Krzysztof Biegun: "Z początku to do mnie nie docierało"

  • 2013-08-23 17:02

Krzysztof Biegun stanął dziś w Hakubie po raz pierwszy w karierze na podium zawodów Letniej Grand Prix i to od razu na najwyższym stopniu. Nasz 19-letni reprezentant nie kryje ogromnej radości.

Moje skoki były dziś bardzo dobre, choć w tym pierwszym brakowało trochę takiego dobrego tempa, a na dodatek tam na górze trochę nasiąkłem wodą, bo dość długo musiałem czekać na skok. Drugi już był super, podobny do tych najlepszych tego lata" - mówił po zawodach Krzysztof Biegun.

"Z początku trochę to do mnie nie docierało, że wygrałem. Dotarło chyba dopiero jak stanąłem na podium. Bardzo się oczywiście cieszę i mam nadzieję na podobny start jutro" - dodał 19-latek z Gilowic.

"Myślę, że do łatwych dzisiejsze zawody nie należały, ponieważ bardzo przeszkadzał mocno padający deszcz. Oczywiście, pogoda przeszkadzała nie tylko mi, bo każdy miał takie same warunki, ale zdecydowanie wolałbym skakać bez deszczu. Na koniec również chcę pogratulować wszystkim kolegom z drużyny bardzo udanych zawodów!" - zakończył Biegun.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9491) komentarze: (66)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • kazgod początkujący

    Ja może jednak bym nie deprecjonwał jednak zawodów letnich,bo nauczyć się zwyciężać czy osiągać dobre wyniki to jednak powinno procentować w osiąganiu dobrych wyników w zimie. choć jak każda reguła to i ta ma wyjątki....

  • dervish profesor

    Sukcesy w LGP chociaż nie najwazniesze sa poządane i trzeba się z nich cieszyć kiedy są, a z drugiej strony nie warto rozdzierać szat kiedy ich nie ma.

    W żadnym wypadku nie nalezy przywiązywac zbyt wielkiej wagi do zwycięstw w LGP. Ze sportowego punktu widzenia LGP to cos w rodzaju meczów towarzyskich albo letnich turniejów w piłce noznej.
    Skoczkowie śa w różnych fazach przygotowań do sezonu zimowego. Jedni juz rozpoczęli treningi inni jeszcze odpoczywają itp itd.,

    Początek tegorocznej LGP całkowicie odpuścili Austriacy, Sloweńcy i Norwegowie na razie również bez formy, podobnie Japończycy.
    Trudno sobie wyobrazić, że taki stan rzeczy będzie obowiazywał do końca LGP, a jeszcze trudniej że tak bedzie równiez na starcie i w trakcie sezonu zimowego.

    Nie jest dziwne ze w tej sytuacji ton nadają Niemcy Polacy i Czesi którzy są mniej więcej w podobnej fazie przygotowań.

    Cieszmy się z letnich sukcesów, a zwłaszcza z długofalowych korzyści w sezonie zimowym (maksymalne kwoty startowe) które dzięki nim będziemy mieli, ale z drugiej strony nie przesadzajmy z nadawaniem zbyt dużej rangi sportowej tym sukcesom.

  • EmiI profesor

    Porównanie Biegun-Hvala to może być jak już pisałem średni przykład. Chłopak jeszcze w Val Di Femme skoczył jako tako. Potem dwa konkursy fińskie na granicy kwalifikacji, i bez punktów i wycofanie do końca sezonu z odpuszczeniem Planicy. Nie wiadomo czy to "letnia forma" czy naprawdę jakiś kryzys.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    To tez żadnych wniosków ja nie wyciągam, czy ale na pewno to pokazuje skale możliwości poszczególnych Polaków, zwłaszcza w tym momencie Krzysztofa Bieguna, tym bardziej ze 19-letniego juniora skaczącego na tak wysokim poziomie w LGP już dawno nie mieliśmy, kto wie czy nie od czasów Adama Małysza. wiec jestem ciekawy jak będzie zimą w jego wykonaniu,

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    I tego ci nie zabronię, a nawet się zgodzę, fajnie obejrzeć sobie zawody jak Polacy walczą o wysokie lokaty, nawet jeżeli to lato, tylko ja zawsze mam z tyłu głowy, że najważniejsza jest zima. Te konkursy to takie coś jak lekkoatletyka na hali czy pływanie na krótkim basenie, niby są, ale nigdy nie będą tak ważne jak lekka na stadionie czy pływanie na 50.

    Dlatego też traktuje to jak zabawę i nie wyciągam żadnych wniosków na ich podstawie.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    No nie wiem dokładnie, ale różnice nie mogą byś spore, ale każdy musi być taką samą podstawę treningową a jak nikt nie przygotowuje formy specjalnie na LGP to każdy startuje nie jako "z marszu" w zawodach i nie ma powodu mówić że poszczególnych skoczków się nie da porównać,

  • Boy profesor

    LGP na przestrzeni ostatnich lat straciła sporo na swojej randze. Zagraniczne stacje już nie transmitują tych zawodów, najlepsi zawodnicy odpuszczają większość startów, na poszczególne zawody poza oczywiście Polską i powiedzmy Klingenthal przychodzi garstka osób. Zmienił się też stosunek komentatorów. Wystarczy obejrzeć sobie filmiki z LGP np. 2002 czy 2003 jak komentowali letnie starty podobnie jak zawody PŚ. Teraz zdają sobie sprawę, że to nie ten poziom i tylko wstęp do zimy. Być może tych startów latem jest zbyt dużo i są za bardzo rozłożone w czasie, bo kończą się już właściwie jesienią, a za 1,5 miesiąca rozpoczyna się skakanie w PŚ. Totalny absurd będziemy mieli w tym sezonie gdzie w październiku będzie konkurs LGP w Klingenthal, a w listopadzie w tej samej miejscowości już PŚ.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Co nie oznacza że nie możemy się cieszyć z było, nie było sukcesów Polaków. Mi się tam podoba ze Polska jest swoistą letnią potęga w skokach, nawet jeśli to się nie zawsze przekłada na dobre skakanie zimą.

  • anonim
    :)

    Dla mnie i tak lato nie ma największego znaczenia nawet jeśli jest sporo do wygrania.Samo zwycięstwo nie oznacza ,że jest dobrym skoczkiem.Trzeba poczekać do zimy.Lato jest to cały czas cykl treningowy każdy coś poprawia i może się okazać,że nagle osłabnie i nie będzie dobrze skakał,ale życzę mu jak najlepiej żeby się dobrze spisywał.Fajnie,że zwyciężył,ale powtarzam lato nie jest najważniejsze gdyby zimą wygrał to już byłby niesamowity wyczyn.Zimą może się okazać,że jest jeszcze za słaby.Dziś przykładowo znany skakał tylko Amman.Jeśli wziąć pod uwagę ścisła czołówkę to zimą zajął by dobre 15 miejsce.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Taki przykład w zeszłym roku Kot w 5 startach zdobył latem 310 pkt., a Bardal także w 5 133, czy z twojego rozumowania nasz zawodnik powinien być lepszy, a było zdecydowanie odwrotnie. Prevc ledwo 50 kilka w 4 startach, Velta 27 w 5 itd.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    No oczywiście Hvala i Biegun są bardzo porównywalni iw tym momencie, (a raczej w momencie ostatniego wspólnego startu) przecież obijaj odbyli mniej wiećej tyle samo treningu i obje zaliczyli jak dotąd taką samą liczbę startów (nie licząc Japonii)

  • haze23 doświadczony
    Biegun i Hvala

    Zmiany w fizjonomii związane z wiekiem i niedostosowanie techniki, oto co jest najgroźniejsze dla młodych talentów.

  • Pavel profesor
    @starysceptyk

    Poniekąd masz rację, lato 2010 pokazało jak różne potrafią być wyniki latem i zimą. Ja od zawsze traktowałem LGP z przymrużeniem oka, ale duża część kibiców właśnie po LGP 2010 zaczęła śnić sen o potędze. Zima okazała się zimnym prysznicem i zaczeło się jechanie po zawodnikach. Dlatego ja wole tonować ten hurraoptymizm.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Nie stwierdzę kto będzie lepszy ale daleko większe szanse na to ma Biegun niż Hvala, a jeśli ktoś rzeczywiście by przeprowadził ciężki trening i spowodowało to katastrofalna obniżkę formy to bez sensu byłby start w zawodach,

  • EmiI profesor
    @pavel

    Kilka miesięcy to jest bardzo długi okres. Normalnie to w tym czasie forma powinna wyglądać jak sinusoida, powinno być kilka górek, kilka lekkich lub mocniejszych kryzysów. Można najwyżej próbować trenować by być mocnym i wyjątkowo świeżym przez tydzień, dwa potem wszystko klapnie i będzie zapaść. Bez mocnych treningów nie da się utrzymać formy nawet miesiąc. Pamiętam jak Kruczek zarządził kiedyś trening siłowy między TCS i Wisłą i to dość mocny bo kiedyś to trzeba było zrobić, inaczej za tydzień lub dwa by była zupełna klapa.

  • starysceptyk doświadczony

    Kolega piotr186n nie jest moim ulubionym Supermenem ale tu ma 100% rację.
    Za triumfów Adama nikt nie zaznaczał w co trzecim poście jaka to LGP jest nieważna, treningowa i drugorzędna. Wszyscy wiedzieli że zima jest ważniejsza ale i letnimi sukcesami Małysza się cieszyliśmy.
    Kiedy się to zaczęło ? Myślę że w 2010. Wielkie lato, wspaniałe stary Małysza, Stocha, pierwsze zwycięstwo drużyny. Olbrzymie nadzieje. Dla Adama i Kamila zima nie była taka zła. Małysz odnosił ostatnie swoje sukcesy, Kamil też po raz pierwszy zwyciężał.
    Winnym był Kubacki. Odkrycie lata, zimą nie zdobył ani jednego marnego punktu. To rozgoryczenie i wyzywanie go od letniego skoczka i letniego wojownika.
    I wtedy zaczął się z jednej strony strach przed sukcesami w lecie bo to przyniesie klęski zimą a z drugiej pogarda dla letnich sukcesów.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Słaba forma jest wynikiem pewnych elementów treningu, a więc poniekąd jest planowana, a co za tym idzie nie ma żadnego porównania pomiędzy Hvalą klepiącym bulę i Biegunem wygrywającym zawody. Nijak teraz nie stwierdzisz kto będzie lepszy zima.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    No nie stwierdzimy co będzie zimą, tyle tylko ze letnie skakanie pokazuje gdzie są niedostatki ,co jeszcze należy poprawić, i po to żeby się porównać z innymi, bo przecież nikt nie planuje celowo słabiej formy na lato,

  • Pavel profesor
    @Emil, Piotr

    Piotrze słuchaj, zawody to urozmaicenie treningu i wcale nie służą one weryfikacji tego czy jest on prawidłowy czy nie. Nawet nie stwierdzisz na ich podstawie czy Słoweńcy skaczący słabo, czy Polacy skaczący świetnie będą lepsi zimą. Dopiero się to okaże. Dlatego ja zachowuję umiar i cierpliwie czekam do zimy, ty chcesz się ekscytować latem, twój wybór.

    Emilu, zapewne masz rację, że i sprzęt odgrywa spora rolę. Jeżeli ogólnie słaby zawodnik zawodnik jest dobry od Czerwca do Października, to najprawdopodobniej trenuje pod kątem lata i tyle. Dobry zawodnik nawet, na swojej średniej formie jest w stanie wygrywać pojedyncze zawody latem czy meldować się w 10-tkach.

  • REM stały bywalec

    A czy musi zazraz wygrywać tej zimy?Nam cierpliwości, a jemu wytrwałości (już po raz drugi w tym temacie ;). Ale kto wie, może już i w nadchodzącym sezonie. Lata bardzo fajnie (trajektoria, ułożenie ciała i wybicie ukierunkowane - jest i pułap i niezła prędkość przelotowa - to, czego Dawidowi brakuje).

  • EmiI profesor
    @pavel

    Owszem zawodnicy mają różne etapy treningów, jednak jak jakiś zawodnik jest w formie od czerwca od października, to świadczy że po prostu jest taki mocny, bo nie da się na świeżości nawet miesiąca na wysokim poziomie skakać a co dopiero blisko pół roku. Z kolei jak inny taki Norweg od lipca do października pałęta się na granicy punktowania i potem walczy o kulę nadrabiając do wszystkich rywali (Polska, Niemcy, Austria, Japonia nie ważne) 1,5 km/h na progu względem lata a nawet do dwóch to jednak każe myśleć że oprócz formy jakieś znaczenie może mieć sprzęt.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Tylko ze jak robisz ciężki trening i wiesz ze ci forma spadnie i to katastrofalnie to wtedy nie startujesz bo i po co? Skoro startuje cała (prawie) światowa czołówka (nie tu w Japonii ale wcześniej podczas LGP) to oznacza że każdy tam przeszedł jakiś trening i sprawdza w zawodach jego efekty, czyli stara się wystąpić w miarę optymalnej (na dany momenty formie) , naprawdę nie widzę powodów żeby mówić ze Polacy popełniają błędy w treningu przygotowawczym bo skaczą bardzo dobrze, za to np. Słoweńcy przeszli perfekcyjny trening i dlatego skaczą słabo...

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    I sobie wszystko 1 zdanie wyjaśniłeś, to tylko trening, a konkursy to urozmaicenia takowego.

    Tak swoją drogą, rozumiem, że ty niczego nie trenowałeś? Wytłumaczę ci, jak robisz wydolność, siłę itd. to siła rzeczy twoje wyniki w tym okresie diametralnie spadną, aby w odpowiednim momencie wejść na wysoki pułap.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Tylko ze za czasów Małysza to nie były sukcesy drugiej kategorii. I nikt się nie bał ze dobrze skaczący latem Małysz oznacza słabo skaczącego Małysza zimą. Wtedy był lament jak Małysz altem nie zmieścił się do pierwszej "10".

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Lato nie jest żadną zabawną tylko ciężkim treningiem przeplatanym może nie ważnymi małe na pewno prestiżowymi zawodami.

    A co do rożnych cykli przygotowań to nie mogę już o tym słuchać, innym cyklem to idą Austriacy czy Norwegowie co nie startują wcale, przecież Japończycy czy Słoweńcy nie oduczył się nagle skakać, a skaczą o klasę gorzej niż to zwykle bywało u nich latem, a poszczególni Czesi tak skaczą dobrze jak na siebie, Finowie (czyli Ahonen i Asikajnen) też lepiej zima skakać nie będą,

  • EmiI profesor
    @starysceptyk

    Ok nie unoś się tak :) Nie no wiadomo, szału nie było, ale jednak w Skandynawii trzeba przyznać, taki nie fart jaki miał łamał wszelkie prawa statystyki. A na treningach nawet przed konkursami do których się nie kwalifikował potrafił być w top 5.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Jest różnica miedzy nie startowaniem a słabym skakaniem. Bardal , Bardal opuszcza zwykle większość lata ale jak już startuje to są to starty na ogól dobre. Ale to raczej wyjątek większości skoczków odpuszczanie lata raczej nie wychodzi na dobre.

    Czy LGP jest ważne czy nie to już chyba subiektywne odczucie, startują w nim najlepsi zawodnicy olewając tylko dalekie wyjazdy do Japonii zresztą zimą robiąc to samo.

    Mam wrażenie że dopóki Polacy nie zaczęli odnosić w LGP dużych sukcesów (od 2010 roku) to stosunek do LGP nie był tak lekceważy, Nie przypominam sobie żeby sukcesy Małysza w LGP (jest najbardziej utytułowanym zawodnikiem tego cyklu) były traktowane jak sukcesy drugiej kategorii tka jak to się robi teraz. Tak jakby Polacy nie mogli być w czymś prawdziwą potęgą,

  • Boy profesor

    I można tylko żałować, że latem nie skacze się na mamutach, bo z obecną formą Krzysiek Biegun mógłby sobie ładnie polatać, a w Oberstdorfie pokazał, że ma zadatki na dobrego lotnika.
    W każdym bądź razie jestem pełen podziwu dla pracy sztabu trenerskiego, bo z zawodników właściwie skazanych na przeciętniactwo potrafią zrobić skoczków walczących z najlepszymi na świecie. Bo Janek Ziobro nigdy zbyt dobrym juniorem nie był i zawsze przegrywał nawet ze sporo młodszymi kolegami, a zrobił tak gigantyczne postępy, że wszyscy są pod wrażeniem. On zawsze był mocny na progu, ale w locie wszystko tracił i szybko spadał, a teraz potrafi przeskakiwać skocznie. Podobnie jak to, że Maciej Kot nauczył się latać na mamutach, a wszyscy zawsze mówili, że ze swoim koślawym stylem lotu nigdy na mamutach nie będzie latać daleko.

  • anonim

    EmiI
    Ja jestem cholerny statystyk, od razu mogę u siebie sprawdzić różne rzeczy. Zniszczoł w sezonie 2011/12, trzy razy punktował, miejsca 9 (Zakopane), 14 i 18. Startował 9 razy czyli 6 razy bez punktów. To nie jest bardzo słabo, ale ja przynajmniej liczyłem na o wiele większą średnią. To 9 miejsce to rodzynek, a tu chodziło o systematyczność, punktowanie nie w 1/3 tylko np w 2/3 konkursów.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    Tylko nie uwzględniasz formy wynikającej z planów treningowych, jakimi idą dani zawodnicy. Słoweńcy są słabiutcy, Freund tak samo, Norwegowie też, Ito w formie katastrofalnej, na dobrą sprawę masz tylko Polaków i Niemców. Jak ci już napisałem, traktuj sobie jak chcesz LGP, ale dopóki MŚ i IO są zimą, to lato będzie tylko zabawą.

  • EmiI profesor

    Ja bym chciał zajrzeć do szatni Norwegów zwłaszcza zimą i popatrzeć na ich smary. Bardal i nie tylko on, właściwie każdy Norweg, nadrabia na prędkościach zimą tyle że w punktach za rozbieg to by było 10-20 punktów za skok. Tak tak wiem że zaraz się dowiem że Norwegowie potrafią cudownie przypominać i zapominać pozycję dojazdową...

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    np. w Hinterzarten z pierwszej 15 zeszłego sezonu PŚ zabrakło tylko Schlierenzauera i kontuzjowanego Jacobsena, a z miejsc 16 -30 nie było tylko Morgensterna, Stjernena, Velty i Kocha, w Wiśle zabrakło dodatkowo Norwegów. tak samo we Francji i Szwajcarii. Słaba obsada to jest tu, w Japonii.

  • Pavel profesor
    @piotr186n

    I do Japonii mało kto się pofatygował. Bardal jakoś rokrocznie nie martwi się słabym latem i zimą i tak jest w czołówce. Nawet nie będę się kłócił czy jest to ważny start czy nie, ja osobiście wyników letnich, nie traktuje poważnie, ty chcesz to rób inaczej.

  • piotr186n doświadczony
    starysceptyk

    Biegu nw ubiegłym sezonie z marszu w debiucie zdobył punkty (a raczej punkt ) Pucharu Świata i to na skoczni mamuciej, po za tym właściwe nie psuje skoków. Ma wielkie zadatki żeby dzielić i rządzić w światowych skokach narciarskich i to już w nadchodzącym sezonie.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Nie no zabawą LGP to nie jest, Jak już to ważnym treningiem. To nie są skoki tyko dla zabawy (inaczej nikt nie fatygowałby się do Japonii) , tego typu wyniki coś tam jednak mówią o formie i możliwościach danego zawodnika, wbrew pozorom słabe skakanie letnie jest powodem do niepokoju,

    PO za tym obsada - W Hinterezartern z liczących się zawodników zabrakło właściwe tylko Schlierenzauera,

  • EmiI profesor
    @starysceptyk

    Zniszczoł w Zakopanem i Planicy w sezonie 2011/2012 moim zdaniem wzniósł się poziom nawet lepszy niż letni. Wprawdzie w kontynentalu wyglądało to nieco słabiej (ale też miał podia, miejsca w "10") a zimą jednak było 9 miejsce i też miejsca w II dziesiątce a to jego letni poziom mimo że super, był niższy od dzisiejszego Bieguna.

  • starysceptyk doświadczony

    Subiektywnie nie bardzo wierzę w wielkie sukcesy Bieguna w nadchodzącym sezonie zimowym. To chyba zbyt, może nie tyle młody, co niedoświadczony zawodnik , aby taki progres formy trwał tyle miesięcy.
    Murańka nie jest dobrym przykładem w związku z kłopotami ze wzrokiem, ale spójrzcie na Zniszczoła. Po bardzo dobrym lecie 2011 wszedł w długą obniżkę formy, chcę wierzyć że teraz z niej wychodzi.
    No chyba, że Krzysiek jest nowym polskim Schlierenzauerem i będzie teraz wszystko wygrywać (no prawie wszystko) czy to latem czy zimą. Pomarzyć zawsze można, to nic nie kosztuje.

  • Pavel profesor
    @haze23

    Chyba wyjaśnił dlaczego to zabawa i dlaczego na poważnie wyników w nich osiąganych nie traktuje. Jeszcze żaden konkurs nie był w pełni obsadzony, zawodnicy poszczególnych ekip są na różnych etapach treningów, a więc wyniki nie są miarodajne.

    Dla mnie lato to tylko takie przetarcie przed zimą i nie przykładam wagi do wyników jakie zawodnicy osiągają. Przestrzegam tylko prze hurraoptymizmem, aby nie było płaczu i jechania po zawodnikach, jak zimą będzie gorzej i tyle.

  • Pavel profesor

    Heh już widzę, że od nowa zaczynamy letnie szaleństwa. Poczekajcie spokojnie do zimy z tymi ocenami wtedy się dopiero okaże kto jest w jakiej formie. Póki co to dopiero zabawa, gdzie żaden konkurs nie był w pełni obsadzony.

  • Janeman profesor

    Oczywiscie gratulacje. Oczywiscie sie ciesze,oczywiscie pokazal ze ma talent.
    Tylko wielu tu piszacych przesadza wychwalajac go pod niebiosa i piszac,co to bedzie zima...
    A jak bedzie slabiej to rozpoczna kampanie nienawisci.
    Spokojnie,nie zaszczujmy chlopaka,a kiedys da nam duzo radosci

  • dejw profesor

    Niesamowicie rozwija się Krzysiek. Jego kariera nabrała niesamowitego tempa. Kto, oprócz najbardziej zagorzałych fanów słyszał o nim rok temu? Zeszłego lata były niezłe występy w Letnim CoC, trzykrotne zajmował lokaty w TOP10, bardzo udanie zadebiutował w LGP, w Wiśle był 20. W zimie w PK tylko raz nie zdobył punktów, i to było w czasie dziwnego konkursu w Libercu. Pierwsze podium w zawodach tej rangi w Wiśle, i od tego czasu, nie licząc pechowego Liberca tylko raz nie znalazł się w pierwszej "10" zawodów. Był bardzo mocnym punktem polskiej drużyny na MŚJ, wydatnie przyczyniając się do zdobycia tam srebrnego medalu. Znakomicie zadebiutował w PŚ i to na mamucie, zdobył punkty (dokładnie 1) i ustanowił całkiem niezły rekord życiowy, pod 200m. Na kończących sezon Mistrzostwach Polski był 5, wyprzedził min Hulę i Kubackiego.

    A tego lata, stawał na podium 3 z 4 zawodów LPK, jedne zawody wygrał, w LGP także skacze znakomicie. Dziś wygrał pierwsze zawody, a jutro może zostać drugim zawodnikiem klasyfikacji generalnej.. I jeżeli ten trend utrzyma, to w zimie będzie zawodnikiem światowego topu. Oby tak się stało, życzę mu tego!

  • REM stały bywalec

    Gratki Krzysiek. Fajny, skromny chłopak... i wygląda, że kandydat na następnego naszego mistrza. Trzymam kciuki. Głównie za wytrwałość, bo talent ewidentnie jest. Niech Cìę kontuzje omijają dalekim łukiem.

  • mateusz395 początkujący

    Wielkie brawa dla Krzyśka. Pokazał że jego równa i stabilna forma to nie przypadek. Oby w zimie było podobnie. Gratulacje także dla pozostałej naszej 4 z pierwszej 10.

  • starysceptyk doświadczony

    I to zdjęcie najlepiej odpowiada tym którzy w większym lub mniejszym stopniu pomniejszają znaczenie Letniej Grand Prix. Tu dają pieniądze. Pięć tyś. franków to wg obecnego kursu 17100 zł.
    I teraz proszę mi powiedzieć, w jakiej dyscyplinie dają za zwycięstwo w treningach pieniądze. Tam gdzie jest forsa kończy się zabawa i żarty. To są poważne zawody, letnie owszem, ale poważne.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl