Jan Ziobro: "Myślałem, że to pomyłka"

  • 2013-08-24 22:04

Jan Ziobro zajął dziś trzecie miejsce w konkursie Letniej Grand Prix na skoczni w Hakubie, tracąc do triumfatorów zaledwie jedną dziesiątą punktu. Nasz reprezentant przyznaje, że był bardzo rozczarowany i odczuwa duży niedosyt.

"Powiem szczerze, że rozczarowanie było wielkie, tym bardziej że, przez pierwszą chwilę, gdy na tablicy wyników wyświetliła się trójka nie wiedziałem o co chodzi, myślałem, że to pomyłka. Tym bardziej, że koledzy, którzy wpadli na zeskok, aby mnie wziąć na ręce krzyczeli do mnie 'Ziober, zgarnąłeś!' Byli tak samo szczęśliwi i podekscytowani jak ja. Gdy zobaczyliśmy, że jestem trzeci to szczerze mówiąc nie wiedzieliśmy jak się zachować" - relacjonuje Jan Ziobro.

"Moje skoki były dzisiaj dobre jestem z nich zadowolony. Choć nie były to jeszcze skoki na sto procent, nie ma jednak na co narzekać, gdyż moim celem jest zima" - kontynuuje 22-letni zawodnik.

"Jeśli chodzi o skok Jerneja Damjana to go nawet nie widziałem, nie znałem także jego obecnej dyspozycji, bowiem nawet nie zwracałem uwagi jak skacze na treningach, zwłaszcza, że koledzy z drużyny skakali tak dobrze, że to właśnie ich skoki śledziłem i im dopingowałem, a resztę czasu poświęcałem na przygotowanie do swojego skoku. To nie jest moja opinia, ale trenerzy twierdzą, że przelicznik za wiatr w tej sytuacji nie był adekwatny do odległości" - dodaje Ziobro.

"Na pewno każdy dobry wynik motywuje ale jest to też wynagrodzeniem ciężkiej pracy, nie tylko mojej ale i całego sztabu któremu w tym momencie chcę z całego serca podziękować za profesjonalną współpracę i pomoc, gdyż jak brzmi moja maksyma 'bez was nie byłoby mnie'. Jeśli chodzi o pewność siebie, to trzeba ją mieć w sobie" - tłumaczy trzeci zawodnik sobotniego konkursu.

"Wyjazd do Hakuby to na pewno ciężka wyprawa, ale gdy wraca się do domu z dwoma medalami - złotym medalem Krzyśka i brązowym moim, a także dobrymi występami Bartka, Grzegorza, Klimka, Olka i Krzyśka, wówczas wszystkie te trudy są zrekompensowane" - zakończył Jan Ziobro.


Tadeusz Mieczyński, źródło: Informacja własna
oglądalność: (14612) komentarze: (103)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Matis początkujący
    Jan Ziobro

    Uważam że 3 miejsce to świetny wynik. Przegrana o 0,1 punktu tylko zmotywuje Janka do świetnego skakania w kolejnych konkursach. Zwłaszcza, że przed nami sezon olimpijski!

  • EmiI profesor
    @k

    Jeśli już coś wprowadzamy to jednolite smarowanie. Inaczej to już naprawdę, byłoby padaka. Zawodnik o wzroście 195 też na logikę więcej waży, więc oprócz siły nośnej niestety działa na niego większa siła grawitacji, już pomijając czysto biologiczną kwestię, że taki zawodnik nigdy nie będzie tak dynamiczny na progu jak ten co ma 165. To też chyba jasne.

  • anonim
    POMIAR PRĘDKOŚCI

    Uważam, że nowy system ma podstawową wadę : mierzy prędkość wiatru po bokach, a nie w korytarzu którym leci skoczek - zresztą inaczej się nie da, ponieważ nie można tam ustawić urzadzeń pomiarowych. Dlatego też pomiary te są tylko przybliżone.

  • anonim

    może bredzę, ale przynajmniej składnia moich wypowiedzi jest zrozumiała, jak również ortografia nie budzi żadnych zastrzeżeń. A jaki wpływ ma zawodnik na zastosowane smary? Jedni serwismeni są lepsi, inni gorsi. Jeżeli z powodu smaru jakiś skoczek miał mniejszą prędkość na progu, to również powinien otrzymać rekompensatę punktową. Jeżeli ktoś ma 1,95 wzrostu, a ktoś inny 1,65 m, to chyba również różna jest powierzchnia nośna. Zatem zawodnik o wzroście 1,65 m powinien mieć dodane punkty za to, że miał mniejszą powierzchnię nośną przy wietrze z przodu. Skoro już komplikować, to chociaż robić to sprawiedliwie.

  • EmiI profesor
    @pawelf1

    No tak, zwłaszcza że to może a nawet musi doprowadzić do pełnej kompensacji. Jak raz na jakiś czas ktoś kto z tej samej belki skoczy od kogoś 10 m bliżej i z nim wygra to nic się nie stanie, widać różnica w warunkach była olbrzymia. Natomiast jak się będzie działo to częściej, i nie będzie chodziło o 5-10 metrów, tylko 15-30, to już będzie ciężko się to oglądało.

  • pawelf1 profesor
    EmiI

    Niby tak ale większość z tych elementów jest w dużej mierze wynikiem świadomego wyboru bądż wytrenowania (np prędkości ) a cześć jest już "rekompensowana" ..... patrz zależność długości nart od wagi i wzrostu . Powiem szczerze ,że nie widze tu możliwości dalszego kombinowania bo zaczniemy "podatkować" umiejętności jak w tak zwanej "sprawiedliwości społecznej".......

  • EmiI profesor
    @pawelf1

    O ile dodawanie punktów za prędkość to głupota, bo prędkość bierze się albo z pozycji dojazdowej, albo mają ją lepszą bardziej ciężcy zawodnicy. Jak pozycja dojazdowa to umiejętność zawodnika i nie ma co karać, a jak waga, to straci na tym i tak w locie. Natomiast k bardziej chodziło o to że punkty za wiatr i za belkę dopasować do zawodnika. Czyli jak skacze dwóch zawodników dajmy na na to Damjan i Wank. Przy ciszy i tej samej belce wiadomo że nic im się nie odejmie i nie doda. Ale w przypadku zmian belki/wiatru punkty byłyby dodawana odejmowane względem tego ile on zyskał lub stracił na zmianie rozbiegu lub wietrze, dzięki swojej sylwetce w locie, prędkości, wadze, powierzchni nośnej itd. Chociaż to jest zbyt skomplikowane przedsięwzięcie jak na zwykłe zawody sportowe.

  • pawelf1 profesor
    Czym innym jest wiatr.......

    czyli coś niezaleznego od zawodnika tzw ślepy los ,a czym innym elementy ,na które ma się wpływ , które zawodnik świadomie wybiera bądż mozolną pracą doskonali ........ jak tego ktoś nie rozumie to ........ cóż ....ręce opadają........

  • pawelf1 profesor
    k (*252.icpnet.pl), 26 sierpnia 2013, 16:15

    Czy ty zdajesz sobie sprawe ,że bredzisz . Jak można wprowadzić kary czy bonusy za pozycje w locie czy prędkosci na progu , które w dużej mierze są elemetem wytrenowania , pracy zawodnika czyli po prostu formy . A wyrównywać szanse w związku z wagą?....... Przecież każdy może przytyć jak chce .....nikt mu nie broni ....))))) A wzrost ? ..Tu widać że nic o skokach nie wiesz.... Od dawna wzrost i waga są połączone z długością nart tak by wyrównywać szanse i powiązane z tzw. współczynnikiem BMI.......Boże!...... mam nadzieje ...że przynajmniej pamiętasz droge do domu.......)))))) przynajmniej tyle .....)))

  • anonim
    do k

    Ideę masz dobrą, ale nie można przesadzić z tymi przelicznikami. Na podobnej zasadzie można zrobić przeliczniki dot. prędkości na progu, pozycji w locie itp. Wtedy zamiast skoków, mielibyśmy jeden wielki przelicznik, który decydowałby o wyniku zawodnika.

  • anonim

    nowy system jest całkowicie do niczego, jest całkowicie niesprawiedliwy. W ogóle nie uwzględnia podstawowych wielkości fizycznych, czyli masy zawodnika, wzrostu zawodnika, sylwetki zawodnika w locie, długości nart, prędkości na progu, powierzchni nośnej zawodnika itp. Jeśli by to uwzględniał, to ok. Pomiary wiatru powinny być wykonywane punktowo co 0,5 metra. Najbardziej nie mogę zrozumieć, dlaczego nie bierze się pod uwagi prędkości zawodnika na progu. Tutaj również wolniejsi zawodnicy powinni mieć dodawane punkty. W nowym systemie liczy się tylko wiatr i skocznia, nic więcej.

  • Pavel profesor
    klasyfikacja pierwszej 10-tki, bez wiatru

    1. Ziobro - 249,6
    2. Kasai - 248,2
    2. Justin - 248,2
    4. Kranjec - 244,1
    5. Biegun - 243,8
    6. Kraus - 243
    7. Kozisek - 241,7
    8. Takeuchi - 235,1
    9. Damjan - 234,8
    10. Muranka - 233,3

    A to oryginalna klasyfikacja:

    1. KASAI - 261.2
    1. Damjan - 261.2
    2. Ziobro - 261.1
    4. Kozisek - 258.4
    5. Justin - 257.9
    6. Biegun - 255.2
    7. Murańka - 252.1
    7. Kraus - 252.1
    9. Kranjec - 248
    10. Takeuchi - 247.9

    Ilość punktów zyskanych:

    Damjan - 26.4
    Muranka - 18.8
    Kozisek - 16,7
    Kasai - 13
    Takeuchi - 12.8
    Ziobro - 11.5
    Biegun - 11.4
    Rok - 9.7
    Kraus - 9.1
    Kranjec - 3.9



    Najwięcej zyskali Damjan i Murańka, który by wypadł z 10-tki, jakbym dalej liczył. Najwięcej punktów stracił Kranjec. Reasumując zyski i straty nijak nie układają się narodowościami.

  • Kamila_fanka początkujący

    Troszkę szkoda, że to nie pierwsze miejsce, jednak to nie przez Janka, tylko przez te przeliczniki. Ale nasi wykonali kawał dobrej roboty i trzeba się tym faktem cieszyć:) Gratulacje!

  • arek3101 bywalec
    ..

    Po każdym konkursie węszycie spisek, a prawda jest taka, że gdyby sytuacja była odwrotna i np. Damjan by skoczył 131,5 i zajął trzecie miejsce, to byście uznali, że przeliczniki są niezbędne i dzięki nim nie wygrał taki Damjan z huraganem pod narty tylko zasłużenie Janek Ziobro. Trzeba patrzeć obiektywnie, takie są przeliczniki, czy dobre trudno powiedzieć, wolę konkursy z nimi niż dużo bardziej loteryjne bez nich.

    Poza tym według was:
    - nasi zawodnicy, którzy są teraz w formie pewnie stracą ją zimą
    - ci którzy są teraz bez formy zapewne pozostaną bez niej i należy ich jak najszybciej usunąć z kadry

    Powinniśmy więc wycofać się ze struktur FIS-u, bo przecież nas oszukują, Hofer wpisuje ręcznie w programie, ile kto dostaje za wiatr, a od 2 lat funkcjonuje program "jak skrzywdzić Polaków w Soczi", poza tym zawodnicy na pewno będą bez formy, wszyscy.

    Tak źle i tak niedobrze.

  • Boy profesor

    Urbancowi do wygranej w konkursie w Zakopanem wystarczył zaledwie jeden skok. Gdyby odbyła się druga seria spadłby pewnie o kilkanaście lokat, a konkurs wygrałby Adam. Słoweniec wygrał wtedy los na loterii, bo po wyjściu z progu dostał taki fajny wiatr, że go wywindowało w górę jak nikogo innego. On za ten konkurs otrzymał oczywiście 100 pkt do klasyfikacji PŚ, a w całym sezonie uzbierał ich 114, więc to nie wymaga komentarza.

  • anonim
    Małyszomistrz

    Jak kiedyś "puszano Małysza z 4 metrema w plecy" albo na odwrdót to były skoki.Dzisiejsze pokolenie jest rozpieszczane komputerami,telefonami wieloma innymi urzadzeniami.I to nie dotyczy tylko skoków ale od mało popularnych sportów jazdy na rolkach po piłke nożną.Nie długo zniża bezpieczna granice wiatru do 1,9m/s.Piatka z plusem i falusem za twoją wypowiedz

  • anonim
    skoki teraz

    to kabaret
    "Powiem szczerze, że rozczarowanie było wielkie, tym bardziej że, przez pierwszą chwilę, gdy na tablicy wyników wyświetliła się trójka nie wiedziałem o co chodzi, myślałem, że to pomyłka. Tym bardziej, że koledzy, którzy wpadli na zeskok, aby mnie wziąć na ręce krzyczeli do mnie 'Ziober, zgarnąłeś!' Byli tak samo szczęśliwi i podekscytowani jak ja. Gdy zobaczyliśmy, że jestem trzeci to szczerze mówiąc nie wiedzieliśmy jak się zachować" - relacjonuje Jan Ziobro
    przegrał z damjanem mimo ze skoczył 7 m dalej
    a od kasai 2 m dalej w i sie cieszył ze wygrał a tu taka niespodzianka
    powinno się zlikwidować te przeliczniki ,a skoczków puszczać automatycznie a nie jakiś tepes
    po co ten słoweniec ? Małysz w klingenthal miał 4 m w plecy jak się zapaliło światełko i został zdyskwalifikowany
    gdyby ruszył mógłby mieć upadek

  • OjciecMarek profesor

    Ja napisałem:
    Swego czasu stwierdził, że druga wygrana Matury pod rząd potwierdziła tylko przypuszczenia, że jego sukcesy były zupełnie przypadkowe.
    Ty napisałeś:
    O ile sobotnie zwycięstwo można było uznać za przypadek, to niedzielny triumf rozwiał te wątpliwości."

    Raczej potwierdził... Matura miał po prostu dwa dni życiowego farta i tyle. On w żadnej z 4 konkretnych serii nie oddał najdłuższego skoku.
    Co się w moim opisie nie zgadza?

  • OjciecMarek profesor
    @piotr186n

    To ty już nie pamiętasz, co w styczniu pisałeś ;)?

    "O ile sobotnie zwycięstwo można było uznać za przypadek, to niedzielny triumf rozwiał te wątpliwości."

    Raczej potwierdził... Matura miał po prostu dwa dni życiowego farta i tyle. On w żadnej z 4 konkretnych serii nie oddał najdłuższego skoku. "

    http://tiny.pl/hznqb

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Zwycięstwo Żyły w Oslo to był pewien fuks - wyszedł mu bardzo dobry skok przy dość dobrych przelicznikach, późniejsi skoczkowie musieliby dokonywać cudów (czyli przeskakiwać skocznię) żeby go wyprzedzić, trochę to zmniejszono obniżką belki, ale i tak wygrał dzięki systemowi, system jak chce może dać wygraną (prawie) każdemu nawet takiemu Damjanowi w Hakubie...

  • OjciecMarek profesor
    @Jabbar

    Rozmowa z Piotrem jest jak chodzenie po bagnach...Swego czasu stwierdził, że druga wygrana Matury pod rząd potwierdziła tylko przypuszczenia, że jego sukcesy były zupełnie przypadkowe.

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Żyła tego dnia był w takim gazie, że on nawet miał mniej odjęte niż większość przeciwników. Po prostu był najlepszy, i tydzień później w Planicy potwierdził formę zajmując 3 i 5 miejsce. Hvala co mówię, bywał w "10" miał też bodaj dwa 11 miejsca, był raz 5, prowadził po 1 serii w Kuusamo wygrywając tam wszystkie serie treningowe. Nie szukaj Urbanców na siłę...

  • piotr186n doświadczony
    EmiI

    MŚ to nie tylko skoki ale akurat tylko one nakręcałby koniunkturę i zyski na tychże MŚ... A co od stanu obiektów to tysiąc razy powtarzałem że gorsze ruiny i dziury w ziemi zostawały organizatorami MŚ i się dało, tylko akurat Polska ma mieć specjalnie na MŚ (i no na 10 lat przed) wybudowane milion kilometrów autostrady, 20 nowoczesnych skoczni i 10 tras biegowych...

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Mylisz wszystko. Organizacja MŚ to nie tylko skoki ale i biegi i kombinacja. Jak w kombinacji odwołujemy 70% konkursów jakich organizacje nam powierzono, to jak mają o nas myśleć? Trasy biegowej nie ma, a Zakopianka się do niczego nie nadaje, i ciężko liczyć że w tej kwestii coś się szybko zmieni. Chodzi o to jaki Polska to duży rynek. I mówię tylko o skokach. Chociaż w biegach też panika bo Kowalczyk może odejść i nie będzie miał kto walczyć z Norweżkami. I wtedy wszystko finansowo się rypnie, bo kto to będzie oglądał...

  • piotr186n doświadczony
    starysceptyk

    Po prostu wychowałem się na zupełnie innych skokach narciarskich, to były romantyczne czasy...

    A wracają do rzeczy - postęp nie jest zły - o ile polepsza a nie pogarsza. A chyba widać ze przeliczniki są złe i z pewnością w przyszłości znikną,

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Gdyby się FIS tak z nami liczył to by na dał organizację MŚ... A możemy zejść na dużo niższy poziom - to czemu Lotus Poland Tour był tylko jednorazowym eksperymentem? Skoro w FIS-e według ciebie tak nas kochają...

  • gina profesor

    Abstrahując od tego, czy skok Jerneja miał taki wiatr czy nie miał, to mnie zastanawia jedna rzecz. A mianowicie taka - jęzeli Jernej dostał taki plus, jaki dostał i był raptem chyba 11-ty, to wyprzedzenie go przez pozostałych zawodników było praktycznie niemożliwe. Po pierwsze - zawodnik skaczący po nim musiałby przy mniejszych punktach skoczyć kilka metrów dalej, co jest niemożliwe z dobrym lądowaniem - czyli jeśliby skoczył dalej, to pewnie skok miałby gorsze lądowanie, noty byłyby niższe.... trudno przewidzieć, że skok podobny będzie miał podobny zysk punktowy - patrz na Polaka, miałpunkty odjęte...
    jedynym rozwiązaniem byłby skok z niższej belki - ale jeżeli ogranicza się taką możliwość obniżenia belki? To co pozostaje? Skoczyć podobnie lub ciut dalej i modlić się o dobre punkty? Skoro wiele osób twierdzi, że system punktów nigdy nie oddawał sprawiedliwie warunków, ale takie przyznanie punktów jak Słoweńcowi, zwyczajnie pozbawia zawodników szansy walki o zwycięstwo...

  • EmiI profesor
    @Pytajnik

    Oczywiście że nie życzę. Chodzi o to że często letni zwycięzcy są zapominani. Już pomijając tego Dornera, co startował dość dawno i pewnie nawet niektórzy zwycięzcy konkursów PŚ z tamtego czasu są nieco zapomniani, ale pewnie jakby się spytać kibiców czy Tochimoto wygrał kiedyś konkurs LGP, to mieliby kłopot z odpowiedzią.

  • marro profesor

    Oby w zimie Ziobro miał tylko takie problemy zajmując miejsce na podium. Nie ma co przezywać letnich wyników bo lato to dla wiekszości zawodników czas szykowania formy. Natomiast co do przeliczników to przy krecącym wietrze na pewno nie rekompensują w pełni warunków.

  • anonim
    @Emil

    Zawsze síę z Tb zgadzałem ale pod tą wypowiedzią podpisuje síę obiema rękoma,szacunek dla Twojej wiedzy na temat skoków,czytając Twoje wypowiedzi można síę dowiedzieć wiele wartościowych rzeczy na temat skoków i nie tylko.Chciałbym podziękować i prosić byś nadal pisał tak wartościowe komentarze nt skoków i nie tylko

  • EmiI profesor

    Mam wrażenie że wyłażą kompleksy, brać forumowa myśli że jesteśmy biednym, nie liczącym się bantustanem, i zły, bogaty zachód nami gardzi i tak o wszystkim decyduje nacjonalizm działaczy FIS...Nie. Jesteśmy 20 gospodarką świata, dużym krajem, nie dodatek skoki są u nas popularne jak nigdzie indzie, polski rynek skoków jest duży jak żaden inny. I nagle FIS ma to olać i dawać wygrane wszystkim tylko nie nam...

  • anonim

    Wczoraj Hofer testował jak kantować w Soczi i mu się fajnie to udało okantował na oczach widzów naszego Jaśka który prowadził po I seri w II oddał najdalszy skok i był trzeci koń by sie uśmiał z takich zawodów to że były w jakiejś zapyziałej dziurze na końcu prawie świata nie znaczy żeby sobie jaja robić dziwi mnie że nie wniesiono protestu.

  • starysceptyk doświadczony

    piotr186n
    Jak kilka dni temu napisałem że masz 100 % racji tak teraz bajdurzysz że strach. Wyłazi z Ciebie taki klasyczny konserwatysta, który gada " - Dawniej Panie to było życie, wódka mocniejsza a kobiety piękniejsze, nie to co teraz"
    Tylko tak gadają wiekowi dziadkowie, a ty chyba wiekowy nie jesteś.
    To nie znaczy że tzw postęp zawsze musi być słuszny. Tylko trzeba patrzeć jaki on ma cel i czemu ma zapobiegać. Aż dziwne że wszyscy krytycy współczynników za wiatr, jakby zupełnie nie pamiętają co działo się w czasach przedwspółczynnikowych.
    - Znowu Adasia puścili przy tylnym wietrze wiadomo mafia austriacka.
    - Pięciu zawodników zostało a oni będą powtarzać kolejkę, skandal, bo Adaś dobrze skoczył, wiadomo mafia austriacka.
    Nie cierpię idealizowania przeszłości. A to się tu zaczyna.
    - Tak Panie, kiedyś to były skoki, nie to co teraz, wiadomo austriacka mafia.

  • Boy profesor

    Więc wystarczyło wprowadzić możliwość obniżenia bądź podniesienia belki startowej jeśli to konieczne i to by wystarczyło. Wówczas konkurs nie musiałby być powtarzany od nowa, a zawodnikom dodawano bądź odejmowano by punkty za rozbieg. Posunięto się niestety zbyt daleko.

  • pawelf1 profesor
    A co do systemu "przeliczników" .....

    Czy ma wady ....ma ...... Czy jest nie doskonały ....jest .... Ale i tak dla mnie jest lepszy od tego co działo się wcześniej i od choćby " rzezi w PK " . O tej rzezi to nie moja opinia tylko trenerów .....

    Można sobie marzyć o starych czasach ... ale czasy się zmieniają .... Telewizje mają swoje wymagania i z nich nie zrezygnują ........ A skoki albo sie dostosują albo wypadną na margines . Czy to będzie obecny system jescze bardziej udoskonalony czy coś innego . To już mniej istotne . Nie ma powrotu do nagminnych restartów i konkursów trwających 4 czy 4 godzin .........

  • pawelf1 profesor

    Przede wszystkim gratulacje za czynione postepy ....
    Co do skoku Słoweńca to mało osób zauważa ,że Ziobro i tak by nie wygrał . Osobiście uważam . uzwzględniając ,że prawie wszyscy zawodnicy skakali przy tylnym wietrze, to nie lepszy skok Damjana budzi wątpliwość ( w końcu na tle rywali słabo obsadzonego konkursu był tylko dobry).....ale "minusowa nota Ziobry" przy samych "plusach " rywali.........

    A z innej beczki to nie potrafie zrozumieć jak mogą niektórzy sądzić .że "zawsze i bez względu na okoliczności "przy tylnym wietrze nie można daleko skakać.....Przecież wiatr jest tylko jednym z wielu czynników determinującym odległość . Wiele ważniejsza jest wysokość belki i prędkość na progu.Jak jest wysoka to niweluje wpływ tylnego wiatru i zawodnicy mogą daleko skakać . Gdyby Słoweniec skoczył daleko w zawodach , których belke jury ustawia nisko ("pod" przedni wiatr). , zawodnicy skaczą między 120 a 130m z wiatrem pod narty. A tu nagle Damjan wyskakuje z wiatrem w plecy .........

    Ale tu mamy zupełnie inną sytuacje . Belka jet ustawiona na tylni wiatr , widać to po tym że wielu zawodnków w sumie przeciętnych czy umiarkowanie dobrych. skacze powyżej 125 m z "plusowymi punktami " (np, Murańka ,Kosicek).W takich okolicznościach skok Słoweńca jest co najwyżej zastanawiająco dobry a uwzględniając prawie kilometrowy wzrost prędkości u tego zawodnika w stosunku do dnia porzedniego, to nawet nie bardzo ....

  • anonim

    No patrz @Emilku co ja czytam :D
    FIS ma gdzieś sprawiedliwość? Nie sądziłam, że doczekam czasów kiedy sam to przyznasz :P
    Przecież ja o tym pisałam kiedyś i to bardzo dużo :)
    Pozdrowienia :)

  • EmiI profesor
    @piotr186

    Właśnie to telewizje wymusiły system! Gdyby nie telewizje i chęć skrócenia transmisji od by nie powstał! FIS ma gdzieś sprawiedliwość, jakby chcieli tak zobiektywizować zawody, to by podjęli inne kroki, choćby z notami za styl, czy pomiarem odległości. Tego TV się nie czepia, to nic z tym nie robią.

  • piotr186n doświadczony
    Pavel

    Raczej mamy teraz zastój, wyniki ustala komputer i oglądanie skoków na żywo traci sens (bo nikt nic nie wie a to że ktoś daleko skoczy nic nie znaczy bo i tak wygra ktoś inny) i dlatego mamy masowy odpływ kibiców, a telewizje coraz mniej są zainteresowane transmisją skoków narciarskich, wiele skoczni podczas zawodów świeci pustkami, kiedyś tego nie było. Ten system niszczy skoki narciarskie.

  • bogdan początkujący

    Te dodatki za wiatr to bardzo dobry pomysł na lansowanie swoich przez Tepesa. Wystarczy popatrzeć jakie dodatki za wiatr mają Słoweńcy, szczególnie Ci, którzy mają szanse na dobre miejsce. Dla mnie cały ten sport coraz bardziej polega na kantowaniu.

  • Pavel profesor
    @ piotr186n

    Właśnie obecnie masz odrodzenie tego sportu, po okresie od 2005 roku, gdzie nic się nie działo. Wcześniej czołówka była niesamowicie zabetonowana, różnice pomiędzy podium, a 10 olbrzymie. Teraz stawka się wyrównała, całe mnóstwo zawodników staje na podiach.

  • piotr186n doświadczony
    Tim

    Wiatrem jest wiatrem, z metrem w plecy nie skacze się 130 metrów. Zwłaszcza słaby skoczek gdy skoczkowie w formie przy o połowę mniejszym wietrze nie potrafili przekroczyć 120 metrów.

  • Pavel profesor
    @ piotr186n

    Punkty za wiatr są bardzo dobrym pomysłem, dzięki temu konkursy stały się dużo ciekawsze. Może nie rekompensują w 100% wpływu wiatru i czasem wychodzą takie buble jak wczoraj, ale dalej jest to dużo lepsze niż ich brak.

  • Tim doświadczony
    Boy,piotr 186n

    Musicie wziąć pod uwagę, że mówimy wciąż o zawodnikach bardzo niestabilnych. LGP w Hakubie została odpuszczona przez najlepszych poprzedniej zimy.Próby interpretacji skoków Ziobry i innych skoczków to jest wróżenie z fusów.A skąd wiesz, czy akurat ktoś nie zepsuł swojego skoku w przeanalizowanym przez ciebie ciągu skoków.W takim przypadku założenia, na których oparłeś swoje wnioski będą błędne.Trzeba sobie jasno powiedzieć to był drugi garnitur, a nawet trzeci w czołówce japońskich konkursów.
    System można oceniać po całym sezonie, a nie w wybranych konkursach.Moim zdaniem w poprzednim sezonie zimowym funkcjonował dobrze.

  • arek3101 bywalec
    hm

    Mogę wiedzieć, za co dostali oni te medale ? Myślałem, że to zwykłe konkursy letniego GP i zdobywa się jedynie punkty do klasyfikacji + kwiaty, kasę i jakieś pamiątki. Z wypowiedzi Ziobry wynika, że Biegun zdobył złoto, a on brąz.

  • EmiI profesor
    @Boy

    Prędkości na progu:
    1 konkurs:
    Ziobro: 93,9, 93,6
    Damjan: 92,8, 93
    Kasai: 94, 94,1
    Kozisek: 94, 94,4
    2 konkurs:
    Ziobro: 93,8, 93,7
    Damjan: 93,8, 93,6
    Kasai 94,5, 94,3
    Kozisek: 94,3, 94,4

    No cóż, Damjan miał duży postęp jeśli chodzi o prędkości względem pierwszego dnia. To mogło mieć duże znaczene.

  • Boy profesor

    Warto tylko przytoczyć skoki Damjana z pierwszego konkursu. W obu skakał z belki 18. W pierwszym przy -0,3 pkt skoczył 125,5 m. W drugim przy kompensacji identycznej jak przy sławnym skoku na 130 m z drugiego konkursu osiągnął zaledwie 120 m. I oczywiście następnego dnia go olśniło i skoczył sobie 130 m przy 11,5 pkt na plusie. Coś takiego mógłby zrobić Adam w swojej top formie, ale nie przeciętniak Damjan.

  • piotr186n doświadczony
    Emil

    Wiemy na pewno że skoczkowe w słabej dyspozycji (ale nawet taki w super dyspozycji) nie skoczy przy wietrze prawie 1 m/s w plecy 130 metrów. Zwłaszcza że jak wiedzieliśmy potem że skoczkowie przy wietrze teoretycznie o połowę słabszym nie doskakiwali do punktu K i to skoczkowie niemal bez wyjątku będący w formie dużo wyższej od Damjana,

  • EmiI profesor

    Nie wiem skąd się wział mit słabo skaczącego przy tylnych wiatrach Damjana. Znaczy wiem, od komentatorów ale skad się u nich wział. To nie pierwszy taki przypadek u niego.
    http://www.fis-ski.com/pdf/2014/ JP/3733/2014JP3733RL.pdf

    http://www.fis-ski.com/pdf/2012/ JP/3091/2012JP3091RL.pdf

    http://www.fis-ski.com/pdf/2012/ JP/3155/2012JP3155RL.pdf tutaj niby krótko ale 17 wynik II serii to i tak bardzo dobry wynik.

    http://www.fis-ski.com/pdf/2011/ JP/3006/2011JP3006RL2.pdf

  • anonim
    Damian cd

    Jernej przeważnie słabo skakał przy tylnych wiatrach więc dzisiej sza bonifikata to jakieś nieporozumienie. Ale to dopiero początek kombinacji. Zima pokaże prawdziwe oblicze hoferowskiej kliki. Jak nasi będą skakać powiedzmy średnio - będzie ok, ale jak stanowić będą zagrożenie dla " możnych " to komputer pomoże!

  • Boy profesor

    Ziobro był zdecydowanie najlepszym zawodnikiem LGP w Hakubie 2013, a to że nie wygrał ani razu daje nam jasny obraz co do prawidłowego działania systemu kompensacji za wiatr. Skoro Ziobro prowadził po pierwszej serii, a w drugiej oddał najdalszy skok konkursu i na dodatek wylądowany telemarkiem poza rozmiarem skoczni, a konkursu nie wygrał to jest to śmiech na sali. To jest sytuacja totalnie niezrozumiała. A znowu gdyby Ziobro skoczył w granicach letniego rekordu skoczni (136 m) to skok mógłby nawet zakończyć się upadkiem i byłby jeszcze dalej. Dochodzi więc do sytuacji gdzie zawodnik ma iluzoryczne szanse na wygraną pomimo prowadzenia po I serii, bo musi dokonać rzeczy niesłuchanie trudnej, często niewykonalnej. I z tym powinno się coś zrobić, bo sytuacja wygląda absurdalnie.

  • EmiI profesor

    A szkoda ze nie udało się Jankowi wygrać, na pewno dla niego to byłaby wielka sprawa a z drugiej strony. Kto kojarzy takiego skoczka jak Karl-Heinz Dorner? Liczę na podobne wyniki zimą.

  • REM stały bywalec
    "pewność trzeba mieć w sobie"

    ... nic dodać nic ująć. Ziobro nie pęka psychicznie. Podobnie Klimek i chyba Biegun też nie nie ma w tym względzie. Bartek i Olek chyba potrzebują więcej konsultacji z psychologiem, ale też wszystko przed nimi. Brawo Jan.

  • EmiI profesor

    Mogło dojść do sytuacji że w tym jednym przypadku Damjana (biorąc pod uwagę wszystkie czynniki) 12,6 punktu z m/s wiatru z tyłu to mogło być za dużo. Nowy tylny przelicznik średnio się sprawdził, bo już mogą się pojawiać zawodnicy którzy mogą na nim nawet zyskać.

  • anonim
    A ja sądze

    W zawodach fisu mają przeliczki odległosci na metry i centymetry.Pewnie jak tak było to hofer sie dowiedział że ziobro skoczył np 118m 90cm.A Hofer nie chciał żeby polak wygrał to zamiast zaokraglic odległość do 119m to zniżył ja do 118,5m.To moja teoria

  • dervish profesor

    Zabrakło na prawdę niewiele. Tuz przed wybiciem z progu na ekranie pojawiła się odległość " to beat" 132 m. Gdy okazało się że Janek skoczył 131.5 m wiedziałem ze wszystko rozegra się na ułamki punktu i że zadecyduje szczęście przy pomiarze wiatru.

    Zabrakło 0,1 punktu, nie mam pretensji do "wietrznego szczęścia" Damjana, gdyby nie ono Janek byłby drugi, wygrana i tak przepadłaby Noriakiemu.

    Gdy przegrywa sie najmniejsza możliwa róznicą zawsze jest pewien niedosyt i rozczarowanie, więc trudno dziwić się Jankowi. Nie było zwycięstwa ale trzeba cieszyć się ze stylu w jakim zajął swoje 3 miejsce.

    Ziobro to przykład modelowego awansu na wyższy szczebel sportowej kariery. Swoją aktualną pozycje (włączenie do do kadry A) w dużej mierze zawdzięcza bardzo udanym startom w PK. Nie grymasił tylko jak najlepiej wykonywał swoją robotę i za to spotkała go zasłużona nagroda czyli stabilizacja na wysokim poziomie i awans do kadry A.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl