemy jak to dokładnie będzie wyglądać, bo na profilu FB Berkutschi pojawiło się to: "... more regulations concerning the possibility to change the inrun gate" Czyli tych regulacji jest więcej.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Jedyna "ostrożność" będzie polegać na tym żeby obniżać belki tylko przy huraganach pod narty a nie przy wietrze z tyłu jak to bywało w minionym sezonie Założę się że trenerzy i tak będą ryzykować obniżenie belki równie często co wcześniej,

  • szczur początkujący
    Wiek

    Zmiany na dobre, tylko... trochę bzdurnie wygląda w ich towarzystwie podwyższenie granicy wieku. Tylu już było dobrych piętnastolatków - teraz z ogóle mają nie być dopuszczeni? o,o Nawet na MŚJ? O_O

  • EmiI profesor

    Zresztą jak już Piotrze szukasz bardziej absurdalnych sytuacji to może być tak że w konkursie na HS-134 jeden skoczek skacze z obniżonej belki 127 metrów i nie ma dodanych punktów a drugi skacze krócej od niego powiedzmy 126 metrów i ma punkty dodane bo w pierwszym przypadku obniżył trener a w drugim jury. Dlatego trenerzy powinni być bardziej ostrożni w obniżaniu belek. Właściwie w tym sezonie poza MŚ i wyjątkowymi sytuacjami, te belki obniżane aż tak często przez trenerów nie były. I teraz będą jeszcze rzadziej.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    To wystarczy nie obniżać i tyle. W Penalty race w kombinacji norweskiej bywało że ktoś dostał notę 120 punktów załóżmy i biegał karną rundę ale już ktoś kto miał 119,9 mógł biegać dwie. A ktoś kto miał 125 punktów też biegał jedną a ktoś kto miał 115 też dwie. To jest dopiero niesprawiedliwość a nie strata punktów z dobrowolnego obniżenia belki, gdzie trener wiedział jakie ryzyko podejmuje.

  • piotr186n doświadczony

    "FIS ustalił także, że zawodnik startujący w Pucharze Świata, Mistrzostwach Świata oraz Mistrzostwach Świata Juniorów, musi mieć ukończone 16 lat."

    - tez głupi pomysł, co przeszkadzał stary przepis (tez w sumie głupi) ze trzeba mieć ukończone 15 lat aby wystartować w PŚ?/ Jeszcze trochę i dolny limit wieku skoczka będzie wynosił 20 lat... No w kontekście MŚJ to tez absurd i to jeszcze większy.

  • piotr186n doświadczony

    "Zmianie uległy za to przepisy dot. możliwości skracania rozbiegu przez trenerów w trakcie zawodów. Taka możliwość będzie nadal istniała, jednak zawodnik będzie musiał uzyskać co najmniej 95% HS skoczni, aby otrzymać kompensatę punktową za niższą belkę. Ten przepis ma zapobiec nadmiernego wykorzystywania tej opcji, jako zagrywki taktycznej przez szkoleniowców."

    - Idiotyczny przepis, będzie dochodziło do absurdów typu (na przykładzie Zakopanego HS-134 a 95% od 134 metrów to 127,3 m) że jeden skoczek skoczy 127,5 metra i odstanie punkty za belkę a drugi 127 i tych punktów już nie dostanie, skakali z tej samej belki, w tych samych (z grubsza) warunkach skoczyli tyle samo a różnica w notach może wynieść i 10 pkt... To nie jest żadna sprawiedliwość tylko kolejne pole do nadużyć bo nie trudno sobie wyobrazić że usłużni sędziowie będą "naciągać" odległości tak żeby np. Austriak zmieścił się w tych 95% a jego rywal nie....

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl