Austriaczka urodzona w Holandii objawieniem Pucharu Świata kobiet

  • 2020-01-14 17:01

Największym zaskoczeniem trwającego sezonu Pucharu Świata pań jest jak dotąd triumf Sary Marity Kramer na Okurayamie. Niewielu wie, że 18-letnia reprezentantka Austrii pochodzi z Holandii, skąd do regionu Salzburga przeprowadziła się jej rodzina. Skoki trenowała też jej młodsza siostra, Femke, która jako biathlonistka uczestniczy w 3. Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży w Lozannie.

Marita KramerMarita Kramer
fot. Tadeusz Mieczyński

Marita Kramer, nazywana przez bliskich Sarą, zadebiutowała w zawodach FIS latem 2015 roku. Miało to miejsce w Klingenthal, gdzie na 65-metrowym obiekcie rozgrywano Puchar Alp. Rok później członkini SK Saalfelden stawiała pierwsze kroki w cyklu FIS Cup, gdzie w pierwszym występie zdobyła prawo startów w Pucharze Kontynentalnym. Na tym szczeblu zmagań pojawiła się tydzień później w Lillehammer. Pod koniec 2016 roku, w norweskim Notodden, sięgnęła po punkty uprawniające ją do mierzenia się z elitą. Austriaccy trenerzy nie czekali długo z daniem pierwszej szansy nastolatce, co miało miejsce już w lutym 2017 roku w Hinzenbach. Sportsmenka na początek swojej przygody z Pucharem Świata zdobyła dwa punkty.

W 2018 roku Kramer została powołana do kadry na mistrzostwa świata juniorów w narciarstwie klasycznym. W rywalizacji indywidualnej w szwajcarskim Kanderstegu finiszowała 26., a drużynowo Austria uplasowała się na siódmej lokacie. Zdecydowanie lepiej było rok później w Lahti, gdzie indywidualnie otworzyła drugą dziesiątkę, a zespołowo sięgnęła po brąz. Blisko drugiego krążka w Finlandii była w mikście, gdzie jej ekipa uplasowała się na czwartej pozycji.

Do eksplozji jej potencjału doszło latem minionego roku, kiedy zdominowała rywalizację drugoligowców w Szczyrku, a następnie dwukrotnie była druga w Stams. Takie rezultaty złożyły się na wygranie klasyfikacji generalnej Letniego Pucharu Kontynentalnego 2019. W nagrodę Kramer trafiła do kadry na pierwsze konkursy Pucharu Świata 2019/20, gdzie prezentowała życiową formę. W Lillehammer dwukrotnie plasowała się w czołowej "10", jednoseryjne zawody w Klingenthal zakończyła na 15. pozycji, a w minioną sobotę dosięgnęła szczytu, wygrywając konkurs w Sapporo, gdzie na Okurayamie stoczyła zacięty pojedynek z aktualną mistrzynią olimpijską oraz świata - Maren Lundby. 

- Nadal w to nie wierzę. Nie spodziewałam się wygranej, choć dobrze czułam się na skoczni - mówiła przedstawicielom FIS po skokach mierzących 131 i 135 metrów. - Oddałam dwa dobre skoki, co chcę powtórzyć w niedzielę - zapowiadała przed drugim konkursem, który przyniósł jej ósme miejsce. - To mój pierwszy raz w Sapporo i naprawdę polubiłam to miejsce - uzupełnia juniorka, plasująca się na szóstej pozycji w zestawieniu PŚ pań 2019/20.

Za Kramer, będąc jednych z największych odkryć tej zimy, kryje się niecodzienna historia. Sara Marita urodziła się w Holandii, w Apeldoorn. Jej rodzice, wskutek zamiłowania do sportów zimowych, pewnego dnia postanowili wyprowadzić się wraz z dziećmi z prowincji Geldria do Maria Alm nieopodal Salzburga, gdzie ojciec Sary Marity otworzył hotel. Niestety, nowy rozdział życia wiąże się z tragedią rodziny Kramerów. W Austrii zmarła matka skoczkini, u której wykryto raka piersi. 

Dwa lata młodsza siostra Sary Marity, Femke, również próbowała sił w narciarstwie klasycznym. Swoją przygodę także rozpoczynała od kombinacji norweskiej i skoków, jednak z czasem postawiła na biathlon. Dziś 16-latka przebywa w Lozannie, gdzie tworzy biathlonową kadrę Austrii na 3. Zimowych Igrzyskach Olimpijskich Młodzieży. W dniu triumfu Sary Marity na Okurayamie, Femke zajęła 8. miejsce w biegu na 10 km dziewcząt. "AustriackoHolenderskieSiostry", które prowadzą swoją oficjalną stronę internetową, mają jeszcze dwóch braci. 

Juniorki mają podwójne obywatelstwo, o czym nie zapomina Holenderski Związek Narciarski, który upatruje w ich osobach szans medalowych podczas zimowych igrzysk olimpijskich. Przed dwoma laty na rozmowy w tej sprawie wysłany został Horst Tielmann, ustępujący w tym roku koordynator Pucharu Kontynentalnego w skokach narciarskich, który jest doradcą holenderskiej federacji. Wówczas debata zakończyła się fiaskim, z punktu widzenia tamtejszej federacji, ponieważ duet wybrał austriackie barwy. Drzwi pozostają jednak otwarte.

- Sytuacja jest trudna, ponieważ w Holandii nie ma odpowiedniej bazy treningowej, które oferują Austria czy Niemcy. Musimy korzystać z obiektów w innych krajach, a Sara jest absolwentką szkoły sportowej w Stams. Austriacy dużo w nią zainwestowali, to ogromny talent, który uważnie śledzimy. Piłka jest po jej stronie - czytamy słowa działacza na tubantia.nl.

- Byłoby fajnie, gdybyśmy kiedyś mogły reprezentować Holandię - mówi Sara Marita, która w rodzinnym kraju regularnie odwiedza bliskich oraz przyjaciół. - Czasami o tym marzę, ale w Austriackim Związku Narciarskim niczego nam nie brak. Nie tęsknimy codziennie za Holandią, ale dobrze tutaj powracać. Atmosfera tu panująca jest zupełnie inna niż w Austrii, gdzie ludzie są nieco mniej otwarci. W Holandii relacje wyglądają inaczej - dodaje.

Sportsmenki wiedzą, iż kwestia wyboru barw narodowych jest bardzo delikatna. - W tej chwili możliwości w Holandii są znacznie mniejsze. W Austrii wszystko jest za nas opłacane. Nasze korzenie tkwią w Holandii, ale to w Austrii mamy lepsze warunki treningowe.

Jak zaczęła się przygoda Sary Marity ze skokami i jakie wiąże nadzieje z tą dyscypliną? - Od razu spodobał mi się ten sport, po czym zapisałam się do gimnazjum sportowego w Saalfelden. Skakanie na nartach uwalnia adrenalinę. Po skoku od razu czujesz, czy był on dobry. Myślę o igrzyskach w Pekinie, jednak najpierw czekają mnie jeszcze dwie edycje mistrzostw świata juniorów.


Dominik Formela, źródło: inf. własna + tubantia.nl
oglądalność: (10341) komentarze: (12)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Antoni stały bywalec

    A wiec nie tylko baza i wspaniale warunki ale takze : Talent, praca, i napewno dobry TRENER.
    A u nas malo wybitne talenty, malo pracy , bo nie mamy tak wspanialej bazy i w koncu profesjonalni trenerzy i ich sztaby.

  • ms_ doświadczony
    @borek99

    Źle skojarzyłem fakty i zapomniałem o Maxie Teelingu i stąd takie błędne wnioski wyciągnąłem, dzięki za wyjaśnienie.

  • gracz75 stały bywalec
    @butczan1

    wszystko kwestia warunków , gdyby PZN w koncu zainwestował troche kasy w Rajde czy Karpiel to wszystko możliwe , a postepy naszych skoczkiń przy odpowiednim wsparciu daje realne szanse na regularne punktowanie w PŚ
    w PZN chyba sie troche zmieniło podejscie do pań , wiec ja tzrymam kciuki

  • butczan1 weteran

    Kramer jeszcze rok temu skakała gorzej od Polek. Czyli nic nie stoi na przeszkodzie żeby Rajda za rok bila się o KK.

  • JanekP bywalec
    @Brygadzista

    Polska nazwa tego kraju pozostaje bez zmian. Zmieniła się tylko oficjalna, angielska nazwa. Dla nas to dalej pozostaje Królestwo Niderlandów, potocznie Holandia.

  • DanielBlanco bywalec

    Odnośnie do rzeczonego Maxa Teelinga; swego czasu w wywiadzie wspominał, że wystosował zapytanie do holenderskiej federacji o wsparcie finansowe w przypadku ewentualnych startów w barwach Holandii. Otrzymał odpowiedź, że mogą mu udzielać takowego, ale tylko jeżeli uznają, że jest w stanie zdobyć olimpijski medal.
    W tekście napisano, że działacze takie nadzieje mają w przypadku bohaterki niniejszego artykułu. Sądzę jednak, że to za wysoka półka dla nich.
    Z takim podejściem wydaje się mało prawdopodobne, byśmy się prędko doczekali kolejnych reprezentantów Holandii w skokach.

  • borek99 doświadczony
    @ms_

    Skąd żeś wytrzasnął taką bzdurę? xD Femke Teeling (kombinatorka) i Femke Kramer (biathlonistka) to dwie zupełnie różne osoby - nie trzeba do tego wielkiej wiedzy, wystarczy sprawdzić ich daty urodzenia (Kramer urodziła się 27 września 2003, a Teeling 11 kwietnia 2002)... Teeling jest córką Sidneya Teelinga, który w latach 90. ze słynnym Konijnenbergiem budował pierwszą grupę skaczących Holendrów. A jej brat Max notuje niezłe wyniki w barwach Austrii (na ostatnich MŚJ zdobył brąz w drużynie) - także w kombinacji norweskiej

  • lopekerno początkujący
    Marita

    Młody talencik austriackiej kadry kobiet zobaczymy co pokaże w zao liczymy na udany wystep

  • Brygadzista doświadczony
    @Bajlandopl

    Teraz lecac do Amsterdamu latwiej bedzie sprecyzowac cel wizyty: jak Niderlandy, to w celach turystycznych, a jak Holandia to... w sumie jest tez i taki rodzaj turystyki.

  • ms_ doświadczony
    Femke

    Jej siostra startowała dwa lata temu na mistrzostwach świata juniorów w kombinacji gdzie zajęła 21 miejsce. Cociekawe startowała jako holenderka i pon innym nazwiskiem, Teeling ale reprezentowała klub z Bischofshofen.

  • Bajlandopl doświadczony
    @Brygadzista

    Ale urodziła się, jak ten kraj był jeszcze Holandią:). Od tego roku już Niderlandy.

  • Brygadzista doświadczony

    Chyba urodzona w Niderlandach. Holandia sie podobno zle kojarzy.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl