Wieści ze świata skoczni narciarskich #9

  • 2020-06-27 00:15

Po kilkumiesięcznej przerwie wracamy z przeglądem tego, co aktualnie dzieje się na skoczniach i wokół skoczni narciarskich świata. Dziś między innymi o ostatecznym wyroku jaki zapadł na skocznie w Pragelato oraz o zapewnieniach Chińczyków dotyczących organizacji próby przedolimpijskiej na powstających arenach w Zhangijakou najbliższej zimy.

Pragelato - ostateczny wyrok 


12 sierpnia 2009 roku Simon Ammann wygrywa zawody Letniego Grand Prix w Pragelato, wyprzedzając Adama Małysza i Emmanuela Chedala. Jak się potem okaże był to ostatni międzynarodowy konkurs w na skoczni, która trzy lata wcześniej gościła olimpijczyków. Obiekt zaczął podupadać i niszczeć. Coraz odważniej zaczęto mówić o jego rozbiórce. W 2017 roku Rada Miasta Pragelato podjęła decyzję o zakończeniu funkcjonowania obiektów HS 140 i 106. Na ich miejscu miały powstać trasy zjazdowe. Oszacowano, że renowacja dwóch skoczni olimpijskich byłaby nieopłacalna i kosztowałaby ok. miliona euro, zaś na ich utrzymanie trzeba by rocznie przeznaczyć ok. 200-250 tysięcy euro. Ocaleć miały jedynie trzy mniejsze skocznie stanowiące uzupełnienie kompleksu. Skocznie ostatecznie nie zostały jednak rozebrane, a rok później pojawiło się dla nich światełko w tunelu. Pierwotnie to Turyn, a nie Cortina d'Ampezzo miał być partnerem Mediolanu w walce o organizację Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2026. Naturalną lokalizacją do przeprowadzenia konkurencji narciarstwa klasycznego było właśnie Pragelato, jedna z aren podczas ZIO w 2006 roku. Koncepcja włoskich igrzysk ostatecznie się zmieniła, potencjalne konkursy skoków przeniesiono do Val di Fiemme, a na Pragelato, wydawało się, zapadł ostateczny wyrok. Nowo powołany burmistrz miasta już podczas kampanii wyborczej ogłosił, że jego celem jest ożywienie piemonckiego miasta jako ośrodka sportowo-turystycznego. To samo powtórzył po wygranych wyborach, dodając, że jednym z głównym jego zamiarów jest rewitalizacja kompleksu skoczni narciarskich. Sytuacja znów jednak obróciła się na niekorzyść kompleksu olimpijskiego położonego w Piemoncie. Burmistrz Giorgio Merlo nie uzyskał wsparcia swojej koncepcji i jak informuje włoska prasa w ciągu najbliższego miesiąca przedstawi prezydentowi regionu koncepcję rozbiórki skoczni i nowego zagospodarowania obszaru, na którym obecnie się znajdują. Ta decyzja powinna ostatecznie uciąć spekulacje na temat przyszłości olimpijskich aren. Rozbiórka zaplanowana w 2017 roku miała kosztować 5 milionów euro.

W Kligenthal praca wre

Na Vogtland Arenie trwa obecnie układanie podbudowy pod konstrukcję, która będzie stanowić kolejny na skoczni wiatrochron. Rozpoczęcie prac jest możliwe dzięki decyzji, która zapadła 4 listopada ubiegłego roku, na mocy której włodarzom skoczni udało się pozyskać 2,2 miliona euro koniecznych do zrealizowania inwestycji. Powstanie siatki przeciwwietrznej było warunkiem Międzynarodowej Federacji Narciarskiej, a jego niespełnienie miało skutkować wyrzuceniem Klingenthal z kalendarza FIS. Rolf Keil, jedna z osób odpowiedzialnych za całe przedsięwzięcie tłumaczy, że organizatorzy zawodów zmagali się też dużą presją stacji telewizyjnych, ponieważ kapryśna często pogoda w okolicy skoczni nie dawała gwarancji płynnego przeprowadzenia zawodów. Obecnie rozważane jest też powstanie centrum informacyjnego na skoczni, które miałoby być dodatkową atrakcją dla turystów, Odwiedzający Vogtland Arenę mieliby tam mieć okazję zapoznania się z historią okolicy i tamtejszą tradycją uprawiania sportów zimowych. Najbliższy międzynarodowy konkurs w Klingenthal to zaplanowany na 3 października finał Letniego Grand Prix. Saksońskiej skoczni nie ma obecnie w kalendarzu najbliższego sezonu Pucharu Świata.

"Zdążymy!"

Nie tak dawno informowaliśmy o postępach prac budowniczych przy budowie skoczni narciarskich, które w 2022 roku będą gościć olimpijczyków. Opublikowany film dokumentujący obecny stan robót pokazał jednak, że do zakończenia budowy brakuje jeszcze sporo. Organizatorzy tej części rywalizacji, która ma zostać rozegrana Zhangijkaou oddalonym o 200 kilometrów i 50 minut drogi od Pekinu, miasta gospodarza igrzysk, zapewniają, że nic nie stanie na przeszkodzie, by na początku przyszłego roku ugościć reprezentantów wszystkich dyscyplin, które mają zostać tam rozegrane w ramach prób przedolimpijskich. Zawody testowe przed igrzyskami będą przeprowadzane od 27 stycznia do 21 marca 2021 roku. Reklamowane są hasłem 8+1, czyli osiem zawodów zaliczanych do klasyfikacji generalnych pucharów świata w poszczególnych dyscyplinach i mistrzostwa świata w narciarstwie dowolnym i snowboardzie. Puchar Świata w skokach ma zostać rozegrany 13 i 14 lutego, wcześniej, bo 11 i 12 lutego na obiekcie Snow Ruyi zaprezentują się panie.

Trener jedzie do Kirowa

Trener reprezentacji Rosji, Jewgienij Plechow odwiedził po raz pierwszy od dziesięciu lat do swój rodzinny Kirow, by lobbować za przywróceniem do użytku tamtejszej, 90-metrowej skoczni. Obiekt powstał początkiem lat 50. i był na tamten czas jednym z największych w całym Związku Radzieckim. Tam właśnie uczył się skakać Aleksiej Borowitin, dwukrotny brązowy medalista mistrzostw świata. Ostatnia modernizacja skoczni miała miejsce w 2000 roku, w 2006 roku Emil Muliukow skokiem na 104 metry ustanowił ostatni rekord skoczni, wkrótce potem skocznia zaczęła popadać w ruinę. Zawaliła się sztuczna część zeskoku, a na szczycie wieży wybuchł pożar. - Region Kirowa, który reprezentowałem wydał wielu znakomitych sportowców - mówi Plechow. - Potem jednak cała tutejsza infrastruktura popadła w ruinę. Bardzo ciężko jest mi na to patrzeć. Prezydent naszej federacji zgodził się już wstępnie przyjechać do Kirowa i obejrzeć tutejsze obiekty. Remontu wymagają też mniejsze skocznie, K-20 i K-40. Według szacunkowych obliczeń żeby ożywić tę infrastrukturę, nie będą konieczne jakieś astronomiczne kwoty. 


Adrian Dworakowski, źródło: Informacja własna
oglądalność: (9052) komentarze: (6)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Oczy Aignera profesor
    Urodziny

    Dzisiaj 20. urodziny obchodzi tegoroczny mistrz świata juniorów Peter Resinger.

  • Oczy Aignera profesor
    @marekguarnera@gmail.com

    Gmina Pragelato ma dużą powierzchnię (88 kilometrów kwadratowych) i bardzo małą gęstość zaludnienia (5,1 osób na kilometr kwadratowy), tak więc budowa centrum handlowego w miejscu skoczni wydaje się być niezrozumiałym działaniem. Na pewno dałoby się znaleźć inną lokalizację, w której mogłoby ono powstać.

  • marekguarnera@gmail.com początkujący
    @lukas943 Pragelato the end

    Ale tam powstanie centrum handlowe i koszt zwróci się w ciągu roku

  • lukas943 stały bywalec

    Koszt renowacji to 1 mln €, a rozbiórka 5 mln€? Przecież to jest absurdalne. Ktoś albo solidnie na tym zarobi albo Włosi upadli na głowe.

  • Żuczek stały bywalec
    @szczurnik

    Jak słabi to po co skocznie?Takie mają myślenie

  • szczurnik stały bywalec

    Koszt rozbiórki jest większy, niż modernizacji i utrzymania przez 15 lat. To już wiemy, co myślą o swoich skoczkach we Włoszech.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl