Gregor Schlierenzauer zakończył karierę

  • 2021-09-21 10:35

Rekordzista Pucharu Świata w liczbie indywidualnych zwycięstw nie wróci na skocznię narciarską. Gregor Schlierenzauer poinformował, iż w wieku 31 lat postanowił zakończyć sportową karierę.

Gregor SchlierenzauerGregor Schlierenzauer
fot. Tadeusz Mieczyński

- Sport wyczynowy utrzymywał mnie w ruchu ze wszystkimi wzlotami i upadkami w ciągu ostatnich 15 lat. Kiedy patrzę wstecz, widzę emocjonalną podróż, która przekroczyła moje granice, ale także pokazała mi granice. Skoki narciarskie sprawiły mi wiele radości i dały mi dużo doświadczenia. To była wyjątkowa i intensywna emocjonalnie podróż - zaczyna pożegnalny wpis na swoim blogu.

- Ostatnie miesiące były dla mnie wyzwaniem. W pozytywny sposób. Dzięki przerwie na kontuzje miałem wystarczająco dużo czasu i dystansu, aby pogodzić się z przeszłością i zobaczyć, gdzie jestem teraz. Zakończenie kariery nie było dla mnie łatwe po tym wszystkim, czego doświadczyłem jako czołowy sportowiec, ale decyzja wydaje się słuszna, podobnie jak wyczucie czasu - twierdzi dwukrotny zdobywca Kryształowej Kuli.

- Napełnia mnie radością i dumą, że od najmłodszych lat żyłem moim marzeniem. Dzięki sportowi na najwyższym poziomie rozwinąłem się też osobiście, poznałem wiele fascynujących osobowości i na zawsze zachowałem w sercu niezliczone, niewiarygodne chwile - kontynuuje dwunastokrotny medalista mistrzostw świata w narciarstwie klasycznym.

- Jestem wdzięczny moim rodzicom, bliskim i przyjaciołom za ich wsparcie i za to, że zawsze czuję, że robię to, co należy. Zwłaszcza na początku mojej kariery mama i tata robili bez mojej pomocy wiele i odkładali swoje zainteresowania na dalszy plan. Zawsze byli z pasją i pełnym zaangażowaniem w tle, bez nich nigdy nie zaszedłbym tak daleko. Bardzo doceniam również wsparcie moich trenerów i partnerów, którzy dosłownie dodali mi skrzydeł. Dziękuję również Austriackiemu Związkowi Narciarskiemu i Tyrolskiemu Centrum Olimpijskiemu, wszystkim trenerom, lekarzom, kolegom z zespołu i wielu inspirującym ludziom, których mogłem poznać na skoczniach i poza nimi - pisze czterokrotny medalista olimpijski.

- W szczególności moi fani zapewnili stałe i trwałe wsparcie. Bez względu na moje występy, postawę i stan umysłu zawsze we mnie wierzyliście, pozostawaliście mi wierni nawet w trudnych momentach i zachęcaliście mnie do rozwoju. Połączenie, które rozwinęło się z tego przez lata, jest zdecydowanie ponad zwycięstwem i porażką. To dla mnie wielki przywilej. Tak jak zawsze mnie zachęcaliście, ja również zachęcam: uwierzcie w siebie i swoje marzenia, idźcie swoją drogą, bez względu na to, jak trudne może to być. To jest całkowicie tego warte - zapewnia dwukrotny zdobywca Złotego Orła.

- Mój ogień, który zawsze płonął całkowicie dla sportu, teraz płonie dla nowych zadań, które na mnie czekają. Otwieram ten nowy rozdział z pasją, jestem pełen zapału i ciekawości - dodaje 53-krotny zwycięzca zawodów z cyklu Pucharu Świata.

- Dziękuję za wszystko, bądźcie zdrowi i bądźcie wierni sobie. Na koniec świadomie żegnam się, gdziekolwiek i kiedykolwiek, nie mogę się doczekać! - kończy pięciokrotny medalista mistrzostw świata w lotach narciarskich.

Gregor Schlierenzauer na igrzyskach olimpijskich
Rok Miasto Kraj Normalna skocznia Duża skocznia Drużynowo
2010 Vancouver 3. miejsce 3. miejsce 1. miejsce
2014 Soczi 11. miejsce 7. miejsce 2. miejsce
2018 Pjongczang 22. miejsce - 4. miejsce
Gregor Schlierenzauer na mistrzostwach świata w narciarstwie klasycznym
Rok Miasto Kraj Normalna skocznia Duża skocznia Drużynowo
2007 Sapporo 8. miejsce 10. miejsce  1. miejsce (D)
2009 Liberec 2. miejsce 4. miejsce 1. miejsce (D)
2011 Oslo 8. miejsce 1. miejsce 1. miejsce (N) i 1. miejsce (D)
2013 Predazzo 2. miejsce 8. miejsce 1. miejsce (D) i 2. miejsce (N/M)
2015 Falun 22. miejsce 2. miejsce 2. miejsce (D)
2017 Lahti 24. miejsce - 3. miejsce (D)
          D - duża skocznia
N - normalna skocznia
M - mikst
Gregor Schlierenzauer na mistrzostwach świata w lotach narciarskich
Rok Miasto Kraj Indywidualnie Drużynowo
2008 Oberstdorf 1. miejsce 1. miejsce
2010 Planica 2. miejsce 1. miejsce
2012 Vikersund 18. miejsce 1. miejsce
2014 Harrachov 24. miejsce -
2020 Planica 26. miejsce 6. miejsce
Gregor Schlierenzauer na mistrzostwach świata juniorów
Rok Miasto Kraj Indywidualnie Drużynowo
2005 Rovaniemi 20. miejsce 4. miejsce
2006 Kranj 1. miejsce 1. miejsce
Gregor Schlierenzauer na podium zawodów FIS
Ranga zawodów I miejsce II miejsce III miejsce suma
Puchar Świata 53 20 15 88
Puchar Świata (drużynowo i mikst) 17 12 7 36
Letnie Grand Prix 13 9 4 26
Letnie Grand Prix (drużynowo i mikst) 5 0 1 6
Puchar Kontynentalny (lato i zima) 1 0 1 2
FIS Cup 1 3 0 4
Zwycięstwa Gregora Schlierenzauera w Pucharze Świata:
Lp. Data Kraj Miejscowość K HS Skok 1 Skok 2 Nota
1 03.12.2006 Lillehammer 123 138 134.0 137.0 276.0
2 16.12.2006 Engelberg 125 137 131.0 140.5 269.2
3 30.12.2006 Oberstdorf 120 137 135.5 142.0 296.0
4 07.01.2007 Bischofshofen 125 140 139.5 141.0 291.9
5 07.02.2007 Klingenthal 125 140 142.5 138.5 289.8
6 01.01.2008 Garmisch-Partenkirchen 125 140 132.0 141.0 274.4
7 25.01.2008 Zakopane 120 134 134.0 131.0 276.5
8 07.03.2008 Lillehammer 123 138 132.0 129.5 257.9
9 09.03.2008 Oslo 115 128 125.0 123.5 265.3
10 14.03.2008 Planica 185 215 232.5 225.0 447.0
11 16.03.2008 Planica 185 215 217.5 231.0 442.1
12 06.12.2008 Trondheim 123 140 140.0 135.0 285.7
13 21.12.2008 Engelberg 125 137 133.5 133.5 264.1
14 10.01.2009 Tauplitz/Bad Mitterndorf 185 200 199.5 215.5 398.0
15 11.01.2009 Tauplitz/Bad Mitterndorf 185 200 203.5 202.0 393.6
16 17.01.2009 Zakopane 120 134 130.5 138.5 285.7
17 24.01.2009 Whistler 125 140 142.0 139.5 289.2
18 25.01.2009 Whistler 125 140 137.5 149.0 293.2
19 31.01.2009 Sapporo 120 134 133.0 120.5 253.3
20 08.02.2009 Willingen 130 145 144.0 135.0 267.2
21 11.02.2009 Klingenthal 125 140 131.5 135.0 261.2
22 08.03.2009 Lahti 90 97 92.5 92.5 242.0
23 15.03.2009 Vikersund 185 207 207.5 192.0 386.4
24 20.03.2009 Planica 185 215 203.0 - 196.1
25 05.12.2009 Lillehammer 123 138 125.5 141.0 268.9
26 19.12.2009 Engelberg 125 137 137.0 130.0 265.6
27 01.01.2010 Garmisch-Partenkirchen 125 140 136.5 137.5 277.7
28 03.01.2010 Innsbruck 120 130 130.0 122.0 251.1
29 10.01.2010 Tauplitz/Bad Mitterndorf 185 200 203.5 205.0 401.7
30 22.01.2010 Zakopane 120 134 138.0 133.0 289.8
31 23.01.2010 Zakopane 120 134 140.0 134.5 295.6
32 06.02.2010 Willingen 130 145 142.5 137.5 273.7
33 12.02.2011 Vikersund 195 225 243.5 232.5 498.6
34 13.02.2011 Vikersund 195 225 227.0 237.5 487.5
35 18.03.2011 Planica 185 215 219.0 226.0 450.9
36 09.12.2011 Harrachov 125 142 140.5 128.0 246.8
37 30.12.2011 Oberstdorf 120 137 133.5 137.5 283.3
38 01.01.2012 Garmisch-Partenkirchen 125 140 138.0 134.0 274.5
39 21.01.2012 Zakopane 120 134 131.5 132.0 300.3
40 04.02.2012 Predazzo 120 134 134.0 134.5 249.8
41 25.11.2012 Lillehammer 123 138 141.0 137.0 275.5
42 08.12.2012 Soczi 95 106 104.5 105.5 270.7
43 16.12.2012 Engelberg 125 137 136.0 131.0 273.7
44 04.01.2013 Innsbruck 120 130 131.5 123.0 253.7
45 06.01.2013 Bischofshofen 125 140 133.0 137.5 272.7
46 26.01.2013 Vikersund 195 225 216.5 240.0 418.7
47 03.02.2013 Harrachov 185 205 193.5 211.0 421.7
48 03.02.2013 Harrachov 185 205 197.5 - 191.8
49 17.03.2013 Oslo 120 134 134.5 135.0 270.1
50 22.03.2013 Planica 185 215 217.5 213.5 412.2
51 29.11.2013 Ruka 120 142 128.5 143.0 273.2
52 07.12.2013 Lillehammer 90 100 105.5 97.0 288.5
53 06.12.2014 Lillehammer 123 138 127.5 138.5 302.7
Zwycięstwa Gregora Schlierenzauera w Letnim Grand Prix:
Lp. Data Kraj Miejscowość K HS Skok 1 Skok 2 Nota
1 14.08.2006 Courchevel 120 132 123.5 134.5 255.4
2 16.08.2007 Pragelato 125 140 133.0 143.5 277.2
3 06.10.2007 Klingenthal 125 140 137.0 143.5 285.4
4 05.08.2008 Pragelato 125 140 136.5 135.0 271.7
5 30.08.2008 Zakopane 120 134 125.0 135.0 267.5
6 30.08.2008 Zakopane 120 134 129.5 126.0 258.9
7 03.10.2008 Klingenthal 125 140 139.0 138.5 282.5
8 04.10.2008 Liberec 120 134 135.5 129.0 274.1
9 22.08.2009 Zakopane 120 134 130.0 132.0 280.9
10 03.10.2009 Klingenthal 125 140 136.5 140.5 265.2
11 01.10.2011 Hinzenbach 85 94 93.0 92.5 248.5
12 09.08.2014 Einsiedeln 105 117 118.0 · 112.5 · 115.5 412.5
13 27.09.2015 Hinzenbach 85 94 96.0 89.5 242.8

Dominik Formela, źródło: gregorschlierenzauer.at
oglądalność: (25683) komentarze: (187)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • Bernat__Sola profesor

    Cóż, jestem bardzo spóźniony, ale ciężko byłoby mi przejść wobec czegoś takiego obojętnie. Oglądam skoki na poważnie mniej więcej od sezonu 16/17 (a na jeszcze poważniej od 17/18), więc sukcesów Gregora po prostu nie pamiętam. Ale będąc dzieciakiem z podstawówki i tak kojarzyłem kilka nazwisk z czołówki - i od zawsze pamiętałem także Schlierenzauera. Naprawdę szkoda, że tak to się wszystko skończyło, po w miarę udanym 19/20 myślałem, że wreszcie coś ruszyło u niego do przodu i miałem jakąś nadzieję na jego powrót do czołówki. Z perspektywy czasu naprawdę szkoda minimalnie przegranego podium w Niżnym Tagile - przynajmniej po latach ten jeden, ostatni raz wskoczyłby do trójki. Ale nie było mu to dane. Ale chociaż ostatni rekord ustanowił :D (Zresztą niewiele brakło, a będąc bez formy jeszcze rekord świata by poprawił 2 sezony wcześniej w czasie szalonych kwalifikacji w Planicy).
    Rekordowe 53 zwycięstwa w PŚ, tytuł mistrza świata, złoto MŚwL w debiucie w lotach, 2 wygrane TCSy. Tylko na IO mu się nie udało.
    Lubię wymieniać sukcesy, więc idąc dalej: 88 podiów PŚ, dwa brązy IO, trzy srebra MŚ, 1 srebro MŚwL, trzykrotnie 2. miejsce w klasyfikacji generalnej PŚ, 2. i 3. miejsce w TCS, trzy Małe Kryształowe Kule + 2 razy 2. miejsce + raz 3. miejsce. Do tego powygrywał też mniej znaczące turnieje - TN, Puchar KOP, LGP, TCN itp. Plus sukcesy drużynowe z mocarną Austrią z tamtego okresu - złoto i srebro IO, 5 złot, srebro i brąz (oraz srebro w mikście) MŚ, 3 złota MŚwL, 7 zwycięstw w PN (+2 drugie i jedno 3. miejsce). Po prostu legenda.
    Co ciekawe, Gregor jest liderem nie tylko pod względem indywidualnych, ale też i drużynowych triumfów w PŚ - nazbierał ich 17.
    Najbardziej zawsze będą się z nim kojarzyły (przynajmniej mi, ale to chyba nie jest oryginalna opinia) pokazanie środkowego palca jury w Vikersund i bomba z Whistler (oczywiście wraz z komentarzami Szaranowicza - "Stać, tylko że nie ustał" i "Gdzie on wyląduje, wylądował! (...) Rekord! Rekord! (...) On jest szalony, ale wnosi do sportu to, co jest fantastyczne, niepowtarzalne!"). Mimo że, jak pisałem wyżej, nie przeżyłem tego sam, to oglądanie tego na YT wprawia mnie jednak w takie poczucie nostalgii do lat dwutysięcznych (i początku dziesiątych). Może to głupie, ale przynajmniej szczere.
    Gregorowi dziękuję i życzę powodzenia. A Kolos jak zawsze pokazał "klasę" i zaprezentował nam, jak po blisko 7 latach od jego ostatniego zwycięstwa dalej można mieć sportowcowi coś za złe, bo nie był Polakiem.

  • Julixx05 weteran
    @W Punkt

    Żadnemu sportowcowi nie można zmuszać kończyć kariery

  • W Punkt doświadczony
    odeszła ikona skoków

    Spokojnie mozna go tak nazwać. W pełni zasłużył.
    To, co zrobił do 25-go roku życia, było porównywalne z dokonaniami Nykaenena. Za wyjątkiem igrzysk.
    Przez ostatnie sześć lat rozmienił się zupełnie na drobne i w sposób znakomity popsuł sobie wszystkie statystyki.
    Ale to w niczym nie zmienia wcześniejszych wielkich osiągnięć Austriaka.
    Miałem mu od trzech lat za złe, że nie kończy kariery. W końcu to zrobił. I dobrze.
    Dla mnie na zawsze pozostanie najwybitniejszym nastolatkiem w historii skoków. I najwybitniejszym skoczkiem krajów niemieckojęzycznych.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Wiem, że nie organizowano takich turniejów za czasów Ahonena i nie o to mi w ogóle chodziło. Chodziło właśnie o prestiż, a nie suchą liczbę wygranych w danej kategorii. Igrzyska są prestiżowe i tu Kamil bije Janne na głowę. Jeżeli uznajesz, że KK jest ważniejsza to tu jest po równo, bo 2 KK ma także Kamil. Nie jest tak, że Janne ma 2 kule, a Kamil żadnej, a w medalach olimpijskich mamy taką dysproporcję na korzyść Stocha.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Willingen 5 jest składową PŚ więc liczy się tak jak się liczą konkursy PŚ, po za tym w czasach Ahonena takich turniejów nie było więc nie sposób porównywać czegoś czego dany skoczek nie miał szans zdobyć bo za jego czasów takich zawodów/turniejów jeszcze nie organizowano.

    Oczywiście zawsze możesz wyskoczyć z Turniejem Czterech Skoczni który też jest rozgrywany w ramach PŚ ale prestiż i historia tego turnieju wychodzi daleko po za PŚ więc to zupełnie inna historia.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Prestiż Willingen 5 jest żaden, ale ty do wszystkiego podchodzisz statystycznie, liczbowo, a nie prestiżowo, więc statystycznie Willingen czy tam Planica to kolejne miejsca na podium, a powołujesz się na to, że tu Janne bije Kamila. To jednak liczy się czy nie? A igrzyska mają prestiż czy nie mają? Skoro dla ciebie brak medalu igrzysk równoważy, że Janne jest lepszy w liczbie podium w PŚ to równie dobrze możemy się też spierać, który wygrał więcej w Letniej GP albo był częściej w pierwszej 15 zawodów o puchar sołtysa. Można się spierać czy ważniejszy jest złoty medal igrzysk czy KK, ale ciągle mówimy o tym, że Janne nie był w stanie zdobyć żadnego olimpijskiego medalu, a Kamil ma 3 i to złote. W innych statystykach nie znajdziesz zawodów w których Janne ma coś razy kilka, a Kamil ma grube zero. Cały czas chodzi nie o to, że Kamil ma coś razy trzy a Janne razy 5, ale o to jedno konkretne grube zero Janne w najbardziej konkretnych zawodach jakimi są igrzyska (a nie Puchar sołtysa Wąchocka).

  • sheef profesor

    To odejście nie jest niestety żadnym zaskoczeniem, tym bardziej biorąc pod uwagę aktualny brak formy oraz liczne problemy które nawiedzały Gregora w ostatnim czasie. Nawet po jego powrocie z zawieszenia kariery nie zapowiadało się, że wróci do wybitnej formy mimo kilku przebłysków. Niemniej odcisnął swoje piętno na historii skoków i na zawsze pozostanie jedną z ikon tej dyscypliny (53 wygrane w PŚ to naprawdę imponujący wynik i w najbliższym czasie nie zapowiada się na to by ktokolwiek zbliżył się do jego rekordu). Gregorowi natomiast życzę powodzenia w życiu pozasportowym i realizacji swoich marzeń.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Przecież cały czas piszę o MŚ w lotach - Ahonen ma aż 4 medale tej imprezy choć bez złota.

    Natomiast nie wspomniałeś o TCS gdzie Ahonen ma dużo więcej osiągnięć.

    A wliczanie drużynowych osiągnięć do statystyk jest bez sensu bo nie wszystko zależy od danego skoczka ale także wszystko zależy od tego co pokażą koledzy, można skakać naprawdę słabo a i tak mieć złoty medal (MŚ Lahti duża skocznia - Andreas Goldberger ma przykład).

    No i przy wliczaniu drużynowych osiągnięć to jednym z najwybitniejszych skoczków wszech czasów trzeba by uznać Wolfganga Loitzla (7 złotych medali MŚ - 6 w drużynie, do tego złoto IO i MŚ w lotach(!) - wszystko w drużynie.

    A ka_dy chyba uzna, że to byłoby niepoważne.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Nie wspominałem nic o Planica 7 czy Willingen 5 bo wiadomo, że prestiż tych turniejów żaden.

    A czy 3 złote medale olimpijskie nadrabiają +/- 30 miejsc na podium PŚ, kilka miejsc w klasyfikacji generalnej PŚ, 2 wygrane TCS, 1 złoty medal MŚ czy 3 medale MŚ w lotach - a tyle dzieli Stocha od Ahonena - no to mam wątpliwości.

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Napisałem tu conajmniej kilkanaście postów poniżej, jest w tym wszystko co mówię. Ale przyzwyczaiłem się do standartów tego forum, że na 10 napisanych zdań/argumentów odpowiada się w najlepszym razie na jeden nie koniecznie najistotniejszy albo i wcale. No cóż taka moja syzyfowa praca ale trudno przeżyję :) .

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Gdybym znalazł wcześniej jakiekolwiek uzasadnienie, tobym się nie pytał, więc tę odpowiedź mogę uznać w zasadzie za – łagodnie to ujmując – nieuprzejmą. Skoro nie chce Ci się „powtarzać”, to po co się tak rozpisałeś, a nic dalej z tego nie wynika?

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Poza tym to jakie trofea nadrabiają brak innych dla mnie jest oczywiste, a dla ciebie nie. Sorry, ale dla mnie 10 wygranych Planica 7 czy 15 wygranych Willingen 5 to nic w porównaniu z 3 złotami z igrzysk.

  • fridka1 profesor
    @Julixx05

    https://www.przegladsportowy.pl/sporty-zimowe/skoki-narciarskie/primoz-peterka-zakopane-to-moj-drugi-dom/e7em0n6

  • Julixx05 weteran

    Może ktoś da linka do artykułu o tym jak Peterka mówi, że skoczkowie są przyjaciółmi tylko na skoczni?

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Mówisz,że złoto olimpijskie nie czyni skoczka legendą. Owszem, o ile nie jest poparte innymi trofeami, a w przypadku tak Kamila jak i Janne są inne trofea. Różnica jest jedna i zasadnicza. Janne nie ma medali olimpijskich. Co innego gdyby np. Kamil nie miał ani jednej wygranej w TCS, a Ahonen aż 5. Albo gdyby Kamil nie miał złota MŚ, a Ahonen 2. Gdy wszystko inne jest zbliżone to medale olimpijskie i to złote kontra brak jakiegokolwiek aż rzuca się w oczy.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Akurat w przypadku porównań z Ahonenem ma to sens bo obaj startowali w silnych ekipach.

    P.S. MŚwL przemilczałeś taktycznie, wszak jeden je wygrał, a drugi nie :)

  • fridka1 profesor
    @Gerwazy

    Każdy ceni bardziej to co jest jego udziałem. Dlatego np. Hannawald od 2 lat wyciera sobie gębę wygrana w TCS, bo mistrzem olimpijskim nigdy nie był, KK też nie zdobył.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Nadrabiają. A wiesz dlaczego? Bo Ahonen ma tu jedno wielkie zero i to zmienia postać rzeczy.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    A czy ktoś mówi, że Kamil Stoch nie ma innych osiągnięć po za medalami Olimpijskimi? Ma to oczywiste, ale cały ten dorobek po za olimpijski Kamila Stocha jest jednak mniejszy od poza olimpijskiego dorobku Ahonena, na ogół niewiele mniejszy, czasem bardziej - w zależności od typu zawodów i analizowanej statystyki, ale jednak, czy te wszystkie gorsze statystyki Kamila Stocha od Ahonena nadrabiają te trzy złote medale IO? Matematyka jest tu nieubłagna - nie nadrabiają.

    Oczywiście Kamil Stoch najpewniej nie jedno jeszcze dołoży do swojego dorobku a Ahonen już nie, więc całokształt kariery Kamila Stocha pewnie będzie wyglądał inaczej, ale na dziś jest jak jest.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Wliczanie drużynowych osiągnięć do dorobku danego skoczka jest bez sensu, Schlierenzauer ma 1 złoty medal MŚ oraz 1 złoty MSL oraz żadnego złota olimpijskiego indywidualnie.

    Reszta jest na korzyść Ahonena bez sprzecznie po za liczbą wygranych konkursów PŚ z których samych w sobie nic nie wynika.

  • Bart początkujący
    @ironicznie_skikomicznie

    Poprawna pisownia w tym kontekście to „jakiCHś”.

  • Gerwazy doświadczony
    @ironicznie_skikomicznie

    no nie wątpię, że jesteś od 15 lat. Ale Twoje komentarze kojarzę dopiero od dwóch lat, kiedy posługiwałeś się nickiem bajlando.pl :)

  • Gerwazy doświadczony

    Te dyskusje o to kto był lepszym skoczkiem w historii raczej nikogo nie przekonają do cudzych racji. Opinie, które turnieje lub mistrzostwa mają większą rangę pozostaną tylko opiniami. Sami skoczkowie i trenerzy są podzieleni. Przykładowo Romoren kiedyś zapytany o to które osiągnięcie w skokach jest najważniejsze stwierdził że rekord świata w długości lotu :) To cenił wyżej niż KK czy tytuły mistrza świata.

    Co do Schlierenzauera. Wiele już napisano, więc esejów nie będę pisał. Kiedy w wieku 20 (!) lat miał już 32 zwycięstwa w konkursach PŚ myślałem że na lata zdominuje tę dyscyplinę. Zwątpiłem w to podczas igrzysk w Soczi. Widać było jak bardzo sfrustrowany był nieudanymi konkursami indywidualnymi, a przecież już wtedy (24 lata) było to jedyne co mu brakowało w kolekcji trofeów. Zatem złoto IO to była jego główna motywacja do trenowania (przed tamtymi igrzyskami głośno też komentowany był jego kilkudniowy wypad do Dubaju, widocznie mu to nie pomogło).
    Pamiętam konkurs kiedy ostatni raz stawał na podium. wydawało się że jeszcze do końca sezonu pobije Małysza w tej statystyce, 2-3 sezony i przegoni Ahonena. To potwierdza jak szybko w skokach można spaść ze szczytu i vice versa.
    Dla mnie kariera Schlierenzauera byłą w wielu aspektach podobna do Schmitta - ogromna łatwość wygrywania w młodym wieku, idol nastolatek, nagłe załamanie formy i kilkuletnie próby powrotu na szczyt, łabędzi śpiew w postaci srebrnego medalu MŚ.
    Jest chyba ostatnim skoczkiem który odnosił sukcesy w skokach jako nastolatek (no chyba że "sukcesami" nazwiemy wyniki Domena Prevca, to nie ostatni).
    Nigdzie nie trafiłem na informację czy po niezłym sezonie 2019/20 kontynuował współpracę z Schusterem? Jeśli zrezygnował, to chyba był to błąd. Ale nie wiem, może to Schuster nie chciał dalej pracować ze Schlierenzauerem, może ktoś wie?

  • fridka1 profesor
    @Pavel

    Ale medale drużynowe to można sobie w tym porównaniu darować.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ahonen:

    PŚ: 36 - 44 - 28

    KK: 2-2-4

    IO: 0-2-0

    MŚ: 5-3-2

    MŚwL: 0-5-2

    Schlierenzauer:

    PŚ: 53-20-15

    KK: 2-3-0

    IO: 1-1-2

    MŚ: 6-5-1

    MŚwL: 4-1-0

  • Julixx05 weteran
    @King

    Przepraszam, bo Fridka jest znacznie starsza i pewnie bym mówiła do niej pani w prywatnym życiu. Z tego co piszesz szacuje, że urodziłeś się w 2 połowie lat 90. Drogi King sorki ale o starszym pokoleniu chodziło o starszych ode mnie

  • Julixx05 weteran
    @fridka1

    Była dyskusja o tym na stronie no i moim zdaniem talent to nie tylko posiadanie potęcjału. Trzeba czuć powietrze głównie. Moim zdaniem talent nie jest najważniejszy. Trzeba mieć szczęście do wielu czynników prócz talentu: warunki fizyczne i do trenowania, gen zwycięzcy, talent do ciężkiej pracy, samozaparcie, dyscyplina, zdrowie i szczęście do ludzi. Żeby osiągnąć minimalne osiągnięcia np być w kadrze (nie licząc takie prawie nie istniejące w skokach). Talent popycha do sukcesu ale ważniejsze jest danie coś od siebie. Popatrz na takiego Zoglafskiego, w jego kraju skoki nie istnieją poza nim. Zdobył medal MŚJ, co świadczy o jego dużym talencie. Urodził się nie w tym kraju, gdyby urodził się w kraju z top 6, pewnie by należał do czołówki światowej. Żeby osiągać wielkie sukcesy trzeba mieć duży talent, by punktować przeciętny talent. Są diamenciki, które w jednej reprezentacji zdarzają się raz na kilka lat co najmniej. Talentu nie można do końca zmierzyć, jest to trochę trudne do określenia

  • Julixx05 weteran
    @dervish

    Jeśli Kraft nie powiększy swojego dorobku to na pewno nie będzie lepszy niż Gregor

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Ahonen jest wielki, nie neguję tego, nie jest większy od Kamila. Janne uciułał całą masę 4 miejsc, mistrz potrafi się przygotować "pod igrzyska", "pod mistrzostwa". Z innej beczki, co z tego, że Hannawald miał super sezon 2002/2003 skoro na MŚ był cieniem samego siebie z PŚ? Co z tego, że Małysz nie wygrał do MŚ 2003 ani jednego konkursu pucharowego w tamtym sezonie skoro na MŚ zgarnął całą pulę w wielkim stylu, a potem jeszcze, koniec końców, KK? To kto wygrał tak naprawdę tamten sezon? Hannawald ze swoim rekordem skoczni w Zakopanem czy Małysz ze swoim Predazzo? To tylko taki obrazowy przykład.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Brak medalu olimpijskiego w przypadku porównania akurat z Kamilem umniejsza Ahonenowi i to bardzo. Tak samo Kraft nie będzie traktowany na równi z największymi dopóki na koncie nie ma medalu igrzysk. Medal igrzysk bardzo zmieni postrzeganie Krafta we wszelkich klasyfikacjach, a złoty to już w ogóle.

  • dervish profesor
    @Kolos

    O tym jak trudno zdobyć przynajmniej 3 spośród najcenniejszych trofeów (IO,MS,KK) niech swiadczy fakt że jak do tej pory w całej historii skoków sztuka ta udała się tylko 19 skoczkom.
    Dlatego ja w swoim rankingu nie staram się hierarchizować tych trzech trofeów. Dla mnie liczy sie całość dokonań. Tak jak napisała Fridka - pojedyńcza KK, tytuł mistrzowski IO lub MŚ nie czyni ze sportowca super mistrza (vide Fortuna). Dopiero kiedy taki mistrz potwierdzi pierwszy taki sukces zdobywając więcej spośród grupy trofeów najważniejszych w danej dyscyplinie to staje się legendą.

    Patrze więc przede wszystkim na liczbę zdobytych najcenniejszych trofeów a nie na ich pochodzenie KK/IO/MŚ. Nie oznacza to, że nie mam osobistych preferencji. Nie jest tajemnica, że najbardziej cenię sobie olimpijskie złoto bo to trofeum daje mi najwięcej skumulowanej satysfakcji, kibicowskiej radości i emocji. Troszkę ale bardzo nieznacznie niżej ustawiam KK i złoto MŚ które to trofea uważam za znacznie mniej spektakularne aczkolwiek według mnie sportowo maja zbliżoną wartość do zlota IO. Jednak w rankingu przyznaję tym 3 trofeom równą rangę.

    Jak to u mnie wygląda w praktyce mógłbym wyjaśnic na podstawie wyłaniania przeze mnie bohatera lub jak ktos woli najlepszego skoczka w sezonie (takiego mojego prywatnego Króla Skoków) czyli coś podobnego do Króla Nart Klasycznych - w której to klasyfikacji nie ma sztywnych reguł związanych z gradacja trofeów. Nie ma tam reguły ze Królem nart zostaje zdobywca KK albo zdobywca złota IO bo jedno z tych trofeów jest cenniejsze. Liczy się całokształt zwycięskich dokonań w danym sezonie a o tym który sportowiec ma najlepszy w danym sezonie całokształt decydują specjaliści a nie jakieś matematyczne współczynniki bo trudno by takie znaleźć kiedy porównuje się mistrzów z różnych dyscyplin. Biegacz ma w sezonie więcej szans medalowych niż skoczek...
    Kamil Stoch zdobywał ten tytuł po zdobyciu wszystkich możliwych trofeów w sezonie, Dawidowi wystarczył jeden tytuł mistrzowski z MŚ wsparty zwycięstwem w TCS i seria zwyciestw w PŚ. Innym tryumfatorom wystarczała KK wsparta TCS-em itp itd.
    I u mnie podobnie. Gdy mianuję skoczka sezonu to tytuł ten może zdobyć zdobywca KK ale może go nie zdobyć jeżeli inny skoczek zdominuje MŚ i wygra na nich dwa złote medale. Do tego wszystkiego dochodzą jeszcze TCS i wygrane w zawodach PŚ które w sytuacjach niejasnych typu złoto MŚ/IO vs KK mogą i zwykle stanowią role języczka u wagi.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Ale mówimy o Kamilu. On obok złotych medali igrzysk MA inne osiągnięcia. Mówimy o Stochu, a nie o Bystoelu. Gdyby Janne miał chociaż jeden brąz IO, ale nie ma nawet tego. IO i MŚ to nie jest "jedna impreza" to imprezy dające tytuł mistrza na 2/4 lata i fakt, że może taki tytuł zdobyć Velta czy Kuettel nie zmienia faktu, że tytuł ten ma także Nykkanaen i Weissflog czyli najwięksi. Kim byłby Matti bez złotych medali? Byłby wielki, ale nie aż tak.

  • fridka1 profesor
    @King

    Nykkanaen tez mógł osiągnąć więcej gdyby prowadził bardziej sportowy tryb życia, Ahonen natomiast powiedział kiedyś, tak dla odmiany, że odkąd przestał pić to przestał wygrywać. Słoweńscy dziennikarze mówią, że Peterka mógł być dla Słoweńców kimś takim jak Małysz dla Polaków, ale znowu "procenty" dały o sobie znać. Wellinger może nie ma "instynktu Killera" też mógłby jeszcze sporo ugrać gdyby nie głupie kontuzje nabyte w głupi sposób, w skokach trudno jest dziś zdobyć KK dwa razy z rzędu, można zacząć wygrywać w wieku 16 lat, ale trudno liczyć na to, że taka kariera nie będzie sinusoidą, można zgarnąć 80% sukcesów w ciągu jednego sezonu (jak Sven), a można jak Kamil czy Adam mieć 3 sezony spektakularne, ale trzymać wysoki poziom przez dekadę jednocześnie.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    To czysta matematyka, - Ahonen ma jakieś 30 miejsc na podium PŚ więcej od Kamila Stocha, wygranych tylko 3 mniej (to pomijalne przy wartościach 36-39), znaczną przewagę nad Stochem w różnych innych statystykach PŚ (mniej lub bardziej istotnych kto co woli) a tyle samo kryształowych kul, większy ma też Ahonen dorobek w TCS, MŚ, MŚL od Stocha.

    Czy akurat brak medalu IO umniejsza coś dorobkowi Ahonena? Nie. Czy 3 złote medale IO dodając coś Kamilowi Stochowi? Oczywiście, że tak ale to nie zmienia faktu, że Igrzyska to tylko i aż jedna z kilku prestiżowych imprez/turniejów w skokach narciarskich. Być może najważniejsza ale nie jedyna i nie przymćmiewa brak medalu IO innych sukcesów Ahonena kczykogokolwiek innego) , jak i samym medalem Olimpijskim nie zbuduje się "wybitności", i "wielkości" bez innych osiągnięć.

  • King profesor
    @Julixx05

    Już tam się nie rozpędzaj z tym starszym pokoleniem, bo pewnie należę do jeszcze młodszej części tego forum :P
    Najwcześniejszych sukcesów Małysza nie pamiętam z racji wieku, ale lata 2005-10 w skokach jakoś najlepiej wspominam. Może to jest też kwestia lat dzieciństwa. Nie umiem tego za bardzo opisać, ale jakoś wtedy te skoki były zupełnie inne i nie mam na myśli przeliczników. One w mojej opinii są dobre tylko ten system wymaga jeszcze większej precyzji, bo to chyba każdy potwierdzi że nie jest za dobry.

    A co do pytania o największy talent to ze skoczków, których miałem okazję oglądać za największy talent uznaję Schlierenzauera. Moim zdaniem to co osiągnął to jedynie ułamek tego co mógł dokonać. Potem wiemy co się stało. Może tak to już jest kiedy się zaczyna odnosić sukcesy w wieku 16 lat i potem im dalej tym trudniej utrzymać się na tym szczycie.

  • fridka1 profesor
    @Julixx05

    A jaka jest definicja talentu? Pavel Mikeska mówił, że Małysz ma największe możliwości w stawce, ale dopóki ich nie potwierdził w 2001 to wszyscy pukali się w głowę, że o czym ten czeski trener gada. Czy talent niepoparty wynikami oznacza cokolwiek? Utalentowany był np. Toni Nieminem, a nawet Mateusz Rutkowski tylko co z tego, w tym sporcie co drugi mógłby zdobyć więcej gdyby patrzeć tylko na "papiery".

  • Julixx05 weteran
    @King

    Ja jakoś nie twierdzę, że skoczkom brakuje charyzmy. 20 lat temu były inne czasy teraz są inne i inny jest świat. Starsze pokolenie tego nie do końca rozumie

  • fridka1 profesor

    Złoto MŚ też można zdobyć w stylu Małysza, bijąc rekordy skoczni i zostawiając rywali w tyle o 10 punktów na normalnej skoczni, a można jej zdobyć jak Kuettel lub Kubacki. Kubacki przynajmniej rok później wygrał TCS i tym samym udowodnił, że tu już nie było przypadku. O to cały czas chodzi, o potwierdzanie swojej wartości w kolejnych sezonach, o obronę tytułu,pewną powtarzalność i trzymanie poziomu. Najbardziej spektakularne sukcesy w 2002 osiągnęli Ammann i Hannawald, dwa złota na jednych igrzyskach czy pierwszą wygraną wszystkich konkursów TCS pamięta się po 20 latach, Adam zdobył KK, ale ja do dziś mam poczucie niedosytu i bardziej cenię medale olimpijskie Adama z Vancouver niż te z Salt Lake City. W tamtym sezonie zabrakło spektakularności takiej jak w 2001, Adam wygrał KK dzięki dobremu początkowi, potem już było tylko gorzej. Statystyka statystyką, ale liczy się też otoczka i oczekiwania wobec danego zawodnika w danej chwili. 33-letni Małysz zdobywający medal w Vancouver kontra 20-letni Gregor, który tuż przed imprezą wydawał się być faworytem, a skończył na brązie. Ahonen ma też całą masę 4 miejsc na ważnych imprezach, on miał już 4 miejsc powyżej uszu.

  • Julixx05 weteran

    Mam pytanie głównie dla fana statystyk Kolosa. Jaki skoczek ma najwięcej miejsc w top 30?

  • Julixx05 weteran

    Podyskutujmy na temat, kto był największym talentem w skokach narciarskich do tej pory? Moim zdaniem u kobiet zdecydowanie Sara z Japonii. U panów można się długo zastanawiać mam typy Nykkenen, Małysz, Schlirenzauer znalazło by się trochę. Jestem ciekawa waszego zdania na ten temat

  • Julixx05 weteran
    @Julixx05

    Dla mnie też liczy się całokształt osiągnięć. Fridka IO też można wygrać o 0,1 pkt lub z 10 punktową przewagą. Moim zdaniem Stoch jest minimalnie lepszy od Ahonena, Kamil jeszcze skacze może poprawić swój dorobek. Też uważam, że Schmitt jest znacznie lepszy niż Hannawald. Choć nie znam dokładnie karier obu panów. King ciekawie na to patrzysz ja kiedyś uważałam, że większe wow robi złoto olimpijskie ale teraz doceniam wartość kryształowej kuli. Jakbym była zawodniczką to nie wiem co bym wolała, jeszcze do niedawna bym odpowiedziała, że złoto IO. Między Małyszem a Ammanem postawiłabym chyba na Małysza

  • fridka1 profesor
    @King

    Gregor ma 53 zwycięstwa, Hannawald jako pierwszy wygrał wszystkie 4 konkursy TCS, co wtedy wydawało się niemożliwe, każdy dokonał rzeczy, która wcześniej nikomu się nie udała, ale ja zawsze inaczej, lepiej, oceniam zawodników takich jak Kamil czy Janne, którzy dorzucali kolejne trofea przez dekadę niż takich, którzy wszystko co zdobyli zdobyli w jednym sezonie.

  • King profesor
    @fridka1

    No tak rekordy też są ważne. Schlierenzauera trochę windują te 53 zwycięstwa, a 4 złota i 4KK Adama to również spektakularne osiągnięcia. Dlatego Adama na ten moment nadal stawiam wyżej niż Kamila, pomimo braku złotych medali olimpijskich Adama. Wszystkie te rankingi najlepszych są subiektywne. Można jedynie starać się być obiektywnym.

  • fridka1 profesor
    @King

    Ale też największe legendy mają złoto MŚ w kolekcji, Małysz beż 4 złotych medali MŚ nie byłby jednak tak samo oceniany. Te 4 tytuły, najwięcej w historii, jednak działa na wyobraźnię.

  • fridka1 profesor
    @King

    Zgadzam się ze wszystkim. Legendy potrafią potwierdzać swoją wartość co sezon, potrafią przygotować formę na konkretną imprezę, potrafią obronić Kulę, potrafią zdobyć tytuł więcej niż raz. Bez tego potwierdzania swojej wartości na każdym polu rywalizacji jesteś po prostu takim Wellingerem chociaż on był też wicemistrzem świata), Bystoelem, niby mistrz, a jeden z wielu.
    Mnie tu się zarzuca, że uczepiłam się mitu "złotej ery w skokach", ale to nie mit, a statystyka. Nigdy w skokach nie było takiej kasy, tak licznej widowni, takiego zainteresowania mediów i takich osobowości. Tamci faceci mieli to "coś" także poza skocznia co sprawia, że się o nich pamięta i dyskutuje nawet po 20 latach, ja potrafię nawet zacytować z pamięci niektóre ich wypowiedzi, oni mieli "jaja", bywali niepokorni, a dziś mamy ski jumping family, anonimowych chłopaków, którzy tylko patrzą, żeby ich przedziałek dobrze wyglądał na selfie. Peterka mówił, że dziś zawodnicy przyjaciółmi są tylko na insta, dziś coś takiego jak zebranie skoczków z różnych krajów by zagrać mecz charytatywny w Polsce byłoby niemożliwe.

  • King profesor
    @Julixx05

    Kraft dla mnie stał się lepszym choćby od takiego Freunda i Prevca w momencie zdobycia drugiej KK. Teoretycznie w sezonie 2016/17 kiedy zdobył te 2 złota MŚ powtarzając wyczyn Adama z 2003 roku mógł już stać się dla niektórych lepszym od tej dwójki, ale nie dla mnie. Bo w 2017 jednak Freund i Prevc z perspektywy kilku kolejnych lat to właśnie wtedy już mieli swoje problemy. Jednak będąc w realiach tego 2017 oni mieli za sobą więcej lat skakania na wysokim poziomie niż taki Kraft wówczas. Mimo, że w 2014/15 KK zdobył Freund nie Prevc, to jednak ja w głowie mu niejako dopisuję również zwycięstwo.

  • King profesor
    @Julixx05

    Wiesz na to trzeba patrzeć w różny sposób. Dla mnie najważniejsze jest złoto IO, ale jeśli jest podparte innymi osiągnięciami. Potem KK>MŚ>TCS>MŚwL. Gdyby jakiś zawodnik jedyne co zrobił to złoto IO, a inny tylko i wyłącznie KK nawet w stylu Bardala z 2012 to wtedy uznam i tak takiego zawodnika za lepszego, bo dłużej prezentował się dobrze.
    Ale też weźmy takiego Simona Ammanna i Adama Małysza. Ammann też jeden z największych ma 4 złota olimpijskie indywidualnie zdobyte w 2002 i 2010 roku, więc potrafił nie jeden raz przygotować formę na te momenty i wszystko inne poza TCS. Z kolei Adam Małysz ma 4KK i 4 złota MŚ, ale do tego ma 4 indywidualne medale olimpijskie. Więc Adama oczywiście uznaję za lepszego. Gdyby np. Adamowi tak jak Ahonenowi nie udało się zdobyć żadnego indywidualnego medalu IO wtedy bym się może chwilę zastanowił. W każdym razie medal IO i KK są dla mnie prawie równorzędne z małą korzyścią dla medalu IO, bo jednak jest to impreza, która odbywa się raz na 4 lata dlatego medal zdobyty na niej jest bardzo ważny, nawet jeśli tylko brązowy. KK z kolei mamy co roku, ale jest to nagroda za cały sezon. A MŚ nie mają w mojej opinii aż tak dużego prestiżu z racji, że jest to jeden konkurs i można mieć szczęście akurat danego dnia, a okres 2 lat nie jest aż tak duży.

  • King profesor
    @fridka1

    Nawet nie tyle Kamilowi brakuje tej takiej charyzmy co ogólnie całemu obecnemu pokoleniu skoczków w mojej opinii. Podejrzewam, że po latach jeśli ktoś będzie oglądał materiały z pierwszej dekady XXI wieku to również stwierdzi, że tamte lata to były jedne z najlepszych lat dla tej dyscypliny porównując do czasów obecnych (może w przyszłości to się jeszcze zmieni, ale szczerze wątpię akurat w ten aspekt).
    W ogóle jako taką ciekawostkę dodam, że przynajmniej mój TOP zawodników w historii poniekąd odzwierciedla listę zawodników z największą liczbą zwycięstw w konkursach PŚ. Wiadomo pierwszy jest tam Gregor Schlierenzauer, a on na tej mojej liście nie wiem gdzie by się znalazł. Pewnie w TOP10 by dla niego miejsce było, ale na ten moment nie wiem gdzie dokładnie. W każdym razie to tylko pokazuje jaki potencjał miał Schlierenzauer. Mógł stać się zdecydowanie najlepszym zawodnikiem tej dyscypliny, ale w najważniejszych momentach no nie zdobył wszystkiego. Mam tu na myśli głównie IO w Vancouver. Tam co prawda nie było tak źle, ale trafił na Ammanna w swoim primie i Adama Małysza, który również miał fenomenalny okres będąc już bardzo doświadczonym zawodnikiem. W każdym razie gdyby nie te dalsze problemy, kontuzje Gregor mógł mieć swoje szanse jeszcze na kilku IO, ale potoczyło się wszystko jak się potoczyło.

  • Julixx05 weteran

    Co do kobiet to najbardziej utytułowana jest Maren choć Sara Takanashi ma większy talent. Po prostu dziewczyna ma pecha w imprezach. Sara zaczęła dominować jako nastolatka wygrała, ma o jedną więcej kul i znacznie więcej podium i zwycięstw w PŚ. Obie są fenomenem tyle, że mają sukcesy inne

  • fridka1 profesor
    @Julixx05

    Inna sprawa, że można zdobyć KK mając 15 wygranych w sezonie, a można wygrać KK wygrywając w sezonie 3 razy (jak Małysz w 2007), można też wygrać KK rzutem na taśmę jak Severin z Prevcem, można "uciułać" KK, bo jeden bujnął się do Japonii, a drugiemu się nie chciało i to przeważyło koniec końców o te kilka punktów w marcu.

  • fridka1 profesor
    @Julixx05

    Na takiej samej zasadzie Hannawald uważa, że woli wygraną w TSC niż złoto IO, ale czego się spodziewać po kimś kto całą swoją rozpoznawalność zbudował na tej jednej wygranej, a kto nigdy nie zdobył KK, złota igrzysk właśnie czy nawet złota MŚ, które nie byłoby złotem w lotach. Schmitt nie ma medalu igrzysk, ale chyba nikt nie ma wątpliwości, że całościowo jest zawodnikiem bardziej kompletnym od Hannawalda, bo potrafił obronić swoje tytuły i swoje kule, a nawet zdobyć medal po latach posuchy. Tu cały czas chodzi jednak o porównanie Stocha z Ahonenem, czy 3TCS konta 5TCS robi taką różnicę gdy ten jeden ma 3 złota igrzysk, a drugi żadnego medalu z tej imprezy? Czy w takim wypadku 36 wyrównuje 39 wygranych? Moim zdaniem w przypadku Kamila i Janne, gdy inne tytuły są porównywalne to złoto igrzysk razy 3 rozstrzyga wszystko na korzyść Kamila. Po prostu przy tym blednie wszystko inne gdy to inne jest "na styk".

  • Julixx05 weteran

    Tutaj ludzie się rozpisywali na temat kto jest najwybitniejszy. Ja kiedyś myślałam, że złoto olimpijskie jest najważniejszym trofeum. Teraz muszę przyznać, że KK jest ważniejsze, wyczynem jest trzymać formę przez 4 miesiące i być suma sumarum najlepszym. Choć KK można zdobyć w każdym sezonie, IO już co cztery. Dopiero teraz widzę, że ważna jest też ilość zwycięstw w PŚ. Zrobię klasyfikacje z 10 skoczkami i będę punktować różne osiągnięcia w zależności od stopnia wagi. Choć mi się wydaje, że najlepszym skoczkiem był Matti Nykkenen zdobył wszystko i to niejednokrotnie

  • fridka1 profesor
    @Julixx05

    Zaczną cenić Krafta jak dorzuci coś na igrzyskach, bo inaczej będzie niespełniony jak Janne, ten brak medalu igrzysk będzie mu ciążył.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Chodzi mi o to, że nie można mieć wszystkiego. Rozumiem na czym polega przewaga Ahonena nad Ammannem oraz dlaczego Thomas "wszystkiego po razie" Morgenstern nie jest stawiany w jednym rzędzie z największymi, ale nadal to wszystko jest inna kategoria niż porównanie akurat Ahonena akurat z Kamilem i uparte twierdzenie, że Janne jest lepszy. Nie widzę podstaw. A już wyskakiwanie z nazwiskami typu Bystoel i porównywanie takiego złota olimpijskiego z brakiem takiego trofeum u Janne to już w ogóle kosmos. Ahonenowi bardzo szkodzi brak jakiegokolwiek medalu igrzysk AKURAT w porównaniu z Kamilem i żadne jedno złoto więcej w MŚ aż tak tego braku nie równoważy, nie w przypadku porównań ze Stochem. Gdyby chodziło o innego skoczka to nie byłoby dyskusji, ale chodzi całościowa o Kamila, a nie Bystoela czy nawet Simona

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Amman w prawdzie 4 złote medale IO ale (pomijąc już kontrowersje) wszystko inne to jednorazowe "złote strzały" - jeden tytuł MŚ, jeden MŚL, jedna kryształową kula, 0 TCS. Na dodatek po Salt Lake City 2002 długa przerwa zanim miał kolejne sukcesy. Tak z punktu widzenia matematyki to dorobek wyraźnie słabszy od Ahonena i nie tylko od niego.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Dodaj jeszcze Mistrzostwa świata w lotach - tam Ahonen 4 medale a Stoch 1 (choć obaj bez złota).

    Jakby nie liczyć to matematycznie Ahonen ma więcej sukcesów, kwestia czy wyżej cenić dorobek IO niż całą resztę (MŚ/MŚL + PŚ/TCS) to nadal to samo pytanie które zadałem przy prezentacji przypadku Takanashi, to jednak Carina Vogt wybitniejsza bo ma złoto IO i dwa złota MŚ a Takanashi nie?

    Owszem Ahonen z goryczą nie zdobycia medalu IO kończył karierę.... trzy razy ale czy na pewno zamieniłby wszystkie swoje osiągnięcia w PŚ/TCS/MŚ/MŚL na medal IO? Raczej nie, wątpię czy chciałby się zamienić na kariery z np. Larsem Bystoelem czy... Wojciechem Fortuną - oni mają złoto olimpijskie.

  • Julixx05 weteran
    @fridka1

    Z tym Kamilem i postrzeganiem jego zagranicy może być prawda. Mam wrażenie, że ludzie nie doceniają Krafta ale on ma parę lat skakania przed sobą. Może zaczną go doceniać jak będzie się zbliżać do zakończenia kariery lub po jej zakończeniu

  • Julixx05 weteran
    @Kolos

    Zgadzam się z twoim słowami prócz tego, że Schirenzauer nią nigdy nie będzie. Dla mnie legenda to ktoś wielki, ktoś kto odcisnął duże piętno w danym sporcie. Legendą staję się po czasie, na pewno po zakończeniu kariery co najmniej 5-10 lat, jak nie jeszcze więcej

  • Julixx05 weteran
    @Marco Gaccio

    Nie wydaje mi się że Pilch zwycięży aż tyle konkursów i pobije rekord Gregora. Tomek ma geny skokowe po wujku ale myślę, że jednak ma mniejszy talent niż Małysz. Może wygra parę lub parenaście konkursów PŚ, może wcale. Czas pokażę ale nie widzę go jako nową legendę. Czuje, że Tomek ma jakąś blokadę psychiczną

  • fridka1 profesor

    Ammanna jakoś nikt nie wymienia w pierwszej trójce i nikt nawet nie myśli, że mu się to miejsce należy, bo jednak ,pomimo 4 złotych medali na igrzyskach, ma on braki na innych polach jak "mało" wygranych w PŚ i zwycięstwa w TCS. Janne natomiast, przez sentyment chyba i przez długowieczność, uchodzi płazem brak medalu IO i z rozpędu wymieniany jest jako najlepszy. Ja mam teorię, że w grę rzeczywiście wchodzi tu sentyment do jego osobowości i jego długowieczności. Już Wilkowicz w wywiadzie ze Schmittem zadał Martinowi pytanie czy ten nie ma poczucia, że Kamil nie cieszy się taką rozpoznawalnością i marką jak ci ze starej gwardii. Coś w tym jest. Kamilowi brak tej charyzmy, poza skocznią i poza Polską on nie ma "marki", która pozwalałaby mówić o nim kibicom np. za 10 lat, że "był kiedyś taki".

  • King profesor
    @Kolos

    A które trofeum jest według Ciebie ważniejsze mimo wszystko. TCS czy medal IO? Bo generalnie chyba rozumiem już twój punkt widzenia. Ja aż takiej wagi do liczby konkretnych osiągnięć nie przykładam jeśli mówimy o wielkich zawodnikach, którzy pewne braki nadrabiają większą liczbą innych trofeów. Stoch nie musiałby zdobywać piątego czy tam szóstego TCS, żebym go uznał za lepszego od Ahonena. Zdobył tyle innych trofeów po drodze w tym te 3 złota olimpijskie, które w przypadku Stocha u mnie zawsze pierwsze przychodzą na myśl. Ahonen osiągnął bardzo wiele, ale jak mówiłem nie zdobył żadnego indywidualnego medalu IO. Przecież gdyby Kamil zdobył w tym roku MŚwL do tego coś tam jeszcze dorzucił (choćby jakiś kolejny medal IO, czy nawet podium TCS czy klasyfikacji PŚ, albo przekroczył liczbę 40 zwycięstw PŚ) to wtedy należałoby się według mnie zastanawiać czy lepszy jest on czy Nykänen.

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Gerwazy

    Jestem tutaj, dzieciaku, od jakiś 15 lat:).

  • Gerwazy doświadczony
    @ironicznie_skikomicznie

    oho, Pan Ironiczny Skikomiczny po dwóch latach obecności na forum pod różnymi nickami w końcu zarzucił kąśliwą uwagą bezpośrenio do mnie :)

    1. Co w tym dziwnego że ktoś chce coś skomentować o skokach na forum o takiej właśnie tematyce?
    2. To był skrót myślowy, ale faktycznie - napisany z błędem. Nigdy orłem języka polskiego nie byłem. Staram się mimo to używać poprawnej polszczyzny dlatego nieironicznie i nieskikomicznie dziękuję.
    3. Akurat wczoraj i przedwczoraj miałem ważniejsze sprawy niż wchodzenie na forum. Mocno się rozczarowałeś tym, że nie było mojego komentarza? Niepotrzebnie zużyłeś baterie w budziku, przepraszam.

    ps. może jesteś dłużej na forum niż dwa lata, ale jakoś od dwóch lat kojarzę komentarze w takim stylu :)

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Dwa złota i dwa brązy kontra złoto i srebro, dla mnie pi razy drzwi podobnie, a trzy złota igrzysk kontra zero jakiegokolwiek medalu to sorry, ale tu mi zgrzyta jak z Kraftem, którego przynajmniej jeden krążek olimpijski mocno by wywindował.

  • Kolos profesor
    @King

    Przywołałem przykład Japonki jako najbardziej ekstremalny jaki można pokazać i żeby się zastanowić czy aby na pewno sukcesy na imprezach mistrzowskich przewyższają osiągnięcia w Pucharze Świata?

    Co do porównania Ahonen vs Stoch to jednak dorobek Ahonena w PŚ jest nieco okazalszy - tyle samo KK, dużo więcej miejsc na podium, tylko o te 3 nieszczęsne wygrane mniej w PŚ, nieco bogatszy dorobek w TCS (Ahonen 5 zwycięstw, Stoch 3), Ahonen co prawda nie ma indywidualnego medalu z Igrzysk, za to ma znacznie bardziej okazały dorobek w Mistrzostwach świata oraz w Mistrzostwach świata w lotach niż Kamil Stoch. Różnica może nie jest zbyt duża (na gruncie istotniejszych statystyk) ale jednak zauważalna na korzyść Ahonena.

  • King profesor
    @Kolos

    Ale dlaczego przywołujesz Sarę Takanashi jako takiego Ahonena, a Carinę Vogt jako Kamila Stocha? Mi od początku tylko o to się rozchodzi, że Stoch jest lepszy od Ahonena. To nie jest tak, że Ahonen dominował we wszystkim, ale brakuje mu tylko medalu IO, a Stoch zdobył te złota olimpijskie, ale poza tym jego dorobek jest skromny. Przecież tak nie jest. Między Ahonenem, a Stochem dysproporcja osiągnięć wręcz nie istnieje, albo jest ciężka do wykazania z racji tego ile obaj zdobyli. Z kolei Takanashi i Vogt dzieli ogromna różnica. Więc twój przykład w mojej opinii zupełnie nie na miejscu.

    Do tego Takanashi chociaż ma ten brązowy indywidualny medal IO. Fakt, nie jest to złoty i to też jest pewna rysa na karierze tak wybitnej zawodniczki, ale jednak jest to medal. Ahonen takowego nie zdobył przez kilkanaście lat wybitnej kariery. Więc u mnie jeszcze większy minus za to w jego przypadku.
    Gdyby Ahonen miał choćby dorobek indywidualny IO na poziomie Adama Małysza, czyli np. 3 srebra i 1 brąz jest wielce prawdopodobne, że ze względu na pewien sentyment (o czym wspominałem że jakoś tych zawodników z tamtych lat lepiej się wspomina i często to rzutuje na finalną ocenę) to zapewne on byłby dla mnie tym trzecim.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Akurat przykład Japonki jest tak ekstremalny, że tu śmiało można powiedzieć, że "głowa nie dojeżdża" i ewidentnie nie radzi sobie z presją, jest to na pewno spora rysa na jej "wybitności". Z resztą w innych dyscyplinach też się trafią tacy zawodnicy, dominują cały sezon, a na IO "palą się" np Fajdek w rzucie młotem.

  • Kolos profesor
    @King

    Najciekawszym przykładem jest chyba Sara Takanashi - w Pucharze Świata rekordzistka na każdym możliwym polu ale nie ma żadnego złotego medalu indywidualnego MŚ/IO. Czy jest mniej wybitna od np. Cariny Vogt która wygrała tylko 2 konkursy PŚ ale ma 3 złote medale indywidualne IO/MŚ?

  • Kolos profesor
    @Wojciechowski

    Przecież napisałem o tym kilka razy poniżej, nie ma sensu żebym się powtarzał. Dla mnie zresztą dyskusje o tym kto jest "legendarny" "wybitny" i wynikające z teho listy "top 10 najwybitniejszych skoczków" są po prostu bez sensu, w końcu i tak się liczy stosunek emocjonalny do poszczególnych skoczków i podejście do ważności zawodów (ktoś bardziej ceni IO/MŚ a ktoś PŚ).

    Gdyby teraz każdy z nas zrobił listę top 10 najwybitniejszych skoczków to choć większość nazwisk będzie się mniej więcej powtarzać to prawie nikt nie będzie miał tego samego zestawu 10 nazwisk, a już kolejność w tym gronie to w ogóle. Dlatego to nie ma sensu.

  • Lataj profesor
    @Wojciechowski

    Domyślam się, że to przez to, że mafia z FIS ustawiała zawody PŚ (innych imprez może nie, bo tam aż tak wyśrubowanych wyników nie miał) pod Schlieriego. Oczywiście nie ja tak uważam, ale to Małysz się wyłamał w okresie posuchy w polskich skokach, a jego kariera jest tym bardziej imponująca, że zdobył KK aż 4 razy, z czego 3 z rzędu.

  • King profesor
    @Kolos

    Tylko, że nie pisałem o "przypadkowych" medalistach, więc nie wiem po co mi piszesz o nich. To jest oczywiste, że jeden tytuł za wiele nie znaczy, jeśli poza tym nic nie ma. Jeszcze wcześniej odpowiadałem tobie odnośnie Stocha i Ahonena, więc nie chce mi się rozpisywać ponownie na to samo, bo akurat do tamtego się nie odniosłeś.

  • fridka1 profesor

    Ważne jest też to czy trofea danego skoczka to wynik jednego genialnego sezonu czy całej dekady. Kariera takiego Hannawalda była długa, ale jej szczyt i najważniejsze wygrane to kwestia jednego sezonu. Schmitt może nie wygrał TCS, ale potrafił zdobyć dwie KK pod rząd (mało komu się udaje), w trzecim sezonie toczyć równe boje z Małyszem, obronić tytuł mistrzowski, zdobyć srebro MŚ po latach posuchy i dla mnie jest skoczkiem bardziej kompletnym od Svena odcinającego od 20 lat kupony od jednego sezonu i jednego Turnieju.

  • Wojciechowski profesor
    @Kolos

    Ale dlaczego Schlierenzauer nie?

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Emocjonalny stosunek do igrzysk i MŚ to normalna sprawa, bo to są najważniejsze imprezy rangi mistrzowskiej. Ja nie mam "emocjonalnego stosunku" do osoby Matti Nykkanaena, ale on jest wielki właśnie dlatego, że jest mistrzem tych imprez, potrafił to potwierdzić zdobywając tytuły kilka razy, a do tego jego hegemonia w PŚ mówi sama za siebie. Małysz jest legedną ze względu na wyniki, ale "osobowość" to coś co działało tylko na jego rodaków w określonym czasie w historii kraju, bo dla Norwega czy Niemca on był "bezbarwnym Polakiem", który nie grzeszył ani urodą ani osobowością, ani umiejętnościami lingwistycznymi.

  • dervish profesor
    @Kolos

    53 zwycięstwa to nie farmazon tylko czysta matematyka dotycząca podstawowego wyznacznika wartości w sporcie jakim jest zwycięstwo (można takie analizy pogłębiać bo zwycięstwo zwycięstwu nie równe ale zwycięstwo to podstawa). Ten kosmiczny rekord do którego puki co nikt nie jest w stanie się zbliżyć od dawna jest rekordem legendarnym a co za tym idzie jego autor stał się legendą i pozostanie nią tak długo dopóki jego wyczyn nie zostanie pobity wielokrotnie w wyniku czego spowszednieje.

    P.S.
    Podczas transmisji przy nazwisku skoczka pokazywane są wyłacznie statystyki zwycięstw ( jakie grupy zwycięstw są pokazywane to zależy od typu zawodów) - bo to jest sedno i najważniejszy wyznacznik "sportu w sporcie" i jakości sportowych dokonań. Np na IO wyróżnia się mistrza olimpijskiego z poprzednich igrzysk (obrońce tytułu) a bywa ze podaje się liczbę złotych medali na jego koncie i na kontach innych startujących "byłych" mistrzów olimpijskich, a zupełnie pomija się zdobywców krążków innych kolorów.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Przecież o tym pisałem - wszystko jest kwestią odniesienia, i tego jakie statystyki bierze się pod uwagę, ja się staram patrzeć jak najszerzej i nie kierować się emocjami.

    Natomiast mówienie o legendach/wybitności zawsze mnie jednak śmieszy bo trudno znaleść choćby obiektywny przelicznik czy stosunek medali MŚ/IO do Pucharu Świata, wszystko opiera się na emocjach i osobistych odczuciach do poszczególnych skoczków.

    Stąd też u niektórych tendencja do przeceniania dorobku Schlierenzauera "no bo wygrał 53 konkursy PŚ"... Ale twarde wymierne dane matematyczne tej wielkości nie potwierdzają.

    To chyba tyle w tej dyskusji w której sumie chodziło o to czy istotniejszy jest stosunek emocjonalny do skoczka czy obiektywna matematyka.

    Ja wybieram matematykę, ale jak kto woli. Rankingów wybitności nigdy nie robiłem i nie zrobię. Można tylko analizować poszczególne statystki i wyniki zawodów i tak wyciągać wnioski. I tak robię.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Są dyscypliny takie jak kolarstwo gdzie zrezygnowano z nagród pocieszenia za 2 i 3 miejsca.
    A jak juz liczysz top 3 to dlaczego nie top 8? Za miejsca w top 8 również są nagrody i punkty rankingowe. A można pójść jeszcze dalej i zacząć liczyć miejsca w top 30 bo tam też są nagrody i punkty. Idąc tym tropem jeszcze dalej zacznijmy liczyć podia i miejsca zajęte na zawodach niższej rangi (FIS, PK, zawody letnie) tam także są pucharki, czek, dyplomy i punkty. Niektórzy fani statystyk nawet robią takie rankingi w których to wszystko przeliczyli na punkty rankingowe i w ten sposób powstaje ranking ciekawostka z którego nic nie wynika albo wynika niewiele. Bo żeby cos z tego wynikało trzeba by takie zestawienia poddać żmudnej analizie. Z własnego doświadczenia wiem, że pojawia się w tego typu rankingach mnóstwo absurdalnych sytuacji których nie sposób logicznie wytłumaczyć albo podpiąc pod jakąs wspólną dla całego rankingu ideę - a im więcej takich absurdów tym trudniej wytłumaczyć jaka idea przyświeca takiemu zestawieniu, czyli co chcieliśmy tym zestawieniem pokazać/wykazać.

    Wszystko o czym piszesz wraz z tym co wymieniłem powyżej jest fajne a nawet dla wielu ciekawe tylko niezbyt pasuje do dyskusji o legendach i najwybitniejszych skoczkach w historii, zwłaszcza niezbyt pomaga w wyłanianiu tych najwybitniejszych.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Liczą się miejsca w top 3, bo za takie miejsca daje się specjalne bonusy i dekoruje pucharami czy medalami na podium, trzystopniowym a nie z jednym stopniem dla wygranego.

    Dopóki to się nie zmieni i nie zacznie się dekerować medalami i zaszczytami tylko zwycięsców (jak starożytnej Grecji bywało), to mówienie że "liczy się tylko wygrana" to jest bzdura.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To już twoje emocjonalne odczucie, że liczy się tylko statystyka zwycięstw. Nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością i analizą matematyczną. Pisałem jak liczna wygranych ma się do liczby zdobytych KK (nijak). W tych kwestiach trzeba patrzeć kompleksowo i holistycznie na różne statystki i wtedy wyciągać wnioski. Wielkość skoczka nie zamyka się tylko w ilości kryształowych kul i złotych medali MŚ/IO. Jest wiele innych czynników.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Właśnie ogłosiłeś rewolucyjną tezę: "W sporcie zwycięstwa nie są najważniejsze" :)

    Jakież to Coubertinowskie.
    Za chwilę miarą wielkości w sporcie będzie długowieczność i sam udział w zawodach czyli w tym przypadku liczba zaliczonych konkursów.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Aha czyli lideruje we wszystkich prócz najważniejszy i w zasadzie jedynych liczących się, niesamowita historia.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Nie twierdzę. że takie statystyki sa nieciekawe. Wrecz przeciwnie. Opublikuj je przy jakiejś okazji. Tylko uważam, że nie mozna do nich przywiązywać zbyt duzej wagi jeżeli chodzi o wyłanianie tych największych mistrzów bo możemy dojść do absurdów gdy wyjdzie nam, że najlepszym skoczkiem w historii był zdobywca 100 trzecich , 200 czwartych i 500 piątych miejsc nie majacy na swoim koncie żadnego zwycięstwa.

    Taki Wellinger do 5 potęgi. Ma on co prawda tytuł mistrza ale poza tym zwycięstw jak na lekarstwo za to multum drugich miejsc. A nasz przykładowy skoczek mógłby startować 5 razy dłużej i mieć tych drugich miejsc 4 razy więcej. Gdyby je podliczyć to według twoich standardów były jednym z najlepszych skoczków w historii podczas gdy dla mnie byłby on najlepszy tylko pod względem zdobytych drugich miejsc. Wyłącznie statystyczną ciekawostką.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    To, że miejsca 2 i 3 to są przegrani to bzdura. Miejsce na podium to zawsze podium. Janne Ahonen lideruje we wszelakich statystykach PŚ po za wygranymi i kryształowymi kulami. Same w sobie wygrane w PŚ niewiele znaczą. Trzeba patrzeć kompleksowo.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    Ja w ogólę nie lubię określenia "legenda sportu" zwłaszcza w odniesieniu do czynnych/nie dawno czynnych skoczków.

    Dla mnie bycie legendą to kwestia nie tylko samych wyników ale też osobowości i tego co dana osoba wniosła do dyscypliny i dała dyscyplinie. Dlatego legendą skoków niewątpliwe jest Adam Małysz, ale na pewno nigdy nie będzie nią Gregor Schlierenzauer.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Wymiernie i statystycznie najwięcej wygranych ma Schlirenzaura, kul Małysz i Nykanen. Ahonena nie lideruje w żadnej istotnej statystyce związanej z PS wszak miejsca 2 i 3 to są przegrani.

  • Kolos profesor
    @King

    Było wielu przypadkowych medalistów MŚ/IO i nie świadczy to o wielkości zawodnika, Lars Bystoel zdobył nawet dwa medale olimpijskie, a Tommy Ingebrigtsen też dwa medale MŚ, a trudno ich uznać za skoczków wybitnych, po prostu mieli szczęście do miejsca i czasu.

    Z drugiej strony zdobycie medalu MŚ/IO jest jakimś potwierdzeniem klasy no bo każdy z czołówki klasyfikacji wszech czasów PŚ (obojętnie czy z punktu widzenia zwycięstw, miejsc na podium czy punktów PŚ) jednak medale tych imprez zdobywał i to zwykle więcej niż jeden.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Kto mówi, że liczą się medale? Dla mnie liczy się to co można matematycznie wyliczyć czyli jest w pełni wymierne i obiektywne - takimi są wszelakie statystyki dotyczące PŚ. W takim przypadku nie kwestionowanym hegemonem PŚ jest Janne Ahonen, Schlierenzauerowi sporo brakuje, a Stochowi jes, cze trochę więcej, natomiast nr. 2 jest Adam Małysz.

    Zaś wszelkie kwestie ważności, rangi medali MŚ/MŚL/IO opierają się na emocjonalnym stosunku do tychże imprez i do skoczków ich zdobywających.

    Jeżeli poprzestajemy na 9biektyqnej matematyce i stawiamy pytanie kto że statystycznego punktu widzenia jest najlepsxy, no to jest nim Janne Ahonen.

  • Kolos profesor
    @dervish

    Osobiście prowadzę statystyki odnośnie ilości miejsc w top 15 PŚ (lideruje oczywiście Janne Ahonen). Równie dobrze można i top 5, czy 10 jest to jakiś wyznacznik poziomu zależnie od punktu odniesienia.

    Dla top 30 PŚ też bym zrobił statystykę gdyby nie braki w wynikach kilku konkursów PŚ z dawnych lat.

    Natomiast w kwestii kwalifikacji ciekawsze jest kto ile razy ich nie przebrnął (prowadzę taką statystykę) niż to kto je wygrał, zważywszy na sposób przeprowadzania kwalifikacji od 2007 roku do niedawna kiedy nie wyliczano wyników top 10 PŚ do wyników kwalifikacji.

  • StochMistrz{29465894} profesor
    @Oczy Aignera

    6 to nie 10. Chciałem napisać od kilku lat a napisałem od ok 10. Od 7 lat nie wygrał żadnego konkursu .O to mi chodzi. Tak od 9-10 lat nie dysponował podobna formą jak w sezonie 2012/2013. Gdzie ostatni raz zdobył kryształową kulę

  • fridka1 profesor

    Ja mam poczucie, że z samej raci długowieczności danego skoczka przypisuje mu się wyższe miejsce w rankingu (wszyscy sympatyzują z Kasai chociaż na wielkich imprezach jego dorobek medalowy indywidualnie nie imponuje), ale przecież Stoch też jest długowieczny. Legendy dlatego są legendami, bo właśnie potrafią przygotować formę wtedy kiedy to się liczy najbardziej. Na jednego fuksiarskiegio mistrza świata w skokach, na jednego Benkovica czy Kuettella, przypada Weissflog, Małysz, Nykkanaen, którzy jakoś nie mieli problemu ze zdobyciem tak KK jak i złota MŚ czy medali olimpijskich. Fuksiarskich mistrzów w tym sporcie było niewielu, a ciągle wyciąga się argument, że MŚ czy IO "to tylko jedne zawody". Owszem, to są jedne zawody i legenda wie jak się przygotować właśnie na nie, do tego dorzuci KK, TCS, złoto MŚ i to więcej niż raz. Morgenstern ma te wszystkie tytuły, ale "po razie", Hannawald ma medal olimpijski i TCS czego nie ma np. Schmitt, ale nie powiedziałabym, że Sven był lepszym skoczkiem od Martina. Legendy cechować powinna powtarzalność zdobywania tytułów, długowieczność sportowa oraz umiejętność wycelowania z formą na najważniejsze mistrzostwa. Dlatego legenda w tym sporcie to 3-4 nazwiska, a reszta to peleton pościgowy.

  • King profesor
    @Kolos

    Tylko, że kilkukrotne tytuły mistrza olimpijskiego czy świata pokazują, że to nie jest przypadek i zawodnik potrafi też przygotować formę na ten konkretny moment.
    Tytuły sprawiają, że ktoś jest wielki czy wielokrotnie zdobywane niższe miejsca? Pisałem już wcześniej o tym. Gdyby Ahonen miał jakiś medal IO to by zmieniało postać rzeczy. Ale on nie ma żadnego, a Stoch ma 3 i to złote.
    Dla mnie jest istotne to czy zawodnik przez wiele lat prezentuje wysoki poziom. I w tym i tak wypada lepiej Stoch, bo przez 11 lat wygrywa chociaż raz. Ahonen przez tyle lat swojej świetnej kariery nie wywalczył nawet brązu IO. I jak on ma być niby lepszy od Stocha? Tak samo coś wielokrotnie zdobywane dla mnie trochę jakby blednie. W sensie no nie robi mi wielkiej różnicy to, że Ahonen ma 5x TCS, a Kamil ma go 3x. Jeśli zestawiać Ahonena z kimś to te 5xTCS zmienia dużo, ale w przypadku Stocha niewiele. No fajnie wygrał o 2 takie trofea więcej, ale co z tego. Stoch nie musi wygrywać sześciu TCS żeby dopiero wtedy wyszło, że od Ahonena jest lepszy.

  • Marco Gaccio profesor

    Wygląda na to, że na pobicie Szliriego 53 wygranych większe szanse ma np. Kobayashi czy Granerud niż Stoch.

    Nawet większe szans ma to to np. Tomasz Pilch. A czemu? A no dlatego, że Stoch po prostu już nie ma na to czasu. Nawet gdyby miał skakać jeszcze 3 sezony co wydaje się liczbą aż niewiarygodną to i tak 15 wgranych w 3 sezony to byłoby strasznie dużo

  • dervish profesor
    @Kolos

    Jak już liczymy miejsca na podium to może jeszcze poszukajmy rekordzisty w ilości miejsc w top 5 i idąc dalej tym tokiem rozumowania w ilości miejsc w top 10, w top 15 i top 30, a może przesuńmy granice absurdu jeszcze dalej i zacznijmy skoczkom zliczać liczbę wygranych kwalifikacji? ;)

  • MK92 stały bywalec
    Gregor Schlierenzauer

    Wszystko ma swój czas, ale zawsze tworzy się jakaś pustka, gdy ze sportem żegna się postać pokroju Schlierenzauera...

    I tak byłem pełen podziwu, że mu się jeszcze chciało przez te ostatnie kilka lat bez większych sukcesów, za to z częstymi kontuzjami, ciągnąć próbę powrotu na szczyt. Trochę taki przypadek z karierą Gregora jak z tą Schmitta - eksplozja talentu w pierwszej jej fazie, a potem długie sezony poszukiwań dawnej formy z jakimiś tam przebłyskami. W każdym razie przeszedł do legendy. W szczytowej formie należał do grona dominatorów, jakich świat skoków rzadko widywał...

  • Pavel profesor

    Z jednej strony piszesz, że zwyciestwa Schlirenzaura to nic bo liczą się medale, a z drugiej że w przypadku Ahonena wyniki PS trzeba brać w pierwszej kolejności. Zdecyduj się.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Jak nie wiadomo za co? Ahonen to rekordzista w ilości miejsc na podium PŚ, rekordzista w ilości punktów zdobytych w PŚ, ma 36 wygranych konkursów PŚ, 2 KK, 8 miejsc w top 3 klasyfikacji końcowej PŚ do tego hegemon TCS (5 wygranych turniejów). Do tego medale MŚL, (4 choć ani jeden złoty), 2 złote medale MŚ.

    Kamil Stoch ma jednak nieco słabsze statystyki w PŚ (choć o 3 więcej wygrane, i też 2 KK), i zdecydowanie mniej osiągnięć w MŚ/MŚL, za to Stoch góruje w temacie IO - 3 złote medale, pokaźny choć słabszy nieci od Ahonena ma też Kamil Stoch dorobek w TCS (3 wygrane turnieje).

    Mimo wszystko przynajmniej w erze PŚ należy wyniki w PŚ brać w pierwszej kolejności, traktując MŚ/IO jako dodatek, bardzo istotny ale tylko dodatek do PŚ, który wyróżnia ale w sam sobie nie świadczy o wielkości skoczka.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Ja nie piszę, że ma jakąś olbrzymią wartość, ale dalej większą niż kilka podiów, to ty wywindowałeś Ahonena jakoś niesamowicie wysoko w zasadzie nie wiadomo za co i to jeszcze nad Stocha.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Medale się tak liczą, ale zwycięstwo w konkursie PŚ to nie medal, nawe medali za to nie dają. Schlierenzauerowi dość daleko do rekordowych statystyk w PŚ, samo nazbieranie iluś wygranych o niczym jeszcze nie świadczy.

    Schlierenzauer ma tylko 2 kryształowe kule przy 53 wygranych konkursach, Stoch teża dwie a wygrywał 39 razy, tyle samo Adam Małysz ale kryształowych kul ma 4.

    Andreas Goldberger ma aż 3 kryształowe kule a wygranych konkursów "tylko" 20.

    To tyle w temacie samej wartości wygranego konkursu PŚ,

  • ugabanie początkujący
    @Duch_Hofera

    Ależ właśnie o to mi chodzi, że drugiej takiej ekipy dotąd nie było - aż tylu zawodników tak dobrych, na zbliżonym najwyższym - w porównaniu do większości reszty stawki - poziomie , którzy w jednym mniej więcej czasie - i to nie takim krótkim - zdobywali naprzemiennie najważniejsze tytuły (plus medale z mniej cennych kruszców). Fenomen, który raczej prędko się nie powtórzy. O ile w ogóle.

  • Oczy Aignera profesor
    @zimowy_komentator

    On ma wiele innych pasji, dzięki którym na pewno nie będzie nudził się na sportowej emeryturze. Wydaje mi się, że zostanie zawodowym fotografem.

  • Oczy Aignera profesor
    @StochMistrz{29465894}

    Napisałeś, że Gregor od około 10 lat próbował wrócić do bardzo wysokiej formy. Ostatnie sukcesy tego Austriaka to 2015 rok, czyli 6 lat temu. Czy uważasz więc, że to było około 10 lat?

  • Duch_Hofera początkujący
    @ugabanie

    Takie rankingi trochę nie mają sensu, bo czwórka:

    Schlierenzauer - 6 tytułów (2x PŚ, 1x MŚ, 1x MŚwL, 2x T4S)
    Morgenstern - 5 tytułów (2x PŚ, 1x 10, 1x MŚ, 1x T4S)
    Loitzl - 2 tytuły (1x MŚ, 1X T4S)
    Kofler - 1 tytuł (1x T4S)

    przegrywają z samą dwójką:

    Małysz - 9 tytułów (4x PŚ, 4x MŚ, 1x T4S)
    Stoch - 9 tytułów (2x PŚ, 3x IO, 1x MŚ, 3x T4S)

    Jakby dorzucić późniejszego mistrza świata Piotra Żyłę, to wychodzi na to, że najsilniejszą drużyną w historii jest Polska z MŚ w Oslo w składzie Małysz / Stoch / Żyła / Hula. 19 tytułów we czwórkę mieliby również Austriacy w składzie Kraft / Schlierenzauer /Morgenstern / Loitzl, jednak przejrzałem sezony 2013/14 i 2014/15 i ani razu nie wystąpili w takim zestawieniu. Innych konfiguracji nie ma co brać pod uwagę, gdyż dwóch wielkich Finów Ahonen i Nykaenen przez krótką karierę tego drugiego nie miało okazji występować razem, a poza wspomnianą wyżej Austrią nigdy nie zdarzyło się, żeby trzech skoczków z 5+ tytułami z jednego kraju było aktywnych w tym samym okresie czasu.

  • StochMistrz{29465894} profesor
    @Oczy Aignera

    Jakie 6 nie napisałem 6 tylko 10. Czytaj dokładniej

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Nie bez przyczyny wszelkie klasyfikacje medalowe wyżej cenią jeden medal złoty od 10 srebrnych. I tak samo w przypadku PŚ, można sobie stawać na podium do woli, ale i tak liczy się tylko zwycięzca. Ahonen to była taki "wielkoskalowy ciułacz", na wielkich imprezach się palił i nie wiedział kiedy skończyć zabawę w skoczka.

  • Kolos profesor

    Absolutnym hegemonem PŚ jest raczej Janne Ahonen (rekord punktów i miejsc na podium) choć oczywiście nie ma aż tylu kryształowych kul (ale aż 8 miejsc w top 3 w sumie).

    Matti Nykaenen jest najwybitniejszym za całokształt, za mnogość sukcesów, tym bardziej w stosunku do niedługiej przecież kariery.

    Adam Małysz w statystykach PŚ jest zaraz za Ahonenem, a przewyższa go w ilości wygranych, ma też rekordowe 4 KK i rekordowe 4 tytuły MŚ na dokładkę.

  • Kolos profesor
    @Pavel

    Tylko, że Schlierenzauerowi daleko, bardzo daleko do "hegemona" tym bardziej absolutnego w PŚ. Po jego stronie są oczywiście wygrane w PŚ ale tylko to. W żadnych innych statystykach nie jest nawet w top 3 - dotyczy to zarówno ilości miejsc na podium, zdobytych punktów w PŚ czy zwycięstw i miejsc na podium PŚ. Nie należy do niego także żaden inny rekord sezonu - ani w licznie wygranych w sezonie, ani miejsc na podium, ani w procencie wygranych.

  • dervish profesor
    @King

    Celna merytoryczna riposta.

  • GOTS weteran
    @ironicznie_skikomicznie

    To skoro Cię nie interesuje to po co ją komentujesz? Troszkę konsekwencji.

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @GOTS

    Oceniam zawsze to co widzę i czytam, a twoja edukacja interesuje mnie tak samo, jak uprawa ryżu na Alasce. Śpię spokojnie nawet bez analfabetyzmu twojego pokroju, nie martw się.

  • GOTS weteran
    @ironicznie_skikomicznie

    Masz rację, mój błąd.
    Mam nadzieje, że Ci ulżyło i zaśniesz spełniony oraz uspokojony.
    A od mojej edukacji się odczep, bo nie masz o niej zielonego pojęcia.

  • dervish profesor
    @dervish

    Wielcy Mistrzowie - Ranking wszech czasów - idea
    ---------------------------------------------------------------------------------------
    Słów kilka o idei która towarzyszyła stworzeniu rankingu.
    To ma być ranking wszech czasów, dlatego głównym kryterium są trofea ponadczasowe wspólne dla całej historii skoków narciarskich. Chodziło o to aby dawni mistrzowie z epoki przed nastaniem Pucharu Świata mieli porównywalną liczbę szans na zdobycie porównywalnych rangą trofeów.

    Główne trofea wspólne dla całej historii skoków to: impreza docelowa sezonu czyli odpowiednio dla danego sezonu są to MŚ lub IO oraz zwycięstwo w najważniejszej w danym sezonie wieloetapówce.
    Przed nastaniem PŚ czyli do sezonu 1979/80 najważniejszą wieloetapówką był Turniej 4 Skoczni, a po tym sezonie rolę najważniejszej wieloetapówki przejął cykl Pucharu Świata.

    Dzięki tak przyjętym kryteriom każdy zawodnik bez względu na epokę w której występował miał maksymalnie dwie szanse (imprezy) w sezonie na powiększenie swojego dorobku.

    W rankingu wspomniane powyżej trofea traktowane są jako trofea pierwszej kategorii i są one podstawą do wyłonienia Wielkich Mistrzów. Pozostałe trofea są zaliczone do drugiej i trzeciej kategorii i w rankingu pełnią wyłącznie role pomocniczą (w przypadkach gdy trofea pierwszej kategorii nie rozstrzygają o kolejności) oraz informacyjną by czytelnik miał większe pojęcie o całokształcie zwycięskich dokonań danego skoczka.

    Tytuł Wielkiego Mistrza wymyślony został wyłącznie na potrzeby rankingu, a definiują go 3 zasady na których opiera się ranking.

  • dervish profesor
    @dervish

    Wielcy Mistrzowie Ranking wszech czasów - zasady

    Obowiązują 3 zasady:
    1. Imprezy i trofea (liczą się tylko zwycięstwa) są podzielone na 3 kategorie:
    I kategoria obejmuje główne cele w sezonie czyli: imprezę docelową (IO lub MŚ) + najważniejszą wieloetapówkę ( obecnie jest nią cykl Pucharu Świata którego zwieńczeniem jest KK)
    II kategoria (MSL,T4S)
    III kategoria (zwyc w konkursie PŚ, PŚL, KOP)

    * zmiany w kategoriach dla epoki przed PŚ czyli do sezonu 1979/80
    I Kat.: ranga zwycięstwa w T4S który podobnie jak dzis PŚ wówczas był najwaznieszą wieloetapówką była podobna do rangi obecnej KK więc T4S przesunięty do I kategorii
    III kat: (zamiast zwycięstwa w PŚ którego wówczas nie było, zwycięstwo w konkursie FIS]

    2.Przy ustalaniu kolejności w rankingu obowiązują reguły takie jak w rankingach medalowych czyli najważniejsze są trofea I kategorii, w przypadku równej ilości rozstrzyga ilość trofeów II kategorii itd.

    3. Miejsce w rankingu i tytuł Wielkiego Mistrza przysługuje każdemu kto zdobył minimum 3 trofea I kategorii.

  • dervish profesor

    Zakończył karierę sportową Wielki Mistrz Gregor Schlirenzauer - jest więc pretekst do przypomnienia mojego rankingu Wielkich Mistrzów.

    Wielcy Mistrzowie - Ranking wszech czasów


    ------------------------------------------------------------------------------------------
    1. M.Nykaenen FIN -----------(8,3,48) ....[3xIO,1xMŚ,4xKK],[1xMŚL,2xT4S],[46xPŚ,2xKOP]
    2. A. MAŁYSZ POL -------------(8,1,41)....[4xMŚ,4xKK],[1xT4S],[39xPŚ,2xKOP]
    3. K.STOCH POL ---------------(6,3,39)... [3xIO,1xMŚ,2xKK],[3xT4S],[39xPŚ]
    ---------------------------------------------------------------------------------
    4. S.Ammann SUI -------------(6,1,24)....[4xIO,1xMŚ,1xKK],[1xMŚL],[23xPŚ,1xKOP]
    5. J.Weissflog GDR/GER------(5,4,33)... [2xIO,2xMŚ,1xKK],[4xT4S],[33 PŚ]
    6. S.Kraft AUT ------------------ (5,1,23)...[3xMŚ,2xKK],[1xT4S],[21xPŚ,2xPŚL]
    7.*B.Wirkola NOR ------------- (5,0,10)... [2xMŚ,3xT4S],[],[10xFIS]
    8.*H.Recknagel GDR .--------- (5,0,6) .... [1xIO,1xMŚ,3xT4S],[],[6xFIS]
    9.*B.Ruud NOR -----------------(5,0,0).... .[2xIO,3xMŚ]
    10. J.Ahonen FIN -------------- (4,5,36)... [2xMŚ,2xKK],[5xT4S],[36xPŚ]
    11. T.Morgenstern AUT -------(4,1,23)... [1xIO,1xMŚ,2xKK],[1xT4S],[23xPŚ]
    12.*H-G.Aschenbach GDR---- (4,1,3).....[1xIO,2xMŚ,1xT4S],[1xMŚL][2xFIS,1xKOP]
    13. M.Schmitt GER .----------- (4,0,31)... [2xMŚ,2xKK],[],[28xPŚ,2xPSL,1xKOP]
    14. G.Schlierenzauer AUT.--- (3,3,58)... [1xMŚ,2xKK],[1xMŚL,2xT4S],[53xPŚ,3xPŚL,2xKOP]
    15. A.Goldberger AUT -------- (3,3,24)... [3xKK],[1xMSL,2xT4S],[20xPŚ,2xPSL,2xKOP]
    16. A.Kogler AUT ---------------(3,1,13)... [1xMŚ,2xKK],[1xMSL],[13xPŚ]
    17. E.Bredesen NOR -----------(3,1,8) .... [1xIO,1xMŚ,1xKK],[1xT4S],[8xPŚ]
    18.*V.Kankkonen FIN---------- (3,0,4)......[1xIO,2xT4S],[],[4xFIS]
    19.*T. Engan NOR ---------------(3,0,3).....[1xIO,1xMŚ,1xT4S],[],[3xFIS]

    *Wielcy Mistrzowie z epoki przed nastaniem Pucharu Świata

    Stefan Kraft buduje swoją legendę. W ostatnim sezonie zanotował awans na liście wszech czasów z 10 na 6 miejsce. Już jest najlepszym z Austriaków.
    W sezonie 20/21 na liście nie pojawił się, żaden nowy Wielki Mistrz. Może w nadchodzącym sezonie doczekamy się Wielkiego Mistrza #20 ( do zdobycia 2 tytuły mistrza olimpijskiego i KK) ?
    Jest kilku kandydatów którzy mają realne szanse by dokonać tej sztuki ale w tym sezonie na liście jest miejsce tylko dla jednego z nich. Nadchodzący sezon to również okazja do powiększenia swojego dorobku dla WM Stocha i WM Krafta. WM Ammann ma moim zdaniem czysto teoretyczne szanse.

  • Pavel profesor
    @dervish

    Nawet biorąc pod uwagę te nieszczęsne podia, to Schlierenzauer ma ich 88, a Ahonen 108, różnica niezbyt wielka, aby w Piotrkowym rankingu była aż tak wielka różnica. Tym bardziej jak weźmy pod uwagę kto ile konkursów wygrał. A już umieszczanie Stocha pod Finem jest tak oderwane od rzeczywistości, że aż zabawne.

  • dervish profesor
    @Adam90

    Nie patrzę na miejsca na podium bo kazde miejsce poza najwyższym stopniem jest miejscem przegranym aczkolwiek także może być i najczęściej bywa sukcesem. Wiele zależy od formatu zawodnika, jego osiągnięć i związanych z tym oczekiwań jego i opinii publicznej. Czym innym jest miejsce na podium dla przeciętnego czy też dopiero zaczynającego karierę zawodnika a czym innym dla wielokrotnego zwycięzcy, zawodnika wybitnego, legendy sportu. Weźmy na przykład olimpijskie medale Adama Małysza. To są rzecz jasna sukcesy ale raczej się ich nie eksponuje bo kojarzą się z dość dużym rozczarowaniem/niedosytem również dla samego Adama.
    My tu rozmawiamy o największych mistrzach tej dyscypliny a nie o tymczasowych/chwilowych dominatorach czy medalistach. Dlatego biorę pod uwagę wyłącznie zwycięstwa.

    Gregor wybudował sobie pomnik za życia ustanawiając kosmiczny rekord zwycięstw w PŚ. Gdyby nie to, także byłby Wielkim Mistrzem bo ma na swoim koncie 2 Kryształowe Kule i złoto na MŚ oraz wygrane loty i TCS-y - ale takim niczym nie wyróżniającym się. Jednym z 19 najlepszych w historii skoków.

    Podobny pomnik ale duzo skromniejszy niegdyś wybudował sobie Hannawald zwyciężając jako pierwszy w historii we wszystkich 4 turniejach jednej edycji TCS - zawodnik o którym nie mozna powiedzieć, ze był Wielkim Mistrzem czyli należał do wąskiego grona najwybitniejszych. Pomnik długo nie stał, najpierw naruszył go Kamil Stoch a ostatecznie zrzucił go z piedestału Joju Kobayashi.
    Rekord Mistrza Gregora jest trudny do pobicia. Taki pomnik może przetrwać niewyobrażalnie długo.

  • Pavel profesor
    @ironicznie_skikomicznie

    Masz rację, dzięki za zwrócenie uwagi.

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Pavel

    Jezu, ja cię proszę @Pavel, ty też naucz się wreszcie znaczenia słowa "także":). Tak że, w tym przypadku.

  • Pavel profesor
    @Kolos

    Jakiś brak konsekwencji u ciebie z jednej strony wywaliłeś Schlierenzauera, absolutnego hegemona PŚ, a z drugiej wsadziłeś strasznie wysoko Ahonena, który prócz tego PŚ nic wielkiego nie zwojował (TCS czy pojedyncze złota MŚ nie są jakimś wielkim wynikiem, akurat w tej klasyfikacji).

    Także albo windujemy Austriaka, albo zjazd robi Ahonen. Nie wiem jak można Stocha dać niżej od Fina. Piotrek nawet te twoje rankingi są dziwaczne.

  • fridka1 profesor
    @Kolos

    Kolos, Ahonen był dwa razy mistrzem świata indywidualnie, 1997 i 2005 (do tego dwa brązowe). Nie wiem dlaczego wszyscy zapominają o tym jego złocie z 1997 roku. Pewnie dlatego, że dla wielu skoki "przed Małyszem" nie istniały.

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @GOTS

    To "niedopobicia" to jakieś nowe słowo w jęz. polskim? Rozumiem, że tu większość z analfabetyzmem, kwestia "jakości" dzisiejszych szkół, ale mnie uczono wyrażenia nie do pobicia. Rozumiem również, że analfabetów typu @kolos nie da się oduczyć pisania dużą literą form przymiotnikowych, że np. to nie Polskie medale w Tokio, tylko polskie medale w Tokio, ale ty z czymś takim to już się niedobrze robi:).

  • Adam90 profesor
    @dervish

    Kraftowi jeszcze brakuje medali olimpisjkich, a Gregor je ma, ale pewnie Kraft go prześcignie :)

  • King profesor
    @Kolos

    W kilku aspektach Stoch przebija Ahonena. 39 zwycięstw PŚ vs 36 Ahonena, 3 złota IO vs brak jakiegokolwiek (!) indywidualnego medalu IO i dla mnie istotne te 11 lat z przynajmniej jednym zwycięstwem Kamila w PŚ.
    Co do Ahonena skoro tak jak pisałeś miał 17 lat z sukcesami to tym bardziej powinno się zwracać uwagę na to ile miał okazji na chociażby ten brązowy medal IO. Dla mnie ogólnie te zestawienia są trochę bez sensu, ale jeśli już bawić się w coś takiego to moje TOP5 kolejno: Nykänen, Małysz, Stoch, Ahonen, Weißflog.
    Na dobrą sprawę ciężko porównać ze sobą zawodników z totalnie różnych epok. Już np. Małysz i Stoch to dwie różne epoki (skakali razem, ale sukcesy oczywiście w różnych dla dyscypliny czasach), a co dopiero Nykänen i Weißflog w odniesieniu do nich. Też nie ma co dorabiać do zawodników z przeszłości takiej łatki, że nie wiadomo jacy to oni nie byli. Sam się parokrotnie na tym złapałem w przeszłości, że ktoś wydawał mi się lepszy (z tych zawodników z "ery Małysza") od jakiegoś zawodnika aktualnie skaczącego.
    Ahonena co prawda śledziłem przez ułamek jego kariery (z jego większych sukcesów pamiętam dokładnie tylko TCS 2007/08 i trochę przez taką mgłę ten wygrany wspólnie z Jandą) i może dlatego też postrzegam go tak, a nie inaczej jednak jak mówiłem dla tak wielkiego zawodnika dużym minusem jest brak jakiegokolwiek medalu IO. W przypadku Krafta w przyszłości może być podobnie, jeśli nie zdobędzie żadnego medalu IO.

  • Kolos profesor
    @EmiI

    Janne Ahonen to Rekordzistą pod względem ilości miejsc na podium PŚ (108), 5 krotny zwycięsca TCS (też rekord), aż 8 miejsc w top 3 PŚ (2 KK).raz Mistrz świata (indudualnie) , 4 medale MŚL (indywidualnie). Do tego bardzo długi czas kariery z sukcesami (od 1993 r. Do 2010, potem też jeszcze oczywiście skakał ale już bez sukcesów).

  • Kolos profesor
    @dervish

    Kamil Stoch na pewno wybitniejszy jest od Schlierenzauera, ale do Wielkiej Czwórki którą wymieniłem trochę mu jednak brakuje.

  • dervish profesor

    A propos Austrii i Gregora. Inny Wielki Mistrz austriacki - Kraft już w tej chwili ma więcej wielkich sukcesów niż Schliri (i w ogóle niż jakikolwiek skoczek z tego kraju , w dodatku jest w kwiecie sportowego wieku i może jeszcze znacznie powiększyć swój "stan posiadania") ale do tej pory nie ma na koncie niczego tak spektakularnego i wiekopomnego jak Gregorowy rekord zwycięstw w PŚ.

    Jeżeli Kraft poprzestanie na tym co zdobył (nie dołoży jakiegoś złota IO wspartego złotem MŚ czy KK) to mimo iż będzie najbardziej utytułowanym skoczkiem austriackim bardziej będzie się pamiętało i więcej mówiło o Schlirim.

    Oczywiście nie bedzie to oznaczało, że Kraft będzie niedoceniany. Fani skoków znający jego dokonania bedą wiedzieli, że osiągnął najwiecej w historii austriackich skoków ale spektakularny rekord Gregora na tę chwile daje mu pewniejszą przepustkę do nieśmiertelności.

  • piotr77 bywalec

    Mam 25 lat, bardzo dobrze pamiętam jego pierwszą wygraną w karierze, pewnie jak wielu z was na poczatku irytował mnie tą łatwością wygrywania nawet bardziej jak Ryoyu, ale z czasem zacząłem mu kibicować i cały czas wierzyć , że wroci do dawnej formy. Ja osobiście zauważyłem że początek końca Gregora miał miejsce w połowie sezonu 2013/2014 czyli im bardziej P. Prevc któremu równiez kibicuje rósł w sile tym bardziej on słabł a wraz z końcem sezonu 2014/15 wielki Gregor raczej skończył się definitywnie. Mam nadzieje, że odda jeszcze pożegnalny skok w zimie na Kulm mimo, że ta przebudowana jest dla niego pechowa i zostanie przy skokach ale w innej roli.

  • dervish profesor
    @Kolos

    Gdzieś ci się Kamil Stoch zapodział w tej wyliczance. Wstyd - jeżeli zrobiłeś to świadomie!

  • Oczy Aignera profesor
    @StochMistrz{29465894}

    Czy Twoim zdaniem 6 to około 10?

  • ugabanie początkujący
    @GOTS

    Zastanawiam się, czy przypadkiem wspomniana ekipa (Morgi, Schlieri, Kofi, Loitzl) nie jest najbardziej utytułowana w historii pod względem indywidualnych osiągnięć jej członków: puchary świata, mistrzostwa świata, olimpijskie, turnieje czterech skoczni, loty, wiele wygranych konkursów... Zadanie dla statystyków.

  • INOFUN99 profesor

    Geniusz. Moim zdaniem największy talent w historii skoków narciarskich. Kask Red Bulla, łatwość w zwyciężaniu, świetne umiejętności techniczne, z tego Gregora zapamiętałem. Nawet jak niezbyt ładnie się w locie prezentował umiał coś polecieć. Skakał na 100%. Leciał jak rakieta. Ostatnie 6 lat w wykonaniu Schlierenzauera to męczarnia, chciałem go widzieć chociaż raz na podium. Szkoda tego okresu, tej mordęgi, tego że nie odchodzi w stylu godnym mistrza, no ale trudno nie zawsze jest idealnie. Skoki narciarskie sporo tracą, jeśli chodzi o prestiż. Z duzą dozą prawdopodobieństwa nie będzie drugiego takiego zawodnika. Postać barwna, wybijająca się. Skakał początkowo w najpiękniejszych czasach skoków narciarskich. Powodzenia Gregor w dalszym życiu.

  • Morgensternowy_ doświadczony

    Bez wątpienia Gregor to jeden z najwybitniejszych przedstawicieli tej dyscypliny jaką są skoki narciarskie. To przecież on był tą ważną częścią słynnej złotej generacji austriackich skoków, która ogrywała wszystkich jak się tylko da, szczególnie w zmaganiach drużynowych. Bez niego skoki nie wyglądałyby tak ciekawie, kiedy rywalizował z Simonem Ammannem, z naszym Małyszem, czy też ze swoim równie wybitnym kolegą z kadry Thomasem Morgensternem.
    Na początku miał ego o wybiciu Kubackiego z drużynówki Titisee Neustadt 2017 roku, nie przepadałem zbytnio za nim, aczkolwiek z czasem dojrzał, no wiadomo przecież wtedy był nastolatkiem, więc miał okres przejściowy w swoim mentalu. Aczkolwiek talentu do skakania nie można było mu odebrać i do tego styl, w jakim nokautował stawkę. Samo 53 zwycięstw coś o tym świadczy i 2x TCS, złoto MŚ i MŚwl, 2x PŚ i PŚwl i wiele innych. Pewnie jakby nie te kontuzje i jeśliby nie wypalił się zbyt szybko, tylko znalazł środek na utrzymanie motywacji, to zdobyłby jeszcze więcej, no ale tak można mówić o każdym sportowcu, aczkolwiek on z taką łatwością podchodził do skakania i szedł jak tornado z progu, że niewielu może się pochwalić takimi predyspozycjami.
    I określenie narkotyk jako latanie przez Gregora nie było przypadkowe. Wiedział co mówi. Można powiedzieć, że też był w pewien sposób rewolucjonistą, ponieważ przez ten pamiętny upadek z Vikersund na niebotyczne wówczas 224 metry postanowiono wprowadzić przeliczniki za wiatr/belkę, które do dziś budzą kontrowersje. No ja akurat jestem przeciwnikiem przeliczników wiatrowych, ale nie ważne.
    Szkoda, że odchodzi, chociaż to jest jego decyzja i należy to uszanować, jednakże z 2-giej strony wolałbym, by Gregor nie męczył się na skoczni walcząc o nic więcej jak 30 miejsce.
    Dziękuję Gregorowi za 15 lat wspaniałej kariery, okraszonej też porażkami i kontuzjami. ;)

  • Lataj profesor
    @Lataj

    A, i nareszcie napisaliście artykuł o Schlierim, jak wspomniałem go w swoich komentarzach.

  • dejw profesor
    @butczan1

    Cały sezon 19/20 miał porządny, a po nim przyszły bardzo obiecujące wyniki w serii krajowych zawodów na przełomie września i października. Zima to już totalna sportowa klapa, po której nawet wyleciał z kadr (mimo iż spełnił związkowe wytyczne); to już wtedy wyglądało na koniec. Dziwi jedynie, czemu tak długo zwlekał z oficjalnym ogłoszeniem, bo choćby z jego społecznościówek wynikało, że nie zamierza przywiązywać bacznej roli do ewentualnych przygotowań zimowych.

  • dejw profesor
    @EmiI

    Ahonen nie jest Austriakiem i pupilkiem Hofera, to mało?!

  • alo profesor
    @GOTS

    Dodałbym jeszcze Martina Kocha. Z nim w składzie też Austriacy byli nie do zatrzymania zwłaszcza na mamutach. Z tamtych czasów,jeszcze " małyszowych" to niewielu skacze w PŚ już (mowa o latach 2006-2011).

  • EmiI profesor
    @Kolos

    Jakiś jeden argument dlaczego Ahonen jest wybitniejszy niż Schlierenzauer?

  • fridka1 profesor
    @erytrocyt_ka

    A ja tam cenię w skokach, i w sorcie w ogóle, tych niepokornych. Mam wrażenie, że Polacy mają świra na punkcie pokory i skromności. Czy to jakiś obowiązek być skromnym i pokornym? Młodość i pokora rzadko idą w parze. To właśnie dzięki brakowi pokory wielu sportowców dotarło na szczyt.

  • Grozny_Wasacz doświadczony

    Legenda! Dziękuję za wszystko! Do dzisiaj pamiętam jedno z jego pierwszych zwycięstw(sezon 2006/2007) w najwyższych zawodach rangą fisu i te jego łzy wzruszenia. Ale skoki bez niego, RedBulla dla mnie bynajmniej nie będą takie same...

  • Lataj profesor
    @semion

    Myślę, że lepsi byli np. Ahonen, Morgenstern, Ammann albo Małysz. Schlieri nie miał złota olimpijskiego indywidualnie i na MŚ indywidualnie wygrał tylko raz, na NH. Tak naprawdę wyskakiwał wiele razy, ale nie wtedy, kiedy było najbardziej potrzeba. Podobnie Granerud.

  • Kolos profesor
    @semion

    Najwybitniejszym skoczkiem w historii był Matti Nykaenen, potem Adam Małysz, Janne Ahonen czy Jens Weissflog. Schlierenzauer mieści się w top 10, ale najwybitniejszym na pewno nie jest.

  • semion weteran

    Najwybitniejszy skoczek w historii.

  • Adam90 profesor
    @butczan1

    18-20 lat no własnie i to jest niesamowite ,ze w tym wieku miał juz tyle zwycięstw i osiągnieć . MIał prawo się wypalić wsumie :)

  • butczan1 weteran

    Przełom lat dwutysięcznych i dziesiątych to czas dominacji trzech wielkich zawodników: Morgensterna, Ammanna i Schlierenauera. Wszyscy trzej byli wtedy w niesamowitej formie. Z tej trójki skacze już tylko Ammann który także niedługo zakończy karierę.

  • butczan1 weteran

    Wiadomość ewidentnie mnie zaskoczyła. Wielka legenda skoków narciarskich i jeden z najwybitniejszych skoczków w historii. To jak dominował mając zaledwie 18-20 lat jest niebywałe. W wieku 20 lat miał już 32 zwycięstwa w PŚ. Trapiony wieloma kontuzjami które uniemożliwiły mu skakanie na dobrym poziomie w ostatnich latach. Od 2014 nie zdołał stanąć na podium w PŚ. Miał ostatnio różne przebłyski, np. 4 i 6 miejsce w sezonie 19/20 ale widać dla tak utytułowanego zawodnika to za mało by kontynuować karierę.

  • StochMistrz{29465894} profesor

    To było do przewidzenia. Od ok 10 lat próbował wrócić do bardzo wysokiej formy. Dobrze wiedział o tym że do wielkiej formy prawdopodobnie nigdy n ie powróci. Szkoda że taka wielka legenda kończy swą bogatą sportowa karierę, ale chyba nikt nie miał złudzeń że do takiej formy jak w sezonach w których skakał w innej lidzie nigdy nie wróci. Kontuzje i dyspozycja mentalna zablokowała go i nie pozwoliła powrócić do podobnej, bardzo wysokiej i stabilnej formy. Jak w latach wielkiej formy. Pozwalającej walczyć o podia i wygrane :-( :-(

  • Fan Tkaczenki i Aalto profesor

    I czuję się jakby coś ze mnie uleciało - Gregor był moim ulubionym austriackim skoczkiem i w ogóle jednym z najbardziej ulubionych. Trzymaj się Gregor

  • GOTS weteran

    Cóż straszna szkoda, że los nie dał mu wrócić na szczyt. Chociaż jego styl bycia i obcowania nie podobał mi się podczas kiedy święcił największe tryumfy to trzeba oddać to, że był okres kiedy był niedopobicia.
    Najlepszy okres w jego karierze? Moim zdaniem sezon 2008/2009 - absolutnie fenomenalnie się go oglądało wtedy, miał wtedy też ogromne szczęście, a punktem kulminacyjnym były zawody w Whistler - piękne niebieskie niebo, góry Skaliste i ten looot na 149 metrów. Nigdy już później nie widziałem go w takim gazie.
    Niewątpliwie był to skoczek wybitny i zostanie zapamiętany jako jeden z najlepszych w historii i do niego na pewno będą porównywać i wracać.
    Wszystkiego dobrego, oby odnalazł szczęście w życiu i spełniał się dalej.

    Czas wielkiej austriackiej czwórki dobiegł końca. Nie ma Morgiego, Kofiego, Schlieriego i Loitzla.

  • Julixx05 weteran

    Mnie to lekko zaskoczyło legenda żegna się ze sportem. Choć można było to przeczuwać. Good luck, Gregor!

  • erytrocyt_ka profesor

    Cóż,mimo iż decyzja prędzej czy później nie mogła być inna, mimo wszystko szkoda, jakaś taka refleksja dopada w takich momentach.
    Nie przepadałam nigdy za Schlierenzauerem, irytujące było to jego ciągłe wygrywanie, ten brak pokory. Jednak nie ma co oceniać po pozorach.
    Przeczytałam, iż Małysz powiedział o Gregorze, że był wyjątkowy,miał wyjątkowe predyspozycje do skakania, a przy tym miał charakter, potrafił nieraz pogrozić organizatorom, kiedy widział, że coś jest nie tak z przygotowaniem skoczni itd. Ale przy tym zawsze był fair, jeśli ktoś inny był pokrzywdzony, to potrafił się za nim wstawić, jeśli miał jakieś problemy to od razu o tym dyskutował.

    Aż ciężko uwierzyć, że po kontuzji nie zdołał już wrócić na szczyt. Na zawsze zostanie legendą tej dyscypliny.

  • Kolos profesor
    @King

    W sumie od 20 lat jak obserwuję skoki, to o każdym skoczku który wygrał 10 i więcej konkursów w sezonie mówiło się ile to on jeszcze nie wygra i jakie rekordy ustanowi... A życie w sumie brutalnie weryfikuje, o Schlierenzauerze też się niektórzy zastanawiali czy nie wygra 100 konkursów PŚ itd...

    Skoki narciarskie to skomplikowany sport, z dużą liczbą zmiennych w krótkim czasie i trudno przez dwa sezony utrzymać komukolwiek taką formę żeby wygrywać po 10 razy na sezon.

  • Lataj profesor

    Szkoda, że przyszły mu takie okoliczności. Sezon 2019/20 dawał jakieś nadzieje, że jeszcze uda mu się nawiązać do rezultatów sprzed lat. Ale covid zrobił swoje i Gregor zaliczył drugi najsłabszy sezon w karierze. I to jednocyfrową ilością punktów. Mimo wszystko myślałem, że jeszcze pociągnie do TCS albo IO.

  • Kolos profesor
    @fridka1

    No niestety czas leci szybko, a że kariery Austriaków nigdy nie są długie...

  • janbombek doświadczony

    Nie wykluczam, że za jakiś czas jeszcze spróbuje.

  • King profesor
    @Seba Aka Krzychu

    No ja sam uważam, że pewnie tego nie dokona, wspomniałem o nim bo jednak jest to zawodnik, który stosunkowo niedawno, bo rok temu wygrywał seryjnie. Ryoyu może do końca kariery też uzbiera dużo zwycięstw, ale na moje maksymalnie dobije może do 30-35 i nie więcej. Szczerze mówiąc aktualnie nie widzę w stawce zawodnika, który mógłby tak seryjnie wygrywać jak kiedyś Gregor, dlatego ten rekord może przetrwać długie lata.

  • Kolos profesor
    @unnameduser

    Kto wie może i celowo Schlierenzauer wybrał taki a nie inny czas na ogłoszenie końca kariery, żeby jego odejście było prawie nie zauważone?

  • fridka1 profesor
    @unnameduser

    I pomyśleć, że karierę kończą "dzieciaki" kiedyś wpatrzone w Małysza. Czas leci nieubłaganie. Wszyscy lubia powoływać się na fakt, że Małysz wiedział kiedy zejść ze sceny, ale...Zakończenie kariery w dobrej formie to coś na co można mieć nadzieję, ale nie pewność. Małyszowi akurat to się udało, ale równie dobrze jego ostatni sezon mógł nie być takim jaki sobie wymarzył, bo w sporcie nigdy nie wiesz jakim arsenałem będziesz dysonował za parę miesięcy czy za rok.

  • unnameduser stały bywalec

    I pomyśleć, że kiedyś rywalizował z Małyszem o kryształową kulę... A dzisiaj kończy karierę gdzieś na uboczu świata skoków.

  • Mucha125 profesor
    @dervish

    Moim zdaniem w sporcie nie można wszystkiego wygrać uczciwie i on jest tego przykładem, bo zawsze coś brakuje zazwyczaj chodzi o igrzyska lub Loty narciarskie albo T4S czy samego i według mnie największego PŚ.

  • Julixx05 weteran
    @ironicznie_skikomicznie

    Podobno kilka lat temu komentował tutaj były trener kadry kobiet, Sławomir Hankus i krytykował ponoć Pałasz

  • Julixx05 weteran
    @Seba Aka Krzychu

    Też tak sądze, że bardziej Ryoyu niż Halvor by miał to pobić

  • dervish profesor

    Przyszła pora na Gregora.
    Nadszedł czas pożegnania Wielkiego Mistrza. W stawce czynnych pozostało już tylko 3 (Stoch, Ammann, Kraft).
    Wielki aczkolwiek raczej nie do końca spełniony Mistrz skoków. Do legendy i do historii przechodzi głownie dzięki rekordowej liczbie zwycięstw w zawodach PŚ dzięki czemu będzie pamiętany i kojarzony aż do chwili kiedy ten rekord zostanie wielokrotnie pobity bo raz nie wystarczy. Gregor musiałby spaść z podium żeby jego nazwisko nie było wielokrotnie wspominane w każdym sezonie i przy każdej okazji kiedy pojawi się jakiś seryjny zwycięzca lub zwiększy się licznik zwycięstw kogoś kto jest w tabeli za Jego plecami. A że na dziś grupa pościgowa jest bardzo daleko to możemy na tę chwilę poczekać dekady albo nawet w ogóle jej nie doczekać .
    Do pełni satysfakcji zabrakło mu zwycięstw w najważniejszych imprezach docelowych takich jak IO czy MŚ (patrząc na liczbę zwycięskich konkursów i szans - na imprezach najwyższej rangi zdobył zaledwie jeden tytuł mistrzowski).

  • Seba Aka Krzychu profesor
    @King

    Nie wydaje mi się, żeby Granerud miał pobić rekord Schlierenzauera w liczbie zwycięstw, osobiście największe szanse na pobicie tego rekordu daje Ryoyu Kobayashiemu.

  • zimowy_komentator profesor

    Po prostu Gregor nie jest w reprezentacji Szwajcarii gdzie mógłby sobie skakać po 30-stce na pół gwiazdka jak Simon a i tak być najlepszym - on należy do kadry Austrii a tam ciasno i trzeba mieć formę. Koniec kariery wydaje się być rozsądną decyzją, ale czy ostateczną ? Historia nie raz pokazała, że stare lisy lubią wracać, choć akurat chyba nie Gregor.

  • Kolos profesor
    @King

    Po za tym 53 wygranymi PŚ (w czym duży udział miał Walter Hofer) żadnego wielkiego osiągnięcia Schlierenzauer nie miał. W sumie nigdy nie wyszły mu Igrzyska, na MŚ jeden tytuł i to fartowny.

    Na pewno chciał w lepszym stylu kończyć karierę, no ale w sumie od prawie 7 lat niczego nie pokazywał, bardzo długo jechał na nazwisku i zasługach ale i to się skończyło, na dokład rok temu karierę dyrektora PŚ zakończył Walter Hofer to nie miał Schlierenzauer po co ciągnąć tego dalej...

  • ironicznie_skikomicznie doświadczony
    @Gerwazy

    Czekamy z niecierpliwością, ustawiłem sobie już budzik. Co też fascynującego napisze nam Gerwazy. Nie wiem, czy wytrzymam te kilka godzin.

    PS. Nie wiedziałem też, że skoczkowie są na tym "forum", ale konstrukcję zdań już przez grzeczność pominę, bo wiadomo jak teraz kształcą.

  • King profesor

    Szkoda, że niestety w taki sposób się to wszystko skończyło. Nigdy nie byłem jego fanem, ale na przestrzeni tych lat stał się jedną z legend tej dyscypliny. Fakt, że w ostatnich latach był już tylko cieniem samego siebie sprzed lat jednak z całą pewnością zakończył się teraz pewien rozdział w skokach. Jako zawodnik na pewno nie jest do końca spełniony. Pierwsze co przychodzi na myśl w moim przypadku to jego 53 zwycięstwa, które coś czuję nie zostaną szybko przebite.
    Może Granerud miałby szansę tylko musiałby mieć jeszcze ze 3 takie sezony jak ten poprzedni co jest raczej mało prawdopodobne, a też nie wydaje mi się żeby on był typem zawodnika, który jak choćby Stoch, Kraft będzie regularnie przez długie lata w czołówce.

  • PiaPiu stały bywalec

    Wybitny skoczek wie kiedy zakończyć kariere na jak Kasai

  • Marco Gaccio profesor

    Danke Gregor ! Królu Zakopanego !

  • Dama_Karmelowa profesor

    Szczerze to nie spodziewałam się niczego innego. Szkoda, że tyle przeciągał to ogłoszenie, trochę to nie fair w stosunku do jego kibiców i obietnicy, że zdecyduje w czerwcu.
    Sportowo Gregor żegna się w słabym stylu, ale nie sposób mu odmówić miana legendy tej dyscypliny. Co tu dużo pisać, każdy oglądał i wie. A ja nie wiem czy bardziej od tych zwycięstw nie imponuje mi to że mimo że w ostatnim czasie dostawał strasznie po tyłku nie poddawał się i walczył. No cóż, nie udało się.
    W ostatnich latach bywał niezauważany, gdzieś tam na początku listy startowej, ale skoki bez niego jednak będą nieco inne. Ale taka kolej rzeczy, że jedni odchodzą żeby inni mogli się pojawić.

  • Mucha125 profesor

    Szczere mówiąc przykro mi jak on zakończył... Taki wielki mistrz a kończy jak reszta średniaków (nie licząc tych co mieli kontuzje i musieli zakończyć karierę na początku sezonu). Wolałbym zakończenie w Planicy lub u siebie na T4S.

  • kwak11234@wp.pl profesor

    Powodzenia w nowym etapie życia!

  • Kolos profesor

    No nareszcie...

  • znawca_francuskiego weteran
    @Prekursor Skoczni Vip

    Akurat Austriacy mają największy wybór spośród wszystkich drużyn więc Gregor musiałby skakać znakomicie żeby dostać szansę na IO .

  • znawca_francuskiego weteran
    @Avengers Rycerz Boga

    Tylko Fettner został z tej starej gwardii .

  • Gerwazy doświadczony

    Legenda. Nie było drugiego skoczka na tym forum, może poza Stochem, o którym tyle pisano zarówno w artykułach i komentarzach. Dłuższy komentarz wrzucę wieczorem, po pracy

  • FanKamil1234 bywalec

    Za charakter, za walkę, za umiejętności - po prostu dziękujemy.

  • Dalemir początkujący
    @Adam90

    Może weźmie przykład z Ahonena i wróci jeszcze raz

  • nudziasz1998 początkujący
    @Luki19900 skoki

    a co to obchodzi skonczyl kariere i tyle wtemacie

  • Karol78 bywalec

    Żal, że w taki sposób to następuje. Dał sobie wyblaknąć, a przecież lśnił jak niewielu w historii. Irytował wręcz tym z jaką łatwością przełamywał bariery, bił rekordy, ale był niesamowity, charakterny, porywający. Kłaniam się w pas...

  • Raptor202 profesor

    Szczerze mówiąc nigdy go nie lubiłem, ale muszę przyznać, że był to jeden z najlepszych skoczków, jakich miałem okazję oglądać.

  • Marco Gaccio profesor

    Nieeeeeeeeeeee !!

    Ja w to nie wierzę !!!
    Wielki Szliri !
    On był najlepszy ! Największy skoczek w historii.
    Nic już nie będzie takie same.
    Będzie mi go brakować, bardzo brakować.

  • dejw profesor

    Piotruś jeszcze się nie wypowiedział? A to zrobię to za niego.

    Kolejny niepotrzebny artykuł o tym podludziu, naprawdę nie macie innych tematów?...
    Najbardziej przehajpowany skoczek w historii, bez żadnych wątpliwości. Gdyby nie mafia Hofera, jego banda sterująca wynikami i ustawiająca wszystkie wygrane konkursy pod niego, to nie wygrałby nic.
    Dobrze że wreszcie skończył, nikt po nim płakać nie będzie.

    Kolos, nie musisz dziękować

  • Prekursor Skoczni Vip weteran

    Szczerze..tego się nie spodziewałem.
    Myślałem że pociągnie do Igrzysk.

  • Avengers Rycerz Boga bywalec

    Szkoda to teraz został tylko Fettner, Kraft.

  • Adam90 profesor

    O nie bierze przykładu z Ammana czy Kassaiego dziwne. Ale ok.

  • Luki19900 początkujący
    nie konczy kariery jeszcze

    gregor konczy kariere dopiero po sezonie olimpijskim taki dodał osatnio wpis na Twitterze wiec po co ludzi za ch*ja robicie

  • Robert Johansson252 profesor

    Szkoda, ostatni sezon bardzo słaby w jego wykonaniu, do tego kontuzja... Sezon 2019/20obiecujący - kilka lokat w top 10, 20. Miejsce w generalce, podium LGP i wygrane kwalifikacje... Dwa lata wcześniej piękny skok w Planicy.

    Jeden z najlepszych skoczków w historii, szkoda że po sezonie 2014/15 zgasł

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl