Nowa rola Kojonkoskiego, Väätäinen zostaje z Finami

  • 2022-04-20 10:46

Fiński Związek Narciarski oficjalnie ogłosił, że Janne Väätäinen pozostanie trenerem tamtejszej reprezentacji skoczków narciarskich. Ponadto federacja poinformowała, że Mika Kojonkoski został osobą odpowiedzialną za rozwój systemu szkoleniowego w skokach i kombinacji norweskiej.

O nadchodzącym powrocie Miki Kojonkoskiego do rodzimego związku narciarskiego informowaliśmy pod koniec marca, kiedy dogrywano ostatnie szczegóły dotyczące umowy i zakresu obowiązków. Po Wielkanocy stało się jasne, że były trener Finów, Austriaków czy Norwegów zostanie łącznikiem między krajową federacją a kadrami narodowymi skoczków i kombinatorów norweskich, które mają bliżej współpracować.

Przeczytaj także: Mika Kojonkoski wraca na łono fińskiej federacji

- To bezsporny fakt, że obecnie jesteśmy jednym z mniejszych krajów w skokach narciarskich. Celem projektu olimpijskiego jest wykonanie kroku naprzód zarówno w kombinacji norweskiej, jak i skokach, dla młodzieży i dorosłych - czytamy słowa Kojonkoskiego w komunikacie Fińskiego Związku Narciarskiego.

- Wspaniałe jest to, że liczba chętnych do uprawiania tych dyscyplin już zaczęła rosnąć, a zeszłej zimy osiągnęliśmy też obiecujące wyniki. Mocno wierzę, że środowisko jest gotowe do pracy z nowym podejściem - dodaje 59-latek, który w ostatnich latach uczył Chińczyków skakania na nartach. W październiku, na ostatniej prostej przygotowań do igrzysk w Pekinie, działacze z Państwa Środka postanowili niespodziewanie zakończyć współpracę z trenerską legendą.

- Z mojej perspektywy krąg się zamyka. Karierę trenerską rozpocząłem od fińskich skoków i kombinacji norweskiej, a teraz mogę do tego wrócić. Wspaniale jest pracować z rodakami nad wspólnym sukcesem - uzupełnia Kojonkoski.

Przeczytaj także: Mika Kojonkoski rozliczył się z Chińczykami. "To cena za milczenie"

Nowym trenerem dwuboistów ogłoszono Anttiego Kuismę. 44-latek, będący drużynowym medalistą olimpijskim z Turynu, zastąpi na tym stanowisku Pettera Kukkonena. Szkoleniowcem reprezentacji skoczków pozostanie Janne Väätäinen, który wrócił do Kraju Tysiąca Jezior w 2020 roku.


Dominik Formela, źródło: hiihtoliitto.fi
oglądalność: (6701) komentarze: (4)

Komentowanie jest możliwe tylko po zalogowaniu

Zaloguj się

wątki wyłączone

Komentarze

  • mokulowski@wp.pl stały bywalec

    Ja się cieszę że Janne został na stanowisku. Bo to jest naprawdę dobry trener i potrafi stworzyć podwalinę drużyny która może walczyć o czołową siódemkę a może i coś więcej. Bo pupili dyktatora nie chcę nigdzie widzieć (szczególnie Żeni K. i Daniła S. który ruchem pupila dyktatora zaprzepaścił wielką szansę na walkę z Austriakami o złoto na MŚJ) przez czas nieokreślony. Co do Finów to jeżeli oni się obudzą to w przypadku braku postępów polskiej młodzieży mogą przebić nawet naszą kadrę... to będzie wielka żenada.

  • Janeman profesor

    To chyba dobrze, że Vaatainen zostaje-wprawdzie patrząc na generalne klasyfikacje PŚ nie widać jakiegoś skoku jakościowego, ale większość tego co Finowie zdobyli to owoc drugiej części sezonu (właściwie okresu po Igrzyskach).
    A jeszcze w połowie sezonu trener był krytykowany za słaba formę zawodników i niewykorzystywanie limitów.
    Jak widać coś jednak zadziałało - ciekawe tylko, czy stać ich na cały sezon na takim poziomie?
    Wydaje mi się, że tutaj dużo zależy od warunków (czyli nakładów) jakie kadra będzie miała w okresie przygotowawczym - jeśli nie wystąpią obiektywne przeszkody w okresie przygotowawczym, to wierzę, że ta grupa z tym trenerem może liczyć na 1-2 zawodników w 30 lub tuż za nią i drużynę na top 8.

  • Adam90 profesor
    @Skokownik

    No ale my w kombinacji za wiele sukcesów to my nie mamy...wiec nie wiem czy cos by ruszyło mimo wszystko.

  • Skokownik weteran

    Czyli Kojonkoski będzie takim fińskim Małyszem, tyle że w przeciwieństwie do naszego dyrektora będzie się zajmował też kombinacją(wiem, że Adam jest też w kombinacji, ale de facto jest to dopisek w tytułowaniu). A tam Finowie mają perspektywę Heroli, więc jak Mika to zaniedba, to może polecieć, bo w Finlandii mają większe jaja. Kuisma to ciekawy trener dla kombinatorów z Kraju Tysiąca Jezior. A Vaatainen to dobry trener, więc dla Finów to dobrze, że zostaje. Wydaje się, że malutki postęp u zaplecza nastąpił, więc Vaatainen jak z nimi popracuje, to może zrobić niezłych skoczków. Ostatnio jednak u Aalto nie ma postępów(na pewno trzy grosze wrzuca zdrowie tego chłopaka), choć te są u Kytosaho i Nousiainena. Trener raczej nieźle więc prowadzi ten zespół. Odpadł zatem jeden z moich kandydatów na trenera Japończyków. W jego miejsce na tę listę wrzucę za to Maashiko Haradę.

Regulamin komentowania na łamach Skijumping.pl