Mika Kojonkoski chce zmian w systemie przyznawania not sędziowskich

  • 2016-01-20 10:32

Kennethowi Gangnesowi odebrano tytuł mistrza świata – grzmią norweskie media od soboty. Mniejsze i większe skandale z udziałem sędziów zdarzają się w skokach narciarskich regularnie, w związku z czym coraz głośniej mówi się o konieczności zmian w systemie przyznawania not za styl.

Sobotni finał indywidualnego konkursu w ramach Mistrzostw Świata w Lotach Narciarskich wzbudził wiele emocji nie tylko za sprawą dalekich lotów i pobijania kolejnych rekordów. U wielu kibiców i obserwatorów zawody te pozostawiły spory niesmak związany z przyznaniem Kennethowi Gangnesowi niskich not, które zaważyć mogły o niezdobyciu przez niego tytułu mistrzowskiego.

Po trzech seriach skoków strata Gangnesa do prowadzącego Prevca wynosiła 3,3 punktu, przy czym Słoweniec za bardzo podobne w stylu lądowanie otrzymał noty wyższe o 5 punktów. Norweg nie dostał szansy na poprawienie wyniku, ponieważ czwartą serię odwołano ze względu na złe warunki wietrzne. O ile sam zainteresowany w sposób dyplomatyczny oświadczył na pokonkursowej konferencji prasowej, iż on na swoje noty zasłużył, o tyle norwescy dziennikarze i działacze nie przebierali w słowach pełnych krytyki w stosunku do sędziów.

- Nie wiem jak długo jeszcze będziemy musieli żyć z tym, że zwycięża niewłaściwa osoba, ponieważ ci, którzy stoją na wieży sędziowskiej, nie widzą tego, co powinni widzieć. To żenujące, że sprawa jest tak oczywista dla wszystkich poza właśnie tymi pięcioma sędziami – grzmiał po konkursie Clas Brede Bråthen, szef skoków w Norweskim Związku Narciarskim.

O całej sytuacji wypowiedział się także były szkoleniowiec reprezentacji Norwegii, Mika Kojonkoski, pełniący od roku funkcję szefa komisji skoków narciarskich w Międzynarodowej Federacji Narciarskiej.

- Rozumiem, że zarówno publiczność, jak i osoby związane ze środowiskiem skoków narciarskich oraz media poddają tę kwestię pod dyskusję. Rzeczywiście, musimy o tym porozmawiać. Powinno być jaśniej wytłumaczone, za co przyznawane są konkretne noty – stwierdził Fin.

Kojonkoski podkreśla także, że sędziowie powinni widzieć lepiej ostatnią fazę lotu. Stoją oni bowiem w wieży, która w przypadku skoczni mamucich umieszczona jest ponad sto metrów od strefy lądowania. Ponadto sędziowie nie mają dostępu do tak podstawowego sprzętu jak monitory, gdzie mogliby obserwować transmisję skoku w telewizji.

- Nie mam pojęcia, dlaczego arbitrzy nie mają już monitorów. Skoro ostatnia faza lotu jest najbardziej decydująca, to sędziowie muszą ją najlepiej widzieć – powiedział Mika Kojonkoski.


Głos w dyskusji zabrał także Tor Olsen, norweski sędzia, który pełnił rolę rezerwowego podczas MŚ w Kulm.

- 18,5 dla Prevca nie było dobrą oceną. Ode mnie dostałby 16 albo 16,5. Dostał o pięć punktów za dużo niż powinien, dlatego wygrał nie ten zawodnik, który powinien. To prosta matematyka – stwierdził Norweg. – Nie sądzę, że sędziowie powinni stać bliżej lądowania. Apeluję jednak o sprzęt, który mógłby nam pomóc i uczynić naszą pracę bardziej wiarygodną. Na Kulm zamontowano w wieży sędziowskiej tablet, który pokazywał ten sam obraz, który widziały osoby odpowiedzialne za pomiar długości skoków. Tablet jednak często wyłączał się i był kompletnie bezużyteczny. W przypadku lotów narciarskich ocenianie stylu jest wyjątkowo trudne. Stoimy na 110-tym metrze, a kiedy skacze się 240 metrów, jesteśmy zdecydowanie za daleko lądowania. Wszystko odbywa się w niesłychanie szybkim tempie i trudno jest wyłowić wszystkie szczegóły, jeśli nie mamy dostępu do obrazu z kamer.


Olga Maciejewska, źródło: VG, Aftenposten
oglądalność: (12945) komentarze: (86)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • anonim
    Noty

    Moim zdaniem problemem nie są noty, tylko to, że sędziowie widzą to, co chcą widzieć. I Prevc, jeśli miał zawyżone te noty, to pierwszy raz, zwykle ma zaniżone, a w każdym konkursie Freund dostaje 19 za 'odjechaną' nartę. Burza w szklance wody. PP jest dziś najlepszym stylistą.

  • anonim
    Już dawno powinni się za to wziąć

    Taki Freund chociażby na głowie wylądował to i tak dostanie same 19.

  • anonim
    Do Kolos

    W 2001 w Trondheim to Malysz rekord ustanawial

  • the_foe doświadczony

    IMO należy skończyć z oceną fazy lotu. To i tak wynika z odległości! Wcześniej to miało sens, bo ktoś mógł skaać zle technicznie ale mieć wiatr dobry i skakać daleko, wtedy odjecie punktów w ocenie było sensowne. Obecnie skoro wiatr jest komepnsowany to ocena fazy lotu jest bezsensowna bo pkt za odległość +- wspolczynniki powinny samo w sobie być skorelowane z jakością techniczną skoku.
    Dlatego na dużej skoczni zmiast 60 pkt za osiągniecie pkt K powinno być 90. A ocena za samo lądowanie 3x max 10 pkt = 30 pkt.
    Bezsprzecznie sędziowie powinni oceniać z powtórek TV. Jestem przekonany, ze dałoby się to zautomatyzować, wystarczyłyby odpowiednie markery na kombinezonie (cos jak do motion capture) resztę zrobiłby automatycznie komputer. Mozna by na początek w ramach testów dać 1-2 sedziów automatycznych a 3 "ludzkich". Cały sezon dałby dowód kto jest w tym lepszy.

  • Kolos profesor
    Obiektywny obserwator

    To przede wszystkim kwestia sprzętu. W czasach Małysza (mam tu na myśli początek XXI wieku) sprzęt był zupełnie inny - zdecydowanie mniej "lotny" od obecnego sprzętu.

    Ba , śmiem twierdzić ze znaczenie w tej w kwestii ma tez konstrukcja skoczni - te na których skakał Małysz w latach 2000 - 2002 w zdecydowanej większości są przebudowane. Są inne profile, inaczej się skacze czy lata.

    Dobitnie to widać na skoczniach mamucich na takiej starej Velikance/Letalnicy paradoksalnie łatwiej (i dalej) się latało outsiderom niż na obecnej przebudowanej.

    Na dużych skoczniach natomiast zdecydowanie wyzbyto się buloklepienia. Kto dziś pamięta konkurs PŚ z 2001 roku w Trondheim gdzie na skoczni K-120 do awansu do drugiej serii wystarczył skok o długości ... 79 metrów (!!). A odległość rzędu 100 metrów, na luzie dawała awans do top 10 konkursu... (Zresztą punkt K po pierwszej serii przekroczył tylko jeden skoczek).

    Dziś tego typu zawody są nie do wyobrażenia..

  • anonim
    Stare skoki

    Dawniej były inne kombinezony, wysokie progi skoczni oraz strome stoki,twarde ciężkie mało wyginające się narty przez co wiatr 2/ms z przodu czy z tyłu nie robił różnicy... Niestety dzisiejsza technika zepsuła ten sport i nie ma w nim już żadnej sprawiedliwości :(

  • anonim
    Bonifikata

    Wikidajlo - Na mamucie zawsze lepiej jest wiatr pod narty. Niech Ci odejmą 13-16 pkt - co z tego jak odlecisz 30m więcej niż przeciwnik w ciszy. Konkursy w Kulm nie były tu jakimś odosobnionym przypadkiem oczywiście.

    Bonifikaty mogą natomiast namieszać wypaczyć konkursy na normalnych i dużych skoczniach. Pamiętam taki konkurs w Willingen, gdzie Kubie Jandzie komputer wyświetlał absolutnie fizycznie niewykonalną odległość aby objąć prowadzenie z powodu b.dobrych warunków. Pamiętam, że ledwie chłopina się do 2 serii załapał.

    Tasowanie belkami oraz bonifikatą może również doprowadzić do 'ustawiania' konkursów, jak to miało miejsce w Oberstdorfie w tym roku gdzie Prevc fizycznie nie mógł przeskoczyć Freund'a w tamtych warunkach.

    Zastanawia mnie jednak, jak Małysz zdołał w ten sposób dominować skoki kiedy nie było bonifikat a on wygrywał tydzień w tydzień. Właściwie cała czołówka była wyrównana mimo różnych warunków. Część tłumaczy fakt, iż zawody potrafiły trwać dużo dłużej, gdyż jury próbowało przygotować podobne warunki dla wszystkich ale mimo to.

    Widziałem skoki Małysza za które dzisiaj dostałby 30/40 pkt bonifikaty a on wygrywał odległościami!

  • HKS profesor

    @wikidajlo
    Na jakich skoczniach lepiej mieć w plecy?!

  • anonim
    Noty sedziowskie.

    Uważam , że noty powinny być do 10 , sędziowie powinni mieć monitory a punkty za wiatr powinny być sprawiedliwsze tzn. wiatr z tyłu pomnożyć x 2 .

  • wikidajlo doświadczony
    az boli

    czytajac niektore uwagi.

    1. widac bylo na mistrzostwach w lotach, ze lepiej bylo miec wiatr pod narty i ujemne punkty. Bo punkty byly za malo ujemne. Innymi slowy kompensacja za wiatr byla za mala (srednio). A czasem na innych skoczniach jest odwrotnie.
    2. Co z tego wynika? Albo wprowadzic elementy do stroju, etc., ktore zmniejsza czulosc na wiatr (i wowczas wrocic do dawnego stylu oceniania) albo poprawiac system kompensat.
    3. Ocena przez sedziow to archaiczna osobna sprawa. Za jakosc skoku daje sie do 5 punktow, co wielokrotnie sedziowie automatycznie przekladaja na dlugosc skokow. Ponizej punktu krytycznego - max 17.5 itp. Jest to jedna z niewielu dyscyplin pseudo-sportowych, gdzie ta sama wielkosc, dlugosc skoku, wchodzi wielokrotnie do oceny. To jest bez sensu i nadal wszystkim odpowiada.
    4. Punkty za dlugosc+wiatr+belka to powinna byc jedna kategoria.
    5. Druga to ladowanie. Niech leca jak chca - jak chca tylem ala Fosbury style
    to problem skoczkow. Lub glowa w dol. Tacy zostana wyeliminowani w naturalny sposob. Jesli lubimy telemark i uwazamy, ze to super - to wowczas od 0-10 pkt za ladowanie.
    6. Osobiscie uwazam, ze sedziowie powinni oceniac PEWNOSC ladowania
    (tzn brak kantowania nart, rozpaczliwych ruchow, podporek itp.) Ladowanie ala Ammann jest bezpieczne i stabilne - dawalbym max. Sztuczny przyciad
    na jedna noge zwany telemarkiem a potem prawie szpagat chyba jest gorszy?

    Ale skoncze bo to i tak nie wejdzie

  • anonim
    Moim zdaniem, skoro teraz tak szachoojemy belkami

    To należy wyrzucić całkowicie ocenianie odległości względem not. Idealnie leci, ale zwiało + niska belka i na K200 skoczył 160? Skoro idealny skok tylko krótki, to nie widzę przeszkód dla 5x20
    Bo sędziowie oceniają sylwetkę proporcjonalnie do odległości, to nonsens

  • anonim
    bilety

    Witam, mam na odsprzedaż po 3 bilety na konkursy PŚ(3 na sobotę, 3 na niedzielę) w Zakopanem. Wszystko na trybunę T, czyli miejsca siedzące i jest dobry widok. Jeden bilet kosztuje 150zł, ja swoje sprzedam za połowę tej ceny.
    Kontakt: 513 047 294

  • anonim
    Za czasów Małysza

    Przyznawano o wiele lepsze noty. Teraz żeby dostąć 20 trzeba pobić rekord skoczni, skoczyć idealnie i mieć dobre nazwisko + być na fali. Gdyby jakiś Maciek Kot skoczył idealnie dostałby max 5 x 18

  • anonim
    @Aaabbbb

    pod warunkiem że w Japonii jest śnieg w litsopadzie

  • anonim

    Powinni usunąć kompensacje za wiatr,noty powinny być przyznawane jak 15-20 lat temu.

  • Aaabbbb profesor

    Odległość+ uproszczone kryterium za wiatr (jeśli już musi być)+ ocena za telemark, jego brak lub dotknięcie ziemi/upadek i tyle. Bez belek, fazy wyjścia z progu i lotu. W końcu to zawodnik decyduje jak mu się leci najbezpieczniej.

    A belka pod najlepszych, przy drastycznej zmianie warunków powtarzamy tak jak bywało onegdaj.

    I jeszcze jedna zmiana z innej beczki: niech PŚ zaczyna się w Japonii, wtedy będzie większa szansa na nieodpuszczanie zawodów tamże przez większość drużyn. Potem Stany, ew. Azja, Rosja, potem Europa do samego końca.

  • dervish profesor
    general impressions

    Śledząc oceny wystawiane przez sedziów, czesto mam wrażenie ogólne,
    że niestety dla sędziów nota za "wrażenie ogólne" jest wytrychem umozliwiającycm powiązanie not z narodowoscią skoczka a także z jego nazwiskiem.

    Moim zdaniem usunięcie, tego sfpormułowania z regulaminu zwiększyłoby jego czytelność, aczkolwiek nigdzie nie jest napisane ile punktów mogą odjąć za owe "general impressions".

    Z uwagi na nieścisłe kryteria ocen moim zdaniem najwięcej dowolności jest w ocenie fazy lotu za która można odjąć az 5 punktów. Moim zdaniem faza lotu ma zdecydowanie zbyt duza wagę w ocenie końcowej. Możliwość odjęcia aż 5 punktów za niezbyt sprecyzowane wymagania to duże pole do interpretacji lub nadużyć.

    Dlatego jesten za tym żeby wydatnie zmniejszyć wpływ fazy lotu na ocenę końcową (nawet całkowicie ją wyeliminować) albo sprecyzować za co i ile punktów ma być w tej fazie odejmowane, tak żeby nie było tu takiej wolnoamerykanki jak dotychczas.

  • anonim
    Sprawiedliwość...1 pkt za nazwisko drugi z przymrużeniem oka

    Prevc ma świetną formę daleko skacze ale za nazwisko często ma nie sprawiedliwie wysokie noty...np. w Willingen po 19- 19.5pkt i 20 .Wolałbym aby sędzia oceniał styl skoku a nie długości .Przez co wielu zawodników przy mniejszych odległościach odpuszcza na całej lini można było by dodać po 1 pkt przekraczając Hs ale nie więcej .Kasai jest prawie ideałem styl v nachylenie ciała w stosunku do nart żadnego krzyżowania nart z tyłu bez falowania idealny moment lądowania wzorowy telemark i bez zachwiań odjazd.Prevc często przykuca i kantuje mu narta więc maksymalna nota to 18pkt przez co sędziowie dodawają mu 2 metry za każdy skok więc albo walczy o metry albo 2 metry mniej i wszytko ładnie ma zrobić w zamian.W willingen całkowicie przykucł na dwie nogi i dostał od 17.5 do 19.5 pkt dwie noty

  • dervish profesor
    Aaabbbb

    To prawda nigdzie w regulaminie nie ma zapisu o wpływie odległosci na noty za styl, niestety odnosi sie wrazenie, ze dla sedziów oceniających odległosc ma znaczenia. I to jest złe.

    W rzeczywistości praca sędziów belkowych i zwiazana z nią odległość osiagana przez skoczków jednak ma wpływ na noty, ale nie bezposredni tylko pośredni.

    Jeżeli belka jest ustawiona zbyt wysoko:
    to skoczek często jest zmuszony skracać skok, podpierać, lub nie mamozliwosci wykonania telemarku a w związku z tym powinien dostać i najczęściej dostaje niska ocenę za styl.

    Podobnie jest w przypadku zbyt niskiej belki w stosunku do warunków, która uniemożliwia oddanie prawidłowego skoku i
    zmusza zawodnika do skończenia skoku na buli gdzie również lądowanie telemarkiem najczęściej jest niemożliwe.

  • Aaabbbb profesor
    @HKS

    Dzięki. Okej, to zmienia optykę i zwracam honor, ale na temat ciężarów się nie wypowiem, interesuję się jak wygrywamy :)

  • HKS profesor

    @Aaabbbb
    Srebrny medal i satysfakcja jest bo przywrócili go do programu przygotowawczego do Rio z którego został skreślony jako "nierokujący";) Ciężarowcy są przyzwyczajeni do takiej weryfikacji, taki sport, choć wiadomo że lepiej wywalczyć na pomoście.

    To tak w ramach doprecyzowania, ale nic nie poradzę na to że interesuje się sportami, którymi prawie nikt się nie interesuje;)

  • Aaabbbb profesor

    Ucięło mi dużą część mojego tekstu, nie będę przepisywał raz jeszcze, ale jedyne miejsce, gdzie sędziowie mogą coś interpretować to "general impression", czyli wrażenie ogólne. Natomiast to jest w pierwszych akapitach regulaminu i później nie ma do tego odniesień.

    W zarysie te wytyczne wyglądają tak: (dalej szczegółowo rozwinięte)
    The calculated points that should be given for the ideal performance of the
    jump are concerned with the

  • anonim
    Styl w trakcie lotu

    Czy to takie ważne? Poza wrażeniami estetycznymi kogo obchodzi w jaki sposób dany zawodnik skacze, czy z nartami daleko od głowy, czy głowa w nartach, czy nim chwieje itd?

    Jeśli zawodnik uzyskuje dobrą odległość, to znaczy, że jego styl w locie był odpowiedni. To sprawa indywidualna. Na pozycje w locie ma wpływ również wiatr i biorąc to wszystko pod uwagę nie wiem co ma do rzeczy falująca narta czy cokolwiek.

    Zakrawa mi to trochę na sytuacje kiedy skoki przechodziły do stylu V kiedy to prekursorzy dostawali niskie noty gdyż konwenanse skoków były inne a raczej sędziowie wciąż żyli przeszłością.

    Jak dla mnie to skoczek mógłby mieć wyglądać w locie gorzej niż Uhrmann jeśli to oznacza, że leci daleko. Widocznie taki styl najlepiej odpowiada jego fizyce. To skoki narciarskie a nie jazda figurowa na lodzie!

    Noty za lądowanie bym zostawił gdyż tutaj skoczkowie mieliby szansę naciągać odległości a'la Dima Vasiliew. Lądowanie faktycznie determinuje czy skok powinien być oceniany i jak wysoko wg mnie gdyż jest to zakończenie lotu.

    Mówię to jako fan stylu Stocha z 2014 roku, który się pięknie oglądało i którym często wygrywał konkursy/stawał na podium. Obiektywnie rzecz biorąc jednak, styl w locie nie powinien mieć żadnego wpływu na ocenę wg mnie. W przeciwnym wypadku nigdy nie unikniemy sytuacji gdzie Kojonkoski, który zjadł zęby na skokach, nie wie na jakiej podstawie wystawiane są noty.

  • Aaabbbb profesor
    @Dervish

    Dzięki, te ogólne zasady znam, natomiast ciekawiły mnie szczegóły.

  • dervish profesor
    Noty za styl

    W bardzo dużym uproszczeniu:

    Za samo oddanie skoku skoczek dostaje 60 pkt za styl.
    Od tych 60 punktów są odejmowane punkty za błędy popełniane w poszczególnych fazach skoku.

  • Aaabbbb profesor

    Zapoznałem się z wytycznymi i nigdzie nie doszukałem się choćby śladu wpływu odległości na notę za styl.

    Poniższy cytat z regulaminu (rozwinięty dalej w szczegółach) obrazuje na co powinno zwracać się uwagę:
    The calculated points that should be given for the ideal performance of the
    jump are concerned with the

  • Aaabbbb profesor
    @Dervish

    Dziękuję za wytyczne, zaraz zerknę.

  • Aaabbbb profesor
    @Dervish

    Nigdzie nie napisałem, że Ty czy Mika proponujecie challenge. Natomiast w czyjejśtam głowie taki pomysł może się zrodzić, jak również centymetrowy pomiar skoku. Stwierdzam, że nadmierna "mechanizacja" może sprowadzić tą widowiskową dyscyplinę do absurdu.

    Każde rozliczenie po fakcie, jest kwiatkiem do kożucha. Ostatnio któryśtam z polskich chyba ciężarowców otrzymał brązowy medal, bo kilku przed nim wpadło na dopingu (być może mylę fakty). Było to jakieś dwa miesiące po imprezie. Czy jest jakaś satysfakcja? Żadnej, albo minimalna, gdzieśtam wspomną na onecie i tyle.

    Każdy ma swój ogląd na sytem mierzenia,punktacji itd, itp. Niemniej jednak jeśli ostatnio widziałem, że z prawej strony skoczni wiało mocniej niż z lewej i Kubacki dostał podmuch, bo akurat tam go ściąga, a system uśrednił tak, jakby leciał środkiem, to twierdzę tylko, że wolę stary, "niesprawiedliwy system", niż takie kwiatki.

    Ale być może jestem w tym odosobniony.

  • dervish profesor
    Aaabbbb

    Regulamin wystawiania not za styl masz począwszy od punktu 430.

    http://www.fis-ski.com/mm/Document/documentlibrary/Skijumping/03/19/96/ICRSkiJumping2015_clean_English.pdf

  • HKS profesor

    @dervish
    Przesłanie jest takie, że korelacja not z obecnym system wiatr/belka jest OGROMNA i można w ten sposób wiele zawodów, celowo lub tez nie ustawić. Nie wszystkie sprawy da się przewidzieć.

    http://medias2.fis-ski.com/pdf/2014/JP/3901/2014JP3901RL.pdf

    Ten konkurs wiele osób pamięta. O ile dobrze kojarzę Prevc w momencie dostania zielonego światła miał już przeciąg pod narty, czyli został puszczony na pożarcie;) Więc nie dość że mu odjęto ogrom punktów za wiatr to jeszcze stracił ogrom na notach.

  • dervish profesor
    Aaabbbb

    A kto proponuje system challenge (w takim znaczeniu jak na przykład w tenisie ziemnym) podczas zawodów ? Kojonkoski? Ja? Póki co nie!.

    Ja proponuje system weryfikacji. Umożliwienie sędziom lepszego przyjrzenia się skokowi w celu właściwej oceny.
    A rozliczanie sędziów z wystawionych not to dopiero po zawodach, wyrywkowo i tylko z kontrowersyjnych przypadków.

    W moim zamyśle rozliczanie sędziów z popełnionych błędów nie ma na celu weryfikacji wyników a jedynie wyciągnięcie konsekwencji w stosunku do tych sędziów którzy popełnią rażące błędy.

    Co do samej zasady weryfikacji, to każda federacja mogłaby dostać jakiś limit możliwości zgłaszania skoków do weryfikacji. Na przykład 10 skoków na sezon.
    Mogłoby to działac na zasadzie challangeu. Uzasadnione zgłoszenie nie zmniejszałoby puli, nieuzasadnione zmniejszałoby. To by spowodowało, ze każdy trener dobrze by się zastanowił czy dany przypadek zgłosić czy nie.

  • dervish profesor
    HKS

    Mocno zagmatwany ten Twój komentarz, mam problem z odczytaniem przesłania :)

    Wiadomo, ze człowiek nie maszyna a treningi nie zawsze są wystarczającym poligonem dla sędziów by potem w konkursie optymalnie wyznaczyć wysokość najazdu. przesłanie mojej wypowiedzi było takie: system jest dobry, zawodzi człowiek, tam gdzie pracuje człowiek błędy zawsze będą się zdarzały, chodzi o to żeby liczbę tych błędów zminimalizować. Zapewnienie sprawiedliwych warunków dla każdego skoczka powinno być zasada nadrzędną. Tymczasem zbyt czesto sprawiedliwość przegrywa z optymalizacja widowiskowości.
    Sędziowie zbyt często starają się zaserwować widzom igrzyska kosztem sprawiedliwej rywalizacji.
    Czasami jest to wynikiem pomyłki a czasami (być może częściej) jest to działanie z premedytacją.

  • Aaabbbb profesor
    @Dervish

    Jakoś przed systemem przeliczników za wiatr i zmianami belek nikt się nie zabijał o zeskok, skakano przy mocniejszym wietrze i było ok - per saldo, mimo pojedynczych wypadków zwycięstw przypadkowych zawodników, wygrywali najlepsi w przekroju zawodów, cyklu itp.

    Masz rację - zawsze zawodzi człowiek - albo ten, który cośtam programuje, albo obsługuje, ustawia bądź interpretuje.

    Natomiast jeśli będziemy szli w stronę najwyższej możliwej precyzji, za chwilę wprowadzimy system challenge i zawody będą ciągnęły się godzinami, bo ktośtam cośtam będzie kwestionował.

    Skoki narciarskie nie nazywają się skokami w dal, tak jak piłka nożna nie nazywa się piłką,którą należy umieścić w bramce itp. Tak ten sport został wymyślony (i tak było przez większość czasu), że liczyła się odległość i w znakomitej większości wygrywali skoczkowie oddający najdłuższe skoki (przy wyłączeniu upadków, podparć itp.).

    Bardzo chętnie przeczytam wytyczne dotyczące przyznawania not za styl - nie jestem fanatykiem skoków, a tylko fanem - i jeśli ktoś z Forumowiczów ma czas i ochotę to wkleić, chętnie się zapoznam (szukać specjalnie nie będę). Być może się mylę i jedną z wytycznych jest odległość lub nazwisko skaczącego.

    Ja nie lubię realiów dzisiejszych zawodów, zwyczajnie nie czuję tego klimatu. Ale być może to tęsknota za młodością.

  • anonim

    Dervish twierdził nawet,że kontuzja Wolnego to wina Jury.Tak więc to co pisze należy traktować z przymrużeniem oka.

  • HKS profesor

    @dervish
    Sędzia to nie jest wróżbita Maciej, nie zawsze da się wywróżyć że ktoś przeskoczy skocznie (choć często się da, ale nie zawsze), a obniżenie następnemu belki daje mu często 3-8 pkt za noty. W sytuacji gdyby belka została ta sama, ktoś inny musiałby też być może skracać skok.

    Czasem sędziowie robią błędy, ale ileż tutaj ekspertów już pisywało, że zawody zepsute, że belka za nisko, po czym ktoś przeskakiwał skocznia i okazywało się że się da;) Wtedy była zmiana frontu;)

    Po prostu sędziowie w dalszym ciągu pomagają przeciwnikom nowego systemu! A przeciwnicy tego nie dostrzegają! Skoczek który ma mocno pod narty ma szczęście że ma pod narty no i ma szczęście bo ma wyższe noty (zazwyczaj). Co oczywiście jest kuriozum ale zmiana oceniania spowoduje jeszcze mniejszą loteryjność w skokach, czyli już jakikolwiek niespodzianki będą niemożliwe bo słabsi nie zyskają na notach przy farcie do wiatru;)

  • dervish profesor

    Nie rozumiem skąd w temacie o notach pojawił się system rekompensat? Jedno z drugim ma związek bardzo luźny. Obie te sprawy łączy czynnik ludzki: błędy sędziów odpowiedzialnych za ustawienie wysokości belki skutkują nie tylko stratami skoczków na notach za styl ale także niesprawiedliwym

  • dervish profesor

    Nie rozumiem skąd w temacie o notach pojawił sie system rekompensat? Jedno z drugim ma związek bardzo luźny. Obie te dwie sprawy łaczy czynnik ludzki: błędy sedziów odpowiedzialnych za ustawienie wysokosci belki skutkują nie tylko stratami skoczków na notach za styl ale także niesprawiedliwym zmniejszeniem/zwiekszeniem punktów za odległość. Gdyby sędziowie belkowi wykonywali swoja pracę sumienniej czyli przede wszystkim pilnując by skoczkowie zwłaszcza ci najlepsi nie startowali ani z zawyżonej belki (groźba przekroczenia skoczni, skrócenia długości skoku oraz niskich not za ladowanie) jak również ze zbyt niskiej (niemożność oddania poprawnego skoku ze wzgledu na zbyt małą w danych warunkach prędkość na progu) to wówczas system przeliczników sprawdzalby się zgodnie z przyjętymi dla niego założeniami. SYSTEM JEST DOBRY. TO OBSŁUGUJĄCY GO CZŁOWIEK ZAWODZI.

    Regulamin przyznawania not -aczkolwiek skomplikowany również jest dobry. Tu także problemem są błędy sędziów (stronniczość i dowolna interpretacja) ale do tego dochodzi technologia a właściwie jej brak, bo jak słusznie zauwazył Kojonkoski brak możliwości obserwowania powtórek lub chociażby skoku na zblizeniu w dzisiejszych czasach zakrawa na kpinę. Mówię o imprezach najwyższej rangi tych które sa obsługiwane przez telewizję. To tyle jeżeli chodzi o obecnie obowiązujące reguły gry.

    Moim zdaniem postulaty dotyczące uproszczenia systemu przyznawania not są sensowne, bezsensowne są propozycje likwidacji ocen za styl bo to nie jest dyscyplina pt. "skok w dal" na nartach.

    Jeżeli chodzi o uproszczenia to główny nacisk postawiłbym na fazę lądowania i odjazdu. Sama faza lotu mogłaby być całkowicie pominięta lu mieć znaczenie symboliczne (w granicach 0.1-0.2 pkt).

    Moim zdaniem bez względu na to czy regulamin oceniania zostanie zmieniony czy nie, najważniejsze jest:
    1. zapewnienie sędziom właściwych warunków do rzetelnego wykonywania pracy
    2. wprowadzenie rygorystycznej kontroli tejże pracy (sędzia powinien być w stanie wytłumaczyć się na gruncie regulaminu z kazdej przyznanej oceny) i być rygorystycznie karany za udowodnione błędy. Ale żeby tego od sędziów wymagać to chyba najpierw powinien być spełniony punkt pierwszy.

  • Aaabbbb profesor

    N_O_P - nie wiem i nie interesuje mnie co myśli Sedlak, czy jest np. platonicznie zakochany we Freundzie, albo nie widzi od pasa w dół, albo materiał jest jakiś termokurczliwy i wystarczy podrapać się w tyłek żeby nabrał prawidłowych wymiarów przed badaniem. Mam to gdzieś. Widzę za to co się dzieje i Sedlak też to widzi. Więc niech wyciągną wnioski i albo wszystkim na to pozwolą, albo nie robią komedii z udawaniem, że problemu nie ma. Pilch też nie trzyma poziomu. Nikt nie trzyma, dopóki lider dostaje punkty za bycie liderem, albo skoczek za dokonania historyczne.

  • anonim
    -

    cd.

    Aaabbbb - zrozum, że oni na górze i na dole mają odpowiedni krok, serio myslisz, ze Sedlak widzi krok do kolan i puszcza to płazem? Dopiero podczas wyjścia z progu materiał się obniża, jakiś czas po wylądowaniu kurczy się - albo jest podnoszony za pomocą ruchu ramion do góry. Zgadzam się co do 20, dlaczego oni nie przyznają takich ocen? Widziałem wiele skoków w tym sezonie gdzie nie ma się do czego przyczepić a oni dają 19ptk - dlaczego? Chyba jedynie nasz polski sędzia Marek Pilch trzyma poziom.

  • anonim
    -

    I albo zmienić przepisy, że lot przed punkt K = -2 punkty do stylu albo wypieprzać tych gamoni co krótsze skoki oceniają z automatu gorzej. Ocena powinna być wystawiana dopiero po obejrzeniu powtórki.
    Hofer, tym się zajmij a nie bzdurami.

  • morata bywalec
    tlen

    Skacząc w dzisiejszym sprzęcie, różnica między 0.5m/s pod narty a 0.5m/s jest spora. Zawodnik skaczący z wiatrem w plecy jest pokrzywdzony.

  • Aaabbbb profesor

    Wielu poprzedników w tym temacie właściwie powiedziało wszystko co można, więc w większości powtórzę- to co się teraz wyprawia ze skokami to jest CYRK.
    1) Niby są kontrole kombinezonów, a dziwnym trafem jeden skacze z krokiem przy kolanach, drugi nie.
    2) Noty za styl to jawne oszustwo - albo nie ma jasnych wytycznych co się ocenia, albo nikt się do tego nie stosuje.
    Powtórzę to, co pisałem już wielokrotnie: jeżeli Stefan Hula na mamucie w Kulm skoczy 184 metry, ale idealnie wyjdzie z progu (nie krzyżując nart z tyłu), będzie leciał posągowo z rękoma przy ciele i wyląduje klasycznym, pięknym, głębokim telemarkiem prowadząc równolegle narty i takoż samo odjedzie aż do fazy przekroczenia punktu oceny to PSIM OBOWIĄZKIEM sędziów jest przyznanie pięciu ocen po 20 punktów. Przychylam się do opinii Forumowiczów twierdzących, że należy rozważyć zlikwidowanie czegoś tak subiektywnego jak punktacja za styl.
    Nie ma w notach za styl pozycji: nazwisko/ranking skoczka i, poprawcie mnie jeśli się mylę, nie ma pozycji: odległość.
    3) Zmienianie belek to kolejny absurd - niech będą ustawione pod najlepszych i tyle.
    4) Do wymiany naddaje się cały system rekompensat za wiatr, który wg mnie nie ma nic wspólnego z realiami termiki, zwłaszcza, że te na skoczni często zmieniają się w okamgnieniu. Wróciłbym do starych, może mniej sprawiedliwych zasad bez przeliczników, gdzie wygrać mógł nawet słabszy zawodnik, jeśli miał szczęście do wiatru.

    Kiedyś, mimo sporadycznych sukcesów Fijasa czy Bobaka, śledziłem zawody z zapartym tchem. Teraz zwyczajnie mi się nie chce - jeśli dalej skoki będą podążać w tym kierunku, ta dyscyplina podzieli los kombinacji norweskiej.

  • Mns stały bywalec

    System przyznawania not jest dobry, tylko sędziowie się do niego nie stosują. Tylko tyle i aż tyle.

  • tlen doświadczony

    Moim zdaniem, bardziej wypaczaja wyniki przeliczniki wiatrowe. Trzeba miec farta, by mało ci odjeli lub dodali duzo. Proponuje wprowadizc zasade, ze ptrzy wietrze 0,5 metra na sekunde zero punktów za wiatr. A dopiero od ponad 0,5 wprowadzmy punkty ujemne lub dodatnie.

  • anonim
    noty

    Od lat obserwujemy farsę w stylu dawanie not za nazwisko i za długi skok. To kpina. Coraz bardziej to zniechęca do oglądania skoków + kosmiczne przeliczniki za wiatry, belki... Gadanie bzdur w stylu lepiej wylądować z telemarkiem nawet przy krótszym skoku, bo wtedy się nie traci punktów. Bzdura.

  • Stefan stały bywalec
    Rozwiązanie

    Sędziowie powinni mieć taki sam podgląd na skoczka jak osoby orzekające o długości skoku. Wtedy nie byłoby problemu. 7 sekund na wystawienie oceny i tyle. Przy takim podglądzie nie mieliby prawa zawyżać not.

  • anonim

    A ile razy Freund dostawał zawyżone noty i nikt nie miał zastrzeżeń?
    Norwegowie podnoszą lament tylko dlatego, że ich skoczek był blisko złota, ale go nie zdobył. A już wiele razy miała miejsce sytuacja, że przez nie do końca sprawiedliwe noty ktoś wygrywał konkurs. Dlatego śmieszą mnie trochę te żale :) System oceniania skoków od dawna wymaga zmian i wszyscy o tym dobrze wiemy.

  • anonim

    Sędziowie już i tak skrzywdzili Prevca belką, przez co musiał lądować na płaskim. Zresztą podobnie było z Noriakim w pierwszej serii.

    To jest moim zdaniem też spory problem, któremu należałoby się przyjrzeć. Bo tu mamy dwie kwestie.

    Po pierwsze przeliczniki za belkę przestają spełniać swoje zadanie, gdy belka jest ustawiona za wysoko i skocznia jest przeskakiwana. W pewnym momencie nie da się skoczyć dalej więc w uprzywilejowanej sytuacji są ci, którym obniżono belkę. Bo dostają za to dodatkowe punkty, których skaczący z wyższej belki nie jest w stanie odrobić.

    Druga kwestia to to kara za lądowanie bez telemarku. Moim zdaniem, jeśli ktoś wyląduje na dwie nogi w miejscu, gdzie 90% innych zawodników nie jest w stanie ustać, to dyskusyjne jest ocenianie lądowania jako słabe. Bo dla mnie jest to raczej wyczyn wybitny a nie słaby.

  • ZKuba36 profesor
    Zlikwidować noty "za styl"!

    1. Noty "za styl" nie mają nic wspólnego ze stylem, co łatwo udowodnić przez wyobrażenie sobie 2. skoczków na skoczni, gdzie np. k=120, HS=135m. skoczek:
    a) - ląduje w pięknym stylu na 110m. Pokażcie mi chociaż 1 przykład, kiedy taki skoczek dostał powyżej 19 pkt.
    Z reguły dostanie ok 16,5 pkt.
    b) - ląduje na 135m, narty mu się rozjeżdżają ale (w zależności od nazwiska, lub kraju), dostaje 18,5-19 pkt.
    CO TO MA WSPÓLNEGO ZE STYLEM?
    2. Sprawa telemarku.
    W skokach narciarskich, ze względu na duże przeciążenia podczas lądowania, zwłaszcza na dużych odległościach, najważniejsze powinno być bezpieczeństwo zawodnika.
    Podobny problem był w podnoszeniu ciężarów.
    Czy stosować (ładniejszy) styl nożycowy (telemark) czy zezwolić na przysiad. Uznano, że można tak i tak. Jak kto woli. Jednym bardziej pasują nożyce, innym przysiad.
    Jeżeli będziemy się upierać przy lądowaniu telemarkiem, to równie dobrze można wykombinować jeszcze inne urozmaicenie.
    Np. Każdy zawodnik podczas skoku powinien mieć w ręce sztuczny gożdzik i po wylądowaniu ręka z gożdzikiem powinna być uniesiona pionowo a zawodnik powinien obracać ręką z gożdzikiem w prawo (punkt ujemny) lub w lewo (punkt dodatni).
    Toż to wyjątkowa głupota i kolejna możliwość do przekrętów.
    3. Moja propozycja:
    a) - sędziuje 2. sędziów punktowych siedzących przy monitorze.
    b) - za bezproblemowe wylądowanie, telemarkiem lub na 2. nogi zawodnik, niezależnie od długości skoku, dostaje 20 pkt.
    c) - za kłopoty z lądowaniem (bez podparcia) 15 pkt.
    d) - za podparcie skoku 10 pkt.
    e) - za upadek 0 pkt.
    f) - w przypadku rozbieżności zdań pomiędzy sędziami i trudnym do ustalenia stanem faktycznym, może być 17,5 lub 12,5 pkt.
    g) - za każdy metr powyżej HS, punktacja jak za normalny metr x2, powyżej 2m za HS: x3, za 3m za HS: x4.
    To zrekompensuje kłopoty z lądowaniem spowodowane złym (za wysokim) ustawieniem belki startowej.

  • anonim
    Może to i dobry pomysł

    Zlikwidować sędziów, wprowadzić system który przyznaje lub odejmuje punkty za telemark,podpórkę czy wywrotkę. Jakieś tam lekkie zachwianie nie byłoby brane pod uwagę.

  • F@n weteran
    NOTY

    Noty za styl są przyznawane w żałosny sposób, ale Prevc przynajmniej wylądował pół telemarkiem tylko go przygniotło! A Gangnes ledwo co ustał. Niech się Norwegowie nauczą lądować najpierw, bo pokazał to i Forfang i Gangnes.

  • Stinger profesor

    Nad systemem z notami moim zdaniem trzeba się poważnie zastanowić. Obecnie sędziowie szastają na lewo i prawo ocenami za styl i przez to czasami wygrywają nie ci co powinni... Nie chcę wracać do MŚ w lotach ale kto oglądał ten wie że Prevc dostał za wysokie noty, oczywiście może i tak by wygrał ale fakt jest taki że to kolejny przykład jak faworyzowani są najlepsi.

  • Xellos profesor
    jeszcze jedno

    po tych wszystkich zmianach w przepisach, zawodnicy są wrażliwi na najmniejszy podmuch wiatru

    Jak skakał Małysz to puszczano w wiatrach takich, w których dzisiaj się nie skacze. Pali się aby wszystko na czerwono i pisze STOP.

    Dlatego te przeliczniki za wiatr mają teraz znaczenie. I nie ma co patrzeć na same metry.

  • anonim
    Bo noty to przeżytek, jakiś taki dziwny romantyzm z czasów kiedy trzeba było odr

    To, że przetrwały tak długo to paranoja. Od 20 lat już ich nie powinno być, a na pewno nie w takiej formie. Są 2 opcje.
    -------------I OPCJA
    +10 pkt do noty skoczka za telemark
    +5 pkt za lądowanie bez telemarku
    -5 pkt za podpórkę
    -10 pkt za wywrotkę
    ------------II OPCJA
    +10 pkt za lądowanie
    -5 pkt za podpórkę
    -10 pkt za wywrotkę

  • tomek_92 doświadczony
    Drobna korekta

    No nie do końca zniwelowały, bo warunki obaj mięli bardzo podobne. Prevc za wiatr odjęte miał łącznie -31,8, a Gangnes -30,9, więc tylko punkt różnicy. W ostatniej serii Norweg skakał z niższej belki, więc licząc sumaryczną kompensację wiatr/belka odjęto mu -25,6 pkt. Prevc na odległości zyskał 12 pkt. Nadal zostaje 5,8 pkt różnicy, czyli połowa. Łącznie we wszystkich 3 skokach i tak Gangnes został lepiej oceniony o 2,5 pkt, co wynika z tego, że Prevc dwukrotnie lądował poza 240m. Nawet gdyby Słoweńcowi odjęli 3 pkt w ostatnim skoku wiele by to nie zmieniło. Wygrał po prostu lepszy, co widać było także w konkursie drużynowym

  • Xellos profesor
    Przypomina mi się 2008

    Martin Koch miał więcej metrów łącznie niż Gregor Schlierenzauer. A wygrał ten drugi notami.

    Teraz ma więcej Prevc i niby ok.

    Tylko jest jedna różnica, teraz są przeliczniki za wiatr. I od kiedy one są, to nie można patrzeć aby na metry.

    Dlatego tak jak dawniej, można było napisać, że gdyby nie noty to wygrał by Koch. Tak teraz na same metry patrzeć nie wolno.

    Pisałem tutaj w wymianie z @EmiI odnośnie korekt przeliczników, czy to uczciwe, kto w jakim wietrze leciał etc. i z tego wszystkiego jest tylko jedna myśl, przed zawodami są reguły, zawodnicy i trenerzy je akceptują, tzn. zgadzają się na sprzęt, który wiatr mierzy, wiedzą, że mierzy on z jakimś opóźnieniem, znają algorytm wedle, którego komputer zlicza te wiatry i ustala średnią którą widzimy na komputerze. Dlatego pisałem wtedy nie ma co się czepiać Kubackiego czy miał taki czy taki wiatr, bo na te zasady zgadzają się wszyscy uczestnicy tej zabawy.

    Natomiast co w takim wypadku z notami ? Przecież tu żadnych zasad nie ma. Ocena zależy od widzi misie sędziego. Dlatego nie dziwię się tej reakcji Norwegów, bo tu nie ma żadnego systemu, ani algorytmu, tu jest loteria większa niż wietrzna. Tym razem to nawet nasz Kubacki dobrze wylosował, bo wylądował pokracznie w miał chyba 54 notę za styl ;d Mieliśmy też przez lata Ammana, który nie raz wygrał niezasłużenie. Noty za styl to element mniej uczciwy od przeliczników, bo jak pisałem na te drugie wszyscy się zgadzają, wiedzą jak to działa przed zawodami, więc nawet jak do kogoś się szczęście uśmiechnie to się uśmiechnie. Dawniej nie było przeliczników a wiatr też przecież wiał jednym w plecy innym pod narty, tylko tego nie widzieliśmy.

    I jeszcze jedno, od kiedy są przeliczniki, noty za styl są bardziej nieuczciwe niż kiedykolwiek wcześniej. Ponieważ mamy obniżanie belek, a za krótszy skok sędziowie dają niskie nowy, nawet jak wylądowany jest idealnie. To jest największa niesprawiedliwość, bo zawodnik nie ma tu nic do gadania, to jury obniża belkę i z niższej nie idzie odlecieć tak daleko by mieć chociaż szansę na 19-20 noty. Już przed odbiciem zawodnik wie, że jakby się nie starał to takich nie dostanie.

  • kasztelan doświadczony
    rewolucja

    Jest jedna rzecz która idealnie manipuluje przebiegiem konkursu. Trzeba ją jak najszybciej zlikwidować i co gorsza - przywykliście do niej i uznaliście, że bez niej nie dało by się rozgrywać konkursu. Są to:

    punkty za belkę

    Ustawiły drugi konkurs w Engelbergu, Oberstdorf, Lillehammer oba konkursy. Psują to, co miały zapewnić punkty za wiatr, czyli sprawiedliwość. Gangnes nie poczuł żadnej różnicy, że skakał belkę niżej od Prevca. Bo miał wiatr pod narty. Tym bardziej na mamutach, gdzie odbicie ma najmniejszą rolę. A bezpieczeństwo skoczków? Trener będzie mógł obniżyć belkę dla swojego skoczka jak się boi - ale nie otrzyma za to punktów.

    Noty oczywiście też trzeba zamienić w system - 20 telemark, 18 skok z drobnymi uchybieniami, 16 na dwie nogi, 10 podparł, 5 upadł.

  • tomek20 weteran

    Nie powiedziałbym, że Prevc niezasłużenie zdobył złoto, ale że ktoś porusza temat not za styl to akurat bardzo dobrze. Zmiany w tym elemencie są absolutnie konieczne, a już to, że sędziowie nie mają żadnego podglądu na monitorach to kompletny bezsens. Ja również chętnie oddzieliłbym styl od odległości. Jeżeli skok był ładny stylowo to powinien mieć wysokie noty nawet jeżeli był trochę krótszy. Chociaż kiedyś nie było to aż na taką skalę jak obecnie. Wystarczy spojrzeć na ten skok https://www.youtube.com/watch?v=XmbN5Ztz0fM
    Czy dzisiaj ktoś dostałby noty po 19,5 za skok na 123,5 m?

  • Major_Kuprich profesor
    Kojonkoski

    Jeden z najfajniejszych trenerów i najbardziej lubianych przez świat skoków narciarskich. Nie to co bufon Kruczek :)

  • kats bywalec
    Skoki się kończą..

    Skoki oglądam od jakiś 15 lat i prawdę mówiąc, mam na to coraz mniejszą ochotę. To co zrobił z tym pięknym sportem Hoffer zasługuje naprawdę na kryminał... Jakies supertrudne algorytmy wyliczają ile punktów można dodać lub odjąć za wiatr i tak naprawdę ta kompensacja nic nie daje. Bo skoro zawodnik na mamucie dostaje kompensację 20 pkt i klepnie na 160 m. to i tak na nic mu te punkty, bo inny dostanie co prawda -20 ale za to wyląduje na 220 metrze.
    To samo z belkami. Rozdawanie darmowych punktów.
    Kiedyś zdarzało się że wygrywał pojedynczy konkurs jakiś nieznany zawodnik i wszyscy jakoś przeżyli. Teraz to niemal niemożliwe.
    A jeśli chcieli żeby najważniejsze zawody byly bardziej sprawiedliwe -trzeba było ustawić zawody IO i MŚ jako 4seriowe lub chociaż 3.

    A co do not - ostatnio choćby Hula, skacze całkiem nieźle,spokojny lot ładne lądowanie. Freund dostałby 19. NN Hula - max 17,5,bo przecież taki słabiak nie może być królem stylu.

  • anonim
    Ból Norweskich dziadków

    Prevc lądował telemarkiem! Co oni kłamią. To nie było lądowanie na dwie nogi to był telemark, fakt mocno go wcisło i 18.5 to za dużo. Ale bez przesady, że 16 czy 16.5. Powinien Prevc dostać 2x 17 i 3 x 17.5 to by były odpowiednie noty i nawet z takimi notami wyje*ałby Gangnesa o 0.3 pkt.

  • tomek_92 doświadczony

    @MarcinBB

    No nie do końca zniwelowały, bo warunki obaj mięli bardzo podobne. Prevc za wiatr odjęte miał łącznie -31,8, a Gangnes -30,9, więc tylko punkt różnicy. W ostatniej serii Norweg skakał z niższej belki, więc licząc sumaryczną kompensację wiatr/belka odjęto mu -25,7 pkt. Prevc na odległości zyskał 12 pkt. Nadal zostaje 6,8 pkt różnicy. We wszystkich 3 skokach i tak Gangnes został lepiej oceniony o 2,5 pkt, co wynika z tego, że Prevc dwukrotnie lądował poza 240m.

  • anonim
    Szanse

    "Norweg nie dostał szansy na poprawienie wyniku, ponieważ czwartą serię odwołano ze względu na złe warunki wietrzne"
    Szanse na wygraną Gangnes miał takie same jak we wcześniejszych seriach, bo Prevc nie wygrał ich z powodu szczęścia, ale dzięki temu co umie.

  • anonim
    Kojonkovski

    dawaj na trenera polski !

  • anonim

    Wydaje mi się, że sędziowie kierują się takimi kryteriami:
    1.Odległość.
    2.Nazwisko/nacja
    3.Styl.

    Chociaż dobrze by było, gdyby mieli monitory z powtórkami, bo oni bardzo mało widzą. My przed telewizorami mamy znacznie bardziej komfortowe warunki oglądania.

  • anonim
    Wiatr

    Powinni też zlikwidować te śmieszne rekompensaty za wiatr, bo co z tego, że belkę zmienią, jak w trakcie skoku wiatr się zmieni.Rekompensata przy bliskich odleglościach w złych warunkach nie daje nic. Niech zmieniają belkę tylko, wtedy stałe punkty będą za to, a wiatr niech sobie wieje, to jest piękno sportu. Oczywiście, nie można by było puszczać w zbyt złych warunkach.

  • anonim

    @MarcinBB

    Pełna zgoda. Totalna amatorka, choć amatorka bywa bardziej profesjonalna. I muszę przyznać jestem w szoku.

    A jeśli chodzi o przeliczniki, czary mary itp. to powiem szczerze, że obaj panowie mieli szczęście do warunków, choć chyba Gangnes ciut większe (vide drugi skok), co widać było szczególnie jeśli chodzi o innych zawodników, którzy nagle psuli swoje próby, albo odlatywali. Nie ulega jednak wątpliwości, że i Gangnes i Prevc skakali kosmicznie. I w tym kosmosie mimo wszystko, niezależnie od belek, przeliczników itp lepszy wydawał się Prevc (ale to moja subiektywna ocena, choć nie jestem fanem ani PP ani KG). Nie można jednak wykluczyć, że finałowa seria nagle by coś wywróciła do góry nogami. I że na przykład na podium wskoczyłby Kasai albo Forfang, albo że Kraft oddałby skok życia.

    Nie ulega jednak wątpliwości, że widowisko było przednie (w odróżnieniu od konkursu drużynowego), walka zacięta i wdzięczny jest pierwszej piątce, że dostarczyła tylu emocji. I jak dla mnie większym rozczarowaniem od, fakt zawyżonych (ale chyba w sumie o 3 punkty) not Prevca był brak finałowej serii. Bo najlepiej gdyby panowie rozstrzygnęli ten spór w bezpośredniej walce.

  • anonim
    Absurd

    Jeśli gangnes, który klepnal na dwie nogi, dostaje 16.5, to z jakiej paki Prevc miałby dostać 16? A potem się dziwny,że pojawiają się niesprawiedliwe noty. Nic dziwnego w sytuacji kiedy sędziami są tak zakłamani ludzie.

  • anonim

    Wygrał najlepszy, choć noty w ostatnim skoku dostał za wysokie (ale nota 16-16,5 byłaby z koli rażąco za niska). Kto jak kto ale akurat Norwegowie powinni mieć więcej umiaru i mam na myśli nie tylko skoki. Warto też pamiętać, że ostatnio słusznie Igor Błachut zauważył bardzo słabą pracę sędziego... norweskiego. Jakoś nie słyszeliśmy by o tym pisały norweskie media.

    A jeśli chodzi o ocenianie to po tym, co przeczytałem powyżej ręce mi opadły. Bo wychodzi na to, że sędziowie oceniają na czuja. I nic dziwnego, że Freund dostaje zazwyczaj wysokie noty, bo po prostu bezpieczniej jest mu dać taką notę bo on częściej ma dobre skoki niż słabe. Sędziowie dają więc notę nie za konkretny skok, ale za "całokształt". Stąd tyle kontrowersji... Żenada.

  • anonim
    matematyka

    Matematytka jest taka, że Prevc zdobył tytuł zasłużenie, bo był najlepszy. Jedynie Gangnes mógł mu zagrozić, ale skąd wiedzą, że w 4 serii by wygrał ? Jasnowidzenie ? A noty swoją drogą są często przyznawane nieprawidłowe, ale nie mam na myśli drobnych róźnic, tylko przesadzone. Można by je zlikwidować, tylko odejmować punkty za wywrotkę, ale też by musiały być jakieś kryteria, jak traktować podpórkę itd. Ale gdy belka taka sama, wiatr i odległość, to trochę dziwnie jak tyle samo punktów mają dwaj zawodnicy, gdy jeden wylądował ladnie a drugi się prawie wywalił. Hmm może trzeba wymienić sędziów albo dać im lornetki jakieś ?

  • anonim
    Lepisto

    Hannu już dawno mówił co ewentualnie można z tym zrobic

  • damrs22 stały bywalec
    Pan Tor Olsen i jego zdecydowanie:

    "Nie sądzę, że sędziowie powinni stać bliżej lądowania.[...] Stoimy na 110-tym metrze, a kiedy skacze się 240 metrów, jesteśmy zdecydowanie za daleko lądowania." Skoro lądowanie ma największy wpływ na notę zawodnika, to po co siedzieć na wysokości buli?

  • anonim
    Dość

    Dość z tym. Noty sędziowskie powinny się skończyć wraz z pojawieniem się rekompensat za wiatr. Bo wydaje mi się, że po to je wymyślono - żeby choć w pewnym stopniu zniwelować wpływ wiatru za wyniki. Ktoś kto skoczył ładnie, ale ze względu na warunki krócej, miał dostać dobre noty i poprzez to trochę odrobić stratę do tego, który skoczył brzydko, ale dzięki wiatrowi dalej. Tak miało być w teorii. W praktyce jest tak, że sędzia stojący 100 metrów nad zeskokiem daje punkty za odległość, na zasadzie - acha, tyle i tyle metrów to mniej więcej tyle punktów - skoczył w punkt K - pach mu 17,5. I coś tam daje za lądowanie, tyle że stojąc wysoko nad zeskokiem i nie mając powtórki na monitorze to te lądowanie mu tam ledwo mignie na dole i nic dokładnie nie widzi, więc też daje na zasadzie mniej więcej. Całą filozofia. Przy dzisiejszych rekompensatach za wiatr powinno być prosto. Ustał - 20 pkt. Podparł - 10 pkt. Upadł - 0 pkt. O telemarku powinni się wypowiedzieć lekarze i fizjoterapeuci. Jeśli jest w jakimś stopniu bezpieczniejszy dla zawodnika niż lądowanie na dwie nogi - to ok niech zostanie i też jakieś tam punkty za niego. Jeśli to tylko dla "piękności" skoku to wywalić. Relikt przeszłości. Prościej, logiczniej i taniej, bo nie trzeba utrzymywać sędziów. Tylko że nie ma tam nikogo z jajami, żeby tą całą ekipę wywalić.

  • anonim
    odległość a noty

    Przede wszystkim trzeba zmienić to, że sędziowie kierują sie odległością w przyznawaniu not. Jeśli zawodnik skoczy na odległość 100 metrów idealnie to i taki powinien dostać 20. obecnie jest tak, że ktoś skoczy 100,a inny 130 w tym samym stylu bądź gorszym i dostaje dużo wyższe noty od tego co skoczyl krócej.

  • MarcinBB redaktor
    @tomek92

    W epoce przelicznikow za wiatr i belke podawanie golych odleglosci jest zupelnie bezuzyteczne. Co z tego, ze Prevc skoczyl lacznie 10 metrow dalej, skoro w innych warunkach?
    Punkty kompensacyjne zniwelowaly te 10 metrow. Decydujace byly noty za styl. Fakt, ze sedziowie nie mieli monitorow i ogladali skok i ladowanie tylko raz z odleglosci czasami ponad 100 metrow to jest kpina z profesjonalnego sportu. Z amatorskiego zreszta tez. To jest absolutnie niewiarygodne i skandaliczne.

  • morata bywalec
    burek

    Bardzo wygodna argumentacja :3 Gangnes miał wystarczający handicap z powodu niższego najazdu. Nikt nie bronił mu wylądować telemarkiem ala Prevc i wtedy by nie było gadania.

  • anonim

    Są też takie problemy że sędziowie bardzo długo liczą noty.

  • Ponurzyca weteran

    Powinni zacząć od tego, że za poprawnie wykończony skok bez względu na uzyskaną odległość zawodnik nie może dostać mniej niż XX,X
    Bo to są noty za STYL.

  • tomek_92 doświadczony

    Problem niesprawiedliwych not oczywiście istnieje, ale mówienie że wygrał inny zawodnik niż powinien to już przesada. Prevc skoczył łącznie 10 metrów dalej od Gangnesa dwukrotnie bijąc rekord skoczni, więc ciężko było wymagać od niego lądowania telemarkiem. Na lotach powinna decydować odległość i tak też było.

  • Uchel stały bywalec
    Ciekawostka

    Ciekawe, że krzyk podnoszą Norwegowie kiedy to ich sędziowie są
    najbardziej stronniczy w tej stawce oszustów.

  • Stefan stały bywalec
    Bezsensowna burza.

    Może i faktycznie pozbawili go tytułu mistrza ale poprzez odwołanie czwartej serii a nie noty jakie dostali on i Prevc. Z moich obserwacji wywnioskowałem, że Kenneth za bardzo nie załamał sie faktem zdobycia drugiego miejsca. Co mnie bardzo zdziwiło cieszył się nawet razem z Peterem, miło widzieć że możliwe iż są kumplami i nie ma pomiędzy nimi takiego napięcia jak między Peterem a Severinem. Nie ma sensu robić zamieszania, wyniku i tak nikt nie cofnie.

  • Peter90 stały bywalec

    Niech poczucia się pokrzywdzeni

  • anonim

    Norweski sędzia dawał kiedyś noty Malyszowi np17 i to miało niby co zznaczyc. Niech media norweskie zamilnka ,bo sami dawali takie noty. Niech poczynając się skrzywdzeni. Przegrał i już nie ma co płakać.

  • TomekNS stały bywalec
    M aracje

    Ma rację. Sędziowie przyznają noty tak jak im pasuje.

  • morata bywalec
    morata

    Norwegowie tutaj strasznie histeryzuhą. Lądowanie Prevca zostało ocenione za wysoko ale na noty 17.5 zasługiwał. 2 punkty mniej a tytuł i tak zdobyły Słoweniec.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl