FIS wprowadza kary dla notorycznie dyskwalifikowanych zawodników

  • 2016-10-10 12:23

Już tylko 46 dni pozostało do inauguracyjnego konkursu Pucharu Świata w skokach narciarskich 2016/2017. Międzynarodowa Federacja Narciarska (FIS) nie dokonała zbyt wielu zmian w regulaminach dotyczących sprzętu zawodników, ale wprowadziła zapisy pozwalające karać zawodników notorycznie dyskwalifikowanych za nieprzepisowy ekwipunek.

Jedyną znaczącą zmianą w przepisach dotyczących sprzętu zawodników jest wprowadzenie nieelastycznej opaski w kombinezonie, która była testowana w letnich konkursach. Owy pasek, wykonany z nieelastycznej i nierozciągliwej tasiemki, ma zostać wszyty od wewnętrznej strony kombinezonu i może się znajdować nie wyżej niż jeden centymetr nad kością biodrową. Dopuszczalna szerokość opaski wynosi 2-4 cm, zaś grubość - 0,2 cm. Podczas letnich testów obwód paska nie mógł przekraczać o więcej niż trzy centymetry obwodu ciała. W sezonie zimowym tolerancja ta zostanie zmniejszona do dwóch centymetrów.

Uznaliśmy, że 3-centymetrowa tolerancja wciąż mogłaby doprowadzać do nadużyć i obniżania kroku w kombinezonie. Zadaniem paska jest to, by zatrzymał on kombinezon nad biodrem. W momencie, kiedy ta tolerancja jest większa, mogłoby się okazać przy pewnej budowie ciała, że nie spełniałby on jednak swojej roli wyjaśnia Agnieszka Baczkowska z FIS w rozmowie z portalem eurosport.onet.pl: U kobiet sprawa jest o wiele prostsza, bo zazwyczaj mają te biodra jednak mocniej wykształcone. Problemy pojawiają się u młodszych zawodniczek i u mężczyzn, których budowa ciała jest jednak inna. Zmniejszenie tej tolerancji ma być korzystne dla jury i kontrolerów. Zresztą wnioskowaliśmy nawet o to, by wynosiła ona zaledwie jeden centymetr, ale nie zgodzono się na tę wersję.

Nowością w nadchodzącym sezonie zimowym 2016/2017 będzie możliwość ukarania zawodnika, który nagminnie łamie przepisy dotyczące prawidłowego wymiaru sprzętu, za co otrzymuje dyskwalifikację w konkursie.

Od tego sezonu jury otrzymało dodatkową możliwość. Przy notorycznym bądź bardzo rażącym naruszaniu przepisów przez konkretnego zawodnika, jury będzie miało możliwość zdyskwalifikowania skoczka nie tylko w danym konkursie, ale też na cały weekend zawodów albo - co gorsza - na całą imprezę - mistrzostwa świata czy igrzyska olimpijskie. Wspomnę tutaj o tym, że tak naprawdę decyzję o dyskwalifikacji zawodników podejmuje jury zawodów, a nie kontroler sprzętu. Ten ostatni dokonuje tylko pomiarów i ewentualnie - jeśli jest taka potrzeba - składa wniosek do jury o dyskwalifikację – zaznacza Baczkowska.

To moim zdaniem krok w dobrą stronę. Często było bowiem tak, że zawodnicy ryzykowali i liczyli na to, że albo nie będzie kontroli, albo na to, że im się upiecze – zdradza Maciej Kot: Bywało tak, że zawodnicy byli dyskwalifikowani, a potem na drugi dzień nie zmieniali nic w sprzęcie i trafiali akurat na konkurs, w czasie którego nie było kontroli. Wprowadzenie tego przepisu może być przestrogą przed nagminnym naginaniem przepisów dodaje triumfator Letniego Grand Prix 2016.


Adam Bucholz, źródło: eurosport.onet.pl
oglądalność: (6287) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Manuzieg bywalec

    Tak sobie czytam ten artykuł i wydaje mi się, że sam kombinezon NIE ZOSTANIE zwężony, a tylko obwód paska. A co za tym idzie - będzie trochę bardziej dociskał strój do bioder, co czasami mogłoby wytworzyć taki efekt, że górna część kombinezonu uległaby w środku zwiększonemu napowietrzeniu i poprawiłoby to lotność. Zresztą nie wiem, poczekamy jeszcze miesiąc żeby zobaczyć jak to działa w praktyce...

  • anonim
    @wikidajlo

    To Te zasłonięcia przyrodzenia były by kontrolowane czy nie pomagaja zawodnikowi

  • wikidajlo doświadczony
    kombinezony

    Powinni skakac na golasa, ewentualnie z zaslonietym przyrodzeniem, by nie zwiekszyc obecnosci pan na konkursach. Te zabiegi z kombinezonami przypominaja zabawy chlopcow ze zbrojami pod grunwaldem. To, ze kilku (nastu, dziesiecu, set) facetow i bab nie potrafi sobie z oszustami poradzic, swiadczy o poziomie tej niszowej zabawy.

  • Pavel profesor
    @HKS

    Powinno byc coś w rodzaju "sztancy", który byłaby normą postawy skoczka podczas kontroli. Wystarczyłby zapewne prosty słupek i miejsce na stopy, tak, aby wymusić określoną pozycją zawodnika w czasie mierzenia. Ciekawi mnie jak to się odbywa obecnie skoro jest dosyć spore pole do manewrów.

  • FunFact weteran
    Ciekawostka

    Vladimir Zografski zaliczył łącznie 18 dyskwalifikacji w zawodach FISowskich.

  • Stinger profesor

    "Bywało tak, że zawodnicy byli dyskwalifikowani, a potem na drugi dzień nie zmieniali nic w sprzęcie i trafiali akurat na konkurs, w czasie którego nie było kontroli"

    W takim razie to pokazuje że najlepszym pomysłem byłoby kontrolowanie każdego po każdym jego skoku/konkursie, a wtedy na pewno nikt po jednej DSQ nie wyjdzie w tym samym niezmienionym sprzęcie na drugi konkurs no chyba że byłby szalony pomimo tego że i tak go sprawdzą.

    Trochę głupie by było dyskwalifikowanie kogoś na cały weekend, a tym bardziej na całą imprezę (MŚ i/lub IO) nawet jeśli przesadza z tymi DSQ.
    Swoją drogą każdy to robi więc najlepiej niech każdego sprawdzają bo tak czy tak to dalej wszyscy będą próbowali "oszukiwać" by mieć jak najlepsze wyniki bo niby skąd pewność że zdyskwalifikują na cały weekend takiego Prevca lub Freunda? Po pierwsze kontrola dalej może ich ominąć, a po drugie nikt najlepszych nie będzie dyskwalifikował na tak długo.

    Poza tym lepiej jakby FIS zajęło się sędziami bo to większy problem.

  • camdene profesor
    mała ciekawostka

    wywiad z Prevcem po mistrzostwach Słowenii(w pigułce).
    -Są duże rezerwy jeszcze,wszystko idzie zgodnie z planem,ma jeszcze 3 kg nadwagi ale to zredukuje przed samym sezonem,zaraz beda trenować na śniegu w ga-pa i nie moze sie doczekac juz zimy i startów na śniegu bo wtedy jego ciało lepiej pracuje a co do Kota to jest pod wrazeniem jego letniej dominacji ale wie jak Polacy skaczą latem a zimą kaszana więc średnio się boi Polaków. No i po prostu ma już głód dobrego skakania w PŚ.

  • shi doświadczony
    Zamiast DSQ

    Powinny być wprowadzone ujemne punkty, w zależności od rodzaju i wagi przewinienia (np. przekroczenie o ileś mm normy - stosowna punktacja). Ubarwiłoby to skoki, w końcu po wprowadzeniu punktów za belki, wiatr, Hofer miałby kolejną atrakcję dla przeciętnego kibica, który do dziś nie może pojąć, dlaczego wygrywa ktoś skaczący 125m, a ten co skoczył 135m jest dziesiąty. A w przypadku recydywy ze sprzętem wprowadzić współczynnik mnożenia np. 1,33x (pierwsza recydywa), 1,66x (druga) przyznanych wcześniej ujemnych pkt. Dodałbym jeszcze noty sędziowskie za styl nie tylko lotu i lądowania, ale drugie - noty za sylwetkę na rozbiegu. Będzie jeszcze prościej w promowaniu skoków na świecie.

  • HKS profesor

    "Bywało tak, że zawodnicy byli dyskwalifikowani, a potem na drugi dzień nie zmieniali nic w sprzęcie i trafiali akurat na konkurs, w czasie którego nie było kontroli"

    Nie żebym był złośliwy ale tak było bodaj z Kotem i Stękałą... Kontrola jest w dużej mierze uznaniowa i zależy od "techniki" zawodnika przy kontroli więc w zasadzie wszyscy tak robili.

  • anonim

    Co ma znaczyć notorycznie to znaczy ile razy trzeba być zdyskwalifikowanym, raz , dwa, trzy czy kontroler zdecyduje a tobie dam dyskwalfikację na cały weekend a tobie tylko dzisiaj a tobie wcale co to ma znaczyć. FIS znowu wprowadza głupie przepisy, niby założenia dobre ale brak szczegółów, pewnie te weekendowe dyskwalifikacje będą wynikały z widzi mi się kontrolerów.

  • MrRadzio doświadczony
    @Janeman

    Racja z tym Zografskim - przecież to chyba rekordzista jeżeli chodzi o DSQ. Norwegowie jednak wcale nie lepsi (1szy Lillehamer, Grudzień 2015). Mnie jednak bardziej zastanawia co innego - co oznacza "notoryczna bądź bardzo rażące naruszanie przepisów"? To znaczy wiem co to znaczy w sensie pisemnym ale w sensie logicznym? Z logiką FISu zwłaszcza? Dla mnie bardzo rażące było zachowanie wspomnianych Norwegów przez co powinni mieć banicję na 2gi konkurs w Lillehamer.

  • Janeman profesor

    Nie brzmi to wszystko dobrze, jury będzie "mogło" zdyskwalifikować za rażące naruszenia, czyli nie bedzie musiało ? W takiej sytuacji pojawią się równi i równiejsi , bo choćby Zografski może być pewny dyskwalifikacji na cały wekend, natomiast żaden Niemiec czy Norweg nie będzie w ten sposób ukarany "na własnej ziemi".
    Drugą sprawą jest ciagłe kombinowanie przy parametrach kombinezonów, w miarę sprawiedliwą rywalizację można osiągnąć tylko przy stałych przepisach, wtedy z czasem wszyscy osiągają podobny poziom sprzętowy. Ten jeden centymetr wbrew pozorom może stanowić wielką różnicę, całkiem niedawno przerabialiśmy podobny przypadek gdy 2 cm przekładały się na 10 lub wiecej metrów na skoczni.
    ps. Szkoda też świetnego kombinezonu,w jakim Maciej Kot skakał w finale LGP, widać było że świetnie się wkłada w locie i "niesie", może mógłby go użyć jeszcze w pierwszym periodzie PŚ , a tak bedzie do wyrzucenia.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl