LPK w Rasnovie: Kolejna wygrana Justina, Hula szósty

  • 2019-09-01 10:35

Rok Justin odniósł drugie z rzędu zwycięstwo w zawodach zaliczanych do klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego 2019. Szósty w rumuńskim Rasnovie był Stefan Hula, a w rundzie finałowej wystąpił jeszcze Kacper Juroszek, który finiszował 22.

Dla 26-letniego Słoweńca - niepokonanego w ten weekeend w Siedmiogrodzie - jest to jubileuszowa wygrana na drugoligowym froncie. Justin, od 2013 roku, zgromadził już dziesięć triumfów w zmaganiach tej rangi. Ośmiokrotnie zwyciężał zimą, a w ten weekend po raz pierwszy brylował latem, i to dwukrotnie. Niedzielną rywalizację na obiekcie HS97 w okolicy Braszowa rozpoczął od skoku mierzącego 94,5 metra. Warto zwrócić uwagę, iż według pomiarów wiatromierzy, tylko jeden zawodnik skakał w pierwszej serii w gorszych warunkach od niego. W finale Justin poszybował na 97. metr, co wystarczyło do pokonania dwóch Norwegów, którzy stanęli obok niego na podium. Drugie miejsce wywalczył Andreas Granerud Buskum (94,5 oraz 97,5 metra), a trzecie Joakim Aune (94 oraz 98,5 metra).

Stefan Hula, po dwóch równych skokach (95 oraz 95,5 metra) został sklasyfikowany na szóstej pozycji. Przed nim uplasowali się jeszcze Markus Schiffner z Austrii (95 oraz 97,5 metra) i Roman Siergiejewicz Trofimow z Rosji (92,5 oraz 97 metrów).

Do walki o zwycięstwo nie włączyli się Jernej Presecnik i Pius Paschke, którzy na półmetku znajdowali się tuż za Justinem. Junior ze Słowenii z drugiej lokaty spadł na trzynastą, a doświadczony Niemiec, zamiast trzecią, musiał zadowolić się ósmą pozycją.

Kolejne punkty do klasyfikacji generalnej LPK 2019 zebrał też Kacper Juroszek. 18-letni członek kadry narodowej B uzyskał 92 oraz 90,5 metra, co wystarczyło do zajęcia 22. miejsca. Adam Niżnik, Tomasz Pilch, Mateusz Gruszka i Jan Habdas odpadli już po pierwszej próbie.

Nowym liderem cyklu został Rok Justin, który ma na swoim koncie 399 punktów, a więc o 71 więcej od Klemensa Murańki. Trzeci jest Moritz Baer z Niemiec (267 punktów). Następnym przystankiem drugoligowców będzie Lillehammer. Konkursy na norweskim kompleksie olimpijskim Lysgaardsbakken odbęda się 13 i 14 września. Do tego czasu nie odbędą się żadne zawody rozgrywane pod egidą Międzynarodowej Federacji Narciarskiej (FIS).

WYNIKI I KLASYFIKACJE:
Zobacz wyniki I serii konkursu >>>
Zobacz końcowe wyniki konkursu >>>
Zobacz protokół FIS z wynikami konkursu >>>
Zobacz aktualną klasyfikację generalną Letniego Pucharu Kontynentalnego >>>
Zobacz aktualną klasyfikację 2. periodu Letniego Pucharu Kontynentalnego >>>
Zobacz aktualny ranking CRL >>>


Dominik Formela, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9225) komentarze: (27)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • ZXCVBNM_9999 profesor
    @Mati87

    Mimo wszystko, cała czwórka z kadry B jest i tak w lepszej formie niż Hula.

  • Mati87 weteran
    @dejw

    ja własnie tez napisałem, że moim zdaniem max Huli to PK i to też nie takie pewne. Jeden udany weekend to za mało by popadać w optymizm co do jego formy bo czytając niektóre komentarze na różnych stronach to mam wrażenie, że zaraz ogłoszą go pewniakiem w kadrze A. Jeden udany weekend każdy miewa. Nie chcę mu umniejszać bo dobrze, że osiągnął takie wyniki ale po co się nakręcać? Olek Zniszczoł też w Wiśle zabłysnął a teraz znowu popadł w przeciętność. A w przypadku Huli dochodzi jeszcze wiek więc jakoś wątpie by był naszym mocnym punktem w PS...

  • dejw profesor
    @Mati87

    Obsada tutaj wcale nie była taka słaba, ot typowy CoC gdzie większość topowych reprezentacji wysłało z grubsza to co ma na teraz najmocniejsze. W kolejnych konkursach tak naprawdę różnicę mogą zrobić grupy krajowe, powrót Polaków i może ewentualnie Japończycy zdecydują się wysłać najmocniejszy możliwy skład (właściwie powinni to zrobić, jeśli chcą być konsekwentni i dalej zwiększać limity na PK) oraz Słoweńcy, o ile planują brać posiłki z kadry A.

    Natomiast co do Huli, to też uważam jak Pavel, że raczej będzie teraz gasnął, niż zbliżał się do swoich najlepszych sezonów w PŚ. W PK może być jednak bardzo przydatny; dzięki niemu Polska raczej na pewno utrzyma maksymalną kwotę na PK na całą zimę, oraz obiecująco zaczął walkę o limit na PŚ.

  • dejw profesor
    @Złoty Orzeł

    Pilcha na pewno skreślać się nie powinno, ale też nie sposób nie zauważyć, że od momentu związania się z Red Bullem zalicza ogromny sportowy regres. Po średnim zeszłorocznym lecie przyszła słabiutka zima; jego tegoroczny letni bilans w LPK to 1,5 pkt na konkurs, a w pierwszych zawodach otwierających wrześniowy, mający już niemałe przełożenie na zimę period, wyprzedza czterech rywali. Sportowo to jest katastrofa, co jest zwykłym określeniem faktu, a nie żadnym besztaniem.
    Pewnie, że nikt rozsądny nie będzie obecnie od Pilcha wymagał pucharowych zwycięstw i walki o medale, ale skoro już regularnie obskakuje te II ligowe zawody, będąc na papierze jednym z filarów kadry B mającym potężnego sponsora, to naprawdę nie wypada notować zera za zerem i oglądać plecy Ukraińców i Amerykanów, a już szczególnie toczyć wyrównanych odległościowo bojów z Lauchlanem.

  • Oczy Aignera profesor
    @.....sieanieskoczy Mistrzostwa Red Bulla

    Nie pojawił się na starcie, ale szykuje się na mistrzostwa Red Bulla. Wystąpią na nich także: Thomas Morgenstern, Gregor Schlierenzauer, Ryoyu Kobayashi, siostrzeniec Adama...
    Właśnie, jak ten siostrzeniec się nazywa?

  • Pavel profesor
    @Qwerty_PL

    Wszystko mi jedno dopóki w grę wchodzą prywatne fundusze, nie lubię się wtrącać w cudze biznesy, Red Bull ma kaprys sponsorować Pilcha niech sobie sponsoruje.

  • Qwerty_PL bywalec
    @Pavel

    To nepotyzm.

  • Oczy Aignera profesor
    @Oreo

    Nie każdemu skoczkowi wąsy pomagają.

  • Pavel profesor
    @Złoty Orzeł

    A co jest dziwnego w podium Laitinena? :) Toż to sezon wcześniej szedł mocno po KK będąc 6 razy na podium w pierwszych 9 konkursach z których 5 wygrał, wszystko pokrzyżowała kontuzja, która go wykluczyła niemal do końca sezonu. Jak chciałeś rzucać jakimś egzotycznym nazwiskiem mogłeś podać Holesetera, który były wtedy ex quo z Finem.

    Z resztą kiedyś nie było wcale dużo odpuszczeń wyjazdów do Japonii, powiem więcej było ich nawet mniej niż obecnie głównie dlatego, że często były to 3 konkursy. W czasach gdy wygrywał Małysz po raz pierwszy te konkursy, startowała tam praktycznie cała czołowa 10-tka PŚ prócz Peterki.

    Nie ma co porównywać obsady PŚ w poszczególnych sezonach bo nie mamy do tego kompletnie żadnych podstaw. Pilch obecnie jest bardzo słaby i nawet nie zbliża się do poziomu Małysza podczas jego największego kryzysu formy. Być może z tego wyjdzie, a być może zostanie kolejnym zmarnowanym talentem, pożyjemy zobaczymy.

  • Złoty Orzeł profesor
    @Pavel

    Tak, tylko porównaj obsadę z lat 90 a teraz.

    Obsada w Hakubie czy Sapporo była... śmieszna, bo większość sobie te pseudozawody odpuściła, stąd nawet podium Laitinena. Nie wymawiajmy się Ahonenem czy Goldim, bo oni w sezonie 96/97 nie byli w najlepszej dyspozycji, Ahonen odpalił dopiero na MŚ.
    W Hakubie miał poniekąd fuksa że Kasai zepsuł drugi skok, najprawdopodobniej błędem na progu.
    Podia np. w Bischofshofen czy 4 miejsce w Harrachovie pokazują, że Adam był w stanie wygrywać, ale już wtedy mial problem z psychiką i potrafił się załamać przy mocniejszej obsadzie.
    Sezon 95/96 był jednak świetny, i tego co Małysz robił z rywalami od Zakopanego ciężko zapomnieć. Jeszcze pod koniec sezonu odpalił Peterka, także obsada była naprawdę mocna. A jak już tak jadę po Małyszu, to w sumie nie prowadził po 1 serii i czołówka popsuła skoki.
    Wtedy najprawdopodobniej Pilch też skakałby w PŚ, dziś w składzie jest duża konkurencja, wtedy był Skupień, Mateja, Małysz i... lata świetlne później Gwóźdź.

  • Pavel profesor
    @Major_Kuprich

    Tak w ogóle pomijając wszystko inne dookoła to jakbym miał kogoś z rodziny w sporcie i możliwość załatwienia mu majętnego sponsora to bym to zrobił. Ja tu nie widzę problemu, nikt tu nie marnuje publicznych środków, wszystko obraca się wokół prywatnych relacji i prywatnych funduszy. W sumie nikomu nic do tego, jakby Małyszowi udało się załatwić sponsoring Red Bulla dla pana Mieczysława zamiatającego parking u ubrał go w emblematy rzeczonego koncernu to byłaby ich wewnętrzna umowa. A czy opłacalna, co to nas w sumie obchodzi?

  • .....sieanieskoczy doświadczony

    Który był Małysz?

  • Major_Kuprich profesor
    Wujek załatwił sponsora?

    To krzywdząca opinia!

  • Oreo profesor

    Lauchlan na twitterze napisał, że już ma tego trochę dosyć, ale nie daje rady utrzymać się w stawce i zimą się jeszcze pokaże parę razy, żeby zakończyć swoją przygodę z nieco lepszym rezultatem

  • Pavel profesor
    @Złoty Orzeł

    Małysz w wieku 19 lat miał już 4 podia PŚ w tym jedną wygraną, a wieku 20 lat 8 podiów i i 3 wygrane konkursy gromadząc łącznie niemal 1400pkt PŚ, także porównania z Pilchem są trochę zabawne. Nawet w tym rzeczonym "kryzysie" formy Małysz skakał lepiej w PŚ niż teraz Pilch w PK. Jak chcesz szukać analogii to przytocz Stocha, który dosyć późno wszedł na wysoki poziom, jednak Małysz w wieku juniora miał wyniki świetne.

  • Złoty Orzeł profesor

    Śmieszy mnie to, że ludzie besztają Pilcha za to, że złapał dołek formy.
    Gościu ma dopiero 19 lat, a niektórzy wymagają od niego KK, złota MŚ i 20 zwycięstw.
    Ciekawe co by było gdyby ten portal istniał w 1999 roku, czy ludzie też mieszaliby Małysza z błotem.
    Małysz był wtedy w kryzysie (nie każdy wie)
    Sapporo, spadek z 2 na 17 miejsce
    70% sezonu bez awansu do finałowej serii, patrząc na fakt że 20 lat temu była fatalna obsada, dziś gościu nie przebrnąłby Q;
    Mateja skoczył 20m dalej od Małysza na mamucie.
    Jest jeszcze jeden fakt:
    Małysz miał wtedy 22 LATA. Pilch ma obecnie 19.

  • dejw profesor

    Wielki powrót króla NH. Justin ustawił się idealnej pozycji w ataku na limit na zimę - co w obliczu faktu, iż Słoweńcy wciąż formalnie jeszcze nie posiadają kadry B wygląda komicznie.

    Zderzenie polskich juniorów w pierwszej poważniejszej tego lata kontynentalowej obsadzie dość bolesne. Zawiódł szczególnie Niźnik.
    "Dziadek" Hula zrobił swoje, zabezpieczenie maksymalnej kwoty z CRL na teraz wydaje się formalnością. Bardzo dobrze wyglądałby też w rankingu periodu, ale dziś wstrzelił się w niewłaściwą grupę - wystarczyło 0,5 metra dalej, leciutka korekta wiatrowa i zamiast 100 pkt, byłoby 140.
    Na drugim biegunie Pilch - aby znaleźć go tak źle wyglądającego w seriach ocenianych to trzeba się cofnąć do sezonu 16/17, kiedy miał sporą zapaść i kończył zawody w siódmej dziesiątce na FC w Zakopanem. Dalsze starty w tym miesiącu nie mają już żadnego sensu, tutaj pasowałoby najpierw w końcu zdiagnozować problem, co się dzieje w zawodach - on nawet na treningach, mimo iż skacze ogólnie bardzo średnio, nie prezentuje takiej żenady jaką odwalił w I konkursach w Wiśle i wczoraj.

    Znakomicie wypadł czwartoligowy garnitur Japończyków. Czterech z nich zdobyło punkty i w ciągu tygodnia z postaci niemal całkowitych no namów, zapewnili sobie prawo występów w PŚ. Nie udało się tylko Nagamine, który akurat potencjał skokowy, prezentujący nie tak dawno temu jako kombinator ma bardzo wysoki.

  • Qwerty_PL bywalec
    @Mati87

    W "nie jakiejś najmocniejszej obsadzie"? Nazwijmy rzeczy po imieniu, w biedronce z łapanki by lepszych skoczków znaleźli. Poziom dna, ale dobrze że przynajmniej punktuje. Co powiedzieć o siostrzeńcach i całej reszcie tej wycieczkowej ferajny?

  • Mati87 weteran
    @Kolos

    tylko problem polega na tym, że niektórzy tutaj chyba za bardzo podniecają się wynikami Huli z tego weekendu zapominając, że to tylko LPK i to w dodatku też nie w jakiejś super mocnej obsadzie. Poza tym mi się wydaje, że max Huli to PK i nic więcej. Przyjdzie LGP czy PS i Hula znów będzie poza top 30 bo rywale już będą o kilka poziomów lepsi od niego. Wątpię by w PS był naszym mocnym punktem. Wg mnie jego max to teraz PK i może tam będzie zbierał podia ale to też nie takie pewne. Jeden udany weekend nic nie znaczy. Wystarczy spojrzec na to jak wyglądał weekend Zniszczoła w Wiśle i jak szybko potem Olek wrócił do przeciętności, którą ostatnio prezentuje.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    W przypadku Huli akurat cieszy sam fakt, że ten szczyt formy złapał skoro w sumie nic na to nie wskazywało. Stefan wszedł na wyższy poziom w wieku lat 29 w sezonie 2015/16, po pobycie w kadrze Maciusiaka skoczył z poziomu 4pkt PŚ na poziom 227pkt. Z resztą cały ten sezon był dosyć ciekawy bo Kruczek rozregulował calutką kadrę A, a honor ratowała kadra B z odbudowanym Hulą, Kotem i Kubackim oraz wyprowadzonym na wyższy poziom Stękałą. Hula w sumie zaliczył cztery przyzwoite sezony z rekordowym 2017/18 i już mocno przeciętnym 2018/19. Uważam, że bliżej mu końca kariery niż kręcenia wyników w PŚ.

  • Kolos profesor
    @Kapitan Stopczyk

    No nie przesadzajmy że Hula to taki starzec. 33 lata to nie tak dużo dla kogoś kto szyt formy w swojej karierze złapał w wieku lat 31. Jeszcze bym go całkiem na straty nie spisywał.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Może być problem, następne konkursy LPK będą pewnie dużo mocniej obsadzone.

  • Qwerty_PL bywalec
    @Kapitan Stopczyk

    Ale siostrzeniec Adama Małysza ma kask red bulla. I wygrał o jedną pozycję z Rumunem. Z Ukraińcem nie wyszło, ale to pewnie z powodu złych warunków.

  • Kapitan Stopczyk stały bywalec
    Hula znowu pohula

    Widac ze ten Stefanek t taki mlody, obiecujacy talent. Miemy nadzieje ze w kadrze A znowu pokaze tym juniorom i innym Zniszczołom gdzie ich .

  • dervish profesor

    Skończyło się na 6 miejscu Huli. Ważne, że Stefan pozostaje w walce. W klasyfikacji periodu jest na 5 miejscu ze stratą zaledwie 12 punktów do 3 Norwega Buskuma.

  • Qwerty_PL bywalec
    @dervish

    Przecież już dawno po zawodach i był szósty.

  • dervish profesor
    pólmetek

    Stefan podobnie jak wczoraj 4 miejsce. Równa forma, nie psuje skoków, to dobrze wrózy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl