Lillehammer i Klingenthal chętne do przejęcia zawodów od Niżnego Tagiłu

  • 2016-10-04 00:14

Kilka dni temu Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) ogłosiła odebranie organizatorom zawodów w Niżnym Tagile konkursów Pucharu Świata mężczyzn, planowanych w dniach 10-11 grudnia. Odwołane zawody z pewnością zostaną przeniesione do innej miejscowości, zaś pierwszym kandydatem wydaje się być norweskie Lillehammer. Zainteresowane jest również Klingenthal.

Skocznia w KlingenthalSkocznia w Klingenthal
fot. Dominik Formela

Inauguracja nowego sezonu Pucharu Świata w skokach narciarskich nastąpi w dniach 25-26 listopada w fińskiej Ruce k. Kuusamo. Tydzień później (3-4 grudnia) rywalizacja przeniesie się do niemieckiego Klingenthal. Kolejny weekend zmagań planowany był w Niżnym Tagile, ale niewykluczone, iż najlepsi skoczkowie świata pozostaną na dłużej w Saksonii.

Szef komitetu organizacyjnego konkursów w Klingenthal, Alexander Ziron nie wykluczył całkowicie możliwości, iż w nadchodzącym sezonie najlepsi skoczkowie świata będą rywalizować więcej niż dwukrotnie na Vogtland Arenie, ale jednocześnie przyznaje, że : – Po odwołaniu zawodów Pucharu Świata w Niżnym Tagile, pierwszym kandydatem do przejęcia tych konkursów jest Lillehammer. Jeżeli jednak to by nie zadziało, to bylibyśmy gotowi – zapewnia Ziron.

W ostatnich latach Lillehammer było stałym gospodarzem grudniowych zawodów Pucharu Świata. W nadchodzącym sezonie zawody "I ligi" na Lysgaardsbakken zawitają jednak dopiero 14 marca 2017 roku, w ramach Raw Air - nowego turnieju, rozgrywanego wyłącznie na norweskiej ziemi. Głównym atutem Lillehammer wydaje się fakt, iż w rozważanym terminie 9-11 grudnia mieli gościć inaugurację zawodów Pucharu Kontynentalnego. Przemianowanie zawodów do rangi Pucharu Świata oznaczałoby jednak, iż nowy sezon COC rozpocząłby się dopiero 17 grudnia.

Jeżeli jednak odwołane zawody z Niżnego Tagiłu przypadłyby Klingenthal, to w ciągu dziewięciu dni najlepsi skoczkowie świata rozegraliby aż cztery konkursy Pucharu Świata na Vogtland Arenie. Historia Pucharu Świata zna już jeden przypadek rozgrywania zawodów tydzień po tygodniu w tej samej miejscowości. W sezonie 2000/2001 fińskie Kuopio organizowało najpierw własne zawody (24-25 listopada 2000), a następnie dwa dodatkowe konkursy przeniesione z Lillehammer (2-3 grudnia 2000).

Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) ma w ciągu 4-6 tygodni podjąć decyzję, gdzie odbędą się zawody Pucharu Świata, planowane w dniach 10-11 grudnia. Wydaje się, iż Lillehammer i Klingenthal nie będą jedynymi kandydaturami, zaś swoje oferty wkrótce zgłoszą również inne chętne krajowe federacje. Być może pojawi się również propozycja z Polski?


Adam Bucholz i Anna Szczepankiewicz, źródło: informacja własna + weltcup-klingenthal.de
oglądalność: (8598) komentarze: (28)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Stinger profesor
    @Heh

    Jasna sprawa. To moje poprzednie pytanie było bardziej retoryczne, a dlatego napisałem żeby lepiej skakali PK ponieważ nie chciałbym żeby PK wystartowało jeszcze tydzień później.
    I tak już późno startują, a takie zawody są ważne żeby zrobić przegląd kadr i formy skoczków.

  • anonim

    W Austrii są też przecież dwa nowe kompleksy ze skocznią normalną jako największą dostępną. Na którejś z nich można by zorganizować konkursy.
    Albo Seefeld, które ma gościć MŚ2019.

  • HKS profesor

    Trochę mnie dziwi, że Austriacy nie chcą właśnie przeforsować jakiejś swojej "dużej normalnej" skoczni. Mieliby pewnie pierwszeństwo przed Lillehammer, o Niemcach nie mówiąc. To samo Słoweńcy z dużą skocznią w Planicy. Czasu na dopięcie mimo wszystko jest sporo.

    Inne egzotyczne propozycje pewnie po prostu nie chcą a Norwegowie mimo marnej frekwencji jak widać problemów z organizowaniem zawodów nie mają.

  • anonim
    Błagam nie Niemcy

    Ku**a przepraszam za słowo ale czemu Klingenthal. Jest tyle skoczni czemu tylko te Niemcy czemu nie Villach lub Kuopio wiem zawsze na początku sezonu jest tam problem

  • kasztelan doświadczony

    @MrRadzio

    Też bym chciał - ale Włochy czy Czechy nie chcą PŚ i nie mają na PŚ pieniędzy. To jest właśnie problem, dlatego najbardziej prawdopodobna skocznia z tych "egzotycznych" to Ałmaty.

    @mati19fcb

    Rosjanie nie dostaną konkursów, bo jednym z powodów odwołania Tagiłu były problemy z wypłacaniem nagród przez Rosjan. Taka kara.

  • mati19fcb początkujący

    Poza tym od momentu Igrzysk nie było tam żadnego konkursu FIS Cup, Pucharu Kontynentalnego o PŚ nie wspominając.

  • EmiI profesor
    @mat19fcb

    A pamiętasz co było w 2012? Naśnieżanie skoczni właściwie do dnia kwalifikacji, wcześniej zgromadzonym śniegiem. Teraz śniegu takiego zgromadzonego na zapas nie mają, a z tego co widzę w prognozach do dnia tego weekendu w Krasnej Polanie nie ma być ani sekundy mrozu (chociaż wiadomo ze to bardzo długi termin)

  • mati19fcb początkujący

    Dlaczego nie dadzą Soczi? Mają zarówno normalną jak i dużą czyli i PŚ pań i panów mogliby bez problemu zrobić. Poza tym w Soczi nie ma za bardzo problemów z wiatrem.

  • anonim
    @dasd [znowu obcięło komentarz]

    Ale żeś walnął kolego. Gdzie ty w Courchevel, w Alpach, masz problem imigrantów i zagrożenie bezpieczeństwa? To jeden z największych i najbardziej luksusowych kurortów narciarskich na świecie. Co roku przyjeżdża tam na sezon zimowy trzydzieści kilka tysięcy turystów (największa grupa z Wielkiej Brytanii), w tym wielu z najwyższej półki. Na miejscu masz 11 hoteli 5-gwiazdkowych, dwa rangi "Palace" (6-gwiazdkowe), trzy restauracje z jedną gwiazdką Michelina, cztery z dwoma(!) gwiazdkami (o ile wiesz, o czym mówię :D), sklepy Diora, Chanela, Louisa Vuittona, Hermesa, Valentino, Prady, Cartiera, Fendi itd. Myślisz, że wszyscy ci ludzie by tam przyjeżdżali, gdyby było niebezpiecznie? Owszem, bywają tam goście z Bliskiego Wschodu, ale raczej w randze szejka, w eskorcie rolls-royce'ów, bentleyów, maybachów i lexusów. Do niedawna przyjeżdżało też dużo "nowych ruskich", ale tych - ze zrozumiałych względów jest teraz dużo mniej.

    Jak widać z powyższego - Courchevel nie miałoby też najmniejszych problemów finansowych, żeby ugościć zimowy Puchar Świata w skokach. Ale to im się nie opłaca - ten sport jest za mało popularny i w samej Francji, i wśród gości kurortu. Courchevel żyje głównie z narciarstwa zjazdowego - i to tego uprawianego przez gości, a nie zawodowo. W sezonie letnim, to co innego. On jest dla nich w dużej mierze pustym sezonem, ze znacznie mniejszą liczbą turystów, więc dla jego uatrakcyjnienia chętnie przyjmą zawody w skokach narciarskich, zawsze to napędzi trochę gości do wyludnionych hoteli, a może ktoś przy okazji zostanie na dłużej.

  • anonim
    @dasd

    Ale żeś walnął kolego. Gdzie ty w Courchevel, w Alpach, masz problem imigrantów i zagrożenie bezpieczeństwa? To jeden z największych i najbardziej luksusowych kurortów narciarskich na świecie. Co roku przyjeżdża tam na sezon zimowy trzydzieści kilka tysięcy turystów (największa grupa z Wielkiej Brytanii), w tym wielu z najwyższej półki. Na miejscu masz 11 hoteli 5-gwiazdkowych, dwa rangi "Palace" (6-gwiazdkowe), trzy restauracje z jedną gwiazdką Michelina, cztery z dwoma(!) gwiazdkami (o ile wiesz, o czym mówię :D), sklepy Diora, Chanela, Louisa Vuittona, Herm

  • Realia bywalec
    Dawać Planicę i mam tu na myśli dużą skocznię

    jakoś puchar kontynentalny potrafią tam rozegrać ale puchar świata to już nie łaska co? tym bardziej że Planica posiada sztuczne oświetlenie co jeszcze bardziej przemawia za słoweńskim obiektem.

  • anonim

    Dziwi mnie tylko czemu Słoweńcy nie chcą, spokojnie mogliby zorganizować ten weekend w Kranju czy też w Planicy.

  • KotFelix początkujący

    a może Willingen? Co prawda to Niemcy, ale tam zawsze konkursy są interesujące, a indywidualny jest tylko jeden za sezon ;)

  • anonim
    -

    dla mnie pierwsze Kuusamo,Kuopio,Klinghental

  • Bogdinho weteran
    @Janeman

    "Co do Neustadt, to oprócz oczywistego problemu śniegu , nie wiem czy skocznia wogole jest gotowa na zawody w tym sezonie, po ostatnim PŚ organizatorzy wspominali coś o dokonaniu koniecznych remontów na skoczni i aplikowaniu o PŚ 2017/18."


    Drobne sprostowanie - w dniach 7.01-8.01 w Titisee odbędą się zawody w ramach PK, także skocznia jak najbardziej jest gotowa do organizowania zawodów pod egidą FISu.

  • anonim
    xyz

    moze szczyrk

  • anonim

    Ale skonczcie w ogole z pomysłami na zawody we Włoszech, Kanadzie, USA czy Francji. Raz, że nie ma hajsu bo skoki to niestety bardzo niszowy sport i hajsu nie ma, a Francja to dodatkowo problem imigrantow, jest tam niebezpiecznie, więcej murzynow niz białych itd... Hajs na skoki jest jedynie w Niemczech, Austrii, Norwegii i Polsce bo tam ten sport jest popularny, zrozumcie więc, że te kraje maja najwięcej konkursów.

  • anonim

    A Villach? Jedna normalna skocznia w sezonie mogłaby być.

  • MrRadzio doświadczony
    @kasztelan

    Może nie mowa o inauguracji PŚ ale żeby było różnorodniej - tak chociaż odrobinkę. Włochy, USA, Kanada (tam są jeszcze aktywne skocznie?) czy Czechy zamiast jednego weekendu w Niemczech i już byłoby lepiej. A jeżeli byłaby gdzieś szansa na śnieg w połowie Listopada to czemy by tam nie inaugurować sezonu? Tu mowa o całym świecie. Spójrzmy na to inaczej - jeżeli Lillehamer zdobędzie ten weekend to Norwegowie rozegrają 8 konkursów (2xdruż i 6xind) w tym sezonie a jeżeli Klingenthal to Niemcy rozegrają aż 10 konkursów (2xdruż i 8xind) - nie wydaje ci się że to troszeczkę za dużo? Wspomniane przez Janemana Kupio też byłoby spoko. A czemu nie dla odmiany jakaś mniejsza skocznia typu K90 czy K95?

  • Janeman profesor

    Jeśli by to było Lillehammer, to można by było przenieść PK do Klingenthall, skocznia bedzie gotowa.
    Obydwie kandydatury złe ,bo nie dość że utwierdzają wszystkich że zw. Puchar Świata staje się powoli pucharem Niemiec i Norwegii (ledwo się powstrzymałem,żeby tego brzydko nie nazwać...) , tow dodatku nikomu chyba nie podoba się skoczni w tym samym sezonie. Ale jednocześnie są to najlepsze kandydatury, bo jedyne realne , a mimo wszystko lepiej żeby zawody odbyły się w "nieciekawej" lokalizacji niż wogóle.
    Naturalną kandydaturą było by też Kuopio , ale ta skocznia popadła w niełaskę FISu i zapewne przez kilka lat jej nie zobaczymy. Co do Neustadt, to oprócz oczywistego problemu śniegu , nie wiem czy skocznia wogole jest gotowa na zawody w tym sezonie, po ostatnim PŚ organizatorzy wspominali coś o dokonaniu koniecznych remontów na skoczni i aplikowaniu o PŚ 2017/18.

  • kasztelan doświadczony
    MrRadzio

    Wiem że jesteś z tych co chcą inauguracji w Park City, ale zrozum, że inne skocznie nie mają na PŚ pieniędzy.

    Dokument FIS wskazuje, że w Klingenthal będzie drużynówka i jeden konkurs indywidualny. Nie do końca wiem, w co mam wierzyć.

  • MrRadzio doświadczony
    -

    A czemuż to jedyni zainteresowani to ci którzy JUŻ MAJĄ PŚ w sezonie zapewniony? Niech jakieś nowe skocznie się pojawią przecież tyle ich jest że to raczej nie powinno stanowić problemu.

  • anonim
    @Stinger

    Raczej Lillehammer nie będzie w stanie zorganizować PŚ i PK w tym samym terminie. Po pierwsze natężenie na skoczni, po drugie natężenie w hotelach.

  • Stinger profesor

    Jeśli Lillehammer to odwołują PK dobrze zrozumiałem?
    W takim razie już lepiej Klingenthal i nich sobie skaczą w Lillehammer w ramach PK.

  • anonim

    Niestety, Włochy i Czesi nie chcą przejąć weekendu a szkoda. Ciekawe,czy Francuzi zgłosili chęć, Courchevel zimą to by było coś :D

  • EmiI profesor

    Nikt nie porwie się na organizacje konkursu o tej porze za pięć dwunasta. Przygotowanie budżetu, warunków do naśnieżenia skoczni niezależnie od warunków, bo śnieg o tej porze jest mniej prawdopodobny niż bardziej, to nie jest sprawa na 2 miesiące, więc nic dziwnego że po organizacje zgłaszają się Ci co wiedzą że będą gotowi.

  • kasztelan doświadczony

    Według kalendarzu FIS, w Klingenthal odbędzie się drużynówka i jeden konkurs indywidualny. Musimy poczekać na doprecyzowanie.

    A Lillehammer to opcja chyba najlepsza, co prawda jeden konkurs mamy w marcu, ale niech się te kraje zmieniają w tym już i tak wąskim kalendarzu.

    Większość z nas pewnie chciałaby Oberhof, lecz Niemcy mieli by chyba za dużo konkursów. Ciekawi mnie też brak zainteresowania Neustadt. Bo bajki typu Harrachov czy Predazzo to można odłożyć.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl