Klemens Murańka: "Wiem, co zepsułem"

  • 2015-02-24 00:11

Dość dobrze spisali się nasi reprezentanci w pierwszym treningu na skoczni dużej przed czwartkowym konkursem o tytuł Mistrza Świata.

Klemens MurańkaKlemens Murańka
fot. Tadeusz Mieczyński

- Pierwsze dwa skoki były w porządku na progu. Miałem problemy przy lądowaniu, ponieważ za szeroko prowadziłem narty i zaczęło się miotanie. Trzeci skok zepsułem - ocenił Klemens Murańka swoje próby na dużej skoczni w Falun. - Najważniejsze, że wiem co zepsułem i już wiem, co mam robić, aby skoki były dobre - dodał polski skoczek.

- Moje skoki dziś był normalne - powiedział pod skocznią Dawid Kubacki. - Warunki na skoczni były dość trudne, wiał wiatr pod narty i przez to było dość zdradliwie. Miało się wrażenie po wyjściu z progu, że "zatnie się garba" ale trzeba było trochę wytrzymać i to powietrze się pojawiało.

- Skocznia dość przyjemna, nie zmieniła się od zeszłego roku. Nie miałem zbyt wielu okazji, aby na niej poskakać. W tamtym roku klika skoków, dziś trzy ale nie mam żadnych negatywnych uczuć do niej ani pozytywnych. - mówił Kubacki.

- Większej mobilizacji nie potrzebowałem, ponieważ nie miałem uczucia rezygnacji. Odpoczynek dobrze mi zrobił, ponieważ raz dziennie miałem trening i potem kibicowałem kolegom na skoczni.

- Dziś na obiad były moje ulubione ziemniaki z cebulą, dlatego zjadłem tylko kromkę chleba. Siostry się starają dobrze gotować, ale nie zawsze trafiają w nasze gusta i wtedy trzeba się zadowolić chlebem z masłem - odniósł się Kubacki do problemów Murańki ze szwedzkim jedzeniem.


Anna Szczepankiewicz, źródło: Informacja własna
oglądalność: (6789) komentarze: (25)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    asd

    Oczywiście że w treningu ogromne znaczenie ma motywacja i nastawienie. Niemniej jednak będę się upierał że praca nad psychiką to trochę co innego. Owszem nie będzie im trener mentalny robił prania mózgu, niemniej jednak żeby coś zadziałało zawodnik musi mieć poczucie że sam tego chce, że ta praca ze specjalistą jest dla niego. Jeżeli ma chodzić na spotkania bo tego trener kadry wymaga to to już nie jest robienie tego dla siebie tylko dla trenera. Jeżeli dajemy zawodnikom wolną rękę a niektórzy z nich mimo braku jakiegokolwiek nakazu sami proszą o psychologa to jest bardzo duże prawdopodobieństwo, że taka praca będzie przynosiła o wiele lepsze efekty niż przymus. Nie mówiąc o tym że przymus może nie tylko nie pomóc ale może zniechęcić. Zawodnik przymuszany do współpracy z psychologiem może raz na zawsze zniechęcić się do tego typu współpracy. Nie mówiąc już o tym że specjalista z zawodnikiem muszą się dopasować. Co do przykładu. Nie każdy zarabia 1200zł w pracy która go nie interesuje. Myślę że osoby zajmujące się badaniem kosmosu nie siedzą tam dlatego że muszą, tylko ich to pasjonuje. Myślę że nawet w takim przypadku zmuszanie projektantów i konstruktorów instrumentów do sond kosmicznych (a mamy takich) do chodzenia obowiązkowego do psychologa dałoby średnie efekty mimo pasji i wysiłku jaki wkładają w pracę. Po prostu pracowanie nad psychiką pod przymusem, bez wiary w to że to w ogóle coś da jest nieskuteczne. Oczywiście nie chcę zgrywać specjalisty od psychologii bo nim nie jestem, wyraziłem swoje zdanie i oczywiście mogę się mylić. Z mojej strony pozwolę sobie zakończyć temat gdyż wyraziłem już swoją opinię i to co na ten temat myślę.

  • asd weteran

    nie zgadzam sie, ze trening silowy czy techniczny to po prostu trening. nawet podczas takiego treningu ogromna role odgrywa nastawienie i motywacja. przesadzasz z tym okresleniem "ingerencja w psychike". przeciez psycholog nie bedzie im robil zadnego prania mozgu, tylko w wiekszosci stosowal rozne cwiczenia w formie zabaw i relaksacji. a co do "kapowania do trenera": no coz, dla mnie normalnym jest, ze zawodnik powinien miec swiadomosc tego, ze bedzie rozliczany z faktu, na ile powaznie podchodzi do zaleconych mu obowiazkow. porownanie zawodowych sportowcow do "kazdego pracownika w kraju" jest tylez smieszne, co bezsensowne. pracownik tyrajacy za 1200zl i wykonujacy najczesciej prace, ktora go nie interesuje nie zmieni swojego podejscia, chocby pracwal z 10 psychologami. zawodnik z kolei z zalozenia jest kims, kto kocha to co robi, bo jakby bylo inaczej, to by tego nie robil.

  • anonim
    asd

    Tego argumentu też się spodziewałem, ale nie, bo to nie to samo. Trening techniczny czy siłowy to po prostu trening. Natomiast psychika jest bardzo osobistą sferą człowieka i ingerencja w tę sferę to bardzo delikatna kwestia. Człowiek najpierw musi "wpuścić" taką osobę do tej sfery i musi wierzyć że robi to sam dla siebie. Zmuszanie go do tego wzbudzi tylko opór, nikt nie lubi jak mu ktoś z buciorami wchodzi w jego osobiste sprawy, nawet jeśli to dla jego dobra. A już na pewno nie wzbudzi zaufania osoba która wg Ciebie ma kapować do trenera na zawodników że jego zdaniem się nie starają:) To tak jakby nakazać ustawą chodzenie do trenera mentalnego wszystkim pracownikom w kraju obowiązkowo i żeby taki trener uprzejmie informował pracodawcę o braku starań za co groziłoby zwolnienie. Już widzę jak wszyscy nagle zaczynają wierzyć w trening mentalny i szczerze współpracują. Zauważ że w tym przypadku takie olewanie psychologa nie miałoby nic wspólnego z lenistwem. Taki pracownik mógłby być na co dzień świetny w swojej pracy i bardzo się starać. Po prostu uznawałby że mu to niepotrzebne.

  • asd weteran

    na takiej samej zasadzie jak zawodnik moze sie "opieprzac" podczas trenigu mentalnego, jezeli uzna ze mu to niepotrzebne, moze sie "opieprzac" na treningu silowym czy technicznym, jezeli uzna to samo. a od tego jest trener, by za opieprzanie sie wyciagac wnioski. i nawet jezeli trener nie jest w stanie do konca stwierdzic, czy zawodnik "opieprza" sie podczas treningu mentalnego, to jest to w stanie stwierdzic psycholog, ktory sie na tym zna i przekazac trenerowi info o tym, ze zawodnik traktuje zajecia niepowaznie. i jeszcze jedno - zadaniem psychologa jest nie tylko juz wlasciwy trening mentalny, ale takze jeszcze przed jego rozpoczeciem - przekonanie zawodnika o sensie i slusznosci takiego treningu.

  • anonim
    asd

    ciąg dalszy bo ucięło: "... inny regularnych. Nie ingerujemy. Jedna zasada jest święta: to na tyle delikatny temat, że psycholog musi się charakterem dopasować z zawodnikiem. Muszą sobie zaufać. Nie da się postawić psychologa, który wyda polecenie rób to, to i to. W ten sposób nic nie zadziała. Zawodnik musi chcieć współpracować, inaczej będzie chodził na spotkania i potakiwał, ale nic z tego nie wyniknie. Ci, którzy do nas przyszli i zgłosili problem, otrzymali pomoc. Drzwi są cały czas otwarte." Porównywanie tego do treningów siłowych czy technicznych nie jest adekwatne. Jeżeli tak jak piszesz zawodnicy mówią że nie potrzebują psychologa to jego narzucenie nic nie da, będzie tylko wrażenie że jest jakaś praca ale będzie to iluzja.

  • anonim
    asd

    Byłem wręcz przekonany po tym co napisałem, że ktoś tak to będzie argumentował. Problem polega na tym że to tak nie działa. Nie można kogoś zmusić do współpracy z psychologiem i na tym polega cały myk. Owszem, można mu nakazać chodzić ale to będzie zmarnowany czas, będzie sobie zawodnik tam chodził i udawał że współpracuje. Pozwolę sobie zacytować ten fragment wypowiedzi Kruczka z wywiadu w PS który dobrze to opisuje: "Są w tej kadrze zawodnicy, którzy cały czas korzystają z pomocy specjalisty, obojętnie czy nazwiemy go psychologiem czy trenerem mentalnym. Nie mamy kogoś takiego w grupie, ale nikomu nie zabraniamy korzystać z pomocy specjalisty indywidualnie. Jeden potrzebuje kilku spotkań, inny

  • asd weteran

    jak to bezzasadne? nie widzisz roznicy w dorywczej wspolpracy "kto chce", a stalymi, obowiazkowymi zajeciami? skoczkowie czesto wypowiadaja sie, ze psychologa nie potrzebuja - wiec pewnie nie korzystaja z jego uslug w ogole. a powinno im to byc narzucone przez sztab. to tak jakby sobie zawodnik powiedzial, ze on nie potrzebuje treningu silowego badz technicznego, wiec sobie na niego nie pojdzie. trening mentalny jest rownie wazny. w polsce niestety wciaz pokutuje opinia, ze psycholog to ktos od wariatow. nie dziwne wiec, ze skoczkowie takze jej ulegaja. a psycholog sportowy to po prostu ktos, kto uczy wykrzesac z siebie maksymalna motywacje i skupienie, a takze radzic sobie z presja. takie zajecia powinny byc obowiazkowe.

  • anonim
    pepeleusz

    Kruczek w tym wywiadzie poruszył też kwestię psychologa. I okazuje się że to nie jest tak że go nie ma. Owszem, jednego "oficjalnego" w kadrze nie ma, ale kto chce może sobie pracować indywidualnie i nikt nie robi z tego powodu problemów. Więc apele o to aby zatrudnić psychologa są w gruncie rzeczy bezzasadne.

  • Stinger profesor

    Dawid i Klimek skaczą na dużej skoczni całkiem nieźle i daleko. Zobaczymy co pokażą dzisiaj ale chyba są pewniakami do startu w kwalifikacjach.

  • pepeleusz profesor

    Kruczek się trochę naprostował. W PS powiedział , że Murańka lepiej od Kubackiego psychicznie znosi zawody .
    No cóż szkoda że przed Soczi wciskał bajki o tym że zadecydowało doświadczenie (zapewne rozumiane jako atut rzekomo większej odporności psychicznej Kubackiego na wlk imprezie). Przecież nie jest tak, że KM przez rok zyskał pod tym względem a DK stracił bo to głównie cechy osobniczo determinowane (zresztą DK w poprzednim sezonie jeszcze gorzej niż w tym przekładał treningi na wyniki zawodów, natomiast KM przez długi kryzys formy pewnie troche stracił pewności siebie). Innymi słowy mówić tym razem prawdę sam zaprzeczył samemu sobie co do tego co mowił przed Soczi.

  • anonim

    Widzę profeska pełną gębą. Co im tam dają do jedzenia ? 20 letnie ryby z puszki chyba.

  • Samo stały bywalec

    Klemens Murańka:"Wiem, co zepsułem" a nad tym zdjęcie Dawida Kubackiego... Redakcjo bezcenne!

  • asd weteran

    dla mnie to jest patologia totalna. w sporcie zawodowym zywienie to podstawa. rowniez nie ogarniam jak to jest mozliwe, ze zawodowych sportowcow kwateruje sie w miejscu, gdzie "musza jesc to co im sie ugotuje". przeciez powinno byc tak, ze to sztab nakazuje kucharzom w wynajetym osrodku co maja przygotowywac na posilki zawodnikom! a nie ze kucharze sobie decyduja sami co sportowcom ugotowac. to jest jakas kpina i zenada. kubacki chleb a zyla na fast foody. no normalnie szlag mnie trafi. za takie zalatwienie kwaterunku powinny poleciec glowy, ale tak jak piszesz, pewnie wszystko pojdzie pod dywan. przeciez to wszystko brzmi jakby w tym klasztorze czy gdzie ich tam zakwaterowali robili im laske ze ich przyjeli za darmo i teraz sie sztab boi odezwac co powinni jesc. pewnie chodzi o oszczednosci i tam bylo tanio, bo nic innego mi nie przychodzi do glowy. wstyd i patologia.

  • anonim
    Jedzenie

    Może mi ktoś wyjasnić czemu profesjonalni sportowcy musza jeść GUWNO? Jakieś ziemniaki, chleb z masłem, nie ogarniam?! Czemu nie dostają normalnych, zdrowych i zbalansowanych posiłków? Przecież w sporcie decydują detale! Dla mnie to wali skandalem, ale jak zwykle przejdzie bez echa

  • anonim
    Wypowiedź Kubackiego

    Włączcie sobie 2:15 hahaha, "ale czymu?" :D

  • asd weteran
    gratulacje dla tajnera

    gratulacje dla tajnera, ze takie lokum zalatwil naszym skoczkom, ze klemensa boli brzuch, a dawid musi jesc chleb z maslem. profesjonalizm pelna geba. wazne, ze jasnie pan tajner sie plawi w luksusach i wcina kawior.

  • Bogdinho weteran
    @Dany

    A kto wygra? Weź daj cynk, to bym obstawił parę baniek u bukmachera. Znawco.

  • anonim

    W konkursie Kubacki i tak skoczy 120m,a w drużynie(kruczek jest taki głupi,że go pewnie wystawi) skoczy 115 ;)

  • Rychu początkujący

    Tak myślałem , że ta skocznia przypasuje Kubackiemu. Idealna do jego anty lotniczego stylu. Może zastąpić Ziobrę ze skoczni normalnej i wskoczyć do "10" , oraz być asem w rękawie Kruczka w konkursie drużynowym. Medal staje się coraz bardziej realny!

  • anonim
    Kubacki

    Zjeść wypić kawę popatrzyć na kolegów jak skaczą i powolutku małymi kroczkami do przodu po nową grę na Play Station.

  • dejw profesor

    Kubacki zapomniał tylko powiedzieć, że to były fajne skoki, skocznia też fajna i ogólnie w Falun jest wszystko fajnie :)

    Dawid bardzo pozytywnie dziś zaskoczył. Żeby tylko teraz się to nie skończyło tak jak w Niżnym Tagile, gdzie po treningach i skokach na TOP10 skończyło się bardzo dużym rozczarowaniem w zawodach.

  • DamjanFras doświadczony
    -

    ho ho komuś tu warunki nie pasują xd
    Nie no dobrze chłopaki, brawo dobre skoki oprócz tego trzeciego Klimka, ale Klimek ostatnio psuje trzecie skoki..

  • anonim
    Kubacki

    Kubacki miał trudne warunki - wiatr pod narty XDD

  • haze23 doświadczony
    Zdrówka Klimek!

    I medali na szyi!

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl